Cudowny system dojenia klienta. Mając jednoosobową działalność w "dawnych czasach", nabyłem potrzebne mi profesjonalne programy z dożywotnią licencją i niczego więcej do dziś mi nie potrzeba. Gdyby wtedy, jak obecnie, obowiązywał bezalternatywny system subskrypcyjny, do teraz przepłaciłbym za nie ponad dziesięć razy. Z tym zastrzeżeniem, że przez ten czas nie zawsze byłoby mnie stać na płacenie miesięcznych rat, więc przy kolejnym zleceniu musiałbym wziąć pożyczkę na wznowienie subskrypcji. Piękny świat. Dla producentów i banków.
Na szczęście nie wszyscy to robią. Np. Do kamery Blackmagic dostajesz dożywotnią licencję na profesjonalne oprogramowanie do montażu. O ile kojarzę na dwa stanowiska. 😊
Nie ciesz się tak z tej dożywotniej licencji na zakupione programy, bo zmuszą cię do zmiany systemu operacyjnego na nowy, chociażbyś nie chciał :D A przy okazji zmuszą cię do wywalenia kasy na nowy komputer, bo stary nie ma np. modułu uwierzytelniania TPM, więc nowszego np. Windowsa 11 już nie zainstalujesz :D A jeśli to będzie za mało, to ten zakupiony program przestanie dostawać aktualizacje, a potem nagle przestanie się uruchamiać z niewiadomego powodu :D:D
Mogłeś wspomnieć o Adobe. Odkąd wprowadzili subskrypcję to zyski poszybowały w górę ale za to jakość programów poszła na dno: brak motywacji do zdobywania nowych klientów.
@@dariuszkotarski3052 Ostatnio dobrał im się do tyłka urażd do spraw handlu za subskrypcje, które były oferowane w dość zagmatwany sposób. Przedstawiane były jako płatności miesięczne ale umowa była roczna (gdzieś małym druczkiem). Były jakieś kary i w dodatku prawie nie dało się zrezygnować. Nie było przycisku do anulowania subskrypcjji, tylko trzeba było godzinami na infolinii czekać. No i inne tego typu rzeczy. Druga sprawa to kompletne olanie użytkowników. Skoro głupie kuce płacą co miesiąc to nie będziemy wprowadzać znaczących poprawek, takie jest podejście. Kiedyś trzeba było się nagimnastykować aby zachęcić użytkownika do kupna nowej wersji, teraz nie ma takiej potrzeby. W wyniku tego programy, które miały swoje błędy nawet 8 lat temu, dziś nadal je mają. Np niestabilne działanie Lightroom i coraz wolniejsza praca. No i gwoździem do trumny było niedawne oświadczenie Adobe, że nadają sobie prawo do przeglądania wszystkich zdjęć użytkowników, aby móc ćwiczyć na nich swoją sztuczną inteligencję. Możesz tylko akceptować nowe warunki umowy. Wypuścili nawet reklamy ze sloganem 'pomiń fotografa'. No i rozpętała się burza bo to fotografowie i graficy są ich żywicielami a teraz oni za darmo chcą wykorzystywać ich zdjęcia aby generować sztuczne zdjęcia, które odbiorą im pracę. W zagranicznych mediach jest niezła burza na ten temat.
Ok. Subskrypcje w 21 wieku stały się modelem biznesowym podnoszącym (nierealną) wartość firmy. Subskrypcje są dobre dla wszystkich(?). Otóż niekoniecznie. Większość subskrypcji dotyczy rzeczy bądź usług kompletnie nam zbędnych. Ok-korzystamy z tych zbędnych usług bo marketingowcy i psychologowie sprzedaży cały czas pompują społeczeństwom idee, że potrzebujemy tego wszystkiego TU i TERAZ. Ale to realnie nieprawda. Gdyby nie psychologia sprzedaży i stałe podnoszenie poziomu naszych zachcianek model subskrypcyjny wcale by się tak nie sprawdzał. Model subskrypcji przyszłościowy zakłada, że w niedalekiej przyszłości nikt z nas nie będzie miał: mieszkania, mebli, sprzętu komputerowego, samochodu, roweru, łódki, ubrań. Niczego. Za wszystko będziemy płacili jak za rzeczy z wypożyczalni. Czy to jest dobry model konsumpcji? TAK ale tylko dla wypożyczającego(właściciela). Nie dla końcowego użytkownika. Spytacie dlaczego? Otóż dlatego, że model subskrypcji zakłada, że subskrybentem jest osoba posiadająca cały czas pieniądze otrzymywane z pracy. I zakłada, że ta osoba będzie miała te pieniądze do końca swojego życia i, że będzie ich miała wystarczająco dużo żeby płacić dożywotnio wszystkie te subskrypcje. I tu mamy problem, bo tylko niewielki procent ludzi może o sobie powiedzieć, że mają i będą mieli dość pieniędzy do końca swojego życia, żeby płacić za te wszystkie usługi. A co z pozostała resztą ludzi? Ci, którzy przestali pracować mogą już nie mieć pieniędzy, ci którzy z jakichś powodów stracili źródło utrzymania, bezrobotni, chorzy, czy po prostu ludzie ubodzy, których jest bardzo dużo? Co z nimi? Człowiek, który nic nie posiada jest bez wartości(?) dla firm sprzedających usługi. To na szczęście tylko teoria i troszkę taka futurologia. Ale już w parlamencie Europejskim pojawiła się pewna duńska europarlamentarzystka, która otwarcie propaguje tę ideę-Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. Nie zgadzam się na taki model sprzedaży mi wszystkich usług i rzeczy. Lubią posiadać pewne rzeczy na własność i mieć do nich pełne prawo. Bo to że są wyłącznie moje daje mi prawo o decydowaniu co z nimi zrobię. Jak mam model subskrypcyjny na powiedzmy samochód, którym jeżdżę to oznacza, że nie mogę decydować co chcę z nim zrobić. A to już jest ograniczenie mojej wolności. Mojej wolności do wyboru. Mam w domu olbrzymią fizyczną kolekcję płyt z muzyką i filmami. Plus masę książek. I mam też własny sprzęt do odtwarzania tej muzyki i filmów. Co by się stało gdybym pewnego dnia nie opłacił subskrypcji za te rzeczy(gdyby były one w tym modelu)? Otóż utraciłbym prawo do słuchania czy oglądania. Subskrypcje - to droga do pozbawienia nas resztki wolności, która nam jeszcze została. Owszem z niektórych korzystam, ale tylko dlatego, że nie wszystko jest dostępne w sklepie, ale jak mogę to kupuję na własność. Własność to ciągle najlepsza forma posiadania czegoś.
Na początku mówisz że te wszystkie subskrypcję nie są nam potrzebne tylko marketinkowcy nam mówią że chcemy, a na starość nie będzie nas na to stać, tylko że na starość nie będą one nam potrzebne skoro już nie są potrzebne , myślę że z wiekiem dochodzimy do przemyśleń i stajemy się mądrzejsi przynajmniej powinniśmy
Ale popatrz że ludzie się sami an to godzą i jeszcze uważają, że ja jestem kosmitą, bo nie mam Netflixa i Spotify :D O ile Natflixa jeszcze jakośtam mogę zrozumieć (chociaż ja bym nie miał czasu żeby tyle filmów oglądać by mi się to opłacało, a jakbym nawet chciał, to na CDA Premium uważam że jest więcej ciekawszych filmów), to Spotify to już dla mnie w ogóle jakiś kosmos - płacić za muzykę, która jest dostępna za darmo choćby na YT i to najczęściej na oficjalnych kanałach twórców? kosmos...
Subskrypcje są po to byś nie miał w posiadaniu nic i żebyś musiał płacić żeby twój biznes egzystował. Nie zapłacisz, odetną dostęp od tak. W przeszłości kupując pudełkowy produkt Office czy grę ta kopia stawała się twoją własnością. Możesz jeż używać do woli w miarę możliwości. Tak samo jest z samochodami. Kupując samochód z pełnym pakietem funkcji jest on twoją własnością. Nie dajcie się na to nabrać ludzie... Dbajcie o swoją własność i prywatność...
Mam nadzieję że ludzie zadecydują portfelem i wybiorą firmę z danej branży gdzie od razu zakupią dany produkt bez subskrypcji i Ci co wymagają co miesięcznej płatności padną
bardzo watpilwe, gdyby tak mialo byc to system subskrypcji za nic by sie nie znalazl na tak duzym poziomie jaki teraz jest, jak wspominalem o tym innym ze subskrypcja to taki skok na kase to zostawalem wysmiewany
Najpierw stan się monopolista potem subskrybuj, Nie równa walka ale zyskają konkurenci bez subskrybcji a frajerzy będą goleni bo się przywiązali do produktu. Super plan biznesowy…
Za Allegro Smart a dokładnie za darmową dostawę płaci sprzedawca. Który ma ją doliczoną do prowizji ze sprzedaży. Więc sprzedawca dolicza ją do ceny produktu.
3/4 tych przykładów subskrypcji to wg mnie albo czysty konsumpcjonizm, albo brak wartości dodanej, albo po prostu golenie frajerów, którzy nie potrafią liczyć albo mają tyle $$$, że nie musza liczyć...
Dokładnie. Poza tym zupełnie inaczej skaluje się takie biznesy w bogatych Stanach, gdzie znacznie większa liczba ludzi jest w stanie luźno wydać na jakąś fanaberię $50, niż w Polsce, gdzie ludzie są na wiecznym dorobku. Przykładem takiego nieudanego "pomysłu na milion dolarów", zaciągniętego z USA do Polski, jest choćby strona reklamowa 1mln pixels, gdzie płaciło się $1 za 1 wyświetlany piksel. W USA to zażarło, w Polsce okazało się kompletnym fiaskiem.
To bardzo odważna teza, twierdzenie, że modele subskrybcyjne poprawiają jakość usług i że są opłacalne dla klientów. Myślę że jest dużo więcej przykładów ma przeciwny efekt. Chociażby pakiet Adobe, nawet z tymi serwisami streamingowymi można się kłócić. Tak zachwalane przez ciebie Alegro smart, większość ludzi którzy się na to złapali i nie zamawiają codziennie nowych rzeczy, będzie stratna na tej subskrybcji. Nie wspominając o tym, że od momentu wprowadzenia tej subskrybcji, rzeczy na alegro podrożały więc osobie bez subskrybcji też nie opłaca się już tam zamawiać. W parę minut można znaleźć to samo gdzie indziej i taniej (w większość na alegro teraz jest i tak to samo co na Temu czy Aliexpress).
Allegro smart jest tak drogie, że faktycznie ludzie są stratni..... Ja zamawiając tylko czasami i tak zaoszczędziłem mnóstwo pieniędzy, a przecież rzeczy na allegro nie podrożały aż tyle ile wynosi kosz wysyłki. Zresztą wszystko drożeje od kilku lat. Osobiście nie Lubię TEMU i ALIEXPRESS. Kupujesz z Chin coś co ma standardy 'tamtego' rynku. To ja już wole kupić w Polsce, drożej, dać polakowi zarobić i mieć coś jeszcze .... Polski sprzedawca mający biznes na allegro, dbający o niego, mający dużo pozytywnych komentarzy będzie sprawdzał co kupuje od sprzedawcy i pilnował jakości. Może się mylę, ale czy kupując zabawki dziecku na TEMU, mamy pewność ich bezpieczeństwa ? To tylko moje zdanie, mogę się mylić.
