Ruszyła sprzedaż naszych 💥 e-booków 💥 Jeśli interesuje Was świat YT to są one właśnie dla Was, a przy zakupie e-booka od razu bierzesz w udział w losowaniu JEEPA Wranglera którym przejechaliśmy całe bałkany 🌎🫡jeepurbexowy.pl/
Mieszkałem na Brzeskiej od 1961 do 1981 roku i pamiętam ulice brukowane - kocie łby - oświetlane lampami gazowymi, ktore codziennie zapalał i wygaszał lampowy, w suterenach mieszkali ludzie bo nie było wystarczająco mieszkań a spora część mieszkań nie miała wody i ubikacji i trzeba było lecieć do podwórkowego kibla, paliło się węglem, w bramach stali chandlarze wódką, w podwórkach dzieciaki głośno się bawiły, nawoływaliśmy się przez okno, w bramie strzelało się z kluczy, przychodzili naprawiacze garnków, ostrzenie noży i nożyczek, skupowano szmaty, rozwożono ziemię do kwiatów a w niedzielę grała podwórkowa orkiestra. Na Brzeskiej przed bazarem stały dorożki i riksiarze, po Ząbkowskiej jeżdził tramwaj, Kijowska kończyła się na pętli tramwajowej na wysokości Brzeskiej a dalej był drewniamy dworzec Wschodni na przeciwko ktorego - tu gdzie stoi jamnik - była bocznica kolejowa gdzie stały wagony towarowe z których zrywaliśmy ołowiane plomby żeby robić sobie zośki ryzykując postrzał z saletry od pilnijących ich sokistów. Bazar Różyckiego też tętnił życiem. Od Brzeskiej chandlowano jajkami, żywymi kurami, były stragany z zieleniną, kapustą i ogórkami w dębowych beczkach a obok też stragany z owocami. Od Ząbkowskiej była strefa z żelastwem na końcu której siedziała krępa, niska pani sprzedająca naftalinę i proszek DDT, w głównej alei na rozkładanych stolikach kwitł chandel nowościami, byli gracze w trzy karty itp a pod koniec alejki z kwiatami można było się pożywić gorącymi flakami i pyzami. To w tej strefie było najgłośniej i najweselej. Reszta bazaru to ciuchy i obuwie. Taką Pragę pamiętam i wspominam czasami z moim kolegą, z którym oblatywaliśmy wszystkie dachy i puste piwnice. Był to inny, sfoisty klimat Pragi, który chyba zniknął na zawsze.
jak to śpiewał zespół Perfect " wszystko ma swój czas". Dzisiejszy świat jest taki, że ciężko nadążyć, bo z dnia na dzień się wszystko zmienia, ja tam jestem z połowy lat 90tych, ale bardzo doceniam ludzi i ich spojrzenie na świat, moim zdaniem teraz ludzie są bardziej zamknięci w sobie, podzieleni przez politykę ehhh. Dziękuję za ciekawy i wyczerpujący komentarz. Wszystkiego dobrego życzę! :)
Kiedyś pod koniec lat 90-ch jeździłem, do koleżanki na Wileńską. Jako młody chłopak, obcy, nigdy nie dostałem w ząbki, chociaż panowie w bramach stojący wiedzieli, że jestem od koleżanki i mają mnie nie ruszać. Byłem obcy bo że Śląska... Potem już wiedzieli, ale szanowali mnie i nie ruszali, mogłem w miarę swobodnie chodzić, Wileńska, Stalowa. Po wielu latach nasze losy splotły się i jesteśmy razem. Ot taka historia🙂
Jestem chłopakiem z Pragi. Urodziłem się i wychowałem na Pradze, na ulicy Stalowej. Mieszkałem na Stalowej przez 30 lat. Swego czasu było to dla mnie najpiękniejsze miejsce na świecie. Jednak z czasem człowiek dorasta i ten zachwyt mija. Dziś dla mnie to ogromny sentyment i masa wspomnień, gorszych ale również pięknych. Bez wątpienia Stalowa miała ogromny wpływ na to jakim dziś jestem człowiekiem, jestem z tego dumny i wdzięczny, ale cieszę się że moje dzieci wychowują się w innym miejscu. Pozdrawiam serdecznie, dobry film ;)
@jacekjaco92 Na ul. Stalowej, miałem kumpla z podstawówki # 258. Już w siódmej klasie, piliśmy u niego w domu z jego matką i ojczymem gorzałę. Wódkę stawiał ich znajomy, który miał rentę z Francji. Flaszka Żytniej, kosztowała 99 centów w Pewexie. Chodziłem wiele razy osobiście, dokupić kolejną flaszkę, gdzieś koło bazaru Różyckiego, czy też piwo w Prażance. Alpagi, kupowałem w małym sklepiku, na rozjeździe Stalowej i 11-go Listopada. Mirek zmarł przy stole weselnym, na serce, w wieku 37-miu lat. Jego matka, spadła po pijaku ze schodów i niestety, też.✝️ Ze Stalowej, wyniosłem to, że nadal piję, ale już tylko.🍺 Na wódę za gorąco(Floryda, od 1990r. przedtem 2 lata w Hiszpanii). Dzisiaj są urodziny mojego syna 4 luty i temperatura 20 C. Wódki napiję się dzisiaj, z okazji urodzin syna, bo przywiózł z wypadu do New Hampshire, piersióweczkę polskiej. On na szczęście stroni, od alkoholu i fajek… córka, już nie.🤭
Jako mieszkanka Pragi w latach 80tych mogę powiedzieć, że nigdy nie czułam się tam niebezpiecznie. Ale może wynika to z faktu, że jako dziecko i mieszkaniec było się niejako pod ochroną. W kamienicy mieszkali różni ludzie, także tacy, których dzisiaj byśmy zdecydowanie unikali. Ale jak się było ich sąsiadem, to było nie do pomyślenia, żeby coś złego nas od nich spotkało. Przykład - dwóch napranych gości tłucze się w bramie i wyzywa. Idę z Mamą. Panowie przerywają, rozstępują się, mówią "dzień dobry", a po tym, jak znikamy w wejściu do klatki wracają do awantury :) Dzisiaj chyba nie do pomyślenia.
Mieszkańców takiego osiedla raczej nigdy się nie rusza. Sam mieszkam w mieście +-25 tys i na moją ulicę w latach 90 każdy bał się wejść. Centrum miasta, tylko jedno wejście/wjazd, ślepy zaułek, porośnięta drzewami z kilkoma blokami i dużymi terenami zielonymi (co najlepsze nawet zadbana bo każdy z bloków sprzątał wokół swojego). Z każdej strony zamknięta to fabryką to działkami ogrodowymi mieszkańców . Jako zewnętrzny w zęby można było łatwo dostać. Ale z mieszkańców nikt się nie bał a wręcz panowało przekonanie że jest bardzo bezpiecznie do takiego stopnia że ludzie okien w autach nie zamykali. Jak już się ktoś przeprowadzał to raczej ludzie spod ciemnej gwiazdy ale każdy się jakoś dostosowywał do standardów i był "swój". My jako gówniarze biegaliśmy wieczorami po osiedlu natomiast ludzie z zewnątrz bali się poruszać jak słońce zachodziło. Akcje takie że można by książkę napisać a i niektórzy by nie uwierzyli
No i czy to jest normalne ? Mam Kolegę na Ząbkowskiej i sam mówi, że jest trudno..... oczywiście swoich nie ruszają, no ale co z tego. Brzeska to już trzeci świat. Taka jest prawda, nie ma co pudrować .
To powoduje tylko gentryfikacja i wysiedlanie natywnej ludności. Każda przedwojenna kamienicą czy fabryka zaczyna być wielomilionową inwestycja gdzie tylko najbogatsi maja prawo mieszkać. Nie tędy droga bo w obliczu kolejnych kilkunastu lat zniknie wszystko co naturalne dla tej dzielnicy i wszyscy mieszkańcy żyjący tam od pokoleń się po prostu wyniosą
Tak, tak i zrobią hotele za 100 euro noc... Zniknie całkiem duch tej wyjątkowej dzielnicy. Zaznaczę że w Europie każde duże miasto ma takie miejsca a Polacy się wstydzą bo mają kompleks nizszosci..
