Tak,my będziemy jeść zielsko,nie używać klimatyzacji i chodzić piechotą,a politycy,biznesmeni, celebryci będą opływać w luksusy i pływać jachtami,a panowie od klimatu latać na konferencję dot.ratowania planety każdy osobnym odrzutowcem.... Przykład idzie z góry.
Podał pan dane procentowe, a w wypadku np. Polski ważne są dane strukturalne. Średnia opadów czy temperatur może się nie zmienić w skali roku, ale mogą być większe odstępy między okresami. Przykładowo może być miesiąc opadów i miesiąc bez opadów albo tydzień opadów i tydzień bez opadów. W skali roku różnica może być niewielka w średniej, ale długie okresy opadów i długie okresy suszy mają o wiele większe oddziaływanie negatywne i to dzieje się np. w Polsce. W ciągu miesiąca gleba wyschnie znacznie bardziej niż w tydzień. By temu przeciwdziałać konieczne są zbiorniki wodne. Przy czym takim zbiornikiem są też drzewa i obszary podmokłe, a nawet poziom wód gruntowych. Mamy jednocześnie okresy suszy i powodzie... Mówi się o "braku wody" a my mamy po prostu złą gospodarkę wodą słodką.
ja na swojej działce mam taką gospodarkę: nie wypuszczam ani kropli wilgoci, całość się rozsącza w powierzchnię biologicznie aktywną, w akumulacji i retencji wilgoci pomaga ściółkowanie (naturalny proces, imitacja lasu); mam oczyszczalnię i oczyszczoną wodę używam ponownie czyli podlewam ogródek; zbieram deszczówkę i podlewam ogródek; wszystko tanio i logicznie; można do sprawy podejść oddolnie; chyba nawet trzeba
To już jest fakt tzn. skrajne roregulowanie opadów np. w tym roku2024 okres suszy w miesiącach marzec ,kwiecień ,amaj ,czerwiec ,lipiec na Dolnym slasku ,po których w sierpniu pierwsze ulewy a we wrzesniu skrajnie intensywne ulewy i powódz. Koniecznie trzeba poprawić gospodarkę wodą, ochronę terenów zamieszkałych połozonych nad rzekami (przesiedlenia części ludności) ,deregulowac częśc rzek. Najważniejsza jest poprawa retencji :zalesienia, ochrona mokradeł i bagien, poprawa retencji w wielkich miastach itd...................
Jeżeli ogromne połacie lasów wypalają się wraz ze zwierzętami na wschodnim wybrzeżu Australii emitując do atmosfery duże ilości węgla, który następnie jest spłukiwany do oceanu spokojnego i osiada na jego dnie - znika z atmosfery i przestaje brać udział w tworzeniu żywej materii to czy jest to pożądane zjawisko? Czy jest możliwe stwierdzić czy wiatr AKURAT wtedy gdy liście najłatwiej będą odpadać będzie wiał w stronę wody czy w stronę lądu, albo w którą stronę będzie wiało w czasie pożaru. Czy takie zjawiska jak wybuch wulkanu Krakatau, czy wyschnięcie jeziora Aralskiego mają konsekwencje klimatyczne i jak radzą sobie z tym symulacje. Ogólnie - czy problemem jest TYLKO emisja? Czy jeśli udało by się zamknąć cyrkulację spalin to zniknie problem? Ja nie sądzę, bo klimat ociepla się od kilkudziesięciu tysięcy lat i nikt nawet nie mówi jaki jest właściwie cel jaki ma być osiągnięty. Skandynawia 10 tyś lat temu była pokryta lodem który odbijał większość promieniowania w kosmos, a dziś jest to nagrzewająca się szara granitowa skała, pokryta gęstym prującym lasem - i to wszystko MA WPŁYW na to co się dzieje TERAZ. A nikt nie mówi dlaczego od ponad 30 tyś lat lodowce NIEUSTANNIE topnieją. Wszystko wskazuje na to, że gdyby ludzie zniknęli wraz ze swoją aktywnością to nadal by topniały.
@@filantrop666 Dzięki, choć nie czuję żebyś mnie do czegokolwiek przybliżył. A ja jestem ciekaw czy te symulacje zakładają takie zależności (liniowe) ze im mniej innych zwierząt emitujących CO2 Tym więcej mogłoby być ludzi przy zachowaniu tego samego wyniku? na zasadzie 2+4=3+3
@@PawelJimmi ale wszystkie filmy z tej serii o tym właśnie mówią, dane wskazują, że to my za to odpowiadamy. Była mowa o symulacjach w których nie ma emisji spowodowanej przez człowieka i nie byłoby takiego wzrostu średniej temperatury wtedy.
indywidualny punkt widzenia wygląda tak: 3 lata temu budowałem dom, policzyłem co się najbardziej opłaca ekonomicznie, porównując koszty inwestycji, komfort i koszty eksploatacji; wyszło że mam na 650 m3 ogrzewanej kubatury zapotrzebowanie na energię cieplną jest mniejsze niż 3kW przy -20 w styczniu, prawie cała energia do domu jest ze źródeł odnawialnych, koszty eksploatacji (za wszystko) są na poziomie 1500zł rocznie + haracz za wywóz śmieci, prawie nie emituję CO2 ponieważ ogrzewam dom indywidualnie biomasą i nie potrzebuję klimatyzacji w lecie ponieważ prawidłowo zaprojektowany i wykonany budynek jednorodzinny w naszym klimacie jej nie potrzebuje; produkcja instalacji PV pokrywa moje zapotrzebowanie w pełni (sprawa magazynowania energii jest otwarta ponieważ nie posiadam jeszcze elektrowni szczytowo pompowej :P); ze względu na fizykę budowli, komfort, i dbałość o zdrowie mieszkańców oraz brak negatywnego wpływu na środowisko materiały użyte do budowy są w dużej mierze naturalne i lokalne, np. drewno, glina; korzystam z zysków pasywnych; wszystko w cenie 'normalnego' domu z wysokim śladem węglowym i zrobione tak bo to się 'opłaca'; w większości to kwestia decyzji projektowej; przy okazji jest 'eko'; niestety statystyczny polak wybuduje tak jak mu majster poradzi albo tak jak widział u szwagra; walka z głupotą jest ciężka i odwieczna, chociaż w skali cywilizacji widać postępy to niestety w naszym jednym pokoleniu ich nie zobaczymy ani nie odczujemy
No i zazdroszczę, bo chcąc bardzo nawet nie wiem od czego by zacząć? Uczyć się? Czego? Szukać kogoś kto ma pojęcie? Chyba bym się obawiała, że wyjdzie mi drożej jako moja fanaberia. Dzięki za ten komentarz 👍
@@KasiaExc polecam na początek poczytać fora budowlane (forum murator) ze świadomością tego, że większość informacji tam zamieszczają wykonawcy i sprzedawcy czegoś; dlatego należy wiedzę weryfikować już w materiałach naukowych (fizyka budowli itp.); na youtube można w pierwszej osobie zobaczyć jak i co należy robić i znowu weryfikować wiedzę - daje to możliwości samodzielnego wykonania oraz świadomego odbierania prac od wykonawców; nie należy wierzyć w dobre intencję wykonawców, oni chcą zarobić i o 16 jechać do domu i nie pokrywa się to z potrzebami czy punktem widzenia inwestora
Nacisk na wielkie firmy. W Holandii ekolodzy podali do sądu Shella. Sąd się zgodził z ekologami i nakazał firmie ograniczyć emisję o 40 % do roku 2030. Efekt ? Firma przenosi się do Anglii.
Wszyscy mogą negować globalne ocieplenie do czasu jak jak jakiemuś bardzo wpływowemu, bogatemu decydentowi zaleje wille przez podniesiony stan mórz. Pieniądz rządzi światem. Wystarczy że przez globalne ocieplenie ważnym osobom zacznie ich ubywać nagle wszystko będzie dało się naprawić...
@@szoferr bogaci wiedzą gdzie budować by im nie zalało. Biedota buduje gdzie się da i jak się da i to oni zawsze płacą pierwsi wszystko i tym razem też zapłacą .
Może by tak sprawdzić co będzie jeśli z naszej atmosfery odejmiemy 10-30 procent CO2,jaki to będzie miało wpływ na roślinność organizmy produkujące tlen,Jaki w czasach paproci i skrzypów 30 metrowych miał skład powietrza /chodzi o procentowy skład/ na życie na ziemi.
Cała nasza historia na tej planecie to zmagania z przyrodą, klimatem. Tak długo jak petrodolar jest waluta w rozliczeniach międzynarodowych tak długo nie ma co marzyć o zmianach.
Zmiany klimatu mogą być czynnikiem motywującym ludzkość do kolonizowania innych planet. Widzę, że OPTYMISTYCZNY scenariusz przewiduje przede wszystkim zmniejszenie się ilości ludzi na świecie, a tym samym presję by latać w kosmos. (w jaki sposób ograniczyć ilość ludzi na świecie biorąc pod uwagę demografię Afrykańską i Arabską) Póki co wdaje się że życie jest najrzadszą formą materii - łatwiej będzie miało przetrwać w różnych miejscach niż tylko na jednej drobinie - nie przygotowana nawet na atak niewielkiej asteroidy spoza naszego układu.
Nigdy nie będzie kolonizacji innych planet. Tylko Ziemia ma płynne jądro i magnetosferę. Tylko Ziemia ma atmosferę. Tylko Ziemia ma odpowiednią grawitację. Tylko Ziemia ma dużego satelitę stabilizującego orbitę. To tyle. Można się rozejść.
@@ultimathule1000 śmieszne argumenty.. Szczególnie że większość czasu chowasz się przed warunkami jakie tu występują. Nie masz pojęcia jakie warunki panowały na Ziemi kiedy od kilku miliardów lat rozwijało się na niej życie. Na dnie oceanów przy kominach geotermalnych ciśnienie jest kilkaset razy wyższe, podobnie jak temperatura i życie istnieje w warunkach, które uznałbyś za nieziemskie. A myśmy nawet jeszcze nie zaczęli zabawy z inżynierią genetyczną i biologicznym usprawnianiem naszych organizmów. Docelowo część "ludzkości" musiałaby podróżować między gwiazdami szukając kolejnych lądów do tymczasowego zamieszkania A pole magnetyczne oraz ekrany dla promieniowania już potrafimy wytwarzać
@@PawelJimmi Ty chyba nie wiesz, o czym mówisz. Ekran to sobie możesz zbudować w przychodni przy rentgenie, a nie na innej planecie wobec promieniowania kosmicznego. Życie pod ziemią w małych pomieszczeniach jest dobre dla grupki astronautów na parę miesięcy, a nie dla żyjącej normalnie populacji. A co do podróżny międzygwiazdowych to już jest kompletny idiotyzm: odległości są takie, że lot do NAJBLIŻSZEJ gwiazdy trwałby dziesiątki tysięcy lat. O lotach dalej to już nawet nie mówmy. Jesteśmy PERFEKCYJNIE izolowani. Nawet sygnał radiowy byłby za słaby, żeby się tylko komunikować na takie odległości. Nie tylko więc nie dotrzemy do innych gwiazd, ale też nigdy nie skomunikujemy się z kosmitami, nawet gdyby istnieli.
