Co do Rodziny Monet to ostatnio "fani" z wattpada właśnie dręczą bogu ducha winnych ludzi na tiktokach czy instagramie bo w swoim ograniczeniu uznali, że to są bohaterowie tejże książki xD podobnie było też w przypadku Start a fire, gdy ofiarą "fanów" padł jakiś aktor, bo niby przedstawia tego Sheya...
Problem polega na tym, że autorzy na wattpadzie czasem dodają zdjęcia "postaci poglądowych", czyli aktorów, piosenkarzy, celebrytow, którzy dla autora stanowią pierwowzór tego jak wygląda ich postać. Robią to sami, chcąc dokładnie przedstawić wygląd postaci, zamiast poprzestać na opisie wyglądu i dać pozwolić działać wyobraźni czytelników. Niestety wiadomo, że na wattpadzie większość czytelników jest młodsza, a w erze internetu łatwo odnaleźć o jaką osobę chodziło autorowi. Stąd późniejszy problem z komentarzami. Młode osoby utożsamiają prawdziwe osoby z ich ulubionymi bohaterami książek i zamazują im się te granice pomiędzy fikcją, a prawdziwym życiem.
Akurat Herman (domniemana ofiara Sheyowa) nie ma absolutnie nic przeciwko identyfikowania go z postacią książkowa. Mówił o tym wielokrotnie w social mediach 😉😉 nie jest ofiarą, wie że czytelnicy go lubią i sam chce przeczytać książkę po przetłumaczeniu 😅
Uuuu, to jest nic w porównaniu do fancastu ery Huncwotów, który zaczął się chyba przy okazji All The Young Dudes. Ben Barnes dostawał fizyczne wydruki do podpisywania, mimo że nie miał nigdy żadnego związku z postacią Syriusza Blacka xd.
dla mnie jest szokujące jak popularne są te książki bo ja nie raz sięgałam po książki z wattpada bo nie chciałam wrzucać wszystkich do jednego worka ale za każdym razem byłam strasznie odrzucana
Mnie szokuje i przeraża "fandom" wattpada...jakby mam wrażenie, ze większość (przynajmniej ta najgłośniejsza część) jest po prostu głupia, straszna i ograniczona... Bez urazy ale matko jedyna, z tym się dogadać nie idzie.. Ja rozumiem, że jakaś książka może się podobać, ale tam to się kulty tworzą...
@@zachmurzonadziewczyna1176 dokładnie. Ja przez różne zawirowania odeszłam od świata wattpada, ale nie wiem czy wrócę. Co drugie opowiadanie jest kalką innego, bardziej emanujące toksycznością i pisane jakby bez przykładania się i nie na poważnie. Te aŁtorki (zwykle płeć żeńska) robią bardzo złą renomę tym aspirującym pisarzom, którzy naprawdę przykładają się do tworzenia swoich historii.
mam swoją przeszłość wattpadową i jako długoletni czytelnik literatury tradycyjnej i właśnie takiej internetowej mogę powiedzieć, że naprawdę są tam książki/opowiadania napisane lepiej niż niejedne wydawane od początku w papierze. problem jest taki, ze są to raczej wyjątki. najpierw czytam coś, co wręcz mną wstrząsa, a po sekundzie trafiam na niepoprawnie zapisany dialog i pięć błędów ortograficznych w jednym słowie. dobrze, że poruszyłaś temat tych oklepanych zwrotów. dla mnie sztandarowym przykładem jest np. ciemnowłosa, blondwłosy... i to tylko po to, zeby nie napisać imienia bohatera/bohaterki. zamiast w rozdziale dziesięć razy napisać imię, ludzie wolą napisać je raz, a potem dziewięć razy zwracać się do postaci np. "blondwłosa", nawet w dialogach.
@@Feizenn Dokladnie. Prawda jest taka, ze jezeli fabula jest wciagajaca to nawet nikt nie zwroci na to uwagi. Czytelnicy to nie pani od polskiego xD Jak zobaczysz sobie te bardziej popularne ksiazki (w skali swiata, nie kraju) to bardzo czesto wystepuja tam notoryczne powtórzenia imion, a jakos nikt nie zwraca na nie uwagi
Wiele książek na wattpadzie jest napisanych fantastycznie i zasługują według mnie na uwagę jednak jest też dużo książek autorów którzy dopiero zaczynają pisać lub po prostu ich literatura jest płytka co daje tym "dobrym" książkom złą etykietkę. Niestety ostatnio często widzę na Twitterze tweety, w których ludzie nie chcą przeczytać książki tylko z powodu tego, że została początkowo napisana na wattpadzie a oceniają pozycję bez przeczytania treści.
Tak z perspektywy osoby, która była na wattpadzie od 2016 roku to jestem wstanie powiedzieć, że jak najbardziej na wattpadzie są dobre książki, ale przeważnie nie zdobywają one takiej popularności jak te "typowe wattpadowe opka". Na pewno jest to po części spowodowane tym jaka jest demografia wattpada między innymi, czyli młode osoby 12-15 lat, które nie mają jeszcze tak wyrobionego gustu no i też szukają z ciekawości tych bardziej "pikantnych" rzeczy. Dlatego też po prostu tego typu książki się aż tak bardzo wybijają. spora część osób w tym ja też czytała tego typu książki po prostu, żeby się pośmiać, przeczytać coś co jest głupie do bólu, ale w sumie przyjemne.
@@jula1391 nie byłam wieki na wattpadzie, ale z rzeczy, które czytałam w miarę niedawno mogę polecić " Sójkę i Gargulca" autorstwa Feather_fay, bo to jest po prostu uroczy retelling Pięknej i Bestii i jest naprawdę spoko napisany
Trudno się nie zgodzić, w zasadzie ze wszystkim co mówisz. Trafiłam na Wattpada parę miesięcy temu (rychło w czas xD), choć na karku mam już ponad 30 lat. Wcześniej kojarzyłam tą platformę głównie z nazwy, albo przez szum, jaki wywołał After czy SaF. Sama publikuję tam rozdziały swojego opowiadania fantasy (to nie jest post reklamowy, chcę przedstawić tylko różnicę w podejściu, prawdopodobnie wywołaną wiekiem). Wylądowałam na tej platformie, w ramach tzw wyjścia z pisarskiej szuflady, na co odważyłam się po ponad 20 latach klepania w klawiaturę, a wcześniej smarowania długopisem po zeszytach szkolnych. Miałam pomysł na historię i byłam ciekawa, jak zareaguje na nie szersze grono osób, bo znajomi zachęcali do publikacji. Z początku odbiłam się mocno od ściany żenująco kiepskich tekstów, zawierające wszystko to, co wymieniłaś w tym filmie. Ale postanowiłam zaryzykować, w między czasie odkryłam akcję Czytanie za Czytanie, która polega na wymianie komentarzy i wrażeń pomiędzy autorami, na podstawie 10 rozdziałów, zakończonej wystawieniem recenzji, i było to strzał w 10! Poznałam kilka świetnych osób, wytknięto mi konkretne błędy, nad którymi stale pracuję. Różnica w podejściu do tekstu polega na tym, że staram się pisać tekst poprawny językowo, wielowątkowy, a rozdziały nie ograniczają się do tysiąca słów. W doskonaleniu warsztatu pomaga mi korektor i beta w jednym, bo nie wyobrażam sobie, podzielić się z ludźmi czymś totalnie słabym. Historię planuję wydać, a wattpad służy mi jedynie jako takie pierwsze starcie z czytelnikiem, poznanie swoich słabych i mocnych stron, pomoc w doszlifowaniu tekstu. Historia z pewnością mocno ulegnie zmianie, nim trafi do wydawcy i zdecydowanie nie zamierzam promować się tą platformą. Także, reasumując, są ludzie, którzy podchodzą do tego trochę ambitniej, ale fakt, jest ich dużo mniej, a przynajmniej znacznie rzadziej rzucają się w oczy, niż cała masa pisanego chłamu (nie mylić z prostymi historiami, mającymi jako taki szacunek do języka). Pozdrawiam wszystkich, którym udało się nie odpaść po pierwszych kilku linijkach tego tekstu xD
Cześć, chciałabyś się podzielić swoim profilem? Wattpada znam od kilku już lat ale właściwie nigdy zbytnio z niego nie korzystałam bo jakoś nie potrafiłam odnaleźć tam rzeczy, które faktycznie zachęcały by mnie do czytania. Aktualnie wraz z dwiema koleżankami zaczęłam tam wydawać nasz projekt (w klimacie urbanfantasy więc podobnie :) ) i w związku z tym siłą rzeczy powróciłam do tematu wattpada. Może to czas dać tej platformie jeszcze jedną szansę? 🤔
Kilka dni temu odważyłam się i dałam swoje dwie książki na Wattpada. Teraz czekam niecierpliwie na komentarze. A Ciebie pozdrawiam i dziękuję Ci za Twoje świetne filmiki. Pozdrawiam zza oceanu Jagodalet
Uważam, że ciężko na wattpadzie znaleźć coś oryginalnego i dobrego jakościowo, a popularność wydawanych książek jest nieadekwatna do poziomu fabuły i języka jakim są pisane. Biorąc na przykład "after", jest to książka którą przeczytałam z trudem. Cała akcja książki kręci się w kółko, bohaterowie na zmianę kłócą się, uprawiają seks na zgodę, kochają się jak nigdy i znowu nienawidzą. Gdyby wyrzucić ten powtarzany schemat okazałoby się, że książka ma 200 stron zamiast 600, gdzie powiela się motyw kłótni i zgody jedynie z dodatkami w stylu nowe mieszkanie, praca, Theo. Mam wrażenie, że wszystko co dzieje się wokół bohaterów jest napisane, tylko po to, żeby pogłębić ich relację lub wywołać kłótnię. Większość książek z wattpada działa w podobny sposób, gdzie wszystko jest płytko ukartowane, aby wątek miłości głównych bohaterów jakoś z tego skorzystał. Dialogi są zazwyczaj płaskie i oklepane, co drugi bohater to wysoki brunet o czarnych oczach, typowy bad boy albo przywódca mafi. Co druga dziewczyna to szara myszka, której nikt nigdy nie zauważa. Co drudzy rodzice albo wyjeżdżają w 2-miesięczną delegację, albo zostawiają swoje dzieci, przez co te muszą zamieszkać z siostrą i jej przystojnym chłopakiem, albo wyprowadzają się do cioci, zmieniają szkołę i tam poznają szkolnego łobuza. Mówiąc szczerze czytałam kiedyś książki tego typu, kiedy miałam 11 lat i ekscytowałam się motywem miłości, zanim jeszcze ktokolwiek wydawał wattpadowskie twory, jednak uważam, że książki te nie nadają się dla publiczności rozwiniętej bardziej niż 13 latki, które czytając wyobrażają sobie siebie i swój szkolny obiekt westchnień jako głównych bohaterów powieści.
Mam 15 lat i ostatnio z ciekawości poczytałem sobie kilka fanfików na podstawie mojego ulubionego anime. Miałem wrażenie, że z każdym przeczytanym słowem tracę 2 punkty IQ.
akurat tutaj nie jestem się w stanie zgodzić z prawie wszystkim co powiedziałaś zarówno odnośnie plusów wattpada, książek przez niego urodzonych jak i Rodziny Monet zaczynając od końca to Rodzinka jest tak niesamowitą porażką na wszystkich frontach, że serio mnie zastanawia kto to postanowił wydać? książka jest co najwyżej poprawna jeśli chodzi o względy techniczne, bo język jest typowy dla platformy, nijaki i trochę toporny do czytania. Jeśli chodzi o fabułę to nic nie mogę powiedzieć, bo tej fabuły w sumie przez 3/4 książki nie ma. Tak jak powiedziałaś akcja jest mocno przegadana, ale nie zgodzę się z tym, że pod koniec robi się interesująca. Jakim flakiem o smaku wazeliny ta książka była na początku takim samym jest na ostatnich stronach. Co do braci, a właściwie brata, bo nadal nie widzę między nimi różnicy, po za tym, że jeden jest do rany przyłóż, drugi jest nieudolnie kreowany na "tego złego, wymagającego", a pozostała trójka nie istnieje. Smells like paper princess xd
Co do Wattpada, ja bym zaproponowała, żebyś spróbowała sięgnąć po coś, co wyszło z wattpada, ale nie zostało wydane z wielkim echem przez jakieś duże wydawnictwo. Mam tu na myśli przykładowo fantastykę autorstwa Agnieszki Zawadki "Wyklęci".
Zasada popularności książek mniej ambitnych z Wattpada polega na tym, że większość czytelników to młodzi i niedojrzali ludzie, po prostu nastolatkowie. Dla nich ważne są emocje, prosta fabuła, którą łatwo im zrozumieć, nieskomplikowani bohaterowie, z którymi mogliby się utożsamić, jak Hailie lub tacy, którzy na co dzień im imponują szpanerstwem, pieniędzmi i władzą jak jej bracia. Osoba młoda, a tym samym niedojrzała nie wyłapie toksycznych relacji, nie będzie szukała wyższych wartości, głębi. Młodzi chcą czytać o problemach, jakie sami miewają, np. zakazy, ograniczanie ich wolności tłumaczone troską, jednocześnie marząc o życiu w luksusie jak główna bohaterka. Błędy natomiast im nie przeszkadzają, gdyż sami je popełniają w swoich wypracowaniach i nawet nie są świadomi ich istnienia. Moja znajoma pracuje w bibliotece szkolnej, w której mieści się podstawówka i liceum i zauważyła, że najczęściej o "Braci Monet" pytają dziewczynki z 4-7 klas, co jest dowodem na to, że popularność nie jest tożsama z jakością.
Pierwsze teksty wrzuciłam w roku 2014 specjalnie sprawdziałam i od tego momentu obserwuję jak Wattpad się zmienia. Dla mnie ta platforma ma duże znaczenie, bo dzięki komentarzom nie poddałam się dalej pisząc kolejne teksty. Ostatnio znowu staram się aktywnie pisać na platformie, bo tak jak powiedziałaś trend się zmienia. Kilka lat temu szukając wydawcy nie chcieli tekstów z wattpada teraz wręcz pytają czy jest już gotowa grupa odbiorców, zgadzam się, że teksty powinny przejść porządną redakcję. Dla mnie fajna forma zabawy i samodyscypliny - Sandra Robins
Pytają, bo im chodzi o kasę, wyczuli pieniądz. Dla mnie to nie byłby żaden sukces. Wydają takie ścierwa, których sami nie czytają. Ja też pisałam na wattpadzie, zdobyłam grono (dojrzałych ) czytelników, i nie powiem, bo dzięki temu wyrobiłam sobie styl, samodyscyplinę i pobudziłam z powrotem wyobraźnię do działania, bo miałam 10 lat zastoju. Ale na wydanie książki chce zasłużyć z powodu jej treści, a nie wyświetleń. Konto usunięte.
