September is the anniversary of the invasion of Poland by the Germans AND the Russians at the start of WW2. Let us remember all the Polish military and civilians who gave their lives for freedom in that most terrible of wars. Honor and Glory to the Polish Nation and it's brave people. Respect and honor from America, September, 2018.
@@STRABSEN very best wishs to you and yours to sir! I enjoyed the vidio on your museum ship very much. I hope someday to see her in person and salute her. My Dad served in the USN in ww2 most of it in the N Atlantic.
@@STRABSEN yes allies! It is a huge brotherhood any Navy. It cares nothing for nations. Only the men that serve.feel that common bond....the sea. I still salute your service sir even then!
@@STRABSEN służyłem w 12 dywizjonie trb ORP Foka w Świnoujściu 1971 1975 r ORP Błyskawica była tam okrętem obrony przeciwlotniczej ,piękny okręt byłem na nim kilka razy ,pozdrawiam.
z pamietników kmdr. Leszka CICHOSZA: rok 1967 18 stycznia, sobota 7.15 wstaję. 7.50 na dyżurce - mam pomocnika oficera dyżurnego WSMW z kmdr. Gręblą. (...) Wyprawiam Ryśka U... do Warszawy. Ubaw w klubie. Fajna służba. Kobieta z paszportem konsularnym. Teraz poczułem się już prawie oficerem. Pomocnik oficera dyżurnego tak poważnej instytucji, jak WSMW, to już coś. Zasadą było, że podchorążowie czwartego roku wdrażani byli w tajniki służby dyżurnej na szczeblu oddziału, by chociaż pobieżnie poznać specyfikę przyszłej pracy, poprzez praktyczne działanie pod okiem doświadczonych oficerów. Służba ta jednak sprowadzała się do rozwiązywania nader przyziemnych problemów. Różni oficerowie oraz cywile zawracali nam głowę różnymi - w moim mniemaniu - bzdurami. A to gdzie jest „Gryf”, a to kiedy „Iskra” wróci do kraju, a jak może skontaktować się z podchorążym Iksińskim. Zniecierpliwiony głupimi pytaniami (jakbym to sam nie prosił Hani, aby kontaktowała się w krytycznych sytuacjach z oficerem dyżurnym WSMW) starałem się zbyć pytających ponad pełnym przedstawianiem się telefonicznym: „pomocnik oficera dyżurnego Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej imienia Bohaterów Westerplatte, starszy bosman podchorąży Leszek Cichosz”, podczas gdy regulaminowa formuła powinna brzmieć: „pomocnik oficera dyżurnego WSMW, starszy bosman podchorąży Cichosz”. Służba była fajna, bo co rusz dyżurny biura przepustek pytał się, czy może wpuścić tą, czy inną osobę. Przeważnie mój służbowy przełożony wysyłał mnie, abym sam decydował i ewentualnie prowadził - z reguły sympatyczną osóbkę - do klubu. Jednak zaszła głupia sprawa, gdy mimochodem wygadałem się szefowi, że kazałem wpuścić na ubaw do klubu Polkę z konsularnym paszportem, komandorowi zadrgała brew i poczuł się pełnej krwi kontrwywiadowcą. Nie pomogły tłumaczenia pięknej, dojrzałej, ponad trzydziestoletniej dziewczyny, że jest córką polskiego dyplomaty, pędzącego żywot na zagranicznej placówce. Musiała opuścić teren WSMW. Z niedowierzaniem przyglądałem się, bądź - co bądź, nader inteligentnemu oficerowi, który miał w jednym palcu teorię żyroskopu, z zamkniętymi oczami przedstawiającemu schemat automatycznego nakreślacza drogi, nie mówiąc już o żyroazymutach, czy o działaniu „tety” na żyroskop - przekonanemu że jest to potencjalny szpieg. Z bólem serca odprowadziłem Dziewczynę do bramy wyjściowej, mówiąc wtedy „C’est la vie !”, a myśląc dziś „Takie to było życie”.
@@waldekcichosz9026 Też prowadziłem dziennik podczas rejsu na ORP Iskra. Bsmn. pchor.Leszek Cichosz miał jak widzę "lekkie pióro" i spore poczucie humoru.
@@waldekcichosz9026W sieci na ogół nie używamy pan, pani, choć niektórzy się obrażają ;-) Wracając do pytania. Ja z WSMW straciłem kontakt już w 1962 roku, wysłany na dalsze studia do Baku. Potem służyłem w jednostce rakietowej, Stoczni MW i Służbach Technicznych DMW. Nie miałem chyba okazji spotkania z Twoim ojcem, a jeśli się gdzieś spotkaliśmy, nie przypominam sobie. 6 lat to spora różnica czasowa, a miejsca służby rozrzucone po wybrzeżu.