Wyprowadzając się ze Słowacji, bo chciałem zwiedzić trochę świata przyjechałem do Warszawy i zamieszkałem na Pradze. Tysiące razy, nawet jak nie wiecej przechodziłem Brzeską i w sumie czułem się jak w domu, bo na Słowacji mieszkałem w bardzo podobnej dzielnicy. Aktualnie mieszkam w Gdańsku , ale miło zobaczyć stare mury i przypomnieć sobie pierwsze przygody w Polsce. Świetny film! ☺️
@@DziordzioPentini na początku mieszkałem na Stara Stocznia czy coś takiego, później przeszedłem na Wrzeszcz. W Gdańsku mi się mieszka bardzo dobrze. Chyba nawet lepiej niż w Warszawie. I nie mówię, że Warszawa jest zła czy coś. Tylko tam jest więcej ludzi, tłumy i w ogóle, wiadomo Stolica. W Gdańsku nie ma tyle tego co w Warszawie. Więc podsumowując dla mnie jest dobrze. Ale przmieszkalem wiele różnych miast w Polsce i każde mi się podobało 😅
@@MjakEmil. Akurat nigdy nie mieszkałem w Bravie, od urodzenia w Dolným Kubínie. I chociaż nieraz mi tęskno za starými uliczkami w moim rodzinnym mieście to postanowiłem jeszcze jakiś czas w Polsce pozostać. Wiadomo, kiedyś do domu w końcu będzie trzeba wrócić. A co do tego, że zastanawiasz się, żeby pójść w stronę Słowacji, a bardziej Bravy to troche mnie to Zaskoczyło. Myślałem, że Polacy bardziej wybierają Czechy jeżeli chodzi o stały lub dłuższy pobyt 🤷🏻♂️
He, nie jestem rdzenną mieszkanką Pragi, nawet Warszawy, ale przemieszkałam na Pradze Północ ponad 6 lat. Najpierw mieszkałam na Starej Pradze, potem na Nowej. Mieszkałabym tam i do dzisiaj, ale wynajem mieszkania w tych okolicach jest teraz niezwykle drogi, bo faktycznie dzielnica ma lepszą renomę, niż kiedy zaczynałam tam mieszkać. Kocham tę dzielnicę, ma niezwykły klimat. Nigdy nic mi się nie stało, mimo, że mieszkałam blisko brzeskiej, wracałam sama do domu po nocach, nawet pieszo szłam znad Wisły da Pragę. Ludzie zawsze tam byli życzliwi, okolica dla mnie przepiękna, taka prawdziwa. Wiele historii, legend, opuszczone budynki kryły niezwykłe opowieści. Raz mnie tylko diler gonił, właśnie na brzeskiej 15/17, bo łaziłam z aparatem po kamienicach, a on dokonywał transakcji akurat i myślał, że robię mu specjalnie zdjęcie. Teraz Brzeska i Stalowa to "fawela warszawkska", ale tak poza tym jest tam wciąż bezpiecznie. I faktycznie, Praga Północ a Południe to dwa różne światy, właśnie teraz mieszkam w okolicy Pl. Szembeka i to nie taki sam klimat, kiedy mieszkałam na Wileniaku.
Pamiętam jak w roku 1969 albo w 1970 przyjechałem z bratem do Warszawy na bazar Różyckiego, żeby kupić sobie jeansy, wtedy były modne RIffle.Oczywiście mierzyłem na kartonie, były ze dwa numery za tęgie, ale według sprzedawcy były dobre, powiedział żeby wrzucić do wanny i się skurczą. Cena wynosiła wtedy coś około 900 zł .Po przyjeździe do domu żona się ze mnie śmiała, że muszę przytyć. Takie to moje wspomnienie z Bazaru Różyckiego.
Wychowałem się na Brzeskiej od 1982, ach to były czasy... Dziś Praga to naćpani małolaci, wiele już z tej starej nie zostało, a zamiast met z wódką, to handel dragami w prawie każdej bramie...
Kiedyś to tam były dziesiony, ludzie z butów wyskakiwali a i skakane po głowach czasem było 😅, piękne czasy byli ale ta Praga już nie wróci , większość lokalnych gansterow albo siedzi albo nie zyje juz 😢
Moja siostra czesto bywa na tych terenach ze względu na pracę i mówi, że jest spoko. Ja w latach 60-70 bywałem na bazarze i też nic mi się stało, tylko nie wolno było urkować bo szybko takiego delikwenta sprowadzano do parteru. Flaki i pyzy były super, robiono chałupniczo po domach bez sanepidu. Nikt nie chorował. Pozdrawiam z Grochowa
Cześć Panowie 👋 Jeżeli chodzi o szmuli sam osobiście mieszkałem w budynku przy ul. Grodzieńskiej 46 stara kamienica mieszkanie mój Tata zrobił ładne w środku ale sam budynek nazwał "Pekinem", klatka przelotowa i podwórko także. Sam osobiście czułem się bezpiecznie, choć nie raz widziałem jak kroili kogoś z portfela na podwórku lub w bramie od strony ul. Radzymińskiej. Kolejna historia, okradli kolegę który nie był ze szmulek przy monopolowym przy ul śnieżnej. Pogadało się z odpowiednimi osobami dokumenty odzyskane. "Swój swojego nie ruszy" Brzeska hmmmm no cóż, chyba Pan który Was zaczepił w głowie już miał złe intencje, bo nikt normalny za kimś nie chodzi po czym odpala pytanie co kręcicie. Pamiętam jak około 25lat temu szedłem z Mamą ul. Brzeska dużo nie brakowało a ukradli by jej torebkę na moich oczach został mu tylko pasek w ręku i krzykną "o Ty k....". Jeszcze nie raz mam przyjemność przejechać ul. Brzeską i nadal typy w bramach stoją i obserwują otoczenie to widać gołym okiem jak się mieszkało w takim otoczeniu. Ludzie z bazarku jak i z Brzeskiej zawsze powiedzą że ulica jest bezpieczna bo są swoi ale bądź obcy. Więc mogę to podsumować w taki sposób (i znów napiszę) "swoich nie ruszamy" i ta zasada jest nadal. Dlatego na szmulkach czułem się bezpiecznie, ale jak już się wchodziło na Białostocką, Ząbkowską lub za Wał kolejowy to już był inny rejon (Nie swój). Polecam pochodzić po targówku fabrycznym ul. Księcia Ziemowita. Teraz nie wypowiem się jak tam jest lecz podejrzewam że nadal mieszka tam sama śmietanka dresiarstwa. A dlaczego bo miałem sposobność dostać kose w plecy (za co "za niewinność... Po prostu") było to 20lat temu a byłem na otwartym dniu szkoły na ul. Mieszka I. i wracałem na piechotę w biały dzień. Też inaczej jak chodzicie w trzy osoby a nie samemu.
Świetnie to opisałeś. Pewnie znasz kilka historii, które nie nadają się do publikacji tutaj. Uważam, że chłopaki nie odrobili lekcji robiąc ten film, bo w zasadzie stwierdzają, że na starej Pradze jest super.
Tak naprawdę to ten film nie wiele mówi o starej Pradze. Skupili się za bardzo na Brzeskiej.Bazar to już ...szkoda gadać.Cała dzielnica dostała w kość po rewolucji Solidarnościowej.Zapomniana na długo przez włodarzy miasta.Zapuszczona i zaniedbana.Teraz zapewne, ze względu na ceny gruntów.Dewloperzy mają tu raj.Powstają nowe budynki. Niektóre się remontuje i zasiedla nowymi przybyszami. Czynsze sięgają nieba.Tu się dzieje coś ciekawego i nie do końca jasnego.Warto by się ktoś temu przyjrzał.Klimat dzisiejszej Pragi jest inny.Niby można tu jeszcze dostać po łbie i stracić parę złotych.Ale to nie to co kiedyś.Kiedyś na podwórku dzieciaki były bezpieczne.Zawsze jakieś sąsiadki obserwowały kto wchodzi i wychodzi .Czy swój czy obcy.Jak coś to raban i potencjalny napastnik leżał na glebie za moment.Najgorsze że mety z wódą,zamieniły się na takie z narkotykami.I ci co dziś stoją w bramach całą dobę.Napewno nie sprzedają bimbru.Człowiek do wszystkiego się przyzwyczai.Nawet do patologii .Tak może trochę chaotycznie to opisałem.Ale to temat na długie godziny.
