NIE, to NIE MOŻE BYĆ koniec Castlevanii 😭 | CASTLEVANIA: NOCTURNE - sezon drugi (recenzja)
HTML-код
- Опубликовано: 2 фев 2025
- Sezon drugi Castlevanii: Nocturne pozostawia bez takiego niedosytu jak pierwszy, ale jednak wciąż daje nadzieję na rozwój serii
Trailer:
@Netflix, Castlevania: Nocturne Season 2 | Official Trailer | Netflix
• Castlevania: Nocturne ...
Muzyka:
Lemon Hutton, Signs
Yuka Kitamura, Abyss Watchers
Wsparcie vloga: / @krzysztofmmaj
Za wspieranie serdecznie dziękuję!
Przewodnik po kanale:
• O CO CHODZI Z JAMNIKAM...
Holistyczna Agencja Eskapistyczna na Discordzie: / discord
#castlevania #nocturne #netflix
Fajnie by było jakby twórcy mogli zrobic adaptacje Berserka (całej) bo sami pisali że są mega fanami a w cześci pierwszej było dużo nawiązań nawet w nocturne są.
Ooooooo, oglądałbym.
Ou ale to by chyba trwało dekady, całość to przecież ogromna kobyła, a w sumie przecież wciąż nieukończona... Ale fajnie jakby się udało wyjśc chociaż poza the golden age
Wtedy wykrzyczałbym słynne słowa z muzyki z DMC4 "The Time has come and so have I" :D haha
Może i brzmi spoko ale mam dość adaptacji berserka olewające materiał źródłowy. A berserk to nie jest po prostu tępa akcja. Relacje między postaciami są mega ważne a tutaj zrobiliby tępego akcyjniaka coś czuje. Ładnego ale bez duszy
Ciekawy i super pomysł z Basekerem też bym oglądał go 😊
Uwielbiam Castlevanię, najlepsze medium o wampirach, bo w żadnym innym uniwersum nie są tak zróżnicowane i ciekawie przedstawione🦇💕
Moją ulubioną postacią ze wszystkich jest chyba Olrox, bo widzimy z każdym odcinkiem jak odkrywają się warstwy jego działania, i że jego powściągliwość, chłód i rozum to coś, co pozwala mu przetrwać. Zestawiono go z Mizrakiem, chłopem o wielkim sercu i bezgranicznej wierzeq, i jest to chyba najpiękniejsze połączenie w całym serialu, zwłaszcza że widzimy zmiany zachodzące w ich charakterach. Uwielbiam ich relację, ci dwaj są jedną z nielicznych męskich par jakie przyszło nam dostać od Netflixa🖤
Jezu, tak, Olrox jest niesamowity! I miał przepiękną klamrę. Na początku powiedział Richterowi, że go oszczędza tego dnia, a na koniec... to Richter zrekompensował mu się tymi samymi słowy. Przepiękny akcent.
wkradł mi się błąd w komentarzu - Olrox i Mizrak są jedną z niewielu DOBRZE WYKREOWANYCH* męskich par, jakie dostaliśmy od Netflixa
Rozumiem twój punkt widzenia, ale osobiście muszę dać ten tytuł Wampirze: Maskarada
@@maciejas2471 w sensie.? nie bardzo rozumiem..
@@mimicojest No że dla mnie to Wampir: Maskarada jest najlepszym medium o wampirach
SPOILER! Tak naprawdę zarówno sezon 2 pierwszej Castlevanii jak i 2 sezon Nocturne skończyły się bardzo podobnie. Jeden i drugi Belmont odjeżdża z ukochaną i teoretycznie ich historie mogą być uznane za zakończone, ale nie każda postać ma takie zakończenie. Wystarczy spojrzeć na Marię, która według mnie skradła CAŁY sezon. Anette również miała swoje momenty, ale powiedziałabym, że dopiero w 6-7 odcinku przejęła pałeczkę. Wracając do wątku Marii, ten cały "cień" czy też Mefistofeles/ Stary Kojot chyba opętał Terę a kilka ostatnich kadrów zaimplikowały, że interesuje się też Marią. Myślę, że może chcieć ją do czegoś wykorzystać. Przypominam, że w tym momencie ona jest prawdopodobnie jedyną osobą, której magia sięga dalej poza ludzkie rozumienie. Juste zasugerował, że być może nawet do piekła lub innych mrocznych wymiarów. A dobrze wiemy, że w tym serialu lubi się otwierać bramy piekła. Ostatnia scena z Marią dała nam do zrozumienia, że jej serce jest wciąż pogubione, skoro uważa, że ludzie, którzy pomagali wampirom nie powinni dostać odkupienia i zasługują jedynie na śmierć. Nawet Alucard wyglądał na zaniepokojonego a on dobrze wie jak wygląda zatracanie się w ciemności. To ma naprawdę OGROMNY potencjał aby dostać kolejny sezon i mam nadzieję, że dostanie.
