Terminator to historia gdzie wszyscy naokoło mówią ci że się nie znasz, nie umiesz, będzie z tego klapa. Tymczasem kombinując bez kasy i ograniczonym czasem stworzyli dzieło legendarne. Dobrze to pokazuje że nie warto słuchać negatywnych opinii innych ludzi.
No nie wiem czy nie warto. Słyszysz tylko o tych wyjątkach które jednak się powiodły. Tyle że na każdy taki przypadek jest 9999 porażek w których to ci inni mieli rację, ale o tym już nie usłyszysz.
@@gorgi-galbo racjonalnie ostrzegają cie przed przepaścią do której dążysz. Takie rzeczy które 'nie miały prawa się udać' to są wyjątki które potwierdzają regułę.
@@mlody969wysoka stawka to i wysokie ryzyko. Ale masz rację, dużo z tego rzeczywiście nie wypala (chociaż może to też te ostrzeżenia nas podkopują podświadomie?), ale też weźmy pod uwagę że jeśli ja na coś wpadłem, to może znajdzie się więcej osób którym ten pomysł się podoba Sądzę że tu raczej chodzi o samozaparcie i chęć przełamania konwencji, tego co ludzie mówią A z łamania takich zasad, postmodernizmu, wychodzi często dużo legendarnych dzieł czy kierunków
@@ilovePoland774 Bilet kosztował 18 zł ulgowy 12 często byłem w kinie kilka razy w miesiącu uwielbiałem ten klimat ,pieniądze które dostawałem na niedzielną msze przeznaczałem na kino takie filmy jak Nieśmiertelny czy Tora tora i wiele innych jak Duch to już klasyki .
„Elektronicznego mordercę” oglądałem w kinie, z tatą, bo wtedy chodziłem do szkoły podstawowej i samego by mnie do kina obsługa nie wpuściła (ograniczenia wiekowe). Tata oczywiście cały seans przespał, a ja wyszedłem oczarowany. Muzyka w tym filmie tak podkreślała mroczny klimat, że włosy na rękach stawały dęba. Film kultowy, do dzisiaj nic się nie zestarzał, klasyka. Czasami sobie myślę, gdzie było by kino, bez takich przełomowych produkcji. W taki sam sposób, czyli przez wejście do kina z dorosłym obejrzałem Robocopa (nieistniejące już kino Złote Łany Bielsko-Biała). Czasy młodości, eh.
Niezwykłe jest to jak takie działa popkulturowe wpływają silnie na młodego człowieka. Pamiętam kiedy mając 10 lat po obejrzeniu Terminatora zacząłem rzeźbić formę T-1000 w kostce mydła i wypełniać ją cyną :D A po obejrzeniu Batmana papierowy model batmobilu oklejonego czarną taśmą :D A po obejrzeniu Mad MAx'a plastelinowe pojazdy ścigające ciężarówkę :D Tęsknię za tymi smarkatymi czasami i tą pionierką eksplozją popkulturowych hitów tamtych lat.
Mnie zabrakło jednej wstawki - widok oczami terminatora (tzn. ekran z komunikatami) i napis "human movement simulation: deactivated" kiedy już nie ma na sobie tkanki biologicznej.To by w jasny sposób tłumaczyło widzowi dlaczemu ten sam terminator zaczyna się poruszać tak koślawo - nie musi już udawać człowieka. Ni ma,więc możemy się domyślać.Może tkanka biologiczna powodując opór ograniczała możliwość ruchu przez co był on mniej wydajny,ale za to płynny,a po "uwolnieniu" maszyna jest szybsza,lecz porusza się jakoby skokowo.
@@maciej.sawicki Matrix to przełom w historii kina, kina cyberpunkowego z pogranicza kina akcji/ sci -fi. Terminator 2 Dzień Sądu, to moim zdaniem i nie tylko, najlepsza kontynuacja filmowa w historii kinematografii. Jak na początek lat 90 tych, to efekty specjalne, praktyczne dalej robią wrażenie, niż to co teraz jest serwowane w tym sztucznym CGI, gdzie oczy bolą. Przypomnę, że budżet był gigantyczny jak na początek lat 90 tych, czyli ponad 100 milinów dolarów.
Elektroniczeski mordulec. Pamiętam te czasy, Bruce Lee i Terminator. Kolejka do kasy kinowej miała jakieś 200 metrów. Małe miasteczko, jedno kino i 5 razy dziennie puszczali Terminatora. Ktoś wybił szybę w gablocie i ukradł plakat, była afera na całe miasto. Ps Wiem kto....;-)
Ło, ło, ło. Kilka sprostowań. Przede wszystkim, The Terminator klasyfikowany był na początku jako horror sci-fi, czyli gatunek, który wtedy dopiero wypływał na szersze morze widowni (po świetnych: Alien, The Thing czy Galaxy of Terror). Do dzisiaj z resztą odstaje stylistycznie od tego, co jest pokazane choćby w T2, czy Dark Fate (chodzi oczywiście o spojrzenie Camerona). Po drugie, żadna do trampolina dla Schwarzeneggera, zanim został do tej roli zwerbowany zagrał już Conana, a w 1984 roku ukazała się druga część, której premiera przypadła niemal pół roku wcześniej. Podpierając się sławą, jaka za nim szła z kręgów kulturystycznych można śmiało powiedzieć, że znany już był, acz raczej w mniejszym stopniu.
Miałem przyjemność oglądać Elektronicznego Mordercę w kinie na pokazie przedpremierowym w 1987 roku. Miałem wtedy 10lat. Niezapomniane przeżycie, które zapamiętam na całe życie. Po latach dopiero Avatar w 3D zrobił na mnie podobne wrażenie, też Jamesa Camerona.
Cameron mimo bardzo wielu przeciwności, stworzył kultowe dzieło, jak wiele innych filmów z tego okresu. Dzisiejsi twórcy z wielkimi budżetami na produkcje i marketing, zwalają winę za swoje porażki na toksyczną publiczność. Paranoja.
Problemem dzisiejszych produkcji jest wszechobecna poprawność polityczna, multi-kulti i wątki LGBT. Nie mam nic przeciwko ani multi-kulti ani LGBT ale wplatanie ich na siłę w scenariusz kończy się zazwyczaj porażką. Gdyby dzisiaj powstał ten film, T-800 byłby gejem, Sara Connor murzynką a Kyle kobietą.
@@michaskrzypiec661problemem obecnych produkcji to brak profesjonalizmu i zbyt duża liczba pieniędzy w tym biznesie. Cameron, czy Lukas z gwiezdnymi wojnami walczyli o siebie tworząc te firmy. Gdyby okazały się klapami skończyli by pod mostem. Teraz wydaje się pieniądze inwestorów nie swoje.
Według mnie pierwszy Terminator jest lepszy od drugiej części co nie znaczy, że druga jest słaba. Obie są świetne ale po prostu pierwsza część zrobiła na mnie większe wrażenie.