Piękna sylwetka, piękny i szczęśliwy okręt," lucky ship ", ORP... tak bardzo chciałbym zobaczyć go z pełną prędkością, przy małej fali lub walczącego z rozjuszonym oceanem, łupinę miotaną huraganem ech... wyremontować napęd, i kilka razy w roku przejść na Hel, może nawet do Świnoujścia, może nawet raz na jakiś czas zaszczycić stocznię rodzinną.. Muzeum - super, ale... ciągnie wilka do lasu... pisałem to ja, stary szczur lądowy
Piękny okręt, to prawda. Otrzymałem na nim swoje dwie pierwsze gwiazdki, dlatego jest mi szczególnie bliski. Dobrze, że go nie pocięto na żyletki i możemy się cieszyć jego obecnością, choć tylko przy nabrzeżu. Pozdrawiam starego szczura lądowego. Też stary wilk(?) morski. ;-)
Witam serdecznie!! Moja kochana Grynia wszystkie urlopy spędzam właśnie w Gdyni!! byłam na takiej promocji mojego brata.Dziękuję!! Super informacja .Pozdrawiam:)
Przepraszam - skąd i w jakim charakterze? Okręt był już wtedy muzeum, a dowodził nim kmdr.ppor. Strych, a po nim mój kolega z rocznika kmdr.ppor Władysław Łomża.
The Lady of Gdynia shall be 100 yrs soon. Man'o'war with service measured by centuries! Older than Belfast, Cavalier, The Showboat, The Lucky A and many more.
@@WojciechWachniewski-st1zm Do mierzenia wiekami jeszcze zostało 14 lat, ale rzeczywiście okręt się nieźle prezentuje. Był wyznacznikiem mojej zawodowej służby w MW - promocja 1964, ostatni stopień 1990. 🤔
Dobrze, że zachowaliśmy ten to zabytek, bo to jedyny taki na świecie (klasyczny niszczyciel). Szkoda, że są ludzie, którzy wyrażają takie opinie, że się do niczego więcej nie nadaje. Takie zabytkowe okręty są dumą każdej floty na świecie.
@@STRABSEN myślę tak samo jak ty ,to duma naszej floty z czasów drugiej wojny szkoda że Szymon Hedrych i jemu podobni tego nie rozumieją ale to już takie umysyły lekko ograniczone
September is the anniversary of the invasion of Poland by the Germans AND the Russians at the start of WW2. Let us remember all the Polish military and civilians who gave their lives for freedom in that most terrible of wars. Honor and Glory to the Polish Nation and it's brave people. Respect and honor from America, September, 2018.
Thank you very much for these beautiful words. Regards.
Thank God it is a museum! Naval history needs to be preserved! She looks on beautiful condition! Many compliments to the ships staff and Navy!
Thank you. I am myself an officer of the Navy at rest and on this ship I received my first officer rank.
Best wishes.
@@STRABSEN very best wishs to you and yours to sir! I enjoyed the vidio on your museum ship very much. I hope someday to see her in person and salute her. My Dad served in the USN in ww2 most of it in the N Atlantic.
We were then your opponents with your Dad. Today we are allies! :-D
@@STRABSEN yes allies! It is a huge brotherhood any Navy. It cares nothing for nations. Only the men that serve.feel that common bond....the sea. I still salute your service sir even then!
Thank you for such a comment.
Piękny okręt.Jestem dumny że służyłem na tym okręcie w latach 61-63.Pozdrawiam kolegów.
Rok później miałem na nim promocję.
Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam.
@@STRABSEN służyłem w 12 dywizjonie trb ORP Foka w Świnoujściu 1971 1975 r ORP Błyskawica była tam okrętem obrony przeciwlotniczej ,piękny okręt byłem na nim kilka razy ,pozdrawiam.
Jak w maszynowni to szacunek
Szacunek. Po prostu. Gratulacje dla autora.
Dziękuję.
Świetne materiały z wyśmienitym komentarzem..! Dzięki wielkie..! :)
Rzadko spotyka się taki merytoryczny komentarz. Gratuluję!!!
Dziękuję. To rezultat mojego zawodu i wykształcenia. Ten klęczący młody człowiek uderzany szablą w 1964 roku to ja. :-)
@@STRABSEN Może w trakcie Twojej służby miałeś okazję spotkać się z moim ojcem... (promowany chyba 6 lat po Tobie /przepraszam, po Panu/).
z pamietników kmdr. Leszka CICHOSZA:
rok 1967
18 stycznia, sobota
7.15 wstaję. 7.50 na dyżurce - mam pomocnika oficera dyżurnego WSMW z kmdr. Gręblą. (...) Wyprawiam Ryśka U... do Warszawy. Ubaw w klubie. Fajna służba. Kobieta z paszportem konsularnym.
