Dzięki za podzielenie się tym przykrym widokiem. Od wiosny zaczynam swoją przygodę ze pszczołami i mam świadomość, że w perspektywie nie raz będę widział osypaną rodzinę. Jednak Twoje nagranie dało mi kolejnego kopa, by uczyć się więcej aby uniknąć tego widoku. Szacun dla Ciebie, że pokazujesz swoje potknięcia, zamiast flexować się samymi sukcesami. Robisz dobrą robotę, bardzo doceniam. Udanego sezonu! :)
Przykre ale szacun ,za pokazanie i przyznanie się do błędu bo niewielu to potrafi. Może gdybys zaglądnął jakiś czas temu jak było okienko pogodowe ciepłe to można było dać ciasta. Pozdrawiam
Wielki szacun za pokazanie tego filmiku,jest to lekcja którą Pan zapamięta a również przestroga dla pszczelarzy.Proszę się nie załamywać w nowym sezonie wszystko Pan odbuduje . Pozdrawiam i życzę sukcesów
Dzieki wielkie za ten film. Choć wiem że to przykre to jednak dla świeżych pszczelarzy pomocne. W 2021 zacząłem pszczelarzenie i po pierwszej zimowli miałem takie coś w ulu. Faktem cała rodzina sie nie osypała ale została ich zaledwie garstka. Tym co widziałem po zimie to właśnie wciśnięte pszczoły w komórki. Szukałem czego to obiaw ale nie znalazłem. Nie przyszło mi na myśl ze to głód bo w sumie w ulu było jeszcze sporo pokarmu. Rodzine uratowałem przekładając do innego ula na świeże ramki z suszem. Stare na wszelki wypadek spaliłem. Po tym filmie nasunął mi sie prosty wniosek: "źle ułożyłeś gniazdo baranie i nie sięgnęły do pokarmu". Nawet z takich sytuacji może wyniknąć coś dobrego. Pozdrawiam i dzięki za udostępnienie filmu.
Dzięki temu i poprzedniemu filmowi myślę że rozwiązałem zagadkę utraty dość dobrej rodziny. Jestem początkującym pszczelarzem z jakimś doświadczeniem nabytym u mojego dziadka i wczoraj odkryłem że padła mi jedna rodzina. Przyczyna to już na pewno śmierć głodową 😢 no trudno człowiek uczy się na błędach Pozdrawiam u ślę obserwacje :)
@@pszczelarz_z_wachocka dokładnie. Pbserwuje pana na TT i postanowiłem odwiedzić ten kanał aby poszerzyć swoją wiedzę. I jestem tego samego zdania trzeba dziewięć się nie tylko sukcesami ale także porażkami i błędami bo to one najwięcej uczą i nas i innych. Pozdrawiam :)
podejrzewam, że ta rodzinka nie miała pokarmu już późną jesienią (cichy rabunek?). Wbrew pozorom, rodziny osypane z głodu często mają po bokach zapasy pokarmu, jednak niedostępne dla kłębu. Jak to określał prof Chorbiński, na jednym z wykładów, straty fizjologiczne pszczół w trakcie zimowli, są wpisane w ich życie.
Witam, dziękuję za pokazanie takiej sytuacji jest ona bardzo pouczjaca. Ja będę w tym roku nowicjuszem z pszczolammi i taka sytuacja mnie stresuje. Ale myślę, że dam radę i nie zdarzy się taka sytuacja 👌👌👌
Witam. Pytanie zupełnie teoretyczne. Czy gdyby zauważył Pan niski stan pokarmu wcześniej, ale już podczas trwania zimy i w czasie kiedy pszczoły są w kłębie zimowym, to czy jest szansa na uratowanie takiej rodziny i jakie są wyjścia z tej sytuacji? Wiem, że najlepszym sposobem jest podanie dodatkowej ramki z pokarmem. A czy są jeszcze jakieś inne sposoby, kiedy nie dysponujemy taka gotową ramką z pokarmem?