@@sahiel44 ja mówiłem o TEMU między innymi w takim kontekście, że sporo sprzedawców z Allegro, właśnie stamtąd bierze towar. Więc jeśli masz koszyk z tego typu przedmiotami to płacisz za, że ktoś za ciebie wyszukał i za ciebie zamówił towar z chin. Pod wieloma względami Allegro nie różni się aż tak bardzo od dropshippingu. Chociaż coś tam podobno z tym robią, bo z roku na rok było coraz gorzej. No i jasne, że jeśli twój koszyk wpasowuje się w opłacalność Allegro Smart to dobrze dla ciebie. Wiele osób z innym koszykiem, może kupić dokładnie ten sam towar, bez pośrednika i tyle. Jeśli odwołujemy się do własnych doświadczeń, sam jakiś czas temu szukałem bardzo specyficznej plastikowej części na wymianę. Ten sam towar i przebitka cenowa mniej więcej 50% za kawałek plastiku. Fakt, że ciężko było znaleźć ale da się.
Pamiętam jak na stacjonarny zadzwonili do mnie lata temu w ciemno i pytali czy się golę a ja na to tak a oni chcieli mi przysłać maszynki do golenia już nie pamiętam ile ale sporo za 10 zł a ja pomyślałem nieźle a oni to tylko za pierwszą przesyłkę a potem dużo więcej w formie właśnie subskrypcji a u mnie oczy 👀 wielkie się zrobiły i pomyślałem że to żart i jeszcze maszynki nie Gillett które używam tylko jakiś chłam a tu teraz inni bawią się w subskrypcję a twój film fajny .
To nie przejdzie bo zawsze będą ludzie którzy pewnych rzeczy poprostu nie przepuszczą. Są pewne rzeczy które w granicach zdrowego rozsądku nawet mają sens a są takie na które nawet jeśli cześć osób się zgodzi dla większości będą zwyczajnie niedopuszczalne i absurdalne. Będą też prawie zawsze osoby starej daty dla których funkcjonowanie w takim systemie będzie czymś nie poetym a zwlekanie z tym będzie ciągle tworzyć przepaść. Z resztą osoby dla których będzie to niedopuszczalne z czasem staną się takimi emerytami którzy zwyczajnie tego nie pojmą. No a dalej jest prawo. Ktoś wpadnie na pomysł żeby zrobić eksperyment a ktoś będzie stawiał na sprawdzone rozwiązania i będzie się ich trzymał. Z jednej strony mamy artykuł/dobro które ktoś zawsze oferuje. Jest popyt i podaż. Ktoś robiący coś czego nikt nie chce nie przetrwa. Oraz prawo nie dopuści by samochód nie miał na przykład poduszek czy hamulców. Wraz z tym zawsze będzie ktoś kto będzie chciał to wykorzystać i oferować to co ludzie faktycznie chcą. Zawsze znajdzie się ktoś chcący robić i sprzedawać coś tylko dlatego że jest sprawdzone i jest na to popyt. To jest ryzyko które ktoś wykorzysta. Przykład. Eksploatacja samochodów była droga, bum, ktoś wpadł na pomysł by zamontować w silnikach na benzynę gazu. Pomimo hurtowej produkcji wypieków przez markety piekarnie wciąż nie zniknęły. Ba te dobre są jeszcze bardziej oblegane niż lata temu i ceny też bywają różne. Opracowywanie są silniki na amoniak i wodór. To kwestia czasu nim elektryki zdechną a na nowe samochody ponownie nie każdego będzie stać. Minie rok czy dwa nim znajdą się osoby które nauczą się nowych rozwiązań i będą oferować przeróbki silników na nowy rodzaj paliw. Poza tym to są substancje które da się uzyskać przez reakcje chemiczną. To też będzie kwestia czasu nim ludzie wymyślą jak to destylować i zmniejszyć ceny. Same elektryki. Pomimo tego że chcieli nam to wcisnąć do gardła siłą obecnie kupa ludzi tylko z tych który zdecydowali się je do tej pory kupić stwierdzili że już nigdy więcej tego nie zrobią. Ponad to żeby to miało sens to firmy musiały by nam za darmo dawać te samochody. Ja gdy tylko to się zaczynało już wtedy powiedziałem że to bzdura i jeśli to przejdzie to będzie koniec motoryzacji. Nie potrafiłem wtedy powiedzieć czemu ale miałem takie przeczucie. Mówiłem to otwarcie tylko po to by po zaledwie półtora roku ekspansji tego gówna potwierdziło to moje przeczucie. No i co? Samochody spalinowe wciąż są, mają się dobrze i jest kupa ludzi która z nich nie zrezygnuje choćby z powodu możliwości materialnych ale również wygody. Zawsze będą rzeczy które nie przejdą i rozwiązania które sprawdzą się ale tylko w konkretnych środowiskach. Nie ma się czego bać. Bzdury zwyczajnie zweryfikuje czas tak jak nasze śmierdzące powerbanki na kołach.
@@gawronwwa Prenumerata gazety to nie to samo. W prenumeracie dostajesz gazetę do domu i nie musisz iść do kiosku/sklepu. Ten który nie prenumeruje gazety też ją kupi tylko musi sam sobie pójść. Natomiast ten co nie zasubskrybuje podgrzewanych siedzeń w BMW nie będzie miał ich nigdy.
Co do kamizelki motocyklowej... Istnieje coś takiego jak *system ratalny* oraz *leasing z wykupem*, a subskrypcja- o ile dobrze rozumiem to pojęcie- to płacenie bezterminowe, non stop, aż do rezygnacji z subskrybcji. Mogli po prostu dać możliwość kupna na raty. W formie subskrybcji producenci mogą ciągnąć chajs latami z użytkownika. Np. podgrzewana tylna kanapa zamiast dopłaty 3-5 tys. zł płacąc przez 15 lat po np. 300-500 zł/miesięcznie wyniesie jakąś 1/3-1/4 cenę tego auta bez dodatku (54 000-90 000). To jest porąbane. I pewnie jeszcze będzie "limit bezpieczeństwa", gdzie po pięciu, siedmiu czy dziesięciu latach auto ci wyłączą i lawetą zaciągną na złom, bo "stare auto, względy bezpieczeństwa", a ty kupuj nowe i subskrybuj dwadzieścia dodatków jeszcze raz. W ten sposób za auto warte ok. 200 tys. na przestrzeni kilku do dziesięciu lat można będzie nawet zarobić dwa razy tyle. A takie auto wyższej klasy warte 600-800 tys. w dziesięć lat subskrybcji pewnie przekroczy kwotę 1,5 mln. Wszystko oprócz budy i kierownicy będzie mogło być subsrybowane: lepsza, podgrzewana kanapa, elektrycznie regulowanie foteli (np. z 4 na 8 kierunków), specjalne felgi, podświetlenia różnego rodzaju, łopatki zmiany biegów, poduszki powietrzne (np. kurtynowe, kolanowe), światła automatyczne i tak dalej... Droga do wielkich i ciągłych zarobków w firmie, ale też wielkich i ciągłych wydatków wśród społeczeństwa. Dosłownie nowoczesne niewolnictwo, albo cię wytresują, albo odetną od systemu, a teraz tyle "płatków śniegu" po świecie chodzi, że łatwo to to wytresować, co pokazują wydarzenia i łatwość manipulacji ludźmi już od wielu, wielu lat.
Proponuję pod tym komentarzem rozpocząć dyskusję. Myślę, autor będzie zadowolony ;P Co prawda nie na temat filmiku, ale dotyczącą też bezpośrednio kanału. Spodziewam się, że znajdą się tu ludzie, którzy coś tam czytają o biznesie (albo nie tylko czytają) i będzie o czym porozmawiać. Autor filmów na pewno już niemało przeczytał i to widać, a teraz jeszcze też praktykuje, więc jedna osoba już jest ;) Trafiłem na kanał kiedy było już i tylko 3 filmy, bardzo mnie zaskoczyła jakość filmów na tak młodym kanale, więc od razu zasubskrybowałem, bo przyszły sukces tego kanału jest oczywisty (pod warunkiem nie zejścia w dół z jakością). Co też widać na szybkim przyroście liczby oglądających. Wbrew zaleceniom doświadczonych przedsiębiorców, czyli żeby zaczynać biznes od razu i jak najszybciej bez względu na jakość produktu, ten kanał wystartował z bardzo dobrym i dopracowanym produktem, co znacząco sprzyja szybkiemu pozyskiwaniu nowych i stałych "klientów". Skłaniam się do myśli, że autor nie jest amatorem i po prostu zamiast pracować na kogoś przeszedł na swoje. Wtedy taki dobry start miałby wytłumaczenie. Ale moje pytanie, co jeśli autor cały czas szlifował swoje umiejętności (nie wiem jak na prawdę było, gdybam), żeby właśnie jak najlepiej wystartować, nie tracąc tym samym sił, czasu i energii na produkcję filmów niskiej jakości, tym samym wręcz nie zniechęcając ludzi do kanału, na przykład żeby nikt nie wcisnął "nie polecaj kanału", bo niby jakieś słabe filmiki na kanale. Wewnętrznie jestem przekonany, że dobry start jest kluczowy i nie warto nim lekceważyć, co się trochę kłóci z radami biznesmenów o szybkim wystartowaniu z biznesem (np. Grant Cardone, Mj DeMarco, Eric Ries). I tak na marginesie, uważam, że jakość produktu nie warto odsuwać na dalszy plan, bo chociażby na przykładzie chińskich produktów, które do teraz mają łatkę niskojakościowych, nawet tym naprawdę dobrym trudno jest się przebić. Generalnie porównałbym to z dragracingiem. Lepiej sobie odpuścić jeden sezon wyścigów na złych oponach, bo na razie tylko na takie stać, a przyskładać hajs i w następnym wystartować z lepszymi oponami. Bo złe opony nie dadzą takiej przyczepności na starcie, nie złapiemy szybko trakcji i z pewnością nie wygramy. Oczywiście można powiedzieć: "ale zdobędziesz doświadczenie w wyścigach". Racja tu jest. Ale wydając kasę na złe opony czy nie odroczamy zakup dobrych opon, co przyspieszyłoby możliwość wygranej? Więc czy dobry start ma duży sens, czy nie jest na tyle ważny? Oczywiście nic nie jest zerojedynkowym, trzeba oceniać sytuację i warunki, dlatego czasami bardziej opłaca się jedno albo drugie rozwiązanie. Ale co do zasady, to mam wrażenie, że dużej części biznesmenów po prostu jakoś się udało osiągnąć sukces, zaczynając biznes z produktem niskiej jakości, dlatego uznają, że to jest właściwa droga. Jednak nic się nie mówi o tych, komu akurat się nie udało. Na pewno za mało wiem na ten temat, dlatego fajnie byłoby się dowiedzieć o zdaniu innych. Może polecacie jakieś sensowne książki, które by pomogły choć trochę rozwiać moje wątpliwości?
Zdecydowanie kluczowe jest żeby zacząć jak najszybciej. Dlaczego? Bo doświadczenie jest najważniejsze. W przykładzie który podałeś jest mały błąd w założeniu- mianowicie, zakładasz, że WIESZ co powinieneś kupić. A fakty są takie, że zwykle nie wiesz co potrzeba dopóki nie sprawdzisz. Możesz zbierać i 3 lata na opony, ale na nic Ci to, jeśli w wyścigu okaże się, że potrzebowałeś lepszego kompresora ;) Co do mojego startu, tak mam doświadczenie, ale znów masz zbędne założenie - wysoka jakość nie wynika z tego, że wcześniej robiłem świetne nagrania (choć podejść miałem i tak sporo). Jakość wynika z tego, że... dobrałem sobie dobrego partnera, który zna się na YT :) Nie ma lepszego sposobu na zarabianie niż próbowanie. Jak chcesz o tym więcej poczytać, to polecam książkę "Umysł Miliardera", która jest instrukcją obsługi nt. co robić i jak myśleć, żeby zarobić duże pieniądze. A poza tym, dzięki za wsparcie i za fajny komentarz. Moje filmy są właśnie po to, żeby pojawiały się takie dyskusje :)
@@orzewski oczywiście, że tak. Lepiej zrobić 3 słabe materiały, dostać negatywny feedback i za 4 poprawić błędy, niż zmarnować tyle samo energii na dopieszczenie jednego odcinka, który i tak nie jest wolny od ryzyka niepopełnionych błędów.