Co do serii o klimacie, dziekuje za to, zawsze milo Ciebie posluchac Lukaszu. Nie jestem specem, ale mam pytanko, wiadomo, ze metan jest grozniejszym gazem cieplarnianym od CO2, kiedys bylo miliard ludzi, teraz jest o 8 miliardow i kazdy z Nas produkuje metan 7 miliardow wiecej, a do tego wiecej zwierząt ktorymi sie karmimy one tez go produkuja. Pojdzmy dalej, na kazdym czlowieku, zyja bakterie czy inne organizmy ktore tez produkuja metan, ich tez wiecej. Do tego CO2 jest usuwane z klimatu, przez rosliny, a metan ? Jest jakis naturalny sposob na usuwanie metanu z powietrza?
#Copernicus Center for Interdisciplinary Studies; Obyśmy nie poszli scenariuszem marsjańskim, gdzie według teorii spiskowych, doprowadzono do 0 emisji CO2. ;D Pozdrawiam PS. "Dopuść naukowców do nieograniczonego niczym prowadzenia polityki, a masz przepis na destrukcje". ;D
Problem ochrony środowiska to oczywiscie tylko CO2, dewastacja srodowiska, m.in. lasów tropikalnych, postepuje w zastraszającym tempie i tego wielce udawadniac nie trzeba, tak jak to jest w przypadku wpływu CO2, ale co tam, jedno CO2, jedna choroba, jeden wódz.
Dlaczego my mamy placic teraz, za tych ktorzy sie nachapali na truciu Nas i Naszego klimatu, wycieki do oceanu czy miejsca wydobycia totalnie zniszczone itd. Oni na pierwszym miejscu powinni za to zaplacic. Teraz wszystko spada na zwyklego szaraka...i my to najbardziej odczujemy na kieszeni.
Może ktoś przeliczy ile drzew trzeba by sadzić rocznie, żeby osiągnąć neutralność per capita przy aktualnych poziomach emisji??? Tak z zupełnej ciekawości się zastanawiam.
@@ghostrafal nie chodzi o produkcję tlenu tylko trwałą akumulację węgla - martwy plankton jak i opadłe liście rozkladają się uwalniając węgiel z powrotem do atmosfery
Zalesienie całej Ziemi nie zwiąże węgla z paliw kopalnych. Węgiel w atmosferze który tam się znalazł z powodu wylesienia, to ilościowo kilka procent tego pochodzącego z paliw kopalnych
Z ocieplenia klimatu to tylko sie cieszyć! Wreszcie w Polsce będzie super pogoda: słonecznie i bardzo ciepło, piękne wieczory, niższe koszty ogrzewania, tanie owoce i owoce. Bardzo dobrze, że ma byc ocieplenie i to dzięki CO2 :)
Usuwanie CO2 z atmosfery..... Stara technologia.... 0. Minimalizujemy emisje gazów cieplarnianych. 1.Wycinamy drzewa. 2. Robimy z nich węgiel drzewny.(On powstaje gdy nie ma tlenu w reakcji spalania - mniej więcej) 3. Tego węgla nigdzie nie spalamy, tylko gdzieś magazynujemy, najlepiej przy minimalnej emisji gazów cieplarnianych. 4 Sadzimy nowe drzewa i robimy to samo. 5. Modlimy się by minerałów w ziemi wystarczyło by ludzie nie padli z głodu i drzewa szybko rosły. Tylko to wiele nam nie pomoże i będzie dużo kosztować....
Innymi słowy zamieniamy najrzadszą formę materii - ŻYCIE w skoncentrowane pokłady węgla.? Moim zdaniem to złe podejście, Ten węgiel pod ziemią BYŁ kiedyś żywy i my powinniśmy wspierać reakcję BIOLOGICZNĄ. Czyli tak jak mówisz - ścinać drzewa (ale stare i chore) na użytek - na przykład meble czy konstrukcje. Puszcze same rosną tam gdzie ich wcześniej nie było, więc wystarczy ich nie wycinać - ilość biomasy będzie wzrastać. przez wyższy poziom CO2 ALE. Wtedy dopiero człowiek zorientuje się, że to własnie WODA jest głównym problemem - znikną susze tam gdzie teraz występują, a pojawią się tam gdzie ich nie było. Pytanie o czym w jaki sposób będzie się mówić.
to skomplikowane. przetrwanie teraz to ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. taka trochę pułapka Tukidydesa, tyle e wygrana wschodzącej energetyki zeroemisyjnej to być albo nie być wszystkich graczy...
W pierwszych sekundach filmu pomyślałem - Kraków - na skutek ocieplenia klimatu przestanie emitować smog, który odpowiada za zmiany klimatu. W wielu miejscach naszej planety będzie mniejsze zapotrzebowanie na ogrzewanie....
@@filantrop666 To będziemy chłodzić gruntem, aż nie zagrzejemy planety na kilka metrów wgłąb. Jak bedzie trzeba to ludzie satelitami rozciągną płachtę żeby Ziemię osłonić tak jak teleskop Jamesa Webba. Opcje są DWIE Można negocjować WSZYSTKIE pomysły, albo NIE wszystkie.
Smog, choć szkodliwy dla zdrowia, nie odpowiada za ocieplenie klimatu - to częste mylenie różnych zjawisk. Smog to pyły zawarte w dymie, które w większej ilości mogłyby nawet ochładzać atmosferę, zatrzymując światło słoneczne, jak pyły z wulkanów. Za ocieplenie odpowiada niewidoczny dwutlenek węgla, który powstaje przy spalaniu każdego paliwa kopalnego, a nie tylko tych kopcących na potęgę.
@@twkolejofil A czy CO2 absorbując promieniowanie słoneczne nie sprawia, że nie dociera ono do powierzchni Ziemi - dokładnie w taki sam sposób jak pyły? Założyłem że smog jest w proporcji liniowej wraz z CO2 - jeśli tworzysz smog to tworzysz CO2 (nie na odwrót). Zastanawiałem się ostatnio - jedynym problemem palenia paliw kopalnych jest emisja. Czy istnieje możliwość neutralizowania spalin? Wystarczą 3 atmosfery żeby rozpuścić CO2 w wodzie - czemu nie kierować spalin do wód podziemnych gdzie ciśnienie jest odpowiednie by gaz pozostał rozpuszczony w wodzie. Zastanawiałem się ostatnio że skoro i tak z elektrowni węglowych wypuszczamy parę pod ogromnym ciśnieniem - niejako na zmarnowanie - to czy nie moglibyśmy użyć tego ciągu i tej wody do spłukiwania spalin i filtrowania szlamu. No niestety oba pomysły nie są za darmo, ale oba mogłyby wyeliminować spaliny z procesu produkcji prądu. Pomysłów jest więcej niż ludzi tylko nie ma się gdzie z nimi dzielić.
Dobrze że nasi prapraprzodkowie nie zastanawiali się jak klimat za 10000 lat zareaguje na ich ognisko ,bo by nas nie było.Albo byśmy siedzieli jeszcze w jaskiniach po ciemku.
Zalesianie to jedno, ale jakiś wpływ na ochłodzenie ma też odbiór energii przez wiatraki, a turbiny stawiane na morzach są liczniejsze i coraz większe. Nawet 16MW jedna.
Wszyscy mogą negować globalne ocieplenie do czasu jak jak jakiemuś bardzo wpływowemu, bogatemu decydentowi zaleje wille przez podniesiony stan mórz. Pieniądz rządzi światem. Wystarczy że przez globalne ocieplenie ważnym osobom zacznie ich ubywać nagle wszystko będzie dało się naprawić...
5:16 Z całym szacunkiem do nauki - jednak były 100 lat temu podobne prace dotyczące przyszłości. Tam przez zwiększające się zapotrzebowanie na transport - konie miały stanowić problem - ich odchody i inne rzeczy z nimi związane - NIKOMU z tamtych naukowców nie przyszło do głowy, że wynalazca wynajdzie samochód, który odmienił świat i całkowicie zlikwidował problem który miał wynikać z KONI. Prędzej czy później NA PEWNO odkryjemy jak utrzymać fuzję jądrową i korzystać z wydzielanej w tym procesie energii. Albo znajdziemy zupełnie inny sposób - być może pobudujemy wieże które będą na bieżąco rozładowywać atmosferę - tak że nie będzie więcej piorunów tylko w miarę stały przepływ energii z atmosfery do ziemi. A wtedy ludzka emisja węgla do atmosfery przestanie być jakimkolwiek problemem. Ale nadal będzie można walczyć z robactwem rozkładającym butwiejące drewno na CO2 :/
Dobre. Naprawdę :) W jednej wypowiedzi jest ocena sugerująca brak rozwoju narzędzi przez ostatnie 100 lat i jednoczesne sugerowanie by poczekać bo przecież rozwijamy narzędzia i kiedyś będą cuda i wianki.... Naprawdę dobre 👍👍 Psycholog nazwał by to logiką życzeniową
@@waldemarjurkowski6037 Nie wiem gdzie widzisz ocenę sugerującą brak rozwoju narzędzi przez ostatnie 100 lat. Ja w ogóle nie pisałem co się działo przez 100 lat tylko o czym mówiło się 100 lat temu.
@@waldemarjurkowski6037 Te właśnie nietrafione przewidywania porównuję do obecnych. Jest wysoce prawdopodobne, że to właśnie przyspieszenie rozwoju doprowadzi szybciej do potrzebnych rozwiązań, niż jegomość spowolnienie. Być może istnieje możliwość nasycania dwutlenkiem węgla wód podziemnych i nie będzie problemu z UŻYWANIEM paliw kopalnych bo nie będą wiązać się z emisją. Takich rozwiązań nie na TERAZ dlatego nikt nie bierze ich do symulacji. To właśnie symulacje zakładają BRAK przełomowych odkryć i wynalazków..
Tutaj mamy konkretny wykład Polaka na temat przebieguwania ! Wielka zmiana małej Ziemi. To już się dziej a zakończy się do 2024 roku. ruclips.net/video/kbO2tlu1ulI/видео.html
Wychodzi na to, że powinniśmy w pierwszej kolejności zrezygnować z rzeczy najbardziej oczywistych: zlikwidować samochody, wyłączyć internet, oddać na złom nadajniki sygnałów telewizyjnych, komórkowych... Przy okazji wyeliminujemy produkcję... Rozproszyć się, zlikwidować miasta... Do tego odzież i buty wg przydziału ilościowego na kartki... Za 300lat nasi potomkowie spotkają się w jaskini i będą żyć zgodnie z naturą... Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...
