Jestem rocznik '81, przygodę z Emperorem poznałem od "Anthems....". Demówki poznałem dużo, dużo później ale znając już debiut pokochałem je od razu. Lata dziewięćdziesiąte to były wyjątkowe, piękne czasy, kiedy kasety słuchaliśmy z wypiekami na twarzy. Pozdro dla wszystkich, starych i młodych.
Kochani, słuchanie was i przychodzących gości to sama przyjemność, nawet o muzyce, zespołach, które kompletnie mnie nie interesują, czyli właśnie black metalu np, mały apel, gdyby się na google podcasts to wszystko ukazywało, to już w ogóle by było wspaniale, a i tak już jest, pozdrawiam!
Poznałem Emperor od splitu i od razu chwyciło. Natomiast przy IX... straciłem zainteresowanie, tym co tworzą :) Przy omawianiu symfonicznego BM i tego jak się rodził, to chyba warto wspomnieć Acturus - Aspera Hiems Symfonia. Nieważne co się sądzi o dalszych losach tego zespołu, to ta płyta wtedy robiła różnicę. A split z Thorns był dziwny i taki se, ale faktycznie taki był duch czasu... Np w tym samym roku ukazuje się Fleurety - Last-Minute Lies (który bardzo lubię, ale chyba nie jest to powszechna opinia)
@Jawka1979 tak, chodzi o kasetę z Mystica. Możliwe, że cały split to była wyłączanie idea Mystica. Poznawałem te wydawnictwa (stety/niestety) przez polskie wydania, a nie tape-trading itp.
W 93 jakby jakaś kapela z Polski w wieku kolesi z Emperor mogła zagrać trasę po Anglii to po pierwsze nikt by się nie pytał jakiegoś gostka ze szkoły czy to mu się opłaca a po drugie jedynym oporem była kasa na taki wyjazd. Dlatego też rozbawiły mnie te słowa uznania dla Norwegii. W 93 było wiele problemów w Polsce dla młodych kapel a szkoła była przy nich żadnym problemem. Ja byłem nastolatkiem metowcem w 93 roku. U nas w szkole w internacie mieliśmy sale prób a i też w domu kultury można było garać. Wtedy bieda, bezrobocie, ceny sprzętu były problemem a nie że nam system coś utrudniał czy szkoła lub rodzice układali nam karierę. Nie podoba mi się to zestawienie z Norwegią że jakoby u nich to cywilizowany kraj a u nas to ciemnota i zacofanie.
ruclips.net/video/d5ngmJxoCOg/видео.htmlsi=WOm_OIm_DKDGsN3y -> 9:25 tu jest riff, który Panowie z Emperor wykorzystali do Ye Entrancemperium jako hołd.
Cudnie, bardzo czekałem na Emperora! Ostatnio zacząłem słuchać sobie tego zespołu i nie ukrywam, super się bawię podczas słuchania Edit: Ja osobiście preferuję zremasterowaną wersję TGDOW. Może nie ma tego "uroku", co oryginał, ale dla mnie brzmi o wiele mocniej, agresywniej, na swój sposób fajnie łącząc się z samym konceptem tego albumu. Plus ogarnięto perkusję, bo Mayhem czasem miał problem z głośnością bębnów *kaszel* Demo z Deadem *kaszel*
Ihsahn nie przerabiał tych kawałków na klawiszki tylko na klawiszkach je często komponował. Po prostu w krajach protestanckich jest wyższy poziom ogólnej edukacji muzycznej, dlatego ta muza jest fajna, a nie smętno - wielce wkurwiona jak w polskich kapelach. "Elegy of icaros" super skomponowane. Edukujmy się muzycznie, Poljacy.
Mnie ciekawi tylko jedna rzecz. Jak to jest, że osobom, które potrafiły zachwycić piwnicznym metalem nagrywanym w bunkrze pełnym ocynkowanych beczek, zarejestrowanym na dyktafonie wyrzuconym przez zespół na zewnątrz tego bunkra, przeszkadza "zbyt wysoko strojony werbel". Czy to jeszcze dyskusja muzyków o metalu, czy audiofilów zachwalających złote końcówki swoich kabli? ;)
Tak jak kolega wyżej napisał: brzmienie jest integralną częścią muzyki i nie ma nic wspólnego z audiofilskimi fetyszami, wystarczy słuchać muzyki dłużej niż dwa miesiące żeby to wiedzieć. Kumam potrzebę dowcipnej hiperbolizacji, ale mamy 2024 i wydarzyło się w muzyce tyle, że już chyba wiadomo, że raz docenia się smażący sound z półamatorskiego studia, który pasuje do albumu X a raz krytykuje się nieadekwatne brzmienie bębnów, które przeszkadza w odbiorze albumu Y - i to są te same rozmowy. Czasem tych samych ludzi o tym samym zespole.