@@arturcudny5921 alkohol to też narkotyk więc nie rozumiem negowania chłopaków którzy stoją tam dzisiaj jednocześnie gloryfikując tych co robili to kiedyś z wóda lewą nadająca się na paliwo, ale no tak przecież kiedyś to było... Tera to ni ma, tylko czasy się zmieniają nie schematy panie starszy.
Jeden z najlepszych Waszych odcinków kręconych w naszym cudnym kraju.Mam nadzieję na więcej podobnych ? Pozdrawiam interlokutorów ,którzy z pasją podzielili się fragmentami swojego świata Stare kamienice i podwórka mają dusze i klimat .Mieszkam w dzielnicy Wrocławia,o której Lech Janerka śpiewał - "strzeż się tych miejsc" ,a pracuję w nowoczesnej i to są zupełnie różne światy.Nikt nie jest anonimowy w starej zabudowie ,panuje pewien niepisany kodeks ,poczucie wspólnoty ,przynależności.Tu ludzie nie skaczą z okien z desperacji , samotności w tłumie,wyalienowania.
O Pradze śpiewał mój ulubieniec Grzesiuk 😁 Fakt że takie dzielnice mają swój klimat i swoje obyczaje 😉😁 nietykalność dla swojaków 😁 Na Brzeskiej autochton miał i ma godność , i zawsze każdy miał szacunek do drugiego .Wrocław 🥰 jestem zakochana po uszu i sądzę że Kraków jest przereklamowany 😉
Mieszkam od ponad dwóch lat w jednym z nowych bloków na Brzeskiej, aktualnie jest tu bezpieczniej, od połowy listopada policja „posprzątała” bramy i dyżurujących Panów, jednak dalej okolica pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście nigdy mnie nikt nie zaczepił, za dnia czy po zmroku, więc da się przeżyć ;) Pozdrowienia chłopaki, dobry, treściwy materiał, super robota 👍🏼
Teraz Brzeska to już nie to samo, kilka lat temu można było poznać świetne osoby, nie raz się zaczynało imprezę na Ząbkowskiej a kończyło na Brzeskiej! Wiele słyszałem o Pradze jako słoik ale życie zweryfikowało do takiego stopnia że tam w sumie czułem się najbezpieczniej, prawa strona wisły to świetne miejsce! Za to na Woli 3 razy uciekałem przed ćpunami z kosą...
Moja kochana Praga!!! Pracowalam w PKO na Targowej - naprzeciwko wejscia n'a Bazar (GDZIE sie kupowalo pierwsze jeans'y pierwsze lakierki, zdjecia zespolow lat 70-tych, plastikowe diski). Uwielbialam Bar Oaza chcie sie chodzilo na pieroki leniwe!!! NIGDY sie n'a Pradze czlowiek nie bal! Mialam znajowych na: Stalowej, Malej, Zabkowskiej,Targowej! Tam spedzilam mlodej lata! TO BYLY PIEKNE CZASY I KOCHAM MOJA PRAGE !!! Wyjechalam z Polski w 79 roku a mialam WOWCZAS 27 lat! Za krotki waszych filmik ale piekny! Bywajcie chlopaki! Powidzenia!
Bazar Różyckiego swoje mocne początki zaliczył w xix wieku i miał bardzo hermetyczny klimat. Ulica ząbkowska wiąże się z tym samym okresem, gdyż była to wylotówka na... Ząbki 😉 Ja biegałem w latach '90 po Jagiellońskiej i tamtejszych podwórkach, bo rodzice mieli sklep na targowej w pasażu obok Lotto. Na ząbkowskiej miałem 18tke w już nieistniejącym Po Drugiej Stronie Lustra i wciąż zaglądam w tamte okolice. Na brzeskiej nigdy problemu nie miałem. Chyba mit powtarzany przez tych ze starszą datą i lewostronnych oraz słoików haha😂 Pragę kocham za klimat i historię. Jedno z kluczowych dzielnic w Warszawie dla mnie
Lustra były świetne. Szczególnie zanim dostali koncesję, więc można było własne alko przynosić :P Częściej bywałem jednak naprzeciwko w Oparach Absurdu, ale to lata '07-'11. Łysy Pingwin też był OK.
@@NawiasemPiszac fakt, też spoko. Ale później się przenosiłem do zakładu mięsnego, chmur i hydro. Pamiętam też, kiedy Lustra przeniosły się na Okrzei, gdzie palarnia była starym gołębnikiem/szybem między kamienicami
@@Poe-ww12no raczej głównie po zmroku, bardziej na Mokotowie się czułem zawsze mniej pewnie. Zresztą tam zdarzały się ewentualne potyczki. Praga nigdy zagrożeniem dla mnie nie była. Ale wiadomo, zalezy na kogo się trafi
Pozdro Łukasz też z GRCHW i też kupiłem kilka garniaków i też na studniówke i nie tylko i nie zapomnę tego że u jednej pani kupuje się koszulę i się pyta czy spodnie czy cały garnitur i mówi zeby podejśc do tego i tego pana albo pani i tam dobierzemy. Idziemy, sprzedawca patrzy i mówi ze nie mam na ten rozmiar albo mam idealne dla pana, szuka szuka, daje i co pasuje idealnie. Jak się odwiedza regularnie to inne podejście do człowieka, jak się podchodzi i mówi Pani Haliko czy ma to i to albo czy jest taki i taki. Kiedyś 20 lat temu było naprawdę niebezpiecznie a teraz to spoko loko chyba ze to moje odczucie bo człowiek się zmienia i cały czas w tym rejonie chodzi, przebywa i swoje przefiltrował. Pozdrawiam Pana Jarka
Witajcie dziękuję za kolejny film tym razem o mojej ukochanej Warszawie a w szczególności o Starej Pradze tak to żeczywiscie bardzo stara przedwojenna ciekawa dzielnica ze słynnym Bazarem Różyckiego znanym nie tylko wśród warszawiaków to miejsce ma swoisty specyficzny klimat który był i jest nadal wizytówkę tej dzielnicy , dzielnicy ze wszystkimi wspaniałymi ludźmi po prostu prawdziwymi..... Prażanami jak to przed wojną mówiono o sobie, tak że również polecam kto nie zna Pragi niech jedzie zobaczyć bo warto, a bezpieczeństwo no cóż w każdym miejscu można się na kogoś natknąć i to nie koniecznie na Starej Pradze więc jeszcze raz dziękuję za materiał i Pozdrawiam was całą Pragę i całą moją ukochaną Warszawe.❤
Na Pradze bywalem codziennie bo mieszkalem obok. Nadal mnie sciska z przerazenia kiedy widze ludzi zwiedzajacych sobie klatki od tak. Nie zdaja sobie sprawy jak niebezpiecznie tam jest.
Ja w 2000 przeprowadziłem się z Ciechanowa do Warszawy na Stalową 6. Wynająłem pokój od znajomych i bałem się samochodem przez bramę wjechać takie grupki stały tam. A jak już to chcieli koniecznie pomóc mi rzeczy nosić w końcu sąsiad będę.
Mieszkam od 18 lat na Pradze i nie miałam sytuacji niebezpiecznej jak zmieniałam mieszkanie to sąsiad powiedział że swoich nie ruszają i nic mi sir nie stanie i faktycznie nikt nie zaczepia da się żyć ale idąc dalej Brzeska słynie z handlu narkotykami i są regularne naloty policji
Chodziłem do szkoły blisko ronda Wiatraczna 20-25 lat temu to wtedy było różnie ,praktycznie co drugie dzień gdy wracało się z szkoły podchodziło 2 .3 typów i chcieli kasę ,nawet miałem przypadek że ze strzykawka podchodzili ,stawiałeś się to strzykawa w szyje ,było niebezpiecznie. zawsze miałem w kieszenie trochę drobnych 0d 5gr do 20 gr. dało im się tych drobniaków i był spokój
W 1981 roku biuro zakwaterowań skierowało skierowało mnie na nocleg na ulicy Targowej! Wchodziło sie w bramę i po skrzypiacych schodach na pierwszym pietrze ,odrapane drzwi a za nimi musiałem przejsc przez kuchnię,jeden pokój i dopiero za nim była moja kwatera! Jakoś przeżyłem ale tego widoku i atmosfery nie zapomnę nigdy! Był kiedyś swietny dokument o Pradze- " Róg Brzrskiej i Capri". Cudny!
