Wyzwania teologii z perspektywy nauki, Jacek Prusak
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Niniejsze spotkanie z serii "Granice Nauki - Dwie księgi" posiada wyjątkowy charakter. Tym razem nasz gość nie wygłosił wykładu, lecz wziął udział w dyskusji. Z dr Jackiem Prusakiem o wyzwaniach teologii z perspektywy nauki rozmawiał Łukasz Kwiatek.
Some elements of intro footage are taken from freepik.com. The intro music is a fragment of "Readers! Do You Read?" by Chris Zabriskie (CC BY 4.0).
Dusza nie jest żadną metaforą!
Przepraszam, ale Ksiądz zaprzecza dogmatom. Bo skoro osoba nie może istnieć bez ciała a Bóg jest Duchem i jednocześnie bytem osobowym, to znaczy, że bez ciała Bóg nie jest Bogiem? Proszę odpowiedzieć.
Czy Ksiądz w podobny sposób ulecza psychoterapeutycznie? To mnie by Ksiądz nie uleczył, bo pożegnałbym się z Księdzem na drugim spotkaniu najdalej.
Ponadto, przepraszam po raz drugi, ale o jakiej materii Ksiądz mówi? Widzę, że Księdzu trudno jest wytłumaczyć, ale to jeszcze nie oznacza, że w ogóle tego wytłumaczyć nie można. Materia nie istnieje zgodnie ze stanem wiedzy fizyki mikrocząstek. Por.: Hans-Peter Duer i jego rozważania na ten temat. Co za herezje Ksiądz opowiada??? I po co? W jakim celu? Poznawczym? Czyżby?
Trojca Swieta 😇
Zdanie: "Ja wam tego zakazuję" może wypowiedzieć tylko osoba. Niezrozumiałe jest zatem traktowanie prawdy "Bóg jest sędzią, który wynagradza i karze" za nieosobową.
Pod drugie o ile św. Tomasz uważa czyściec za czysto duchowy o tyle piekło jest w jego myśli równie duchowe co cielesne. Ogień piekielny jest jakoś fizyczny, gdyż jest tym, co grzesznik wybrał (ciało zamiast ducha).
Zrozumienie pojęcia "materii" i predykat "materialny" wymagają większego skupienia i pogłębionej refleksji, natomiast Ksiądz szarpie się od szafy do obrazu, raz chwytając się metafory, innym razem z kolei traktując ją dosłownie, mówiąc o Bogu, który się PRZECHADZAŁ po Edenie. Problem Księdza polega na uwikłaniu w język, mocno niedoskonały. Materia w rozumieniu, o którym Ksiądz mówi, to pojęcie mniej więcej z opowieści newtonowskiej. A ta fizyka, jak wiemy dzisiaj, jest bardziej archiwalna niż aktualna.
Bardzo ciekawy wykład, ale powiem szczerze że nie wiem jakim cudem protestanci (głównego nurtu jak określił to ks. Prusak) wymyślili sobie że w Biblii nie ma nic o duszy, skoro biorę protestanckie wydanie Nowego Testamentu i czytam: I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało ale DUSZY zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i DUSZĘ i ciało zniszczyć w piekle (Mt 10, 28)
To tylko tłumaczenie na język polski, a nie oryginalny tekst biblijny. Ewangelia Mateusza została napisana po aramejsku, więc należałoby sprawdzić co w tym języku i kontekście oznacza słowo przetłumaczone na polski jako dusza.
Pan teolog sugeruje (9:50), że Bóg nie wpuści ateisty do Nieba! Po pierwsze, jest to niezgodne z tym co mówi Papież Franciszek. Po drugie, jest tu niewypowiedziana sugestia, że Bóg będzie się kierował wyłącznie tym w co wierzy człowiek, a nie tym, jak żył. A tak z innej beczki, to myślałem, że największym wyzwaniem teologii jest udowodnienie istnienia Boga.
Jeśli myślisz o "niebie" np. dla zwierząt, to papież Franciczek ma rację: do takiego własnie "nieba" - jeśli oczywiście nie do piekła - trafią ateiści. Co do teologii: teologia to nauka o Bogu, a nie o tym, czy Bóg istnieje. Istnieniem Boga zajmuje się… ontologia.