Zawsze wolałem część pierwszą od drugiej. Ten film ma swój unikalny klimat, który budzi w człowieku lęk. W drugiej części tego brakuje. O kolejnych częściach nawet nie wspominam ;)
Znów dla mnie "dwójka" jest tą częścią najlepsza. Jedynka też jest świetna. Mroczna, taka tajemnicza i w pewnym sensie innowacyjna. Ale mam poczucie, iż dwójka wyszła jeszcze lepiej
Dwójka jest zajedwabista. Wymyślając T-1000 uniknęli tego, co w większości przypadków niszczy nastrój kontynuacji, jak np. w Robocopie 2, czyli tworzenia po prostu większych przeciwników. T-1000 to był skok jakościowy, nie ilościowy (rozmiarowy?). Absolutnie genialne. Szkoda, że gazety ujawniły większość punktów zwrotnych jeszcze przed premierą, bo idąc do kina już wiedziałem że tym razem T-800 będzie tym dobrym i że zginie w kadzi ze stopionym metalem.
@@Kotroniusz T 1000 to najlepszy aspekt dwójki. Świetnie zagrana rola. Mimo tego moim zdaniem daleko jej jednak do części pierwszej. Zupełnie inny klimat.
W jedynce terminator (przepraszam elektroniczny morderca :)) zachowuje się jak maszyna. Ma zrealizować program. A w dwójce ile razy miał okazję załatwić tego gnojka? Winda, wystarczyło się wlać do środka, albo przeciąć liny i wlać do środka, parę razy zamiast machać palcem albo iść powoli po schodach to podbiec i zadźgać gadzine itd itp. To kino familijne.
Bardzo dziękuję za świetny sposób przekazania informacji fantastycznie się to ogląda naprawdę jestem super zadowolony że istnieje taki kanał wielkie dzięki
Bo się panowie tak krygują z wytłumaczeniem młodzieży o co chodzi... A więc terminator jest człowiekiem, który pracując w zakładzie rzemieślniczym uczy się zawodu od rzemieślnika posiadającego tytuł mistrzowski w danym zawodzie. Innymi słowy o ile dobrze kojarzę, uczeń terminuje naukę zawodu.
@@robertregua5140 Hehehe, dokładnie byłem w latach 80-tych prawdziwym Terminatorem! Otóż jestem z zawodu szewcem i w latach 80-tych praktykowałem u mistrza szewskiego (mojego taty) zawód tenże. "Byłeś na terminie" stara,stara nazwa. Po ukończeniu zdawałeś egzamin i wtedy zostałeś"wyzwolony" i zdobywałeś tytuł czeladnika. Pozdrawiam.
Najlepszy film na świecie. W 85, czy w 86 roku jak wszedł do kin to byłem ponad 15 razy na filmie. Jak dorwałem kasetę VHS z Elektronicznym Mordercą to minimum 100 razy go obejrzałem. Od tamtego czasu co najmniej 2 razy w roku oglądam wszystkie części :)
Terminator pierwszy jest wg mnie lepszym filmem od 2. Wytycza koleiny i jest mroczniejszy, bardziej też zwarty treściowo i formalnie. Podobnie jest Z Conanem (choć drugą część kręcił inny reżyser). W obu przypadkach ograniczenia wyszły na dobre, nie ma zbędnych scen.
Ogólnie Cameron w Hollywoodzie ma opinię reżysera który nagina budżety, przeciąga produkcje, ale tworzy istne majstersztyki i arcydzieła. Obie części Termiantora, Obcy: Decydujące starcie (które uchodzi za najlepszą część filmów o ksenomorfach) czy Otchłań to filmy świetnie zrobione i do których ciężko się przyczepić. Titanic, który uchodzi za prostą miłosną historię stał się ponadczasowym hitem co dowodzi że gdyby Cameron zrealizował np. Park Jurajski (bo miał taki zamiar) to byłby genialny film. Sam pomysł na Terminatora to rzekomo pomysł Camerona który miał koszmar senny i postanowił go zrealizować.
@@paweszaduro7946 Generalnie wszyscy Ci "żołnierze" prezentują podobny poziom odklejenia, jak naukowcy z "Prometeusza". Niby specjalna jednostka bojowa, a poziom naprutych kolesi idących na paintballa. Ilość niewiarygodnych sytuacji, wszystko jakieś takie naciągane jak w filmach klasy B.
James Cameron, szczególny przypadek reżysera, ponieważ prime osiągnął już w swoich pierwszych filmach. Terminator, Aliens, Terminator 2 (Abyss też dawał radę). Ponadczasowe dzieła, które na stałe zapisały się w kanonie SF.
To był (chyba?) jeden z pierszych blockbusterów których piremiera była też w polskich kinach. Oglądałem w kinie w którym na codzień próby miał zespół o którym właśnie teraz wyszedł film. Coś pewnie zapomnieli zabrać ze sprzętu i tuż przed finałową akcją mogliśmy zobaczyć na ekranie cień charakterystycznej fryzury wokalisty.:) Takie tam...
Jakim cudem nie wspomniano tutaj o najbrutalniejszej scenie w filmie, gdzie Arnold wycina w pień cały posterunek policji przy bardzo mrocznym ambiencie!? Dzisiaj już by to nie przeszło :) Swoją drogą do tej sceny odwołuje się Ice-T w swoim komentarzu do jego piosenki "Cop killer".
Tyle lat temu pianka jako prasa hydrauliczna i tp. tak mały budżet i wyszedł świetny klasyk a dziś przy ogromnych budżetach dużych możliwościach komputerowych i nie tylko,potrafią zrobić najwiekszy gniot
@AdrianuX1985 otóż to. Właśnie klimatem bije dwójkę na głowę. Ograniczony budżet wyszedł tylko na dobre temu filmowi, bo z większym mógłby być bardziej popowy i co za tym idzie gorszy! O tego jeszcze dołożyłbym wizję cyborga. W jedynce było czuć , że to maszyna. W dwójce przez te uczenie się ludzi i ich odeochow, bardziej przypominał człowieka opóźnieniego w rozwoju, aniżeli cyborga.
Bardzo dobry film ale jak dla mnie łatwo sparodiować w formie ,,Bawicie się w berka ARNOLD NAS GONI!" Ale wciąż bardzo dobry film ale dwójka lepsza 😊 I szacun dla Arnolda że poświęcił swoje oko dla tego filmu 😉
,,Elektroniczny morderca” a nie żaden ,,Terminator”, xD. Tak, to jeden z najważniejszych filmów w historii, i to bez względu na gatunek. To niesamowite, że dzieło Camerona liczy sobie 40 lat, mało tego: Terminatora ogląda się tak samo wybornie dzisiaj, jak i te dekady temu na VHSach z pirackim lektorem. Perła wśród pereł popkultury, głównie za to jak solidny kamień węgielny postawił Cameron tym filmem pod budowę całego szeregu tworów kultury masowej w nurcie sci-fi, post-apo, fantasy. „Terminatora” to nawet na dalekiej Syberii będą znali, czy gdzieś tam w Polinezji. Prosty, dość dobrze zrealizowany, przerażający wizją przyszłości cywilizacji film. No i rzecz jasna… aż wylewający z siebie masę testosteronu (typowy męski akcyjniak) a’la Arnold Schwarzenegger. Żądam wznowienia emisji „Terminatora” w kinach - na taką rocznicę w sam raz!
Podoba mi się pomysł o wznowieniu Terminatora "na urodziny"... można by też pięknie wyedytować produkcję przy współczesnej technologii... natomiast bałbym się remake'ów i współczesnej wesji..