SERDUCHO MOCNIEJ ZABIŁO 😍pamietam zapach tych murów 😃Można powiedzieć moje dzieciństwo ( wójtostwo ) i wspaniałe chwile jakie przeżyliśmy właśnie na Brzeskiej jako rodzina 🥰 Nie wiem jak człek dawał sobie radę wciągają bez windy na 4 piętro wózek z dzieckiem i zakupami 🤔 zresztą moja córka zawsze mówi że tam wspomina najlepsze chwile jako dziecko , suszone pieluchy na strychu pachniały płatkami mydlanymi i wiatrem . Dom zawsze pełen gości i hucznych zabaw do rana 😉😂 tam mieliśmy przyjaciół ( cześć już za granicą ) i to NIE JEST PRAWDĄ że niebezpiecznie 😉 tak jak mówiła p Dorota swojaka się nie tyka 😁 tylko frajerzy mogli pobić lub okraść . Jak się pożyczyło pięć zeta to zawsze oddawali , pomijam fakt że nie raz zapomnieliśmy swojego fiacika zamknąć 😉 stał na miejscu do rana . Nie raz paliła się w bramie cała instalacja elektryczna bo piecyki zimą grzały na ful , wtedy pakowało się manele i do rodziców bo dupska marzły . NIGDY BYM NIE ZAMIENIŁA TAMTYCH CHWIL JAKIE TAM PRZEŻYLIŚMY 🥰 😍 na te obecne wypasione „aparment „ z kodem do wejścia i klimą . Wspomnienia z łezką w oku 🥹
Wychowalam sie na Zabkowskiej zaraz obok Polmosu... pozniej Konesera... a teraz centrum kulturalnego... (ceglana kamienica widoczna w 26:04 na Waszym filmie) za moich czasow (lata 80 i 90) malo to mialo wspolnego z kultura.. mieszkalam w kamienicy z widokiem na ten zaklad... razem z kolegami przekopywalismy za mur pilke i chodzilsmy na zaklad zeby pilke nam oddali... - to byla przygoda!... czerwony ceglany komin widzialam z mojego pokoju, a rano nie budzil mnie dzwiek budzika.. tylko brzeczace butelki przewozone na wozkach widlowych, ale tez te ktore tlukli... wyprawa zycia bylo tez chodzenie na druga strone Dworca Wschodniego i oczywiscie zapiekanki robione w przyczepach turystycznych... lato to oczywiscie wyprawa w odwiedziny do miskow przy cerkwii... Brzeska i wycieczki na Bazar Rozyckiego... - to osobna bajka... zycie na Pradze bylo jak z filmu... nikt sie niczego nie bal... ale trzeba bylo kilka razy uciekac... :))) zapach Pragi to byl miks wodki, sikow i czekolady z Wedla... :))) - epickie... Blok jamnik nazywalismy inaczej... - DLUGAS...
Mieszkało się na Bródnie i powiem wam ,że jako przyjezdny z Mazur,wówczas z długimi piórami po pas nigdy nie miałem żadnej zadymy a powiem więcej,Warszawianie od pokoleń to wspaniali,serdeczni ludzie
@@TheHollowKid ci od pokoleń są. Większość to są przyjazdne cwaniaczki. Mam żonę z Warszawy. Sąsiad też - a jak moja zapytała skąd dokładnie to sie okazało że z Grójca - takcy warszawiacy...
Mieszkałem w Falenicy a do szkoły chodziłem na 11 listopada na Pradze. Oj poznałem trochę tych gagatków z Pragi i bazar różyckiego. Na Brzeską, to w ciągu dnia był strach wchodzić. Dobrze, że znałem paru ludzików choć by z widzenia i mnie się raczej nie czepiali Wiedzieli, że miejscowy łuczniak jestem. To były lata początkowe 80-te. Pozdrawiam wszystkich wiraszków ze starej Pragi.
W latach 90 wracając z praktyk z chłopakami do domu. Zaszliśmy na bazar i łaziliśmy tak bez celu. Zaczepił nas jakiś typek rozpiął kurtkę i powiedział: ;Chłopaki nie chcecie gazówki przerobionej na ostrą kupić postrzelacie sobie do butelek po lekcjach; Taka ciekawostka 😂
na początku lat 90tych łaził gość przy głównej bramie i zagadywał,gaz?broń?Z drugiej strony(handlowców) potrzebowałem koszulę na komunie syna ...Idę do budki z garniakami,koszulami.Mówię kobiecie że potrzebuję koszulę,ta popatrzyła na mnie ,na szyję i przynosi .Mówi jak pan chce to pan przymierza ale będzie dobra.Zaufałem jej ,przymierzam w domu....IDEALNA.Miała babka wprawione oko.
Świetny materiał. Zdecydowanie jeden z najlepszych! Kocham Pragę! Co prawda mieszkałam u zaledwie kilka lat, ale zdążyłam się zakochać. Ma swój klimat. I śmiało mogłam się pokazać. Mogę Wam opowiedzieć jedną historię. KIedyś szłam w stronę pubu na Kijowskiej, bo byłam tam umówiona na mecz i zaczepił mnie jakiś starszy mężczyzna, żebrzący o pieniądze. Dałam mu parę złotych, ale on nie odpuszczał, bo zauważył, że w portfelu miałam więcej. Nie był jakiś agresyny, ale mocno nachalny. I nagle podeszła do nas grupa chłopaków, która stała w którejś z bram i grzecznie poprosiła pana, żeb zostawił mnie w spokoju, bo "pani sobie nie życzy". :D Potem, jak opowiadałam to kolegom, którzy całe życie mieszkali na Pradze, to powiedzieli mnie, że praskie środowisko już mnie uznało za swoją, bo oni nowych to już niekoniecznie atakować, ale żeby bronić, to też nie. ;) A co do tego, co mówiła pani z Bazaru, że tamci gangsterzy obawiali się trochę ruszyć kobiety to pewnie dlatego ostatecznie rozwaliła ich mafia pruszkowska, bo oni takich oporów nie miewali. Pozdrawiam, Narzeczona użytkownika, który opowiadał, że jego narzeczona kiedyś na Pradze mieszkała. ;)
Naprawdę nadajemy na innych falach... Czym tu się chwalisz? Że mieszkałaś w szambie z odpadami kryminalnymi? I to klimatem nazywasz? Chyba że takie "folklor" to dla ciebie naprawdę klimat!? Że smierdzącyn kryminalny "folklor" odpadów społecznych nazywasz klimatyem? Nie wyobrażam sobie życia z takicmi "ludźmi" z sąsiedztwa nawet przez jeden dzień.
@@wiktorwiktorowicz9789 no spoko, nie przypominam sobie, żebym jakoś specjalnie aspirowała, żeby nadawać na tych samych falach, co ty, więc nie jestem specjalnie zawiedziona. Mieszkaj sobie gdzie chcesz i pozwól innym na to samo.
Bardzo przyjemny materiał. W koncu mniej wiecej wiem o co chodzi z ta slynna Praga :D Fajnie jak byscie chlopaki nagrali material OGOLNY o Warszawskich dzielnicach. PS : Najlepiej latem :D
Ta dzielnica jest straszna. Odnowione są pojedyncze kamienice. Reszta nie pamięta remontów od czasów II wojny światowej. A ludzie... Cóż tylu zakazanych mord nie spotka się nigdzie indziej.