Z całym szacunkiem, ale uważam, że historia wcale nie jest zakończona, a wręcz przeciwnie - powinna być kontynuowana. Wystarczy spojrzeć na losy poszczególnych postaci:
Richter Belmont, który jest jedną z głównych postaci w uniwersum **Castlevanii**, ma jeszcze wiele do przeżycia. W grze **Symphony of the Night** jego wątek wcale się nie kończy na zwycięstwie nad wampirami. Po wydarzeniach znanych z **Rondo of Blood** (które są podstawą fabuły **Nocturne**), Richter zostaje opętany przez mroczne siły i wykorzystany jako narzędzie w planach Shafta. To pokazuje, że jego historia jeszcze się nie skończyła - wręcz dopiero wkracza w bardziej złożoną fazę, ukazując nie tylko jego heroizm, ale także podatność na wpływy ciemności.
Co więcej, Maria Renard, którą słusznie wskazałeś jako jedną z najjaśniejszych postaci w sezonie, ma ogromny potencjał na dalszy rozwój. Widzimy, jak jej magia i przekonania są wystawiane na próbę. W grach Maria odgrywa kluczową rolę w uratowaniu Richtera, co mogłoby stać się ważnym wątkiem w kolejnym sezonie. Dodatkowo, to, co się dzieje z "cieniem" lub Mefistofelesem i Terą, sugeruje, że siły ciemności dopiero zaczynają swoją grę, a Maria jest centralną postacią w tej układance.
Nie można też zapominać o Alucardzie, który, jak widzimy w końcówce, również ma swoje obawy związane z mrokiem - zarówno tym, który otacza świat, jak i tym wewnętrznym. Jego relacja z Marią, jak i potencjalne dalsze spotkania z Belmontami, to wątki, które mają ogromny potencjał narracyjny.
Podsumowując: historie postaci nie są domknięte. Serial, podobnie jak gry, otwiera drzwi do kontynuacji. Richter, Maria, Annette, Alucard - każda z tych postaci ma przed sobą nowe wyzwania, które zasługują na rozwinięcie w kolejnych sezonach. To nie koniec, a początek nowego rozdziału.
@@Mysoul1350 Absolutnie się z Tobą zgadzam. Pisząc, że teoretycznie można uznać historię Belmonta za zamkniętą, wcale nie miałam tego na myśli. Bardziej mi chodziło o to, że to zakończenie jest tak zrobione, że równie dobrze można to kontynuować a historia ma potencjał. Szczególnie, że obserwuję od kilku miesięcy na "X/titter" twórców -Samuela i Adama Deats'ów i oni sami pisali, że chcą kontynuować te historię.
Znam trochę fabułę gier, ale Netflixvania idzie swoją właśną ścieżką, więc szczerze wątpię, że to Richter zostanie opętany. Chyba, że stanie się coś w "Nowym Świecie" i pojawią się jakieś mroczne siły, które będą go nękać i będą się starać przejąć nad nim władzę, kto wie. Wszystko jest możliwe. Nie mniej jednak, chyba najbardziej prawdopodobne jest to, że to Maria będzie bardziej walczyć z opętaniem przez mrok i starać się to przezwyciężyć. Myślę, że Tera (musze wtrącić - mam wrażenie, że została opętana dużo wcześniej niż myślimy np kiedy otwierała bramy piekła i coś mogło z nich niepostrzeżenie wyjść i przejąć nad nią władzę) może być narzędziem i wabikiem na Marię w rękach tego "Starego Kojota/Mefistofelesa/Cienia". Czymkolwiek jest, na pewno będzie cholernie potężny i przebiegły. W sumie nie zdziwiłabym się z resztą jakby wylazł z tego samego miejsca, może właśnie i piekła, z którego Maria przywoływała mroczne stworzenia. Piekło i ten wymiar to może być to samo miejsce. Podsumowując, zgadzam się, bo jak to pięknie ująłeś - Maria jest centralną postacią w tym wszystkim.
Zgadzam się też jak najbardziej co do Alucarda i Marii. Zastanawiam się też czy ich rozmowa na początku 2 sezonu może mieć jakiś wpływ na dynamikę tej relacji. Póki co Maria wyciągnęła z niej tylko to aby zabić ojca. Alucard trochę niefortunnie ujął te słowa xD Mam nadzieję, że dziewczyna przyswoi też coś o miłości z tej rozmowy. Bardzo żałuję, że nie mieli więcej interakcji w 2 sezonie, bo obecnie jakby się zastanowić oboje mają identyczne doświadczenia rodzinne, ale on jest starszy i mądrzejszy. Alucard mógłby być tym, który mógł ją powstrzymać przed zabiciem ojca, wybić jej z głowy głupoty i zatracaniu się w mroku, bo jest jedynym, który ją rozumie w tej chwili. Ale niestety, mleko się już wylało... A twórcy ewidentnie planują coś dla tej dwójki zrobić w kolejnym sezonie, skoro Alucard zostaje z nią i Juste'm.
Anyways, jestem ciekawa co będzie dalej i że sezon 3 powstanie, bo Netflixowi muszą się zgadzać wszystkie słupki w tabelce... Ale odnotował dobre otwarcie, więc jest chyba duża szansa.
