Osobiście znałem faceta który zamienił alkoholizm na pracoholizm.Chciał szybko nadgonić stracony czas,dorobić się,pieniądze,pieniądze.Zrobił w wieku 40 lat prawko,kupił samochód,założył działalność - nie długo się tym cieszył niestety.Zaniedbał zdrowie,mało spał,palił i pyk zapaść/coś z płucami/-zgon.Nie ma dróg na skróty,po śmierci jeszcze się, okazało,że długi zostały,pracownikom ściemniał,że zlecający nie zapłacił,jakieś raty do spłacenia,mojej Matce też czegoś tam nie dokończył jakiegoś remontu,a kasę wziął-cóż takie życie.Dodam jeszcze,ze facet był pijakom z wioski stawiany za wzór:(.Moim okiem i innych on odurzał się właśnie tym,ze coś może -gruba kasa w budowlance,ćpał te pieniądze.Jak to mówia"Jedz łyżeczką a nie chochlą".
Jeszcze nie skonczylam do k9nca ogladac i do glowt przyszla taka mysl ,a moze zaczac cos ze sportem ,szybkie spacery ,bieganie czy plywanie w rzece ,jeziorze ,ja planuje zaczac przygode z morsowaniem ,😀niezaleznie czy czlowiek ma nalogi czy nie ogolnie polepsza sie nastroj
@@Vademecum2020 Nie nie morsowalam jeszcze ,,chce zaczac w tym roku ,od poczatku roku robie oddechy Wima Hoffa ,i przy tym oddychaniu zaleca sie morsowaniw lub zimne prysznice😀sprobuj ze sportem ,ja nie mam oroblemow z alkoholem ale odkad zaczelam ruszac sie mam wiecwj energii i pogody ducha😀
Nie rozdrapywac w filmie na RUclips. Ale gdy człowiek wygada, to co w nim nieraz zamrożone przez lata, to zaczyna inaczej myśleć. To ciekawe.... nigdy nie piłam, a wielokrotnie jak Cię słucham, mam podobne przeżycia. Ostatnio oglądałam film o traumie. Było tam: " Jeśli zrozumiemy, że nałóg nie jest głównym problemem, tylko reakcją na traumę, oczywiste staje się, że aby wyjść z nałogu, należy uleczyć traumę." "Trauma zasadniczo oznacza odcięcie się od siebie, bo bycie sobą jest zbyt bolesne." " Kiedy masz nałóg, nie pytaj skąd nałóg, ale zapytaj skąd cierpienie." Jestem osobą wierzącą, ale gdyby nie psychologia, dalej myślałabym, że jestem przeklęta, a moje problemy wzięły się z trudnego dzieciństwa. Mogę Ci przesłać ten link do filmu, jeśli chcesz, tylko przypomnij mi swój mail.
@@beach5906 Ciekaw to co piszesz,jednakże z obserwacji wiem,że nie każdy pije w wyniku ciężkich przeżyć,dużo osób pije z nudów,styl życia pokoleniowy,z nieśmiałości,zalewa tego małego robaka,jakieś kompleksy a potem trzeba zalać dużego robaka czyli straty materialne i rodzinne.
@@cezaryczarek7800 Myślę, że nawet jak ktoś pije niby z nudów, to tak naprawdę pije z jakiegoś powodu. Jeśli jestem w dobrym towarzystwie, to nie potrzebuję alkoholu, bo po co?
@@beach5906 Oj te dobre towarzystwo gdzie znaleźć nie pijące?Ludzie nie pijący muszą w towarzystwie się tłumaczyć dlaczego nie piją,a dlaczego,naprawdę?Kto nie pije ten kapuje,ale tylko jednego,e wydziwiasz itp.I tak pół wieczoru znajomi mieli problem,że nie piję,ludzie wykształceni p.psycholog i inżynier/już byli znajomi bo chleli jak świnie i p.psycholog raz w twarz by zarobiła od mojej żony za robienie mi pijackich awansów/.Uwielbiam za to obiadki u teściowej zero tematu bo teściowa i teść nie piją.
Grzegorzu ...powodzenia...kibicuję Ci ! 👋
Trzymam kciuki za Ciebie😊
Trzymam kciuki za Ciebie i każdy kolejny trzeźwy dzień.... 😉
Pozdrawiam serdecznie. ✌️
Dziekuje
Bedzie dobrze,do przodu z fartem👊👍
Grzegorz.... dziękuję
Grzegorz, walczymy! Pozdrowienia z Białegostoku!