Wprowadziłem się na Żerań i na początku często jeździłem do pracy przez Wileniak. Bardzo szybko mi jednak przeszła ta koncepcja. Nigdzie indziej w Warszawie nie spotkasz tylu "prawilnych mordeczek", co sprawia, że niby nic się nie dzieje, niby jest ok, ale masz wrażenie, żeby się cały czas pilnować. Przyznaję, że kilkukrotnie jechałem na weekend gdzieś w Polskę na tzw. "citybreak" i po Kijowskiej szedłem na piechotę na Dworzec Wschodni i nic się nie działo, ale nigdy nie było to nic przyjemnego. Obecnie Pragę omijam zupełnie. Z Żerania od razu ścinam na S8 żeby dostać się do Marymontu. Za dużo jest "prawilnych mordeczek", "sztywnych chłopaków", gibających się typów. Za dużo obskurnych kamienic z powybijanymi oknami. Jak zrobicie z tej części Pragi drugą Francuską to dajcie znać, aczkolwiek to już chyba nie za mojego życia.
Jeżeli uważasz, że zrobienie z Pragi północ drugiej Saskiej kępy, czyli dzielnicy z praktycznie zerowym polotem zlożonej z bananowych dzieci i nowobogackich przyjezdnych to obyś nigdy nie dostał w swoje ręce większej decyzyjności na ten temat niż masz w tym momencie. Jestem warszawiakiem, ale większość życia spędziłem we Wrocławiu i praski klimat jest nie do podrobienia. Moim zdaniem jest wyjątkowy na skalę naszego kraju i robi mi się zwyczajnie smutno w momencie, kiedy zdaję sobie sprawę, że niezależnie od wszystkiego praga po prostu zmienia się w twór bez wyrazu, bo deweloperzy zauważyli szansę na zbudowanie kolejnego kopiuj + wklej osiedla w jeszcze relatywnie konkurencyjnych cenach gruntu. Co idzie za takim "rozwojem"? Więcej miejsca dla ludzi, którzy klimatu pragi nigdy nie zrozumieją, bo zwyczajnie nie mają na to czasu pracując na mordorze w korpo ;)
@@P4jMepR A co Ci się tam tak podoba? Prawilna mordeczka, która łakomym wzrokiem patrzy na smartfona, którego kupiłeś za własne ciężko zarobione pieniądze? Popierasz złodziejstwo? Popierasz ćpunów i alkoholików? Popierasz dilerkę w brzeskich bramach?
@@MarcinWortel wybacz brak odpowiedzi w porę, ale RUclips postanowił mnie nie informować w tej sprawie. Co mi się podoba w Pradze? Gdzieś tam niżej jest jeszcze mój drugi komentarz, który dokładniej opisuje dlaczego, ale… Praga jest autentyczna - po prostu, historycznie to miejsce zawsze było specyficzne i oby pozostało takie jak najdłużej. Żyjemy w czasach gdzie wszystko dąży do ujednolicenia i zmniejszenia suwerenności regionów, narodów, opinii. Praga jest taka, że tam nikt nie mydli sobie oczu jak jest. Hipotetyczna Pani Kasia z HR nie będzie obgadywać Cie za plecami po tym jak 5 minut wcześniej częstowała Cie ciastkami, bo wie, że nikt jej za to po głowie nie pogłaska. Praga po prostu pozostała sobą, jest ostatnią enklawą prawdziwej Warszawy i to właśnie to mnie w niej mnie urzekło. Ciężko mi opisać słowami (szczególnie w komentarzu na RUclips) to ile pięknych historii zawdzięczam Pradze. Przykładowo, na przejściu dla pieszych przy wiadukcie na Targowej nieopodal stadionu pierwszy raz było mi dane całować się z moją pierwszą poważną dziewczyną. Uczucia moje i tej dziewczyny już odeszły dawno w niepamięć, ale moja osobista relacja z Pragą zostanie dopóki jej nie zrównają z glebą, a myśle, że nawet wtedy będzie ona dla mnie jak ziemia obiecana.
Kiedyś grałem koncert w klubie na Brzeskiej. Nie pamiętam nazwy. Sobota, ciemno i przed występem sobie poszedłem na spacer. Wszedłem do kamienicy i tylko "euroskrzynki" świadczyły o nowoczesności. A ludzi w bramach pełno. Kaptur mnie uratował, a przyjechalśmy z Wielkopolski. Najgorsze czego uswiadczyłem, to opieprz od zespołu, że naraziłem siebie i wyystęp. Przeżyłem.
Witam serdecznie, kolejny bardzo dobry filmik, podoba mi się że wreszcie zrobiliście film o Warszawskiej Pradze. I co ja mogę wam powiedzieć z własnego doświadczenia o Pradze? Mimo że często tam bywam przelotem albo wpadam do Galerii Wileńska lub jeżdżę tam rowerem po okolicy to póki co w przeciągu dobrych 6-7 lat (tyle pamiętam) nigdy podkreślam NIGDY NIE ZDARZYŁO SIĘ MI ŻEBYM PRZEZ KOGOŚ był napadnięty czy coś. Więc nie rozumiem skąd takie przeświadczenie że Praga to niebezpieczna dzielnica. A dodam że wiele razy nawet po ciemku po niej spacerowałem. I nic...albo ja jestem jakimś szczęściarzem albo te wszystkie opowiadania o niebezpiecznej Pradze to BAJKI I FARMAZONY... Ba! Nawet mojej mamie i nikomu z naszej rodziny kto się tam zapuszczał nigdy nic nie zrobiono i nie spotkała ich żadna nie przyjemność...Nie zmienia to faktu że film jest super, i zrobiliście kawał dobrej roboty chłopaki. Oby tak dalej i czekam na więcej co piątek.
Mieszkałam na brzeskiej 23 lata mam sentyment do tego miejsca i wiele wspomnień ale cieszę się że los dał mi szansę wyprowadzić się .Jednak wspomnienia mam dobre zawsze czułam się tam bezpiecznie
Ale wykwaterowali Cię przymusem czy sama się wyprowadziłaś? Ludzie cieszą się, że nowe mieszkania dostają, lepsze(?), czy woleliby zostać? Z zewnątrz ruina, a w środku mieszkania w jakim stanie są?
Chodziłam do liceum do Jasina na pradze, pamiętam, że kiedyś po lekcjach wpadłam do znajomej na chwilę, zrobiło się już ciemno i wracając zgubiłam się pomiędzy kamienicami (jestem z targówka) w pewnym momencie zauważyłam sporą plamę krwi, jakby koś kosę dostał, do głowy wpadł mi genialny pomysł xD skoro ktoś się prawdopodobnie bił to pewnie od razu chciał pojechać do domu, czyli szedł w stronę najbliższej komunikacji miejskiej, tak po śladach krwi trafiłam na przystanek autobusowy xD Ale ogólnie przez całe trzy lata liceum, nigdy nic się jakoś nie działo na pradze, często po lekcjach chodziłam na różycki, albo do okolicznych sklepów ''wszystko za złotówkę'' klimacik zawsze był praski, niebezpiecznie nie było.