Model subskrypcji ma też podłoże w optymalizacji kosztów. Kupno wyposażenia do samochodu to jest koszt inwestycyjny, abonament na grzanie dupy to jest koszt operacyjny. W firmie kupującej koszt inwestycji jest opcjonalny, koszt utrzymania jest business critical. Inwestycje tnie się szybciej, utrzymanie trudniej i dłużej (proces jest dłuższy). Więc o ile kupującym jest firma - to im tez często pasuje model subskrypcji. Tylko dla klientów indywidualnych to jest dramat
16:19 nie wszyscy na tym zyskują. Sprzedawcy płacą coraz większe prowizje Allegro, dlatego często zachęcają, żeby kolejne zakupy robić już bezpośrednio w ich sklepach.
Nie zyskują na tym, że ich marketplace przyciąga DUŻO więcej powracających klientów? To jak powiedzenie, że "Wynajmujący lokale w galerii tracą, po podwyższono im czynsze", ignorując, że te pieniądze poszły na podwojenie ilości odwiedzających
@@orzewski I tu również - jak zwykle - diabeł tkwi w szczegółach. Ale do rzeczy… Po pierwsze: podwyżka czynszu to ZAWSZE strata, która MOZE (ale NIE MUSI) być tylko w jakiś sposób rekompensowana, jeśli pewną część pieniędzy z tej podwyżki zarządca galerii przeznaczy na działania zwiększające przychody podmiotów wynajmujących w tej galerii powierzchnię. Bo jeśli tak się nie stanie, to mamy sytuację taką, że rosną wyłącznie koszty, co skutkuje koniecznością podniesienia cen, co z kolei może wręcz obniżyć poziom przychodów. Co więcej może tak być nawet wtedy, kiedy wzrośnie ilość „odwiedzających”, którzy widząc ceny wyższe niż gdzie indziej, właśnie gdzie indziej zostawią swoje pieniądze. No chyba że zakładamy, iż cena dla „odwiedzających” nie gra roli…
Mogę zrozumieć subskrypcję na maszynki do golenia - to jest coś, co jeśli ktoś używa, faktycznie cyklicznie będą nowe potrzebne (choć ja wolę sam sobie zadbać, nie zawsze w tym samym okresie potrzebuję nowej ;) ), albo na pudełka żywnościowe itp. W ogóle na wszystko co materialne, no bo faktycznie ktoś może powiedzieć, że ma jeden problem z głowy jak mu to, co i tak by kupił (choć może trochę rzadziej) podstawią do domu w regularnych odstępach. A nawet to co nie do końca materialne mogę też zrozumieć pod warunkiem że dużo się z czegoś korzysta, np. ja miesięcznie przeczytam/przesłucham z 14 książek, zakładając że znajdę wszystkie na Legimi, to miesięczna opłata opłaci się bardziej niż je wszystkie kupić (do bardzo niewielu książek wracam, więc to do użycia na raz), no ale właśnie - jeśli nie wszystkie znajdę na Legimi, to już się sprawa komplikuje, dla 3-4 książek już bym się zastanowił czy warto, bo używane mogę czasem kupić taniej... To chyba jedyna taka subskrypcja jaką miałem i to w sumie tylko dlatego, że wybrałem sobie taki prezent ;) Większość takich subskrypcji nie przemawia do mnie: Netflix - nie miałbym tyle czasu by oglądać tyle filmów bym uważał że warto... zwłaszcza, że większość ich można tu czy tam w internecie znaleźć za darmo :P (nawet jeśli niekoniecznie od razu po premierze, nie mam parcia na oglądanie już teraz natychmiast). A nawet jakbym miał tyle czasu - CDA Premium jest chyba tańsze i moim zdaniem o wiele lepsze filmy :) (tu mi się zdarzyło miesiąc czy dwa wykupić, zbieram różne filmy które chcę obejrzeć i kupuję od czasu do czasu miesiąc, wtedy się staram wszystkie obejrzeć w tym czasie). A już Spotify to jest dla mnie taki kosmos, że nie wiem :D Płacić za muzykę, która jest na wyciągnięcie ręki totalnie za darmo?! (np. tu na YT, w większości nawet na oficjalnych kanałach artystów), no i przecież znacznie prościej jest mieć własne mp3 na dysku... A Allegro w obliczu zmian od 1 października, to już jest temat na zupełnie inną historię :D Nie mam Smarta bo się wkurzyłem jak przestała być możliwość dzielenia go z rodziną, ale kupowałem z konta dziewczyny. Natomiast po ostatnich zmianach to się cieszę, że nie mam i nic tam już więcej nie zamierzam kupować ;)
z ta muzyka to tylko chodzi o jakosc. placac masz je w "lepszej jakosci" ale to nie jest potrzebne . kupowalem kiedys flace na junodownload aby miec wszystkie clubtraxy xd ale defnicja brzmi: nie kupować
@@thinktankpolskathinktankpo9883 nie ma to znaczenia. Podpisanie kontraktu już gwarantuje ci dożywotnie długi, w 99% przypadków. Takie mamy fajne prawo rodzinne.
allegro na smarcie nie straci bo sprzedający jest obciążony kwotą od każdego sprzedanego przedmiotu przez smart i osobno prowizja od samej sprzedaży, około 12% zakupionego przedmiotu na allegro to ich prowizje, tabele można sprawdzić na ich stronie.
W Polsce firma Your Kaya ma ciekawy model subskrybcyjny z artykułami higienicznymi dla kobiet typu podpaski, tampony. W subskrybcji można taniej nabyć te produkty z możliwością konfiguracji pod siebie.
Ja nie kupuje nic na subskrypcje bo uważam to za złodziejstwo. Kupuje na własność. Nieważne że muszę więcej dac. ważne że jest moje i więcej nie muszę już za to płacić.
Ciekawy np. Jest rynek moto. Obecnie nie opłaca się posiadać auta na własność, bo nawet stabilne marki jak Lexus, deprecjuja tak, że np. Ls 300h po 4 latach traci 1/3 ceny około. Czyli płacisz za auto 300k, koszty po 4 latach to minimum 100k zł. Dlaczego? Bo teraz jeżeli będziesz chciał je zmienić, to musisz z miejsca dołożyć 100k by utrzymać poziom. A w np. Leasingu bez wykupu, to problem dealera nie twój. Więc jak chcesz jeździć nowymi autami co kilka lat, model wynajmu, bo tym jest leasing, jest bardzo dobry. Plus jest lepszy podatkowo niż płacenie gotówką. I nie masz problemów z tandetna jakością współczesnych aut.
@@Zlotousty Tylko twój. Jeśli bierzesz leasing, czyli leasing z wykupem, coś co zazwyczaj ludzie rozumieją słysząc to słowo, to koszty pokrywasz Ty. Auto jest pogwarancyjne, ASO i producent, importer, wszyscy mającię już gdzieś, zobowiązania wobec tego auta wygasły. A bez wykupu, to może taki znajdziesz, ale im dłużej w kalendarz, to szanse są mniejsze i niczego to nie zmienia w tym kontekście.
Bardzo fajny materiał, jednak warto zauważyć pewne wady subskrypcyjnego systemu oferowania produktów i usług, o których mam wrażenie za mało było powiedziane. Przede wszystkim, cena produktów oferowanych w sposób "własnościowy" drastycznie wzrasta, gdyż tak jak było powiedziane - nie każdego na nie stać, a odcięcie się klienta od usługodawcy/sprzedawcy firma chce sobie zrekompensować. Dodatkowo, jakość i trwałość oferowanych produktów znacząco spada, gdyż sprzedawcy chodzi o podniesienie zużywalności produktów w celu generacji konieczności ponownego ich zakupu - poza kwestiami takimi jak zwiększona produkcja odpadów itd. zanika potrzeba ulepszania produktów w kategoriach trwałości i niezawodności, gdyż zawodność (będąca do pewnego czasu wadą) staje się zaletą. Może to hamować innowacyjność i spowalniać postęp technologiczny w kategorii jakości. Ciężko w takiej sytuacji mówić o czymś takim, jak "środek trwały", którego zadaniem jest budowanie kapitału. Kapitał na subskrypcję jest zatem kapitałem topniejącym - nie da się go zmagazynować i np. użyć, bądź sprzedać po czasie, gdy okaże się potrzebny, a na jego ponowne pozyskanie może nie być środków. Trochę można to porównać do wchodzenia na Mount Everest, ze zbocza którego cały czas ktoś nas spycha - celem jest wejście na szczyt, a nie samo wchodzenie. Być może będą tacy, którzy na niego dotrą, ale o wiele więcej byłoby zdobywców, gdyby nie sztucznie generowane przeciwności. Dotarliśmy rynkowo do momentu, w którym już nie wystarczy starać się o budowanie kapitału, a trzeba walczyć o jego utrzymanie. Koniec końców - stajemy przed konfliktem prawa do pobierania cyklicznych opłat i wolności jednostki od nich. Niestosownie jest pytać "co jest ważniejsze" - oczywiście z właściwą amortyzacją czasową rynek to zweryfikuje.
Jasne, przy czym zauważ, że większość przykładów które omawiałem były nt. subskrypcji dostarczających dostęp lub jakiś i tak szybko kończący się produkt. Tu tych problemów praktycznie nie ma. Problemy które wymieniłeś dotyczą bardziej subskrypcji na przedmioty trwałe jak samochody. A i tu można się nie zgodzić z częścią tego co napisałeś. Bo owszem, gdy taki samochód będzie tylko subskrypcją, to ludziom nie będzie zależało na trwałości. Ale firmie która je wynajmuje? Jak najbardziej. Więc nie będzie raczej zalewu tanich aut rozpadających się po roku ;)
Lepiej powoli i delikatnie doić klienta, niż od razu zarżnąć go wysoką ceną. Nie będziesz miał niczego na własność i będziesz szcześliwy:). Zobaczymy ale mam nadzieję że w Polsce się to nie przymie.
Cyfrowa miesięczna subskrypcja katalogów filmów, gier i muzyki z której korzystamy on - line czyli płacimy co miesiąc za coś co faktycznie nie istnieje. Dzięki za odcinek jednak przez szybkie "tratata tata":trudno było się skupić. Pozdrawiam👍
Czekaj, czekaj. To Nam wmawiają zielony ład, a duże firmy do swoich aut pakują pełne wyposażenie na które musisz wykupić abonament? Niemieckich akcji nie kupujcie, ponieważ gdy dana firma ogłasza upadłość najpierw banki i państwo dostają kasę, a akcjonariusze mogą się akcjami podetrzeć, bo traci swoją wartość.
Zastanawiam się, dlaczego nie było tutaj wzmianki o costco, czyli amerykańskiej sieci sklepów, która dostarcza swoje produkty praktycznie po kosztach tylko tym klientom, którzy wykupili członkowstwo za 60/120$ rocznie. Działają w tym modelu od 40 lat i to bardzo dobrze funkcjonuje.
@@orzewski 3/4 zysków pochodzi z opłat członkowskich. Reszta z innych źródeł. Skupiają się na klientach kupujących duże ilości tych samych produktów, przez co wybór w typowym costco (pomimo ogromnych rozmiarów samych sklepów) to tylko kilka tysięcy produktów. Do tego dochodzą produkty marek własnych, na których realnie zarabiają (choć do np. hot dogów, czy mięsa z kurczaka dopłacają, bo to ich cenowe znaki rozpoznawcze) i usługi, które są przynętą na klienta (np. stacje benzynowe, bądź ładowarki do elektryków przy sklepach).