Teraz poczułem się już prawie oficerem. Pomocnik oficera dyżurnego tak poważnej instytucji, jak WSMW, to już coś. Zasadą było, że podchorążowie czwartego roku wdrażani byli w tajniki służby dyżurnej na szczeblu oddziału, by chociaż pobieżnie poznać specyfikę przyszłej pracy, poprzez praktyczne działanie pod okiem doświadczonych oficerów. Służba ta jednak sprowadzała się do rozwiązywania nader przyziemnych problemów. Różni oficerowie oraz cywile zawracali nam głowę różnymi - w moim mniemaniu - bzdurami. A to gdzie jest „Gryf”, a to kiedy „Iskra” wróci do kraju, a jak może skontaktować się z podchorążym Iksińskim. Zniecierpliwiony głupimi pytaniami (jakbym to sam nie prosił Hani, aby kontaktowała się w krytycznych sytuacjach z oficerem dyżurnym WSMW) starałem się zbyć pytających ponad pełnym przedstawianiem się telefonicznym: „pomocnik oficera dyżurnego Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej imienia Bohaterów Westerplatte, starszy bosman podchorąży Leszek Cichosz”, podczas gdy regulaminowa formuła powinna brzmieć: „pomocnik oficera dyżurnego WSMW, starszy bosman podchorąży Cichosz”.
Służba była fajna, bo co rusz dyżurny biura przepustek pytał się, czy może wpuścić tą, czy inną osobę. Przeważnie mój służbowy przełożony wysyłał mnie, abym sam decydował i ewentualnie prowadził - z reguły sympatyczną osóbkę - do klubu. Jednak zaszła głupia sprawa, gdy mimochodem wygadałem się szefowi, że kazałem wpuścić na ubaw do klubu Polkę z konsularnym paszportem, komandorowi zadrgała brew i poczuł się pełnej krwi kontrwywiadowcą. Nie pomogły tłumaczenia pięknej, dojrzałej, ponad trzydziestoletniej dziewczyny, że jest córką polskiego dyplomaty, pędzącego żywot na zagranicznej placówce. Musiała opuścić teren WSMW. Z niedowierzaniem przyglądałem się, bądź - co bądź, nader inteligentnemu oficerowi, który miał w jednym palcu teorię żyroskopu, z zamkniętymi oczami przedstawiającemu schemat automatycznego nakreślacza drogi, nie mówiąc już o żyroazymutach, czy o działaniu „tety” na żyroskop - przekonanemu że jest to potencjalny szpieg. Z bólem serca odprowadziłem Dziewczynę do bramy wyjściowej, mówiąc wtedy „C’est la vie !”, a myśląc dziś „Takie to było życie”.
@@waldekcichosz9026 Też prowadziłem dziennik podczas rejsu na ORP Iskra. Bsmn. pchor.Leszek Cichosz miał jak widzę "lekkie pióro" i spore poczucie humoru.
@@waldekcichosz9026W sieci na ogół nie używamy pan, pani, choć niektórzy się obrażają ;-) Wracając do pytania. Ja z WSMW straciłem kontakt już w 1962 roku, wysłany na dalsze studia do Baku. Potem służyłem w jednostce rakietowej, Stoczni MW i Służbach Technicznych DMW. Nie miałem chyba okazji spotkania z Twoim ojcem, a jeśli się gdzieś spotkaliśmy, nie przypominam sobie. 6 lat to spora różnica czasowa, a miejsca służby rozrzucone po wybrzeżu.
Very cool ship! great video liked!
Thanks my friend greetings!
Thank you, my young friend:)
Greetings
Espectacular maquinaria, grandes imágenes. Super like 9
Gracias. Que tenga un buen día :-)
Wow!! So amazing!! interesting.
Thank you for great video always!! Best wishes.
Thank you. I wish you a nice weekend :)
Very beautiful video! Have a nice day!
Thank you for visit. Greettings and have a nice weekend:)
Piękny okręt ! Służyłem na tym okręcie .
Jeden z najlepszych w tamtym czasie. Ja na nim bywałem . Pierwszy raz na swojej promocji. :-)
Błyskawica .. Nasza duma ..
Dziękuje za pokazanie miejsc których nie można zobaczyć ..