Wattpad ma jeszcze jeden, ogromny plus. Motywacja i nadzieja. Dużo nadziei. Napisałam kilka książek do szuflady. W tym roku jedną naprawdę dobrą, ale w życiu nie wysłałabym jej nigdzie gdyby nie fakt, że przez 2,5 miesiąca utrzymuje się na #1 kategorii fantasy (pośród dzieł autorskich) i zrobiła w tym czasie ponad 65 tysięcy wyświetleń (niektóre książki nie mają tyle, będąc na stronie przez wiele lat). Nie narzekam na brak pewności siebie, ale to właśnie dzięki tej motywacji liczbowej i dużej ilości otrzymanych tam pozytywnych opinii, uderzyłam do wydawnictw i właśnie czekam na odpowiedź :)
Witaj. Również napisałam książkę taki mix obyczajówka z wątkiem kryminalnym i zastanawiam się nad publikacją na tej platformie. Czy to ma sens ? Pisanie do szuflady jest mało motywujące. Pozdrawiam
Przez te problemy z opowiadaniami na Wattpadzie przerzuciłam się na AO3 (Archive Of Our Own). Na AO3 urzekł mnie rozbudowany system filtrowania opowiadań i tagów. Krótki poradnik: Można tam wybrać kategorię historii: - Gen (dla każdej grupy wiekowej, bez wątku romantycznego albo jest on mało ważny) - Teen and up (Takie 13+) -Mature (Tutaj bym dała takie 16-18+, gdzie już pojawiają się poważniejsze tematy, jak erotyka, przemoc itp., ale nie są one bardzo opisowe) - Explicit (Tu już definitywne 18+, opisowe dojrzałe tematy - erotyka, przemoc itp.) Mamy też główne tagi ostrzegawcze: - *Major character death* (głowna postać w tej historii umiera) - *Graphic description of violence* (opisowe sceny przemocy) - *Rape/Non-con* (scena erotyczna, w której jedna ze stron nie wyraziła zgody na tą aktywność) - *Underage* (sceny erotyczne z udziałem nieletnich) - *Creator Chose Not To Use Archive Warnings* (Twórca zdecydował się nie używać żadnych z tych ostrzeżeń, mimo że takowe rzeczy występują, ale nie chce nas ostrzegać, np. w celu uniknięcia spojlerów) - *No Archive Warnings Apply* (żadne z powyższych motywów nie występują) Ważne jest też to, że jeśli opowiadanie nie jest odpowiednio oznaczone do zawartości, np. bardzo graficzna przemoc oznaczona jest jako "Teen and up", może ona zostać zgłoszonay za złamanie warunków tworzenia na platformie. Typy relacji: - F/F (relacja damsko-damska) - F/M (relacja damsko-męska) - M/M (relacja męsko-męska) - Multi (relacja 3 lub więcej osób albo też w tej historii występuje więcej niż 1 typ relacji) - Gen (brak relacji romantycznych/seksualnych albo są one mało ważne dla fabuły) - Other (relacje które nie kwalifijują się pod żadną z tych kategorii. Dałabym za przykład relacja samotnego rodzica i dziecka) Tak jak wspomniałam, na AO3 można odsiać prace, których szukacie od prac, które chcecie omijać szerokim łukiem. Nie chodzi tylko o kontent czy grupę odbiorców, ale też np: - status historii (czy chcemy, by pokazały nam się tylko historie zakończone, albo tylko historie niezakończone, bądź I takie i takie), - Crossovery (czy chcemy przeczytać tylko crossovery, czy też historie bez crossoverów) - przedział w ilości słów ( czy chcemy tylko historie minimum np. 15 tys. słów, czy historie maksymalnie np. 150 tys. słów, a może szukamy czegoś od 20 tys. do 40 tys. słów) Możemy sortować przez tytuł (alfabetycznie), datę pierwszej publikacji, datę najnowszej publikacji rozdziału, ilość kliknięć/polubień/komentarzy, jakie ma opowiadanie, możemy sortować przez autorów (alfabetycznie) albo ile osób zapisało sobie tę historię. Opcji jest mnóstwo, i za to uwielbiam tą stronę. Za dokładność wyszukiwać. Za to, że będę wiedzieć co mnie czeka, albo że mam się nastawić, że przeczytam coś nieprzyjemnego, ale konkretnie nie wskazanego.
Witam w klubie! :D niedawno poznałam tę stronę (niedawno, czyli jakiś rok temu XD) i od razu stwierdziłam, że to taki lepszy wattpad, jedynym minusem jest to, że można tam znaleźć sporo prac po angielsku, czasem po chińsku czy rosyjsku, ale bardzo mało jest polskich (przynajmniej ja trafiłam na takich niewiele), ale system tagów jest naprawdę świetny
Cieszę się, że ao3 jest zbyt skomplikowaną platformą dla większości osób, które wrzucają treści na Wattpada xd. I nie mam na myśli nic złośliwego - byłam w tamtym miejscu, ao3 mi się wydawało jakimś dzikim pomieszaniem z poplątaniem, podczas gdy Wattpad miał interfejs skierowany do baaardzo młodej widowni. Dzięki temu jest jasny podział: osoby początkujące w pisaniu - Wattpad, osoby średnio-zaawansowane w górę - ao3. Byłoby mi bardzo przykro, gdybym musiała znowu przerzucać takie tony kiepskich treści przed dobrnięciem do czegoś solidnego.
Bardzo wyczerpująco wyjaśniłaś temat dlatego włączam subskrybcje :) Wattpad kojarzył mi się wyłącznie z erotykami bo reklamy tylko takich książek widziałam więc nigdy tam nie zaglądałam.
Ja mam taki ogólnie problem z Wattpadem i jego książkami, że ciężko jest znaleźć coś "innego". Ile razy ujrzałam historię o szarej myszce lub o super niezależnej hotuwie wojowniczce nie zliczę. Pamiętam jak raz czytałam ciekawy sci fi, gdzie w pierwszych rozdziału nie było nawet cienia romansu (no szok i nie dowierzanie), żeby potem nie ważne ile czasu bym poświęciła nie mogła odnaleźć w kopiach SJ Mass lub zmierzchu i After. Brakuje mi większej różnorodności w wydaniach książkowych
Cudownie merytoryczny film! O Wattpadzie co chwilę słyszę na bookstagramie, ale nigdy tam nie zaglądałam i po Twoim filmie tym bardziej nie czuję potrzeby tego zmieniać - chyba już nie ta grupa docelowa 🙈
Ale fantastycznie i merytorycznie do tego podeszłaś! Świetnie oglądało mi się ten film :) Spark nie czytałam, ale czytałam Rodzinę Monet (wszystkie wydane tomy do tej pory, z Wattpada tego nie znam, bo nigdy nie korzystałam z tej platformy). Osobiście zauważam tam wiele niedociągnięć, ale przymykam oko, bo po prostu czytanie tego to dla mnie dobra rozrywka :D
należę do generacji Z i z pewnością mogę powiedzieć, że większość z nas jak zauważa wzmiankę o tik toku bądź wattpadzie na okładce książki ucieka jak daleko sie da :D
Główny problem z wattpadem jest moim zdaniem taki, że opowiadania tam publikowane i czytane są w głównej mierze przez dzieci. Sama zakładałam tam konto w wieku może 11 lat, bo przecież nie ma nic prostszego niż wpisanie losowej daty urodzenia przy rejestracji, i oczywistym jest to, że teksty jedenastolatki nie będą miały zbyt dobrego warsztatu. Przez dzieci właśnie promowane są też niewybitne pozycje starszych pisarzy, wszak większość np. moneciar w Internecie wydaje się mieć mniej niż 15 lat. Z tego powodu wattpad to ściek, i choć z wieloletniego doświadczenia wiem, że na dnie tego ścieku leżą diamentowe pierścionki, rozumiem, że nie każdemu się najzwyczajniej w świecie chce się ich tam szukać. Smuci mnie jednak to ogólne podejście do wattpada - że wszystko jest tam beznadziejnie napisane, bezwartościowe, etc, etc. To platforma, na której młodzi uczą się pisać, mając przy tym żywą widownię, która daje im feedback. Wiele młodych ludzi, gdy pokazują komuś swoje prace, słyszą tylko "no super, ślicznie, a teraz idź się bawić i nie zawracaj mi głowy". Tutaj mają szansę na prawdziwą opinię, która w dalszym czytelniczym rozwoju może się okazać przydatna. Poza tym, uczy ona dzieci generalnej sympatii do literatury, co, chociażbyj w moim przypadku, przemieniło się w miłość do ambitniejszych pozycji
Czytałam tę książkę tylko na wattpadzie i muszę przyznać wciągnęła mnie, ale miałam z nią trochę taką relację hate - love. Bo książka spoko, ale to że Haile w kółko pakuje się w kłopoty, a później dostaje ochrzan zaczęło mnie nudzić, a ja sama zaczęłam być trochę zażenowana. Ostatnio próbowałam czytać ostatnią część, która jest wstawiana na wattpada. Haile jest tam już dorosła i studiuje, więc myślałam, że nie będzie się pakować w żenująca dla mnie kłopoty i zbierać ochrzan od Vinca, ale niestety już w pierwszych rozdziałach ściągnęła na siebie i innych nie małe kłopoty.
Moim marzeniem jest wydanie książki. Stukam w klawiaturę już prawie rok i coś koło połowy się utworzyło i z czego jestem dumna, bo mi się to bardzo podoba, ale obawiam się, czy gdy skończę pisać i będę chciała wydać moją historię to czy ona w o ogóle się sprzeda. Wciąż się bije z myślami, czy po zakończeniu moich wypocin nie zacząć publikować na Wattpadzie. Jednak z drugiej strony jestem świadoma, jak to z wierszami miałam już do czynienia, że wydawnictwo może nie chcieć wydać tekstu, który już został opublikowany. Na szczęście pisać jeszcze nie skończyłam, dlatego ma jeszcze czas do namysłu. Jednak, jeśli jest tu ktoś kto chciałby mnie wspomóc złotą radą to będę bardzo wdzięczna. 🫶
Obecnie tendencje są takie, że dobrze przyjęty opublikowany tekst ma czasem większe szanse na wydanie, niż zupełnie nieznany - więc jeśli będziesz zadowolona z efektu, ja bym nie wykluczała publikowania online i budowania bazy odbiorców 😉
Czytałam spark i ciekawiło mnie co dalej więc przeczytałam całą trylogie ale nie poleciłabym innym więc taka sobie jest. Ogólnie jak byłam młodsza to czytałam na wattpadzie i tam było dużo rzeczy nie dla tak młodych ludzi. Najbardziej wkurza mnie to jak tam promuję się coś w stylu zakochanie się w oprawcy najpierw gwałt itp a potem wielka miłość. Tam jest dużo toksyczności a tak miłość nie powinna wyglądać. Muszę też przyznać że właśnie jedną trylogię (Royal) mam ze względu na sentyment bo pierwszą część czytałam na aplikacji i kolejna część już mniej fajna ale polubiłam bohaterów . Polubiłam jak opowiadasz więc leci sub
Z chęcią poznałabym Twoją opinię o kilku książkach które zostały wydane z wattpada, wszystkie są dostępne na legimi i większość ma audiobooki Te poruszają akurat dosyć ważne tematy, i chciałabym wiedzieć, czy zrobiły to dobrze, a akurat Twoim opiniom ufam :) - "For sure not you"- Weronika Ancerowicz -"Michael"- Julia Brylewska -"Bez przyszłości"- Julia Popiel
7:10 w teorii tak, ale w praktyce po angielsku sobie taki fanficki śmigają, ale po polsku wattpad już je usuwa za złamanie zasad platformy xD(chodzi mi o tłumaczenia angielskich fanfikow na polski)
Bo tłumaczenie (wattpadowe, amatorskie, najczęściej bez zgody twórcy) nie jest oryginalnym tworem, nie można sobie przypisywać autorstwa, a wiele osób próbuje w ten sposób zdobyć odbiorców 😉
Do spark podchodziłam 10 razy. Nie mogłam jej skończyć (a jak już tak się dzieje to naprawdę w moim odczuciu książka jest zła). Lizzy mnie denerwowała, często była hipokrytką. Co do reszty bohaterów to kojarzę tylko zbyt przesłodzoną rodzinę Chase’a a ich przyjaciele są tak zwykłe, że zapominam kto kim był. Bohaterowie zbyt płytcy
Czytałam After jak jeszcze nie było mowy o książce i owszem, tylko dla HS, bo jak potem zmieniono Harry na Hardin, to mnie to kompletnie przestało interesować (a oryginału nie przeczytalam do końca, chciałam to jednak zakończyć książkowo) I wtedy dopiero dotarło do mnie, jak beznadziejna jest to powieść(?) I historia. Jak wieje nudą i jak bardzo nie obchodzi mnie los bohaterów i irytują wszystkie "romantyczne" sceny między nimi.. Owszem czytałam bloga jako nastoletnia dziewczyna i może dlatego wydawał mi się na swój sposób interesujący, nie wiem. Ale After jest właśnie przykładem dlaczego czasem fafic powienien zostać na kartach internetu a nie być przekształcony w poprawną literaturę. Do tej pory chętnie czytam fanfiction, na przykład z HP (chyba najchętniej), ale nie wyobrażam sobie przerobienia tego na książkę. Straciłoby swoją magię. Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli chodzi o Wordpada to polecam książki Ludki skrzydlewskiej książki tej autorki są świetne nie ,które kśiążka końcżą się na 1 części mam 35 lat jestem niepełnosprawna dzięki tej aplikaci poznałam wielu przyjaciół worpad nie jest zły
Bardzo czekam na ten odcinek ;) Obejrzę wieczorem ale teraz już pisze, że masz przepiękny sweter i tez taki chce 💗💜💗 Uwielbiam 🤣... Alkoholizm w tygodniu to dramat... w weekend można pić 🤬
Uwielbiam Twoje filmiki. Książkę o Rodzinie Monet mam w planach, za to o drugiej nie słyszałam wcześniej. Ale może jestem masochistką, ale po Twojej opinii na jej temat mam jeszcze większą ochotę sprawdzić, co to za pozycja :D
Jak to na czym? Dla wydawców to tani pieniądz, szczególnie jeżeli są tam "książki" które mają już własne audytorium i jest pewna doza pewności że się zwrócą. Co do plusów... Owszem możemy dotrzeć do grona czytelników, ale niestety tę opinie zazwyczaj polegają na zasadzie "fajne, chcę next"
Akurat całkiem niedawno zastanawiałam się, czy wattpad jeszcze zipie, bo kiedy ostatni raz tam weszłam, to opka tonęły pod webtoonami, a tu proszę. Publikowałam swoje teksty na tej platformie dobre kilka lat temu i już wtedy opinia na temat tamtejszych tekstów nie była najlepsza. Dobre oczywiście też były, jednak zakopane w odmętach podobnych do siebie, kiepskich i często toksycznych tworów, które z jakiegoś powodu cieszyły się ogromną, mnie zupełnie niezrozumiałą, popularnością. Czymś dobrym naprawdę bardzo ciężko było się wybić, bo trochę większa ilość opisów przerastała większość tamtejszych, bardzo młodych czytelników. Zawsze najgorsza sytuacja była z romansami. Ja sama jakiejś zawrotnej popularności nigdy tam nie zdobyłam (patrząc na topkę), bo mój rekord to ponad 40k wyświetleń do tekstu, który ostatecznie przestałam publikować gdzieś w połowie, z racji marzenia o wydaniu książki. Z tym, że ja nigdy nie pisałam niczego w stylu wattpadowym, więc taka ilość wyświetleń i tak przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Jeszcze nic nie wydałam, ale nadal się boję łatki wattpada. Faktem jest, że te najpopularniejsze teksty to kompletne gnioty i wydawane są jedynie dla zysku, a ja nie chciałabym, żeby moja książka została wrzucona do tego samego worka, szczególnie że staram się od lat, aby mój warsztat i sama historia były godne papieru.
Ponoć niektóre wieloletnie opka dostają nagle boosta od algorytmu i dzięki temu zyskują tyle liczb co gnioty. Może jeszcze przyjdzie Twoja kolej? Im starsze, tym większa szansa.
@@pisarka. Odkąd przestałam publikować to wyświetlania zwiększyły mi się o jakies 2-3k. Obecnie nie mam na wattpadzie nic skończonego, niczego też nie aktualizuję, także wątpię, żeby ktoś miał się specjalnie interesować moim kontem. Ale dzięki za info, nie wiedziałam o tym :))
Również pisałam na wattpadzie. Ja też mnóstwo serca wkładałam w to, co pisałam. Sprawdzałam błędy po sto razy zanim opublikowałam treść, musiało mi się wszystko sprawdzać pod kątem logicznym, fabuła musiała być spójna, itp. Zdobyłam grono wiernych czytelników, wyszlifowałam styl, znalazłam gatunek w którym najlepiej sie czuję i skasowałam wattpada. Teraz piszę własną książkę i nie chciałabym w żaden sposób być z tą platformą kojarzona. Chciałabym, żeby moja książka została wydana z powodu tego, że zaciekawi wydawcę i zobaczy w niej potencjał, zostanie gruntownie zredagowana, przejdzie korektę i pójdzie w świat dopieszczona.
Sądzę, że książkę ,,Rodzine Monet" można polubić dopiero w 2 tomie, który jest kierowany do starszych czytelników (16+). W scenach miłosnych albo takich mocno przyjacielskich czuć, że jest to wattpadowa historyjka, mimo to uważam, że świetnie są wykonane sceny przemocy bądź problemów Hailie. Ja przeczytałam dopiero 2 książki, ale z niedługo zaczne kolejną. Idealnie zakończone, by mieć chęć przeczytania następnych. Myślę, że polecam, ale dla widowni 12-18, bo nie jest to ciężka książka. Ja bym dała 4/5 ✨, ale nie ma szans się wybić na, aż 5/5 ✨.