Tym samym powinna być gra fifa, po roku przestaje działać podobno (serwery) i co roku jest nowa która kosztuje 300-500zł, średnio płacisz złotówkę dziennie za sam DOSTĘP do gry
12:12 Jak nie ma jak jest. Przykład: youtuber Tomasz Kopyra sprzedaje kraftbox w kooperacji ze sklepem piwnym. Wszelkie diety pudełkowe to też subskrypcja a w komunie to subskrypcje były na obiady w szkole heheheh 15:55 No niby tak, ale Allegro wymaga minimalnej sumy zamówienia (chyba 60 zł) aby mieć darmową przesyłkę i jak się kupuje drobne rzeczy to się nie opłaca bo i tak nie ma darmowych przesyłek
Mercedes kombinował z opłatą za... 100% sprawny układ kierowniczy ;) No, z opłatą za aktywną oś skrętną z tyłu. Kupujesz, wozisz, naprawiasz, ale działa jak zapłacisz ;) Myślę, że chińskie samochody szybko zdominują światowy rynek.
Jak zawsze odpowiedź brzmi - to zależy :) Możliwości jest wiele i sprawa zależy przede wszystkim od Twojej skłonności do ryzyka i wiedzy. Generalnie mogę polecić w tym temacie Michała Szafrańskiego, oraz Marcina Iwucia którzy robią bardzo dobre analizy dla osób z pytaniam jak Twoje :)
@@czynnik_ludzki jak ci dam 100K to mi braknie na mieszkanie w moim mieście które chodzą po 380K a chyba je kupię pod wynajem, pracowałem na to wszystko 28 lat (w tym setki nadgodzin) nikt mi nie dał złamanego centa, a w Chicago byłem nawet 2 dni głodny ponieważ nie wypłacili mi w terminie tygodniówki i tak samo w Szkocji 😬 inwestuj w siebie, zarabiaj co raz więcej i z daleka trzymaj się od pożyczek na wszytko oprócz mieszkania lub domu ponieważ to duże inwestycję na lata, jak nie jesteś prześliczną kobietą to raczej nikt ci nie da nawet 1000 😬 mi si nie chcę już pracować ale pięćdziesiątki jeszcze nie mam 😁 chodź przeżyłem już swoje i dzieciak wyższy już ode mnie to idzie na studia więc jakaś pomoc też by mu się przydała 😎 pozdrawiam.
szczerze? Z takimi oszczędnościami ja bym chyba już nic nie robił :P co najwyżej kupił kawałek ziemi tylko po to by zostać rolnikiem (na papierze) żeby opłacać KRUS a nie ZUS, bo to taniej. Do emerytury wystarczyłoby, potem emerytura - skromna może, ale ja jestem minimalistą, to też mi starczy ;) Choć mieszkanie pod wynajem to też fajna opcja... fajna ale to więcej stresu...
Zapomniałeś że żeby nie używać subskrypcji potrzebujesz fizycznych nośników- pendrivów, płyt CD, dyskietek, książek albo płyt winylowych. A do tego potrzebujesz produkcji. A produkcję Zachód wyprowadził do Chin. Więc to Chińczycy kontrolują łańcuch dostaw.
@@orzewski "za dolara" byłoby całkiem dobre marketingowo ale jakaś większa cena zniwelowałaby ryzyko topienia pieniędzy jeśli klient nie chciałby uregulować opłat z drugiej strony jeśli ktoś wydał grosze zabezpieczył się i właśnie FAKTYCZNIE uratował swoje życie może być nawet bardziej skory to zapłaty i zakupu kolejnej A przez to zostania już stałym klientem
Pierwsza znana subskrypcja została zastosowane przy sprzedaży książki "Ductor in linguas" autorstwa Johna Minsheu (1617). Może nie jestem ekspertem, ale od 1617 to chyba już minął co najmniej jeden wiek, prawda?
abonament na drobne ręczy daje dodatki to określenie nie mając nic a będziesz szczęśliwy to specjalnie skonstruowana bujda masz nic mózg masz wszystko mózg a będziesz szczęśliwy bo każdy w pewnym sensie chce żyć a życie to te szczęście do osiągania zmian bez niej następuje nic ak śmierć
Jesli chodzi o allegro SMART to z mojej perspektywy jako sprzedajacego i tak trzeba płacic za wysylke ale SMART stal sie juz takim standardem ze komplentie nie oplaca sie zsykla dostawa ktora przkalowo kosztowala by 15 zl czyli podobnie tyle co subskrybcja na miesiac a kazdy sprzedawaca i tak ma zawarte koszty wysylki bezpośrednio w produkcie.
Tak, dopisałem na ekranie, że sprzedawca dopłaca za przesyłkę. Przy czym nie ma znaczenia czy przesyłka jest wliczona w koszt czy nie. Sprzedawcy i tak na tym zarabiają, bo SMART jest sposobem na przywiązanie klientów do platformy. Nie doceniasz faktu, że Allegro zacementowało za pomocą tego programu swoje miejsce jako największy ecommerce w Polsce? Ilość dodatkowych klientów którzy widzą Twoje oferty dzięki temu programowi jest na pewno spora ;)
@@pantograf4543Co kupujesz? I jakie sklepy wybierasz bo ja przeważnie sprawdzam cenę na Ceneo i na allegro przed tym nim coś kupię i przeważnie jednak kupuje na allegro.
ja to zrobiłem tak: nie płacę: płaciłem za netflix,hbo itp przez jakies dwa lata za platforme x płaciłem za google,youtube, mikropłatności wyjebac to i tyle w temacie.
W montażu nie stosuję tego typu efektów, bo i po co. Ale filmy nagrywam kamerką internetową Logitecha przy dość lekkim oświetleniu, więc to zapewne redukcja szumów, która daje wrażenie wygładzenia.
Cudowny system dojenia klienta. Mając jednoosobową działalność w "dawnych czasach", nabyłem potrzebne mi profesjonalne programy z dożywotnią licencją i niczego więcej do dziś mi nie potrzeba. Gdyby wtedy, jak obecnie, obowiązywał bezalternatywny system subskrypcyjny, do teraz przepłaciłbym za nie ponad dziesięć razy. Z tym zastrzeżeniem, że przez ten czas nie zawsze byłoby mnie stać na płacenie miesięcznych rat, więc przy kolejnym zleceniu musiałbym wziąć pożyczkę na wznowienie subskrypcji. Piękny świat. Dla producentów i banków.
No i dlatego wprowadzili subskrypcję żeby z kolejnych klientów wycisnąć więcej xd
Na szczęście nie wszyscy to robią. Np. Do kamery Blackmagic dostajesz dożywotnią licencję na profesjonalne oprogramowanie do montażu. O ile kojarzę na dwa stanowiska. 😊
@@Writti Miło jest wiedzieć, że gdzieś istnieją jeszcze wyspy normalności.
Nie ciesz się tak z tej dożywotniej licencji na zakupione programy, bo zmuszą cię do zmiany systemu operacyjnego na nowy, chociażbyś nie chciał :D A przy okazji zmuszą cię do wywalenia kasy na nowy komputer, bo stary nie ma np. modułu uwierzytelniania TPM, więc nowszego np. Windowsa 11 już nie zainstalujesz :D A jeśli to będzie za mało, to ten zakupiony program przestanie dostawać aktualizacje, a potem nagle przestanie się uruchamiać z niewiadomego powodu :D:D
@@sirfred2678 znalazłem akurat sprzęt, na który ten program nie ma technicznych wymagań poza nowym systemem 😉 No niestety komputery do lamusa.
Najlepszym przykładem modelu subskrypcyjnego jest wołanie o subskrypcje w każdym takim filmiku jak ten :D:D
Mogłeś wspomnieć o Adobe. Odkąd wprowadzili subskrypcję to zyski poszybowały w górę ale za to jakość programów poszła na dno: brak motywacji do zdobywania nowych klientów.
A co takiego Adobe spiepszyło?
@@dariuszkotarski3052 Ostatnio dobrał im się do tyłka urażd do spraw handlu za subskrypcje, które były oferowane w dość zagmatwany sposób. Przedstawiane były jako płatności miesięczne ale umowa była roczna (gdzieś małym druczkiem). Były jakieś kary i w dodatku prawie nie dało się zrezygnować. Nie było przycisku do anulowania subskrypcjji, tylko trzeba było godzinami na infolinii czekać. No i inne tego typu rzeczy.
Druga sprawa to kompletne olanie użytkowników. Skoro głupie kuce płacą co miesiąc to nie będziemy wprowadzać znaczących poprawek, takie jest podejście. Kiedyś trzeba było się nagimnastykować aby zachęcić użytkownika do kupna nowej wersji, teraz nie ma takiej potrzeby. W wyniku tego programy, które miały swoje błędy nawet 8 lat temu, dziś nadal je mają. Np niestabilne działanie Lightroom i coraz wolniejsza praca.
No i gwoździem do trumny było niedawne oświadczenie Adobe, że nadają sobie prawo do przeglądania wszystkich zdjęć użytkowników, aby móc ćwiczyć na nich swoją sztuczną inteligencję. Możesz tylko akceptować nowe warunki umowy. Wypuścili nawet reklamy ze sloganem 'pomiń fotografa'. No i rozpętała się burza bo to fotografowie i graficy są ich żywicielami a teraz oni za darmo chcą wykorzystywać ich zdjęcia aby generować sztuczne zdjęcia, które odbiorą im pracę. W zagranicznych mediach jest niezła burza na ten temat.
dlatego ich błyskawicznie tracą
Adobe przez okres kariery zawodowej grafika Ok 40 lat wydrenuje z kieszeni 37OOOzł nie uwzględniając inflacje.
Jak to nazwać nie używając łaciny?
Kliencie adobe sami tegp chca
Ok. Subskrypcje w 21 wieku stały się modelem biznesowym podnoszącym (nierealną) wartość firmy. Subskrypcje są dobre dla wszystkich(?). Otóż niekoniecznie. Większość subskrypcji dotyczy rzeczy bądź usług kompletnie nam zbędnych. Ok-korzystamy z tych zbędnych usług bo marketingowcy i psychologowie sprzedaży cały czas pompują społeczeństwom idee, że potrzebujemy tego wszystkiego TU i TERAZ. Ale to realnie nieprawda. Gdyby nie psychologia sprzedaży i stałe podnoszenie poziomu naszych zachcianek model subskrypcyjny wcale by się tak nie sprawdzał. Model subskrypcji przyszłościowy zakłada, że w niedalekiej przyszłości nikt z nas nie będzie miał: mieszkania, mebli, sprzętu komputerowego, samochodu, roweru, łódki, ubrań. Niczego. Za wszystko będziemy płacili jak za rzeczy z wypożyczalni. Czy to jest dobry model konsumpcji? TAK ale tylko dla wypożyczającego(właściciela). Nie dla końcowego użytkownika. Spytacie dlaczego? Otóż dlatego, że model subskrypcji zakłada, że subskrybentem jest osoba posiadająca cały czas pieniądze otrzymywane z pracy. I zakłada, że ta osoba będzie miała te pieniądze do końca swojego życia i, że będzie ich miała wystarczająco dużo żeby płacić dożywotnio wszystkie te subskrypcje. I tu mamy problem, bo tylko niewielki procent ludzi może o sobie powiedzieć, że mają i będą mieli dość pieniędzy do końca swojego życia, żeby płacić za te wszystkie usługi. A co z pozostała resztą ludzi? Ci, którzy przestali pracować mogą już nie mieć pieniędzy, ci którzy z jakichś powodów stracili źródło utrzymania, bezrobotni, chorzy, czy po prostu ludzie ubodzy, których jest bardzo dużo? Co z nimi? Człowiek, który nic nie posiada jest bez wartości(?) dla firm sprzedających usługi. To na szczęście tylko teoria i troszkę taka futurologia. Ale już w parlamencie Europejskim pojawiła się pewna duńska europarlamentarzystka, która otwarcie propaguje tę ideę-Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. Nie zgadzam się na taki model sprzedaży mi wszystkich usług i rzeczy. Lubią posiadać pewne rzeczy na własność i mieć do nich pełne prawo. Bo to że są wyłącznie moje daje mi prawo o decydowaniu co z nimi zrobię. Jak mam model subskrypcyjny na powiedzmy samochód, którym jeżdżę to oznacza, że nie mogę decydować co chcę z nim zrobić. A to już jest ograniczenie mojej wolności. Mojej wolności do wyboru. Mam w domu olbrzymią fizyczną kolekcję płyt z muzyką i filmami. Plus masę książek. I mam też własny sprzęt do odtwarzania tej muzyki i filmów. Co by się stało gdybym pewnego dnia nie opłacił subskrypcji za te rzeczy(gdyby były one w tym modelu)? Otóż utraciłbym prawo do słuchania czy oglądania. Subskrypcje - to droga do pozbawienia nas resztki wolności, która nam jeszcze została. Owszem z niektórych korzystam, ale tylko dlatego, że nie wszystko jest dostępne w sklepie, ale jak mogę to kupuję na własność. Własność to ciągle najlepsza forma posiadania czegoś.