Słuchając opowieści o pracach nad tym filmem miałem wrażenie, jakby ktoś opowiadał o robieniu filmu w PRLu... O to przecież holyłud, gwiazdy, hajs... Holyłud - srolyłud🤦🏻 A materiał zajebisty 👍🏻🙂 PS.: osobiście, bardziej lubię drugą część 😉😁
Info z Filmweb: budżet $6 400 000 - jak na 84 rok to faktycznie musiał pasa zaciskać i głodem przymierać. Z tego samego roku Akademia Policyjna, budżet $4 500 000 i dużo więcej aktorów - ci to chyba spali w namiotach i chodzili na posiłki do jadłodajni dla ubogich.
To jakim klimatem kipi jedynka jest wręcz niepodrabialne. Gdy mając około 10 lat pierwszy raz zobaczyłem ten film to później przez pół roku wspinałem się po obrazkach w nocy xD taki mi ten film zrył beret :D
I to jest właśnie nasz problem stworzyliśmy największe podziemne państwo w czasie 2 WŚ i partyzantkę, ale świat zna tylko żydowską co do filmu klasyk a soundtrack genialny
Patrząc tylko na ten oficjalnie udostepniony postęp AI ( jak to wygląda za kulisami, to chyba każdy racjonalnie myślący czlowiek jest sobie, lub co gorsza nawet nie jest sobie w stanie wyobrazić) to rok 2029 przedstawiony w Terminatorze nie tylko staje się prawdopodobny, ale przerażająco realny...
Polecam zapoznać się z opinią specjalistów od tzw. AI którzy jasno mówią że są to jedynie zaawansowane narzędzia "statystyczne".... nie ma się czego obawiać.... no może jedynie tego że dzieciaki które wykorzystują AI żeby odrabiały za nich lekcję wyrosną na bezmyślne "ameby"....
W pierwszej części najbardziej zestarzała się scena wydłubywania, przez Terminatora, uszkodzonego oka z tej komicznie sztucznej głowy. Po za tym sceny poklatkowe z odartym ze skóry Terminatorem. Reszta nadal budzi grozę.
Bierz pod uwagę niski budżet produkcji. Mając to na uwadze oraz znacznie mniejsze możliwości technologii w porównaniu do czasów obecnych - moim zdaniem wyszło bardzo dobrze.
Wydłubywanie oka nadal jest bardzo dobre, zwłaszcza realizm gałki ocznej. Cameron podobno nigdy nie wyjawił jak ten realizm został osiągnięty. A że ruchy trochę sztuczne - no cóż, to uszkodzony robot który dokonuje samonaprawy.
Mi się to podobało. Mechatroniczna sztuczna głowa z praktycznymi efektami specjalnymi ala The Thing Johna Carpentera. Do robota, jakim jest Terminator pasowało idealnie :)
Terminator to kamień milowy w historii kina. I moim zdaniem również najlepszy film Camerona. Ten film przewrócił mi postrzeganie świata. Wcześniej tylko Star Wars miało taki wpływ na świat. Później tylko Matrix tak namieszał mi w głowie.
13:00 Okej, jest jeszcze jeden odcinek tego serialu zatytułowany "Człowiek ze szklaną dłonią" który być może nawet bardziej przypomina fabułę Terminatora. Odcinek "Soldier" opowiadał o wojowniku z przyszłości przybywającym do ówczesnej amerykańskiej rodziny i uczącym się wartości zapomnianych po wojnie atomowej takich jak miłość. Odcinek "Człowiek ze szklaną dłonią" opowiadał o cyborgu który też z przyszłości trafił do teraźniejszości gdzie walcząc z przybyszami z kosmosu stara się odnaleźć resztki swojej szklanej dłoni gdzie zakodowana jest informacja jak uratować ludzkość w przyszłości. edit: Mój błąd odcinek nazywał się "Demon ze szklaną dłonią".
Oskarze, spoglądając akurat na Wikipedię Harlana Ellisona widać że poza terminatorem miał też kilka innych spraw o plagiaty i raczej je wygrywał więc nie byłbym taki szybki do stwierdzenia Camerona że tam nie było plagiatu. Ogólnie to stwierdziłem że to sprawdzę bo o Ellisonie i plagiatach wiem z filmu Hbomberguy'a, polecam, tylko 4 godziny :D
Chodzi o odcinek "Soldier" z serialu "The Outer LImits". No nie widziałem tego na oczy, ale sobie tak na szybko opis tego odcinka przeczytałem, i jak dla mnie za cholerę nie ma tu plagiatu! Zbyt duża różnica w fabule, są pewne elementy podobne więc może i Cameron się czymś tam zainspirował, ale posądzenie o plagiat to już w tym przypadku śmiech na sali.
i to się nazywa zachęta do obejrzenia filmu, co też zrobiłem po raz n-ty, po raz pierwszy byłem na premierze w kinie mając 10 lat [dozwolone było od 12 a może od 15stu wtedy ale pani nas wpuściła]
Ależ oczywiście, że "elektronytesky mordulec" jest jego najlepszym filmem. I do tego w jedynce mordulec zachowuje się jak maszyna, a w dwójce T1000 miał od cholery okazji, żeby załatwić tego wkurzającego gnoja, ale tego nie zrobił, bo się musiał zachowywać jak człowiek sadysta. Elektonytesky mordulec 1 rules!
Jest jeszcze parę ciekawych filmów, co miały na początku trudności a stały się niezwykle popularne. Blade Runner 1982 The Matrix 1999 (tylko pierwsza część reszta bez komentarza ...) Donnie Darko 2001
@@jraszczykSłowo TERMINATOR w poprzednim ustroju oznaczało kogoś w rodzaju ucznia rzemieślnika lub praktykanta. Dlatego zmiana tytułu była konieczna marketingowo. Natomiast w języku angielskim słowo "terminate" oznacza zlikwidować coś lub kogoś.
Bez dwóch zdań Terminator to film klasy B który jednak przebił się do mainstreamu. Biorąc chociażby pod uwagę skromny budżet, zdjęcia na wariackich papierach, chyba przypadkowi aktorzy itd. Później już Cameron miał niegraniczone środki więc mógł sobie wyczyniać cuda na ekranie. Oscar za Titanica musiał być bo takie było lobby.
Jeśli mówimy o plagiatach, to film Lockout został uznany za plagiat Ucieczka z Nowego Yorku albo z Californi. Jedna z nich. Obejrzałem te filmy i poza tym, że film ma podobną historię, to są to inne filmy. W takim razie każdy film można oskarżyć o plagiat, bo każdy film o zombie, to kolejny film z podobną historią.
Jaka fajna historia… Ja jednak znam ją z innej strony. Operatorsko w filmie zastosowano pionierskie techniki-na przykład wymuszoną perspektywę. Również pod względem CGI film był pionierskim projektem.Specjalnie do tego filmu powstało oprogramowanie,które po użyciu zostało nieco ograniczone i trafiło na półki sklepowe pod nazwą Photoshop i dopiero od wersji CS3 Extended przywrócono mu funkcje filmowe. Jest jeszcze więcej ciekawostek,jak chociażby to,że…
W tym filmie nie biega o akcje i testosteron z lafstory w tle. Ta historia opowiada o utracie kontroli nad SI i jej konsekwencjach. Dla mnie Cameron to prorok. Wszystko dzieję się tu i teraz.