Mam w domu i w pracy kilka prawie nowych komputerów, w tym piękne laptopy. Wszystko jest w stanie idealnym. Jaki problem? Problem polega na tym, że na wszystkich komputerach jest zainstalowany, niewspierany już Windows 7. Gdyby był nadal wspierany, chociaż w minimalnym, mikro - stopniu, to te komputery wystarczyłyby mi na pewno do 2030 roku. A co teraz? Teraz nadają się one na kolejne elektrośmieci, bo komuś TOTALNIE odbiło, uroiło się, że nie będzie już aktualizował przeglądarek, czy pakietów Office 365 - na W7, W8, a za moment też na W10, itd.!!! W skali Polski, to przeogromna liczba śmieci, a w skali całego świata, to już szkoda gadać! Tak Microsoft dba o środowisko i o bezsensowne niszczenie sprawnej elektroniki, tj. procesorów, pamięci, pamięci RAM, wyświetlaczy LCD, itd. Za 100 lat zabraknie ludziom materiałów do produkcji elektroniki, którą teraz tak bezsensownie wyrzucamy na śmieci!!! Firma Microsoft powinna być pociągnięta do odpowiedzialności za swoje absurdalne czyny, za idiotyczne niszczenie naszej planety! Pozdrawiam - Marek PS. A ja pod blokiem nie mogę sobie rozgrzać silnika, bo mogę zapłacić mandat za emisję w sumie prawie niczego, bo auto niewiele dymi... Więc o czym my w ogóle mówimy!???
Dzień dobry. Trafiłem tu po oglądnięciu Porwania Baltazara Gąbki. Drogie dzieci, największym istotnym źródłem zmian klimatu na planecie Ziemia, jest Słońce. Pozdrawiam ;)
Może ktoś doszedł do wnosku, aby te zmiany odwrócic a nie zmniejszyc jakosci życia należy zmniejszyć populacje. Niestety ''przypadkowo'' zmagamy się z pewnymi problemami, ktore te populacje zmniejszaja i zapowiaane sa kolejne.To jest luzne rozwazanie niz na siłe budowanie teorii. Trudno mi sobie wyobrazic, aby panstwa onz majace tak rózne interesy i na roznym poziomie rozwoju doagały sie ze sobą.Wystarczy juz tego co2 mimo że ja się rozwinąłem kosztem środowiska a ty nie musisz przestać się rozwijac. To zupełnie nierealne.
Trudno nie odnieść wrażenia, że te scenariusze to czyste wróżenie z fusów... A czy wariant zakładający spadek liczby populacji świata, wskazuje to jako efekt czy jako środek do celu?
Nie kropla ale kilka procent. Kilka razy więcej niż las - CO2 kumulują mokradła. Czy to las czy mokradła problemu nie rozeiązują, ale daja czas na wymyślenie lepszych ekologicznie technologii
4:06 Trochę naiwne scenariusze albo 0 albo 1 Część krajów się zobowiąże, a część nie, wtedy ludzie siądą - tak jak Ty - do danych i policzą czy najechać tych którzy emitują, czy się im poddać. Ja nie widzę szans na 0 albo 1 - widzę jednak przepis na wojnę.
Cały ten filmik opiera się na teorii, że istnieje konsensus naukowy odnośnie tego, że antropogenne CO2 ma istotny wplyw na klimat i że wpływ ten jest negatywny. Otóż nie ma wcale konsensusu. Jak zbadasz szczegoły to zobaczysz, że nie ma konsensusu naukowego. Polecam teksty NIPCC. Dobrze obnażają manipulacje IPCC.
Z punktu widzenia ideologii wegetarianizm i podobne ruchy są uważane za ekologiczne. Ma pan ładną kurtkę - świetna, bo nie jest np. ze skóry. Taka "ekologiczna". Pewnie z "ekologicznej ropy naftowej"? Jeśli się nad tym zastanowić, to odbudowa lasów oznacza, że będzie więcej zwierząt, a człowiek jest naturalnym regulatorem. Kurtka ze skóry jelenia byłaby naprawdę bardziej ekologiczna, a mięsa przecież czy kości nie powinno się marnować. Problem polega na tym, że w Polsce nie mamy 40 mln jeleni. Prawdziwa ekologia to odtworzenie bogatego środowiska, a następnie czerpanie z niego w zrównoważony sposób. Oczywiście jeśli będzie pan używał tej kurtki przez 5 lat i miał jedną kurtkę, to pana ślad będzie mniejszy niż kupując co roku 5 kurtek, ale ekologiczna byłaby tylko kurtka z materiałów naturalnych - lnu, wełny itd. Dlatego ja nie widzę znaku równości między wegetarianizmem i zeroemisyjnością. Jeżeli coś jest moralnie dobre, to nie oznacza, że jest zeroemisyjne. Warto byłoby natomiast zastanowić się nad usypianiem dzikich zwierząt zamiast używania broni palnej. Oczywiście mówię tu o całym systemie - więcej lasów, więcej terenów podmokłych, więcej zwierząt, więcej polowań bardziej etycznymi metodami.
To skąd masz taką wiedzę że klimat się zmienia przez człowieka ? Wpływ człowieka na klimat jest znikomy . Jaki mamy Wpływ na to że w lato jest ciepło a w zimę zimno itd.
@@tomaszpolonski2322 wiadomo, że klimat zmienia się przez człowieka, gdyż można satelitarnie obserwować miejsca emisji CO2, a także porównywać skład izotopowy CO2 z atmosfery obecnej z składem atmosfery sprzed setek lat - z tego oraz wielu innych wskaźników wynika, że to działania człowieka są głównym czynnikiem wpływającym na obecne zmiany klimatu. Z badań również wynika, że obecne tempo zmian klimatu bezprecedensowo szybkie w porównaniu do innych wydarzeń klimatycznych w ciągu ostatnich milionów lat. 2. Człowiek ma wpływ na pewne cechy klimatu, a inne cechy wynikają z naturalnych czynników, na które człowiek nie wpływa. Zmiany pór roku wynikają z nachylenia orbity Ziemi. Na to akurat człowiek nie wpływa - zatem raczej zima i lato w jakimś kształcie z nami pozostanie. Ale człowiek wpływa zdecydowanie na takie cechy Ziemi jak efekt cieplarniany czy też albedo - których zmiany drastycznie wpływają na klimat.
SSP Było już poruszane na wykładach Marcina Popkiewicza. Generalnie wszystkie zielone optymistyczne scenariusze są i tak do kitu, bo nie spowodują zatrzymania ocieplenia, ale go spowolnią, a do czasu kiedy klimat się ustabilizuje będzie już za późno. Ludzkość sama stworzyła sobie cykającą bombę.
Bardzo sobie cenię Pana wiedzę i fachowość ale czy to właśnie Pan samodzielnie robił te analizy, doświadczenia klimatyczne i prowadzil spekulacje myślowe? Czy może też posłużył się tylko jakimiś gotowymi opracowaniami "ekspertów" ? Bo sądzę, że wyniki tych analiz bardzo zależą od tego kto je zleca i w jakim celu. Ale jeszcze bardziej - od tego kto za nie zapłacił... A kto dzisiaj jeszcze nadal płaci za promowanie wygodnych politycznie trendow gospodarczych w mediach mainstreamu ?
W sensie? Zdajesz sobie sprawę, że Chiny są na podium w dziedzinie elektromobilnosci? Jeżeli chodzi o baterie - to byli poniżej 50 % całej światowej produkcji, ale niewiele niżej. Oni nie dość, że mają długofalowy plan na siebie w nurcie dbania o środowisko, to jeszcze na tym zarabiają.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz to taki,w którym USA,Chiny,Indie,Rosja i Brazylia oraz kraje afrykańskie zasrywają atmosferę,rozwijając gospodarkę i jednocześnie płacą komisarzom europejskim,żeby walczyli z ociepleniem klimatu,wygaszając gospodarkę Europy,co za tym idzie-przestajac być konkurencją dla USA i Chin.
Nie chcę tak bardzo martwić na forum,ale powinniście wymarznąć ewentualnie wy-głodować a zarobki powinny spaść do 100 euro . Dzięki temu ochronicie planetę Ziemię I pamiętajcie tylko plastikowe kurtki ,koniecznie hm A Soviety u bram ;)
Nie przekonał mnie Pan. Wybrał Pan ostatni milion lat a potem 100 tys. lat a potem 1000 lat i 100 lat by sugestywnie wskazać, że klimat się ociepla - w międzyczasie wplatając w te dane przyrost CO2 w efekcie emisji przez człowieka. A potem wiadomo - jeśli jest cieplej to w wyniku emisji CO2. To bardzo poważne sprzeniewierzenie się metodzie naukowej. Rzeczywiście w okresie lodowcowym stężenie CO2 znajdowało się pomiędzy 180 a 300 ppm ale w tym samym okresie było znacznie cieplej niż obecnie np. w okresie zielonej Sahary czyli ok. 8-5 tys. lat temu, w okresie rzymskim oraz około roku 900 - 1000. Znacznie cieplej latem było również w latach 30-tych XX w. i są bardzo liczne źródła pisane, pomiary, doniesienia o upałach a nawet sam słyszałem świadectwa o przedwojennych upałach od starszych osób w latach 80-tych, które opowiadały o tym, że całe populacje przesiadywały w lokalnych ciekach bądź zbiornikach wodnych, szukając ochłody. Z kolei w latach II wojny światowej nastąpiło znaczne ochłodzenie, które utrzymało się do lat 70-tych. A większość antropogenicznej emisji CO2 już miała miejsce. Innymi słowy: antropogeniczna emisja CO2 może się przypadkowo nakładać na wzrost temperatury albo spadek i wyciąganie z tego wniosków co do wpływu CO2 na klimat jest po prostu skorzystaniem z nadarzającej się okazji. Jedyne co jest faktem to to, że w okresie zlodowaceń, który trwa od dawna z różnym natężeniem (glacjał vs interglacjał) mamy aktualnie sytuację innej, nieco większej niż wcześniej zawartości CO2 w atmosferze. Ale i tak jest wartość tylko o 250 ppm wyższa niż minimum egzystencji dla roślin i aż o 6500 ppm czyli 25 razy więcej niższa od stężenia CO2 w szczycie rozkwitu życia w epoce dinaozaurów. Zresztą z danych dotyczących CO2 i temperatury wynika, że wysokie temperatury są najpierw a potem rośnie stężenie CO2. Co do wydobywania spod ziemi węgla zamienionego w skały przez żywe organizmy na przestrzeni załóżmy dla uproszczenia 1 miliarda lat. 500 miliardów ton odpowiada objętości prostopadłościanu o głębokości 10 km (załóżmy, że jest to porównywalne z miąższością skorupy ziemskiej) i powierzchni około 20 km2 (przy gęstości skał 2,5 g/cm3). Te 20 km2 to 1/250 000 000 czyli 4 części na miliard powierzchni ziemi. Lub: aby dojść do poziomu 7000 ppm CO2 jak za dinozaurów potrzeba nam jeszcze 3 500 lat (przy czym wiadomo, że znacznie bujniejsze będzie życie roślinne i wielkość biomasy). Przy temperaturach wyższych o kilkanaście stopni (w histori Ziemi) wcale nie wiał silniejszy wiatr a biomasy było więcej i kumulowała więcej wilgoci niż ma to miejsce obecnie. W ogóle nie omówił Pan wpływu chmur, promieniowania kosmicznego, cyklu słonecznego, precesji osi ziemskiej (odkryto właśnie nowy cykl precesji, ponad 400-letni) czy tzw. cyklu Bonda. Zaś co do wiarygodności współczesnej agendy, na której opiera się modus operandi IPCC - wysypisko śmieci, uczynione w miejscu rekreacji przez korzystających z rekreacji, które widać za Panem w końcówce 4 odcinka jest skutkiem zastosowania tej agendy w ostatnich 40 latach. I taka jest jej wiarygodność. Zaś największa rozrzutność jest zawsze skutkiem dotacji, które są podstawą współczesnej agendy a oszczędność - skutkiem dobrego wychowania i porządnej edukacji, opartej na dyscyplinie, wiedzy, odpowiedzialności i autorytecie. Czyli całkiem odwrotnie niż sufluje to współczesna "nowoczesna" agenda.