Według mnie w rodzinie monet są toksyczne zachowania, usprawiedliwianie wszystkiego "martwieniem się" i "troską" nie sprawia że tak jest, zachowują się nieludzko i niezrozumiale przynajmniej według mnie. Najpierw ją wyzywają, nie pozwalają absolutnie na nic, a potem nagle bum jesteś skarbem tylko po to by ją zgnoić, jakby serio? Nie wspomne o wątku z zaburzeniami które były tam wciśnięte na siłę, jadła mniej a potem nagle przy kolacji BUM ona ma niby zaburzenia. Nie zostały przedstawione poprawnie, tym bardziej że jest to perspektywa pierwszoosobowa. Jest to tylko i wyłącznie moja opinia ale ja naprawde rzadko oceniam źle książki, dlatego też niestety był to jeden z gorszych zakupów, być może jakoś przewleke drugi tom a potem wszystkie 3 sprzedam by kupić coś co nie wpędzi mnie w zastój czy irytacje gdzie bede miala ochote wyrzucić lekture za okno ://
Sama czytam i tworze na wattpadzie, są tam utalentowane osoby, co potrafią pisać. Ale niestety, największą popularnością cieszą się erotyki i fanfiki, ale na bardzo niskim poziome 😢. Jeśli coś innego, to ciężko twojej powieści wybić się. Powoli zdobywam małe grono czytelników❤, w porównaniu do autorek fanfików czy erotyków ,to niewiele. Ale Science-fiction/Dystopia nie są popularne tak na platformie
dosłownie to aż boli gdy śmieciowo napisany erotyk z fabułą odgrzewanego kotleta jest bardziej popularny od solidnie napisanej opowieści (nawet jeżeli to fanfik, dobre też sie zdarzały)
Jakoś rok temu zacząłem pisać własną powieść, ale szybko to porzuciłem, bo uznałem, że nie ma sensu pisać czegoś tylko dla siebie. O Wattpadzie dowiedziałem się niedawno i w sumie wróciłem do swojego pomysłu. Wczoraj założyłem tam konto i zacząłem znów pisać. I sprawia mi to frajdę. Co prawda nikt tego jeszcze nie czyta, nie wiem czy ktokolwiek kiedyś będzie, ale sama świadomość, że wrzucam to gdzieś, zamiast schować do szuflady jakoś mnie motywuje. No i robię też coś dla siebie jednak, mimo że mam obawy, że może to być szmira. Póki co mam 5 rozdziałów, a piszę o apokalipsie zombie.
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Ludzi przyciągają trzy rzeczy. Okładka (polecam zamówić sobie w jednej z okładkowni na wattpadzie, sama zamówiłam i naprawdę lepiej to wygląda), opis (bo to chyba logiczne :D) i większa ilość rozdziałów (moją opowieść zaczęli ludzie czytać jak pojawiło się około 20 rozdziałów)
Ja kupiłam Rodzinę Monet ze względu na wiele polecan. Kupując, nawet nie wiedziałam, że jest to hit watpada🤣 Nałogowo zaczęłam czytać właśnie dzięki serii After, chociaż nie ukrywam, ze wtedy, gdy jeszcze byłam młoda to ten toksyczny związek wpłynął na moje postrzeganie relacji. Moja siostra przeczytała Start a fire na watpadazie, kupiła jak zostały wydane i aktualnie też jest uzależniona od czytania. ❤
Jeśli chodzi o triggerowane treści to autor dodając książkę na wattpadzie powinien oznaczyć - a jest taka opcja - książka dla dorosłych, zawierająca nieodpowiednie treści dla młodszych czytelników.
Tak, jasne, ale takie ostrzeżenie to też nie wszystko - starsi czytelnicy również mogą być wrażliwi na pewne treści i jednak dobrze byłoby ich poinformować, co znajdą w środku 😉
Ja od lat czytam na watt ale same fanfiki, lubię je. Jednak ciężko znaleźć coś sensownego, a jak widzę zdanie typu: Odpłynęłam w objęcia Morfeusza to od razu wychodzę. Biedny Morfeusz, musiałby mieć miliony ramion by pomieścić wszystkie Mary Sue z Watt.
Na wattpadzie owszem, zaczyna się łatwo. Ale z przebiciem się, dotarciem do odbiorców to już nie jest tak różowo... Mnie np się to nie za bardzo udało... Nie mam pojęcia jak ludzie to robią, że mają tysiące odsłon... A komentarze... Cóż... Edit: no dobra, to czemu mi jest tak ciężko o jakiegokolwiek czytelnika? A może trzeba mieć znajomych?
z tym wybiciem się to jest różnie i też zależy o czym piszesz, ale z mojej perspektywy najłatwiej wybić się na fanfikach i pisaniu komentarzy u innych ludzi, i na dobrym pisaniu! ładne zdania i ogólnie poprawność ortograficzna to podstawa! + ogólnie znalezienie grona osób, które czytają podobne prace co ty. no i też w dużej mierze, jest to łut szczęścia, jak np wylądowanie na stronie głównej (który mnie również spotkał), ale może i do ciebie trafi! nie ma co się poddawać, bo to najgorsze co można zrobić, kiedy masz jakiś zwięzły pomysł na pracę^^
@@ciepeusz255 no kłopot w tym, że mam znikomy odzew. Mogę komentować o innych, ale do mnie i tak nikt od tych innych nie przyjdzie... Zupełnie nie wiem dlaczego.
Wiesz, myślę, że to częściowo ten sam mechanizm co z książkami czy social mediami - dlaczego jedna książka jest bestsellerem, a inna nie? Czemu jeden vloger ma 100 tysięcy widzów, a inny 5 tysięcy? Niezbadane wyroki internetów, czy coś 😉 Wattpad w dotarciu na pewno pomaga bardziej niż pisanie np. na blogach - żeby trafił ktoś na bloga, trzeba polecenia albo znajomości konkretnego linku, na Wattpadzie ktoś może kliknąć przypadkiem i zacząć czytać. W tym sensie mówiłam o łatwości dotarcia - Wattpad niejako agreguje wszystkie opowiadania, książki i inne formy 🙂
@@CatVloguje czy do mnie nikt (prawie) nie trafia, bo osłon mam... Kilkadziesiąt. (Nie licząc jednej książki na której nabiłam sobie w większości sama...) I nie wiem jak to zmienić. Co zrobić, żeby ludzie się o mnie choć dowiedzieli... Zupełnie nie mam pojęcia. Pewnie gdybym założyła kanał byłoby tak samo
Problem jest taki ze ta ksiazke do reki biorą 10-11latki bo jest modna ...mojej corki kolezanki zaczytują sie w rodzinie monet...czytaja eszystkie dostepne tomy a rodzixe ciesza sie ze dzieci w koncu wziely ksiazki do reki....bie sorawdzajac czy tresc nadaje sie dla takiego wieku
10:18 Cieszę się, że wspominałaś o beta czytelnikach i fakcie, że nawet po korektach przez nich sugerowanych teksty często pełne są błędów. W większości przypadków takie osoby, pomimo dobrych chęci, nie znają dokładnie zasad obowiązujących w języku polskim i nie są przystosowane, żeby poprawiać dostarczane im prace. Mogę się tu posłużyć własnym przykładem, gdyż sama przez pewien czas pomagałam jako beta - w wieku 13 lat. O ile na lekcjach polskiego wypadałam raczej nieźle, to nie sądzę, że tego typu redakcja uszłaby mi na sucho w jakimkolwiek wydawnictwie...
Oczywiście - co innego lubić czytać książki i pisać niezłe wypracowania, a co innego podejmować się redagowania, które rządzi się swoimi prawami. Beta może przeczytać i powiedzieć, czy ogólnie książka jest sensowna, czy nie ma zauważalnych, dużych dziur fabularnych, które autor/ka może poprawić na przykład przed wysłaniem propozycji wydawniczej, ale mało kto ma takie kompetencje, żeby profesjonalnie redagować tekst - i to za darmo.
spora czesc wattpadowych autorek ma cos takiego jak postacie podgladowe - jak nie na wattpad to na np na twitterze/ig gdzie maja duze grono odbiorców wrzucaja zdjęcia prawdziwych osob i nazywają ich imieniem ze swojej ksiazki. i w tym momencie duzooo osob przestaje widziec tu aktora - teraz to postac z ksiazki. nie rozumiem tego, bo jak dla mnie ksiazki sa po to, zeby tez uzyc wyobraźni, zeby ogladac twarze mozna obejrzec serial albo przeczytac komiks.
O to to! Jeszcze 15 lat temu to bym to rozumiała - jak się robiło nagłówki na blogi i chciało się jakoś zwizualizować postać. Ale dzisiaj? W erze social mediów i nagonki potem na tych aktorów?! 😅
Witaj. Przyznam, że mam konto na wymienionym przez Ciebie portalu. Kiedyś opublikowałam kilka rozdziałów książki obyczajowej. I tu celowo piszę książki, bo oferowałam czytelnikom całość. Niestety, zauważyłam, jak wspominałaś, że stosowanie ciekawego zakończenia rozdziałów jest zabiegiem, który przyciąga potencjalnych odbiorców. U mnie tekst był już napisany i zastosowanie się do tego "trendu" niemożliwe, ponieważ musiałabym zmieniać fabułę. Jednak ciekawsze było to, że w wiadomościach prywatnych dostawałam propozycję "gwiazdkowania" za obserwację lub polubienia. Zdarzyło się nawet takie, w którym inna użytkowniczka prosiła mnie o obserwację koleżanki... Wtedy zrozumiałam, że to nie miejsce dla mnie. Na razie publikuję tam tylko informacje odnośnie wydanego poradnika i darmowe opisy wykonania dla pasjonatów tej techniki rękodzieła. Pozdrawiam.
Ja czytałam Rodzinę Monet i jakkolwiek w walorze rozrywkowym sprawdza się super, tak cierpi na mam wrażenie typowy problem książek, które nie zostały wcześniej rozpisane. Większość pierwszego tomu jest o tym samym: główna bohaterka łamie jedną z zasad, boi się, dostaje ochrzan. W różnych sytuacjach, ale cały czas fabuła krąży wokół tego. Poza tym mam wrażenie, że połączenie tych pięciu braci w trzech wyszłoby na dobrze, bo wtedy nie mielibyśmy Willa, którego całą rolą jest przytulanie głównej bohaterki, a można by dać im trochę więcej własnego życia, skoro to na relacji z nimi ma się opierać fabuła.
Totalnie się zgadzam co do braku rozpisania, powtarzalności wydarzeń itd. Natomiast co do ilości braci to każdy z nich ma swoje fanki, przypuszczam więc, że i szósty by się zmieścił 😅
Jeżeli mogę polecić jakąś książkę, to definitywnie ,, Bad friends,, Oli Negrońskiej. Była ona na wattpadzie, jednak aktualnie stacjonuje jako papierowa wersja. Bohaterowie są idealnie rozbudowani ich światopoglądy nie biorą się z nikąd i fabuła jest bardzo wciągająca. Pierwotnie była inspirowana One Direction, jednak książkowi bohaterowie, przypominają członków zespołu tylko wyglądem. Krótko mówiąc polecam ;-]
Zacznę sobie chyba spisywać te polecane przez Was "lepsze wattpadowe książki", może faktycznie warto dać im szansę! 😊 A dobrym fikiem inspirowanym 1D nie pogardzę! 😂
Od niedawna publikuję na Wattpadzie, ale staram się, żeby treść była dopracowana na tyle, na ile potrafię. Jednak czasami samej mi wstyd, że być może moja historia to dno 😅
Ja sie dość mocno zawiodłam na Spark. Przyjaciółka tak zachwalała tą książkę więc miałam spore oczekiwania do niej jednak bardzo ciężko mi sie ją czytało. Fabuła mnie dość znudziła przez te długie opisy.
Zgadzam się. Moim zdaniem obcojęzyczny tytuł jest ok, gdy książka jest tłumaczona i nie dało się po polsku dobrze ująć jej tytułu. Ale polskie książki z angielskim tytułem? Po co? Może komuś się wydaje, że będzie dzięki temu bardziej „światowy”, ale moim zdaniem to raczej świadczy o braku sprawności w posługiwaniu się językiem ojczystym.
Ale niestety, taki standard. Opka z polskimi tytułami gorzej się przyjmują, podobnie jak te, osadzone w polskich realiach. A ludzie, w tym ja, chcą być czytani..
Ja właśnie dlatego nie lubię wattpada, bo kojarzy mi się z osobami bardzo młodymi, które piszą o "sky hope, żonie szefa mafii, chodzącej do szkoły z 3 letnią córką"; rozdziały z błędami, bez przecinków, bez dużych liter, bez polotu, erotyczne wstawki, oczywiście przemoc i toksyczny związek. Brrr.
I bardzo wielu osobom właśnie tak Wattpad się kojarzy - i potem książki wydawane tradycyjnie, ale pochodzące z tej platformy, również... Mam nadzieję, że wydawnictwa trochę zmienią podejście i zaczną bardziej pracować nad treścią, nikomu to nie zaszkodzi.
Jeśli jesteś zwykłym człowiekiem który po pracy chce się odstresować i odpocząć to jest sensowne rozwiązanie. Ale jeśli jesteś czytelnikiem pragnącym przeżyć przygodę, doznać fantastycznych zwrotów akcji bez narażenia swoich oczu na nielogiczne sytuacje to najlepiej od tego uciekać. Poza tym o ile środowisko Dreamworks Wiki jest toksyczne to środowisko Wattpada jest kwasem i trzeba na to uważać aby nie napsuć sobie nerwów.
W sumie chyba z książkami które teraz są wydawane przez pryzmat wtt mam chyba głównie taki problem że siedząc na wtt od lat widziałam naprawdę wiele dobrych tekstów a wydawane są te które są popularne ale mało wnoszące do rozmowy bo nie jest to według mnie reprezentatywne dla ogółu choć z drugiej strony tak jak i mówiłaś wydanie tych "ambitnych" tekstów kosztuje więcej wysiłku a na to wydawnictwa nie chcą się decydować. Generalnie jest to smutne natomiast polityka wtt jest tutaj ograniczająca wprowadzanie zmian w tekście w przypadku tak znanych tytułów jak SAF jest bezcelowe a może tylko skrzywdzić wydawnictwo xd napływajacymi pretensjami ze stronu fanów treści oryginalnej... Dużo tutaj można mówić ale cieszy mnie że podeszłaś do tego merytorycznie (jak zawsze zresztą) rozsądnie tak myślę bo jednak głównie w dyskusji w bookmediach stykam się ze stwierdzeniem że wtt jest słaby i kropka a to straszne spłaszczenie tematu. Obecnie wydaje mi się że patrząc na zmieniający się rynek przede wszystkim ciężko być tym debiutującym autorem jeszcze bardziej niż zwykle a wtt niestety nie do końca jest tutaj pomocny choć mógłby być ale wydawnictwa decydując się na wydawanie choćby Pizgacza zdecydowały o generalnym wpływie na to jakie tendencje są obecne na rynku względem nowych twarzy. I nie twierdzę tutaj że np Pizgacz nie powinna nic wydawać w związku z tym ale po prostu podaje jej sytuację jako przykład bo były i są to bestselery z wątpliwą jakością. Szkoda bo uważam że mamy w Polsce naprawdę cudownych twórców ale wielu zwyczajnie nie daje się tego zielonego światła rynek po prostu obecnie jest tak skonstruowany (inflacja też w tym nie pomaga) że książka musi być przede wszystkim produktem bo musi się to conajmniej zwrócić patrząc na koszta. Wiadomo nikt nie będzie mecenasem sztuki który będzie charytatywnie wykładał na coś pieniądze to duże inwestycje i także rozumiem tutaj te decyzje myślę że w tym systemie ciężko o jakościowe i etyczne wybory czasem łatwiej jest wybrać coś co będzie słabe jakościowo ale posiadało potencjał sprzedażowy żeby napędziło w efekcie sprzedaż kolejnych produktów które będą wypuszczane za jakiś czas. Inna sprawa że wizerunek wydawnictw także poniekąd według mnie na tym może cierpieć patrząc na to długofalowo... No nie wiem temat rzeka ale warto to obserwować dlatego dzięki za materiał takie omówienia tematu i wgl taka forma to spoko sprawa 💕💕💕
Bardzo fajny filmik 🙂 zastanawiam się nad czymś i może jakieś dobre dusze, które trafią na ten komentarz, mi pomogą.... Otóż jak to się dzieje na tym Wattpadzie, że dana książka jest bardzo popularna? Cała szkoła autora czyta, albo pocztą pantoflową ludzie się informują...? 🤷♀️jest tyle historii na tej platformie i żeby tysiące ludzi trafiło na tą samą historię jest dla mnie interesujące 😄
Dokładnie nad tym samym się zastanawiam 😂 Najgorsze jest to, że ludziska z naprawdę ciekawymi historiami nie mogą się wybić, mają zerowe zasięgi, podczas gdy teksty, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego otrzymują tysiące gwiazdek 😳😂
jesli chodzi o spark to cała seria ma zostać wydana z perspektywy chase'a a narazie jest publikowana na wattpadzie wiec myslę że może taka wersja byłaby dla ciebie przyjemniejsza w czytaniu
Może - ale wydawanie tej samej historii po raz drugi, z perspektywy innego bohatera, zupełnie mnie nie przekonuje. Przerabialiśmy to przy After i nie jestem pewna, ile razy można odgrzewać tego samego kotleta...