W mini plusach z podaniem ramki z pokarmem na wierzch może być problem, bo ona się tam po prostu nie zmieści. Nie ma tak jak w dużym ulu miejsca pod powałką, czy pod daszkiem. Ale tak, jeżeli chodzi o drewniane miniplusy to jest możliwość uratowania rodziny, bo jest tam powałko podkarmiaczka która ma specjalną komorę na ciasto. Producent zrobił to według mojego projektu i potrzeby żeby dało się karmić syropami i ciastem. Z tym, że do ciasta są bezpośrednie otwory od dołu żeby pszczoły miały do ciasta dostęp będąc na beleczkach ramek. W styropianowych mini plusach już tak nie idzie zrobić, bo tam podkarmiaczka jest inaczej zbudowana i musiałby wejść do góry do komory żeby ciasto zjeść, a w zimie tego nie zrobią będąc w kłębie.
@@pszczelarz_z_wachocka Rozumiem. Czyli jest szansa na uratowanie takiej rodziny, ale jakikolwiek pokarm "ratunkowy" musi się znaleźć w zasięgu zimującego kłębu. Dziękuję bardzo za odpowiedź i pozdrawiam.
U mnie niestety też taki przykry widok z tą różnicą ze pokarm był ale w postaci rzepaku nawet pszczoly go nie zasklepily chyba tak stwardniałego w zimie nie dały rady pobrać wyjadły tylko to co z góry a na skrajne ramki z zasklepionym pokarmem nawet nie przeszły ule ciężkie a pszczoly zamarle w komórkach
@@pszczelarz_z_wachockaogólnie z gniazd nie wybieram a dodatkowo nie zdążyłem w tym roku odwirowac z 2 korpusu stąd zostało go dużo do zimowli ale w tym roku to byłokazuje się błąd
Ule produkcyjne żadne, tylko trzy mini plusy. Podejrzewam, że zostały podrabowane jesienią, przeszły szybciej do górnego korpusu i im po prostu nie starczyło pokarmu. W dolnym korpusie ramki są mocno podpleśniałe co znaczy że już długo stoi pusty, w części mini plusów pszczoły dopiero na przełomie stycznia i lutego przechodziły z dolnego do górnego korpusu.
Gdyby ktoś zagłodził ze dwa, może trzy psy albo koty, konie, krowy, kozy, czy co tam innego, 5o była by wielka drama ale pszczoły bez większego echa, a one bardziej na nas pracują, według mnie, pszczelarze biorąc rodziny pszczele powinni odpowiadać za takie niedopatrzenia! Brać za to odpowiedzialność karną! Tym bardziej, że gdy są choroby albo pestycydy do pszczelarze wielce krzyczą i alarmują że jest źle, a jak sami zaniedbają do nic poza przykrością ich nie spotyka....
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że straty zimowe rodzin pszczelich to u nas w kraju (wg. statystycznych ankiet, które wypełniają pszczelarze) około 15%, więc realnie prawdopodobnie około 20% jeżeli nie więcej. Pszczoła to nie kot, pies czy bydło i nawet jeśli pszczelarz wszystko dopilnuje może dojść do nieprzewidzianych sytuacji. Krowę czy konia możesz zimą nakarmić, a pszczół nie. Gdybyś tak chciał karać pszczelarzy to w kilka lat nie byłoby żadnego i nie wiem kto by zapylał jedzonko.
Blagar myślisz że on to specjalnie zrobił? Czasem się tak zdarza i tyle. A ty masz ewidentnie problemy psychiczne, jesteś psychiczny i trzeba cię leczyć
Dzięki za podzielenie się tym przykrym widokiem.
Od wiosny zaczynam swoją przygodę ze pszczołami i mam świadomość, że w perspektywie nie raz będę widział osypaną rodzinę. Jednak Twoje nagranie dało mi kolejnego kopa, by uczyć się więcej aby uniknąć tego widoku.
Szacun dla Ciebie, że pokazujesz swoje potknięcia, zamiast flexować się samymi sukcesami. Robisz dobrą robotę, bardzo doceniam. Udanego sezonu! :)
Przykre ale szacun ,za pokazanie i przyznanie się do błędu bo niewielu to potrafi. Może gdybys zaglądnął jakiś czas temu jak było okienko pogodowe ciepłe to można było dać ciasta. Pozdrawiam
Wielki szacun za pokazanie tego filmiku,jest to lekcja którą Pan zapamięta a również przestroga dla pszczelarzy.Proszę się nie załamywać w nowym sezonie wszystko Pan odbuduje . Pozdrawiam i życzę sukcesów
Dzieki wielkie za ten film.