Polecam rower wpisać w stały grafik dnia. Wypełni te samotne godziny po pracy. Praca.. obiad..i hop na przejażdżkę.
💪
Uzależnienia zastępcze fajny temat,znam kilka osób które zamieniło jeden nałóg na drugi.
Osobiście znałem faceta który zamienił alkoholizm na pracoholizm.Chciał szybko nadgonić stracony czas,dorobić się,pieniądze,pieniądze.Zrobił w wieku 40 lat prawko,kupił samochód,założył działalność - nie długo się tym cieszył niestety.Zaniedbał zdrowie,mało spał,palił i pyk zapaść/coś z płucami/-zgon.Nie ma dróg na skróty,po śmierci jeszcze się, okazało,że długi zostały,pracownikom ściemniał,że zlecający nie zapłacił,jakieś raty do spłacenia,mojej Matce też czegoś tam nie dokończył jakiegoś remontu,a kasę wziął-cóż takie życie.Dodam jeszcze,ze facet był pijakom z wioski stawiany za wzór:(.Moim okiem i innych on odurzał się właśnie tym,ze coś może -gruba kasa w budowlance,ćpał te pieniądze.Jak to mówia"Jedz łyżeczką a nie chochlą".
Jeszcze nie skonczylam do k9nca ogladac i do glowt przyszla taka mysl ,a moze zaczac cos ze sportem ,szybkie spacery ,bieganie czy plywanie w rzece ,jeziorze ,ja planuje zaczac przygode z morsowaniem ,😀niezaleznie czy czlowiek ma nalogi czy nie ogolnie polepsza sie nastroj
@@Vademecum2020 Nie nie morsowalam jeszcze ,,chce zaczac w tym roku ,od poczatku roku robie oddechy Wima Hoffa ,i przy tym oddychaniu zaleca sie morsowaniw lub zimne prysznice😀sprobuj ze sportem ,ja nie mam oroblemow z alkoholem ale odkad zaczelam ruszac sie mam wiecwj energii i pogody ducha😀
Nie wolno rozdrapwać starych ran...
Nie rozdrapywac w filmie na RUclips.
Ale gdy człowiek wygada, to co w nim nieraz zamrożone przez lata, to zaczyna inaczej myśleć.
To ciekawe.... nigdy nie piłam, a wielokrotnie jak Cię słucham, mam podobne przeżycia.
Ostatnio oglądałam film o traumie.
Było tam:
" Jeśli zrozumiemy, że nałóg nie jest głównym problemem, tylko reakcją na traumę, oczywiste staje się, że aby wyjść z nałogu, należy uleczyć traumę."
"Trauma zasadniczo oznacza odcięcie się od siebie, bo bycie sobą jest zbyt bolesne."
" Kiedy masz nałóg, nie pytaj skąd nałóg, ale zapytaj skąd cierpienie."
Jestem osobą wierzącą, ale gdyby nie psychologia, dalej myślałabym, że jestem przeklęta, a moje problemy wzięły się z trudnego dzieciństwa.
Mogę Ci przesłać ten link do filmu, jeśli chcesz, tylko przypomnij mi swój mail.
@@beach5906 Ciekaw to co piszesz,jednakże z obserwacji wiem,że nie każdy pije w wyniku ciężkich przeżyć,dużo osób pije z nudów,styl życia pokoleniowy,z nieśmiałości,zalewa tego małego robaka,jakieś kompleksy a potem trzeba zalać dużego robaka czyli straty materialne i rodzinne.
@@cezaryczarek7800
Myślę, że nawet jak ktoś pije niby z nudów, to tak naprawdę pije z jakiegoś powodu.
Jeśli jestem w dobrym towarzystwie, to nie potrzebuję alkoholu, bo po co?
@@beach5906 Oj te dobre towarzystwo gdzie znaleźć nie pijące?Ludzie nie pijący muszą w towarzystwie się tłumaczyć dlaczego nie piją,a dlaczego,naprawdę?Kto nie pije ten kapuje,ale tylko jednego,e wydziwiasz itp.I tak pół wieczoru znajomi mieli problem,że nie piję,ludzie wykształceni p.psycholog i inżynier/już byli znajomi bo chleli jak świnie i p.psycholog raz w twarz by zarobiła od mojej żony za robienie mi pijackich awansów/.Uwielbiam za to obiadki u teściowej zero tematu bo teściowa i teść nie piją.