Jakie projekty powinien mieć junior? Możesz podać przykłady? Ile elektroniki trzeba znać jako junior? Jestem po informatyce i na razie z elektroniki nie wiem nic.
Czy myslisz, ze to ze po takich kierunkach programowanie jest “na boku” w malym zakresie itp odbija sie potem na jakosci w embedded? Chodzi mi o brak przedmiotow zwiazanych z algorytmika, projektowaniem aplikacji, design patternami itp
Wg mnie jak najbardziej mogą pomóc takie przedmioty, ale nic nie zastąpi zgłębiania wiedzy we własnym zakresie oraz zebranego doświadczenia w czasie pracy jako Junior :)
Mam wrażenie, że na jakość w embedded narzekaliśmy również kiedy wszyscy trafiali tam po studiach kierunkowych. Kwestia jest taka, że poza programowaniem trzeba się nauczyć elektroniki, dochodzą kwestie optymalizacji czy ograniczeń języków, znajomość konkretnych komponentów i tak dalej. Przez co mamy mniej "miejsca w mózgu" żeby tak dobrze zajmować się jakością softu. A kolejna kwestia to standaryzacja wiedzy na ten temat w naszej branży. A raczej brak takiej standaryzacji. Znam osoby po bootcampach frontendowych czy backendowych, którzy nie mieli tych przedmiotów na studiach a dbają o jakość kodu. Po prostu na bootcampie ich wychowano w odpowiedniej kulturze pracy, a oni byli w stanie to wszystko przyswoić. Oczywiście to tylko moje zdanie i zapraszam do dalszej polemiki :D
@@ucgosupl zgadzam sie z brakiem standaryzacji itp w embedded. Totalnie nie zgadzam sie z tym ze to u nas trzeba sie duzo nauczyc, a w innych dziedzinach nie - tak sie moze wydawac z boku - ale np w backendzie dochodza optymalizacje baz danych, serwerow, komunikacji pomiedzy nimi/obciazenia itp + to to tam trendy sie ciagle zmieniaja i zmusza to do ciaglej nauki. Wydaje mi sie ze w embedded mozna latwo “osiasc na jakims poziomie podstawowym” i przestac sie rozwijac ogolnie w developerce. W webowce wydaje sie ze jest latwo z tym, ze do wszystkiego jest masa narzedzi ulatwiajacych prace - a to ze w embedded tak nie jest - to tylko “nasza” wina - tej wspomnianej standaryzacji itp.
@@embedownik8690 Może źle się wyraziłem - nie chodziło mi o ilość nauki tylko rozrzut tematów. Często jest tak, że ktoś zna się dobrze na sofcie, ale słabiej obsługuję aparaturę pomiarową, nie zna tak elektroniki i vice versa. Po prostu te działy są na tyle odległe, że ciężko być dobrym w nich na raz i nadążać. A nadążanie za trendami w jednym dziale nawet jeśli obiektywnie trudniejsze może być łatwiej przyswajalne. Często też dobrzy programiści nie idą do embedded bo boją się elektroniki. A baz danych nikt się nie boi.
@@ucgosupl ok teraz jasne - chodzilo o rozrzut tematow - chociaz i tak wydaje mi sie ze z perspektywy juz jakiegos wykonywanego zawodu/specjalizacji ciezko ocenic jak szeroki zakres wiedzy jest potrzebny w innej tematyce - tzn ile tak naprawde tematow “dookola” ogarnia ktos kto z naszej perspektywy zajmuje sie “tylko bazami danych” - to nie jest taki zero/jedynkowy temat. Troche jakby ktos splycil jakies urzadzenie i fw, ze “to tylko plytka z prockiem co steruje dioda/przekaznikiem - nie ma tam nic trudnego” bo z zewnatrz moze sie to nie wydawac tak skomplikowane.
Jakie projekty powinien mieć junior? Możesz podać przykłady? Ile elektroniki trzeba znać jako junior? Jestem po informatyce i na razie z elektroniki nie wiem nic.
Czy myslisz, ze to ze po takich kierunkach programowanie jest “na boku” w malym zakresie itp odbija sie potem na jakosci w embedded? Chodzi mi o brak przedmiotow zwiazanych z algorytmika, projektowaniem aplikacji, design patternami itp
Wg mnie jak najbardziej mogą pomóc takie przedmioty, ale nic nie zastąpi zgłębiania wiedzy we własnym zakresie oraz zebranego doświadczenia w czasie pracy jako Junior :)
Mam wrażenie, że na jakość w embedded narzekaliśmy również kiedy wszyscy trafiali tam po studiach kierunkowych. Kwestia jest taka, że poza programowaniem trzeba się nauczyć elektroniki, dochodzą kwestie optymalizacji czy ograniczeń języków, znajomość konkretnych komponentów i tak dalej. Przez co mamy mniej "miejsca w mózgu" żeby tak dobrze zajmować się jakością softu. A kolejna kwestia to standaryzacja wiedzy na ten temat w naszej branży. A raczej brak takiej standaryzacji. Znam osoby po bootcampach frontendowych czy backendowych, którzy nie mieli tych przedmiotów na studiach a dbają o jakość kodu. Po prostu na bootcampie ich wychowano w odpowiedniej kulturze pracy, a oni byli w stanie to wszystko przyswoić. Oczywiście to tylko moje zdanie i zapraszam do dalszej polemiki :D
@@ucgosupl zgadzam sie z brakiem standaryzacji itp w embedded.
Totalnie nie zgadzam sie z tym ze to u nas trzeba sie duzo nauczyc, a w innych dziedzinach nie - tak sie moze wydawac z boku - ale np w backendzie dochodza optymalizacje baz danych, serwerow, komunikacji pomiedzy nimi/obciazenia itp + to to tam trendy sie ciagle zmieniaja i zmusza to do ciaglej nauki. Wydaje mi sie ze w embedded mozna latwo “osiasc na jakims poziomie podstawowym” i przestac sie rozwijac ogolnie w developerce. W webowce wydaje sie ze jest latwo z tym, ze do wszystkiego jest masa narzedzi ulatwiajacych prace - a to ze w embedded tak nie jest - to tylko “nasza” wina - tej wspomnianej standaryzacji itp.
@@embedownik8690 Może źle się wyraziłem - nie chodziło mi o ilość nauki tylko rozrzut tematów. Często jest tak, że ktoś zna się dobrze na sofcie, ale słabiej obsługuję aparaturę pomiarową, nie zna tak elektroniki i vice versa. Po prostu te działy są na tyle odległe, że ciężko być dobrym w nich na raz i nadążać. A nadążanie za trendami w jednym dziale nawet jeśli obiektywnie trudniejsze może być łatwiej przyswajalne. Często też dobrzy programiści nie idą do embedded bo boją się elektroniki. A baz danych nikt się nie boi.
@@ucgosupl ok teraz jasne - chodzilo o rozrzut tematow - chociaz i tak wydaje mi sie ze z perspektywy juz jakiegos wykonywanego zawodu/specjalizacji ciezko ocenic jak szeroki zakres wiedzy jest potrzebny w innej tematyce - tzn ile tak naprawde tematow “dookola” ogarnia ktos kto z naszej perspektywy zajmuje sie “tylko bazami danych” - to nie jest taki zero/jedynkowy temat. Troche jakby ktos splycil jakies urzadzenie i fw, ze “to tylko plytka z prockiem co steruje dioda/przekaznikiem - nie ma tam nic trudnego” bo z zewnatrz moze sie to nie wydawac tak skomplikowane.