Też nie rozumiem tego oburzenia dotyczącego toksyczności zachowań bohaterów rodziny Monet - przecież one są po coś i z jakiegoś powodu- tak jak zauważyłaś bracia nie mają doświadczenia w obchodzeniu się z młodszą siostrą lub osobą chorą na anoreksję dlatego korzystają z jakichś wewnętrznych wzorców lub najbardziej dostępnych poznawczo zachowań to nie specjaliści z zakresu pedagogikii lub psychologii tylko zwykli kolesie...:)
Szczerze, jeśli napisałabym jakąś powieść i ona zdobyłaby uznanie na wattpadzie, to gdyby przyszło do mnie wydawnictwo to sama bym ich prosiła by ją zredagowali, bo zwyczajnje chciałabym żeby moje dzieło było dobre.
tu się zgodzę z wiekiem osób jakie czytają wattpada, powinny być ograniczenia wiekowe. To co się dzieje na wattpadzie czasem przekracza wszelkie granice..
Osobiście sam jestem konsumentem fanfików i czytam ich naprawdę dużo, i to już od ok. 13 lat. Także temat tego typu twórczości nie jest mi obcy. Jednak muszę przyznać, że na Wattpadzie przeczytałem w całości tylko jedno opowiadanie i sam slogan 'opowiadanie z Wattpada' wzbudza we mnie niechęć. Z czego to wynika? A z tego, że w moim doświadczeniu po pierwsze Wattpad przyciąga raczej młodszych czytelników/twórców. Zazwyczaj są to osoby w wieku nastoletnim, które raz, że rzadko kiedy mają dobre pióro a dwa, że ich pomysły czy prowadzenie fabuły są bardzo proste i sztampowe. (No hate, to zupełnie zrozumiałe, każdy z nas kiedyś był w tym wieku i wie jak człowiek postrzega świat mając lat naście). Na AO3 na przykład, średni wiek osoby piszącej jest wyższy, są to zazwyczaj już osoby dorosłe i to też widać. (Mocno generalizuję, ale taka jest ogólna tendencja). Drugą kwestią, którą już po części poruszyłem jest stereotypowa fabuła i postaci. W większości są to romanse gdzie główni bohaterowie zakochują się od pierwszego wejrzenia. Bohaterka jest zazwyczaj w jakiś sposób doświadczona przez życie, np. umierają jej rodzice, a główny bohater to tajemniczy bad boy. Do tego dochodzą często toksyczne relacje i zachowania, która dla młodych ludzi wydają się hot i wow, ale starsi czytelnicy już raczej tak uważać nie będą. I to wracamy do punktu wyjścia czyli wiek odbiorców/ twórców na Wattpadzie. Oczywiście jak już wspomniałem moja opinia jest mocno generalizująca i jest moją własną. To są tylko moje osobiste przemyślenia po próbie przeczytania kilkunastu książek z Wattpada. Jak tu już ktoś wspomniał, może to też wynikać z algorytmu samej platformy, która promuje i poleca opowiadania które są popularne, a niekoniecznie odpowiadają oczekiwanią konkretnego czytelnika. A nie zawsze to co popularne jest dobre, może mieć po prostu dobrą promocję... Jeszcze na koniec chciałbym dodać, że jestem pewien, że na Wattpadzie jak i na każdej innej tego typu platformie są zarówno złe jak i bardzo dobre opowiadania. Absolutnie nie twierdzę, że Wattpad = zło. Jest tam na pewno sporo perełek, jednak szkoda, że jest je tak trudno znaleźć i że nie otrzymują hype na który zasługują, a publikowanie są tylko te opowiadania, które tylko wzmacniają negatywną opienię o twórczości z Wattpada.
Nie ashes tylko THE CHAIN, nawet nie jest do końca zrobiony research na temat tego wszystkiego. Gdybys przeczytała ta książkę z większa uwaga i skupieniem to dałoby sie wyciągnąć z tej książki woecej. Przeczytałem cała trylogie i wiele z niej wyniosłem, a w rodzinie monet jest tyle toksycznych rzeczy ze o pożal sie Boże xddd
Cześć Cat! Bardzo lubię twoje filmy, ale dzisiaj w dużej mierze się z Tobą nie zgadzam. A właściwie w jednej rzeczy: że książki z wattpada są często słabej jakości. To strasznie spłyca i generalizuje naprawdę spore grono świetnych pisarzy. I tyczy się to osób nie tak popularnych, piszących zupełnie inne gatunki, nie tych co mają po 1M wyświetleń, ale tych, którzy piszą piękną polszczyzną, robią mega dobry research lub piszą postacie skomplikowane psychologicznie. Jest też w nich dużo oryginalności i świeżości. Dla oddania im sprawiedliwości powinnaś zrobić filmik o perełkach z wattpada, bo twój filmik może być mega krzywdzący... A tymi perełkami są np: - "Ślepy Traf" (powieść psychologiczno-obyczajowa) i "Mentor" od KarMail - "Lojalista" (powieść historyczno-obyczajowa) od E.Lorenc, P. Lorenc (chyba jeden z nielicznych pisarskich duetów na wattpadzie) - "Belfer" od kruczafuks - Seria "Perspektywa" (jedna część będzie już wydana) Jest tego znacznie więcej. Także wattpad to jie tylko rozhisteryzowane nastolatki, piszące o bzdetach... Może zajrzysz tam i sama ocenisz czy warto zwrócić na nie uwagę a potem zrobisz filmik o takich perełka jeszcze nie wydanych, a które na to zasługują? 😏
I dlatego celowo powiedziałam: często. Nie zawsze, nie wszystkie. Nie jestem niestety w stanie przeczytać wszystkiego, co kiedykolwiek zostało opublikowane, ale dziękuję, że podzieliłaś się poleceniami - jeśli starczy mi czasu, to chętnie do nich zajrzę i sprawdzę, czym mnie zaskoczą 😊
@@CatVloguje Wiem, rozumiem, że nie mialaś złych intencji. Bardzo lubię oglądać właśnie twoje filmy za szczerość i merytorycznosc wypowiedzi ;) Po prostu często słyszę, że książki z wattpada to dno i 3 metry mułu, a tam są naprawdę dobre powieści, na które jeszcze nikt nie zwrócił takiej uwagi albo czekają po cichu na swoją kolej, bo autorzy skromni czy teksy nie kują w oczy scenami erotycznymi, wulgaryzmami czy mocnymi scenami przemocy. Myślę, że warto poszukać, poszperać, a taki filmik by był dla tych autorów mega motywacją, bo zasługują na docenienie i zauważenie ;) A niestety często wydawane są te... najgorsze lub, które wpisują się w obecne trendy romansów mafijnych, erotyków itp :(
@@ewela90waww81 Jwdne z dość znanych autorek z wattpada to Layla Wheldon i jej serie Dance&Sing&Love oraz Anioł łez💜, Emilia Wituszyńska teraz Szelest Niebezpieczna gra, Bieszczadzkie demony, Anna Wolf Jak zaczęła wydawać Gangsterów miała ponad 30 skończonych książek na profilu. Kolejna Anett Livre, teraz miał premierę jej 4 tytuł "Papierowy mąż". Katarzyna Wycisk i jej seria Epi, też bodajże tam publikuje. Także tego jest ogrom😁
@@marikawieczorek2962 Tak jasne, tylko, że są to już autorki "wydane" I znane. A ich twórczość też wpisuje się w modne trendy. Ja podałam perełki, o których mało kto wie i są zupełnie inne. Ośmielę się nawet napisac, oryginalne i na pewno napisane piękna polszczyzną ;)
@@ewela90waww81 Dzięki za polecenie, wezmę pod uwagę. Tam poznałam Laylę, którą uwielbiam cały czas, mimo że miała bardzo długą przerwę między 2 a 3 tomem Dance&Sing&Love 💚
Bo po wydaniu dotrze do szerszego grona odbiorców - popularność zbudują czytelnicy z Wattpada, którzy pójdą kupić książkę żeby wesprzeć autora/autorkę/osobę autorską, książka trafi na wysokie miejsca list bestsellerów, a wtedy osoba X, która nie śledzi rynku wydawniczego, tylko po prostu kupuje książki (dla siebie czy na prezent), szybciej zainteresuje się czymś, co ma tytuł bestsellera 😉
!!!!!!!!WARNING; KOMENTARZ ZAWIERA TYLE BŁĘDÓW ORTOGRAFICZNYCH, ŻE MOŻE WYPALIĆ OCZY!!!!!!! Ja dostałam propozycje wydania mojej książki z wattpada przez jakieś studio. No fajnie, ale ta książka była pisana pod wpływem chwili. Fabuła to była kompletna improwizacja, a czasami nawet musiałam z powrotem ją czytać, bo chciałam nawiązać do jakiegoś wydarzenia którego kompletnie nie pamiętam. W środku książki nawet zmieniłam imie głównemu bohaterowi z Adam na Albert. Nie wspominając o tym, że fabuła była dziurawa i niedokładna tak, że w pwenych momentach nawet ja nie ogarniałam co się dzieje. Z tond wnioskuje, że studia wybierają poprostu popularne książki nie zwracając uwagi na fabułe. Książka dostała 120tys. wyświetleń bo postarałam się przy postaciach. Bardzo zwracałam uwage na ich emocje i traumy. Wiele razy ich charakter kopiowałam od popularnych postaci z kreskówek/anime i chyba tylko dlatego to się tak wybiło.
Kupiłam Rodzine Monet bo każdy tak zachwalał. Stanęłam na 49 stronie i nie mogę się przemóc, by czytać dalej. Nudna, długie niepotrzebne opisy, ktore chce sie zwyczajnie pominac. Żałuje
Dzięki za film, dziękuję za treść. Co do pierwszej książki mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze książka na siłę i to słowami Autorki wprowadza wtórny patriarchat rodem spod Konfy, dwa, to serio tak bogatym braciszkom nie przyszło do głowy znaleźć kogoś do opieki nad dziewczyną? W sensie ogarniętej w przeciwieństwie do nich kobiety? Możesz się wypowiedzieć?
fight me, ale rodzina monet brzmi jak dziki fanfik z diabolic lovers XDDD
czyli nie tylko ja to zauważyłam 😂
Hahaha coś w tym jest 😆
Pomimo tego że lubię diabolik lovers to rodzina monet to jest coś co nigdy nie przeczytam bo to jakiś żart
Zgadzam się
FR myslalam ze ja sobie yo wyobrazilam, ale chyba jednak wszyscy to widzimy
Co do Rodziny Monet to ostatnio "fani" z wattpada właśnie dręczą bogu ducha winnych ludzi na tiktokach czy instagramie bo w swoim ograniczeniu uznali, że to są bohaterowie tejże książki xD podobnie było też w przypadku Start a fire, gdy ofiarą "fanów" padł jakiś aktor, bo niby przedstawia tego Sheya...
Problem polega na tym, że autorzy na wattpadzie czasem dodają zdjęcia "postaci poglądowych", czyli aktorów, piosenkarzy, celebrytow, którzy dla autora stanowią pierwowzór tego jak wygląda ich postać. Robią to sami, chcąc dokładnie przedstawić wygląd postaci, zamiast poprzestać na opisie wyglądu i dać pozwolić działać wyobraźni czytelników. Niestety wiadomo, że na wattpadzie większość czytelników jest młodsza, a w erze internetu łatwo odnaleźć o jaką osobę chodziło autorowi. Stąd późniejszy problem z komentarzami. Młode osoby utożsamiają prawdziwe osoby z ich ulubionymi bohaterami książek i zamazują im się te granice pomiędzy fikcją, a prawdziwym życiem.
Sam jestem światkiem dręczenia jakiegoś Arona bo przypomina Tony'ego
Akurat Herman (domniemana ofiara Sheyowa) nie ma absolutnie nic przeciwko identyfikowania go z postacią książkowa. Mówił o tym wielokrotnie w social mediach 😉😉 nie jest ofiarą, wie że czytelnicy go lubią i sam chce przeczytać książkę po przetłumaczeniu 😅
Uuuu, to jest nic w porównaniu do fancastu ery Huncwotów, który zaczął się chyba przy okazji All The Young Dudes. Ben Barnes dostawał fizyczne wydruki do podpisywania, mimo że nie miał nigdy żadnego związku z postacią Syriusza Blacka xd.
dla mnie jest szokujące jak popularne są te książki bo ja nie raz sięgałam po książki z wattpada bo nie chciałam wrzucać wszystkich do jednego worka ale za każdym razem byłam strasznie odrzucana
Mnie szokuje i przeraża "fandom" wattpada...jakby mam wrażenie, ze większość (przynajmniej ta najgłośniejsza część) jest po prostu głupia, straszna i ograniczona...
Bez urazy ale matko jedyna, z tym się dogadać nie idzie..
Ja rozumiem, że jakaś książka może się podobać, ale tam to się kulty tworzą...
Trzeba się przekopać do perełek, ale są, i to dużo :) Warto odwiedzać grupy na fb i discorda
@@zachmurzonadziewczyna1176 dokładnie. Ja przez różne zawirowania odeszłam od świata wattpada, ale nie wiem czy wrócę. Co drugie opowiadanie jest kalką innego, bardziej emanujące toksycznością i pisane jakby bez przykładania się i nie na poważnie. Te aŁtorki (zwykle płeć żeńska) robią bardzo złą renomę tym aspirującym pisarzom, którzy naprawdę przykładają się do tworzenia swoich historii.
Polecam bardzo „Skrzypka” autorstwa Wazonik. Osobiście dziwie się, że taka perłka nie została wydana
mam swoją przeszłość wattpadową i jako długoletni czytelnik literatury tradycyjnej i właśnie takiej internetowej mogę powiedzieć, że naprawdę są tam książki/opowiadania napisane lepiej niż niejedne wydawane od początku w papierze. problem jest taki, ze są to raczej wyjątki. najpierw czytam coś, co wręcz mną wstrząsa, a po sekundzie trafiam na niepoprawnie zapisany dialog i pięć błędów ortograficznych w jednym słowie. dobrze, że poruszyłaś temat tych oklepanych zwrotów. dla mnie sztandarowym przykładem jest np. ciemnowłosa, blondwłosy... i to tylko po to, zeby nie napisać imienia bohatera/bohaterki. zamiast w rozdziale dziesięć razy napisać imię, ludzie wolą napisać je raz, a potem dziewięć razy zwracać się do postaci np. "blondwłosa", nawet w dialogach.
Ale synonimy są lepsze niż używanie w kółko 1go słowa. Tego uczą nawet w podsawówce.
Ale trzeba jeszcze umieć to robić. Określanie bohatera poprzez jego kolor włosów czy oczu brzmi śmiesznie i świadczy po prostu o słabym warsztacie.
@@Feizenn Prawdziwe pisanie, a to czego uczą w podstawówce/szkole to dwie zupelnie inne rzeczy niestety
@@milk8096 Czyli wg. Ciebie powinniśmy za każdym razem na Zosię pisać Zosia?