Polecam Film Projekt Forbina na którym pewnie też inspirował się Cameron tworząc Terminatora. Film o tym jak ludzkości oddaje władzę nad światem w ręce sztucznej inteligencji.
James Cameron, szczególny przypadek reżysera, ponieważ prime osiągnął już w swoich pierwszych filmach. Terminator, Aliens, Terminator 2 (Abyss też dawał radę). Ponadczasowe dzieła, które na stałe zapisały się w kanonie SF.
Mimo iż jestem starej daty, więc teoretycznie powinienem być przyzwyczajony do efektów specjalnych tamtych czasów, to nie podobał mi się Terminator 1. Efekty specjalne były słabe, gra aktorska również. Może to dlatego, że wszyscy byli początkujący? W Terminator 2 widać jak ci sami aktorzy grają znacznie lepiej. Praca kamery i ujęcia są niesamowite. O efektach Terminatora 2 nawet nie ma co wspominać, bo to co zrobili to był przełom w dziejach kina w tamtych czasach.
Terminator 1 to najlepsza część, kapitalny scenariusz, perfekcyjne wykonanie, szczegóły jak spalone włosy, poparzona twarz cyborga który w końcu zaczął gnić, model cyborga to 101, jako ciekawostkę powiem że Kojima wykorzystał szkice Kyle Reese projektując okładkę Metal Gear Solid. Ten pseudo plagiat to "Demon ze Szklaną Ręką" to trzeba zobaczyć, by wiedzieć że chodziło o kasę, żaden tam plagiat.
Poszedłem do kina w niedzielę na poranny seans bo mniej ludzi. Wróciłem do domu i usłyszałem o katastrofie samolotu w lasach Kabackich. Tak zapamiętałem.
Terminator to historia gdzie wszyscy naokoło mówią ci że się nie znasz, nie umiesz, będzie z tego klapa. Tymczasem kombinując bez kasy i ograniczonym czasem stworzyli dzieło legendarne.
Dobrze to pokazuje że nie warto słuchać negatywnych opinii innych ludzi.
No nie wiem czy nie warto. Słyszysz tylko o tych wyjątkach które jednak się powiodły. Tyle że na każdy taki przypadek jest 9999 porażek w których to ci inni mieli rację, ale o tym już nie usłyszysz.
@@mlody969 Niektórzy ludzie po prostu chcą abyś poniósł porażkę. Chcą cię dzięki temu utrzymać na tym samym poziomie.
@@gorgi-galbo racjonalnie ostrzegają cie przed przepaścią do której dążysz. Takie rzeczy które 'nie miały prawa się udać' to są wyjątki które potwierdzają regułę.
@@mlody969wysoka stawka to i wysokie ryzyko. Ale masz rację, dużo z tego rzeczywiście nie wypala (chociaż może to też te ostrzeżenia nas podkopują podświadomie?), ale też weźmy pod uwagę że jeśli ja na coś wpadłem, to może znajdzie się więcej osób którym ten pomysł się podoba
Sądzę że tu raczej chodzi o samozaparcie i chęć przełamania konwencji, tego co ludzie mówią
A z łamania takich zasad, postmodernizmu, wychodzi często dużo legendarnych dzieł czy kierunków
W 87 w czerwcu byłem na Terminatorze (Elektronicznym Mordercy) trzy dni z rzędu. Nigdy nie miałem takiej zajawki na żaden film.
Też byłem, ale tylko raz (brak kasy z kieszonkowego na więcej razów). Dobrze wspominam ten seans.
Ja tak miałem ze STAR WARS nowa nadzieja
Ja też .pamiętam te tytuły.robocop- super glina kino w latach 80 to ucieczka w inny lepszy świat.jak dla mnie pozdrawiam
@@ilovePoland774 Bilet kosztował 18 zł ulgowy 12 często byłem w kinie kilka razy w miesiącu uwielbiałem ten klimat ,pieniądze które dostawałem na niedzielną msze przeznaczałem na kino takie filmy jak Nieśmiertelny czy Tora tora i wiele innych jak Duch to już klasyki .
@@Nalepa22Czekaj..
Co tydzień dostałeś hajs na tacę dla pingwinów, ale wydałeś na kino? ;-)
Te tanie efekty specjalne lepiej wyglądają niż dzisiejsze bezduszne cgi.
albo A.I.
„Elektronicznego mordercę” oglądałem w kinie, z tatą, bo wtedy chodziłem do szkoły podstawowej i samego by mnie do kina obsługa nie wpuściła (ograniczenia wiekowe). Tata oczywiście cały seans przespał, a ja wyszedłem oczarowany. Muzyka w tym filmie tak podkreślała mroczny klimat, że włosy na rękach stawały dęba. Film kultowy, do dzisiaj nic się nie zestarzał, klasyka. Czasami sobie myślę, gdzie było by kino, bez takich przełomowych produkcji.
W taki sam sposób, czyli przez wejście do kina z dorosłym obejrzałem Robocopa (nieistniejące już kino Złote Łany Bielsko-Biała). Czasy młodości, eh.
Kino byłoby uboższe i w innym miejscu . Tak samo jeśli chodzi o Matrix i Obcego .
Dobrze się ciebie słucha. Materiały masz zawsze na godnym poziomie, nie czuć grama nudy. Tak trzymaj !
Podbijam, nawet jeśli temat z założenia nie w moim klimacie to ciekawe, z dobrym riserczem i masz przyjemny głos oraz dobrą narrację ;).
To prawda. Ciekawostki w dechę.
Podbijam. Na pewno lepiej się słucha niż... Sorki , mam pranie
Na takie Filmy szło się do Kina. Super wspomnienia... czas szybko płynie.
Niezwykłe jest to jak takie działa popkulturowe wpływają silnie na młodego człowieka. Pamiętam kiedy mając 10 lat po obejrzeniu Terminatora zacząłem rzeźbić formę T-1000 w kostce mydła i wypełniać ją cyną :D A po obejrzeniu Batmana papierowy model batmobilu oklejonego czarną taśmą :D A po obejrzeniu Mad MAx'a plastelinowe pojazdy ścigające ciężarówkę :D Tęsknię za tymi smarkatymi czasami i tą pionierką eksplozją popkulturowych hitów tamtych lat.
Film mojego dzieciństwa - druga część, mega sentyment, a sam film genialny, dobry materiał, pozdrawiam
Poszedłem na robotykę, bo za młodu oglądałem terminatora. Także: No robi wrażenie 😊
Mnie zabrakło jednej wstawki - widok oczami terminatora (tzn. ekran z komunikatami) i napis "human movement simulation: deactivated" kiedy już nie ma na sobie tkanki biologicznej.To by w jasny sposób tłumaczyło widzowi dlaczemu ten sam terminator zaczyna się poruszać tak koślawo - nie musi już udawać człowieka.
Ni ma,więc możemy się domyślać.Może tkanka biologiczna powodując opór ograniczała możliwość ruchu przez co był on mniej wydajny,ale za to płynny,a po "uwolnieniu" maszyna jest szybsza,lecz porusza się jakoby skokowo.