Pierwsza Castlevania miala Trevora i Syphe, ale Castlevania Nocturne ma śpiew Eduardo z "Lamento Della Nimfa" na czele
Ciekawy zawsze byłem co by było gdyby Hector i Isaac go poznali 😊
Pod względem pacingu, pierwszy sezon Nocturne był strasznie chaotyczny. Zarówno Richter jak i Anette dostali swoje epickie momenty bez jakiegokolwiek należytego build-up'u, a o dziwacznym wątku romantycznym Orloxa już nie wspomnę (do teraz uważam początek tej relacji za najbardziej dziwaczną rzecz w tej serii). Jednakże sezon 2 zdołał przywrócić większość rzeczy na właściwe tory. Choć nadal uważam, że Anette, która zbyt szybko zepchnęła protagonistów na boczny tor, powinna była pojawić się później, dając serialowi czas na rozwinięcie Richtera oraz Marii. Zwłaszcza, że ten pierwszy nadal nie dostał jakiegoś bardziej złożonego character arcu.
Bardzo satysfakcjonujący sezon. Sprytne i udane posunięcie z rozdzieleniem głównych bohaterów, dzięki czemu każda postać wymagająca rozbudowy swojego wątku miała czas i przestrzeń, aby zabłysnąć. Postać Marii dużo zyskała, a jest nadal duży potencjał na dalszy rozwój. Pozytywnym zaskoczeniem było też wybranie Drolty na główną antagonistkę, bo od pierwszego sezonu była bardziej charyzmatyczna od Bathory.
Po drugim sezonie wreszcie można powiedzieć "smoku, jesteś piękny" 😁 swoją drogą przynajmniej jak dla mnie wampir- Indianin to było coś bardzo świeżego.
Moim zdaniem tej serii brakuje bohaterów z którymi można było by się utożsamić, owszem są wyraziści, ale czy jakby któryś zmarł byłoby wam go żal? Bo mi tylko dziadka, czyli postać drugą planową;)
Dobrych anime dark fantasy nigdy mało.
Teraz tylko pytanie, czy Netflix będzie kontynuować rozwój uniwersum, czy porzuci, bo takie odstępy czasowe między poszczególnymi sezonami nie pomagają
Vampire Hunter D?
Uwielbiam Twoje recenzje. Krótko, zwięźle i na temat. Pierwszy sezon odpuściłem'; teraz trzeba nadrobić oba. Dzięki, że jesteś. Mój osobisty numer jeden w gatunku fantasy :D
Ojej, dzięki przeserdeczne recenzje na tym kanale to coś, co robię z uporem mimo że algorytm RUclips'a uporczywie chciałby, by nie istniały z czystej fanowskiej pasji i zacieszu, więc nie zrezygnuję, ale przemiło mi czytać, że się podobają.
Olac wykład. Krzyś dal cos co musze obejrzec ❤
Genialny jest ten sezon!Zgadzam się z większością co powiedziałeś,niemniej co do animacji uważam że jest na najwyższym poziomie ,kompletnie porównywalnym do wcześniejszych sezonów,w szczególności w przedostatnim odcinku,gdzie jest jedna z najlepszych nap...lanek jakie widziałem we wszystkich filmach animowanych.Co do reszty odcinków można dyskutować✨💫
Tak, TA WALKA z Batory jest po prostu niewiarygodna, płakałem z radości na niej
Nie wiem czy Krzysztof nie miał na myśli "animacji" w sensie ogólnie serialu animowanego czyli storytellingu i fabuły, więc dlatego przywołał Arcane czy Vox Machinę. Nie ma opcji aby animacja czy ogólnie warstwa wizualna była technicznie lepsza w Vox Machinie niż w Nocturne, bo to drugie zjada wszystko inne na śniadanie. Już nie wspomnę nawet o kresce, gdzie w Vox Machinie włosy czy oczy są rysowane jak od grubo ciosanej foremki. Tymczasem odnoszę wrażenie, że na włosy Alucarda i Marii w 2 sezonie Nocturne zatrudniono osobnych artystów...
@@sharabebe8780 Kreska i szczegóły w wyglądzie postaci sprawiają, że każda klatka tej animacji to uczta dla oczu. Równocześnie i tak z każdym sezonem poprawiają jej poziom. W tym sezonie szczególnie zachwycił mnie sposób odzwierciedlenia emocji postaci. Zwłaszcza podczas sceny z Marią w kościele.
Obejrzałem to w ten weekend, jestem zachwycony, jak zawsze warto było czekać, God, KOCHAM
No i był Moonlight Greatsword... a no i każda scena z Alucardem jest doskonała
Taaaak!!!
@@KrzysztofMMaj Miałem po prostu taki wyraz twarzy przy każdej scenie z nim
Zacząłem S02E01 ale nie pamiętając o co chodzi - zacząłem od nowa od S01. Ale jednak bardziej mi leżało trio Syfa - Trevor - Alucard.
No, to trio jest ciężko przebić.
