Granat w szufladzie burmistrza

W marcu 1932 r. warszawski dziennik "Dzień dobry" opublikował obszerny artykuł o burmistrzu Łap Antonim Perkowskim, który miał rzekomo postraszyć granatem bezrobotnych, którzy przyszli do niego prosić o przyznanie zasiłku. Artykuł napisano w oparciu o skargę dwóch mieszkańców Łap, którzy podpisali się z imienia i nazwiska, a także podali swoje adresy, aby uwiarygodnić całą sytuację. Z dzisiejszego punktu widzenia, z uwagi na brak źródeł porównawczych, oraz fakt, że o epizodzie z granatem pisało tylko "Dzień dobry", trudno jest zweryfikować autentyczność tego wydarzenia.
Muzyka:
www.epidemicsound.com

[@misiog]

Takiego birmistrza na rękach nosić!

Po granacie na bezrobotnego. Dobry zasiłek 🤣😉

[@DeBergoff]

Według gazety miał mieć tylko jeden w szufladzie. Treść artykułu przedrukowała białostocka mutacja dziennika "Dzień dobry". W tamtym czasie prasa "czepiała" się o cokolwiek każdego łapskiego burmistrza, bo tzw. smaczki były o wiele poczytniejsze niż nudne relacje z uroczystości. Czy jednak wszystkie ze smaczków wydarzyły się naprawdę, bądź były dodatkowo podkoloryzowane, interpretację pozostawiam widzom :)