Wyprawa na najwyższym poziomie ! Rewelacyjny odcinek, na maxa ciekawy i bardzo nostalgiczny :) Kuba, świetne intro na początku 🔥odwalacie kawał dobrej roboty, dziękuję i pozdrawiam
Moja babcia mieszkała kiedyś w centrum na nie istniejącej już ulicy. Po wojnie nie znam historii ale chyba przez męża i jego pracy zamieszkała na pradze. Moja mama ma 56 lat i słyszałam od niej przeróżne historię że było niebezpiecznie jednak, albo np jechałyśmy gdzieś to powiedziała że kiedyś tu była melina, a dziś? Wyremontowany budynek ładna okolica. Mówi że dworzec wschodni, okolice stadionu,bazaru Różyckiego nie są super bezpieczne. Kiedyś mieszkałyśmy w okolicy parku praskiego, a obecnie na szmulowiźnie w okolicy Bazyliki. Mam 17 lat i zazwyczaj jak byłam młodsza to kojarze plac Hallera, Brechta , Namysłowską. Chodziłam tam do szkoły, na basen, na bazarze tam pamiętam jak kupowało się choinkę. Jak chodziłam z babcią po sklepach na placu Hallera właśnie. W obecnym miejscu słyszałam historię o narkotykach ale nie natrafiłam na nic nigdy. Potrafią być czasem policje ale nie jest to jakieś że tak powiem głośne. Zdarzało mi się chodzić wieczorem sama późno dosyć i według mnie jest dość bezpiecznie. Uważam że dużo ludzi tkwi w przeszłości, zawsze w każdej części może wydarzyć się coś złego i oprócz tego mam wrażenie że duży wpływ ma to w jakim środowisku się znajdujemy
Dokladnie chodzilaM. Do barbossa 1998- 2000 niedaleko pl.hallera nawet znajomi mieszkajacy w ok.brzeskiej nigdy nas zapraszali bo wiedzieli ze jest niebezpuecznie , bawilusmy sie raczej u znajomych poza wawa w Domach Ok.szkoly jednak bylo dresiarstwo , srednio 1 na muesiac byl alarm bombowy , fajny byl bazar na namyslowskiej I stadion 10lecia gdzie kupowalo sie pirackie plyty Moje znajome ktore studiowaly pedagogike blisko kaweczynskiej 2002- 2007czesto mialy klopot przez pijaczkow czy tlenione dresiary co probiwaly cos wymusuc
@@Poe-ww12 nawet jeśli 17 chciałam dodać również swoją opinię jako że dużo osób w wieku starszym utrzymuje praktycznie takie same jak przedtem. Nie widzę problemu z narkotykami itd. Może nie odróżniam, może nie zwracam uwagi? Tego nie wiem. Ale nie widzę problemu na ulicy. Słyszałam parę rzeczy o nich ale niektóre są już nieaktualne i wydaje mi się że problem może się zmniejszać. Nawet jeśli nie byłabym stąd podejrzewam że i tak miałabym podobną opinię. Możliwe że nieco zniechęcałyby mnie kamienice które niszczeją, są w złym stanie i są opuszczone. Ale czy sami w sobie ludzie? Raczej nie. Ludzie jak ludzie.
Mega mnie zaskoczyła i równocześnie ucieszyła współpraca z panem Jarkiem! Od kilku lat chodzę na spacery z przewodnikami po Warszawie i Jarek z Praskiej Ferajny zdecydowanie robi najlepsze i najdłuższe, serdecznie polecam wszystkim którzy chcą lepiej poznać stolicę.
@@ostersky1713 Praskie nie Warszawskie 😂 żarty żartami ale ja mimo, że mieszkam od zawsze w Warszawie, nie zapuszczam się w tamte rejony sama. 3 lata temu jak jechałam tramwajem przy stadionie narodowym widziałam jak dwóch typów wyleciało z podziemi, brutalnie pobili faceta i uciekli. To tylko utwierdziło mnie w moim przekonaniu dotyczącym Pragi
Bylem na bazarze Rozyckiego w 1977 roku.Fajne miejsce.Lubie takie klimaty.We Wroclawiu byl( Nie wiem czy jeszcze jest,nie mieszkam we Wroclawiu od ponad 40 lat) Tzw SZABER PLAZ Bylo to fajne miejsce chyba przy ulicy Krakowskiej.Mozna bylo wszystko kupic a i chlopaki graly w 3 karty lub kubki .Oh,stare dobre czasy.Wroclaw byl i chyba jest fajnym miastem.Niebezpiecznie bylo w tzw. TROJKACIE BERMUDZKIM CHOC TAM TE, PEWNIE SIE ZMIENILO.JA WROCLAWIAK ROCZNOK 1957.ALE WYWIALO MNIE NA DRUGI KONIEC SWIATA.DZIS JUZ 67 LAT,EMERYTURA I STARE SENTYMENTY.POZDRAWIAM I POLECAM NAKRECIC COS O WROCLAEIU.DUZO CIEKAWYCH MIEJSC
Ostatnio bd przejazdem w Warszawie zwiedziłem sobie okolice Brzeskiej, absolutnie wyjątkowy klimat. Najciekawszym odkryciem był mały pub na kijowskiej, właściciel od urodzenia na Pradze, opowiedział mi wiele anegdot nt tego miejsca. Super wycieczka, na pewno wróce.
bardzo ciekawy materiał! Praga-wydaje się-że to nie jest już to samo miejsce co kiedyś, ale klimat jest nadal ;) wiele kamienic wymaga renowacji, szkoda, że miasto niedoinwestowuje... nowe inwestycje się budują kawałek dalej, staje się coraz bardziej 'fancy' dzielnicą. Pani z bazarku mega sympatyczna! pozdrawiam :)
urodzilem sie w szpitalu na Pradze, pierwych pare lat zycia spedzilem na Stalowej (poziej na Zoliborzu). Rodzine milem w okolicach dyrekcji PKP. Bywalem tam, na Szmulkach i Rozyckim bardzo, bardzo czesto o roznych porach dnia i cazsami poznym wieczorem. Kompletnie zero problemow. Scysji wlacznie z rekoczynami dostapilem w Srodmiesciu, na Mokotowie, Zoliborzu, Ochocie, ale nigdy na Prazce. Zawsze dziwily mnie uprzedzenia moich znajomych co do Pragi. Super klimaty, spokoj no i architektura i urbanistyka duzo ciekawsze od blokowisk.
Między 2014 a 2016 rokiem robiłem zdjęcia na całej Pradze północ. Na Szmulkach. Robiłem te zdjęcia sam, obładowany nie tanim sprzętem. Wchodziłem w bramy, na klatki, wszędzie gdzie się dało. Raz tylko na Ząbkowskiej usłyszałem od dzieciaka, około 12 lat - " 10 złoty za zdjęcie " . Robiłem zdjęcie w tedy podwórka. Mimo że dzieciak nie otrzymał dychy, nic mi się nie stało. Lata temu się nauczyłem że na Pradze trzeba być charakternym, nie pokazywać lęku. A w tedy nawet z ludźmi porozmawiasz. Sprowadziłem się przy Okrzei, obok szpitala Praskiego, obok Floriana jakoś w 2013 roku. Teraz Praga jest bardzo spokojna. Powiedział bym że prędzej na Nowym Świecie zarobić można w klawiaturę, oraz zgubić portfel.
Świetny materiał i bardzo interesująca historia . Jeżdżę dość często do Warszawy na Pragę gdyż mieszkają tam moje dzieci . Właśnie niedaleko stadionu , dokładnie na Grochowskiej . Ale to już nie przypomina starej Pragi . Większość to nowe , piękne osiedla na których mieszkają młodzi ludzie z rodzinami . Jednak gdy jestem w Warszawie uwielbiam chodzić i oglądać te stare kamienice , Każda ma swoją mroczną historię i indywidualny klimat , Dziękuję za ten wyjątkowy film i pozdrawiam serdecznie .
@Poe-ww12 Jeśli jesteś rodowitym warszawiakiem to zapewne wiesz dużo na ten temat Domyślam się , że te dzielnice owiane złą sławą tak z dnia na dzień nie zrobią się bezpieczne Przecież Ci którzy byli kiedyś postrachem dla normalnych , szarych ludzi pozostawili po sobie nowe pokolenie i geny ( choć nie zawsze) przekazują swym następcom . Więc podejrzewam , że tak naprawdę nigdy tam bezpiecznie nie będzie 🥴 Pozdrawiam serdecznie
Polecam rower przez Pragę i trasę szlakiem praskich kapliczek, i pyzy w 'Pyzy, flaki gorące'. Kiedyś mieszkając jeszcze na Pradze południe zrobiłam sobie taką wycieczkę i czulam jakbym się znalazła w zupełnie innym mieście
Standardowy props za to co robicie. Zapraszam do Wrocławia na "trójkąt", krzyki, kleczków. Co prawda nie jest to już to samo co za komuny lub lat 90 ale dalej jest ten klimat i dalej niebezpiecznie jak się nie jest stąd.
Na pradze jest bardzo silna ekipa jamowa. Nie wszyscy muzycy są z pragi, ale zasilają szeregi bardzo zdolnej, ogranej w improwizacyjnej formie przekazu grupy. Zapraszam na jamy: Wtorek - Złoty Osioł - Radzyminska 53, Środa, piatek, sobota - fochy i fanaberie - Ząbkowska 3, Czwartek- Skład Butelek - 11 listopada 22, Oprócz tego na Ząbkowskiej jamy odbywają się w BarBazaar, a iście bohemiczną przestrzenią, gdzie mozna dostapić rozmów na niesamowitych poziomach, jest palarnia w lokalu "W Oparach Absurdu".