@@Feizenn Dokladnie. Prawda jest taka, ze jezeli fabula jest wciagajaca to nawet nikt nie zwroci na to uwagi. Czytelnicy to nie pani od polskiego xD Jak zobaczysz sobie te bardziej popularne ksiazki (w skali swiata, nie kraju) to bardzo czesto wystepuja tam notoryczne powtórzenia imion, a jakos nikt nie zwraca na nie uwagi
Bardzo ciekawy film. Lubię gdy booktuberzy poruszają jakieś inne tematy niż "co przeczytałem, co będę czytać". Wyjście poza ten kanon bardzo na plus.
Wiele książek na wattpadzie jest napisanych fantastycznie i zasługują według mnie na uwagę jednak jest też dużo książek autorów którzy dopiero zaczynają pisać lub po prostu ich literatura jest płytka co daje tym "dobrym" książkom złą etykietkę. Niestety ostatnio często widzę na Twitterze tweety, w których ludzie nie chcą przeczytać książki tylko z powodu tego, że została początkowo napisana na wattpadzie a oceniają pozycję bez przeczytania treści.
Jeśli chodzi o mnie to wattpad zastąpił blogi, które kilkanaście lat temu właśnie robiły dokładnie to samo. Fanficki były popularne.
Tak, to prawda! Wattpad w sumie jest takim agregatem treści 😉
Cóż, fanfiki istnieją już dłuuugo. Pierwsze fanfiki powstały w latach 70, a chyba najstarszym fanfikiem jest "Piekło" Dantego
Tak z perspektywy osoby, która była na wattpadzie od 2016 roku to jestem wstanie powiedzieć, że jak najbardziej na wattpadzie są dobre książki, ale przeważnie nie zdobywają one takiej popularności jak te "typowe wattpadowe opka". Na pewno jest to po części spowodowane tym jaka jest demografia wattpada między innymi, czyli młode osoby 12-15 lat, które nie mają jeszcze tak wyrobionego gustu no i też szukają z ciekawości tych bardziej "pikantnych" rzeczy. Dlatego też po prostu tego typu książki się aż tak bardzo wybijają. spora część osób w tym ja też czytała tego typu książki po prostu, żeby się pośmiać, przeczytać coś co jest głupie do bólu, ale w sumie przyjemne.
masz moze jakies ksiazki do polecenia na wattpadzie?
@@jula1391 nie byłam wieki na wattpadzie, ale z rzeczy, które czytałam w miarę niedawno mogę polecić " Sójkę i Gargulca" autorstwa Feather_fay, bo to jest po prostu uroczy retelling Pięknej i Bestii i jest naprawdę spoko napisany
Dziękuję jako nauczyciel polonista:). Teraz, jeśli przyjdzie do mnie uczeń zafascynowany czymś z wattpada, będę wiedziała, o czym mówi;).
Trudno się nie zgodzić, w zasadzie ze wszystkim co mówisz. Trafiłam na Wattpada parę miesięcy temu (rychło w czas xD), choć na karku mam już ponad 30 lat. Wcześniej kojarzyłam tą platformę głównie z nazwy, albo przez szum, jaki wywołał After czy SaF. Sama publikuję tam rozdziały swojego opowiadania fantasy (to nie jest post reklamowy, chcę przedstawić tylko różnicę w podejściu, prawdopodobnie wywołaną wiekiem).
Wylądowałam na tej platformie, w ramach tzw wyjścia z pisarskiej szuflady, na co odważyłam się po ponad 20 latach klepania w klawiaturę, a wcześniej smarowania długopisem po zeszytach szkolnych. Miałam pomysł na historię i byłam ciekawa, jak zareaguje na nie szersze grono osób, bo znajomi zachęcali do publikacji. Z początku odbiłam się mocno od ściany żenująco kiepskich tekstów, zawierające wszystko to, co wymieniłaś w tym filmie. Ale postanowiłam zaryzykować, w między czasie odkryłam akcję Czytanie za Czytanie, która polega na wymianie komentarzy i wrażeń pomiędzy autorami, na podstawie 10 rozdziałów, zakończonej wystawieniem recenzji, i było to strzał w 10! Poznałam kilka świetnych osób, wytknięto mi konkretne błędy, nad którymi stale pracuję.
Różnica w podejściu do tekstu polega na tym, że staram się pisać tekst poprawny językowo, wielowątkowy, a rozdziały nie ograniczają się do tysiąca słów. W doskonaleniu warsztatu pomaga mi korektor i beta w jednym, bo nie wyobrażam sobie, podzielić się z ludźmi czymś totalnie słabym. Historię planuję wydać, a wattpad służy mi jedynie jako takie pierwsze starcie z czytelnikiem, poznanie swoich słabych i mocnych stron, pomoc w doszlifowaniu tekstu. Historia z pewnością mocno ulegnie zmianie, nim trafi do wydawcy i zdecydowanie nie zamierzam promować się tą platformą. Także, reasumując, są ludzie, którzy podchodzą do tego trochę ambitniej, ale fakt, jest ich dużo mniej, a przynajmniej znacznie rzadziej rzucają się w oczy, niż cała masa pisanego chłamu (nie mylić z prostymi historiami, mającymi jako taki szacunek do języka).
Pozdrawiam wszystkich, którym udało się nie odpaść po pierwszych kilku linijkach tego tekstu xD
Cześć, chciałabyś się podzielić swoim profilem? Wattpada znam od kilku już lat ale właściwie nigdy zbytnio z niego nie korzystałam bo jakoś nie potrafiłam odnaleźć tam rzeczy, które faktycznie zachęcały by mnie do czytania. Aktualnie wraz z dwiema koleżankami zaczęłam tam wydawać nasz projekt (w klimacie urbanfantasy więc podobnie :) ) i w związku z tym siłą rzeczy powróciłam do tematu wattpada. Może to czas dać tej platformie jeszcze jedną szansę? 🤔
@@aleksiaaleksis Hej :) nie ma problemu, Liliana White (Lili_LightAngel) pod tym nickiem mnie znajdziesz :) Pozdrawiam!
Cześć, cieszę się, że to napisałaś. Moja sytuacja jest podobna. Życzę wytrwałości i dużo szczęścia!
chetnie przeczytam twoja ksiazke!!!
@@marta956 Wiem, ze rychło w czas :D ale dziękuję i wzajemnie!
Kilka dni temu odważyłam się i dałam swoje dwie książki na Wattpada. Teraz czekam niecierpliwie na komentarze. A Ciebie pozdrawiam i dziękuję Ci za Twoje świetne filmiki. Pozdrawiam zza oceanu Jagodalet
Mam nadzieję, że będą tylko konstruktywne! 💗
wedlug mnie sa :-) Niemniej jednak chetnie przyjme konstruktywna krytyke. Pozdrawiam zza oceanu Jagodalet
Uważam, że ciężko na wattpadzie znaleźć coś oryginalnego i dobrego jakościowo, a popularność wydawanych książek jest nieadekwatna do poziomu fabuły i języka jakim są pisane. Biorąc na przykład "after", jest to książka którą przeczytałam z trudem. Cała akcja książki kręci się w kółko, bohaterowie na zmianę kłócą się, uprawiają seks na zgodę, kochają się jak nigdy i znowu nienawidzą. Gdyby wyrzucić ten powtarzany schemat okazałoby się, że książka ma 200 stron zamiast 600, gdzie powiela się motyw kłótni i zgody jedynie z dodatkami w stylu nowe mieszkanie, praca, Theo. Mam wrażenie, że wszystko co dzieje się wokół bohaterów jest napisane, tylko po to, żeby pogłębić ich relację lub wywołać kłótnię. Większość książek z wattpada działa w podobny sposób, gdzie wszystko jest płytko ukartowane, aby wątek miłości głównych bohaterów jakoś z tego skorzystał. Dialogi są zazwyczaj płaskie i oklepane, co drugi bohater to wysoki brunet o czarnych oczach, typowy bad boy albo przywódca mafi. Co druga dziewczyna to szara myszka, której nikt nigdy nie zauważa. Co drudzy rodzice albo wyjeżdżają w 2-miesięczną delegację, albo zostawiają swoje dzieci, przez co te muszą zamieszkać z siostrą i jej przystojnym chłopakiem, albo wyprowadzają się do cioci, zmieniają szkołę i tam poznają szkolnego łobuza. Mówiąc szczerze czytałam kiedyś książki tego typu, kiedy miałam 11 lat i ekscytowałam się motywem miłości, zanim jeszcze ktokolwiek wydawał wattpadowskie twory, jednak uważam, że książki te nie nadają się dla publiczności rozwiniętej bardziej niż 13 latki, które czytając wyobrażają sobie siebie i swój szkolny obiekt westchnień jako głównych bohaterów powieści.
To prawda ostatnio czytałem Krwawy Wiek polecam chyba jedna z oryginalniejszych historii
Ja mogę polecić "Nuvole Bianche" zdecydowanie jedna z bardziej oryginalnych książek na wattpadzie
Mam 15 lat i ostatnio z ciekawości poczytałem sobie kilka fanfików na podstawie mojego ulubionego anime. Miałem wrażenie, że z każdym przeczytanym słowem tracę 2 punkty IQ.
Ależ merytorycznie do tego podeszłaś! Jestem pod wrażeniem. Świetny filmik!
akurat tutaj nie jestem się w stanie zgodzić z prawie wszystkim co powiedziałaś zarówno odnośnie plusów wattpada, książek przez niego urodzonych jak i Rodziny Monet
zaczynając od końca to Rodzinka jest tak niesamowitą porażką na wszystkich frontach, że serio mnie zastanawia kto to postanowił wydać? książka jest co najwyżej poprawna jeśli chodzi o względy techniczne, bo język jest typowy dla platformy, nijaki i trochę toporny do czytania. Jeśli chodzi o fabułę to nic nie mogę powiedzieć, bo tej fabuły w sumie przez 3/4 książki nie ma. Tak jak powiedziałaś akcja jest mocno przegadana, ale nie zgodzę się z tym, że pod koniec robi się interesująca. Jakim flakiem o smaku wazeliny ta książka była na początku takim samym jest na ostatnich stronach. Co do braci, a właściwie brata, bo nadal nie widzę między nimi różnicy, po za tym, że jeden jest do rany przyłóż, drugi jest nieudolnie kreowany na "tego złego, wymagającego", a pozostała trójka nie istnieje. Smells like paper princess xd
Co do Wattpada, ja bym zaproponowała, żebyś spróbowała sięgnąć po coś, co wyszło z wattpada, ale nie zostało wydane z wielkim echem przez jakieś duże wydawnictwo. Mam tu na myśli przykładowo fantastykę autorstwa Agnieszki Zawadki "Wyklęci".
Czekałam na ten film i nie zawiodłam się. Jak zawsze merytorycznie - uwielbiam Cię słuchać ❤️
wspaniały, merytoryczny film!
Czekałam na ten filmik! Mam nadzieję, że pojawi się jeszcze więcej "do pary - wattpad" 🤍
Zasada popularności książek mniej ambitnych z Wattpada polega na tym, że większość czytelników to młodzi i niedojrzali ludzie, po prostu nastolatkowie. Dla nich ważne są emocje, prosta fabuła, którą łatwo im zrozumieć, nieskomplikowani bohaterowie, z którymi mogliby się utożsamić, jak Hailie lub tacy, którzy na co dzień im imponują szpanerstwem, pieniędzmi i władzą jak jej bracia. Osoba młoda, a tym samym niedojrzała nie wyłapie toksycznych relacji, nie będzie szukała wyższych wartości, głębi. Młodzi chcą czytać o problemach, jakie sami miewają, np. zakazy, ograniczanie ich wolności tłumaczone troską, jednocześnie marząc o życiu w luksusie jak główna bohaterka. Błędy natomiast im nie przeszkadzają, gdyż sami je popełniają w swoich wypracowaniach i nawet nie są świadomi ich istnienia. Moja znajoma pracuje w bibliotece szkolnej, w której mieści się podstawówka i liceum i zauważyła, że najczęściej o "Braci Monet" pytają dziewczynki z 4-7 klas, co jest dowodem na to, że popularność nie jest tożsama z jakością.
Pierwsze teksty wrzuciłam w roku 2014 specjalnie sprawdziałam i od tego momentu obserwuję jak Wattpad się zmienia. Dla mnie ta platforma ma duże znaczenie, bo dzięki komentarzom nie poddałam się dalej pisząc kolejne teksty. Ostatnio znowu staram się aktywnie pisać na platformie, bo tak jak powiedziałaś trend się zmienia. Kilka lat temu szukając wydawcy nie chcieli tekstów z wattpada teraz wręcz pytają czy jest już gotowa grupa odbiorców, zgadzam się, że teksty powinny przejść porządną redakcję. Dla mnie fajna forma zabawy i samodyscypliny - Sandra Robins
Pytają, bo im chodzi o kasę, wyczuli pieniądz. Dla mnie to nie byłby żaden sukces. Wydają takie ścierwa, których sami nie czytają. Ja też pisałam na wattpadzie, zdobyłam grono (dojrzałych ) czytelników, i nie powiem, bo dzięki temu wyrobiłam sobie styl, samodyscyplinę i pobudziłam z powrotem wyobraźnię do działania, bo miałam 10 lat zastoju. Ale na wydanie książki chce zasłużyć z powodu jej treści, a nie wyświetleń. Konto usunięte.
Wattpad ma jeszcze jeden, ogromny plus. Motywacja i nadzieja. Dużo nadziei.
Napisałam kilka książek do szuflady. W tym roku jedną naprawdę dobrą, ale w życiu nie wysłałabym jej nigdzie gdyby nie fakt, że przez 2,5 miesiąca utrzymuje się na #1 kategorii fantasy (pośród dzieł autorskich) i zrobiła w tym czasie ponad 65 tysięcy wyświetleń (niektóre książki nie mają tyle, będąc na stronie przez wiele lat). Nie narzekam na brak pewności siebie, ale to właśnie dzięki tej motywacji liczbowej i dużej ilości otrzymanych tam pozytywnych opinii, uderzyłam do wydawnictw i właśnie czekam na odpowiedź :)
omg, jaki ma tytuł?
Witaj. Również napisałam książkę taki mix obyczajówka z wątkiem kryminalnym i zastanawiam się nad publikacją na tej platformie. Czy to ma sens ? Pisanie do szuflady jest mało motywujące. Pozdrawiam
Przez te problemy z opowiadaniami na Wattpadzie przerzuciłam się na AO3 (Archive Of Our Own).
Na AO3 urzekł mnie rozbudowany system filtrowania opowiadań i tagów.
Krótki poradnik:
Można tam wybrać kategorię historii:
- Gen (dla każdej grupy wiekowej, bez wątku romantycznego albo jest on mało ważny)
- Teen and up (Takie 13+)
-Mature (Tutaj bym dała takie 16-18+, gdzie już pojawiają się poważniejsze tematy, jak erotyka, przemoc itp., ale nie są one bardzo opisowe)
- Explicit (Tu już definitywne 18+, opisowe dojrzałe tematy - erotyka, przemoc itp.)
Mamy też główne tagi ostrzegawcze:
- *Major character death* (głowna postać w tej historii umiera)
- *Graphic description of violence* (opisowe sceny przemocy)
- *Rape/Non-con* (scena erotyczna, w której jedna ze stron nie wyraziła zgody na tą aktywność)
- *Underage* (sceny erotyczne z udziałem nieletnich)
- *Creator Chose Not To Use Archive Warnings* (Twórca zdecydował się nie używać żadnych z tych ostrzeżeń, mimo że takowe rzeczy występują, ale nie chce nas ostrzegać, np. w celu uniknięcia spojlerów)
- *No Archive Warnings Apply* (żadne z powyższych motywów nie występują)
Ważne jest też to, że jeśli opowiadanie nie jest odpowiednio oznaczone do zawartości, np. bardzo graficzna przemoc oznaczona jest jako "Teen and up", może ona zostać zgłoszonay za złamanie warunków tworzenia na platformie.