Bardzo fajny i ciekawy materiał. 🙂. Teraz poproszę jakieś ciekawostki Terminatorze 2. Byłoby super.
Super materiał. Czekam na odcinek o T2.
Trafiłem do Ciebie przypadkiem i nie żałuję. Świetnie się oglądało. Dzięki i do potem :) 👊
Szkoda, że na takie okrągłe daty nie puszczają w kinach takich klasyków :(
40 lat minęło a w tematyce ScF dalej nic tego pobić nie może . Klasa :)
Bo nie próbują, jest wiele świetnych powieści sf, ale to kosztowne i ryzykowne
Matrix 1, Terminator 2, Aliens.
@@maciej.sawickinie
@@nanominaa Tak.
@@maciej.sawicki Matrix to przełom w historii kina, kina cyberpunkowego z pogranicza kina akcji/ sci -fi.
Terminator 2 Dzień Sądu, to moim zdaniem i nie tylko, najlepsza kontynuacja filmowa w historii kinematografii.
Jak na początek lat 90 tych, to efekty specjalne, praktyczne dalej robią wrażenie, niż to co teraz jest serwowane w tym sztucznym CGI, gdzie oczy bolą.
Przypomnę, że budżet był gigantyczny jak na początek lat 90 tych, czyli ponad 100 milinów dolarów.
T1 & 2 to moje ulubione filmy. Za każdym razem jak grają w kinie te dzieła to oglądam, mimo że widziałem ze 20 razy.
Jako młody nastolatek obejrzałem ten film dobre kilkadziesiąt razy. I nadal oglądam go co kilka lat.
Elektroniczeski mordulec. Pamiętam te czasy, Bruce Lee i Terminator.
Kolejka do kasy kinowej miała jakieś 200 metrów.
Małe miasteczko, jedno kino i 5 razy dziennie puszczali Terminatora.
Ktoś wybił szybę w gablocie i ukradł plakat, była afera na całe miasto.
Ps
Wiem kto....;-)
Chętnie odkupie plakat 😅
@@MovieJamNie sprzedam. To unikat😊
Ło, ło, ło. Kilka sprostowań. Przede wszystkim, The Terminator klasyfikowany był na początku jako horror sci-fi, czyli gatunek, który wtedy dopiero wypływał na szersze morze widowni (po świetnych: Alien, The Thing czy Galaxy of Terror). Do dzisiaj z resztą odstaje stylistycznie od tego, co jest pokazane choćby w T2, czy Dark Fate (chodzi oczywiście o spojrzenie Camerona). Po drugie, żadna do trampolina dla Schwarzeneggera, zanim został do tej roli zwerbowany zagrał już Conana, a w 1984 roku ukazała się druga część, której premiera przypadła niemal pół roku wcześniej. Podpierając się sławą, jaka za nim szła z kręgów kulturystycznych można śmiało powiedzieć, że znany już był, acz raczej w mniejszym stopniu.
Miałem przyjemność oglądać Elektronicznego Mordercę w kinie na pokazie przedpremierowym w 1987 roku. Miałem wtedy 10lat. Niezapomniane przeżycie, które zapamiętam na całe życie. Po latach dopiero Avatar w 3D zrobił na mnie podobne wrażenie, też Jamesa Camerona.
Cameron mimo bardzo wielu przeciwności, stworzył kultowe dzieło, jak wiele innych filmów z tego okresu. Dzisiejsi twórcy z wielkimi budżetami na produkcje i marketing, zwalają winę za swoje porażki na toksyczną publiczność. Paranoja.
Problemem dzisiejszych produkcji jest wszechobecna poprawność polityczna, multi-kulti i wątki LGBT. Nie mam nic przeciwko ani multi-kulti ani LGBT ale wplatanie ich na siłę w scenariusz kończy się zazwyczaj porażką. Gdyby dzisiaj powstał ten film, T-800 byłby gejem, Sara Connor murzynką a Kyle kobietą.
@@michaskrzypiec661problemem obecnych produkcji to brak profesjonalizmu i zbyt duża liczba pieniędzy w tym biznesie.
Cameron, czy Lukas z gwiezdnymi wojnami walczyli o siebie tworząc te firmy. Gdyby okazały się klapami skończyli by pod mostem.
Teraz wydaje się pieniądze inwestorów nie swoje.
@@rafakomorowski352 dokładnie, dziś tworzy się "bezpieczne filmy" z nastawieniem na zysk
Według mnie pierwszy Terminator jest lepszy od drugiej części co nie znaczy, że druga jest słaba. Obie są świetne ale po prostu pierwsza część zrobiła na mnie większe wrażenie.
Ja tam dostrzegam różnicę... oczywiście na korzyść T2.
T2 jest lepiej zrobiony technicznie i moim zdaniem ma ciekawszą fabułę.
Do tego w T2 terminator nikogo nie zabił co podobno Arnoldowi się nie podobało.😉
W kinie byłem za dzieciaka ze starszym kumplem. mocna rzecz.
Zawsze wolałem część pierwszą od drugiej. Ten film ma swój unikalny klimat, który budzi w człowieku lęk. W drugiej części tego brakuje. O kolejnych częściach nawet nie wspominam ;)
Znów dla mnie "dwójka" jest tą częścią najlepsza.
Jedynka też jest świetna. Mroczna, taka tajemnicza i w pewnym sensie innowacyjna.
Ale mam poczucie, iż dwójka wyszła jeszcze lepiej
@@SocjoDazi dwójka to już kino familijne, jedynka Triller.
Dwójka jest zajedwabista. Wymyślając T-1000 uniknęli tego, co w większości przypadków niszczy nastrój kontynuacji, jak np. w Robocopie 2, czyli tworzenia po prostu większych przeciwników. T-1000 to był skok jakościowy, nie ilościowy (rozmiarowy?). Absolutnie genialne. Szkoda, że gazety ujawniły większość punktów zwrotnych jeszcze przed premierą, bo idąc do kina już wiedziałem że tym razem T-800 będzie tym dobrym i że zginie w kadzi ze stopionym metalem.
@@Kotroniusz T 1000 to najlepszy aspekt dwójki. Świetnie zagrana rola. Mimo tego moim zdaniem daleko jej jednak do części pierwszej. Zupełnie inny klimat.
W jedynce terminator (przepraszam elektroniczny morderca :)) zachowuje się jak maszyna. Ma zrealizować program. A w dwójce ile razy miał okazję załatwić tego gnojka? Winda, wystarczyło się wlać do środka, albo przeciąć liny i wlać do środka, parę razy zamiast machać palcem albo iść powoli po schodach to podbiec i zadźgać gadzine itd itp. To kino familijne.
Bardzo dziękuję za świetny sposób przekazania informacji fantastycznie się to ogląda naprawdę jestem super zadowolony że istnieje taki kanał wielkie dzięki
,,Elektroniczny Morderca" Genialny polski tytuł 😁
W czasach poprzedniego ustroju słowo TERMINATOR miało powszechnie inne znaczenie, dlatego dystrybutor zmienił tytuł.
dużo lepszy, niż pozostawienie oryginalnego tytułu, biorąc pod uwagę, że słowo "terminator" w języku polskim istnieje i oznacza zupełnie co innego.