O tak jamnik pamiętam.bylam w podróży po Polsce ze Śląska nad morze.i akurat do pociągu trzeba było coś zajść kupić zjeść.a czytałam kiedyś o tym budynku i nagle obok jestem.wow.filmik pełna profesja chłopaki pozdrawiam 😀
mordeczki.... jak tyle was ogladam, tak jeszcze tak ZAJEBISTEGO wejscia nie bylo! freestyle na spontanie ale daje slowo, dobrze wam to wyszlo, wejsciowka na bombowo! pozdro urbex
@@UrbexHistory tak było, głównie polskie obuwie i ubrania, zanim zaczęła wchodzić chińszczyzna, no ja się tam stroiłam jeszcze w 80tych latach, potem był Rembertów, a potem stadion, kawał czasu i historii, 👍
@@Poe-ww12 nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, ponieważ pamiętam tamte czasy, i nie każdego było stać żeby robić zakupy na Różycu, było drogo, pozdrawiam
@@Poe-ww12 luksus, pojęcie względne, ale w tamtych czasach ludzie, którzy robili tam zakupy uważani byli zawsze za tych, którym się lepiej powodzi, jeżeli mogę zapytać, to pamiętasz z ,,autopsji" tamte lata, czy lubisz tylko polemizować,?
Ja sie wychowalem na Stalowej. Kiedy na Brzeskiej odwiedzalem ojca w szpitalu 20 lat temu,Straz Pozarna sciagala z parapetu okna najwyzszego pietra kamienicy naga,starsza kobiete,ktora spiewala w oknie,siedzac z nogami na zewnatrz,cala we krwi.Okazalo sie,ze po pijaku ta babka siekiera zatlukla meza i syna.Takie historie mielismy co tydzien. Do szkoly jezdzilem z nozem za paskiem. W ryj mozna bylo dostac nawet przy wyjsciu po mleko. Szkola zycia.
Urodziłam się na Pradze, ale wychowałam na woli. Pamiętam jak w latach 90-tych pojechałam samochodem na Pragę, zaparkowałam, a tam obok jakiś małolat w biały dzień próbował obrabiać samochód obok.😮
Ma Wspomnia z tą niebezpieczna dzielnicom Pragom Północ Warszawie, bo byłam w szpitalu z powodu poważnej choroby, i też pamiętam ten bazar Różyckiego, bo mama kupiła sobie tam buty wygodne. Potem musiał być pobyt w szpitalu na Banacha dlugi pobyt był też z powodu właśnie poważnej choroby. Serdeczne Pozdrowienia z Woj. Świętokrzyskiego. Do zobaczenia na następnej wyprawie. Hej. Paula.
Miałem garnitur i buty z Różyca. Rodzice mi kupili jak byłem w liceum 20 lat temu. Jak bardzo zmieniła się Praga ... A teraz od kilku lat pracuję niedaleko Różyca. Lubię Pragę, bo jest normalna i taka ludzka w przeciwieństwie do lewobrzeżnej Warszawy.
Na rużycu baba krzyczy "pyzy prosto z gara!" Skower majchra używa gdzieś w bramach Tego nie ma, możesz usłyszeć to w balladach Mentalność została - kpiarz, wieczny cwaniak, warszawiak. Spalił nam miasto, w ząbek czesany kolo, Strączku łuskany, klapa! Stolica żyje na nowo.
Siemano Kuba Zajebisty odcinek filmiku zrobiliście z tej niebezpiecznej dzielnicy Pragi północ Warszawie, Kuba, Łukasz, Konrad. Serdeczne Pozdrowienia z Woj. Świętokrzyskiego. Do zobaczenia na następnej wyprawie. Hej. Paula.
Dobry material, my na Śląsku takie kamienice nazywomy familokami, mają swoje uroki ale musicie przyjechać do Bytomia to jedno z najstarszych miast w kraju a nawet miał być przeniesiony z mieszkańcami, dlatego jedna z dzielnic Rudy Śląskiej nazywo się Nowy Bytom bo to tam ludzie mieli być przesiedleni co do skutku nie doszło.
Miło się ogląda, czyta komentarze. Nasza, piękna Warszawa. Tyle przeszło to miasto i jego mieszkańcy, ale się podniosło. Ludzie żyją i pchają do przodu...
panowie troche powagi ,cieply czerwcowy wieczor i nie wejdziesz tak swobodnie w kazda brame:) jak na czwarte pietro jeden z was :) mimo wszystko material fajny🍒
Bardzo mi się podoba ten klimacik. Byłam kilka razy w Warszawie i zwykle nocowaliśmy właśnie na Pradze północ. Ostatnio na Ząbkowskiej. Włóczyliśmy się często po nocy i nigdy nikt nas nie zaczepiał.
Dawno temu będąc w UK na robocie jako Poznaniak poznałem Warszawiaków właśnie z Pragi i wiecie co ? to była fajna wiara nie to co to towarzystwo z mordoru . A generalnie kiedyś było tak w Poznaniu na Wildzie i Łazarzu ale teraz to sie zmieniło i to bardzo Jakbyście kiedyś byli w Poznaniu to dajcie znać to mogę pokazać kilka fajnych fyrtli :)
Ruszyła sprzedaż naszych 💥 e-booków 💥 Jeśli interesuje Was świat YT to są one właśnie dla Was, a przy zakupie e-booka od razu bierzesz w udział w losowaniu JEEPA Wranglera którym przejechaliśmy całe bałkany 🌎🫡jeepurbexowy.pl/
Która brama jest najniebezpniejsz brzeska 11 czy 13 ???
Zróbcie program o 20.00 w sobotę nie o 8.30 jak wszyscy dopiero poszli spać
Jeden juz siedzi
@@MartynaNowik z tego co kiedyś byłem na zwiedzaniu to 11 xd
Mieszkałem na Brzeskiej od 1961 do 1981 roku i pamiętam ulice brukowane - kocie łby - oświetlane lampami gazowymi, ktore codziennie zapalał i wygaszał lampowy, w suterenach mieszkali ludzie bo nie było wystarczająco mieszkań a spora część mieszkań nie miała wody i ubikacji i trzeba było lecieć do podwórkowego kibla, paliło się węglem, w bramach stali chandlarze wódką, w podwórkach dzieciaki głośno się bawiły, nawoływaliśmy się przez okno, w bramie strzelało się z kluczy, przychodzili naprawiacze garnków, ostrzenie noży i nożyczek, skupowano szmaty, rozwożono ziemię do kwiatów a w niedzielę grała podwórkowa orkiestra. Na Brzeskiej przed bazarem stały dorożki i riksiarze, po Ząbkowskiej jeżdził tramwaj, Kijowska kończyła się na pętli tramwajowej na wysokości Brzeskiej a dalej był drewniamy dworzec Wschodni na przeciwko ktorego - tu gdzie stoi jamnik - była bocznica kolejowa gdzie stały wagony towarowe z których zrywaliśmy ołowiane plomby żeby robić sobie zośki ryzykując postrzał z saletry od pilnijących ich sokistów. Bazar Różyckiego też tętnił życiem. Od Brzeskiej chandlowano jajkami, żywymi kurami, były stragany z zieleniną, kapustą i ogórkami w dębowych beczkach a obok też stragany z owocami. Od Ząbkowskiej była strefa z żelastwem na końcu której siedziała krępa, niska pani sprzedająca naftalinę i proszek DDT, w głównej alei na rozkładanych stolikach kwitł chandel nowościami, byli gracze w trzy karty itp a pod koniec alejki z kwiatami można było się pożywić gorącymi flakami i pyzami. To w tej strefie było najgłośniej i najweselej. Reszta bazaru to ciuchy i obuwie.
Taką Pragę pamiętam i wspominam czasami z moim kolegą, z którym oblatywaliśmy wszystkie dachy i puste piwnice. Był to inny, sfoisty klimat Pragi, który chyba zniknął na zawsze.
Piękne wspomnienia. Jestem ze śląska i nawet nie byłem w stolicy, ale dzięki temu komentarzowi przeniosłem się na chwilę do tamtych czasów. Dzięki.