To jest komunizm korporacyjny, nie bedziesz miał nic i będziesz szczęśliwy., jak to rzekł pewien jegomość.
Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy,to motto Klausa Schwaba - Dunka go tylko cytowala
Na początku mówisz że te wszystkie subskrypcję nie są nam potrzebne tylko marketinkowcy nam mówią że chcemy, a na starość nie będzie nas na to stać, tylko że na starość nie będą one nam potrzebne skoro już nie są potrzebne , myślę że z wiekiem dochodzimy do przemyśleń i stajemy się mądrzejsi przynajmniej powinniśmy
Fakt. Jeszcze gorzej, fuhrer "New World order"
Ale popatrz że ludzie się sami an to godzą i jeszcze uważają, że ja jestem kosmitą, bo nie mam Netflixa i Spotify :D O ile Natflixa jeszcze jakośtam mogę zrozumieć (chociaż ja bym nie miał czasu żeby tyle filmów oglądać by mi się to opłacało, a jakbym nawet chciał, to na CDA Premium uważam że jest więcej ciekawszych filmów), to Spotify to już dla mnie w ogóle jakiś kosmos - płacić za muzykę, która jest dostępna za darmo choćby na YT i to najczęściej na oficjalnych kanałach twórców? kosmos...
Wolę zapłacić dwa razy więcej, a nie mieć czegoś w subskrypcji.
czasami juz niema takiej opcji
No widzisz, a ja wolę spiracić.
@@Przekarykaturalizowany A jak spiracimy jedzenie ?
Abonament RTV to taka wymuszona subskrypcja na sprzęt, którego nawet nie masz. Przykro mi wpadłeś :P
@@faitharmor5818 Przed jedzeniem wymawiasz słowa Arrrr i jedzenie jest spiracone.
Subskrypcje są po to byś nie miał w posiadaniu nic i żebyś musiał płacić żeby twój biznes egzystował. Nie zapłacisz, odetną dostęp od tak. W przeszłości kupując pudełkowy produkt Office czy grę ta kopia stawała się twoją własnością. Możesz jeż używać do woli w miarę możliwości. Tak samo jest z samochodami. Kupując samochód z pełnym pakietem funkcji jest on twoją własnością. Nie dajcie się na to nabrać ludzie... Dbajcie o swoją własność i prywatność...
Subskrypcja równa się uzależnie Nic dobrego
najlepsza jest subskrypcja tego kanału na zawsze i za free
Nie mogę się nie zgodzić :)
Mam nadzieję że ludzie zadecydują portfelem i wybiorą firmę z danej branży gdzie od razu zakupią dany produkt bez subskrypcji i Ci co wymagają co miesięcznej płatności padną
bardzo watpilwe, gdyby tak mialo byc to system subskrypcji za nic by sie nie znalazl na tak duzym poziomie jaki teraz jest, jak wspominalem o tym innym ze subskrypcja to taki skok na kase to zostawalem wysmiewany
Najpierw stan się monopolista potem subskrybuj, Nie równa walka ale zyskają konkurenci bez subskrybcji a frajerzy będą goleni bo się przywiązali do produktu. Super plan biznesowy…
Steam czytałem, że gdzieś już wprowadził info, że nie kupujesz gier a licencje na nie 😁 Szkoda tylko, że te licencje są w cenie owych gier 😅
Za Allegro Smart a dokładnie za darmową dostawę płaci sprzedawca. Który ma ją doliczoną do prowizji ze sprzedaży. Więc sprzedawca dolicza ją do ceny produktu.
Często można teraz zauważyć produkty opakowane tak aby kosztowały te min 45zł.
no nie do końca, ja z każdym zakupem sprawdzam ceny w sieci - kupuję gdzie taniej włącznie z przysyłką, generalnie smart zwraca się w ciągu tygodnia
3/4 tych przykładów subskrypcji to wg mnie albo czysty konsumpcjonizm, albo brak wartości dodanej, albo po prostu golenie frajerów, którzy nie potrafią liczyć albo mają tyle $$$, że nie musza liczyć...
Dokładnie. Poza tym zupełnie inaczej skaluje się takie biznesy w bogatych Stanach, gdzie znacznie większa liczba ludzi jest w stanie luźno wydać na jakąś fanaberię $50, niż w Polsce, gdzie ludzie są na wiecznym dorobku. Przykładem takiego nieudanego "pomysłu na milion dolarów", zaciągniętego z USA do Polski, jest choćby strona reklamowa 1mln pixels, gdzie płaciło się $1 za 1 wyświetlany piksel. W USA to zażarło, w Polsce okazało się kompletnym fiaskiem.
Za chwilę będziemy mieli subskrypcję na własne pieniądze. Nie wykorzystasz? Przepada cała kasa bo straciła termin ważności. Powrót do niewolnictwa.
DOPÓKI LUDZIE KUPUJĄ SUBSKRYPCJE TO BĘDZIE IM CORAZ WIĘCEJ !!! LUDZIE OPANUJCIE SIĘ !!! NIE PŁAĆCIE !!!
To bardzo odważna teza, twierdzenie, że modele subskrybcyjne poprawiają jakość usług i że są opłacalne dla klientów. Myślę że jest dużo więcej przykładów ma przeciwny efekt. Chociażby pakiet Adobe, nawet z tymi serwisami streamingowymi można się kłócić. Tak zachwalane przez ciebie Alegro smart, większość ludzi którzy się na to złapali i nie zamawiają codziennie nowych rzeczy, będzie stratna na tej subskrybcji. Nie wspominając o tym, że od momentu wprowadzenia tej subskrybcji, rzeczy na alegro podrożały więc osobie bez subskrybcji też nie opłaca się już tam zamawiać. W parę minut można znaleźć to samo gdzie indziej i taniej (w większość na alegro teraz jest i tak to samo co na Temu czy Aliexpress).
Ale czy ja gdziekolwiek używałem absolutu? Ja tylko powiedziałem, że subskrypcje MOGĄ być dobre ;)
Allegro smart jest tak drogie, że faktycznie ludzie są stratni..... Ja zamawiając tylko czasami i tak zaoszczędziłem mnóstwo pieniędzy, a przecież rzeczy na allegro nie podrożały aż tyle ile wynosi kosz wysyłki. Zresztą wszystko drożeje od kilku lat. Osobiście nie Lubię TEMU i ALIEXPRESS. Kupujesz z Chin coś co ma standardy 'tamtego' rynku. To ja już wole kupić w Polsce, drożej, dać polakowi zarobić i mieć coś jeszcze .... Polski sprzedawca mający biznes na allegro, dbający o niego, mający dużo pozytywnych komentarzy będzie sprawdzał co kupuje od sprzedawcy i pilnował jakości. Może się mylę, ale czy kupując zabawki dziecku na TEMU, mamy pewność ich bezpieczeństwa ? To tylko moje zdanie, mogę się mylić.
@@sahiel44 ja mówiłem o TEMU między innymi w takim kontekście, że sporo sprzedawców z Allegro, właśnie stamtąd bierze towar. Więc jeśli masz koszyk z tego typu przedmiotami to płacisz za, że ktoś za ciebie wyszukał i za ciebie zamówił towar z chin. Pod wieloma względami Allegro nie różni się aż tak bardzo od dropshippingu. Chociaż coś tam podobno z tym robią, bo z roku na rok było coraz gorzej. No i jasne, że jeśli twój koszyk wpasowuje się w opłacalność Allegro Smart to dobrze dla ciebie. Wiele osób z innym koszykiem, może kupić dokładnie ten sam towar, bez pośrednika i tyle. Jeśli odwołujemy się do własnych doświadczeń, sam jakiś czas temu szukałem bardzo specyficznej plastikowej części na wymianę. Ten sam towar i przebitka cenowa mniej więcej 50% za kawałek plastiku. Fakt, że ciężko było znaleźć ale da się.
Pamiętam jak na stacjonarny zadzwonili do mnie lata temu w ciemno i pytali czy się golę a ja na to tak a oni chcieli mi przysłać maszynki do golenia już nie pamiętam ile ale sporo za 10 zł a ja pomyślałem nieźle a oni to tylko za pierwszą przesyłkę a potem dużo więcej w formie właśnie subskrypcji a u mnie oczy 👀 wielkie się zrobiły i pomyślałem że to żart i jeszcze maszynki nie Gillett które używam tylko jakiś chłam a tu teraz inni bawią się w subskrypcję a twój film fajny .
To nie przejdzie bo zawsze będą ludzie którzy pewnych rzeczy poprostu nie przepuszczą. Są pewne rzeczy które w granicach zdrowego rozsądku nawet mają sens a są takie na które nawet jeśli cześć osób się zgodzi dla większości będą zwyczajnie niedopuszczalne i absurdalne. Będą też prawie zawsze osoby starej daty dla których funkcjonowanie w takim systemie będzie czymś nie poetym a zwlekanie z tym będzie ciągle tworzyć przepaść. Z resztą osoby dla których będzie to niedopuszczalne z czasem staną się takimi emerytami którzy zwyczajnie tego nie pojmą. No a dalej jest prawo. Ktoś wpadnie na pomysł żeby zrobić eksperyment a ktoś będzie stawiał na sprawdzone rozwiązania i będzie się ich trzymał. Z jednej strony mamy artykuł/dobro które ktoś zawsze oferuje. Jest popyt i podaż. Ktoś robiący coś czego nikt nie chce nie przetrwa. Oraz prawo nie dopuści by samochód nie miał na przykład poduszek czy hamulców. Wraz z tym zawsze będzie ktoś kto będzie chciał to wykorzystać i oferować to co ludzie faktycznie chcą. Zawsze znajdzie się ktoś chcący robić i sprzedawać coś tylko dlatego że jest sprawdzone i jest na to popyt. To jest ryzyko które ktoś wykorzysta. Przykład. Eksploatacja samochodów była droga, bum, ktoś wpadł na pomysł by zamontować w silnikach na benzynę gazu. Pomimo hurtowej produkcji wypieków przez markety piekarnie wciąż nie zniknęły. Ba te dobre są jeszcze bardziej oblegane niż lata temu i ceny też bywają różne. Opracowywanie są silniki na amoniak i wodór. To kwestia czasu nim elektryki zdechną a na nowe samochody ponownie nie każdego będzie stać. Minie rok czy dwa nim znajdą się osoby które nauczą się nowych rozwiązań i będą oferować przeróbki silników na nowy rodzaj paliw. Poza tym to są substancje które da się uzyskać przez reakcje chemiczną. To też będzie kwestia czasu nim ludzie wymyślą jak to destylować i zmniejszyć ceny. Same elektryki. Pomimo tego że chcieli nam to wcisnąć do gardła siłą obecnie kupa ludzi tylko z tych który zdecydowali się je do tej pory kupić stwierdzili że już nigdy więcej tego nie zrobią. Ponad to żeby to miało sens to firmy musiały by nam za darmo dawać te samochody. Ja gdy tylko to się zaczynało już wtedy powiedziałem że to bzdura i jeśli to przejdzie to będzie koniec motoryzacji. Nie potrafiłem wtedy powiedzieć czemu ale miałem takie przeczucie. Mówiłem to otwarcie tylko po to by po zaledwie półtora roku ekspansji tego gówna potwierdziło to moje przeczucie. No i co? Samochody spalinowe wciąż są, mają się dobrze i jest kupa ludzi która z nich nie zrezygnuje choćby z powodu możliwości materialnych ale również wygody.
