Mam A07 - furgon Towarowo-osobowy. Do dziś wozi nas na imprezy, czasem pojadę nad jezioro. Bywa, że trzeba przewieźć tonę pelletu. Oczywiście, taką ma ładowność. Woziłem również meble, małe AGD DUŻE AGD. Całe płyty gipsowe. Ah, to zdziwienie w Castoramie ludzi na parkingu, kiedy to dumny pakowałem całą płytę i zamykałem klapę.:D Cement na budowę, wykładałem plandekę i nawet tona żwiru weszła :D Koroduje strasznie, ale mam migomat. Lakiernik zna nas. :D Mechanicznie to igła. Nie moge narzekać na jego trwałość. Robi niskie prędkości, ale jest banalnie tani w naprawie. Toporny, niewygodny. Ma klimat. Robi robotę i nie marudzi. Pali jedzie. Kończy robotę i jak typowy robol, lubi się opierdalać popołudniami na trawniku.
Moj brat nabyl obecnie takiego wyremontowanego. W wielkopolsce praktycznie wyginely, takze gdy wybiera sie na przejazdzke, nie ma osoby ktora by sie nie uśmiechnęla na jego widok. Dla mnie patologia jest ze produkowali go az do lat 90 tych. Ten egzemplarz jest z poczatku 80tych. Ale jak na auto konstrukcyjnie z lat 60tych. Jest naprawde niezly. Ale blagam, nie porównujcie go do nowych aut. To inna epoka:) A i greta bylaby szczesliwa na jego widok, widzac odme skierowana prodto w dół:)
Co chciałbym zobaczyć … Siebie i moja rodzine jak w 92r wracamy z wesela na wsi Żukiem w 15osob To były czasy Dziś kryminał i obowiązkowo wystąpienie w wieczornych wiadomościach Pozdrawiam i dzięki za materiał
Zawsze bardziej podobały mi się Nyski ze względu na tą opływową karoserię i zawijane na boki szyby. Ale w sumie to bliźniacza konstrukcja. Te wozy to jedne z niewielu rzeczy obok Autosana i Ursusa 60-ki, które się nam udały. Żuk i Nyska realnie przyczyniły się do budowy polskiej gospodarki. Wszędzie było ich pełno, przewiozły niezliczoną ilość towarów.
nie znam sie na autosanach ale czy ich podstawa nie był silnik andorii czyli brytyjski ursus c 360 nie był nasz tylko czeski poogladaj sobie zetora 4011 ursus 4011 to jest licencja czeska co do nysek i zuków to podwozie siliniki w wiekszosci i układ jezdny jest z ruskiej pobiedy produkowanej od połowy lat 40tych :)
Żuk dobry samochód dostawczy wystarczyło trochę wiedzy i zaangażowania a długo służył 200 tys km bez remontu konserwacja wymiana oleju i smarowanie punktów smarnych trochę ich było ale było warto dwie tony i sobię radził na gaźniku ikowa palił 10 litrów na 100 km dzisiejsze auta palą więcej pozdrawiam serdecznie fanów Żuka
Byłem takim ostatnio w Albanii na rajdzie zlombol. Silnik i zawieszenie oryginał. Po tygodniu jazdy mam chyba dość do końca życia XD współczuję ludziom że kiedyś byli zmuszeni jeździć tym nawet i codziennie w np pracy
ŻUK - 32 kalamitki w przednim zawieszeniu, brak maglownicy, możliwość odpalania z korby, pompka spryskiwaczy uruchamiana nogą, podłoga z desek - i to wszystko w samochodzie produkowanym w 1998 roku. Ten film pochodzi z fabryki FS w Lublinie. Jest dłuższa wersja tego filmu.
Tylko w 98 roku taki nowy Żuk kosztował około 30 - 40 tys. zł a, Lublin od 60 tys. zł nie wspomnę o Sprinterze . Także, ludzie którzy potrzebowali auta które, dziennie będzie robiło kilkadziesiąt km dziennie Żuk nadawał się idealnie.