1. Kontakt z przodkami, czerpanie mądrości, mocy -> hmm gdzieś to już... aaaa....vatar.
2. Najmniej żenujący obraz wampirów -> nr1. Wiesiek, nr2. Castlevania
3. Chyba ciut znerfili Alucarda w walce z Droltą i to nie w trybie Sekhmet, lecz nocnej istoty - wciąz powinien nią pozamiatać pastwisko, w końcu to hędożony Alucard.
4. 8:06 Tutaj zgrzyt, w tym sezonie (nie pamiętam czy w poprzednich też) chyba jednak szeregowy wampir jest cieńką pipą, skoro kule z muszkietu go kładą na dobre. Doprecyzujmy, o których pijawach mówimy.
Co do punktu trzeciego mam mieszane odczucia. Z jednej strony satysfakcjonujące byłoby, gdyby Alucard z nią skończył, ale z drugiej, Richter dostał swoje 5 minut jako główny bohater. Wydaje mi się, że skoro zdecydowali się na element zaskoczenia w postaci wybrania jej na główną antagonistkę, nie chcieli, żeby z łatwością padła tuż po Bathory. 😂
Nie wiem czemu ale określenie "obrzydliwy pleban" bardzo mi się podoba. Brzmi nawet trochę jakby miało być pisane "Obrzydliwy Pleban"
Ciekawe czy następny sezon bęzide o reinkarnacji Draculi w ciele hiszpańskiego studenta, który jest na wymianie w Japonii - tak jak to miało miejsce w grach przed rebootem xD
Moją największą krytyką tego sezonu i Nocturne w całości, jest to że za bardzo niektóre momenty kojarzą mi się z przeciętnej klasy anime, co mnie to trochę niepokoi. Mam nadzieję, że źle to nie wróży na przyszłość i możliwy 3 sezon, patrząc się na to , są wątki które można by było jeszcze rozwiązać.
Szukałem dobrych światów fantasy, których jeszcze nie widziałem i tak właśnie przekonałem się do anime. Troche za sprawą liveów fantastycznych i paru znajomych wpadłem w te fantastyczne historie. Castlevania jeszcze przede mną, ale perełką z zeszłego roku okazało się Freiren. Czegoś tak bliskiego Tolkiena, jeśli chodzi o taką otoczkę i magię świata, dawno nie widziałem.
Frieren to jest masterclass absolutny. Z perełek polecam też Ergo proxy, Fullmetal Alchemist Brotherhood, oczywiście Attack on Titan, Fate/stay czy Violet Evergarden
Obejrzałem sobie ponownie pierwszą serię Castlevania po skończeniu Nocturne i tak, jak drugi sezon historii Richtera i spółki był bardzo dobry (o wiele lepszy niż pierwszy), tak i tak Nocturne absolutnie nie ma podjazdu do pierwszej serii. Warren Ellis jednak pozamiatał tam:
- dynamika pomiędzy poszczególnymi postaciami Trevor Sypha (i to jak ewoluuje na przestrzeni sezonów), Trevor Sypha Alucard, Trevor Alucard (bromance jest boski), Dracula Alucard
- wątki postaci czyli samotność i tragizm Alucarda, WĄTEK Isaaca (to jest przecież mistrzostwo), hrabia Saint Germain etc.
- DIALOGI od prostych żartów, całych traktatów filozoficznych (np. rozmowy Isaaca z osobami w trakcie jego podróży) po generalnie całą fabułę.
- głębocy i wielowarstwowi antagoniści (w większości, no jednak ciężko zrobić coś głębokiego z finałowym)
- wizualia i muzyka (poza walkami, bo te w Nocturne są równie dobre)
- jest mroczniej, poważniej i bardziej dla dorosłych bez bycia edgy
Wielka szkoda, że z Ellisem okazało się to, co się okazało i musiał odejść. Nocturne jest dobre, ale niestety przy oryginalnej serii wypada dość blado i, well, grzecznie i bardziej dla młodszych widzów. Blood Zeus także jest znacznie lepszy od C:Nocturne imo. Pierwsza Castlevania na zawsze w serduszku i trochę martwi mnie ten stan rzeczy, bo jednak doszliśmy już, a właściwie prawie jesteśmy przy Symphony of the Night jakby mieli iść dalej z ich interpretacją.
Tu się trudno zgodzić. Oryginalna Castlevania absolutnie będzie zawsze lepsza i... właśnie z tego powodu Nocturne był dobrym pomysłem. Bałbym się o wiele bardziej dojenia dłużej jednej krowy i dopisywania kolejnych rozdziałów do domkniętej już historii Trevora et consortes, zwłaszcza przez nowych twórców
@@KrzysztofMMaj Nie chodzi mi o to, żeby dalej ciągnąć historię Trevora, bo przecież same gry pokazywały nam kolejne pokolenia klanu Belmontów i ich starcia z Draculą. Bardziej mi chodzi o widoczny brak Warrena Ellisa przy sterach, przez co Castlevania trochę straciła na merytoryce. Drugi sezon Nocturne działa lepiej bo jest momentem kulminacyjnym historii, czyli mamy głównie akcję, ale bardziej widać to w pierwszym sezonie, kiedy to dostaliśmy sporo gadania o tematach, który w poprzedniej serii wychodziły znacznie lepiej. I to właśnie dlatego imo wypada blado Nocturne co, zaznaczam, nie oznacza że jest złe. Po prostu zabrakło mi tam trochę głębi, takie wszystko proste jest.