Do wszystkich ludzi co uważają że rezygnacja z wołowiny ograniczy emisję gazów cieplarnianych. Ty tak samo wypuszczasz gazy cieplarniane ( szczególnie po warzywach kapustnych ) 😀
Tak się ma, że polityka Niemiec łączy obietnice wyborczo-społeczne sprzed wielu lat z dalekosiężnymi planami pozyskiwania energii z reakcji termojądrowych (najbardziej zzawansowany reaktor Wandelstein 7-x powstaje w Niemczech). Przeskakując etap rozwoju nowoczesnych elektrowni jądrowych i czasowo wspomagając się na OZE i spalaniu gazu.
@@waldemarjurkowski6037 a Belgowie? Słyszałam opinie że to wina Zielonych którzy doszli tam do władzy i nie chcą energii atomowej bo ona jest według nich "be". Pytanie czy nie lepiej byłoby poczekać aż powstanie elektrownia termojądrowa i dopiero wygasić atomowe a nie truć się węglem w przypadku Niemiec
@@joannakusak6498 i lepiej i nie - ludzie to taki gatunek który potrzebuje "kopa" do działania. Cortez spalił swoje statki by nikomu z kompanów nie przyszła do głowy chęć powrotu do europy. Niemcy zafundowali sobie najdroższy prąd w Europie - ale dzięki takiemu posunięciu mogą mieć największe społeczne parcie na inwestycje technologiczne i gotowość do wyrzeczeń. Ludzie pozwolą na wiele byle by rachunki spadły. Niemcy nie przez przypadek chcą być habem enrgetycznym całej Europy
Jest to spowodowane trudną sytuacją energetyczną. Państwa te boją się ograniczenia dostaw gazu od którego są uzależnione. Ogólnie w polityce energetycznej Niemiec głównymi, źródłami energii mają być źródła odnawialne takie jak wiatr, słońce lub woda. A elektrownie gazowe maja pełnić funkcję buforów. Gaz jest rozpatrywany ze względy na niską emisję CO2. Niestety jest to energetyczne uzależnienie od Rosji. Poza tym ceny gazu rosną a jego przepływ z różnych powodów może być wstrzymany. Dlatego obserwuje się wzrost zainteresowania węglem. Cześć elektrowni jądrowych w Niemczech jest wygaszana i jest to proces długotrwały. Samo odejście od energetyki jądrowej było spowodowane napięciami społecznymi i polityką pewnych ugrupowań politycznych w Niemczech. Była to po prostu decyzja zastąpienia energii jądrowej odnawialnymi źródłami energii wtedy miały one bardzo dobry piar. To co się dzieje to pokłosie pewnych decyzji z przed kilku lat, które raczej obecnie mają negatywny wpływ na sytuację energetyczną w UE. Energetyczna polityka Niemiec przez wzrastające zużycie gazu może prowadzić do uzależnienia od zewnętrznego dostawcy. Możliwe, że polityka energetyczna Niemiec zwróci się ku energetyce jądrowej, ale jak na razie realizują wcześniej przyjętą strategię. Należy też zauważyć, że Niemcy są bardzo konsekwentne w swojej polityce energetycznej. W 2020 roku pojawił się artykuł na stronie wysokienapiecie.pl z którego wynikało, że od 2015 do 2020 zwiększyli oni o około 20 punktów procentowych udział odnawialnych źródeł energii w produkcji prądu elektrycznego, natomiast udział węgla kamiennego i brunatnego spadł o podobną wartość. Osobiście mam bardzo mieszane odczucia co do tej polityki i uważam, że nie należy na siłę wprowadzać stosunkowo drogiej energii ze źródeł odnawialnych, a należy osiągnąć pewien kompromis gdzie energia jest stosunkowo tania, możliwie uniezależniona od jednego dostawcy surowców i możliwie ekologiczna.
Nie zgadzam sie z panem co do tego ze : zyjemy w skomplikowanym swiecie.... Wg mnie to ludzie " komplikuja ten swiat"...." manipulujac prawami " jakimi tan swiat sie rzadzi...... Takimi ludzmi sa przedewszystkim tzw " MAGOWIE WIELCY UCZENI TEGO SWIATA"...... a takrze politycy , korporacje przemyslowe itp.. itd...
Cała ta "paranoja" polega właśnie na tym, by trzymać się z dala od SSP5 i mieć świadomość gdzie jesteśmy na tym wykresie obecnie, tj. do której ścieżki nam bliżej.
Trzeba rozwijać gospodarkę nie oglądając się na emisję CO2, dopóki koszty dbania o środowisko nie staną się na tyle marginalne że będzie nas stać, żeby je ponosić.
Zapewne kiedyś zrobisz film dokument .. smutny dość - jak ludzie przehandlowali wolność A teraz skonstatowałem, że Ty w zasadzie nie kręcisz filmów o etyce w nauce Taki popularyzator .. I taki uszczerbek Pamiętny wykład Nauka w oparach oszustw - wykład prof. Łukasza A. Turskiego Co z Tobą Mądry Człowieku?
Większego pierdolenia to chyba w całym internecie trudno znaleźć! Epoki superciepłe i zlodowacenia zależą od ludzi może w 1ppm, reszta to wpływ mocy promieniowania docierającego ze Słońca ( na co z kolei składa się kilka czynników)
Nie no, racja. To że wycięliśmy puszcze, gdzie teraz są nasze betonowe miasta, jest bez znaczenia. To, że per capita wykorzystujemy z 50 razy więcej energii, niż wspomniana capita byłaby w stanie samodzielnie wygenerować, się nie liczy. To, że w atmosferze przybyło już 50 % dwutlenku węgla porównują z erą przed industrialną i że prędkość dodawania CO2 przyśpiesza - nie ma wpływu na środowisko. To że wtedy świat był w stanie względnej równowagi, a teraz nie to też mrzonka - przecież to oczywiste, że wtedy Matka Ziemia po prostu się przygotowywała i szykowała zasoby na przybycie człowieka... Człowieku, sfolguj konie.
Tak,my będziemy jeść zielsko,nie używać klimatyzacji i chodzić piechotą,a politycy,biznesmeni, celebryci będą opływać w luksusy i pływać jachtami,a panowie od klimatu latać na konferencję dot.ratowania planety każdy osobnym odrzutowcem.... Przykład idzie z góry.
Podał pan dane procentowe, a w wypadku np. Polski ważne są dane strukturalne. Średnia opadów czy temperatur może się nie zmienić w skali roku, ale mogą być większe odstępy między okresami. Przykładowo może być miesiąc opadów i miesiąc bez opadów albo tydzień opadów i tydzień bez opadów. W skali roku różnica może być niewielka w średniej, ale długie okresy opadów i długie okresy suszy mają o wiele większe oddziaływanie negatywne i to dzieje się np. w Polsce. W ciągu miesiąca gleba wyschnie znacznie bardziej niż w tydzień. By temu przeciwdziałać konieczne są zbiorniki wodne. Przy czym takim zbiornikiem są też drzewa i obszary podmokłe, a nawet poziom wód gruntowych. Mamy jednocześnie okresy suszy i powodzie... Mówi się o "braku wody" a my mamy po prostu złą gospodarkę wodą słodką.
ja na swojej działce mam taką gospodarkę: nie wypuszczam ani kropli wilgoci, całość się rozsącza w powierzchnię biologicznie aktywną, w akumulacji i retencji wilgoci pomaga ściółkowanie (naturalny proces, imitacja lasu); mam oczyszczalnię i oczyszczoną wodę używam ponownie czyli podlewam ogródek; zbieram deszczówkę i podlewam ogródek; wszystko tanio i logicznie; można do sprawy podejść oddolnie; chyba nawet trzeba
To już jest fakt tzn. skrajne roregulowanie opadów np. w tym roku2024 okres suszy w miesiącach marzec ,kwiecień ,amaj ,czerwiec ,lipiec na Dolnym slasku ,po których w sierpniu pierwsze ulewy a we wrzesniu skrajnie intensywne ulewy i powódz. Koniecznie trzeba poprawić gospodarkę wodą, ochronę terenów zamieszkałych połozonych nad rzekami (przesiedlenia części ludności) ,deregulowac częśc rzek. Najważniejsza jest poprawa retencji :zalesienia, ochrona mokradeł i bagien, poprawa retencji w wielkich miastach itd...................
Dziękuję i pozdrawiam :)
Proszę dodajcie playlistę do kanału z tej serii.
Jeżeli ogromne połacie lasów wypalają się wraz ze zwierzętami na wschodnim wybrzeżu Australii emitując do atmosfery duże ilości węgla, który następnie jest spłukiwany do oceanu spokojnego i osiada na jego dnie - znika z atmosfery i przestaje brać udział w tworzeniu żywej materii to czy jest to pożądane zjawisko?
Czy jest możliwe stwierdzić czy wiatr AKURAT wtedy gdy liście najłatwiej będą odpadać będzie wiał w stronę wody czy w stronę lądu, albo w którą stronę będzie wiało w czasie pożaru.
Czy takie zjawiska jak wybuch wulkanu Krakatau, czy wyschnięcie jeziora Aralskiego mają konsekwencje klimatyczne i jak radzą sobie z tym symulacje.
Ogólnie - czy problemem jest TYLKO emisja? Czy jeśli udało by się zamknąć cyrkulację spalin to zniknie problem? Ja nie sądzę, bo klimat ociepla się od kilkudziesięciu tysięcy lat i nikt nawet nie mówi jaki jest właściwie cel jaki ma być osiągnięty.
Skandynawia 10 tyś lat temu była pokryta lodem który odbijał większość promieniowania w kosmos, a dziś jest to nagrzewająca się szara granitowa skała, pokryta gęstym prującym lasem - i to wszystko MA WPŁYW na to co się dzieje TERAZ. A nikt nie mówi dlaczego od ponad 30 tyś lat lodowce NIEUSTANNIE topnieją. Wszystko wskazuje na to, że gdyby ludzie zniknęli wraz ze swoją aktywnością to nadal by topniały.
błądzisz ale myślisz więc jest nadzieja (to braki w wiedzy).