Rzeczy przydatne są proste a te skomplikowane są nieprzydatne. Dobry wóz to taki, który w warunkach drogowych można naprawić przy użyciu podstawowych narzędzi i jechać dalej. Żuk, Łada, UAZ spełniają te warunki. Nowoczesny nafaszerowany elektroniką SUV już nie koniecznie. Tylko laweta, serwis i podpinanie pod komputer.
Ciekawe czy Elvis Presley słyszał kiedyś o żuku. Nagraj o traktorach sam esiokach i samoróbkach w rolnictwie, które było tak powszechne w ów czas. Pozdrawiam
tak był nowoczesny silnik s 20 który ruscy przed wojna ukradli amerykanom , podwozie i układ jezdny z pobiedy która była montowana od połowy lat 40 stych
Dlaczego tak często w internecie powielany jest mit, że hamulce bębnowe to zło, a hamulce tarczowe to ósmy cud świata? Przecież w ciężarówkach to właśnie bębny sprawdzają się lepiej. Nadal można je spotkać również w wielu osobówkach. Nie rozumiem tych ochów i achów z powodu tarcz na wszystkich kołach. Prawda jest taka, że w dobie chińszczyzny najtaniej jest unifikować i dlatego wiele aut ma te 'prestiżowe' 4 tarcze.
Dokladnie. Tarcze maja zalete przy dlugotrwalym hamowaniu i duzych predkosciach, gdy trzeba duzo i czesto oddawac energie cieplna, wytwarzajaca sie przy hamowaniu. Dobre na tor wyscigowy. Dla zuka, ktory czesto latal z predkosciami 80km bebny.. sprawne bebny, byly dobre i wystarczajace. Pamietajcie, ze wieksze bebny jak wieksze tarcze, smialo tez pozwalaja przykleic ludzi do szyby.
Dodam Ci jeszcze ze w dobie autem.. pseudo sufuf, zrobionych z blachy grubosci puszki coli, bebny wracaja do lask na osi tylnej. Taniej, lepiej, wystarczajaco. A i reczny na bebnie zazwyczaj trzyma lepiej.
@@milek124 No właśnie dokładnie miałem jeszcze to dopisać: dla samochodu osobowego najlepsza kombinacja to przednie tarczowe, tylne bębnowe. Kolejną zaletą bębnów jest to, że wymagają rzadszego serwisowania niż hamulce tarczowe. W jednym z poprzednich aut miałem od nowości zrobione ponad 100 tys. km a tylne hamulce nadal działały jak nowe. Przy tarczowych byłaby w międzyczasie wymiana co najmniej dwóch kompletów klocków, a niewykluczone że i tarcz.
@@Obywatel1978 No nie.. jesli skutecznosc ma byc taka sama, to nie oszukujmy sie, zjedziesz taka sama ilosc bebnow i okladzin, jak klockow i tarcz. Ale jesli beben jest prawidlowo dobrany, to wcale nie hamuje gorzej od tarcz. Ale odprowadza gorzej cieplo. Z tym ze, jest bardziej odporny na korozje przy uzywaniu sporadycznym..., Dlatego nowe auta jak elektryki, ktore czesto hamuja silnikiem by odzyskac energie, a hamulce uzywaja tylko do zatrzymania sie z malej predkosci, jak najbardziej powracaja do bebnow z tylu i lekkie pierdutki tez. Wcale sie nie zdziwie, jak w przyszlosci elektryki, nie wazne czy akumulatorowe czy wodorowe. Beda ponownie posiadac bebny z przodu i z tylu, bo wydajne zarzadzanie odzyskiwaniem energii prawie do zatrzymania i ladowanie superkondensatorow sprawi, ze tarcze poprostu stale bylyby zardzewiale.. A i pochlaniacze pylu z tarcz i klockow, mysle ze latwij bedzie mozna zrobic w bebnach niz w tarczowkach. A obecnie pracuje sie nad takim rozwiazaniem.
