Też tak mam że zmieniam kosmetyki, kiedy mi się kończy to w 70% przypadków kupuje inny z powodu znudzenia 😂 Jedynie ogórkowy korektor z lovely - zawsze muszę mieć następną sztukę bo go uwielbiam ❤
Ja zdecydowanie szukam mocno kryjących korektorów, ale mam bardzo mocną mimikę i niestety u mnie każdy korektor mniej lub bardziej wchodzi w zmarszczki ☹️ Ostatnio znalazłam naprawdę fajny, kryjący korektor, który bardzo mało wchodzi w załamania - my secret z różową nakrętka 🙂 Tego z Eveline jeszcze nie używałam, ale Twoja recenzja jest zachęcająca 😁
Szampon z yope, ten różowy odbudowujący - świetnie nawilzal i zmiekszczal włosy, były pięknie odbite u nasady, dla mnie na minus zapach - coś jakby męskie perfumy? Ale jakość tych włosów zwłaszcza rozjaśnianych i zmarnowanych no cudo. Zamieniłam na szampon przeciw wypadaniu włosów z dermecik i mam wrażenie że sprawdza się jeszcze lepiej, nie ma też żadnego zapachu co dla mnie na plus. Nie wydaje mi się żeby zapobiegał jakoś bardzo mocno wypadaniu ale efekt ogólnie naprawdę bardzo dobry, włosy u nasady są teraz takie odżywione dzięki nim i nie ma przyklapu od razu po wyschnięciu, odżywki czy maski tak wysoko nie powinno się nakładać więc miałam kiedyś też problemy z ich rozczesywaniem i ogólnym wyglądem, już jest dużo lepiej. Dobrego dzionka
Yope po latach unikania kupiłam ten niebieski nawilżający. Nie nadaje się do używania ciągiem przez np. 2 tyg., ale super nawilża wlosy. :) udanego tygodnia :)
Moimi ulubionymi korektorami do których zawsze wracam w podkulonym ogonem są Pierre rene korektor-serum z spf oraz Natasha Denona. Krycie średnie do naprawdę mocnego, nie wysuszają i są wydajne. Jeżeli chodzi o kremy pod oczy to tylko i wyłącznie bielenda złote ceramidy, teraz do dostania tylko w dyskontach typu Kaufland czy Carrefour. Na noc, na dzień, pod makijaż - jest super. Jeżeli chodzi o pudry to ja w tym roku postawiłam sobie za punkt honoru wykończenie tego od RCMA ale jest ogromny (85 gramów), na szczęście jest w porządku i na codzień naprawdę daje rade 😊
korektor z dobrym kryciem to dla mnie rimmel multi tasker (trochę większe krycie od eveline) - jedyny minus to cena i ja zwykle czekam na promkę, by go kupić stacjonarnie
@@MaMiWorld u mnie się dobrze sprawdził, czekam tylko na promkę (mając blisko końca eveline wzięłam póki co na próbę maybelline fit me, bo był na promce w rossmanie, ale na razie czeka na wykończenie eveline)
Kupiłam tydzień temu :) jeszcze nie przesuszył, ale nakładam mocne nawilżenie pod nim :). Faktycznie mocniejsze jeszcze krycie niż Eveline. Dziękuję za polecenie ! :)
Ja nadal tak często zmieniam kosmetyki, że nie zdążą mi się zbudzić. Chociaż ja mam takie wrażenie przy połowie każdego nawet super dobrego podkładu. Po prostu mimo że wygląda na twarzy super, w połowie opakowania już nie chce mi się go używać.
Korektor, który spełnia Twoje wytyczne, który ja kocham i używam od lat to mógłby być Tarte Shape Tape - wysoki poziom krycia, nie wysusza, nie pęka w ciągu dnia na skórze i specjalnie nie migruje, jest jakby gumowy. Mój ideał. Próbowałaś? Często mają na swojej stronie internetowej promocje. Kiedyś kupiłam 2 szt. po chyba max 80zł każdy, a starcza na bardzo długo, bo jest go więcej niż przeciętnego korektora. Mam już chyba z siódme opakowanie 🙂
Ja tak mam z Charlotta tak kocham kosmetyki od niej ale po paru miesiącach przejada mi się ale jak widzę te sreberka w tilburce to aż szkoda nie używać Mami a używasz drozszych kosmetyków?
Poza podkładem esteelauder na jakieś większe okazję to nie. Wynika to z tego, że zazwyczaj kupuje online i bałabym się że przy zakupie pokładu się przejadę na kolorze (chodź o dziwo dobrze dobieram je po zdjęciach online). Myślałam o zakupie kolejnego różu z bedefit bo kiedyś miałam ale to jak coś innego zużyje. :) sprawdzałam teraz po poleceniach dziewczyn korektory, to może jakiś droższy bym kiedyś kupiła w mini produkcie np. Żeby sprawdzić. Bo to jest okolica, która mi najszybciej się w makijażu 'psuje' w ciągu dnia. Wytrzyma cały dzień, ale nie wygląda tak dobrze jak oczekuje.