Bardzo ciekawie pokazane '' Dziękuje pozdrawiam
Okręt przyciąga tłumy zwiedzających. Ja mam dodatkowo wspomnienia - te z czarno białych zdjęć:)
Lola K Bylam na nim.
My father Teodor Krol served on Blyskawica in WW2
You can be proud of your father. He fought for free Poland.
Best wishes.
Интересная работа, спасибо! Приятного праздничного вечера!
Cпасибо зa визит.
Привет:)
Piękna sylwetka, piękny i szczęśliwy okręt," lucky ship ", ORP... tak bardzo chciałbym zobaczyć go z pełną prędkością, przy małej fali lub walczącego z rozjuszonym oceanem, łupinę miotaną huraganem
ech... wyremontować napęd, i kilka razy w roku przejść na Hel, może nawet do Świnoujścia, może nawet raz na jakiś czas zaszczycić stocznię rodzinną.. Muzeum - super, ale... ciągnie wilka do lasu... pisałem to ja, stary szczur lądowy
Piękny okręt, to prawda. Otrzymałem na nim swoje dwie pierwsze gwiazdki, dlatego jest mi szczególnie bliski. Dobrze, że go nie pocięto na żyletki i możemy się cieszyć jego obecnością, choć tylko przy nabrzeżu. Pozdrawiam starego szczura lądowego. Też stary wilk(?) morski. ;-)
Nice video!
Thanks!
Witam serdecznie!! Moja kochana Grynia wszystkie urlopy spędzam właśnie w Gdyni!! byłam na takiej promocji mojego brata.Dziękuję!! Super informacja .Pozdrawiam:)
Dziękuję za wizytę na okręcie, na którym się zaczęło moje zawodowe życie. Bo choć na zdjęciu klęczę, to z kolan powstałem:))
Pozdrawiam.
Prowadziłem Błyskawce w 75 roku do Gdyni
Przepraszam - skąd i w jakim charakterze? Okręt był już wtedy muzeum, a dowodził nim kmdr.ppor. Strych, a po nim mój kolega z rocznika kmdr.ppor Władysław Łomża.
Very interesting!
Thank you!
Fajny filmik, pozdrawiam.
Dzięki, wzajemnie:)
Very good video!!!
Thanks!
The Lady of Gdynia shall be 100 yrs soon. Man'o'war with service measured by centuries! Older than Belfast, Cavalier, The Showboat, The Lucky A and many more.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym komentarzu. O konie?🤔
@@STRABSEN O Błyskawicę, ktorej służbę wkrótce wiekami mierzyć zaczną. Ja prywatnie nazywam ją 'Gospodynią Gdyni'!! ♍👍😊🇵🇱
@@WojciechWachniewski-st1zm Do mierzenia wiekami jeszcze zostało 14 lat, ale rzeczywiście okręt się nieźle prezentuje. Był wyznacznikiem mojej zawodowej służby w MW - promocja 1964, ostatni stopień 1990. 🤔
Gdyby polska budowla tak dobre okręty wojenne jak kiedyś za tak mała cenę i krótkim czasie
Gdyby.
To Brytyjczycy to zbudowali na nasze zamowienie
Ale nasze okręty - trałowce, czy okręty desantowe były wysoko cenione w swojej klasie, a ODS nawet eksportowane.
czy żyją jeszcze weterani z czasów 2 wojny światowej z którzy pływali na tym okręcie w tedy?
Niestety nic na ten temat nie wiem.
Robi wrazenie.
Hoy en día como una nave del museo y durante la guerra.
Stary ale jary,
Po remoncie będzie jak nowy ;-)
Błyskawica za niedługo wróci do linii, bo okrętów coraz mniej i emeryci powrócą.
Mnie to nie grozi. Jestem w stanie spoczynku :-D.
14' 08" to ja! - lipiec 1964
Szkoda ze to tylko antyk i do niczego wiecej juz sie nie nadaje
Dobrze, że zachowaliśmy ten to zabytek, bo to jedyny taki na świecie (klasyczny niszczyciel).
Szkoda, że są ludzie, którzy wyrażają takie opinie, że się do niczego więcej nie nadaje. Takie zabytkowe okręty są dumą każdej floty na świecie.
z kąd u ciebie takie kompleksy ?weż się w garść człowieku
@@STRABSEN myślę tak samo jak ty ,to duma naszej floty z czasów drugiej wojny szkoda że Szymon Hedrych i jemu podobni tego nie rozumieją ale to już takie umysyły lekko ograniczone
Niestety.
Jeszcze ten Pan by się pewnie zdziwił gdyby zainstalować tam marynarzy którzy tam służyli