@@jarekgrzesiak8889 a może wpływ na to że jesteśmy dziadowskim krajem ma służalczość i sprzedajność polityków którzy reprezentują Polskę nie pomyślałeś o tym
Ten samochód nie był konkurencyjny od lat 80. Nie miał startu do zachodnich konstrukcji. A pretensje miej do PRL-owskich Notatki ktorzy w polo wow lat 80 mieli możliwość wprowadzenia do produkcji Lublina ale po stanie wojennym Polska była pod sankcjami i bieda aż piszczała. Nie łudźmy się - oprócz dobrych ciężarówek to Polska nie dorobiła się przemysłu motoryzacyjnego z prawdziwego zdarzenia. FSO, FSC , FSM nie miały startu nawet do konkurencji z tej samej strony żelaznej kurtyny (Skoda, VAZ) a co dopiero do zachodnich konstrukcji.
Ten samochód nie był konkurencyjny od lat 80. Nie miał startu do zachodnich konstrukcji. A pretensje miej do PRL-owskich Notatki ktorzy w polo wow lat 80 mieli możliwość wprowadzenia do produkcji Lublina ale po stanie wojennym Polska była pod sankcjami i bida aż piszczała
W PRL brakowało cukru ale były Żuki i Nysy a teraz jest ale cukier. Jeżeli dla kogoś jest to powód do dumy i kpin to musi wiedzieć że śmieje się pośrednio z siebie samego.
Mam A07 - furgon Towarowo-osobowy. Do dziś wozi nas na imprezy, czasem pojadę nad jezioro.
Bywa, że trzeba przewieźć tonę pelletu. Oczywiście, taką ma ładowność. Woziłem również meble, małe AGD DUŻE AGD. Całe płyty gipsowe. Ah, to zdziwienie w Castoramie ludzi na parkingu, kiedy to dumny pakowałem całą płytę i zamykałem klapę.:D
Cement na budowę, wykładałem plandekę i nawet tona żwiru weszła :D
Koroduje strasznie, ale mam migomat. Lakiernik zna nas. :D
Mechanicznie to igła. Nie moge narzekać na jego trwałość. Robi niskie prędkości, ale jest banalnie tani w naprawie. Toporny, niewygodny. Ma klimat.
Robi robotę i nie marudzi. Pali jedzie. Kończy robotę i jak typowy robol, lubi się opierdalać popołudniami na trawniku.
Ciekawe z kąd masz pelleet ....XD
@@OversoundDj z kądowni xd
Moj brat nabyl obecnie takiego wyremontowanego. W wielkopolsce praktycznie wyginely, takze gdy wybiera sie na przejazdzke, nie ma osoby ktora by sie nie uśmiechnęla na jego widok. Dla mnie patologia jest ze produkowali go az do lat 90 tych. Ten egzemplarz jest z poczatku 80tych. Ale jak na auto konstrukcyjnie z lat 60tych. Jest naprawde niezly. Ale blagam, nie porównujcie go do nowych aut. To inna epoka:) A i greta bylaby szczesliwa na jego widok, widzac odme skierowana prodto w dół:)
Co chciałbym zobaczyć …
Siebie i moja rodzine jak w 92r wracamy z wesela na wsi Żukiem w 15osob
To były czasy
Dziś kryminał i obowiązkowo wystąpienie w wieczornych wiadomościach
Pozdrawiam i dzięki za materiał
żuk dostawczak powinien mieć pomnik w PL za swoją ciężką prace dla ojczyzny
rzuk powinien zostać ropierdolony jak ministrant przez jana pawulona 2 druugiego pozdrawiam
@@kubek7712 uspokój się, bo błędy stawiasz 🤣
@@kubek7712 bardzo fajne auto ,ministrancie😜😜😜🖕
@@kubek7712 co
@@kubek7712 aleś ciulnięty na łeb, kopnij w taboret jak będziesz wisiał
Zawsze bardziej podobały mi się Nyski ze względu na tą opływową karoserię i zawijane na boki szyby. Ale w sumie to bliźniacza konstrukcja. Te wozy to jedne z niewielu rzeczy obok Autosana i Ursusa 60-ki, które się nam udały. Żuk i Nyska realnie przyczyniły się do budowy polskiej gospodarki. Wszędzie było ich pełno, przewiozły niezliczoną ilość towarów.