A co do dalszego ciągu - z tego, co pamiętam, to skończyli im się fajni Belmontowie (względem gier, z jakiegoś powodu pominęli Simona chronologicznie) i teraz powinna być solowa przygoda Alucarda (czyli boskie Symphony of the Night), która mogłaby mieć szansę być najlepszą odsłoną animowanej Castlevanii. Stąd moje obawy, bo Ellis by to udźwignął. Obecny scenarzysta? Not so much. No ale zobaczymy, może mnie zaskoczą, chociaż i tak pewnie chwilę poczekamy, to studio ma teraz mnóstwo roboty z innymi seriami. ;)
@Czejenesku może wezmą Ellisa na powrót do Symphony of the Night. Przeżyję nawet, jeśli będzie trzeba dłużej czekać, niech to będzie zrobione porządnie
Osobiście jestem fanką obu serii i wbrew pozorom bardzo podoba mi się zmiana w wyglądzie Alucarda oraz to, że zamiast postaci z 1 serii Castlevani są ich potomkowie (chyba 9 generacja z tego co kojarzę). Jedyne czego mi zabrakło to jakiegoś odniesienia do losów miasta założonego przez Alucarda w ostatnim sezonie 1 serii i dlaczego w zasadzie Belmontowie mieszkają we Francji, skoro pierwsza seria miała miejsce na terenach Rumunii (chyba). Dobrze by było jakby rozwinęli to w 3 sezonie (pls niech on wyjdzie), chyba że jak zwykle o czymś zapomniałam i było to wyjaśnione idk.
Fajnie żebyś zaznaczał czy to recenzja spoilerowa czy nie w opisie filmu ;)
Całkowita zgoda, że dobrze było zmienić bohaterów. Uwielbiam Syphe z Trevorem, ale ta końcówka ich 3 sezonu była takim zakończeniem, którego ponowne rozgrzebanie byłoby grzechem narracyjnym porównywalnym ze zbudowaniem kuźni dusz
Widzowie zdenerwowani "porzuceniem" postaci z poprzedniej serii powinni myśleć o tym jak o prawidłowym pożegnaniu, przynajmniej postaci ludzkich, i to w całkiem dobrym miejscu. Trev dosłownie pokonał Śmierć, żyje sobie szczęśliwie z Syphą i nie ma co wałkować dalej tematu, żeby nie doprowadzić do sytuacji gdzie coś dobrego jest ciągnięte tak długo, że przestaje być oglądalne. Alucard i tak kiedyś musi wrócić, bo skoro Richter, to i chwilowy upadek Richtera i Symphony of the Night, a jeśli to mają zamiar zaadaptować, to jaram się jak Hollywood Hills w czasie suszy.
Uwielbiam ten serial Castelvania z treworem,sypchio pierwsza wersja co 5 sezonowy miała, teraz castelvania nocturne następna serie z belmontami pierwszy sezon i teraz drugi sezon 😊
1 sezon był tak odrzucający, że obawiałem się podejścia do 2 sezonu.
To że mapa w Castlevani jest błędna nie oznacza że ich nauczanie jest słabe.
Wręcz przeciwnie lepsze od Europejskiego.
Tylko że Stany Zjednoczone to mocarstwo a zatem nauka geografi nie jest tam przedmiotem postrzeganym za ważny.
To się wiąże oczywiście z ich polityką w której nie przykłada się wagi do szczególowego przedstawienia granic ponieważ nie mają one znaczenia.
Ich korporacje są w stanie wykupić podmioty na terenach Europejskich i to czynią a więc granica to tylko dla nich kreska na mapie
Nie zawiodłem się na tym sezonie bo dostałem to co chciałem. Choć nie ukrywam że w dniu premiery jak oglądałem pierwsze odcinki to przysypiałem ale to był u mnie błąd żeby zmęczony oglądać. Ale ostatnie 2 odcinki, ZWŁASZCZA siódmy, dano mi istny karnawał animacji dla moich oczu, bo nie mogłem się nacieszyć i cofałem co jakąś scenę o parę sekund, żeby pozachwycać się nad pracą. Oczekiwałem świetnych walk, fajnego wykorzystania w choreografii magii właśnie i co wymyślą. Trochę boli fakt że Marie trochę odchodzi na dalszy plan dosyć szybko, ale magia przodków u Annette była swietnie rozwinięta i chciałbym zobaczyć tego więcej.
Trochę bym się martwił czym mogliby przebić Elżbietę i Drakulę oraz jakim wątkiem historycznym by pociągnęli. Jak dla mnie zakończenie satysfakcjonujące, nie musi być kontynuowane ale jak będzie dobry pomysł to chętnie. Może nowy belmont?