Choć wiem że to przykre to jednak dla świeżych pszczelarzy pomocne.
W 2021 zacząłem pszczelarzenie i po pierwszej zimowli miałem takie coś w ulu.
Faktem cała rodzina sie nie osypała ale została ich zaledwie garstka. Tym co widziałem po zimie to właśnie wciśnięte pszczoły w komórki. Szukałem czego to obiaw ale nie znalazłem. Nie przyszło mi na myśl ze to głód bo w sumie w ulu było jeszcze sporo pokarmu. Rodzine uratowałem przekładając do innego ula na świeże ramki z suszem. Stare na wszelki wypadek spaliłem. Po tym filmie nasunął mi sie prosty wniosek: "źle ułożyłeś gniazdo baranie i nie sięgnęły do pokarmu".
Nawet z takich sytuacji może wyniknąć coś dobrego.
Pozdrawiam i dzięki za udostępnienie filmu.
Dzięki za film. Przykra sprawa ale myślę że wielu to czegoś nauczy. Pozdrawiam.
Dzięki za film, ubieram się i idę posprawdzać swoje rodzinki, pozdrawiam i zyczę udanego sezonu!
Tylko ludzie wielcy widzą swoje pomy) ki i potrafią się do nich przyznać przedcsobą i przed innymi. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki temu i poprzedniemu filmowi myślę że rozwiązałem zagadkę utraty dość dobrej rodziny.
Jestem początkującym pszczelarzem z jakimś doświadczeniem nabytym u mojego dziadka i wczoraj odkryłem że padła mi jedna rodzina.
Przyczyna to już na pewno śmierć głodową 😢 no trudno człowiek uczy się na błędach
Pozdrawiam u ślę obserwacje :)
Super. Cieszę się, że mój film Ci pomógł, właśnie po to je kręce.
@@pszczelarz_z_wachocka dokładnie. Pbserwuje pana na TT i postanowiłem odwiedzić ten kanał aby poszerzyć swoją wiedzę.
I jestem tego samego zdania trzeba dziewięć się nie tylko sukcesami ale także porażkami i błędami bo to one najwięcej uczą i nas i innych.
Pozdrawiam :)
podejrzewam, że ta rodzinka nie miała pokarmu już późną jesienią (cichy rabunek?). Wbrew pozorom, rodziny osypane z głodu często mają po bokach zapasy pokarmu, jednak niedostępne dla kłębu. Jak to określał prof Chorbiński, na jednym z wykładów, straty fizjologiczne pszczół w trakcie zimowli, są wpisane w ich życie.
Ja kiedyś słyszałem, ze niby straty do 10% pogłowia mieszczą się w normie. Ale wiadomo - każdej pszczoły szkoda :(
Witam, dziękuję za pokazanie takiej sytuacji jest ona bardzo pouczjaca. Ja będę w tym roku nowicjuszem z pszczolammi i taka sytuacja mnie stresuje. Ale myślę, że dam radę i nie zdarzy się taka sytuacja 👌👌👌
Witam. Pytanie zupełnie teoretyczne. Czy gdyby zauważył Pan niski stan pokarmu wcześniej, ale już podczas trwania zimy i w czasie kiedy pszczoły są w kłębie zimowym, to czy jest szansa na uratowanie takiej rodziny i jakie są wyjścia z tej sytuacji? Wiem, że najlepszym sposobem jest podanie dodatkowej ramki z pokarmem. A czy są jeszcze jakieś inne sposoby, kiedy nie dysponujemy taka gotową ramką z pokarmem?
W mini plusach z podaniem ramki z pokarmem na wierzch może być problem, bo ona się tam po prostu nie zmieści. Nie ma tak jak w dużym ulu miejsca pod powałką, czy pod daszkiem.
Ale tak, jeżeli chodzi o drewniane miniplusy to jest możliwość uratowania rodziny, bo jest tam powałko podkarmiaczka która ma specjalną komorę na ciasto. Producent zrobił to według mojego projektu i potrzeby żeby dało się karmić syropami i ciastem. Z tym, że do ciasta są bezpośrednie otwory od dołu żeby pszczoły miały do ciasta dostęp będąc na beleczkach ramek.