nie znam sie na autosanach ale czy ich podstawa nie był silnik andorii czyli brytyjski
ursus c 360 nie był nasz tylko czeski poogladaj sobie zetora 4011 ursus 4011 to jest licencja czeska
co do nysek i zuków to podwozie siliniki w wiekszosci i układ jezdny jest z ruskiej pobiedy produkowanej od połowy lat 40tych :)
Żuk dobry samochód dostawczy wystarczyło trochę wiedzy i zaangażowania a długo służył 200 tys km bez remontu konserwacja wymiana oleju i smarowanie punktów smarnych trochę ich było ale było warto dwie tony i sobię radził na gaźniku ikowa palił 10 litrów na 100 km dzisiejsze auta palą więcej pozdrawiam serdecznie fanów Żuka
U mnie w mieście kiedyś z Żuka można było kupić kurczaka z rożna (tamtejszy foodtruck)
Super Odcinek Pozdrawiam
Byłem takim ostatnio w Albanii na rajdzie zlombol. Silnik i zawieszenie oryginał. Po tygodniu jazdy mam chyba dość do końca życia XD współczuję ludziom że kiedyś byli zmuszeni jeździć tym nawet i codziennie w np pracy
jazdy czy napraw xdd
@@krzysztofkrakowski9977 w sumie nic się nie zepsuło. Stare diesle są nie do zajechania
Z silnikiem s21 jest znacznie bardziej komfortowo:) a i polecam wymienic uszczelke pokrywy silnika:)
ŻUK - 32 kalamitki w przednim zawieszeniu, brak maglownicy, możliwość odpalania z korby, pompka spryskiwaczy uruchamiana nogą, podłoga z desek - i to wszystko w samochodzie produkowanym w 1998 roku. Ten film pochodzi z fabryki FS w Lublinie. Jest dłuższa wersja tego filmu.
Tylko w 98 roku taki nowy Żuk kosztował około 30 - 40 tys. zł a, Lublin od 60 tys. zł nie wspomnę o Sprinterze . Także, ludzie którzy potrzebowali auta które, dziennie będzie robiło kilkadziesiąt km dziennie Żuk nadawał się idealnie.
Rzeczy przydatne są proste a te skomplikowane są nieprzydatne. Dobry wóz to taki, który w warunkach drogowych można naprawić przy użyciu podstawowych narzędzi i jechać dalej. Żuk, Łada, UAZ spełniają te warunki. Nowoczesny nafaszerowany elektroniką SUV już nie koniecznie. Tylko laweta, serwis i podpinanie pod komputer.
@@obywatelcane6775 liczy się tez ergonomia i komfort pracy użytkownika a także nakład pracy/automatyzacja produkcji
Naprawiałem te samochody, najlepsze były silniki górnozaworowe
Moja babcia do tej pory każdego dostawczaka nazywa Żukiem.
Na miniaturce jest żuk jako straż pożarna z herbem mojej gminy czyli gminy Puck
Ciekawe czy Elvis Presley słyszał kiedyś o żuku. Nagraj o traktorach sam esiokach i samoróbkach w rolnictwie, które było tak powszechne w ów czas.
Pozdrawiam
Na lata 50/60 spoko dostawczak, ale po koniec produkcji w 1998 jest po prostu tragiczny
Żuk miał ładowność ile wejdzie 😁 pamiętam jak ojciec woził owoce
Do kościoła?
Hit nie auto, hit
Zawody strażackie z żukiem w roli głównej wspominam do dziś :)
Było i u mnie
Może jakiś film o Zrzeszeniu Przemysłu Ciągnikowego "URSUS"
Może jakiś materiał o ciężarówkach Jelcz?