Bo się panowie tak krygują z wytłumaczeniem młodzieży o co chodzi... A więc terminator jest człowiekiem, który pracując w zakładzie rzemieślniczym uczy się zawodu od rzemieślnika posiadającego tytuł mistrzowski w danym zawodzie. Innymi słowy o ile dobrze kojarzę, uczeń terminuje naukę zawodu.
Tak mawiano w PRL na papierosy Extra Mocne.
@@robertregua5140 Hehehe, dokładnie byłem w latach 80-tych prawdziwym Terminatorem! Otóż jestem z zawodu szewcem i w latach 80-tych praktykowałem u mistrza szewskiego (mojego taty) zawód tenże. "Byłeś na terminie" stara,stara nazwa. Po ukończeniu zdawałeś egzamin i wtedy zostałeś"wyzwolony" i zdobywałeś tytuł czeladnika. Pozdrawiam.
Najlepszy film na świecie. W 85, czy w 86 roku jak wszedł do kin to byłem ponad 15 razy na filmie. Jak dorwałem kasetę VHS z Elektronicznym Mordercą to minimum 100 razy go obejrzałem. Od tamtego czasu co najmniej 2 razy w roku oglądam wszystkie części :)
Nieźle Ziomuś, szacun!
W Polsce do kin wszedł w marcu 87 roku
@@gogucik1 no to 87, miałem wtedy 10 lat, więc nie ma to większego znaczenia.
Terminator pierwszy jest wg mnie lepszym filmem od 2. Wytycza koleiny i jest mroczniejszy, bardziej też zwarty treściowo i formalnie. Podobnie jest Z Conanem (choć drugą część kręcił inny reżyser). W obu przypadkach ograniczenia wyszły na dobre, nie ma zbędnych scen.
Ogólnie Cameron w Hollywoodzie ma opinię reżysera który nagina budżety, przeciąga produkcje, ale tworzy istne majstersztyki i arcydzieła. Obie części Termiantora, Obcy: Decydujące starcie (które uchodzi za najlepszą część filmów o ksenomorfach) czy Otchłań to filmy świetnie zrobione i do których ciężko się przyczepić. Titanic, który uchodzi za prostą miłosną historię stał się ponadczasowym hitem co dowodzi że gdyby Cameron zrealizował np. Park Jurajski (bo miał taki zamiar) to byłby genialny film.
Sam pomysł na Terminatora to rzekomo pomysł Camerona który miał koszmar senny i postanowił go zrealizować.
Niedawno odświeżyłem sobie "Obcy decydujące starcie".
Meh, dla mnie nie ma podjazdu do pierwszej części.
Mam podobne spostrzeżenia.
@@paweszaduro7946 Generalnie wszyscy Ci "żołnierze" prezentują podobny poziom odklejenia, jak naukowcy z "Prometeusza".
Niby specjalna jednostka bojowa, a poziom naprutych kolesi idących na paintballa. Ilość niewiarygodnych sytuacji, wszystko jakieś takie naciągane jak w filmach klasy B.
James Cameron, szczególny przypadek reżysera, ponieważ prime osiągnął już w swoich pierwszych filmach.
Terminator, Aliens, Terminator 2 (Abyss też dawał radę). Ponadczasowe dzieła, które na stałe zapisały się w kanonie SF.
Masa ciekawostek, o których nie wiedziałem. Świetny film o świetnym filmie! Z chęcią pooglądam inne. Pozdrawiam!
Bez muzyki Terminator byłby słabszy w odbiorze.
Jak każdy film…. To muzyka tworzy nastrój buduje napięcie i wywołuje emocje u widza
Muzyka 90%
Cameron nakręcił też wiele lat później z Arnim "Prawdziwe kłamstwa". Dla mnie to dowód na genialnego reżysera i aktora.
Świetny duet
Terminator 1 i Terminator 2 to najlepsze filmy wszech czasów. Klasyka i tyle. Oglądałem 40 razy 2 cześć. 😊
To był (chyba?) jeden z pierszych blockbusterów których piremiera była też w polskich kinach.
Oglądałem w kinie w którym na codzień próby miał zespół o którym właśnie teraz wyszedł film.
Coś pewnie zapomnieli zabrać ze sprzętu i tuż przed finałową akcją mogliśmy zobaczyć na ekranie cień charakterystycznej fryzury wokalisty.:)
Takie tam...
Jakim cudem nie wspomniano tutaj o najbrutalniejszej scenie w filmie, gdzie Arnold wycina w pień cały posterunek policji przy bardzo mrocznym ambiencie!?
Dzisiaj już by to nie przeszło :)
Swoją drogą do tej sceny odwołuje się Ice-T w swoim komentarzu do jego piosenki "Cop killer".
Tyle lat temu pianka jako prasa hydrauliczna i tp. tak mały budżet i wyszedł świetny klasyk a dziś przy ogromnych budżetach dużych możliwościach komputerowych i nie tylko,potrafią zrobić najwiekszy gniot
Uwielbiam jedynkę. Stawiam go nad T2.
Jedynka posiada mroczniejszy klimat.
@AdrianuX1985 otóż to. Właśnie klimatem bije dwójkę na głowę. Ograniczony budżet wyszedł tylko na dobre temu filmowi, bo z większym mógłby być bardziej popowy i co za tym idzie gorszy! O tego jeszcze dołożyłbym wizję cyborga. W jedynce było czuć , że to maszyna. W dwójce przez te uczenie się ludzi i ich odeochow, bardziej przypominał człowieka opóźnieniego w rozwoju, aniżeli cyborga.
Zdecydowanie wolę jedynkę. Była mroczna. Dwójka była niemal komedią.
@@tuxedooblue8515 Dwójka to niemalże film akcji dla dzieci.
😅bez jedynki nie było by 2 ki itd
Bardzo dobry film ale jak dla mnie łatwo sparodiować w formie ,,Bawicie się w berka ARNOLD NAS GONI!"
Ale wciąż bardzo dobry film ale dwójka lepsza 😊
I szacun dla Arnolda że poświęcił swoje oko dla tego filmu 😉
Czy Arnold podczas kręcenia doznał urazu oka?
@@AdrianuX1985 W sensie charakteryzacja jak terminator był ranny po akcji.
,,Elektroniczny morderca” a nie żaden ,,Terminator”, xD. Tak, to jeden z najważniejszych filmów w historii, i to bez względu na gatunek. To niesamowite, że dzieło Camerona liczy sobie 40 lat, mało tego: Terminatora ogląda się tak samo wybornie dzisiaj, jak i te dekady temu na VHSach z pirackim lektorem. Perła wśród pereł popkultury, głównie za to jak solidny kamień węgielny postawił Cameron tym filmem pod budowę całego szeregu tworów kultury masowej w nurcie sci-fi, post-apo, fantasy. „Terminatora” to nawet na dalekiej Syberii będą znali, czy gdzieś tam w Polinezji. Prosty, dość dobrze zrealizowany, przerażający wizją przyszłości cywilizacji film. No i rzecz jasna… aż wylewający z siebie masę testosteronu (typowy męski akcyjniak) a’la Arnold Schwarzenegger. Żądam wznowienia emisji „Terminatora” w kinach - na taką rocznicę w sam raz!