Nowy Belmont, nowy okres historyczny i nowy region świata byłby dla mnie totalnym strzałem w dziesiątkę. Albo sezon trzeci, skoncentrowany na mocach Marii i tym tajemniczym mefistofelicznym cieniu
Ja z kolei odnoszę wrażenie, że głównie Marii i Annette był poświęcony ten sezon. Oczywiście Richter i Alucard byli prawdziwymi gwiazdami w walce i mieli najwięcej czasu „na ekranie”, ale jeżeli chodzi o wątek rozwoju osobistego, to te dwie bohaterki zyskały chyba najwięcej. 7 odcinek z kolei każdej postaci dał niezastąpioną rolę w ostatecznej rozgrywce, co było super.
@absynthe5640 w sumie to prawda, ale skoro wątek Richtera został rozwiązany w pierwszym sezonie to nawet lepiej, bo nie wiem czy bym zniósł zachowanie rodem z kota w butach ostatnie życzenie w drugim sezonie. Tutaj bardziej się rozwijal pod kątem relacji z annette, że coś zaczął do niej czuć, co mi nie przeszkadzało.
Nie wiem czemu lubie castlevanie, serial nie jest jakis mega ambitny a po prostu świetnie się go ogląda.
Clivhanger z wejściem Alucarda mi się podobał, alucarda było potrzeba w 2 sezonie albo kogokolwiek z poprzedniego serialu. Tak czy tak zachęciłeś do obejrzenia 2 sezonu.
chyba z wszystkim się zgadzam. a zwłaszcza z przedstawieniem magi. sam w własnym erpegu staram się by wszystkie magie które wprowadzam do niego bły jak najbardziej unikalne i zależna od innych... suplementów i bardzo mi się podoba jak widze coś takiego w innych dziełach
Mają bardzo ciekawe pomysły, dawno nie widziałem tak interesującego podejścia do magii przyzywania (z konsekwencjami tego, które są zwykle typowe raczej dla nekromancji).
Mi jedynie to co się nie podoba to to że znowu tak szybko załatwili głównego antagonistę. Jestem pewna, że sezon 3 będzie bo zakończyło się to w taki sposób że zostawiają sobie furtkę na kolejny sezon i znowu mi będzie brakować tego głównego antagonisty tak samo jak w pierwszej serii Castlevani po tym jak zabili Draculę.
Czekałem na tę recenzję Krzysztof poleca to pora obejrzeć
dobre filmy i seriale szybko się konczą.
Mam nadzieje że powstanie serial o przygodach Shanou , Charlotte i Jonathana oraz Somy Cruz szczególnie Soma zasługuje na to
Oby nie robili tego amerykańce...
Ja polubiłem rodzinę belmonduwy i trevora bardzo mocno,jak walczy z wampirami szacun 💪💪💪💪
Ile netflix ma wpływu tak naprawdę na anime które powiedzmy wydaje, bo ja mam wrażenie że nie ma tu wstawiania niczego na siłę. A do tego dość poważniejsze są wątki, mam parę rzeczy do nadrobienia ale ostatnio np oglądałem znowu beastars i właśnie takie są moje wnioski że netflix powinien robić czy wydawać anime mogłoby się okazać że to co jest zbyt drastyczne na rynek japoński to tutaj się ogląda. Do tego widać ktoś dba żeby nie było sugestii przerabiania rzeczy na modłę jakiejś nowoczesnej mody więc bardzo dobrze dla nas.
Dałabym im Wampirze Cesarstwo do ekranizacji tam to dopiero jechanie po bandzie.
Choć mi Nocturn kłuci się niekiedy z 1 serrią i jest sprzeczne.
I byłam zaskoczona przy scenie z Monalizą. Bo potwoerdzonym faktem historycznym jest, że Leonardo był gejem, a to co powiedział Alucard 😅.
Noi sam Alucard mi nie gra. Bo wychodzi na to, że jedyny minus bycia pół wampirem to, to, że wysiwiał, a tak to jest (i w 1 serri był) silniejszy od większości wampirów. Czyli wychodzi na to, że to wampir, który może chodzić w słońcu. W 1 serri lepiej pokazali, że np. ma problemy ze snem, a tu... No mam wrażenie, że równie dobrze ten Alucard mógłby być synem tego z 1 serri.
Muszę wreszcie tego Jaya Kristoffa przeczytać
@KrzysztofMMaj
Polecam. Seria 1 Castlevani na sterydach. Takie gdyby Dracula wygrał? A Belmont to pół wampir. A Alucard znalazł sobie chłopaka. Jakbym miała powiedzieć na przykładzie postaci z Castlevani
A ja czekam z niecierpliwością na anime Devil May Cry od Adiego Shankara, co robił właśnie Castelvenie (anime)
Ooo, a jest zapowiedziane?
@@KrzysztofMMaj Taak ;) jest krótka zajawka juz na YT wstawiona ;)
@@Jackpot003 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BIEGNĘ OGLĄDAĆ
@@KrzysztofMMaj
@@KrzysztofMMaj Właśnie wrzucili na YT opening, premiera w kwietniu DMC na Netflixie od Adieg :) Mógłbyś go skomentować :D bardzo ciekawy koncept :)
O ciekawa, bo ja uważam, że Castlevania jest co najmniej porównywalna pod względem animacji, a zapewne lepsza, niż w Vox Machina. Napierdalanka jest zrobiona na wybitnym poziomie
Ale Nocturne czy oryginalne cztery sezony?