Żuk , Żukowi nie równy 😀
Ciekawy odcinek na temat Żuka
Szczerze żuki zawsze bardziej mi się podobały niż nysy
To jutro o Presleyu.
Żuk,syrena,komar,tarpan,osa,ogar. Siermiężne nazwy na siermiężne maszyny.
Żuk był nowoczesny jak na swoje lata.Napewno był bardziej nowoczesny niż Barkas
Żaden wóz z demoludow nie był nowoczesny. Blok wschodni cały czas kopiował i był krok w tył za zachodem
@@2771pepe chodzi o typ zabudowy
tak był nowoczesny silnik s 20 który ruscy przed wojna ukradli amerykanom , podwozie i układ jezdny z pobiedy która była montowana od połowy lat 40 stych
@@patryk_gra co w typie zabudowy było nowoczesnego ?
@@conradsz lepszy był furgon niż zwykła skrzynia,kombi albo tir
Żuk miał maksymalnie ładowność 1000 kg a przeważnie było to 950 kg.
A gdzie znaleźć można ten oryginalny film?
Wpisz sobie REKLAMA ŻUKA
Może teraz coś o polskim sprzęcie strażackim
Dobrze by bylo, zeby zdjecia i filmy pokrywaly sie z tym co lektor mowi... ale lektor chyba jest za leniwy, zeby to zrobic.
Nazwa na cześć marszałka Żukowa
Szanujmy Żuki bo zostały już ostatnie sztuki.
Pamiętam na grzyby się jeździło żukiem 😀 dziadek nówkę kupił.
Dlaczego tak często w internecie powielany jest mit, że hamulce bębnowe to zło, a hamulce tarczowe to ósmy cud świata? Przecież w ciężarówkach to właśnie bębny sprawdzają się lepiej. Nadal można je spotkać również w wielu osobówkach. Nie rozumiem tych ochów i achów z powodu tarcz na wszystkich kołach. Prawda jest taka, że w dobie chińszczyzny najtaniej jest unifikować i dlatego wiele aut ma te 'prestiżowe' 4 tarcze.
Dokladnie. Tarcze maja zalete przy dlugotrwalym hamowaniu i duzych predkosciach, gdy trzeba duzo i czesto oddawac energie cieplna, wytwarzajaca sie przy hamowaniu. Dobre na tor wyscigowy. Dla zuka, ktory czesto latal z predkosciami 80km bebny.. sprawne bebny, byly dobre i wystarczajace. Pamietajcie, ze wieksze bebny jak wieksze tarcze, smialo tez pozwalaja przykleic ludzi do szyby.
Dodam Ci jeszcze ze w dobie autem.. pseudo sufuf, zrobionych z blachy grubosci puszki coli, bebny wracaja do lask na osi tylnej. Taniej, lepiej, wystarczajaco. A i reczny na bebnie zazwyczaj trzyma lepiej.
@@milek124 No właśnie dokładnie miałem jeszcze to dopisać: dla samochodu osobowego najlepsza kombinacja to przednie tarczowe, tylne bębnowe. Kolejną zaletą bębnów jest to, że wymagają rzadszego serwisowania niż hamulce tarczowe. W jednym z poprzednich aut miałem od nowości zrobione ponad 100 tys. km a tylne hamulce nadal działały jak nowe. Przy tarczowych byłaby w międzyczasie wymiana co najmniej dwóch kompletów klocków, a niewykluczone że i tarcz.