W styropianowych mini plusach już tak nie idzie zrobić, bo tam podkarmiaczka jest inaczej zbudowana i musiałby wejść do góry do komory żeby ciasto zjeść, a w zimie tego nie zrobią będąc w kłębie.
@@pszczelarz_z_wachocka Rozumiem. Czyli jest szansa na uratowanie takiej rodziny, ale jakikolwiek pokarm "ratunkowy" musi się znaleźć w zasięgu zimującego kłębu.
Dziękuję bardzo za odpowiedź i pozdrawiam.
@@pszczelarz_z_wachocka Ja sobie zrobiłem pierścienie dystansowe do miniplusów, gdzie fajnie mieści się ciasto:)
U mnie niestety też taki przykry widok z tą różnicą ze pokarm był ale w postaci rzepaku nawet pszczoly go nie zasklepily chyba tak stwardniałego w zimie nie dały rady pobrać wyjadły tylko to co z góry a na skrajne ramki z zasklepionym pokarmem nawet nie przeszły ule ciężkie a pszczoly zamarle w komórkach
Ale skąd majowy miód w zimowym gdzieździe?
@@pszczelarz_z_wachockaogólnie z gniazd nie wybieram a dodatkowo nie zdążyłem w tym roku odwirowac z 2 korpusu stąd zostało go dużo do zimowli ale w tym roku to byłokazuje się błąd
ile uli padło z głodu
Ule produkcyjne żadne, tylko trzy mini plusy. Podejrzewam, że zostały podrabowane jesienią, przeszły szybciej do górnego korpusu i im po prostu nie starczyło pokarmu. W dolnym korpusie ramki są mocno podpleśniałe co znaczy że już długo stoi pusty, w części mini plusów pszczoły dopiero na przełomie stycznia i lutego przechodziły z dolnego do górnego korpusu.
Ok szkoda ale też tak bywa
Przykry widok dla pszczelarza , też zdarzały mi się takie niepowodzenia. Pozdrawiam
Zdarza się 😢
Czy z takich ramek po rabunku wycina pan węże
Nie, po rabunku nie. Idzie do ponownego użycia, pszczoły te poniszczone komórki w mig naprawiają.
W zimę jednak zagląda się do pszczół. Moje zdanie. Pozdrawiam
Przykry widok
Mogły być wyrabowane.
Tak, prawdopodobnie były. Zobacz film : ruclips.net/video/-lO0lqCP5gM/видео.html
Gdyby ktoś zagłodził ze dwa, może trzy psy albo koty, konie, krowy, kozy, czy co tam innego, 5o była by wielka drama ale pszczoły bez większego echa, a one bardziej na nas pracują, według mnie, pszczelarze biorąc rodziny pszczele powinni odpowiadać za takie niedopatrzenia! Brać za to odpowiedzialność karną! Tym bardziej, że gdy są choroby albo pestycydy do pszczelarze wielce krzyczą i alarmują że jest źle, a jak sami zaniedbają do nic poza przykrością ich nie spotyka....
A Pan jedyne co potrafi to pewnie napisać durny komentarz. Specjalnie nikt własnych pszczół nie głodzi ale Pan pewnie wie lepiej. Pszczelarz pozdrawia
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że straty zimowe rodzin pszczelich to u nas w kraju (wg. statystycznych ankiet, które wypełniają pszczelarze) około 15%, więc realnie prawdopodobnie około 20% jeżeli nie więcej. Pszczoła to nie kot, pies czy bydło i nawet jeśli pszczelarz wszystko dopilnuje może dojść do nieprzewidzianych sytuacji. Krowę czy konia możesz zimą nakarmić, a pszczół nie. Gdybyś tak chciał karać pszczelarzy to w kilka lat nie byłoby żadnego i nie wiem kto by zapylał jedzonko.
Blagar myślisz że on to specjalnie zrobił? Czasem się tak zdarza i tyle. A ty masz ewidentnie problemy psychiczne, jesteś psychiczny i trzeba cię leczyć
@@KarolRazDwaTrzy za to ty masz ośle problemy z gramatyką, trzeba się uczyć, choć z tego co widzę chyba za późno już na naukę 🤣
@@kubu017 współczuję ci, już wiem że można żyć bez mózgu. Jako osobnik jednokomórkowy.