Od lat śledzę Pana Radosława i Panią Natalię. Obejrzałam większość filmów i oczywiście jestem wielką fanką twórczości 😊. Zastanawia mnie tylko jedno w kontekście miasta 15 minutowego, nigdy nie padł przykład Nowej Huty jako takiego miasta - dzielnicy. Chodzi o starą, historyczną część. A to jest wydaje mi się sztandarowy przykład dobrej urbanistyki. Do tego mnóstwo zieleni. Nie dość, że miasto 15 minutowe, to i miasto-ogród. A i same budynki dobrze zaprojektowane. Ustawne, przewietrzalne, duże okna, dość wysokie sufity, grube mury. Szerokie chodniki, parki, wewnętrzne podwórka, skwery, zalewy, łąki. W każdym dziedzińcu plac zabaw, mnóstwo przychodni, szpital, przedszkola, szkoły, handel, urzędy, policja, straż pożarna, kina, teatry, domy kultury, baseny, stadion...😅dużo tego. Może warto poruszyć ten temat. Oczywiście pozdrawiam 😊
Szkoda że pan Radek już nie uczy u nas na wydziale. Ostatnio stałam sobie w windzie na WAPW i ktoś zażartował, że zamiast tej charakterystycznej muzyczki windowej powinien lecieć podcast Gajdy. Rozumiem, że mogły rozejść mu się drogi z kadrą uniwersytecką, ale studenci na pewno by za nim przepadali.
Ze zdziwieniem stwierdziłem, że Radek opisując miasto 15-minutowe opisuje moją dzielnicę w Pradze o nazwie Nusle. I szkoły, i przedszkola, i ośrodek zdrowia, i sieć handlowa w postaci mini-Tesco i mini-Lidla oraz bary i kawiarnie. Urbanistyka z XIX wieku, nie jest drogo, ale buduje się stację metra, jaak będzie gotowe to ceny pójdą w górę. Miejsca pracy, biura, zakłady usługowe są najczęściej w oficynach, ożywiając ulubione "wilgotne" podwórka-studnie. Pozdrowienia z Pragi.
niezmiernie ciekawa rozmowa, trafiająca w sedno, pełna inspirujących leads i klasy, jak zwykle! szacun, W ps.1 Radek z Natalią są ᴘʀᴏ. mają super moce, płoną i zapalają tym innych. coś o tym wiem i zawsze życzliwie, z miłym uśmiechem patrzę jak rozwijają ɢᴏᴏᴅ ɪᴅᴇᴀ i rosną w siłę. jeśli interesują kogoś tajemnice architektury, urbanistyki, sztuki, mody, stylu, kreatywności w twórczym myśleniu i tworzeniu, to z Nimi. to skorzystanie z eksperckiej wiedzy, wieloletniego doświadczenia, żywej pasji, map intelektualnych i materiałów, serdecznie skromnych, ostrzelanych nawigatorów w swoich tematach - Radka i Natalii, jest dobrym pomysłem na każdy czas i będzie ciekawą przygodą. ps.2 przebiegłość konspiracji świata sprawiła, że przypadkiem miałem ten zaszczyt siedzieć w ławkach i uczestniczyć w wykładach i ćwiczeniach Radka, które były inne od wszystkich, były poza skalą. pamiętam tę ciszę i pamiętam ten hałas. pamiętam tę niezwykłą ciszę jak na pierwszym wykładzie z HS, od tego momentu kiedy na deski sceny w auli pełnej ludzi wszedł, dobrze ubrany, pewny siebie gość, która trwała praktycznie już do samego końca. poprowadził on wykład z taką naturalną brawurową lekkością, posługując się finezją, sprawną interakcją, wyrafinowanym humorem, dbałością o detale, pilnując stale wysokiego poziomu merytoryki i utrzymywanego tempa przekazywanych treści. tempa tego z wysokich obrotów na czerwonym polu, od których zaczarowana publiczność, w ciszy, rumieniła się i wyczynowo zużywała długopisy i kartki papieru. ten stylowy gość robił to wszystko jednocześnie przy zachowaniu swojego rodzaju coolturalnego luzu w przekazywaniu odszyfrowanej wiedzy magicznie trafiającej od razu do, jak nikt. i od tego tempa, ilości inspirującego contentu i jakości prezentowania, w aulach robiło się naprawdę gorąco, stopnie celsjusza rosły, a ilość tlenu spadała, jak na dobrym spektaklu w kameralnym teatrze. i tym gościem był Radek i właśnie tym były zajęcia z Radkiem, po prostu dobrym spektaklem, profesjonalnym autorskim show, na którego warto było czekać, i na którym warto było być. pamiętam ten hałas na koniec. hałas studenckiej publiczności z podbitym mocno tętnem, próbującej złapać oddech i dojść do siebie po tym, co właśnie się wydarzyło. hałas zwieńczający wspólne przeżycie podróży po głębokich wodach sztuki, też architektury i nie tylko! hałas z wielkimi, w pełni zasłużonymi owacjami na stojąco, które słusznie słusznie wprawiały w drgania okna i drzwi na wszystkich piętrach Koszykowej 55. na początku social medias, kilka lat przed youtubem, studenci mogli powiedzieć "wow. dziękuję." właśnie w taki sposób, oklaskami. i tak było za każdym razem. drżało.