Zawsze będą rzeczy które nie przejdą i rozwiązania które sprawdzą się ale tylko w konkretnych środowiskach. Nie ma się czego bać. Bzdury zwyczajnie zweryfikuje czas tak jak nasze śmierdzące powerbanki na kołach.
Subzkrypcja na poduszki powietrzne? A to w ogóle legalne?
Subskrypcja na życie w danych kraju - Podatki ^^
@@OceanicFlight815- Hehe, prawda to :)
tez sie zastanawiam. dobrze ze niezrobią subskrycje na koła albo silnik.
Nazwij to spłatą w ratach bez terminu i już brzmi mniej okrutnie
To weź nie zapłać, a w razie wypadku wbijesz kierownicę w silnik ;-)
Mega ciekawe spojrzenie na temat subskrypcji, jeden z lepszych materiałów.
Bo głupki lubią nowoczesność. Nawet jeśli jej kompletnie nie rozumieją.
Jakbym miał obstawiać jeden kanał który na bank będzie gigantem w przyszłości - to obstawiam ten :)
Cieszę się, że algorytm zaproponował mi ten kanał. Świetny materiał, poproszę o więcej. Zostawiam komentarz dla zasięgów 👍
Czyli musimy po prostu zacząć wieszać na latarniach prezesów wprowadzających subskrybcje, dziękuję, to chciałem usłyszeć
To ich biznesy i mogą robić co chcą
XX wiek pokazał, że przemoc może nie być najlepszym rozwiązaniem na świecie ;)
@@orzewski XXI pokazuje że historia niczego nas nie nauczyła.
@@orzewski Przemoc jest jedynym rozwiazaniem
Kiedys juz to bylo. Subskrybcja na... mleko doworzone pod drzwi.
albo prenumeraty gazet
@@gawronwwa Prenumerata gazety to nie to samo. W prenumeracie dostajesz gazetę do domu i nie musisz iść do kiosku/sklepu. Ten który nie prenumeruje gazety też ją kupi tylko musi sam sobie pójść. Natomiast ten co nie zasubskrybuje podgrzewanych siedzeń w BMW nie będzie miał ich nigdy.
@@marcinhoffmann1064to jest to samo
Gratuluję, kolejny wartościowy materiał. Brawo...
Świetnie prowadzony i bardzo ciekawy kanał. Trafiłem przypadkiem ale chyba zostanę na dłużej.
Super materiał! Dalej czekam na film z analizy sukcesu InPostu :)
Tworzy się, ale jeszcze kilka tygodni do publikacji :)
Komentarz i kciuk w górę dla zasięgu za fajny materiał
Komentarz i serduszko za dobry uczynek
A subskrypcja kanału? 😅
Dobrze że mam Lanosa i za poduszki już zapłaciłem przy kupnie.
A wiesz, że te są jednorazowe? ;)
Świetny materiał jak zwykle, ja już z pół roku myślę jaki saas przydałby się ludziom, ale wciąż pomysłu brak :)
Poleciał subik i łapka. Fajnie gadasz, ciekawy temat, masz dużą wiedzę i umiesz ją łatwo przekazać. Gratuluje!
Nikt o zdrowym rozsądku nie chce oszczędzać na własnym bezpieczeństwie. Tutaj właśnie jest najlepszy biznes.
Co do kamizelki motocyklowej... Istnieje coś takiego jak *system ratalny* oraz *leasing z wykupem*, a subskrypcja- o ile dobrze rozumiem to pojęcie- to płacenie bezterminowe, non stop, aż do rezygnacji z subskrybcji. Mogli po prostu dać możliwość kupna na raty. W formie subskrybcji producenci mogą ciągnąć chajs latami z użytkownika. Np. podgrzewana tylna kanapa zamiast dopłaty 3-5 tys. zł płacąc przez 15 lat po np. 300-500 zł/miesięcznie wyniesie jakąś 1/3-1/4 cenę tego auta bez dodatku (54 000-90 000). To jest porąbane. I pewnie jeszcze będzie "limit bezpieczeństwa", gdzie po pięciu, siedmiu czy dziesięciu latach auto ci wyłączą i lawetą zaciągną na złom, bo "stare auto, względy bezpieczeństwa", a ty kupuj nowe i subskrybuj dwadzieścia dodatków jeszcze raz. W ten sposób za auto warte ok. 200 tys. na przestrzeni kilku do dziesięciu lat można będzie nawet zarobić dwa razy tyle. A takie auto wyższej klasy warte 600-800 tys. w dziesięć lat subskrybcji pewnie przekroczy kwotę 1,5 mln. Wszystko oprócz budy i kierownicy będzie mogło być subsrybowane: lepsza, podgrzewana kanapa, elektrycznie regulowanie foteli (np. z 4 na 8 kierunków), specjalne felgi, podświetlenia różnego rodzaju, łopatki zmiany biegów, poduszki powietrzne (np. kurtynowe, kolanowe), światła automatyczne i tak dalej... Droga do wielkich i ciągłych zarobków w firmie, ale też wielkich i ciągłych wydatków wśród społeczeństwa. Dosłownie nowoczesne niewolnictwo, albo cię wytresują, albo odetną od systemu, a teraz tyle "płatków śniegu" po świecie chodzi, że łatwo to to wytresować, co pokazują wydarzenia i łatwość manipulacji ludźmi już od wielu, wielu lat.
Jest na to jedno amerykańskiego określenie ! greedflation ! nie dajcie się, nie kupujcie tego, protestujcie portfelem.
U Adobe to już nawet nie da się zapłacić jednorazowo
dawno mnie tak kanał nie urzekł jak Twój. istny underdog. Dałem suba i zajebałem w dzwoneczek. keep it up.
Dzięki! :)
Taki dobry kanał, komentarz do statystyk
Dzięki za odwiedziny i zostawienie komentarza, pozdrawiam.
Na tę chwilę nie mam ani jednej subskrypcji. Albo kupuję na własność, albo piracę. Nikt nie zmusi mnie do bycia zależnym 👍
Chętnie zobaczę materiał o firmie z maszynkami wartej miliard.
Podoba mi sie twój styl, temat w kazdym odcinku jest omówiony w całości a to sie liczy. Łap Pan suba 👍
Twoje filmy, są świetne, oby jak najwięcej takich treści
Proponuję pod tym komentarzem rozpocząć dyskusję. Myślę, autor będzie zadowolony ;P Co prawda nie na temat filmiku, ale dotyczącą też bezpośrednio kanału. Spodziewam się, że znajdą się tu ludzie, którzy coś tam czytają o biznesie (albo nie tylko czytają) i będzie o czym porozmawiać. Autor filmów na pewno już niemało przeczytał i to widać, a teraz jeszcze też praktykuje, więc jedna osoba już jest ;)
Trafiłem na kanał kiedy było już i tylko 3 filmy, bardzo mnie zaskoczyła jakość filmów na tak młodym kanale, więc od razu zasubskrybowałem, bo przyszły sukces tego kanału jest oczywisty (pod warunkiem nie zejścia w dół z jakością). Co też widać na szybkim przyroście liczby oglądających. Wbrew zaleceniom doświadczonych przedsiębiorców, czyli żeby zaczynać biznes od razu i jak najszybciej bez względu na jakość produktu, ten kanał wystartował z bardzo dobrym i dopracowanym produktem, co znacząco sprzyja szybkiemu pozyskiwaniu nowych i stałych "klientów". Skłaniam się do myśli, że autor nie jest amatorem i po prostu zamiast pracować na kogoś przeszedł na swoje. Wtedy taki dobry start miałby wytłumaczenie. Ale moje pytanie, co jeśli autor cały czas szlifował swoje umiejętności (nie wiem jak na prawdę było, gdybam), żeby właśnie jak najlepiej wystartować, nie tracąc tym samym sił, czasu i energii na produkcję filmów niskiej jakości, tym samym wręcz nie zniechęcając ludzi do kanału, na przykład żeby nikt nie wcisnął "nie polecaj kanału", bo niby jakieś słabe filmiki na kanale. Wewnętrznie jestem przekonany, że dobry start jest kluczowy i nie warto nim lekceważyć, co się trochę kłóci z radami biznesmenów o szybkim wystartowaniu z biznesem (np. Grant Cardone, Mj DeMarco, Eric Ries). I tak na marginesie, uważam, że jakość produktu nie warto odsuwać na dalszy plan, bo chociażby na przykładzie chińskich produktów, które do teraz mają łatkę niskojakościowych, nawet tym naprawdę dobrym trudno jest się przebić.
Generalnie porównałbym to z dragracingiem. Lepiej sobie odpuścić jeden sezon wyścigów na złych oponach, bo na razie tylko na takie stać, a przyskładać hajs i w następnym wystartować z lepszymi oponami. Bo złe opony nie dadzą takiej przyczepności na starcie, nie złapiemy szybko trakcji i z pewnością nie wygramy. Oczywiście można powiedzieć: "ale zdobędziesz doświadczenie w wyścigach". Racja tu jest. Ale wydając kasę na złe opony czy nie odroczamy zakup dobrych opon, co przyspieszyłoby możliwość wygranej?
Więc czy dobry start ma duży sens, czy nie jest na tyle ważny? Oczywiście nic nie jest zerojedynkowym, trzeba oceniać sytuację i warunki, dlatego czasami bardziej opłaca się jedno albo drugie rozwiązanie. Ale co do zasady, to mam wrażenie, że dużej części biznesmenów po prostu jakoś się udało osiągnąć sukces, zaczynając biznes z produktem niskiej jakości, dlatego uznają, że to jest właściwa droga. Jednak nic się nie mówi o tych, komu akurat się nie udało. Na pewno za mało wiem na ten temat, dlatego fajnie byłoby się dowiedzieć o zdaniu innych. Może polecacie jakieś sensowne książki, które by pomogły choć trochę rozwiać moje wątpliwości?
Zdecydowanie kluczowe jest żeby zacząć jak najszybciej.
Dlaczego? Bo doświadczenie jest najważniejsze. W przykładzie który podałeś jest mały błąd w założeniu- mianowicie, zakładasz, że WIESZ co powinieneś kupić. A fakty są takie, że zwykle nie wiesz co potrzeba dopóki nie sprawdzisz. Możesz zbierać i 3 lata na opony, ale na nic Ci to, jeśli w wyścigu okaże się, że potrzebowałeś lepszego kompresora ;)
Co do mojego startu, tak mam doświadczenie, ale znów masz zbędne założenie - wysoka jakość nie wynika z tego, że wcześniej robiłem świetne nagrania (choć podejść miałem i tak sporo). Jakość wynika z tego, że... dobrałem sobie dobrego partnera, który zna się na YT :)
Nie ma lepszego sposobu na zarabianie niż próbowanie. Jak chcesz o tym więcej poczytać, to polecam książkę "Umysł Miliardera", która jest instrukcją obsługi nt. co robić i jak myśleć, żeby zarobić duże pieniądze.
A poza tym, dzięki za wsparcie i za fajny komentarz. Moje filmy są właśnie po to, żeby pojawiały się takie dyskusje :)
@@orzewski oczywiście, że tak. Lepiej zrobić 3 słabe materiały, dostać negatywny feedback i za 4 poprawić błędy, niż zmarnować tyle samo energii na dopieszczenie jednego odcinka, który i tak nie jest wolny od ryzyka niepopełnionych błędów.