@@bartoszcieslak8992 Sorry, ale ja po prostu podejrzewam swoistą nieszczerość. Zamiast powiedzieć wprost: "Nie lubimy progresywnego metalu, nawet zakorzenionego w gatunkach ekstremalnych jak black metal i nawet tak wysokiej próby jak ostatnia płyta Emperor, czy solowa twórczość Ihsahna" to mamy czepianie się jakichś drugorzędnych detali. Ja akurat lubię rock progresywny i awangardowy, zauroczyłem się twórczością Emperor zaczynając właśnie od "Prometeusza" i jakoś żaden werbel mnie w tym nie przeszkadzał.
@@krzesimirchrzastowicz4833 a ja napisze ,ze rozumiem marudzenie w temacie werbla.Bo on tak brzmiacy tam nie pasuje i tyle.To troche tak,jakby Ihsahn ciagnal juz w swoja strone ten zespol i realizowall tam swoje 'progresywne'pomysly ,ktore jeszcze wtedy chyba nie do konca wiedzial jak brzmnieniowo opakowac.Ostatni album pod szyldem Emperor juz niewiele ma wspolnego z black metalem....moze poza sama nazwa kapeli rzecz jasna.Tak jak powiedziano,to juz bardziej solowy projekt Ihsahn'a niz praca zespolowa.Ja osobiscie 'Prometeusza' nie lubie,wrecz mnie drazni,tak jak wlasnie jego solowe albumy.Za to trzy poprzednie cudo a 'Hymny' to moj absolutny black metalowy TOP
@@krzesimirchrzastowicz4833 Ja z kolei podejrzewam przewrażliwienie. Wspaniale, że jesteś fanem tej płyty, że otworzyła Ci ona drzwi do różnych innych rejonów muzyki, że tak ją odbierasz - serio i bez ironii, good for you, idź za głosem serca, ono się nie myli. Ja też ją lubię. Ale skład rozmówców tego odcinka miał akurat inną opinię, nie tak czołobitną, choć przecież nikt "Prometheusa" nie opluł i jak na to, co się mówiło i wciąż mówi o tym albumie to opinie wyrażamy wręcz przychylne. Bo takie mamy osłuchanie, gust i tak to czujemy. Nie przeszkadza Ci produkcja "Prometheus"? No i super, ale stwierdzenia, że ta płyta jest sterylna i brzmi średnio nie są niczym kontrowersyjnym ani niespotykanym od 20 lat. Brzmienie instrumentów jest "drugorzędnym detalem" bo Ci nie przeszkadza? Okeeeej, może jest jakaś lista detali pierwszorzędnych i spraw fundamentalnych w muzyce ale chyba nie powiesz mi, że jest to pierwsza rozmowa o realizacji nagrań, jaką uslyszałeś w życiu - a tak właśnie one wyglądają. Nie ma powodu aby komukolwiek cisnąć, że skoro lubi BM starej szkoły to jest głuchym chujem i nie odróżni dobrej produkcji od pralki więc niech morde zamknie a nie werble krytykuje, no naprawdę nie trzeba aż tak. Trzymaj się i dzięki za wysłuchanie, mam nadzieję, że coś tam więcej dla siebie znalazłeś :)
Muze na anthems uwielbiam, produkcję mniej. Płyta brzmi jak z telefonu, wokale mało slyszalne. No nie wiem, może to miała być taka plama brzmieniowa. Podcastu o My dying bride bardzo chętnie bym posłuchał.
Jestem rocznik '81, przygodę z Emperorem poznałem od "Anthems....". Demówki poznałem dużo, dużo później ale znając już debiut pokochałem je od razu. Lata dziewięćdziesiąte to były wyjątkowe, piękne czasy, kiedy kasety słuchaliśmy z wypiekami na twarzy.
Pozdro dla wszystkich, starych i młodych.
Uratowaliście mi tę środę. Ślę całusy i już teraz czekam na kolejne odcinki 😘
Kochani, słuchanie was i przychodzących gości to sama przyjemność, nawet o muzyce, zespołach, które kompletnie mnie nie interesują, czyli właśnie black metalu np, mały apel, gdyby się na google podcasts to wszystko ukazywało, to już w ogóle by było wspaniale, a i tak już jest, pozdrawiam!
"Hymny do Zmierzchowego Firmamentu" to do dziś moja ukochana płyta. Pozdrawiam.