Nie mogę się doczekac Państwa książki na temat sztuki malarskej ❤
Od lat śledzę Pana Radosława i Panią Natalię. Obejrzałam większość filmów i oczywiście jestem wielką fanką twórczości 😊. Zastanawia mnie tylko jedno w kontekście miasta 15 minutowego, nigdy nie padł przykład Nowej Huty jako takiego miasta - dzielnicy. Chodzi o starą, historyczną część. A to jest wydaje mi się sztandarowy przykład dobrej urbanistyki. Do tego mnóstwo zieleni. Nie dość, że miasto 15 minutowe, to i miasto-ogród. A i same budynki dobrze zaprojektowane. Ustawne, przewietrzalne, duże okna, dość wysokie sufity, grube mury. Szerokie chodniki, parki, wewnętrzne podwórka, skwery, zalewy, łąki. W każdym dziedzińcu plac zabaw, mnóstwo przychodni, szpital, przedszkola, szkoły, handel, urzędy, policja, straż pożarna, kina, teatry, domy kultury, baseny, stadion...😅dużo tego. Może warto poruszyć ten temat.
Oczywiście pozdrawiam 😊
Super rozmowa, szkoda że tak krótka, ale miejmy nadzieję, że Radek po napisaniu książki będzie miał więcej czasu na nowe odcinki 😁
Bardzo fajna rozmowa, będę zaglądać na kanał :)
Wspaniały odcinek!
Szkoda że pan Radek już nie uczy u nas na wydziale. Ostatnio stałam sobie w windzie na WAPW i ktoś zażartował, że zamiast tej charakterystycznej muzyczki windowej powinien lecieć podcast Gajdy. Rozumiem, że mogły rozejść mu się drogi z kadrą uniwersytecką, ale studenci na pewno by za nim przepadali.
Ze zdziwieniem stwierdziłem, że Radek opisując miasto 15-minutowe opisuje moją dzielnicę w Pradze o nazwie Nusle. I szkoły, i przedszkola, i ośrodek zdrowia, i sieć handlowa w postaci mini-Tesco i mini-Lidla oraz bary i kawiarnie. Urbanistyka z XIX wieku, nie jest drogo, ale buduje się stację metra, jaak będzie gotowe to ceny pójdą w górę. Miejsca pracy, biura, zakłady usługowe są najczęściej w oficynach, ożywiając ulubione "wilgotne" podwórka-studnie. Pozdrowienia z Pragi.
niezmiernie ciekawa rozmowa, trafiająca w sedno, pełna inspirujących leads i klasy, jak zwykle!
szacun,
W
ps.1
Radek z Natalią są ᴘʀᴏ. mają super moce, płoną i zapalają tym innych. coś o tym wiem i zawsze życzliwie, z miłym uśmiechem patrzę jak rozwijają ɢᴏᴏᴅ ɪᴅᴇᴀ i rosną w siłę.
jeśli interesują kogoś tajemnice architektury, urbanistyki, sztuki, mody, stylu, kreatywności w twórczym myśleniu i tworzeniu, to z Nimi. to skorzystanie z eksperckiej wiedzy, wieloletniego doświadczenia, żywej pasji, map intelektualnych i materiałów, serdecznie skromnych, ostrzelanych nawigatorów w swoich tematach - Radka i Natalii, jest dobrym pomysłem na każdy czas i będzie ciekawą przygodą.
ps.2
przebiegłość konspiracji świata sprawiła, że przypadkiem miałem ten zaszczyt siedzieć w ławkach i uczestniczyć w wykładach i ćwiczeniach Radka, które były inne od wszystkich, były poza skalą.
pamiętam tę ciszę i pamiętam ten hałas.
pamiętam tę niezwykłą ciszę jak na pierwszym wykładzie z HS, od tego momentu kiedy na deski sceny w auli pełnej ludzi wszedł, dobrze ubrany, pewny siebie gość, która trwała praktycznie już do samego końca. poprowadził on wykład z taką naturalną brawurową lekkością, posługując się finezją, sprawną interakcją, wyrafinowanym humorem, dbałością o detale, pilnując stale wysokiego poziomu merytoryki i utrzymywanego tempa przekazywanych treści. tempa tego z wysokich obrotów na czerwonym polu, od których zaczarowana publiczność, w ciszy, rumieniła się i wyczynowo zużywała długopisy i kartki papieru.
ten stylowy gość robił to wszystko jednocześnie przy zachowaniu swojego rodzaju coolturalnego luzu w przekazywaniu odszyfrowanej wiedzy magicznie trafiającej od razu do, jak nikt.
i od tego tempa, ilości inspirującego contentu i jakości prezentowania, w aulach robiło się naprawdę gorąco, stopnie celsjusza rosły, a ilość tlenu spadała, jak na dobrym spektaklu w kameralnym teatrze.
i tym gościem był Radek i właśnie tym były zajęcia z Radkiem, po prostu dobrym spektaklem, profesjonalnym autorskim show, na którego warto było czekać, i na którym warto było być.
pamiętam ten hałas na koniec. hałas studenckiej publiczności z podbitym mocno tętnem, próbującej złapać oddech i dojść do siebie po tym, co właśnie się wydarzyło. hałas zwieńczający wspólne przeżycie podróży po głębokich wodach sztuki, też architektury i nie tylko! hałas z wielkimi, w pełni zasłużonymi owacjami na stojąco, które słusznie słusznie wprawiały w drgania okna i drzwi na wszystkich piętrach Koszykowej 55. na początku social medias, kilka lat przed youtubem, studenci mogli powiedzieć "wow. dziękuję." właśnie w taki sposób, oklaskami.
i tak było za każdym razem.
drżało.