Podoba mi się pomysł o wznowieniu Terminatora "na urodziny"... można by też pięknie wyedytować produkcję przy współczesnej technologii... natomiast bałbym się remake'ów i współczesnej wesji..
Elektronicky mordulec !
Bardzo fajny materiał Tym bardziej że na Facebooku ostatnio lata dużo rolek związanych z Terminator
Słuchając opowieści o pracach nad tym filmem miałem wrażenie, jakby ktoś opowiadał o robieniu filmu w PRLu... O to przecież holyłud, gwiazdy, hajs... Holyłud - srolyłud🤦🏻
A materiał zajebisty 👍🏻🙂
PS.: osobiście, bardziej lubię drugą część 😉😁
W jedynce Arnie nie grał T800 tylko T101, mówi o tym Reese podczas jazdy samochodem z Sarą.
Cyborg którego grał Arnie to T-800. Powłoka, mięsne ubranko o wyglądzie Arnolda ma oznaczenie 101.
Info z Filmweb: budżet $6 400 000 - jak na 84 rok to faktycznie musiał pasa zaciskać i głodem przymierać.
Z tego samego roku Akademia Policyjna, budżet $4 500 000 i dużo więcej aktorów - ci to chyba spali w namiotach i chodzili na posiłki do jadłodajni dla ubogich.
nie znam sie, to sie wypowiem, sprawdzales ile kosztowaly w tamtych czasach efekty specjalne?
Muszę to obejrzeć ponownie.
To jakim klimatem kipi jedynka jest wręcz niepodrabialne. Gdy mając około 10 lat pierwszy raz zobaczyłem ten film to później przez pół roku wspinałem się po obrazkach w nocy xD taki mi ten film zrył beret :D
Po czym wspinałeś się?
Po "obrazkach"? ;-))
No to rzeczywiście musiałeś mieć sieczkę pod beretem. ;-))
Genialny film.
I to jest właśnie nasz problem stworzyliśmy największe podziemne państwo w czasie 2 WŚ i partyzantkę, ale świat zna tylko żydowską co do filmu klasyk a soundtrack genialny
Bo mają media i Pedowood.
Pełna zgoda 🇵🇱📽️🎵
Realista a może nawet pesymista powie: z goowną bata nie ukręcisz. Wizjoner lub geniusz powie: potrzymaj mi piwo i się odsuń.
I super, II rozwija temat na maksa a III i dalej to już dojenie marki.
Patrząc tylko na ten oficjalnie udostepniony postęp AI ( jak to wygląda za kulisami, to chyba każdy racjonalnie myślący czlowiek jest sobie, lub co gorsza nawet nie jest sobie w stanie wyobrazić) to rok 2029 przedstawiony w Terminatorze nie tylko staje się prawdopodobny, ale przerażająco realny...
Polecam zapoznać się z opinią specjalistów od tzw. AI którzy jasno mówią że są to jedynie zaawansowane narzędzia "statystyczne".... nie ma się czego obawiać.... no może jedynie tego że dzieciaki które wykorzystują AI żeby odrabiały za nich lekcję wyrosną na bezmyślne "ameby"....
W pierwszej części najbardziej zestarzała się scena wydłubywania, przez Terminatora, uszkodzonego oka z tej komicznie sztucznej głowy. Po za tym sceny poklatkowe z odartym ze skóry Terminatorem. Reszta nadal budzi grozę.
Bierz pod uwagę niski budżet produkcji.
Mając to na uwadze oraz znacznie mniejsze możliwości technologii w porównaniu do czasów obecnych - moim zdaniem wyszło bardzo dobrze.
Akurat te sceny poklatkowe są bardzo dobre. Nienaturalne ruchy egzoszkieletu serio mnie przeraziły.
Wydłubywanie oka nadal jest bardzo dobre, zwłaszcza realizm gałki ocznej. Cameron podobno nigdy nie wyjawił jak ten realizm został osiągnięty. A że ruchy trochę sztuczne - no cóż, to uszkodzony robot który dokonuje samonaprawy.
Mi się to podobało. Mechatroniczna sztuczna głowa z praktycznymi efektami specjalnymi ala The Thing Johna Carpentera. Do robota, jakim jest Terminator pasowało idealnie :)
Chyba muszę to zaznaczyć. Użyłem określenia "zestarzała się". Nie umniejszam Cameron'owi sukcesu jaki odniósł w ówczesnych realiach.
Terminator to kamień milowy w historii kina. I moim zdaniem również najlepszy film Camerona. Ten film przewrócił mi postrzeganie świata. Wcześniej tylko Star Wars miało taki wpływ na świat. Później tylko Matrix tak namieszał mi w głowie.
13:00 Okej, jest jeszcze jeden odcinek tego serialu zatytułowany "Człowiek ze szklaną dłonią" który być może nawet bardziej przypomina fabułę Terminatora.
Odcinek "Soldier" opowiadał o wojowniku z przyszłości przybywającym do ówczesnej amerykańskiej rodziny i uczącym się wartości zapomnianych po wojnie atomowej takich jak miłość.
Odcinek "Człowiek ze szklaną dłonią" opowiadał o cyborgu który też z przyszłości trafił do teraźniejszości gdzie walcząc z przybyszami z kosmosu stara się odnaleźć resztki swojej szklanej dłoni gdzie zakodowana jest informacja jak uratować ludzkość w przyszłości.
edit:
Mój błąd odcinek nazywał się "Demon ze szklaną dłonią".
We współpracy z LEGENDARNYM Stanem Winstonem jak już. A Terminator cóż... Dobrze, że powstała pierwsza część, dzięki temu mogła powstać dwójka 😊
Oskarze, spoglądając akurat na Wikipedię Harlana Ellisona widać że poza terminatorem miał też kilka innych spraw o plagiaty i raczej je wygrywał więc nie byłbym taki szybki do stwierdzenia Camerona że tam nie było plagiatu.
Ogólnie to stwierdziłem że to sprawdzę bo o Ellisonie i plagiatach wiem z filmu Hbomberguy'a, polecam, tylko 4 godziny :D
Chodzi o odcinek "Soldier" z serialu "The Outer LImits". No nie widziałem tego na oczy, ale sobie tak na szybko opis tego odcinka przeczytałem, i jak dla mnie za cholerę nie ma tu plagiatu! Zbyt duża różnica w fabule, są pewne elementy podobne więc może i Cameron się czymś tam zainspirował, ale posądzenie o plagiat to już w tym przypadku śmiech na sali.
Dzięki za materiał.
i to się nazywa zachęta do obejrzenia filmu, co też zrobiłem po raz n-ty, po raz pierwszy byłem na premierze w kinie mając 10 lat [dozwolone było od 12 a może od 15stu wtedy ale pani nas wpuściła]
Ależ oczywiście, że "elektronytesky mordulec" jest jego najlepszym filmem. I do tego w jedynce mordulec zachowuje się jak maszyna, a w dwójce T1000 miał od cholery okazji, żeby załatwić tego wkurzającego gnoja, ale tego nie zrobił, bo się musiał zachowywać jak człowiek sadysta.
