Bardzo interesująca relacja. Ciekaw jestem, co Panowie wieźli z Polski pod tę chińską granicę, bo chyba samo powietrze czyniłoby taką wyprawę nieopłacalną? A co z tankowaniem paliwa na tych pustkowiach? Bo chyba raczej nie zabrali Panowie oleju napędowego na kilkanaście tysięcy km. No i ciekawi mnie także sprawa legalności używania radia CB na tamtych terenach? Bo zakładam, że na taką wyprawę nie wymontowywaliście urządzeń z samochodów? W końcu łatwiej utrzymywać łączność między pojazdami przez radio niż za pomocą telefonu komórkowego, który nie wiem czy by działał na tych pustkowiach.
Zaczęliście joł zamiast ją, Białoruś jako kraj jest otwartym narodem, Białorusini przewijali się do końca podróży. Jakiś pajacoland. A prezes ma pełną podstawówkę?
Dla mnie to marzenie, móc połączyć podróże z pracą kierowcy :) Jestem zaaa . Pozdrawiam.
Bardzo interesująca relacja. Ciekaw jestem, co Panowie wieźli z Polski pod tę chińską granicę, bo chyba samo powietrze czyniłoby taką wyprawę nieopłacalną?
A co z tankowaniem paliwa na tych pustkowiach? Bo chyba raczej nie zabrali Panowie oleju napędowego na kilkanaście tysięcy km.
No i ciekawi mnie także sprawa legalności używania radia CB na tamtych terenach? Bo zakładam, że na taką wyprawę nie wymontowywaliście urządzeń z samochodów? W końcu łatwiej utrzymywać łączność między pojazdami przez radio niż za pomocą telefonu komórkowego, który nie wiem czy by działał na tych pustkowiach.
Szkoda że kanał został porzucony. Ktoś nie docenił potencjału.
Zaczęliście joł zamiast ją, Białoruś jako kraj jest otwartym narodem, Białorusini przewijali się do końca podróży. Jakiś pajacoland. A prezes ma pełną podstawówkę?