Wydaje mi sie ze castlevania miala 4 a nie 3 sezony.
4 panie 4 :) tylko 3ciego nie chcemy pamiętać. Alukard był w Netflixowskim stylu brany od tyłu przez rodzeństwo a potwory chciały przywołać drakule.
FAKTYCZNIE, umknął mi jeden kompletnie XD
@@SobieGadam nie mowa o 3, tylko o tym, że 1 miał 4 odcinki i się kojarzy z 2 jako całość
4:32 jak się pisze nazwę tej animacji?
Arcane! Jest recenzja na kanale i to niejedna: ruclips.net/video/GmHTJ2SIwIw/видео.htmlsi=jHfpZ6TA-3k5Xrui
Krzysztofie drogi
Czy polecasz jakaś książkę, która ma podobne podejście do magi?
Strzelanie ogniem z ręki jest spoko, ale marzy mi się zapoznać z czymś co polega na czymś więcej niż tylko żywioły z ręki
Jakieś właśnie duchy, zapomniane rytuały, przywoływanie istot z równoległych wymiarów itp
Jakby kij z fabułą, robię inzynierkę i uwielbiam rozumieć, więc jak masz w swoich księgozbiorach coś co stawia na wytłumaczenie magii to podzieliłbyś się tytułem
Miecze Cesarza Briana Staveleya, tradycyjnie Trudi Canavan i Gildia Magów, potem Brent Weeks i Czarny pryzmat (to najwybitniejsze i najoryginalniejsze przedstawienie magii bez dwóch zdań). No i oczywiście Brandon Sanderson z całą ideą sprenów w Archiwum Burzowego Światła
Jakoś mnie to nie porwało. Kocham Dragon Balla ale nie przepadam za rozciągniętymi walkami ;)
czy jest sens oglądać 2 sezon, jak odpadło się po jakiś 2-3 odcinkach pierwszego sezonu? W znaczeniu czy da się połapać? A może wartało by zobaczyć 1,2 ostatnie odcinki pierwszego sezonu?
Drugi sezon jest zdecydowanie lepszy od pierwszego, ale też wymaga jego znajomości
@@KrzysztofMMaj dzięki. Spróbuję znowu podejść do pierwszego sezonu, jak ma być więcej Annette i jej magii :D
Ja chcę powrotu Hrabiego de Siant Germain!!!
Wczoraj zacząłem 2gi sezon Nocturne.
I już mi się podoba, co prawda Richter i Maria nie są tak fajni jak Trevor i Sypha ale nie obchodzi mnie to.
Wydaje mi sie że ostatnie sekundy ostatniego odcinka mocno sugerują że to nie jest koniec Castelvanii. Jestem tego pewny, a rzadko kiedy się myle. Jedynie 99 razy na 100.
Własnie też mam taką ogromną nadzieję. Twórca apelował, by oglądać, bo Netflix patrzy tylko na liczby
Co do inkluzyjności i różnorodności, to bardzo chciałam to zawrzeć w swoim uniwersum, ale w właśnie umiejętny i sensowny sposób. Nienawidzę show, które wsadzają ludzi jakby był to nowy Jork, bo to sensu nie ma. Cieszy mnie że CASTLEVANIA ma to jakoś wyjaśnione sensownie i chyba obejrzę to sobie.
Najlepsza rada jest taka. Niech postać definiuje COŚ WIĘCEJ niż tylko jej inkluzywna cechą - dokładnie tak, jak jest w naszym świecie. I będzie w porządku
@@KrzysztofMMaj Dzięki za odpowiedź! Będę to pamiętać.
Ja starałam się rozłożyć ludzi na królestwa i w danym wszyscy mają dany zbiór cech wyglądów. Sam wygląd dużo znaczy, ale bardziej pod względem tego jak ludzie postrzegają się na innych terenach (po prostu u nich rasizm to norma i nie tylko 'białych' do czarnych czy na odwrót, bo mają tam 5 głównych kolorów skóry + cechy twarzy dla każdego królestwa są ustalone np kolor włosów). Chyba ma to jakiś sens
Krzysztofie, z innej beczki, ale nadal beczki animacyjnej: widziałeś już siódmy sezon Smoczego Księcia?
Tak. I niestety jest bardzo rozczarowujący. Aż nie miałem sił się wypowiedzieć
A z tą "współczesną mapą" z granicą PL-HU to nie jest przypadkiem trolling węgierskich geeków? Na forach niektórzy z nich z premedytacją nazywają Słowację północnymi Węgrami.
od drugiego sezonu nie oglądałem, my już nie w średniowieczu, tylko w późnym renesansie?
Nawet jeszcze później: oświecenie!