@@tomaszodz4178 Dokładnie :)
Model subskrypcji ma też podłoże w optymalizacji kosztów. Kupno wyposażenia do samochodu to jest koszt inwestycyjny, abonament na grzanie dupy to jest koszt operacyjny. W firmie kupującej koszt inwestycji jest opcjonalny, koszt utrzymania jest business critical. Inwestycje tnie się szybciej, utrzymanie trudniej i dłużej (proces jest dłuższy). Więc o ile kupującym jest firma - to im tez często pasuje model subskrypcji.
Tylko dla klientów indywidualnych to jest dramat
Repo Men - Windykatorzy - w tym filmie jest świetnie pokazane, jaką formę może przybrać taka subskrypcja 😅
Proszę o dodatkowy materiał dotyczący tej firmy, która po 4 latach została sprzedana za 1 mld USD. Pozdrawiam
16:19 nie wszyscy na tym zyskują. Sprzedawcy płacą coraz większe prowizje Allegro, dlatego często zachęcają, żeby kolejne zakupy robić już bezpośrednio w ich sklepach.
Nie zyskują na tym, że ich marketplace przyciąga DUŻO więcej powracających klientów?
To jak powiedzenie, że "Wynajmujący lokale w galerii tracą, po podwyższono im czynsze", ignorując, że te pieniądze poszły na podwojenie ilości odwiedzających
@@orzewski I tu również - jak zwykle - diabeł tkwi w szczegółach. Ale do rzeczy…
Po pierwsze: podwyżka czynszu to ZAWSZE strata, która MOZE (ale NIE MUSI) być tylko w jakiś sposób rekompensowana, jeśli pewną część pieniędzy z tej podwyżki zarządca galerii przeznaczy na działania zwiększające przychody podmiotów wynajmujących w tej galerii powierzchnię. Bo jeśli tak się nie stanie, to mamy sytuację taką, że rosną wyłącznie koszty, co skutkuje koniecznością podniesienia cen, co z kolei może wręcz obniżyć poziom przychodów. Co więcej może tak być nawet wtedy, kiedy wzrośnie ilość „odwiedzających”, którzy widząc ceny wyższe niż gdzie indziej, właśnie gdzie indziej zostawią swoje pieniądze. No chyba że zakładamy, iż cena dla „odwiedzających” nie gra roli…
Kiedyś żartowałem że tak zrobią ale cóż moja nazwa konta staje się z czasem coraz bardziej prawdziwa, świat oszalał.
Mogę zrozumieć subskrypcję na maszynki do golenia - to jest coś, co jeśli ktoś używa, faktycznie cyklicznie będą nowe potrzebne (choć ja wolę sam sobie zadbać, nie zawsze w tym samym okresie potrzebuję nowej ;) ), albo na pudełka żywnościowe itp. W ogóle na wszystko co materialne, no bo faktycznie ktoś może powiedzieć, że ma jeden problem z głowy jak mu to, co i tak by kupił (choć może trochę rzadziej) podstawią do domu w regularnych odstępach. A nawet to co nie do końca materialne mogę też zrozumieć pod warunkiem że dużo się z czegoś korzysta, np. ja miesięcznie przeczytam/przesłucham z 14 książek, zakładając że znajdę wszystkie na Legimi, to miesięczna opłata opłaci się bardziej niż je wszystkie kupić (do bardzo niewielu książek wracam, więc to do użycia na raz), no ale właśnie - jeśli nie wszystkie znajdę na Legimi, to już się sprawa komplikuje, dla 3-4 książek już bym się zastanowił czy warto, bo używane mogę czasem kupić taniej... To chyba jedyna taka subskrypcja jaką miałem i to w sumie tylko dlatego, że wybrałem sobie taki prezent ;)
Większość takich subskrypcji nie przemawia do mnie: Netflix - nie miałbym tyle czasu by oglądać tyle filmów bym uważał że warto... zwłaszcza, że większość ich można tu czy tam w internecie znaleźć za darmo :P (nawet jeśli niekoniecznie od razu po premierze, nie mam parcia na oglądanie już teraz natychmiast). A nawet jakbym miał tyle czasu - CDA Premium jest chyba tańsze i moim zdaniem o wiele lepsze filmy :) (tu mi się zdarzyło miesiąc czy dwa wykupić, zbieram różne filmy które chcę obejrzeć i kupuję od czasu do czasu miesiąc, wtedy się staram wszystkie obejrzeć w tym czasie).
A już Spotify to jest dla mnie taki kosmos, że nie wiem :D Płacić za muzykę, która jest na wyciągnięcie ręki totalnie za darmo?! (np. tu na YT, w większości nawet na oficjalnych kanałach artystów), no i przecież znacznie prościej jest mieć własne mp3 na dysku...
A Allegro w obliczu zmian od 1 października, to już jest temat na zupełnie inną historię :D Nie mam Smarta bo się wkurzyłem jak przestała być możliwość dzielenia go z rodziną, ale kupowałem z konta dziewczyny. Natomiast po ostatnich zmianach to się cieszę, że nie mam i nic tam już więcej nie zamierzam kupować ;)
z ta muzyka to tylko chodzi o jakosc. placac masz je w "lepszej jakosci" ale to nie jest potrzebne .
kupowalem kiedys flace na junodownload aby miec wszystkie clubtraxy xd
ale defnicja brzmi: nie kupować
jak się nazywa *eks na subskrypcje? małżeństwo , a najlepsze jest to że wielu płaci i nie dostaje nic
Bardzo prawdziwe😂😂😂
W tym akurat układzie z czasem płacisz coraz więcej a możesz co raz mniej
@@HyperVegitoDBZ jak się dasz przerobić na beta bankomat to tak jest
@@thinktankpolskathinktankpo9883 nie ma to znaczenia. Podpisanie kontraktu już gwarantuje ci dożywotnie długi, w 99% przypadków. Takie mamy fajne prawo rodzinne.
Współczuję być w takim związku i to z powodu własnej decyzji
Ale każdy może wyjść z takiej ujowej relacji 😉
Bardzo dobrze i szybko opowiedziany materiał
allegro na smarcie nie straci bo sprzedający jest obciążony kwotą od każdego sprzedanego przedmiotu przez smart i osobno prowizja od samej sprzedaży, około 12% zakupionego przedmiotu na allegro to ich prowizje, tabele można sprawdzić na ich stronie.
W Polsce firma Your Kaya ma ciekawy model subskrybcyjny z artykułami higienicznymi dla kobiet typu podpaski, tampony. W subskrybcji można taniej nabyć te produkty z możliwością konfiguracji pod siebie.
Ciekawy content, interesujący kanał, pozdrawiam
Elegancko 👍
Ja nie kupuje nic na subskrypcje bo uważam to za złodziejstwo. Kupuje na własność. Nieważne że muszę więcej dac. ważne że jest moje i więcej nie muszę już za to płacić.
Zapomniałeś o RUclips Premium.
Super odcinek
Czekam na ten o golarkach😀
Leki "na stałe" bo musimy co jakiś czas kupić je w aptece
Abonament na leki już od dawna jest, nie zauważyłeś? :D ZUS płacisz i w aptece dostajesz wtedy rabat na leki, jeśli masz opłaconą składkę.
Wszystko wynika z lenistwa klienta.Jak mamy miec pretensje do kogos to tylko do siebie😉
Ciekawy np. Jest rynek moto. Obecnie nie opłaca się posiadać auta na własność, bo nawet stabilne marki jak Lexus, deprecjuja tak, że np. Ls 300h po 4 latach traci 1/3 ceny około. Czyli płacisz za auto 300k, koszty po 4 latach to minimum 100k zł. Dlaczego? Bo teraz jeżeli będziesz chciał je zmienić, to musisz z miejsca dołożyć 100k by utrzymać poziom. A w np. Leasingu bez wykupu, to problem dealera nie twój. Więc jak chcesz jeździć nowymi autami co kilka lat, model wynajmu, bo tym jest leasing, jest bardzo dobry. Plus jest lepszy podatkowo niż płacenie gotówką. I nie masz problemów z tandetna jakością współczesnych aut.
Najbardziej się opłaca wziąć 4 letnie auto w leasing.
@@Zlotousty W teorii. W praktyce wiekszość większych awarii jest planowana na właśnie ten przedział czasowy, zaraz po gwarancji.
@@HyperVegitoDBZ Ale to chyba wtedy problem leasingodawcy a nie mój?
@@Zlotousty Tylko twój. Jeśli bierzesz leasing, czyli leasing z wykupem, coś co zazwyczaj ludzie rozumieją słysząc to słowo, to koszty pokrywasz Ty. Auto jest pogwarancyjne, ASO i producent, importer, wszyscy mającię już gdzieś, zobowiązania wobec tego auta wygasły. A bez wykupu, to może taki znajdziesz, ale im dłużej w kalendarz, to szanse są mniejsze i niczego to nie zmienia w tym kontekście.
Bardzo fajny materiał, jednak warto zauważyć pewne wady subskrypcyjnego systemu oferowania produktów i usług, o których mam wrażenie za mało było powiedziane. Przede wszystkim, cena produktów oferowanych w sposób "własnościowy" drastycznie wzrasta, gdyż tak jak było powiedziane - nie każdego na nie stać, a odcięcie się klienta od usługodawcy/sprzedawcy firma chce sobie zrekompensować. Dodatkowo, jakość i trwałość oferowanych produktów znacząco spada, gdyż sprzedawcy chodzi o podniesienie zużywalności produktów w celu generacji konieczności ponownego ich zakupu - poza kwestiami takimi jak zwiększona produkcja odpadów itd. zanika potrzeba ulepszania produktów w kategoriach trwałości i niezawodności, gdyż zawodność (będąca do pewnego czasu wadą) staje się zaletą. Może to hamować innowacyjność i spowalniać postęp technologiczny w kategorii jakości. Ciężko w takiej sytuacji mówić o czymś takim, jak "środek trwały", którego zadaniem jest budowanie kapitału. Kapitał na subskrypcję jest zatem kapitałem topniejącym - nie da się go zmagazynować i np. użyć, bądź sprzedać po czasie, gdy okaże się potrzebny, a na jego ponowne pozyskanie może nie być środków. Trochę można to porównać do wchodzenia na Mount Everest, ze zbocza którego cały czas ktoś nas spycha - celem jest wejście na szczyt, a nie samo wchodzenie. Być może będą tacy, którzy na niego dotrą, ale o wiele więcej byłoby zdobywców, gdyby nie sztucznie generowane przeciwności. Dotarliśmy rynkowo do momentu, w którym już nie wystarczy starać się o budowanie kapitału, a trzeba walczyć o jego utrzymanie. Koniec końców - stajemy przed konfliktem prawa do pobierania cyklicznych opłat i wolności jednostki od nich. Niestosownie jest pytać "co jest ważniejsze" - oczywiście z właściwą amortyzacją czasową rynek to zweryfikuje.
Jasne, przy czym zauważ, że większość przykładów które omawiałem były nt. subskrypcji dostarczających dostęp lub jakiś i tak szybko kończący się produkt. Tu tych problemów praktycznie nie ma.
Problemy które wymieniłeś dotyczą bardziej subskrypcji na przedmioty trwałe jak samochody.
A i tu można się nie zgodzić z częścią tego co napisałeś. Bo owszem, gdy taki samochód będzie tylko subskrypcją, to ludziom nie będzie zależało na trwałości. Ale firmie która je wynajmuje? Jak najbardziej. Więc nie będzie raczej zalewu tanich aut rozpadających się po roku ;)
Zapomniales o subskrypcjach na Amazonie. Znasz jakies narzedzia do analizy LTV w tym systemie?
Nie rozumiem pytania. Możesz rozwinąć?
