Dla mnie Małe życie jest, pomimo bólu, jaki z niej wyziera, jedną z najpiękniejszych historii miłosnych, jakie dane mi było poznać. Wielka literatura, jak mówisz, fascynująco przedstawiona historia i książka roku 2016.
Właśnie skończyłam czytać .Wspaniała literatura .Książka która pozwala prawie że namacalnie dotknąć cierpienia człowieka,bólu egzystencji i jednocześnie potęgi i tajemnicy miłości .Porwała moje ❤️ do reszty .Polecam z całego ❤️
Dziękuję za miłe słowa! Książka bardzo podzieliła czytelników. Jedni ją kochaja (tak jak ja), inni nazywają grafomaństwem... Mam jednak nadzieję, że się nie zawiedziesz na mojej recenzji i dołączysz do grona entuzjastów „Małego życia”. Pozdrawiam!
Ksiązka cudna, ale to nie recnzja tylko streszczenie. Chyba nie chciałabym jej przeczytać po wysłuchaniu tak rozbudowanej "recenzji". Lubię element niewiadomej ,zaskoczenia , tajemnicy w książce.
Chyba znamy inne definicje streszczenia i recenzji ;-) W przypadku „Małego życia” element zaskoczenia nie odgrywa żadnej znaczacej roli, bo chyba każdy, rozpoczynając lekturę, domyśla się, jak książka się skończy. Notka wydawcy zdradza więcej szczegółów dotyczących fabuły niż ja w filmiku, więc nie rozumiem zarzutów.
To pewnie smutna książka Obraz aktualnej ludzkiej pustki Wystatczy mi patrzec na tę pustkę na ulicy i w pracy. Nie planuję czytać o tym, jak ktoś się tnie. Smutne jest to, co Pani mówi i poleca. Gdyby nie ta neutralna muzyka, to bym się chyba pocięła.
Ta książka jest dojmująco smutna, ale przecież nie ma obowiązku jej czytania. Ja polecam, bo fabuła mnie mocno poruszyła, a i warsztatowo powieść jest, moim zdaniem, doskonała. Nie musi się Pani ze mną zgadzać. I to jest w tym najfajniejsze. Bo wtedy rodzą się ciekawe dyskusje.
@@CzytamSobie Zgadzam się z Panią, jednak za dużo zła i niżu na świecie. Mam wrażenie, że okaleczanie stanowi w tej książce propozycje wyjścia z sytuacji. Powinno zachęcać się do czytania książek, które nie wyzwalają uczuć (oprócz wzruszenia, o którym ktorym Pani wspomina) tak skrajnych i nieprzyjemnych. Jako wychowawca "dzieci ulicy" jestem przerażona tą recenzją.
Myślę, że warto jednak przeczytać książkę, zanim wyda się o niej sąd. Nie ma Pani racji, pisząc, że okaleczanie jest w tej książce propozycją wyjścia z traumy. Jest wyrazem kompletnej bezradności i rozpaczy. Poza tym Małe życie, co również podkreślam w recenzji, jest także powieścią o miłości bezwarunkowej, pełnej akceptacji dla słabości najbliższej osoby. A także o przyjaźni, o jakiej marzyłby chyba każdy z nas. I jeszcze raz podkreślam, nie ma obowiązku czytania tej książki. Wyrażam w recenzji swoją opinię na jej temat. Co jest w tym tak przerażającego? Nie pojmuję... A i jeszcze jedno - ja niczego "nie powinnam" i niczego nie muszę, ja mogę mówić na moim kanale o książkach, które mnie interesują i będę to robić. A Pani nie musi czytać Małego życia, ani oglądać zamieszczanych tu recenzji, jeśli nie odpowiada Pani profil kanału.
@@weronikax6579 Zgodzę się co do Pani zdania o tym,że nie powinniśmy dorzucać sobie dodatkowych "cierpień" jak już mamy wystarczająco w swoim życiu i w dodatku widzimy taką rzeczywistość jaką jest , ale możemy choć na chwilkę się zatrzymać i pomyśleć o tym wszystkim.Nie tylko o swoim krzyżu jaki niesiemy,ale także o tym jak zrozumieć krzyż drugiego człowieka.Zatem ja toleruję tę książkę jako swoisty dodatek smutku jak i zrozumienia , empatii dla drugiej osoby.Czymże było by zwycięstwo w tym "zgniłym" świecie bez grama miłości.Wspomnę jeszcze tylko że musimy pochylać się nad każdą emocją w swoim życiu , a książka tego typu pokaże nam jak powinniśmy traktować problemy,które nas dotykają.Serdecznie pozdrawiam :)
Dla mnie Małe życie jest, pomimo bólu, jaki z niej wyziera, jedną z najpiękniejszych historii miłosnych, jakie dane mi było poznać. Wielka literatura, jak mówisz, fascynująco przedstawiona historia i książka roku 2016.
Właśnie skończyłam czytać .Wspaniała literatura .Książka która pozwala prawie że namacalnie dotknąć cierpienia człowieka,bólu egzystencji i jednocześnie potęgi i tajemnicy miłości .Porwała moje ❤️ do reszty .Polecam z całego ❤️
Świetna recenzja, nic dodać i ująć.
Jak dotąd byłem tylko ciekawy, to teraz - nie mogę się doczekać. Postaram się przeczytać najszybciej jak mogę, bo na półce czeka już od lipca :)
Cieszę się bardzo, że mnie odwiedziłeś :-) i czekam na Twoje wrażenia z lektury. Pozdrawiam!