@@filantrop666 Dzięki, choć nie czuję żebyś mnie do czegokolwiek przybliżył.
A ja jestem ciekaw czy te symulacje zakładają takie zależności (liniowe) ze im mniej innych zwierząt emitujących CO2 Tym więcej mogłoby być ludzi przy zachowaniu tego samego wyniku?
na zasadzie 2+4=3+3
@@PawelJimmi ale wszystkie filmy z tej serii o tym właśnie mówią, dane wskazują, że to my za to odpowiadamy. Była mowa o symulacjach w których nie ma emisji spowodowanej przez człowieka i nie byłoby takiego wzrostu średniej temperatury wtedy.
Jak Bill Gates zamówi jakąś eksperrtyze to taka będzie.@@PawelJimmi
Super podsumowanie :)
indywidualny punkt widzenia wygląda tak: 3 lata temu budowałem dom, policzyłem co się najbardziej opłaca ekonomicznie, porównując koszty inwestycji, komfort i koszty eksploatacji; wyszło że mam na 650 m3 ogrzewanej kubatury zapotrzebowanie na energię cieplną jest mniejsze niż 3kW przy -20 w styczniu, prawie cała energia do domu jest ze źródeł odnawialnych, koszty eksploatacji (za wszystko) są na poziomie 1500zł rocznie + haracz za wywóz śmieci, prawie nie emituję CO2 ponieważ ogrzewam dom indywidualnie biomasą i nie potrzebuję klimatyzacji w lecie ponieważ prawidłowo zaprojektowany i wykonany budynek jednorodzinny w naszym klimacie jej nie potrzebuje; produkcja instalacji PV pokrywa moje zapotrzebowanie w pełni (sprawa magazynowania energii jest otwarta ponieważ nie posiadam jeszcze elektrowni szczytowo pompowej :P); ze względu na fizykę budowli, komfort, i dbałość o zdrowie mieszkańców oraz brak negatywnego wpływu na środowisko materiały użyte do budowy są w dużej mierze naturalne i lokalne, np. drewno, glina; korzystam z zysków pasywnych; wszystko w cenie 'normalnego' domu z wysokim śladem węglowym i zrobione tak bo to się 'opłaca'; w większości to kwestia decyzji projektowej; przy okazji jest 'eko'; niestety statystyczny polak wybuduje tak jak mu majster poradzi albo tak jak widział u szwagra; walka z głupotą jest ciężka i odwieczna, chociaż w skali cywilizacji widać postępy to niestety w naszym jednym pokoleniu ich nie zobaczymy ani nie odczujemy
No i zazdroszczę, bo chcąc bardzo nawet nie wiem od czego by zacząć?
Uczyć się? Czego?
Szukać kogoś kto ma pojęcie?
Chyba bym się obawiała, że wyjdzie mi drożej jako moja fanaberia.
Dzięki za ten komentarz 👍
@@KasiaExc polecam na początek poczytać fora budowlane (forum murator) ze świadomością tego, że większość informacji tam zamieszczają wykonawcy i sprzedawcy czegoś; dlatego należy wiedzę weryfikować już w materiałach naukowych (fizyka budowli itp.); na youtube można w pierwszej osobie zobaczyć jak i co należy robić i znowu weryfikować wiedzę - daje to możliwości samodzielnego wykonania oraz świadomego odbierania prac od wykonawców; nie należy wierzyć w dobre intencję wykonawców, oni chcą zarobić i o 16 jechać do domu i nie pokrywa się to z potrzebami czy punktem widzenia inwestora
Nacisk na wielkie firmy. W Holandii ekolodzy podali do sądu Shella. Sąd się zgodził z ekologami i nakazał firmie ograniczyć emisję o 40 % do roku 2030. Efekt ? Firma przenosi się do Anglii.
Wszyscy mogą negować globalne ocieplenie do czasu jak jak jakiemuś bardzo wpływowemu, bogatemu decydentowi zaleje wille przez podniesiony stan mórz. Pieniądz rządzi światem. Wystarczy że przez globalne ocieplenie ważnym osobom zacznie ich ubywać nagle wszystko będzie dało się naprawić...
@@szoferr bogaci wiedzą gdzie budować by im nie zalało. Biedota buduje gdzie się da i jak się da i to oni zawsze płacą pierwsi wszystko i tym razem też zapłacą .
@Krzysztof Cieszyński tak samo jak reszta- export. No i Shell nie wynosiłby się do Londynu jak by miał tam być potraktowany jak w Holandii
ale jak to koniec? ja juz liczylem ze znalazlem nowy serial a tu taki klops.
Ekstra material i piekny kadr na smog, Ironic. Pozdrawiam!
Świetny materiał!
Czy to przypadkiem nie CO2 jest bezpośrednim produktem spalania gazu?
Właśnie. Dziękuję.
Może by tak sprawdzić co będzie jeśli z naszej atmosfery odejmiemy 10-30 procent CO2,jaki to będzie miało wpływ na roślinność organizmy produkujące tlen,Jaki w czasach paproci i skrzypów 30 metrowych miał skład powietrza /chodzi o procentowy skład/ na życie na ziemi.
Dzięki
Cała nasza historia na tej planecie to zmagania z przyrodą, klimatem. Tak długo jak petrodolar jest waluta w rozliczeniach międzynarodowych tak długo nie ma co marzyć o zmianach.
Zmiany klimatu mogą być czynnikiem motywującym ludzkość do kolonizowania innych planet.
Widzę, że OPTYMISTYCZNY scenariusz przewiduje przede wszystkim zmniejszenie się ilości ludzi na świecie, a tym samym presję by latać w kosmos.
(w jaki sposób ograniczyć ilość ludzi na świecie biorąc pod uwagę demografię Afrykańską i Arabską)
Póki co wdaje się że życie jest najrzadszą formą materii - łatwiej będzie miało przetrwać w różnych miejscach niż tylko na jednej drobinie - nie przygotowana nawet na atak niewielkiej asteroidy spoza naszego układu.
Nigdy nie będzie kolonizacji innych planet.
Tylko Ziemia ma płynne jądro i magnetosferę.
Tylko Ziemia ma atmosferę.
Tylko Ziemia ma odpowiednią grawitację.
Tylko Ziemia ma dużego satelitę stabilizującego orbitę.
To tyle. Można się rozejść.
@@ultimathule1000 śmieszne argumenty..
Szczególnie że większość czasu chowasz się przed warunkami jakie tu występują.
Nie masz pojęcia jakie warunki panowały na Ziemi kiedy od kilku miliardów lat rozwijało się na niej życie.
Na dnie oceanów przy kominach geotermalnych ciśnienie jest kilkaset razy wyższe, podobnie jak temperatura i życie istnieje w warunkach, które uznałbyś za nieziemskie.
A myśmy nawet jeszcze nie zaczęli zabawy z inżynierią genetyczną i biologicznym usprawnianiem naszych organizmów.
Docelowo część "ludzkości" musiałaby podróżować między gwiazdami szukając kolejnych lądów do tymczasowego zamieszkania
A pole magnetyczne oraz ekrany dla promieniowania już potrafimy wytwarzać
@@PawelJimmi Ty chyba nie wiesz, o czym mówisz. Ekran to sobie możesz zbudować w przychodni przy rentgenie, a nie na innej planecie wobec promieniowania kosmicznego.
Życie pod ziemią w małych pomieszczeniach jest dobre dla grupki astronautów na parę miesięcy, a nie dla żyjącej normalnie populacji.
A co do podróżny międzygwiazdowych to już jest kompletny idiotyzm: odległości są takie, że lot do NAJBLIŻSZEJ gwiazdy trwałby dziesiątki tysięcy lat. O lotach dalej to już nawet nie mówmy. Jesteśmy PERFEKCYJNIE izolowani. Nawet sygnał radiowy byłby za słaby, żeby się tylko komunikować na takie odległości. Nie tylko więc nie dotrzemy do innych gwiazd, ale też nigdy nie skomunikujemy się z kosmitami, nawet gdyby istnieli.
Jejku, jak ja lubię te Wasze filmiki 💟
Co do serii o klimacie, dziekuje za to, zawsze milo Ciebie posluchac Lukaszu. Nie jestem specem, ale mam pytanko, wiadomo, ze metan jest grozniejszym gazem cieplarnianym od CO2, kiedys bylo miliard ludzi, teraz jest o 8 miliardow i kazdy z Nas produkuje metan 7 miliardow wiecej, a do tego wiecej zwierząt ktorymi sie karmimy one tez go produkuja. Pojdzmy dalej, na kazdym czlowieku, zyja bakterie czy inne organizmy ktore tez produkuja metan, ich tez wiecej. Do tego CO2 jest usuwane z klimatu, przez rosliny, a metan ? Jest jakis naturalny sposob na usuwanie metanu z powietrza?
#Copernicus Center for Interdisciplinary Studies; Obyśmy nie poszli scenariuszem marsjańskim, gdzie według teorii spiskowych, doprowadzono do 0 emisji CO2. ;D Pozdrawiam PS. "Dopuść naukowców do nieograniczonego niczym prowadzenia polityki, a masz przepis na destrukcje". ;D
Podoba mi się ten argument :)
15:00 - świetny przykład krakowskiego smogu!
20:28 pieseł niesie patyka
Zaiste piękny pieseł i niezwykle dorodny patyk, polecam.
Z perspektywy tylko dwóch lat, prognozy są raczej niedoszacowane. Temperatury raczej rosną szybciej i ostatni skok temperatur może nie być ostatnim.
👍
Problem ochrony środowiska to oczywiscie tylko CO2, dewastacja srodowiska, m.in. lasów tropikalnych, postepuje w zastraszającym tempie i tego wielce udawadniac nie trzeba, tak jak to jest w przypadku wpływu CO2, ale co tam, jedno CO2, jedna choroba, jeden wódz.
Dzięki! Świetnie się oglądało.
Dlaczego my mamy placic teraz, za tych ktorzy sie nachapali na truciu Nas i Naszego klimatu, wycieki do oceanu czy miejsca wydobycia totalnie zniszczone itd. Oni na pierwszym miejscu powinni za to zaplacic. Teraz wszystko spada na zwyklego szaraka...i my to najbardziej odczujemy na kieszeni.
Z tego samego powodu, z którego korzystamy z wolności wywalczonej nie przez nas. Mamy pecha i tyle, ale były pokolenia które miały pecha większego.
Może ktoś przeliczy ile drzew trzeba by sadzić rocznie, żeby osiągnąć neutralność per capita przy aktualnych poziomach emisji??? Tak z zupełnej ciekawości się zastanawiam.
Najwięcej tlenu produkuje plaktnon żyjący w morzach a nie drzewa.