Super! 👍🏻
Pozdrawiam
Kamil Hawryluk 👋🏻
Również pozdrawiam 👍🏻
19:00 tylko kupujesz ograniczony dostęp a nie serial w formie mp4
Lepiej powoli i delikatnie doić klienta, niż od razu zarżnąć go wysoką ceną. Nie będziesz miał niczego na własność i będziesz szcześliwy:). Zobaczymy ale mam nadzieję że w Polsce się to nie przymie.
Cyfrowa miesięczna subskrypcja katalogów filmów, gier i muzyki z której korzystamy on - line czyli płacimy co miesiąc za coś co faktycznie nie istnieje.
Dzięki za odcinek jednak przez szybkie "tratata tata":trudno było się skupić. Pozdrawiam👍
@@tomaszjackowski5197 możesz sobie spowolnić
Miraska to ja oglądam praktycznie od pierwszego filmu jaki wrzucił na RUclips. 🙂
Czekaj, czekaj. To Nam wmawiają zielony ład, a duże firmy do swoich aut pakują pełne wyposażenie na które musisz wykupić abonament? Niemieckich akcji nie kupujcie, ponieważ gdy dana firma ogłasza upadłość najpierw banki i państwo dostają kasę, a akcjonariusze mogą się akcjami podetrzeć, bo traci swoją wartość.
Ja mimo że staram się unikać abonamentów to pewnie płacę ich już kilkadziesiąt w miesiącu.... Na szczęście odpłacam się tym samym :)
wizualnie wyglądasz jakbyś był synem "Pana Lektora" z hotelu paradise ;-)
👍
Zastanawiam się, dlaczego nie było tutaj wzmianki o costco, czyli amerykańskiej sieci sklepów, która dostarcza swoje produkty praktycznie po kosztach tylko tym klientom, którzy wykupili członkowstwo za 60/120$ rocznie. Działają w tym modelu od 40 lat i to bardzo dobrze funkcjonuje.
Powód by prosty... nie znałem tego przypadku :)
Możesz powiedzieć coś więcej, lub pokierować mnie do źródła?
@@orzewskiNa angielskiej wiki jest solidny artykuł. Poza tym polecam filmik "the economics of costco", gdzie jest dobrze opisany ich model biznesowy.
@@orzewski 3/4 zysków pochodzi z opłat członkowskich. Reszta z innych źródeł. Skupiają się na klientach kupujących duże ilości tych samych produktów, przez co wybór w typowym costco (pomimo ogromnych rozmiarów samych sklepów) to tylko kilka tysięcy produktów. Do tego dochodzą produkty marek własnych, na których realnie zarabiają (choć do np. hot dogów, czy mięsa z kurczaka dopłacają, bo to ich cenowe znaki rozpoznawcze) i usługi, które są przynętą na klienta (np. stacje benzynowe, bądź ładowarki do elektryków przy sklepach).
@@userman3 "tylko kilka tysięcy produktów" - ale zazwyczaj zaj*bistych! :)
@@DanielStarnowski Nie miałem okazji odwiedzić tego sklepu, ale wierze na słowo!
Chce wszystko co masz do powiedzenia. Nie tylko maszynki za dolara 😁
Trzymam za słowo, bo jedna z rzeczy które wymieniłem to łapka w górę i subskrypcja ;)
Tym samym powinna być gra fifa, po roku przestaje działać podobno (serwery) i co roku jest nowa która kosztuje 300-500zł, średnio płacisz złotówkę dziennie za sam DOSTĘP do gry
Kamizelka w subskrypcji ? Wydaje się OK, bo sezon motocyklowy ma określoną liczbę miesięcy, więc poza sezonem kamizelka nie jest używana ;)
8:00 dal byś lepiej jakies porady ja ustrzec się sybskrypcji na wszystko i nie mabijac kieszeniu i tak już zbyt pazernym firmom ;-)?
To już było dawno, jedynie nazywało się prenumerata
Mam z wieczystą licencją: OFFICE, SOLID EDGE, COREL i niczego mi więcej nie potrzeba! :)
A może, jak juz wszystko w ten deseń leci, to moze "starą" trzeba zasubskrybowac, zeby dawała cyklicznie, a nie okazjonalnie... ? ;P
12:12 Jak nie ma jak jest. Przykład: youtuber Tomasz Kopyra sprzedaje kraftbox w kooperacji ze sklepem piwnym. Wszelkie diety pudełkowe to też subskrypcja a w komunie to subskrypcje były na obiady w szkole heheheh 15:55 No niby tak, ale Allegro wymaga minimalnej sumy zamówienia (chyba 60 zł) aby mieć darmową przesyłkę i jak się kupuje drobne rzeczy to się nie opłaca bo i tak nie ma darmowych przesyłek
Czasem nie da rady tego uniknąć na przykład żyletki do maszynki
Mozna wiecej informacji na temat tej bilionowej firmy i dlaczego poniosla finalnie porazke ;)
Mercedes kombinował z opłatą za... 100% sprawny układ kierowniczy ;)
No, z opłatą za aktywną oś skrętną z tyłu. Kupujesz, wozisz, naprawiasz, ale działa jak zapłacisz ;)
Myślę, że chińskie samochody szybko zdominują światowy rynek.
Czyli fimy niektóre dbają o taktyczne zwycięstwa, może lekko operacyjne. Strategia długofalowa niech spada...
Zajefajny kanał, w co byś zainwestował 400K mając 50 lat, wszystko spłacone i nie chcąc już pracować ??
Jak zawsze odpowiedź brzmi - to zależy :)
Możliwości jest wiele i sprawa zależy przede wszystkim od Twojej skłonności do ryzyka i wiedzy.
Generalnie mogę polecić w tym temacie Michała Szafrańskiego, oraz Marcina Iwucia którzy robią bardzo dobre analizy dla osób z pytaniam jak Twoje :)
W kubeł zimnej wody 😂
Możesz mi odpalić 100tys na start w życiu, i tak już sporo przeżyłeś, stowa mniej nie zrobi ci różnicy a mi się przyda
@@czynnik_ludzki jak ci dam 100K to mi braknie na mieszkanie w moim mieście które chodzą po 380K a chyba je kupię pod wynajem, pracowałem na to wszystko 28 lat (w tym setki nadgodzin) nikt mi nie dał złamanego centa, a w Chicago byłem nawet 2 dni głodny ponieważ nie wypłacili mi w terminie tygodniówki i tak samo w Szkocji 😬 inwestuj w siebie, zarabiaj co raz więcej i z daleka trzymaj się od pożyczek na wszytko oprócz mieszkania lub domu ponieważ to duże inwestycję na lata, jak nie jesteś prześliczną kobietą to raczej nikt ci nie da nawet 1000 😬 mi si nie chcę już pracować ale pięćdziesiątki jeszcze nie mam 😁 chodź przeżyłem już swoje i dzieciak wyższy już ode mnie to idzie na studia więc jakaś pomoc też by mu się przydała 😎 pozdrawiam.
szczerze? Z takimi oszczędnościami ja bym chyba już nic nie robił :P co najwyżej kupił kawałek ziemi tylko po to by zostać rolnikiem (na papierze) żeby opłacać KRUS a nie ZUS, bo to taniej. Do emerytury wystarczyłoby, potem emerytura - skromna może, ale ja jestem minimalistą, to też mi starczy ;)
Choć mieszkanie pod wynajem to też fajna opcja... fajna ale to więcej stresu...
VOD rozumiem ale nigdy nie kupie niczego innego.....
Zapomniałeś że żeby nie używać subskrypcji potrzebujesz fizycznych nośników- pendrivów, płyt CD, dyskietek, książek albo płyt winylowych. A do tego potrzebujesz produkcji. A produkcję Zachód wyprowadził do Chin. Więc to Chińczycy kontrolują łańcuch dostaw.
Sam mam kilka firm w portfelu ike które działają w modelu subskrypcji i rok do roku zwiększają przychody i zyski
co do kamizelki dziwi mnie że nie wpadli na to żeby dać opcję niskiej opłaty i spłacenia całości po wypadku
Hehe, to by był ciekawy model. Kup za dolara i zapłać dopiero jak uratuje Ci życie :D
@@orzewski "za dolara" byłoby całkiem dobre marketingowo ale jakaś większa cena zniwelowałaby ryzyko topienia pieniędzy jeśli klient nie chciałby uregulować opłat z drugiej strony jeśli ktoś wydał grosze zabezpieczył się i właśnie FAKTYCZNIE uratował swoje życie może być nawet bardziej skory to zapłaty i zakupu kolejnej A przez to zostania już stałym klientem
Jakim cudem subskrypcje są z nami od wieków? Wiesz ile to jest wiek? Ile wieków zatem są już z nami subskrypcje?
Pierwsza znana subskrypcja została zastosowane przy sprzedaży książki "Ductor in linguas" autorstwa Johna Minsheu (1617).
Może nie jestem ekspertem, ale od 1617 to chyba już minął co najmniej jeden wiek, prawda?
abonament na drobne ręczy daje dodatki to określenie nie mając nic a będziesz szczęśliwy to specjalnie skonstruowana bujda masz nic mózg masz wszystko mózg a będziesz szczęśliwy bo każdy w pewnym sensie chce żyć a życie to te szczęście do osiągania zmian bez niej następuje nic ak śmierć
Jesli chodzi o allegro SMART to z mojej perspektywy jako sprzedajacego i tak trzeba płacic za wysylke ale SMART stal sie juz takim standardem ze komplentie nie oplaca sie zsykla dostawa ktora przkalowo kosztowala by 15 zl czyli podobnie tyle co subskrybcja na miesiac a kazdy sprzedawaca i tak ma zawarte koszty wysylki bezpośrednio w produkcie.
Tak, dopisałem na ekranie, że sprzedawca dopłaca za przesyłkę.
Przy czym nie ma znaczenia czy przesyłka jest wliczona w koszt czy nie. Sprzedawcy i tak na tym zarabiają, bo SMART jest sposobem na przywiązanie klientów do platformy.
Nie doceniasz faktu, że Allegro zacementowało za pomocą tego programu swoje miejsce jako największy ecommerce w Polsce? Ilość dodatkowych klientów którzy widzą Twoje oferty dzięki temu programowi jest na pewno spora ;)
A ja jako klient napiszę tylko, że nie korzystam ze SMART, bo na Allegro kupuję od wielkiego dzwonu, gdyż jest tam drożej. Toteż nie opłaca mi się to
@@pantograf4543Co kupujesz? I jakie sklepy wybierasz bo ja przeważnie sprawdzam cenę na Ceneo i na allegro przed tym nim coś kupię i przeważnie jednak kupuje na allegro.
No. Taką subskrypcją jest składka zdrowotnościowa. Tyle że złodziejska, bo za składkę dostajesz usługę marnej jakości albo żadną.
ja to zrobiłem tak:
nie płacę:
płaciłem za netflix,hbo itp przez jakies dwa lata za platforme x
płaciłem za google,youtube, mikropłatności
wyjebac to i tyle w temacie.
Jeżeli ktoś był by zainteresowany, to 24-26.10.2024. Odbędą się w Warszawie (w Pałacu kultury i nauki) Targi franczyz.
Ps. Ja tam będę.
Dom na subskrypcję 1m² 8 gr/h
Przy założeniu dzisiehszej inflacji. W niedalekiej przyszłości CBDC myślę że tak się stanie
8640 zł na miesiąc za dom 150 m²
Rocznie 103 680 zł mając wszystko w domu zapewnione razem z mediami
Za Allegro Smart płacą sprzedawcy na platformie
pierwszy raz jestem na tym kanale i mam wrazenie ze prowadzacy jest przeretuszowany przez AI - czy tylko ja mam takie wrazenie?
W montażu nie stosuję tego typu efektów, bo i po co. Ale filmy nagrywam kamerką internetową Logitecha przy dość lekkim oświetleniu, więc to zapewne redukcja szumów, która daje wrażenie wygładzenia.
prosze o odcinek o shave club
To pytanie jak z napiwkami w usa..
Subskrypcja na skarpetki?!🤦🤦🤦