Typy relacji:
- F/F (relacja damsko-damska)
- F/M (relacja damsko-męska)
- M/M (relacja męsko-męska)
- Multi (relacja 3 lub więcej osób albo też w tej historii występuje więcej niż 1 typ relacji)
- Gen (brak relacji romantycznych/seksualnych albo są one mało ważne dla fabuły)
- Other (relacje które nie kwalifijują się pod żadną z tych kategorii. Dałabym za przykład relacja samotnego rodzica i dziecka)
Tak jak wspomniałam, na AO3 można odsiać prace, których szukacie od prac, które chcecie omijać szerokim łukiem. Nie chodzi tylko o kontent czy grupę odbiorców, ale też np:
- status historii (czy chcemy, by pokazały nam się tylko historie zakończone, albo tylko historie niezakończone, bądź I takie i takie),
- Crossovery (czy chcemy przeczytać tylko crossovery, czy też historie bez crossoverów)
- przedział w ilości słów ( czy chcemy tylko historie minimum np. 15 tys. słów, czy historie maksymalnie np. 150 tys. słów, a może szukamy czegoś od 20 tys. do 40 tys. słów)
Możemy sortować przez tytuł (alfabetycznie), datę pierwszej publikacji, datę najnowszej publikacji rozdziału, ilość kliknięć/polubień/komentarzy, jakie ma opowiadanie, możemy sortować przez autorów (alfabetycznie) albo ile osób zapisało sobie tę historię.
Opcji jest mnóstwo, i za to uwielbiam tą stronę. Za dokładność wyszukiwać. Za to, że będę wiedzieć co mnie czeka, albo że mam się nastawić, że przeczytam coś nieprzyjemnego, ale konkretnie nie wskazanego.
Witam w klubie! :D niedawno poznałam tę stronę (niedawno, czyli jakiś rok temu XD) i od razu stwierdziłam, że to taki lepszy wattpad, jedynym minusem jest to, że można tam znaleźć sporo prac po angielsku, czasem po chińsku czy rosyjsku, ale bardzo mało jest polskich (przynajmniej ja trafiłam na takich niewiele), ale system tagów jest naprawdę świetny
Cieszę się, że ao3 jest zbyt skomplikowaną platformą dla większości osób, które wrzucają treści na Wattpada xd. I nie mam na myśli nic złośliwego - byłam w tamtym miejscu, ao3 mi się wydawało jakimś dzikim pomieszaniem z poplątaniem, podczas gdy Wattpad miał interfejs skierowany do baaardzo młodej widowni. Dzięki temu jest jasny podział: osoby początkujące w pisaniu - Wattpad, osoby średnio-zaawansowane w górę - ao3. Byłoby mi bardzo przykro, gdybym musiała znowu przerzucać takie tony kiepskich treści przed dobrnięciem do czegoś solidnego.
Do Rodziny Monet na pewno mnie zachęciłaś. Co do Spark, to ani w tę ani we wtę. Być może kiedyś po tę serię sięgnę, ale nie na ,,już"
Bardzo wyczerpująco wyjaśniłaś temat dlatego włączam subskrybcje :) Wattpad kojarzył mi się wyłącznie z erotykami bo reklamy tylko takich książek widziałam więc nigdy tam nie zaglądałam.
Ja mam taki ogólnie problem z Wattpadem i jego książkami, że ciężko jest znaleźć coś "innego". Ile razy ujrzałam historię o szarej myszce lub o super niezależnej hotuwie wojowniczce nie zliczę. Pamiętam jak raz czytałam ciekawy sci fi, gdzie w pierwszych rozdziału nie było nawet cienia romansu (no szok i nie dowierzanie), żeby potem nie ważne ile czasu bym poświęciła nie mogła odnaleźć w kopiach SJ Mass lub zmierzchu i After. Brakuje mi większej różnorodności w wydaniach książkowych
Kolejny konkretny materiał 😻 edukuję się u Ciebie, wyjaśniłaś mi wiele 🧐
Cudownie merytoryczny film! O Wattpadzie co chwilę słyszę na bookstagramie, ale nigdy tam nie zaglądałam i po Twoim filmie tym bardziej nie czuję potrzeby tego zmieniać - chyba już nie ta grupa docelowa 🙈
Mogę polecić autorkę, która kompletnie zmieni Twoje zdanie na ten temat ^.^
świetnie tłumaczysz ,czuje że zostanę tu na dłużej ❤
Będzie mi bardzo miło!🧡
Bardzo fajny film. Dziękuję. Zupełnie nie znam Wattpada, ani nie czytam takich szmir, więc Twój film dużo mi dał.
Ale fantastycznie i merytorycznie do tego podeszłaś! Świetnie oglądało mi się ten film :) Spark nie czytałam, ale czytałam Rodzinę Monet (wszystkie wydane tomy do tej pory, z Wattpada tego nie znam, bo nigdy nie korzystałam z tej platformy). Osobiście zauważam tam wiele niedociągnięć, ale przymykam oko, bo po prostu czytanie tego to dla mnie dobra rozrywka :D
Do Rodziny Monet podchodzę podobnie, nic wybitnego, ale takie czytadełko dla relaksu 😄
należę do generacji Z i z pewnością mogę powiedzieć, że większość z nas jak zauważa wzmiankę o tik toku bądź wattpadzie na okładce książki ucieka jak daleko sie da :D
Główny problem z wattpadem jest moim zdaniem taki, że opowiadania tam publikowane i czytane są w głównej mierze przez dzieci. Sama zakładałam tam konto w wieku może 11 lat, bo przecież nie ma nic prostszego niż wpisanie losowej daty urodzenia przy rejestracji, i oczywistym jest to, że teksty jedenastolatki nie będą miały zbyt dobrego warsztatu. Przez dzieci właśnie promowane są też niewybitne pozycje starszych pisarzy, wszak większość np. moneciar w Internecie wydaje się mieć mniej niż 15 lat. Z tego powodu wattpad to ściek, i choć z wieloletniego doświadczenia wiem, że na dnie tego ścieku leżą diamentowe pierścionki, rozumiem, że nie każdemu się najzwyczajniej w świecie chce się ich tam szukać. Smuci mnie jednak to ogólne podejście do wattpada - że wszystko jest tam beznadziejnie napisane, bezwartościowe, etc, etc. To platforma, na której młodzi uczą się pisać, mając przy tym żywą widownię, która daje im feedback. Wiele młodych ludzi, gdy pokazują komuś swoje prace, słyszą tylko "no super, ślicznie, a teraz idź się bawić i nie zawracaj mi głowy". Tutaj mają szansę na prawdziwą opinię, która w dalszym czytelniczym rozwoju może się okazać przydatna. Poza tym, uczy ona dzieci generalnej sympatii do literatury, co, chociażbyj w moim przypadku, przemieniło się w miłość do ambitniejszych pozycji
"Czemu książki z wattpada mają opinię będących niskiej jakości?" = "Modę zaczęła seria After"
Tyle.
Czytałam tę książkę tylko na wattpadzie i muszę przyznać wciągnęła mnie, ale miałam z nią trochę taką relację hate - love. Bo książka spoko, ale to że Haile w kółko pakuje się w kłopoty, a później dostaje ochrzan zaczęło mnie nudzić, a ja sama zaczęłam być trochę zażenowana. Ostatnio próbowałam czytać ostatnią część, która jest wstawiana na wattpada. Haile jest tam już dorosła i studiuje, więc myślałam, że nie będzie się pakować w żenująca dla mnie kłopoty i zbierać ochrzan od Vinca, ale niestety już w pierwszych rozdziałach ściągnęła na siebie i innych nie małe kłopoty.
Moim marzeniem jest wydanie książki. Stukam w klawiaturę już prawie rok i coś koło połowy się utworzyło i z czego jestem dumna, bo mi się to bardzo podoba, ale obawiam się, czy gdy skończę pisać i będę chciała wydać moją historię to czy ona w o ogóle się sprzeda. Wciąż się bije z myślami, czy po zakończeniu moich wypocin nie zacząć publikować na Wattpadzie. Jednak z drugiej strony jestem świadoma, jak to z wierszami miałam już do czynienia, że wydawnictwo może nie chcieć wydać tekstu, który już został opublikowany. Na szczęście pisać jeszcze nie skończyłam, dlatego ma jeszcze czas do namysłu. Jednak, jeśli jest tu ktoś kto chciałby mnie wspomóc złotą radą to będę bardzo wdzięczna. 🫶
Obecnie tendencje są takie, że dobrze przyjęty opublikowany tekst ma czasem większe szanse na wydanie, niż zupełnie nieznany - więc jeśli będziesz zadowolona z efektu, ja bym nie wykluczała publikowania online i budowania bazy odbiorców 😉
Czytałam spark i ciekawiło mnie co dalej więc przeczytałam całą trylogie ale nie poleciłabym innym więc taka sobie jest. Ogólnie jak byłam młodsza to czytałam na wattpadzie i tam było dużo rzeczy nie dla tak młodych ludzi. Najbardziej wkurza mnie to jak tam promuję się coś w stylu zakochanie się w oprawcy najpierw gwałt itp a potem wielka miłość. Tam jest dużo toksyczności a tak miłość nie powinna wyglądać. Muszę też przyznać że właśnie jedną trylogię (Royal) mam ze względu na sentyment bo pierwszą część czytałam na aplikacji i kolejna część już mniej fajna ale polubiłam bohaterów . Polubiłam jak opowiadasz więc leci sub
Dziękuję, Cat ❤️ Teraz przynajmniej rozumiem o co chodzi z tym całym Wattpadem. Przed filmem byłam totalnie zielona 😂 Wiem jedno, raczej nie sięgnę 😉
Cieszę się, że mogłam Ci rozjaśnić sytuację! 😊💗
Z chęcią poznałabym Twoją opinię o kilku książkach które zostały wydane z wattpada, wszystkie są dostępne na legimi i większość ma audiobooki Te poruszają akurat dosyć ważne tematy, i chciałabym wiedzieć, czy zrobiły to dobrze, a akurat Twoim opiniom ufam :)
- "For sure not you"- Weronika Ancerowicz
-"Michael"- Julia Brylewska
-"Bez przyszłości"- Julia Popiel
7:10 w teorii tak, ale w praktyce po angielsku sobie taki fanficki śmigają, ale po polsku wattpad już je usuwa za złamanie zasad platformy xD(chodzi mi o tłumaczenia angielskich fanfikow na polski)
Bo tłumaczenie (wattpadowe, amatorskie, najczęściej bez zgody twórcy) nie jest oryginalnym tworem, nie można sobie przypisywać autorstwa, a wiele osób próbuje w ten sposób zdobyć odbiorców 😉
Do spark podchodziłam 10 razy. Nie mogłam jej skończyć (a jak już tak się dzieje to naprawdę w moim odczuciu książka jest zła). Lizzy mnie denerwowała, często była hipokrytką. Co do reszty bohaterów to kojarzę tylko zbyt przesłodzoną rodzinę Chase’a a ich przyjaciele są tak zwykłe, że zapominam kto kim był. Bohaterowie zbyt płytcy
dobra yt, wyświetlasz mi to już 4 raz, więc niech ci będzie, obejrzę ten filmik, mimo że nigdy nie czytałam nic na wattpadzie
Dzięki yt, robisz dobrą robotę! 😂
Czytałam After jak jeszcze nie było mowy o książce i owszem, tylko dla HS, bo jak potem zmieniono Harry na Hardin, to mnie to kompletnie przestało interesować (a oryginału nie przeczytalam do końca, chciałam to jednak zakończyć książkowo)
I wtedy dopiero dotarło do mnie, jak beznadziejna jest to powieść(?) I historia. Jak wieje nudą i jak bardzo nie obchodzi mnie los bohaterów i irytują wszystkie "romantyczne" sceny między nimi..
Owszem czytałam bloga jako nastoletnia dziewczyna i może dlatego wydawał mi się na swój sposób interesujący, nie wiem.
Ale After jest właśnie przykładem dlaczego czasem fafic powienien zostać na kartach internetu a nie być przekształcony w poprawną literaturę.
Do tej pory chętnie czytam fanfiction, na przykład z HP (chyba najchętniej), ale nie wyobrażam sobie przerobienia tego na książkę. Straciłoby swoją magię.
Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli chodzi o Wordpada to polecam książki Ludki skrzydlewskiej książki tej autorki są świetne nie ,które kśiążka końcżą się na 1 części mam 35 lat jestem niepełnosprawna dzięki tej aplikaci poznałam wielu przyjaciół worpad nie jest zły
Szczerze myślałam , ze z książkami z wattpada będzie gorzej a tu miłe zaskoczenie (spark nie sądziłam ze się spodoba 😂)
Cały opis i podstawowy koncept "Rodziny Monet" strasznie mi przypomina "Papierową Księżniczkę", czy ktoś jeszcze ma takie skojarzenia?
dokładnie
błagam nie przypominaj mi że paper princess istnieje bo mnie coś strzeli
Dosłownie moja pierwsza myśl gdy zobaczyłam rodzinę monet
Oo, serio? A ja myślałam, że to taki świetny/chwytliwy temat 🤣
Kiedyś przeczytałam opowiadanie na wattpadzie i autor ani razu nie użył żadnego znaku interpunkcyjnego. Naprawdę ciężko się to czytało
Bardzo czekam na ten odcinek ;) Obejrzę wieczorem ale teraz już pisze, że masz przepiękny sweter i tez taki chce 💗💜💗
Uwielbiam 🤣... Alkoholizm w tygodniu to dramat... w weekend można pić 🤬
Bardzo i interesujący odcinek. Chyba zwłaszcza dla takiej osoby jak ja, która była do tej pory zupełnie zielona w tym temacie.😊☺️
Uwielbiam Twoje filmiki. Książkę o Rodzinie Monet mam w planach, za to o drugiej nie słyszałam wcześniej. Ale może jestem masochistką, ale po Twojej opinii na jej temat mam jeszcze większą ochotę sprawdzić, co to za pozycja :D
Jak to na czym? Dla wydawców to tani pieniądz, szczególnie jeżeli są tam "książki" które mają już własne audytorium i jest pewna doza pewności że się zwrócą.
Co do plusów... Owszem możemy dotrzeć do grona czytelników, ale niestety tę opinie zazwyczaj polegają na zasadzie "fajne, chcę next"
Akurat całkiem niedawno zastanawiałam się, czy wattpad jeszcze zipie, bo kiedy ostatni raz tam weszłam, to opka tonęły pod webtoonami, a tu proszę.
Publikowałam swoje teksty na tej platformie dobre kilka lat temu i już wtedy opinia na temat tamtejszych tekstów nie była najlepsza. Dobre oczywiście też były, jednak zakopane w odmętach podobnych do siebie, kiepskich i często toksycznych tworów, które z jakiegoś powodu cieszyły się ogromną, mnie zupełnie niezrozumiałą, popularnością. Czymś dobrym naprawdę bardzo ciężko było się wybić, bo trochę większa ilość opisów przerastała większość tamtejszych, bardzo młodych czytelników. Zawsze najgorsza sytuacja była z romansami.
Ja sama jakiejś zawrotnej popularności nigdy tam nie zdobyłam (patrząc na topkę), bo mój rekord to ponad 40k wyświetleń do tekstu, który ostatecznie przestałam publikować gdzieś w połowie, z racji marzenia o wydaniu książki. Z tym, że ja nigdy nie pisałam niczego w stylu wattpadowym, więc taka ilość wyświetleń i tak przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Jeszcze nic nie wydałam, ale nadal się boję łatki wattpada. Faktem jest, że te najpopularniejsze teksty to kompletne gnioty i wydawane są jedynie dla zysku, a ja nie chciałabym, żeby moja książka została wrzucona do tego samego worka, szczególnie że staram się od lat, aby mój warsztat i sama historia były godne papieru.
Ponoć niektóre wieloletnie opka dostają nagle boosta od algorytmu i dzięki temu zyskują tyle liczb co gnioty. Może jeszcze przyjdzie Twoja kolej? Im starsze, tym większa szansa.
@@pisarka. Odkąd przestałam publikować to wyświetlania zwiększyły mi się o jakies 2-3k. Obecnie nie mam na wattpadzie nic skończonego, niczego też nie aktualizuję, także wątpię, żeby ktoś miał się specjalnie interesować moim kontem. Ale dzięki za info, nie wiedziałam o tym :))
Również pisałam na wattpadzie. Ja też mnóstwo serca wkładałam w to, co pisałam. Sprawdzałam błędy po sto razy zanim opublikowałam treść, musiało mi się wszystko sprawdzać pod kątem logicznym, fabuła musiała być spójna, itp. Zdobyłam grono wiernych czytelników, wyszlifowałam styl, znalazłam gatunek w którym najlepiej sie czuję i skasowałam wattpada. Teraz piszę własną książkę i nie chciałabym w żaden sposób być z tą platformą kojarzona. Chciałabym, żeby moja książka została wydana z powodu tego, że zaciekawi wydawcę i zobaczy w niej potencjał, zostanie gruntownie zredagowana, przejdzie korektę i pójdzie w świat dopieszczona.