@@ghostrafal nie chodzi o produkcję tlenu tylko trwałą akumulację węgla - martwy plankton jak i opadłe liście rozkladają się uwalniając węgiel z powrotem do atmosfery
@@waldemarjurkowski6037 w sumie racja, tylko w przypadku drzew trzeba było je wycinać gdy ich wydajność spada, i sądzić nowe
Zalesienie całej Ziemi nie zwiąże węgla z paliw kopalnych.
Węgiel w atmosferze który tam się znalazł z powodu wylesienia, to ilościowo kilka procent tego pochodzącego z paliw kopalnych
ruclips.net/video/7nDZg5MzHAY/видео.html ta instalacja odsysa tyle co2 co 1000h lasu. est to największa instalacja pochłaniania co2 na świecie.
Jak zwykle dobry wyważony materiał
Kopiec Wandy 👍🤜🤛
Nie :D
Kopiec Kraka.
Bardzo bardzo dobra robota!
Z ocieplenia klimatu to tylko sie cieszyć! Wreszcie w Polsce będzie super pogoda: słonecznie i bardzo ciepło, piękne wieczory, niższe koszty ogrzewania, tanie owoce i owoce. Bardzo dobrze, że ma byc ocieplenie i to dzięki CO2 :)
…
Usuwanie CO2 z atmosfery.....
Stara technologia....
0. Minimalizujemy emisje gazów cieplarnianych. 1.Wycinamy drzewa. 2. Robimy z nich węgiel drzewny.(On powstaje gdy nie ma tlenu w reakcji spalania - mniej więcej) 3. Tego węgla nigdzie nie spalamy, tylko gdzieś magazynujemy, najlepiej przy minimalnej emisji gazów cieplarnianych. 4 Sadzimy nowe drzewa i robimy to samo. 5. Modlimy się by minerałów w ziemi wystarczyło by ludzie nie padli z głodu i drzewa szybko rosły.
Tylko to wiele nam nie pomoże i będzie dużo kosztować....
Innymi słowy zamieniamy najrzadszą formę materii - ŻYCIE w skoncentrowane pokłady węgla.?
Moim zdaniem to złe podejście, Ten węgiel pod ziemią BYŁ kiedyś żywy i my powinniśmy wspierać reakcję BIOLOGICZNĄ.
Czyli tak jak mówisz - ścinać drzewa (ale stare i chore) na użytek - na przykład meble czy konstrukcje.
Puszcze same rosną tam gdzie ich wcześniej nie było, więc wystarczy ich nie wycinać - ilość biomasy będzie wzrastać. przez wyższy poziom CO2
ALE. Wtedy dopiero człowiek zorientuje się, że to własnie WODA jest głównym problemem - znikną susze tam gdzie teraz występują, a pojawią się tam gdzie ich nie było.
Pytanie o czym w jaki sposób będzie się mówić.
... A skąd bierzemy cieplo do punktu nr 2? - z spalania?
Fajnie, że na końcu prowadzący przyznał, że większość emisji nie służy fanaberiom, a przetrwaniu, czy generalnie wydobyciu z nędzy.
to skomplikowane. przetrwanie teraz to ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. taka trochę pułapka Tukidydesa, tyle e wygrana wschodzącej energetyki zeroemisyjnej to być albo nie być wszystkich graczy...
@@filantrop666 wymrożenie populacji "Bogatej Północy" to może być szybki sposób na redukcję emisji zaiste...
W pierwszych sekundach filmu pomyślałem - Kraków - na skutek ocieplenia klimatu przestanie emitować smog, który odpowiada za zmiany klimatu.
W wielu miejscach naszej planety będzie mniejsze zapotrzebowanie na ogrzewanie....
na chłodzenie będzie większe
@@filantrop666 To będziemy chłodzić gruntem, aż nie zagrzejemy planety na kilka metrów wgłąb. Jak bedzie trzeba to ludzie satelitami rozciągną płachtę żeby Ziemię osłonić tak jak teleskop Jamesa Webba.
Opcje są DWIE
Można negocjować WSZYSTKIE pomysły,
albo NIE wszystkie.
Smog, choć szkodliwy dla zdrowia, nie odpowiada za ocieplenie klimatu - to częste mylenie różnych zjawisk. Smog to pyły zawarte w dymie, które w większej ilości mogłyby nawet ochładzać atmosferę, zatrzymując światło słoneczne, jak pyły z wulkanów. Za ocieplenie odpowiada niewidoczny dwutlenek węgla, który powstaje przy spalaniu każdego paliwa kopalnego, a nie tylko tych kopcących na potęgę.
@@twkolejofil A czy CO2 absorbując promieniowanie słoneczne nie sprawia, że nie dociera ono do powierzchni Ziemi - dokładnie w taki sam sposób jak pyły?
Założyłem że smog jest w proporcji liniowej wraz z CO2 - jeśli tworzysz smog to tworzysz CO2 (nie na odwrót).
Zastanawiałem się ostatnio - jedynym problemem palenia paliw kopalnych jest emisja. Czy istnieje możliwość neutralizowania spalin?
Wystarczą 3 atmosfery żeby rozpuścić CO2 w wodzie - czemu nie kierować spalin do wód podziemnych gdzie ciśnienie jest odpowiednie by gaz pozostał rozpuszczony w wodzie.
Zastanawiałem się ostatnio że skoro i tak z elektrowni węglowych wypuszczamy parę pod ogromnym ciśnieniem - niejako na zmarnowanie - to czy nie moglibyśmy użyć tego ciągu i tej wody do spłukiwania spalin i filtrowania szlamu.
No niestety oba pomysły nie są za darmo, ale oba mogłyby wyeliminować spaliny z procesu produkcji prądu. Pomysłów jest więcej niż ludzi tylko nie ma się gdzie z nimi dzielić.
Dobrze że nasi prapraprzodkowie nie zastanawiali się jak klimat za 10000 lat zareaguje na ich ognisko ,bo by nas nie było.Albo byśmy siedzieli jeszcze w jaskiniach po ciemku.
ruclips.net/video/7nDZg5MzHAY/видео.html Ta instalacja pochłania tyle co2 co 1000h lasu. Jest to największa instalacja na świecie.
Zalesianie to jedno, ale jakiś wpływ na ochłodzenie ma też odbiór energii przez wiatraki, a turbiny stawiane na morzach są liczniejsze i coraz większe. Nawet 16MW jedna.
świetna seria!
Apropo czerwonego mięsa, czy moglibyście się odnieść do tego filmu? (Z tego samego raportu IPCC)
ruclips.net/video/zGv--Kk-21Y/видео.html
Wszyscy mogą negować globalne ocieplenie do czasu jak jak jakiemuś bardzo wpływowemu, bogatemu decydentowi zaleje wille przez podniesiony stan mórz. Pieniądz rządzi światem. Wystarczy że przez globalne ocieplenie ważnym osobom zacznie ich ubywać nagle wszystko będzie dało się naprawić...
5:16 Z całym szacunkiem do nauki - jednak były 100 lat temu podobne prace dotyczące przyszłości. Tam przez zwiększające się zapotrzebowanie na transport - konie miały stanowić problem - ich odchody i inne rzeczy z nimi związane - NIKOMU z tamtych naukowców nie przyszło do głowy, że wynalazca wynajdzie samochód, który odmienił świat i całkowicie zlikwidował problem który miał wynikać z KONI.
Prędzej czy później NA PEWNO odkryjemy jak utrzymać fuzję jądrową i korzystać z wydzielanej w tym procesie energii. Albo znajdziemy zupełnie inny sposób - być może pobudujemy wieże które będą na bieżąco rozładowywać atmosferę - tak że nie będzie więcej piorunów tylko w miarę stały przepływ energii z atmosfery do ziemi.
A wtedy ludzka emisja węgla do atmosfery przestanie być jakimkolwiek problemem. Ale nadal będzie można walczyć z robactwem rozkładającym butwiejące drewno na CO2 :/
Dobre. Naprawdę :)
W jednej wypowiedzi jest ocena sugerująca brak rozwoju narzędzi przez ostatnie 100 lat i jednoczesne sugerowanie by poczekać bo przecież rozwijamy narzędzia i kiedyś będą cuda i wianki.... Naprawdę dobre 👍👍
Psycholog nazwał by to logiką życzeniową
@@waldemarjurkowski6037
Nie wiem gdzie widzisz ocenę sugerującą brak rozwoju narzędzi przez ostatnie 100 lat.
Ja w ogóle nie pisałem co się działo przez 100 lat tylko o czym mówiło się 100 lat temu.
@@PawelJimmi "... 100 lat temu były PODOBNE prace naukowe..." [i dalej o nietafionych przewidywaniach związanych z końskimi odchodami]
@@waldemarjurkowski6037 Te właśnie nietrafione przewidywania porównuję do obecnych. Jest wysoce prawdopodobne, że to właśnie przyspieszenie rozwoju doprowadzi szybciej do potrzebnych rozwiązań, niż jegomość spowolnienie.
Być może istnieje możliwość nasycania dwutlenkiem węgla wód podziemnych i nie będzie problemu z UŻYWANIEM paliw kopalnych bo nie będą wiązać się z emisją. Takich rozwiązań nie na TERAZ dlatego nikt nie bierze ich do symulacji.
To właśnie symulacje zakładają BRAK przełomowych odkryć i wynalazków..
Tutaj mamy konkretny wykład Polaka na temat przebieguwania ! Wielka zmiana małej Ziemi. To już się dziej a zakończy się do 2024 roku. ruclips.net/video/kbO2tlu1ulI/видео.html
Wychodzi na to, że powinniśmy w pierwszej kolejności zrezygnować z rzeczy najbardziej oczywistych: zlikwidować samochody, wyłączyć internet, oddać na złom nadajniki sygnałów telewizyjnych, komórkowych... Przy okazji wyeliminujemy produkcję... Rozproszyć się, zlikwidować miasta... Do tego odzież i buty wg przydziału ilościowego na kartki... Za 300lat nasi potomkowie spotkają się w jaskini i będą żyć zgodnie z naturą... Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...
ten smog nad Krakowem adekwatny do tematu :P
Świat jest prosty. Ludzie są trudni. Masz ekonomia oparta na wzroście nie u pana szefa w kieszeni.
Ok, sprzedaje samochód, rezygnuje z mięsa, wakacji i rozrywek żeby za dużo nie wyemitować CO2. Najlepiej od razu położyć się do trumny.
Chyba dzisiaj nie zjadłeś śniadania.
Ale jak chcesz możesz zrobić to napisałeś, mnie to nie wadzi
Jak ograniczysz spożycie mięsa do kilku posiłków w tygodniu to korona ci z głowy nie spadnie
to w 2100 roku, w Polsce nadal będzie śnieg i mróz! no naprawdę jak skrajnie powoli ten klimat sie ociepla!
To wszystko prawda ale jest niska emisja i wysoka np.auto to niska emisja wysoka emisja jest i tak 3 razy mniej szkodliwa tzw.kopciuchy to masakra.