O panie.....Emperor zmienił moje życie. Od usłyszenia debiutu w momencie wydania, już nic nie było takie samo.
Dzięki Bartek za ten odcinek 😉
🤩
W imieniu wrzystkich proszę o Death
99 Hala Wisły pierwszy Mystic i łysy Isahn przechadzający się w tłumie w białym longslevie z IconE
czekam na odcinek o Burzum
dzięki za kontent, tego szukałem.
Hellhamer / CF / Triptykon odcinek idea
Poznałem Emperor od splitu i od razu chwyciło. Natomiast przy IX... straciłem zainteresowanie, tym co tworzą :)
Przy omawianiu symfonicznego BM i tego jak się rodził, to chyba warto wspomnieć Acturus - Aspera Hiems Symfonia. Nieważne co się sądzi o dalszych losach tego zespołu, to ta płyta wtedy robiła różnicę.
A split z Thorns był dziwny i taki se, ale faktycznie taki był duch czasu... Np w tym samym roku ukazuje się Fleurety - Last-Minute Lies (który bardzo lubię, ale chyba nie jest to powszechna opinia)
@Jawka1979 tak, chodzi o kasetę z Mystica. Możliwe, że cały split to była wyłączanie idea Mystica. Poznawałem te wydawnictwa (stety/niestety) przez polskie wydania, a nie tape-trading itp.
In the Nightside Eclipse to blackmetalowa płyta życia. 11/10.
A segmenty o IX Equilibrium i splicie z Thorns doskonałe. :D
Następną poproszę Sepulture albo Metallice
Nie zrobią Mety bo się będą bali że ich koledzy prawdziwi metale wysmieja 😅😂
Zasięg
W 93 jakby jakaś kapela z Polski w wieku kolesi z Emperor mogła zagrać trasę po Anglii to po pierwsze nikt by się nie pytał jakiegoś gostka ze szkoły czy to mu się opłaca a po drugie jedynym oporem była kasa na taki wyjazd. Dlatego też rozbawiły mnie te słowa uznania dla Norwegii. W 93 było wiele problemów w Polsce dla młodych kapel a szkoła była przy nich żadnym problemem. Ja byłem nastolatkiem metowcem w 93 roku. U nas w szkole w internacie mieliśmy sale prób a i też w domu kultury można było garać. Wtedy bieda, bezrobocie, ceny sprzętu były problemem a nie że nam system coś utrudniał czy szkoła lub rodzice układali nam karierę. Nie podoba mi się to zestawienie z Norwegią że jakoby u nich to cywilizowany kraj a u nas to ciemnota i zacofanie.
Panowie love vas
Michał to samo mówił mi 20 lat temu.
ruclips.net/video/d5ngmJxoCOg/видео.htmlsi=WOm_OIm_DKDGsN3y -> 9:25 tu jest riff, który Panowie z Emperor wykorzystali do Ye Entrancemperium jako hołd.
Whoaaaa, dzięki!
Najlepsza płyt empereora to anthems klasyka
Czekam na marduk
Cudnie, bardzo czekałem na Emperora! Ostatnio zacząłem słuchać sobie tego zespołu i nie ukrywam, super się bawię podczas słuchania
Edit: Ja osobiście preferuję zremasterowaną wersję TGDOW. Może nie ma tego "uroku", co oryginał, ale dla mnie brzmi o wiele mocniej, agresywniej, na swój sposób fajnie łącząc się z samym konceptem tego albumu. Plus ogarnięto perkusję, bo Mayhem czasem miał problem z głośnością bębnów *kaszel* Demo z Deadem *kaszel*
myślę, że wszyscy czekamy tu na neurosis
Samael?Laibach?
Brzmienie oryginalnej GDOW jest świetne, jedna z płyt która muzycznie zmieniła moje życie.
@Jawka1979 Grand Declaration Of War
Ihsahn nie przerabiał tych kawałków na klawiszki tylko na klawiszkach je często komponował. Po prostu w krajach protestanckich jest wyższy poziom ogólnej edukacji muzycznej, dlatego ta muza jest fajna, a nie smętno - wielce wkurwiona jak w polskich kapelach. "Elegy of icaros" super skomponowane. Edukujmy się muzycznie, Poljacy.