Bzdura. Papież nic takiego nie powiedział. Pomijam już fakt że prywatna opinia papieża nie jest autprytatywna
Ciekawy wykład, uwydatnia on jednak teologiczny kryzys eksplanacyjny pojęcia Duszy w relacji do początkujących obecnie nauk kognitywistycznych. Ukazuje kolejną ucieczkę teologów z dotychczasowych bastionów i okopów szczególnie widoczną podczas odpowiedzi na pytanie z sali: "... To jaka jest OBECNIE WYKŁADNIA Kościoła na temat Duszy...?" I teraz trzeba myśleć i kombinować jak utrzymać stare filozoficzno-teologiczne pojęcie Duszy. By jej rozumienie rozmywać i przesuwać jak najdalej od współczesnych nauk o umyśle, co zresztą jest słuszne (z uwagi, że Dusza nie jest pojęciem naukowym), a jednocześnie nie odrzucić go całkowicie. Jednak w ten sposób pojecie to staje się wyobcowane i pozbawione sensu zrozumienia a tym samym zbędne i niewykluczone, że fałszywe.
Że co? Przecież utożsamienie duszy z umysłem to był pomysł Kartezjusza a inspirował się on Platonem i św. Augustynem(dualizm - dusza jako coś odrębnego od ciała). Jego koncepcja duszy(dualizm rodzi problem. Mianowicie jak odrębna dusza może oddziaływać na ciało? I Kartezjisz doszedł do wniosku że "człowiek myśli duszą") nigdy nie była uznana przez Kościół Katolicki. Katolickie pojęcie duszy jest takie. Dusza to substancjalna zasada ciała która jest zdolna do rozumnej relacji z Bogiem. Warto zaznaczyć ze pojęcie rozumna nie odnosi się do mózgu czy umysłu. Mylicie pojęcia o następnie oczekujecie od teologów że będą próbować zmieniać wykładnię
Polecam choćby książkę z 2018 roku "osoba- użyteczna metafora czy prawda" napisaną przez wielu kompetentnych księży filozofów i teologów np. Wśród nich są ks. prof. Józef Bremer(filozof umysłu) czy ks. prof. Antoni Siemianowski czy ks. doktor Jan P. Strumiłowski(teolog dogamtyczny). I paru innych. Naprawdę warto
@@czerwonymotyl948 Ciekawi mnie ten temat i muszę powiedzieć, że przytoczony przez Ciebie komentarz jest najkonkretniejszym jaki czytałem. Ciekawi mnie to jak piszesz: Jak odrębna dusza może oddziaływać na ciało ? No ja sam zadaje sobie to pytanie, pomimo, że oficjalne nauczania KK mówi o tym, prawda ? Poniżej słowa z KKK. To jednak wierzymy, że dusza pełni pewne funkcje w organizmie ?
,,To, że przeżywamy wszystko na sposób „ludzki”, że potrafimy zachowywać się jak ludzie, zawdzięczamy posiadaniu duchowej duszy. Dzięki niej - w przeciwieństwie do zwierząt - potrafimy rozumować, poznawać nawet abstrakcyjne prawdy, tworzyć systemy filozoficzne, planować, przewidywać. Dusza ludzka pozwala człowiekowi prowadzić ciągły, wewnętrzny dialog z Bogiem, poznawać Go przez wiarę, przyjaźnić się z Nim.
Ponieważ posiadamy duszę, jesteśmy istotami wolnymi, potrafiącymi kochać bezinteresownie, doświadczać takich przeżyć, jak: wdzięczność, poczucie odpowiedzialności za kogoś, za wspólnotę itp. Człowiek posiada też poczucie obowiązku, sumienie skłaniające go do różnych wyrzeczeń: dla kogoś potrafi zrezygnować on z jedzenia, wolności, przyjemności, a nawet oddać życie.
Dzięki posiadaniu duszy człowiek jest istotą twórczą. Podczas gdy zwierzęta działają pod wpływem instynktów, czyli pewnych zakodowanych wrodzonych sposobów zachowania się, człowiek pracuje twórczo: komponuje muzykę, tworzy sztukę, pisze książki. Jaskółka od tysięcy lat, dzięki wrodzonemu instynktowi, wije zawsze takie samo gniazdo, człowiek zaś buduje coraz to inne domy, miasta, świątynie. Każdy człowiek potrafi wywrzeć na materii swoje niepowtarzalne piętno, np. architekt, malarz, rzemieślnik itp. Trudno tę zdecydowaną odmienność człowieka tłumaczyć tylko tym, że posiada nieco inny mózg niż zwierzęta."
Gównoburza w szklance wody - jeden typ na świecie odpowiedział różnorako nt. wiary po operacji mózgu.
Wiarygodne by to było gdyby każdy lub większość tak robiła po podobnym zabiegu/wypadku.
Oraz gdyby dotyczyło to wielu poglądów/zachowań - lubi brunetki/blondynki, psy/koty, horrory/komedie czy wódkę lub piwo :D Bzdety nie wykład, lub wykładnia bzdetów...