Unia europejska eksportuje swoje emisję min do Azji. Mitem jest że UE zmniejsza emisje
Mam w domu i w pracy kilka prawie nowych komputerów, w tym piękne laptopy. Wszystko jest w stanie idealnym.
Jaki problem? Problem polega na tym, że na wszystkich komputerach jest zainstalowany, niewspierany już Windows 7.
Gdyby był nadal wspierany, chociaż w minimalnym, mikro - stopniu, to te komputery wystarczyłyby mi na pewno do 2030 roku.
A co teraz? Teraz nadają się one na kolejne elektrośmieci, bo komuś TOTALNIE odbiło, uroiło się, że nie będzie już aktualizował przeglądarek, czy pakietów Office 365 - na W7, W8, a za moment też na W10, itd.!!!
W skali Polski, to przeogromna liczba śmieci, a w skali całego świata, to już szkoda gadać!
Tak Microsoft dba o środowisko i o bezsensowne niszczenie sprawnej elektroniki, tj. procesorów, pamięci, pamięci RAM, wyświetlaczy LCD, itd.
Za 100 lat zabraknie ludziom materiałów do produkcji elektroniki, którą teraz tak bezsensownie wyrzucamy na śmieci!!!
Firma Microsoft powinna być pociągnięta do odpowiedzialności za swoje absurdalne czyny, za idiotyczne niszczenie naszej planety!
Pozdrawiam - Marek
PS. A ja pod blokiem nie mogę sobie rozgrzać silnika, bo mogę zapłacić mandat za emisję w sumie prawie niczego, bo auto niewiele dymi...
Więc o czym my w ogóle mówimy!???
Dzień dobry. Trafiłem tu po oglądnięciu Porwania Baltazara Gąbki. Drogie dzieci, największym istotnym źródłem zmian klimatu na planecie Ziemia, jest Słońce. Pozdrawiam ;)
Może ktoś doszedł do wnosku, aby te zmiany odwrócic a nie zmniejszyc jakosci życia należy zmniejszyć populacje. Niestety ''przypadkowo'' zmagamy się z pewnymi problemami, ktore te populacje zmniejszaja i zapowiaane sa kolejne.To jest luzne rozwazanie niz na siłe budowanie teorii. Trudno mi sobie wyobrazic, aby panstwa onz majace tak rózne interesy i na roznym poziomie rozwoju doagały sie ze sobą.Wystarczy juz tego co2 mimo że ja się rozwinąłem kosztem środowiska a ty nie musisz przestać się rozwijac. To zupełnie nierealne.
Małe prywatne modularne elektrownie atomowe mogą pomóc.
I wcale takie słońce nie ma wpływu ...
Rozwiń myśl - bo słońce wg mnie ma wpływ na bardzo wiele.
Może masz na myśli jakieś inne tylko sobie znane słońce
@@waldemarjurkowski6037 tak dygresja. Wszedzie piszą, ze to ludzie mają tylko wplyw na tzw klimat. Ale słońce wcale a wcale nie ma...
Trudno nie odnieść wrażenia, że te scenariusze to czyste wróżenie z fusów... A czy wariant zakładający spadek liczby populacji świata, wskazuje to jako efekt czy jako środek do celu?
Gdybyśmy obsiali wszystkie kontynenty lasami, to i tak byłaby kropla w morzu potrzeb.
Nie kropla ale kilka procent. Kilka razy więcej niż las - CO2 kumulują mokradła.
Czy to las czy mokradła problemu nie rozeiązują, ale daja czas na wymyślenie lepszych ekologicznie technologii
4:06 Trochę naiwne scenariusze albo 0 albo 1
Część krajów się zobowiąże, a część nie, wtedy ludzie siądą - tak jak Ty - do danych i policzą czy najechać tych którzy emitują, czy się im poddać.
Ja nie widzę szans na 0 albo 1 - widzę jednak przepis na wojnę.
To, że zmiany klimatu doprowadzą do wojen, jest oczywiste i nieuniknione
Cały ten filmik opiera się na teorii, że istnieje konsensus naukowy odnośnie tego, że antropogenne CO2 ma istotny wplyw na klimat i że wpływ ten jest negatywny. Otóż nie ma wcale konsensusu. Jak zbadasz szczegoły to zobaczysz, że nie ma konsensusu naukowego. Polecam teksty NIPCC. Dobrze obnażają manipulacje IPCC.
Z punktu widzenia ideologii wegetarianizm i podobne ruchy są uważane za ekologiczne. Ma pan ładną kurtkę - świetna, bo nie jest np. ze skóry. Taka "ekologiczna". Pewnie z "ekologicznej ropy naftowej"? Jeśli się nad tym zastanowić, to odbudowa lasów oznacza, że będzie więcej zwierząt, a człowiek jest naturalnym regulatorem. Kurtka ze skóry jelenia byłaby naprawdę bardziej ekologiczna, a mięsa przecież czy kości nie powinno się marnować. Problem polega na tym, że w Polsce nie mamy 40 mln jeleni. Prawdziwa ekologia to odtworzenie bogatego środowiska, a następnie czerpanie z niego w zrównoważony sposób. Oczywiście jeśli będzie pan używał tej kurtki przez 5 lat i miał jedną kurtkę, to pana ślad będzie mniejszy niż kupując co roku 5 kurtek, ale ekologiczna byłaby tylko kurtka z materiałów naturalnych - lnu, wełny itd. Dlatego ja nie widzę znaku równości między wegetarianizmem i zeroemisyjnością. Jeżeli coś jest moralnie dobre, to nie oznacza, że jest zeroemisyjne. Warto byłoby natomiast zastanowić się nad usypianiem dzikich zwierząt zamiast używania broni palnej. Oczywiście mówię tu o całym systemie - więcej lasów, więcej terenów podmokłych, więcej zwierząt, więcej polowań bardziej etycznymi metodami.
Brednie klimat od milionów lat zmieniał się wielokrotnie
Ale obecnie zmienia się nadzwyczaj szybko - przez człowieka.
Za dużo telewizji oglądasz
@@tomaszpolonski2322 nie oglądam telewizji ;)
To skąd masz taką wiedzę że klimat się zmienia przez człowieka ? Wpływ człowieka na klimat jest znikomy . Jaki mamy Wpływ na to że w lato jest ciepło a w zimę zimno itd.
@@tomaszpolonski2322 wiadomo, że klimat zmienia się przez człowieka, gdyż można satelitarnie obserwować miejsca emisji CO2, a także porównywać skład izotopowy CO2 z atmosfery obecnej z składem atmosfery sprzed setek lat - z tego oraz wielu innych wskaźników wynika, że to działania człowieka są głównym czynnikiem wpływającym na obecne zmiany klimatu. Z badań również wynika, że obecne tempo zmian klimatu bezprecedensowo szybkie w porównaniu do innych wydarzeń klimatycznych w ciągu ostatnich milionów lat.
2. Człowiek ma wpływ na pewne cechy klimatu, a inne cechy wynikają z naturalnych czynników, na które człowiek nie wpływa. Zmiany pór roku wynikają z nachylenia orbity Ziemi. Na to akurat człowiek nie wpływa - zatem raczej zima i lato w jakimś kształcie z nami pozostanie.
Ale człowiek wpływa zdecydowanie na takie cechy Ziemi jak efekt cieplarniany czy też albedo - których zmiany drastycznie wpływają na klimat.
SSP Było już poruszane na wykładach Marcina Popkiewicza. Generalnie wszystkie zielone optymistyczne scenariusze są i tak do kitu, bo nie spowodują zatrzymania ocieplenia, ale go spowolnią, a do czasu kiedy klimat się ustabilizuje będzie już za późno. Ludzkość sama stworzyła sobie cykającą bombę.
Panikujesz.
Bardzo sobie cenię Pana wiedzę i fachowość ale czy to właśnie Pan samodzielnie robił te analizy, doświadczenia klimatyczne i prowadzil spekulacje myślowe? Czy może też posłużył się tylko jakimiś gotowymi opracowaniami "ekspertów" ?
Bo sądzę, że wyniki tych analiz bardzo zależą od tego kto je zleca i w jakim celu.
Ale jeszcze bardziej - od tego kto za nie zapłacił...
A kto dzisiaj jeszcze nadal płaci za promowanie wygodnych politycznie trendow gospodarczych w mediach mainstreamu ?
A co chiny, indie na to? Pewnie nic ;)
Indie i Chiny jeszcze nie spaliły tyle paliw kopalnych na jednego mieszkańca co Europa i Ameryka północna. Sprawiedliwe będzie im zabronić?
W sensie? Zdajesz sobie sprawę, że Chiny są na podium w dziedzinie elektromobilnosci? Jeżeli chodzi o baterie - to byli poniżej 50 % całej światowej produkcji, ale niewiele niżej. Oni nie dość, że mają długofalowy plan na siebie w nurcie dbania o środowisko, to jeszcze na tym zarabiają.
Ten Popularyzator Nauki po prostu musi zarabiać na chleb z masłem - nie ma grzechu i zwykle stara się nie kłamać
Kurde... Kiedyś tylko wysokobudżetowe filmy miały takie efekty jak tutaj a teraz kupujesz drona i kręcisz niesamowite ujęcia :v
doskonale widoczna gruba warstwa smogu nad miastem, tym ludzie oddychają
Odp...dolcie się od mięsa
😐
SSP6 de.populacja. I mniejszy problem. Tylko opcja twarda czy miękka? I do jakiego poziomu?
Najbardziej prawdopodobny scenariusz to taki,w którym USA,Chiny,Indie,Rosja i Brazylia oraz kraje afrykańskie zasrywają atmosferę,rozwijając gospodarkę i jednocześnie płacą komisarzom europejskim,żeby walczyli z ociepleniem klimatu,wygaszając gospodarkę Europy,co za tym idzie-przestajac być konkurencją dla USA i Chin.
Nie chcę tak bardzo martwić na forum,ale powinniście wymarznąć ewentualnie wy-głodować a zarobki powinny spaść do 100 euro .