Super odcinek
Sądzę, że książkę ,,Rodzine Monet" można polubić dopiero w 2 tomie, który jest kierowany do starszych czytelników (16+). W scenach miłosnych albo takich mocno przyjacielskich czuć, że jest to wattpadowa historyjka, mimo to uważam, że świetnie są wykonane sceny przemocy bądź problemów Hailie. Ja przeczytałam dopiero 2 książki, ale z niedługo zaczne kolejną. Idealnie zakończone, by mieć chęć przeczytania następnych. Myślę, że polecam, ale dla widowni 12-18, bo nie jest to ciężka książka. Ja bym dała 4/5 ✨, ale nie ma szans się wybić na, aż 5/5 ✨.
Według mnie w rodzinie monet są toksyczne zachowania, usprawiedliwianie wszystkiego "martwieniem się" i "troską" nie sprawia że tak jest, zachowują się nieludzko i niezrozumiale przynajmniej według mnie.
Najpierw ją wyzywają, nie pozwalają absolutnie na nic, a potem nagle bum jesteś skarbem tylko po to by ją zgnoić, jakby serio?
Nie wspomne o wątku z zaburzeniami które były tam wciśnięte na siłę, jadła mniej a potem nagle przy kolacji BUM ona ma niby zaburzenia. Nie zostały przedstawione poprawnie, tym bardziej że jest to perspektywa pierwszoosobowa.
Jest to tylko i wyłącznie moja opinia ale ja naprawde rzadko oceniam źle książki, dlatego też niestety był to jeden z gorszych zakupów, być może jakoś przewleke drugi tom a potem wszystkie 3 sprzedam by kupić coś co nie wpędzi mnie w zastój czy irytacje gdzie bede miala ochote wyrzucić lekture za okno ://
Wszystko jest ok w czytaniu takich książek Dopóki nie przenosimy do naszego życia zachowań toksycznych i nie etycznych z takowych książek.
Dokładnie! 😊
Sama czytam i tworze na wattpadzie, są tam utalentowane osoby, co potrafią pisać. Ale niestety, największą popularnością cieszą się erotyki i fanfiki, ale na bardzo niskim poziome 😢. Jeśli coś innego, to ciężko twojej powieści wybić się. Powoli zdobywam małe grono czytelników❤, w porównaniu do autorek fanfików czy erotyków ,to niewiele. Ale Science-fiction/Dystopia nie są popularne tak na platformie
dosłownie to aż boli gdy śmieciowo napisany erotyk z fabułą odgrzewanego kotleta jest bardziej popularny od solidnie napisanej opowieści (nawet jeżeli to fanfik, dobre też sie zdarzały)
Jakoś rok temu zacząłem pisać własną powieść, ale szybko to porzuciłem, bo uznałem, że nie ma sensu pisać czegoś tylko dla siebie. O Wattpadzie dowiedziałem się niedawno i w sumie wróciłem do swojego pomysłu. Wczoraj założyłem tam konto i zacząłem znów pisać. I sprawia mi to frajdę. Co prawda nikt tego jeszcze nie czyta, nie wiem czy ktokolwiek kiedyś będzie, ale sama świadomość, że wrzucam to gdzieś, zamiast schować do szuflady jakoś mnie motywuje. No i robię też coś dla siebie jednak, mimo że mam obawy, że może to być szmira. Póki co mam 5 rozdziałów, a piszę o apokalipsie zombie.
Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Ludzi przyciągają trzy rzeczy. Okładka (polecam zamówić sobie w jednej z okładkowni na wattpadzie, sama zamówiłam i naprawdę lepiej to wygląda), opis (bo to chyba logiczne :D) i większa ilość rozdziałów (moją opowieść zaczęli ludzie czytać jak pojawiło się około 20 rozdziałów)
@@adrianaszymczak6861 No właśnie nie wiem jak tą okładkę zrobić, bo tam trzeba się jakoś zarejestrować do czegoś znowu. A pisać będę :)
Whatafuck graphics - sprawdź tę okładkownie :D zgłaszasz się do konkretnej autorki jak akurat przyjmuje zlecenia, troszkę się czeka, ale warto :D
Polecam rozdział co tydzień, wattpad wtedy trochę pomaga
Ja kupiłam Rodzinę Monet ze względu na wiele polecan. Kupując, nawet nie wiedziałam, że jest to hit watpada🤣 Nałogowo zaczęłam czytać właśnie dzięki serii After, chociaż nie ukrywam, ze wtedy, gdy jeszcze byłam młoda to ten toksyczny związek wpłynął na moje postrzeganie relacji.
Moja siostra przeczytała Start a fire na watpadazie, kupiła jak zostały wydane i aktualnie też jest uzależniona od czytania. ❤
Jeśli chodzi o triggerowane treści to autor dodając książkę na wattpadzie powinien oznaczyć - a jest taka opcja - książka dla dorosłych, zawierająca nieodpowiednie treści dla młodszych czytelników.
Tak, jasne, ale takie ostrzeżenie to też nie wszystko - starsi czytelnicy również mogą być wrażliwi na pewne treści i jednak dobrze byłoby ich poinformować, co znajdą w środku 😉
Ja od lat czytam na watt ale same fanfiki, lubię je. Jednak ciężko znaleźć coś sensownego, a jak widzę zdanie typu: Odpłynęłam w objęcia Morfeusza to od razu wychodzę. Biedny Morfeusz, musiałby mieć miliony ramion by pomieścić wszystkie Mary Sue z Watt.
Hahaha, coś w tym jest! Jasne, rozumiem, że to popularny związek frazeologiczny, no ale... Ileż można! 😂
haha wattpad mnie oduczył tego zdania
Na wattpadzie owszem, zaczyna się łatwo. Ale z przebiciem się, dotarciem do odbiorców to już nie jest tak różowo... Mnie np się to nie za bardzo udało... Nie mam pojęcia jak ludzie to robią, że mają tysiące odsłon...
A komentarze... Cóż...
Edit: no dobra, to czemu mi jest tak ciężko o jakiegokolwiek czytelnika? A może trzeba mieć znajomych?
z tym wybiciem się to jest różnie i też zależy o czym piszesz, ale z mojej perspektywy najłatwiej wybić się na fanfikach i pisaniu komentarzy u innych ludzi, i na dobrym pisaniu! ładne zdania i ogólnie poprawność ortograficzna to podstawa!
+ ogólnie znalezienie grona osób, które czytają podobne prace co ty. no i też w dużej mierze, jest to łut szczęścia, jak np wylądowanie na stronie głównej (który mnie również spotkał), ale może i do ciebie trafi! nie ma co się poddawać, bo to najgorsze co można zrobić, kiedy masz jakiś zwięzły pomysł na pracę^^
@@ciepeusz255 no kłopot w tym, że mam znikomy odzew. Mogę komentować o innych, ale do mnie i tak nikt od tych innych nie przyjdzie... Zupełnie nie wiem dlaczego.
@@kandarayun możesz mi podać swojego wattpada i ewentualnie będę mógł wtedy jakkolwiek stwierdzić, dlaczego moim zdaniem tak się dzieje
Wiesz, myślę, że to częściowo ten sam mechanizm co z książkami czy social mediami - dlaczego jedna książka jest bestsellerem, a inna nie? Czemu jeden vloger ma 100 tysięcy widzów, a inny 5 tysięcy? Niezbadane wyroki internetów, czy coś 😉
Wattpad w dotarciu na pewno pomaga bardziej niż pisanie np. na blogach - żeby trafił ktoś na bloga, trzeba polecenia albo znajomości konkretnego linku, na Wattpadzie ktoś może kliknąć przypadkiem i zacząć czytać. W tym sensie mówiłam o łatwości dotarcia - Wattpad niejako agreguje wszystkie opowiadania, książki i inne formy 🙂
@@CatVloguje czy do mnie nikt (prawie) nie trafia, bo osłon mam... Kilkadziesiąt. (Nie licząc jednej książki na której nabiłam sobie w większości sama...) I nie wiem jak to zmienić. Co zrobić, żeby ludzie się o mnie choć dowiedzieli... Zupełnie nie mam pojęcia. Pewnie gdybym założyła kanał byłoby tak samo
Problem jest taki ze ta ksiazke do reki biorą 10-11latki bo jest modna ...mojej corki kolezanki zaczytują sie w rodzinie monet...czytaja eszystkie dostepne tomy a rodzixe ciesza sie ze dzieci w koncu wziely ksiazki do reki....bie sorawdzajac czy tresc nadaje sie dla takiego wieku
10:18 Cieszę się, że wspominałaś o beta czytelnikach i fakcie, że nawet po korektach przez nich sugerowanych teksty często pełne są błędów. W większości przypadków takie osoby, pomimo dobrych chęci, nie znają dokładnie zasad obowiązujących w języku polskim i nie są przystosowane, żeby poprawiać dostarczane im prace. Mogę się tu posłużyć własnym przykładem, gdyż sama przez pewien czas pomagałam jako beta - w wieku 13 lat. O ile na lekcjach polskiego wypadałam raczej nieźle, to nie sądzę, że tego typu redakcja uszłaby mi na sucho w jakimkolwiek wydawnictwie...
Oczywiście - co innego lubić czytać książki i pisać niezłe wypracowania, a co innego podejmować się redagowania, które rządzi się swoimi prawami. Beta może przeczytać i powiedzieć, czy ogólnie książka jest sensowna, czy nie ma zauważalnych, dużych dziur fabularnych, które autor/ka może poprawić na przykład przed wysłaniem propozycji wydawniczej, ale mało kto ma takie kompetencje, żeby profesjonalnie redagować tekst - i to za darmo.
spora czesc wattpadowych autorek ma cos takiego jak postacie podgladowe - jak nie na wattpad to na np na twitterze/ig gdzie maja duze grono odbiorców wrzucaja zdjęcia prawdziwych osob i nazywają ich imieniem ze swojej ksiazki. i w tym momencie duzooo osob przestaje widziec tu aktora - teraz to postac z ksiazki. nie rozumiem tego, bo jak dla mnie ksiazki sa po to, zeby tez uzyc wyobraźni, zeby ogladac twarze mozna obejrzec serial albo przeczytac komiks.
O to to! Jeszcze 15 lat temu to bym to rozumiała - jak się robiło nagłówki na blogi i chciało się jakoś zwizualizować postać. Ale dzisiaj? W erze social mediów i nagonki potem na tych aktorów?! 😅
Witaj. Przyznam, że mam konto na wymienionym przez Ciebie portalu. Kiedyś opublikowałam kilka rozdziałów książki obyczajowej. I tu celowo piszę książki, bo oferowałam czytelnikom całość. Niestety, zauważyłam, jak wspominałaś, że stosowanie ciekawego zakończenia rozdziałów jest zabiegiem, który przyciąga potencjalnych odbiorców. U mnie tekst był już napisany i zastosowanie się do tego "trendu" niemożliwe, ponieważ musiałabym zmieniać fabułę.
Jednak ciekawsze było to, że w wiadomościach prywatnych dostawałam propozycję "gwiazdkowania" za obserwację lub polubienia. Zdarzyło się nawet takie, w którym inna użytkowniczka prosiła mnie o obserwację koleżanki... Wtedy zrozumiałam, że to nie miejsce dla mnie.
Na razie publikuję tam tylko informacje odnośnie wydanego poradnika i darmowe opisy wykonania dla pasjonatów tej techniki rękodzieła. Pozdrawiam.
Ja czytałam Rodzinę Monet i jakkolwiek w walorze rozrywkowym sprawdza się super, tak cierpi na mam wrażenie typowy problem książek, które nie zostały wcześniej rozpisane. Większość pierwszego tomu jest o tym samym: główna bohaterka łamie jedną z zasad, boi się, dostaje ochrzan. W różnych sytuacjach, ale cały czas fabuła krąży wokół tego.
Poza tym mam wrażenie, że połączenie tych pięciu braci w trzech wyszłoby na dobrze, bo wtedy nie mielibyśmy Willa, którego całą rolą jest przytulanie głównej bohaterki, a można by dać im trochę więcej własnego życia, skoro to na relacji z nimi ma się opierać fabuła.
O widzisz, a ja bym akurat Willa zostawiła, jakoś go polubiłam, dobrze że jest w fabule, bo wnosi taki miły element 😄
Totalnie się zgadzam co do braku rozpisania, powtarzalności wydarzeń itd. Natomiast co do ilości braci to każdy z nich ma swoje fanki, przypuszczam więc, że i szósty by się zmieścił 😅
Jeżeli mogę polecić jakąś książkę, to definitywnie ,, Bad friends,, Oli Negrońskiej. Była ona na wattpadzie, jednak aktualnie stacjonuje jako papierowa wersja. Bohaterowie są idealnie rozbudowani ich światopoglądy nie biorą się z nikąd i fabuła jest bardzo wciągająca. Pierwotnie była inspirowana One Direction, jednak książkowi bohaterowie, przypominają członków zespołu tylko wyglądem. Krótko mówiąc polecam ;-]
Zacznę sobie chyba spisywać te polecane przez Was "lepsze wattpadowe książki", może faktycznie warto dać im szansę! 😊 A dobrym fikiem inspirowanym 1D nie pogardzę! 😂
Od niedawna publikuję na Wattpadzie, ale staram się, żeby treść była dopracowana na tyle, na ile potrafię. Jednak czasami samej mi wstyd, że być może moja historia to dno 😅
Ja sie dość mocno zawiodłam na Spark. Przyjaciółka tak zachwalała tą książkę więc miałam spore oczekiwania do niej jednak bardzo ciężko mi sie ją czytało. Fabuła mnie dość znudziła przez te długie opisy.
polecam ulica przyjazna 8 na legimi , tez byla na wattpadzie
Denerwuje mnie ta moda na obcojęzyczne tytuły. Czasami jest to fajne rozwiązanie fabularne, ale obecnie jest tego przesyt.
Zgadzam się. Moim zdaniem obcojęzyczny tytuł jest ok, gdy książka jest tłumaczona i nie dało się po polsku dobrze ująć jej tytułu. Ale polskie książki z angielskim tytułem? Po co? Może komuś się wydaje, że będzie dzięki temu bardziej „światowy”, ale moim zdaniem to raczej świadczy o braku sprawności w posługiwaniu się językiem ojczystym.
Ale niestety, taki standard. Opka z polskimi tytułami gorzej się przyjmują, podobnie jak te, osadzone w polskich realiach. A ludzie, w tym ja, chcą być czytani..
Mozna krytykowac rodzine monet, ale jest to bardzo lekka i przyjemna ksiazka, ktora dobrze sie czyta.
Ja właśnie dlatego nie lubię wattpada, bo kojarzy mi się z osobami bardzo młodymi, które piszą o "sky hope, żonie szefa mafii, chodzącej do szkoły z 3 letnią córką"; rozdziały z błędami, bez przecinków, bez dużych liter, bez polotu, erotyczne wstawki, oczywiście przemoc i toksyczny związek. Brrr.
I bardzo wielu osobom właśnie tak Wattpad się kojarzy - i potem książki wydawane tradycyjnie, ale pochodzące z tej platformy, również... Mam nadzieję, że wydawnictwa trochę zmienią podejście i zaczną bardziej pracować nad treścią, nikomu to nie zaszkodzi.
na rynku wydawniczym też tak jest. Trzeba pogrzebać, zasięgnąć opinii.
Czytałam Rodzinę Monet i mam podobne spostrzeżenia
MOJA ULUBIONA APLIKACJA
Jeśli jesteś zwykłym człowiekiem który po pracy chce się odstresować i odpocząć to jest sensowne rozwiązanie.
Ale jeśli jesteś czytelnikiem pragnącym przeżyć przygodę, doznać fantastycznych zwrotów akcji bez narażenia swoich oczu na nielogiczne sytuacje to najlepiej od tego uciekać.
Poza tym o ile środowisko Dreamworks Wiki jest toksyczne to środowisko Wattpada jest kwasem i trzeba na to uważać aby nie napsuć sobie nerwów.