@KrzysztofMMaj mój boże, faktycznie!
to dlatego miałem takie dziwne uczucie z tył głowy jak to pisałem że gdzieś jest błąd xp
Słaby ten Nocturne, spadek jakości względem Pierwszej Castlevanii a do tego sezon drugi jest spadkiem jakości względem 1 sezonu. Do tego pociągneli dalej wątek lggbt z orloxem zabierając bez sensu czas antenowy który można by poświęcić na walki, główną historię itp. Orlox fajna postać na początku 1 sezonu z zmarnowanym potencjałem.
Wokevania: Libturne. Niestety ale to nie jest adaptacja na jaką fani pierwowzoru czyli Rondo of Blood czekali. Nie pisząc już o elementach wokowych, lgbt+, i elementów z jakich znany jest Netfliks, blackwashingu, krytyki kościołu itp Przypomne tylko że w pierwowzorze bohater nie używał magi! Tylko czerpał swoją moc od niebios, i tylko dzięki temu był w stanie pokonać Dracule, sam bez pomocy innych. W tej adaptacji jest raczej postacią poboczną.
Nie grałem w grę i do pierwszej Castlevanii podchodziłem sceptycznie, po czym nastąpił zachwyt. Do Nocturne podchodziłem już z nadzieją, oczekiwaniami. I świadom tego, że agenda musi być odhaczona, a nawet spodziewałem się więcej nawiązań do BDSM, wszelkich kinków i fetyszy (których było pełno w pierwszej C, co widział każdy, kto jest obeznany z tzw. Klimatem) i... Paradoksalnie zdziwiłem się, że tak zjechali w dół z poziomem s*ksualizacji. No, ale by nie było jakiegoś szoku to jedyny erotyczny wątek dotyczy dwóch bohaterów. No chyba, żeby włączyć zaloty Richtera na koniec, ale tam mowa o niewinnych pocałunkach.
Do rzeczy, Milordzie, jeśli zechcesz to rozwiń listę rozbieżności między grą, a serialem. Najbardziej zdziwiło mnie to co napisałeś o źródle mocy Belmontów, które od pierwszego odcinka C jest określone jako magia i jest powodem konfliktu z kościołem, kościołami.
Alucard powinien pozamiatać Doroltą troche słabo im to wyszło, przecież to legendarny Alucard zgrzyt odczuwalny :( nie miał prawie rzednej dobrej walki 😮
Przecież pod koniec pierwszego sezonu ją dosłownie zoneshotował 😉
@blazej799 otóż to dziwi mnie to tym bardziej dlaczego nie poradził sobie z nią jak była po przemienia autorzy osłabili go dość szkoda.
@hidee533 tak się robi, żeby było miejsce na fabułę, interakcję między antagonistami. Superman bez kryptonitu nie ma sensu. Obojętnie jak sprytna byłaby intryga, to przyleci i swoją boską mocą wszystkich uratuje.
Castlevania nocturne (S2) wyszła w czwartek nie w piątek
*SPOILEROWE PYTANIE*
Z niedokończonym wątkiem pod koniec Castlevania: Nocturne chodziło Ci o Therę, tj. matkę Marii, oraz Mefisto odpowiedzialnego za moralny upadek jej ojca?
Mefisto. Bardzo mnie ciekawi, jak (o ile w ogóle) by to rozwinęli
@@KrzysztofMMaj Moim zdaniem Thera pod względem moralnym upadłaby równie nisko jak ksiądz, albo zabiła się dla swojej córki. Mam tylko nadzieję, że nie będzie żałosna od strony zachowania (nie chodzi mi o złe pisarstwo)
1 sezon był taki nijaki, lecz 2 sezon był o niebo lepszy.
Jest znacznie lepiej
Czy wampirem jest arystokarczuk?
Psychicznym na pewno
Będzie 3 sezon 😊 2 był wykurwisty
To zależy od oglądalności a nie od oceny. Idealnym przykładem jest Wiedźmin, gdzie serial jest obiektywnie słaby (może prócz 1 sezonu), ale ma oglądalność, więc go dalej ciągną. Nocturne nawet jak na serial animowany zaliczył bardzo dobre otwarcie a to jest kluczowe dla grubych ryb z Netflixa. Dużo lepsze niż Blood Of Zeus, które 3 sezon dostało. Nie mniej jednak Nocturne miał prawdopodobnie większy budżet niż BoZ, więc niestety mogą go anulować, jeśli w ich przekonaniu się nie będzie opłacało go ciągnąć.
Niby dobre, a tło czerwone.
Bo krew i wampiry
Elsbeth? Masz na mysli Elżbiete? 😂
No w serialu mówią o niej Ersbeth konsekwentnie
@KrzysztofMMaj dzięki za odpowiedź po prostu jeszcze nie oglądałem i chciałem się upewnić ze chodzi o naszą Batory i no cóż nie pozostaje nic innego jak siadać do seansu
@@adamcelinski5517 Nasza, nasza!!! Ta historia jest poniekąd inspirowana, opowiadałem o tym w recenzji pierwszego sezonu: ruclips.net/video/YDgNe6FIbI8/видео.htmlsi=L528lWupHaMj3PjE