Elektonytesky mordulec 1 rules!
Nie jest. Jest nim Aliens.
Świetnie opowiadasz . Jasno i na temat. Proszę o dalsze filmiki z takimi ciekawostkami.
Dobry kanal👍
Jest jeszcze parę ciekawych filmów, co miały na początku trudności a stały się niezwykle popularne.
Blade Runner 1982
The Matrix 1999 (tylko pierwsza część reszta bez komentarza ...)
Donnie Darko 2001
Świetny materiał.
Może jakaś seria o takich filmach? bo na pewno jest ich wiecej np. Star Wars nowa nadzieja.
Do dzis pamiętam scene podchodzenia szkieletu terminatora do drzwi xD ah te zdjęcia
Tak samo było z Gwiezdnymi Wojnami Lucasa. Wziął kredyt pod zastaw domu, a po nakręceniu filmu, był wyśmiewany i krytykowany, że to gówniany film.
"Elektronicki mordulec", w języku czeskim.😂
Uszanowanko
"Elektroniczny morderca", w języku polskim (w okolicach premiery).
@@jraszczykW Polsce lat 80 słowo TERMINATOR miało inne znaczenie niż obecnie.
@@AdrianuX1985 Chodzi o średniowiecznego praktykanta?
@@jraszczykSłowo TERMINATOR w poprzednim ustroju oznaczało kogoś w rodzaju ucznia rzemieślnika lub praktykanta.
Dlatego zmiana tytułu była konieczna marketingowo.
Natomiast w języku angielskim słowo "terminate" oznacza zlikwidować coś lub kogoś.
Bez dwóch zdań Terminator to film klasy B który jednak przebił się do mainstreamu. Biorąc chociażby pod uwagę skromny budżet, zdjęcia na wariackich papierach, chyba przypadkowi aktorzy itd. Później już Cameron miał niegraniczone środki więc mógł sobie wyczyniać cuda na ekranie. Oscar za Titanica musiał być bo takie było lobby.
W punkt. Wszystko.
Respect Da Nerdz.
Swietny film
Czarny gość goniący białą kobietę z nożem..
Dzisiaj byłyby punkty za realizm hehe
raczej minus za rasizm ;-)
Jeśli mówimy o plagiatach, to film Lockout został uznany za plagiat Ucieczka z Nowego Yorku albo z Californi. Jedna z nich. Obejrzałem te filmy i poza tym, że film ma podobną historię, to są to inne filmy. W takim razie każdy film można oskarżyć o plagiat, bo każdy film o zombie, to kolejny film z podobną historią.
Dla mnie najlepszy film w historii kina. Numero uno. I tak już raczej pozostanie.
Boski Arni !!! Yeah!
oglądałem pierwszy raz w kinie nocnym siedząc u kolegi z podstawówki i to bez popcornu😎
Posiadam ten film na DVD szkoda że nie na VHS.Jak wchodził do kin oczywiście że w USA miałem 3 latka😅
Jaka fajna historia…
Ja jednak znam ją z innej strony.
Operatorsko w filmie zastosowano pionierskie techniki-na przykład wymuszoną perspektywę.
Również pod względem CGI film był pionierskim projektem.Specjalnie do tego filmu powstało oprogramowanie,które po użyciu zostało nieco ograniczone i trafiło na półki sklepowe pod nazwą Photoshop i dopiero od wersji CS3 Extended przywrócono mu funkcje filmowe.
Jest jeszcze więcej ciekawostek,jak chociażby to,że…
W tym filmie nie biega o akcje i testosteron z lafstory w tle.
Ta historia opowiada o utracie kontroli nad SI i jej konsekwencjach.
Dla mnie Cameron to prorok. Wszystko dzieję się tu i teraz.
Polecam Film Projekt Forbina na którym pewnie też inspirował się Cameron tworząc Terminatora. Film o tym jak ludzkości oddaje władzę nad światem w ręce sztucznej inteligencji.
Najlepszy film amerykański obok "Dnia Niepodległości".
To był dobry film.
Terminator 7
Terminator 25
Za chwilę Rambo 30...Ludzie,wystarczy!!!
James Cameron, szczególny przypadek reżysera, ponieważ prime osiągnął już w swoich pierwszych filmach.
Terminator, Aliens, Terminator 2 (Abyss też dawał radę). Ponadczasowe dzieła, które na stałe zapisały się w kanonie SF.
Schwarzenegger do dziś powinien Cameronowi oddawać połowę każdej swojej wypłaty, nawet tej jako gubernator!
Mimo iż jestem starej daty, więc teoretycznie powinienem być przyzwyczajony do efektów specjalnych tamtych czasów, to nie podobał mi się Terminator 1. Efekty specjalne były słabe, gra aktorska również. Może to dlatego, że wszyscy byli początkujący? W Terminator 2 widać jak ci sami aktorzy grają znacznie lepiej. Praca kamery i ujęcia są niesamowite. O efektach Terminatora 2 nawet nie ma co wspominać, bo to co zrobili to był przełom w dziejach kina w tamtych czasach.
Legenda
No Żydzi to faktycznie dużo dokonali w partyzantce...
Terminator 1 to najlepsza część, kapitalny scenariusz, perfekcyjne wykonanie, szczegóły jak spalone włosy, poparzona twarz cyborga który w końcu zaczął gnić, model cyborga to 101, jako ciekawostkę powiem że Kojima wykorzystał szkice Kyle Reese projektując okładkę Metal Gear Solid. Ten pseudo plagiat to "Demon ze Szklaną Ręką" to trzeba zobaczyć, by wiedzieć że chodziło o kasę, żaden tam plagiat.
Zastanawiam sie czy model 101 to nawiązanie do pokoju 101 z 1984 Orwella hehe
Pamiętam jak dziś plakaty Elektroniczny Morderca 😁
4 klasa podstawowa jechalismy 12 kilometow do kina rok 89 , Elektoniczny Morderca . Czlopa - Tuczno
Pamiętam te kilometrowe kolejki do kin na ten film w 1985 roku...
@@paweszaduro7946 Rok po premierze w polskich kinach?
Poważnie tak szybko?
Raczej spodziewałbym się po trzech latach od premiery w 1984.
😊jedynka miała miec inne zakończenie bo kasy brakło miał zakończyć sie na scenie wybuchu cysterny
Najlepsza część terminatorów, na równi z Mad Max 2.
Poszedłem do kina w niedzielę na poranny seans bo mniej ludzi. Wróciłem do domu i usłyszałem o katastrofie samolotu w lasach Kabackich. Tak zapamiętałem.
jestem tak najebany ze patrzyłem 3 razy czy dałem łapke
piękny film za młodego, lubiącego SF :)
Jeśli *Cameron* wyśnił (wejrzał w Inny Wymiar) swój przyszły film i go stworzył, to SZACUN
No podobnie było z filmem ojciec chrzestny...też pierw miał wcale nie powstać
Świetny film. Oglądałem pierwszy raz na początku lat dziewięćdziesiątych, chyba na VHS u kolegi.
najlepszy film sci fi jaki kiedykolwiek powstał
15:07 Linda Hamilton: kobieta piękna naturalnym pieknem kobiecym. Teraz już takich nie robią :(