Polecam Krwawy Wiek ostatnio czytałem na wattpadzie polecam
W sumie chyba z książkami które teraz są wydawane przez pryzmat wtt mam chyba głównie taki problem że siedząc na wtt od lat widziałam naprawdę wiele dobrych tekstów a wydawane są te które są popularne ale mało wnoszące do rozmowy bo nie jest to według mnie reprezentatywne dla ogółu choć z drugiej strony tak jak i mówiłaś wydanie tych "ambitnych" tekstów kosztuje więcej wysiłku a na to wydawnictwa nie chcą się decydować. Generalnie jest to smutne natomiast polityka wtt jest tutaj ograniczająca wprowadzanie zmian w tekście w przypadku tak znanych tytułów jak SAF jest bezcelowe a może tylko skrzywdzić wydawnictwo xd napływajacymi pretensjami ze stronu fanów treści oryginalnej... Dużo tutaj można mówić ale cieszy mnie że podeszłaś do tego merytorycznie (jak zawsze zresztą) rozsądnie tak myślę bo jednak głównie w dyskusji w bookmediach stykam się ze stwierdzeniem że wtt jest słaby i kropka a to straszne spłaszczenie tematu. Obecnie wydaje mi się że patrząc na zmieniający się rynek przede wszystkim ciężko być tym debiutującym autorem jeszcze bardziej niż zwykle a wtt niestety nie do końca jest tutaj pomocny choć mógłby być ale wydawnictwa decydując się na wydawanie choćby Pizgacza zdecydowały o generalnym wpływie na to jakie tendencje są obecne na rynku względem nowych twarzy. I nie twierdzę tutaj że np Pizgacz nie powinna nic wydawać w związku z tym ale po prostu podaje jej sytuację jako przykład bo były i są to bestselery z wątpliwą jakością. Szkoda bo uważam że mamy w Polsce naprawdę cudownych twórców ale wielu zwyczajnie nie daje się tego zielonego światła rynek po prostu obecnie jest tak skonstruowany (inflacja też w tym nie pomaga) że książka musi być przede wszystkim produktem bo musi się to conajmniej zwrócić patrząc na koszta. Wiadomo nikt nie będzie mecenasem sztuki który będzie charytatywnie wykładał na coś pieniądze to duże inwestycje i także rozumiem tutaj te decyzje myślę że w tym systemie ciężko o jakościowe i etyczne wybory czasem łatwiej jest wybrać coś co będzie słabe jakościowo ale posiadało potencjał sprzedażowy żeby napędziło w efekcie sprzedaż kolejnych produktów które będą wypuszczane za jakiś czas. Inna sprawa że wizerunek wydawnictw także poniekąd według mnie na tym może cierpieć patrząc na to długofalowo... No nie wiem temat rzeka ale warto to obserwować dlatego dzięki za materiał takie omówienia tematu i wgl taka forma to spoko sprawa 💕💕💕
Bardzo fajny filmik 🙂 zastanawiam się nad czymś i może jakieś dobre dusze, które trafią na ten komentarz, mi pomogą.... Otóż jak to się dzieje na tym Wattpadzie, że dana książka jest bardzo popularna? Cała szkoła autora czyta, albo pocztą pantoflową ludzie się informują...? 🤷♀️jest tyle historii na tej platformie i żeby tysiące ludzi trafiło na tą samą historię jest dla mnie interesujące 😄
Dokładnie nad tym samym się zastanawiam 😂 Najgorsze jest to, że ludziska z naprawdę ciekawymi historiami nie mogą się wybić, mają zerowe zasięgi, podczas gdy teksty, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego otrzymują tysiące gwiazdek 😳😂
jesli chodzi o spark to cała seria ma zostać wydana z perspektywy chase'a a narazie jest publikowana na wattpadzie wiec myslę że może taka wersja byłaby dla ciebie przyjemniejsza w czytaniu
Może - ale wydawanie tej samej historii po raz drugi, z perspektywy innego bohatera, zupełnie mnie nie przekonuje. Przerabialiśmy to przy After i nie jestem pewna, ile razy można odgrzewać tego samego kotleta...
Też nie rozumiem tego oburzenia dotyczącego toksyczności zachowań bohaterów rodziny Monet - przecież one są po coś i z jakiegoś powodu- tak jak zauważyłaś bracia nie mają doświadczenia w obchodzeniu się z młodszą siostrą lub osobą chorą na anoreksję dlatego korzystają z jakichś wewnętrznych wzorców lub najbardziej dostępnych poznawczo zachowań to nie specjaliści z zakresu pedagogikii lub psychologii tylko zwykli kolesie...:)
Szczerze, jeśli napisałabym jakąś powieść i ona zdobyłaby uznanie na wattpadzie, to gdyby przyszło do mnie wydawnictwo to sama bym ich prosiła by ją zredagowali, bo zwyczajnje chciałabym żeby moje dzieło było dobre.
Na Lubimy czytać oceniane są nawet książki, które nie zostały napisane :-)))
co do sparku to dowiadujemy się w dalszych częściach dlaczego wyleciała do Crosby
tu się zgodzę z wiekiem osób jakie czytają wattpada, powinny być ograniczenia wiekowe. To co się dzieje na wattpadzie czasem przekracza wszelkie granice..
Nie czytam na Watt . Ostatnio chciałam nawet zacząć pisać ale poddałam się
Moje ulubione książki z wattpada to "Maciek poter i zgwałcone dziecko" oraz "Mój porywacz - Jezus {J.CH.}"
Osobiście sam jestem konsumentem fanfików i czytam ich naprawdę dużo, i to już od ok. 13 lat. Także temat tego typu twórczości nie jest mi obcy. Jednak muszę przyznać, że na Wattpadzie przeczytałem w całości tylko jedno opowiadanie i sam slogan 'opowiadanie z Wattpada' wzbudza we mnie niechęć. Z czego to wynika? A z tego, że w moim doświadczeniu po pierwsze Wattpad przyciąga raczej młodszych czytelników/twórców. Zazwyczaj są to osoby w wieku nastoletnim, które raz, że rzadko kiedy mają dobre pióro a dwa, że ich pomysły czy prowadzenie fabuły są bardzo proste i sztampowe. (No hate, to zupełnie zrozumiałe, każdy z nas kiedyś był w tym wieku i wie jak człowiek postrzega świat mając lat naście). Na AO3 na przykład, średni wiek osoby piszącej jest wyższy, są to zazwyczaj już osoby dorosłe i to też widać. (Mocno generalizuję, ale taka jest ogólna tendencja).
Drugą kwestią, którą już po części poruszyłem jest stereotypowa fabuła i postaci. W większości są to romanse gdzie główni bohaterowie zakochują się od pierwszego wejrzenia. Bohaterka jest zazwyczaj w jakiś sposób doświadczona przez życie, np. umierają jej rodzice, a główny bohater to tajemniczy bad boy. Do tego dochodzą często toksyczne relacje i zachowania, która dla młodych ludzi wydają się hot i wow, ale starsi czytelnicy już raczej tak uważać nie będą. I to wracamy do punktu wyjścia czyli wiek odbiorców/ twórców na Wattpadzie.
Oczywiście jak już wspomniałem moja opinia jest mocno generalizująca i jest moją własną. To są tylko moje osobiste przemyślenia po próbie przeczytania kilkunastu książek z Wattpada. Jak tu już ktoś wspomniał, może to też wynikać z algorytmu samej platformy, która promuje i poleca opowiadania które są popularne, a niekoniecznie odpowiadają oczekiwanią konkretnego czytelnika. A nie zawsze to co popularne jest dobre, może mieć po prostu dobrą promocję...
Jeszcze na koniec chciałbym dodać, że jestem pewien, że na Wattpadzie jak i na każdej innej tego typu platformie są zarówno złe jak i bardzo dobre opowiadania. Absolutnie nie twierdzę, że Wattpad = zło. Jest tam na pewno sporo perełek, jednak szkoda, że jest je tak trudno znaleźć i że nie otrzymują hype na który zasługują, a publikowanie są tylko te opowiadania, które tylko wzmacniają negatywną opienię o twórczości z Wattpada.
Nie ashes tylko THE CHAIN, nawet nie jest do końca zrobiony research na temat tego wszystkiego. Gdybys przeczytała ta książkę z większa uwaga i skupieniem to dałoby sie wyciągnąć z tej książki woecej. Przeczytałem cała trylogie i wiele z niej wyniosłem, a w rodzinie monet jest tyle toksycznych rzeczy ze o pożal sie Boże xddd
37:45 to gdzie w tym wszystkim była redakcja i korekta, która też powinna wyłapać takie błędy, sprawdzając książkę mającą iść do druku? 🤦♀️
Może nikt nie zwrócił na to uwagi, może nie czytał zbyt dokładnie, a może to tylko ja się czepiam... 😉
Tymczasem Pizgacz mówiąca wprost, że jej Girls Love Bad Boys z Wattpada, będzie wydana ze zmienionym tytułem i cała fabulą🙃
Czekaj - ze zmienioną fabułą?! A to ciekawy zabieg...
@@CatVloguje tak ogólnie motyw ten sam, ale jakby nic co znamy z wersji na Wattpadzie będzie inne🤣
Cześć Cat! Bardzo lubię twoje filmy, ale dzisiaj w dużej mierze się z Tobą nie zgadzam. A właściwie w jednej rzeczy: że książki z wattpada są często słabej jakości. To strasznie spłyca i generalizuje naprawdę spore grono świetnych pisarzy. I tyczy się to osób nie tak popularnych, piszących zupełnie inne gatunki, nie tych co mają po 1M wyświetleń, ale tych, którzy piszą piękną polszczyzną, robią mega dobry research lub piszą postacie skomplikowane psychologicznie. Jest też w nich dużo oryginalności i świeżości. Dla oddania im sprawiedliwości powinnaś zrobić filmik o perełkach z wattpada, bo twój filmik może być mega krzywdzący...
A tymi perełkami są np:
- "Ślepy Traf" (powieść psychologiczno-obyczajowa) i "Mentor" od KarMail
- "Lojalista" (powieść historyczno-obyczajowa) od E.Lorenc, P. Lorenc (chyba jeden z nielicznych pisarskich duetów na wattpadzie)
- "Belfer" od kruczafuks
- Seria "Perspektywa" (jedna część będzie już wydana)
Jest tego znacznie więcej.
Także wattpad to jie tylko rozhisteryzowane nastolatki, piszące o bzdetach...
Może zajrzysz tam i sama ocenisz czy warto zwrócić na nie uwagę a potem zrobisz filmik o takich perełka jeszcze nie wydanych, a które na to zasługują? 😏
I dlatego celowo powiedziałam: często. Nie zawsze, nie wszystkie. Nie jestem niestety w stanie przeczytać wszystkiego, co kiedykolwiek zostało opublikowane, ale dziękuję, że podzieliłaś się poleceniami - jeśli starczy mi czasu, to chętnie do nich zajrzę i sprawdzę, czym mnie zaskoczą 😊
@@CatVloguje Wiem, rozumiem, że nie mialaś złych intencji. Bardzo lubię oglądać właśnie twoje filmy za szczerość i merytorycznosc wypowiedzi ;) Po prostu często słyszę, że książki z wattpada to dno i 3 metry mułu, a tam są naprawdę dobre powieści, na które jeszcze nikt nie zwrócił takiej uwagi albo czekają po cichu na swoją kolej, bo autorzy skromni czy teksy nie kują w oczy scenami erotycznymi, wulgaryzmami czy mocnymi scenami przemocy. Myślę, że warto poszukać, poszperać, a taki filmik by był dla tych autorów mega motywacją, bo zasługują na docenienie i zauważenie ;) A niestety często wydawane są te... najgorsze lub, które wpisują się w obecne trendy romansów mafijnych, erotyków itp :(
@@ewela90waww81
Jwdne z dość znanych autorek z wattpada to Layla Wheldon i jej serie Dance&Sing&Love oraz Anioł łez💜, Emilia Wituszyńska teraz Szelest Niebezpieczna gra, Bieszczadzkie demony, Anna Wolf Jak zaczęła wydawać Gangsterów miała ponad 30 skończonych książek na profilu. Kolejna Anett Livre, teraz miał premierę jej 4 tytuł "Papierowy mąż". Katarzyna Wycisk i jej seria Epi, też bodajże tam publikuje. Także tego jest ogrom😁
@@marikawieczorek2962 Tak jasne, tylko, że są to już autorki "wydane" I znane. A ich twórczość też wpisuje się w modne trendy. Ja podałam perełki, o których mało kto wie i są zupełnie inne. Ośmielę się nawet napisac, oryginalne i na pewno napisane piękna polszczyzną ;)
@@ewela90waww81 Dzięki za polecenie, wezmę pod uwagę. Tam poznałam Laylę, którą uwielbiam cały czas, mimo że miała bardzo długą przerwę między 2 a 3 tomem Dance&Sing&Love 💚
Nie rozumiem po co wydawać książkę, skoro jest już dostępna gdzie indziej i to za darmo 🤷♀️
Bo po wydaniu dotrze do szerszego grona odbiorców - popularność zbudują czytelnicy z Wattpada, którzy pójdą kupić książkę żeby wesprzeć autora/autorkę/osobę autorską, książka trafi na wysokie miejsca list bestsellerów, a wtedy osoba X, która nie śledzi rynku wydawniczego, tylko po prostu kupuje książki (dla siebie czy na prezent), szybciej zainteresuje się czymś, co ma tytuł bestsellera 😉
!!!!!!!!WARNING; KOMENTARZ ZAWIERA TYLE BŁĘDÓW ORTOGRAFICZNYCH, ŻE MOŻE WYPALIĆ OCZY!!!!!!!
Ja dostałam propozycje wydania mojej książki z wattpada przez jakieś studio. No fajnie, ale ta książka była pisana pod wpływem chwili. Fabuła to była kompletna improwizacja, a czasami nawet musiałam z powrotem ją czytać, bo chciałam nawiązać do jakiegoś wydarzenia którego kompletnie nie pamiętam. W środku książki nawet zmieniłam imie głównemu bohaterowi z Adam na Albert.
Nie wspominając o tym, że fabuła była dziurawa i niedokładna tak, że w pwenych momentach nawet ja nie ogarniałam co się dzieje.
Z tond wnioskuje, że studia wybierają poprostu popularne książki nie zwracając uwagi na fabułe. Książka dostała 120tys. wyświetleń bo postarałam się przy postaciach. Bardzo zwracałam uwage na ich emocje i traumy. Wiele razy ich charakter kopiowałam od popularnych postaci z kreskówek/anime i chyba tylko dlatego to się tak wybiło.
W spark to polecam przeczytać pozostałe tomy to wszystko się wyjaśni co niezrozumiałe dla coebie
to co jest na wattpadzie powinno na nim zostać
Polecam Krwawy Wiek obczajcie warto
Najtrudniejszy jest pierwszy fragment całej książki i opinie ludzi bo jednak dopiero się zaczyna jednak trochę stres jest :/ sam tak mam to wiem
Kupiłam Rodzine Monet bo każdy tak zachwalał. Stanęłam na 49 stronie i nie mogę się przemóc, by czytać dalej. Nudna, długie niepotrzebne opisy, ktore chce sie zwyczajnie pominac. Żałuje
Faktycznie, duża część książki jest raczej nijaka, pod koniec zaczyna się cokolwiek dziać - pewnie kwestia rozbicia historii na wiele tomów...
Dzięki za film, dziękuję za treść.
Co do pierwszej książki mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze książka na siłę i to słowami Autorki wprowadza wtórny patriarchat rodem spod Konfy, dwa, to serio tak bogatym braciszkom nie przyszło do głowy znaleźć kogoś do opieki nad dziewczyną? W sensie ogarniętej w przeciwieństwie do nich kobiety?
Możesz się wypowiedzieć?
Nie jestem autorką, więc trudno mi tłumaczyć, czemu fabularnie coś się nie zadziało - może ze względu na obsesję na punkcie kontroli? Nie wiem. :)
@@CatVloguje dzięki :) faktycznie, nie zgłębimy myśli autorki.
Pozdrawiam!
A czy to ważne czy książka jest z wattpada czy nie? Zawsze chyba warto dać szansę i nie oceniać z góry 😊