Też tak mam że zmieniam kosmetyki, kiedy mi się kończy to w 70% przypadków kupuje inny z powodu znudzenia 😂
Jedynie ogórkowy korektor z lovely - zawsze muszę mieć następną sztukę bo go uwielbiam ❤
Ja zdecydowanie szukam mocno kryjących korektorów, ale mam bardzo mocną mimikę i niestety u mnie każdy korektor mniej lub bardziej wchodzi w zmarszczki ☹️
Ostatnio znalazłam naprawdę fajny, kryjący korektor, który bardzo mało wchodzi w załamania - my secret z różową nakrętka 🙂
Tego z Eveline jeszcze nie używałam, ale Twoja recenzja jest zachęcająca 😁
To ten z Eveline konieczny do wypróbowania:)
Szampon z yope, ten różowy odbudowujący - świetnie nawilzal i zmiekszczal włosy, były pięknie odbite u nasady, dla mnie na minus zapach - coś jakby męskie perfumy? Ale jakość tych włosów zwłaszcza rozjaśnianych i zmarnowanych no cudo. Zamieniłam na szampon przeciw wypadaniu włosów z dermecik i mam wrażenie że sprawdza się jeszcze lepiej, nie ma też żadnego zapachu co dla mnie na plus. Nie wydaje mi się żeby zapobiegał jakoś bardzo mocno wypadaniu ale efekt ogólnie naprawdę bardzo dobry, włosy u nasady są teraz takie odżywione dzięki nim i nie ma przyklapu od razu po wyschnięciu, odżywki czy maski tak wysoko nie powinno się nakładać więc miałam kiedyś też problemy z ich rozczesywaniem i ogólnym wyglądem, już jest dużo lepiej. Dobrego dzionka
Yope po latach unikania kupiłam ten niebieski nawilżający. Nie nadaje się do używania ciągiem przez np. 2 tyg., ale super nawilża wlosy. :) udanego tygodnia :)
Moimi ulubionymi korektorami do których zawsze wracam w podkulonym ogonem są Pierre rene korektor-serum z spf oraz Natasha Denona. Krycie średnie do naprawdę mocnego, nie wysuszają i są wydajne. Jeżeli chodzi o kremy pod oczy to tylko i wyłącznie bielenda złote ceramidy, teraz do dostania tylko w dyskontach typu Kaufland czy Carrefour. Na noc, na dzień, pod makijaż - jest super. Jeżeli chodzi o pudry to ja w tym roku postawiłam sobie za punkt honoru wykończenie tego od RCMA ale jest ogromny (85 gramów), na szczęście jest w porządku i na codzień naprawdę daje rade 😊
Zapisałam sobie ten pierre rene. Lubię ta markę, może się sprawdzi :) . Fajnie że ma spf dodatkowo :)!
korektor z dobrym kryciem to dla mnie rimmel multi tasker (trochę większe krycie od eveline) - jedyny minus to cena i ja zwykle czekam na promkę, by go kupić stacjonarnie
Nie jest za suchy? Sprawdzałam go na ręku kiedyś i bałam się,że zbyt suchy będzie na okolice oczu.
@@MaMiWorld u mnie się dobrze sprawdził, czekam tylko na promkę (mając blisko końca eveline wzięłam póki co na próbę maybelline fit me, bo był na promce w rossmanie, ale na razie czeka na wykończenie eveline)
@@MaMiWorldu mnie masakrycznie wyruszał
Kupiłam tydzień temu :) jeszcze nie przesuszył, ale nakładam mocne nawilżenie pod nim :). Faktycznie mocniejsze jeszcze krycie niż Eveline. Dziękuję za polecenie ! :)
Chciałam właśnie napisać, że pięknie Ci w tym kolorze ❤️
Ja nadal tak często zmieniam kosmetyki, że nie zdążą mi się zbudzić. Chociaż ja mam takie wrażenie przy połowie każdego nawet super dobrego podkładu. Po prostu mimo że wygląda na twarzy super, w połowie opakowania już nie chce mi się go używać.
Korektor, który spełnia Twoje wytyczne, który ja kocham i używam od lat to mógłby być Tarte Shape Tape - wysoki poziom krycia, nie wysusza, nie pęka w ciągu dnia na skórze i specjalnie nie migruje, jest jakby gumowy. Mój ideał. Próbowałaś? Często mają na swojej stronie internetowej promocje. Kiedyś kupiłam 2 szt. po chyba max 80zł każdy, a starcza na bardzo długo, bo jest go więcej niż przeciętnego korektora. Mam już chyba z siódme opakowanie 🙂
Mi się z korektorów jeszcze Loreal sprawdzał , ten z Eveline jest dość podobny
Będę dziś testować galaretkę do laminacji włosów z poprzednich poleceń :)
Ja tak mam z Charlotta tak kocham kosmetyki od niej ale po paru miesiącach przejada mi się ale jak widzę te sreberka w tilburce to aż szkoda nie używać
Mami a używasz drozszych kosmetyków?
Poza podkładem esteelauder na jakieś większe okazję to nie. Wynika to z tego, że zazwyczaj kupuje online i bałabym się że przy zakupie pokładu się przejadę na kolorze (chodź o dziwo dobrze dobieram je po zdjęciach online). Myślałam o zakupie kolejnego różu z bedefit bo kiedyś miałam ale to jak coś innego zużyje. :) sprawdzałam teraz po poleceniach dziewczyn korektory, to może jakiś droższy bym kiedyś kupiła w mini produkcie np. Żeby sprawdzić. Bo to jest okolica, która mi najszybciej się w makijażu 'psuje' w ciągu dnia. Wytrzyma cały dzień, ale nie wygląda tak dobrze jak oczekuje.