@@Obywatel1978 No nie.. jesli skutecznosc ma byc taka sama, to nie oszukujmy sie, zjedziesz taka sama ilosc bebnow i okladzin, jak klockow i tarcz. Ale jesli beben jest prawidlowo dobrany, to wcale nie hamuje gorzej od tarcz. Ale odprowadza gorzej cieplo. Z tym ze, jest bardziej odporny na korozje przy uzywaniu sporadycznym..., Dlatego nowe auta jak elektryki, ktore czesto hamuja silnikiem by odzyskac energie, a hamulce uzywaja tylko do zatrzymania sie z malej predkosci, jak najbardziej powracaja do bebnow z tylu i lekkie pierdutki tez. Wcale sie nie zdziwie, jak w przyszlosci elektryki, nie wazne czy akumulatorowe czy wodorowe. Beda ponownie posiadac bebny z przodu i z tylu, bo wydajne zarzadzanie odzyskiwaniem energii prawie do zatrzymania i ladowanie superkondensatorow sprawi, ze tarcze poprostu stale bylyby zardzewiale.. A i pochlaniacze pylu z tarcz i klockow, mysle ze latwij bedzie mozna zrobic w bebnach niz w tarczowkach. A obecnie pracuje sie nad takim rozwiazaniem.
Pamiętam jak busiaz opowiadał o żukach i ogórkach jak jeździł w PRL
Może odcinek o wojsku za PRL?
lubie kanal daj cos odnosnie militarow zaskocz mnie moze archeologia ?
FSC Lublin dziś tylko hale fabryczne pokazują potęgę tego zakładu więcej nie ma nic
co znaczy drzwi sie otwieraly w druga strone 🤔⁉,do srodka ?🤣🤣🤣😉
Nie, drzwi otwierały się z lewej strony, a nie, jak w większości samochodów, z prawej.
@@BartlomiejKrysiak Oh ! 🤭
O żuku to już było
Żuk kolorado
gdyby nie wplywy zsrr to i do tej pory zuk moglby byc jak sprinter czy krafter a tak co kazali polska sie sluchala i teraz nie ma nic
Po chuju teoria od 32 lat nie jesteśmy zależni od ZSRR a od 90 roku krok po kroku traciliśmy wszystko na rzecz zachodu,i dlatego nie mamy nic
@@janpawlak6112 za czasu prl wplyw mial zsrr pozniej niemcy i unia, tylko tyle ze o uni nie wspomnialem
@@jarekgrzesiak8889 a może wpływ na to że jesteśmy dziadowskim krajem ma służalczość i sprzedajność polityków którzy reprezentują Polskę nie pomyślałeś o tym
@@janpawlak6112 przeciez to wiadomo od dawna
Ten samochód nie był konkurencyjny od lat 80. Nie miał startu do zachodnich konstrukcji. A pretensje miej do PRL-owskich Notatki ktorzy w polo wow lat 80 mieli możliwość wprowadzenia do produkcji Lublina ale po stanie wojennym Polska była pod sankcjami i bieda aż piszczała. Nie łudźmy się - oprócz dobrych ciężarówek to Polska nie dorobiła się przemysłu motoryzacyjnego z prawdziwego zdarzenia. FSO, FSC , FSM nie miały startu nawet do konkurencji z tej samej strony żelaznej kurtyny (Skoda, VAZ) a co dopiero do zachodnich konstrukcji.
Wszystko roznieśli sprzedawczyki...
Ten samochód nie był konkurencyjny od lat 80. Nie miał startu do zachodnich konstrukcji. A pretensje miej do PRL-owskich Notatki ktorzy w polo wow lat 80 mieli możliwość wprowadzenia do produkcji Lublina ale po stanie wojennym Polska była pod sankcjami i bida aż piszczała
Proponuje film o tym jak w PRL brakło cukru.
+1
Historia kolem sie toczy, miesiac temu w mazowieckim tez cukru brakowalo
W PRL brakowało cukru ale były Żuki i Nysy a teraz jest ale cukier. Jeżeli dla kogoś jest to powód do dumy i kpin to musi wiedzieć że śmieje się pośrednio z siebie samego.
W prl nie brakowało cukru.
Jedni mieli za dużo a drudzy wcale.
@@rafalkononowicz2125 Gdyby panikarze nie wykupywali cukru ze sklepów, to kłopot zwyczajnie by nie zaistniał :)
FSC Stonka xd
Z każdym odcinkiem Chłopie czytasz jak Potłuczony z akcentem Białoruskim. Nie czytaj jak jesteś na cyku bo aż uszy więdną.