Dzięki temu ochronicie planetę Ziemię
I pamiętajcie tylko plastikowe kurtki ,koniecznie
hm A Soviety u bram ;)
Nie przekonał mnie Pan. Wybrał Pan ostatni milion lat a potem 100 tys. lat a potem 1000 lat i 100 lat by sugestywnie wskazać, że klimat się ociepla - w międzyczasie wplatając w te dane przyrost CO2 w efekcie emisji przez człowieka. A potem wiadomo - jeśli jest cieplej to w wyniku emisji CO2. To bardzo poważne sprzeniewierzenie się metodzie naukowej. Rzeczywiście w okresie lodowcowym stężenie CO2 znajdowało się pomiędzy 180 a 300 ppm ale w tym samym okresie było znacznie cieplej niż obecnie np. w okresie zielonej Sahary czyli ok. 8-5 tys. lat temu, w okresie rzymskim oraz około roku 900 - 1000. Znacznie cieplej latem było również w latach 30-tych XX w. i są bardzo liczne źródła pisane, pomiary, doniesienia o upałach a nawet sam słyszałem świadectwa o przedwojennych upałach od starszych osób w latach 80-tych, które opowiadały o tym, że całe populacje przesiadywały w lokalnych ciekach bądź zbiornikach wodnych, szukając ochłody. Z kolei w latach II wojny światowej nastąpiło znaczne ochłodzenie, które utrzymało się do lat 70-tych. A większość antropogenicznej emisji CO2 już miała miejsce. Innymi słowy: antropogeniczna emisja CO2 może się przypadkowo nakładać na wzrost temperatury albo spadek i wyciąganie z tego wniosków co do wpływu CO2 na klimat jest po prostu skorzystaniem z nadarzającej się okazji. Jedyne co jest faktem to to, że w okresie zlodowaceń, który trwa od dawna z różnym natężeniem (glacjał vs interglacjał) mamy aktualnie sytuację innej, nieco większej niż wcześniej zawartości CO2 w atmosferze. Ale i tak jest wartość tylko o 250 ppm wyższa niż minimum egzystencji dla roślin i aż o 6500 ppm czyli 25 razy więcej niższa od stężenia CO2 w szczycie rozkwitu życia w epoce dinaozaurów. Zresztą z danych dotyczących CO2 i temperatury wynika, że wysokie temperatury są najpierw a potem rośnie stężenie CO2. Co do wydobywania spod ziemi węgla zamienionego w skały przez żywe organizmy na przestrzeni załóżmy dla uproszczenia 1 miliarda lat. 500 miliardów ton odpowiada objętości prostopadłościanu o głębokości 10 km (załóżmy, że jest to porównywalne z miąższością skorupy ziemskiej) i powierzchni około 20 km2 (przy gęstości skał 2,5 g/cm3). Te 20 km2 to 1/250 000 000 czyli 4 części na miliard powierzchni ziemi. Lub: aby dojść do poziomu 7000 ppm CO2 jak za dinozaurów potrzeba nam jeszcze 3 500 lat (przy czym wiadomo, że znacznie bujniejsze będzie życie roślinne i wielkość biomasy). Przy temperaturach wyższych o kilkanaście stopni (w histori Ziemi) wcale nie wiał silniejszy wiatr a biomasy było więcej i kumulowała więcej wilgoci niż ma to miejsce obecnie. W ogóle nie omówił Pan wpływu chmur, promieniowania kosmicznego, cyklu słonecznego, precesji osi ziemskiej (odkryto właśnie nowy cykl precesji, ponad 400-letni) czy tzw. cyklu Bonda. Zaś co do wiarygodności współczesnej agendy, na której opiera się modus operandi IPCC - wysypisko śmieci, uczynione w miejscu rekreacji przez korzystających z rekreacji, które widać za Panem w końcówce 4 odcinka jest skutkiem zastosowania tej agendy w ostatnich 40 latach. I taka jest jej wiarygodność. Zaś największa rozrzutność jest zawsze skutkiem dotacji, które są podstawą współczesnej agendy a oszczędność - skutkiem dobrego wychowania i porządnej edukacji, opartej na dyscyplinie, wiedzy, odpowiedzialności i autorytecie. Czyli całkiem odwrotnie niż sufluje to współczesna "nowoczesna" agenda.
Do wszystkich ludzi co uważają że rezygnacja z wołowiny ograniczy emisję gazów cieplarnianych. Ty tak samo wypuszczasz gazy cieplarniane ( szczególnie po warzywach kapustnych ) 😀
Szybko! Zatkaj wylot tych gazów!
Ależ ty jesteś mondry karolku, pewnie w szkole miałeś same piątki
Myslę, że chodzi bardziej o eliminację ludzi na planecie a nie zwierzat.
czarno to widzę
Ta piramida w tle tylko potwierdza że wszystkim rządzą kosmici a Asterix śmieje się nam w oczy.
Nie będzie co2 to i nie będzie nas..
Naturalne źródła CO2 są wystarczające więc będziemy.
Ciekawe jak się do tego wszystkiego mają informacje z Belgii i Niemiec że wyłączają elektrownie atomowe i uruchamiają węglowe 🤔
Tak się ma, że polityka Niemiec łączy obietnice wyborczo-społeczne sprzed wielu lat z dalekosiężnymi planami pozyskiwania energii z reakcji termojądrowych (najbardziej zzawansowany reaktor Wandelstein 7-x powstaje w Niemczech). Przeskakując etap rozwoju nowoczesnych elektrowni jądrowych i czasowo wspomagając się na OZE i spalaniu gazu.
@@waldemarjurkowski6037 a Belgowie? Słyszałam opinie że to wina Zielonych którzy doszli tam do władzy i nie chcą energii atomowej bo ona jest według nich "be". Pytanie czy nie lepiej byłoby poczekać aż powstanie elektrownia termojądrowa i dopiero wygasić atomowe a nie truć się węglem w przypadku Niemiec
@@joannakusak6498 i lepiej i nie - ludzie to taki gatunek który potrzebuje "kopa" do działania. Cortez spalił swoje statki by nikomu z kompanów nie przyszła do głowy chęć powrotu do europy.
Niemcy zafundowali sobie najdroższy prąd w Europie - ale dzięki takiemu posunięciu mogą mieć największe społeczne parcie na inwestycje technologiczne i gotowość do wyrzeczeń. Ludzie pozwolą na wiele byle by rachunki spadły.
Niemcy nie przez przypadek chcą być habem enrgetycznym całej Europy
Jest to spowodowane trudną sytuacją energetyczną. Państwa te boją się ograniczenia dostaw gazu od którego są uzależnione. Ogólnie w polityce energetycznej Niemiec głównymi, źródłami energii mają być źródła odnawialne takie jak wiatr, słońce lub woda. A elektrownie gazowe maja pełnić funkcję buforów. Gaz jest rozpatrywany ze względy na niską emisję CO2. Niestety jest to energetyczne uzależnienie od Rosji. Poza tym ceny gazu rosną a jego przepływ z różnych powodów może być wstrzymany. Dlatego obserwuje się wzrost zainteresowania węglem. Cześć elektrowni jądrowych w Niemczech jest wygaszana i jest to proces długotrwały. Samo odejście od energetyki jądrowej było spowodowane napięciami społecznymi i polityką pewnych ugrupowań politycznych w Niemczech. Była to po prostu decyzja zastąpienia energii jądrowej odnawialnymi źródłami energii wtedy miały one bardzo dobry piar. To co się dzieje to pokłosie pewnych decyzji z przed kilku lat, które raczej obecnie mają negatywny wpływ na sytuację energetyczną w UE. Energetyczna polityka Niemiec przez wzrastające zużycie gazu może prowadzić do uzależnienia od zewnętrznego dostawcy. Możliwe, że polityka energetyczna Niemiec zwróci się ku energetyce jądrowej, ale jak na razie realizują wcześniej przyjętą strategię. Należy też zauważyć, że Niemcy są bardzo konsekwentne w swojej polityce energetycznej. W 2020 roku pojawił się artykuł na stronie wysokienapiecie.pl z którego wynikało, że od 2015 do 2020 zwiększyli oni o około 20 punktów procentowych udział odnawialnych źródeł energii w produkcji prądu elektrycznego, natomiast udział węgla kamiennego i brunatnego spadł o podobną wartość. Osobiście mam bardzo mieszane odczucia co do tej polityki i uważam, że nie należy na siłę wprowadzać stosunkowo drogiej energii ze źródeł odnawialnych, a należy osiągnąć pewien kompromis gdzie energia jest stosunkowo tania, możliwie uniezależniona od jednego dostawcy surowców i możliwie ekologiczna.
Nie zgadzam sie z panem co do tego ze : zyjemy w skomplikowanym swiecie....
Wg mnie to ludzie " komplikuja ten swiat"...." manipulujac prawami " jakimi tan swiat sie rzadzi......
Takimi ludzmi sa przedewszystkim tzw " MAGOWIE WIELCY UCZENI TEGO SWIATA"...... a takrze politycy , korporacje przemyslowe itp.. itd...
Może byłoby lepiej, przy tym smogu, gdybyś chwilowo powstrzymał się od nagrywania na zewnątrz?
Bardzo Cię lubimy i martwimy się o Ciebie 💗
Czyli tylko SSP5, a obecnie mamy paranoje klimatyczną
Cała ta "paranoja" polega właśnie na tym, by trzymać się z dala od SSP5 i mieć świadomość gdzie jesteśmy na tym wykresie obecnie, tj. do której ścieżki nam bliżej.
To społeczeństwo jest w grzechu ignorancji
Wybacz Łukasz Łamża - mi się nie chce tego tłumaczyć
Światem rządzą korporacje. Change my mind.
czy z tymi wasami mozna jesc zupe?
+
Trzeba rozwijać gospodarkę nie oglądając się na emisję CO2, dopóki koszty dbania o środowisko nie staną się na tyle marginalne że będzie nas stać, żeby je ponosić.
Zapewne kiedyś zrobisz film dokument .. smutny dość - jak ludzie przehandlowali wolność
A teraz skonstatowałem, że Ty w zasadzie nie kręcisz filmów o etyce w nauce
Taki popularyzator .. I taki uszczerbek
Pamiętny wykład Nauka w oparach oszustw - wykład prof. Łukasza A. Turskiego
Co z Tobą Mądry Człowieku?
jeszcze jeden ekoszołom
Większego pierdolenia to chyba w całym internecie trudno znaleźć! Epoki superciepłe i zlodowacenia zależą od ludzi może w 1ppm, reszta to wpływ mocy promieniowania docierającego ze Słońca ( na co z kolei składa się kilka czynników)
Nie no, racja. To że wycięliśmy puszcze, gdzie teraz są nasze betonowe miasta, jest bez znaczenia. To, że per capita wykorzystujemy z 50 razy więcej energii, niż wspomniana capita byłaby w stanie samodzielnie wygenerować, się nie liczy. To, że w atmosferze przybyło już 50 % dwutlenku węgla porównują z erą przed industrialną i że prędkość dodawania CO2 przyśpiesza - nie ma wpływu na środowisko. To że wtedy świat był w stanie względnej równowagi, a teraz nie to też mrzonka - przecież to oczywiste, że wtedy Matka Ziemia po prostu się przygotowywała i szykowała zasoby na przybycie człowieka... Człowieku, sfolguj konie.
Widocznie dotąd oglądałeś tylko porno produkcje - stąd ten SZOK przeżywasz
@@waldemarjurkowski6037 Mniej telewizji, więcej samodzielnego myślenia i ... wszystko jasne!
@@taki_maciek4799 Wystarczy, że jakiś pośledni wulkan zrobi sobie "pyk", i dostarczy 5 letnią prod. człowieka w CO2
@@gugo696 Policzono wulkany mało dają C02 ,bardziej pylą
Ale fakt nie ma w programie odniesienia sie do przeszłości i bliższej i dalszej.
Jest względnie prosta recepta, dopracowanie i wybudowanie reaktorów torowych LFTR!
👍