Mnie ciekawi tylko jedna rzecz. Jak to jest, że osobom, które potrafiły zachwycić piwnicznym metalem nagrywanym w bunkrze pełnym ocynkowanych beczek, zarejestrowanym na dyktafonie wyrzuconym przez zespół na zewnątrz tego bunkra, przeszkadza "zbyt wysoko strojony werbel". Czy to jeszcze dyskusja muzyków o metalu, czy audiofilów zachwalających złote końcówki swoich kabli? ;)
Dobrze wiedziec, ze rozmowa o brzmieniu to bycie audiofilem
Tak jak kolega wyżej napisał: brzmienie jest integralną częścią muzyki i nie ma nic wspólnego z audiofilskimi fetyszami, wystarczy słuchać muzyki dłużej niż dwa miesiące żeby to wiedzieć. Kumam potrzebę dowcipnej hiperbolizacji, ale mamy 2024 i wydarzyło się w muzyce tyle, że już chyba wiadomo, że raz docenia się smażący sound z półamatorskiego studia, który pasuje do albumu X a raz krytykuje się nieadekwatne brzmienie bębnów, które przeszkadza w odbiorze albumu Y - i to są te same rozmowy. Czasem tych samych ludzi o tym samym zespole.
@@bartoszcieslak8992 Sorry, ale ja po prostu podejrzewam swoistą nieszczerość. Zamiast powiedzieć wprost: "Nie lubimy progresywnego metalu, nawet zakorzenionego w gatunkach ekstremalnych jak black metal i nawet tak wysokiej próby jak ostatnia płyta Emperor, czy solowa twórczość Ihsahna" to mamy czepianie się jakichś drugorzędnych detali. Ja akurat lubię rock progresywny i awangardowy, zauroczyłem się twórczością Emperor zaczynając właśnie od "Prometeusza" i jakoś żaden werbel mnie w tym nie przeszkadzał.
@@krzesimirchrzastowicz4833 a ja napisze ,ze rozumiem marudzenie w temacie werbla.Bo on tak brzmiacy tam nie pasuje i tyle.To troche tak,jakby Ihsahn ciagnal juz w swoja strone ten zespol i realizowall tam swoje 'progresywne'pomysly ,ktore jeszcze wtedy chyba nie do konca wiedzial jak brzmnieniowo opakowac.Ostatni album pod szyldem Emperor juz niewiele ma wspolnego z black metalem....moze poza sama nazwa kapeli rzecz jasna.Tak jak powiedziano,to juz bardziej solowy projekt Ihsahn'a niz praca zespolowa.Ja osobiscie 'Prometeusza' nie lubie,wrecz mnie drazni,tak jak wlasnie jego solowe albumy.Za to trzy poprzednie cudo a 'Hymny' to moj absolutny black metalowy TOP
@@krzesimirchrzastowicz4833 Ja z kolei podejrzewam przewrażliwienie. Wspaniale, że jesteś fanem tej płyty, że otworzyła Ci ona drzwi do różnych innych rejonów muzyki, że tak ją odbierasz - serio i bez ironii, good for you, idź za głosem serca, ono się nie myli. Ja też ją lubię. Ale skład rozmówców tego odcinka miał akurat inną opinię, nie tak czołobitną, choć przecież nikt "Prometheusa" nie opluł i jak na to, co się mówiło i wciąż mówi o tym albumie to opinie wyrażamy wręcz przychylne. Bo takie mamy osłuchanie, gust i tak to czujemy. Nie przeszkadza Ci produkcja "Prometheus"? No i super, ale stwierdzenia, że ta płyta jest sterylna i brzmi średnio nie są niczym kontrowersyjnym ani niespotykanym od 20 lat. Brzmienie instrumentów jest "drugorzędnym detalem" bo Ci nie przeszkadza? Okeeeej, może jest jakaś lista detali pierwszorzędnych i spraw fundamentalnych w muzyce ale chyba nie powiesz mi, że jest to pierwsza rozmowa o realizacji nagrań, jaką uslyszałeś w życiu - a tak właśnie one wyglądają. Nie ma powodu aby komukolwiek cisnąć, że skoro lubi BM starej szkoły to jest głuchym chujem i nie odróżni dobrej produkcji od pralki więc niech morde zamknie a nie werble krytykuje, no naprawdę nie trzeba aż tak. Trzymaj się i dzięki za wysłuchanie, mam nadzieję, że coś tam więcej dla siebie znalazłeś :)
Anthems to mój pierwszy kontakt z black metalem, więc zajmuje specjalne miejsce w sercu. I zgoda z Michałem co do następnych płyt, niestety
Kiedy immortal
Muze na anthems uwielbiam, produkcję mniej. Płyta brzmi jak z telefonu, wokale mało slyszalne. No nie wiem, może to miała być taka plama brzmieniowa.
Podcastu o My dying bride bardzo chętnie bym posłuchał.
Więcej Michała na odcinkach!
Czemu