Książkę już posiadam, a dzięki Twojej zajmującej niezwykle zachęcające recenzji wiem że już nadszedł czas by ją przeczytać:)
Dziękuję za miłe słowa! Książka bardzo podzieliła czytelników. Jedni ją kochaja (tak jak ja), inni nazywają grafomaństwem... Mam jednak nadzieję, że się nie zawiedziesz na mojej recenzji i dołączysz do grona entuzjastów „Małego życia”. Pozdrawiam!
te filmy są piękne :) jak mi brakuje więcej takiego materiału.
Piękna książka, bardzo polecam :).
Książka czeka na półce na swoją kolej, recenzja jak zwykle super
Niech nie czeka zbyt długo! :-) Dziękuję za miły komentarz i przesyłam pozdrowienia!
Pierwsza recenzja, którą obejrzałam i na pewno nie ostatnia - świetna, bardzo miło się słucha, używasz wspaniałego języka :) SUPER!
Teraz już na pewno muszę ją przeczytać! Świetna recenzja :)
Dzięki! Mam nadzieję, że się spodoba :-)
Świetna recenzja!
Dziękuję! :-)
Przekonałaś mnie, wlaśnie zakupiłem te książkę w formie ebooka
Serdecznie pozdrawiam
bardzo dobra recenzja , ale prosze o ściszenie muzyki w tle , a będzie idealnie - pozdrawiam
Ksiązka cudna, ale to nie recnzja tylko streszczenie. Chyba nie chciałabym jej przeczytać po wysłuchaniu tak rozbudowanej "recenzji". Lubię element niewiadomej ,zaskoczenia , tajemnicy w książce.
Chyba znamy inne definicje streszczenia i recenzji ;-) W przypadku „Małego życia” element zaskoczenia nie odgrywa żadnej znaczacej roli, bo chyba każdy, rozpoczynając lekturę, domyśla się, jak książka się skończy. Notka wydawcy zdradza więcej szczegółów dotyczących fabuły niż ja w filmiku, więc nie rozumiem zarzutów.
Margolcia zgadzam się
...po tym streszczeniu już wiem że jej nie przeczytam.Jestem zbyt empatyczny i znam już treść.Pozdrawiam.
😍😍😍
kiedy nowy odcinek?
Świetna recencja! Jedna z pierwszych na polskim youtubie dotycząca tej książki i bardzo dobrze :)
Bardzo dziękuję! :-) Mam nadzieję, że wkrótce będzie więcej recenzji tej książki. Fajnie, że wzbudza takie dyskusje wśród czytelników.
To jest streszczenie ksiazki? Czytelnik sam powinien sie dowiedziec tego w trakcie czytania ehhh
Nie, to nie jest streszczenie książki. Tego? Czyli czego powinien się dowiedzieć?
Za dużo wiadomości .... to streszczenie a nie recenzja
To pewnie smutna książka Obraz aktualnej ludzkiej pustki Wystatczy mi patrzec na tę pustkę na ulicy i w pracy. Nie planuję czytać o tym, jak ktoś się tnie. Smutne jest to, co Pani mówi i poleca. Gdyby nie ta neutralna muzyka, to bym się chyba pocięła.
Ta książka jest dojmująco smutna, ale przecież nie ma obowiązku jej czytania. Ja polecam, bo fabuła mnie mocno poruszyła, a i warsztatowo powieść jest, moim zdaniem, doskonała. Nie musi się Pani ze mną zgadzać. I to jest w tym najfajniejsze. Bo wtedy rodzą się ciekawe dyskusje.
@@CzytamSobie Zgadzam się z Panią, jednak za dużo zła i niżu na świecie. Mam wrażenie, że okaleczanie stanowi w tej książce propozycje wyjścia z sytuacji. Powinno zachęcać się do czytania książek, które nie wyzwalają uczuć (oprócz wzruszenia, o którym ktorym Pani wspomina) tak skrajnych i nieprzyjemnych. Jako wychowawca "dzieci ulicy" jestem przerażona tą recenzją.
Myślę, że warto jednak przeczytać książkę, zanim wyda się o niej sąd. Nie ma Pani racji, pisząc, że okaleczanie jest w tej książce propozycją wyjścia z traumy. Jest wyrazem kompletnej bezradności i rozpaczy. Poza tym Małe życie, co również podkreślam w recenzji, jest także powieścią o miłości bezwarunkowej, pełnej akceptacji dla słabości najbliższej osoby. A także o przyjaźni, o jakiej marzyłby chyba każdy z nas. I jeszcze raz podkreślam, nie ma obowiązku czytania tej książki. Wyrażam w recenzji swoją opinię na jej temat. Co jest w tym tak przerażającego? Nie pojmuję... A i jeszcze jedno - ja niczego "nie powinnam" i niczego nie muszę, ja mogę mówić na moim kanale o książkach, które mnie interesują i będę to robić. A Pani nie musi czytać Małego życia, ani oglądać zamieszczanych tu recenzji, jeśli nie odpowiada Pani profil kanału.
@@weronikax6579 Zgodzę się co do Pani zdania o tym,że nie powinniśmy dorzucać sobie dodatkowych "cierpień" jak już mamy wystarczająco w swoim życiu i w dodatku widzimy taką rzeczywistość jaką jest , ale możemy choć na chwilkę się zatrzymać i pomyśleć o tym wszystkim.Nie tylko o swoim krzyżu jaki niesiemy,ale także o tym jak zrozumieć krzyż drugiego człowieka.Zatem ja toleruję tę książkę jako swoisty dodatek smutku jak i zrozumienia , empatii dla drugiej osoby.Czymże było by zwycięstwo w tym "zgniłym" świecie bez grama miłości.Wspomnę jeszcze tylko że musimy pochylać się nad każdą emocją w swoim życiu , a książka tego typu pokaże nam jak powinniśmy traktować problemy,które nas dotykają.Serdecznie pozdrawiam :)