Teraz to nie ta Praga co kiedyś, ale❤
mega komentarz, próbuję sobie oczami wyobraźni ten obraz stworzyć.
teraz Brzeska to niestety kompot i wysokiego prawdopodobienstwa łomot
jak to śpiewał zespół Perfect " wszystko ma swój czas". Dzisiejszy świat jest taki, że ciężko nadążyć, bo z dnia na dzień się wszystko zmienia, ja tam jestem z połowy lat 90tych, ale bardzo doceniam ludzi i ich spojrzenie na świat, moim zdaniem teraz ludzie są bardziej zamknięci w sobie, podzieleni przez politykę ehhh. Dziękuję za ciekawy i wyczerpujący komentarz. Wszystkiego dobrego życzę! :)
Aż miło się to czyta.
Kiedyś pod koniec lat 90-ch jeździłem, do koleżanki na Wileńską. Jako młody chłopak, obcy, nigdy nie dostałem w ząbki, chociaż panowie w bramach stojący wiedzieli, że jestem od koleżanki i mają mnie nie ruszać. Byłem obcy bo że Śląska... Potem już wiedzieli, ale szanowali mnie i nie ruszali, mogłem w miarę swobodnie chodzić, Wileńska, Stalowa. Po wielu latach nasze losy splotły się i jesteśmy razem. Ot taka historia🙂
Piękna historia :)
razem? tzn ty i panowie z bramy??🤣🤣
@@Voltomesshaha😂
To było przeznacznie, gratulacje :)
No dobra ale jesteście na pradze czy gdzie? Jak tam panowie z bramy;)?
Jestem chłopakiem z Pragi. Urodziłem się i wychowałem na Pradze, na ulicy Stalowej. Mieszkałem na Stalowej przez 30 lat. Swego czasu było to dla mnie najpiękniejsze miejsce na świecie. Jednak z czasem człowiek dorasta i ten zachwyt mija. Dziś dla mnie to ogromny sentyment i masa wspomnień, gorszych ale również pięknych. Bez wątpienia Stalowa miała ogromny wpływ na to jakim dziś jestem człowiekiem, jestem z tego dumny i wdzięczny, ale cieszę się że moje dzieci wychowują się w innym miejscu. Pozdrawiam serdecznie, dobry film ;)
Jaki pozytywny wpływ miała na Ciebie Stalowa?:)
@jacekjaco92 Na ul. Stalowej, miałem kumpla z podstawówki # 258. Już w siódmej klasie, piliśmy u niego w domu z jego matką i ojczymem gorzałę. Wódkę stawiał ich znajomy, który miał rentę z Francji. Flaszka Żytniej, kosztowała 99 centów w Pewexie. Chodziłem wiele razy osobiście, dokupić kolejną flaszkę, gdzieś koło bazaru Różyckiego, czy też piwo w Prażance. Alpagi, kupowałem w małym sklepiku, na rozjeździe Stalowej i 11-go Listopada. Mirek zmarł przy stole weselnym, na serce, w wieku 37-miu lat. Jego matka, spadła po pijaku ze schodów i niestety, też.✝️ Ze Stalowej, wyniosłem to, że nadal piję, ale już tylko.🍺 Na wódę za gorąco(Floryda, od 1990r. przedtem 2 lata w Hiszpanii). Dzisiaj są urodziny mojego syna 4 luty i temperatura 20 C. Wódki napiję się dzisiaj, z okazji urodzin syna, bo przywiózł z wypadu do New Hampshire, piersióweczkę polskiej. On na szczęście stroni, od alkoholu i fajek… córka, już nie.🤭
@@tessa4731 Na mnie miała taki, jak opisałem powyżej. Jeśli on miał pozytywne doznania, to jest tzw. „białym krukiem”.
@@Kinggg679 No właśnie nie odpowiedział :)
A historia mocna.
@@tessa4731 Może mieszka teraz w Australii, więc jeszcze śpi.🙂
"Kto nie przymierzał dżinsów, na kartonie, w zimę, ten nie zna życia" 😂
A nie jest tak ? XD
@@UrbexHistory dokładnie tak jest 🤣
Ja w początku lat 90 wchodziłem, brałem cross 32 na 32 bez przymierzania i było super.
Gimbaza tego nie zrozumie Jak pamiętasz ten karton tzn ze urodziłeś się w latach 70 lub 80
Racja...karton, za busem, za firanką. 😅
Jako mieszkanka Pragi w latach 80tych mogę powiedzieć, że nigdy nie czułam się tam niebezpiecznie. Ale może wynika to z faktu, że jako dziecko i mieszkaniec było się niejako pod ochroną. W kamienicy mieszkali różni ludzie, także tacy, których dzisiaj byśmy zdecydowanie unikali. Ale jak się było ich sąsiadem, to było nie do pomyślenia, żeby coś złego nas od nich spotkało. Przykład - dwóch napranych gości tłucze się w bramie i wyzywa. Idę z Mamą. Panowie przerywają, rozstępują się, mówią "dzień dobry", a po tym, jak znikamy w wejściu do klatki wracają do awantury :) Dzisiaj chyba nie do pomyślenia.
Mieszkańców takiego osiedla raczej nigdy się nie rusza. Sam mieszkam w mieście +-25 tys i na moją ulicę w latach 90 każdy bał się wejść. Centrum miasta, tylko jedno wejście/wjazd, ślepy zaułek, porośnięta drzewami z kilkoma blokami i dużymi terenami zielonymi (co najlepsze nawet zadbana bo każdy z bloków sprzątał wokół swojego). Z każdej strony zamknięta to fabryką to działkami ogrodowymi mieszkańców . Jako zewnętrzny w zęby można było łatwo dostać. Ale z mieszkańców nikt się nie bał a wręcz panowało przekonanie że jest bardzo bezpiecznie do takiego stopnia że ludzie okien w autach nie zamykali. Jak już się ktoś przeprowadzał to raczej ludzie spod ciemnej gwiazdy ale każdy się jakoś dostosowywał do standardów i był "swój". My jako gówniarze biegaliśmy wieczorami po osiedlu natomiast ludzie z zewnątrz bali się poruszać jak słońce zachodziło. Akcje takie że można by książkę napisać a i niektórzy by nie uwierzyli
No i czy to jest normalne ?
Mam Kolegę na Ząbkowskiej i sam mówi, że jest trudno..... oczywiście swoich nie ruszają, no ale co z tego. Brzeska to już trzeci świat. Taka jest prawda, nie ma co pudrować .
Praga ma jedne z najlepiej zachowanych przedwojennych budowli powinni zacząć je odnawiać bo niszczeją
Już od dawna są odnawiane 😉
To powoduje tylko gentryfikacja i wysiedlanie natywnej ludności. Każda przedwojenna kamienicą czy fabryka zaczyna być wielomilionową inwestycja gdzie tylko najbogatsi maja prawo mieszkać. Nie tędy droga bo w obliczu kolejnych kilkunastu lat zniknie wszystko co naturalne dla tej dzielnicy i wszyscy mieszkańcy żyjący tam od pokoleń się po prostu wyniosą
Albo wyburzane@@KatarzynaLipowska-cj7ny
@@przemekgawkowski9300Otóż to za zgodą potomka ubeków Rafałka Trzaskowskiego.
Tacy z Warszawiaków patrioci 😂😂😂
Tak, tak i zrobią hotele za 100 euro noc... Zniknie całkiem duch tej wyjątkowej dzielnicy. Zaznaczę że w Europie każde duże miasto ma takie miejsca a Polacy się wstydzą bo mają kompleks nizszosci..
Wyprowadzając się ze Słowacji, bo chciałem zwiedzić trochę świata przyjechałem do Warszawy i zamieszkałem na Pradze. Tysiące razy, nawet jak nie wiecej przechodziłem Brzeską i w sumie czułem się jak w domu, bo na Słowacji mieszkałem w bardzo podobnej dzielnicy. Aktualnie mieszkam w Gdańsku , ale miło zobaczyć stare mury i przypomnieć sobie pierwsze przygody w Polsce. Świetny film! ☺️
W jakiej dzielnicy w Gdańsku mieszkasz i jak Ci się tam mieszka ? (z ciekawości zapytał mieszkaniec Gdanska).Pozdrawiam.
@@DziordzioPentini na początku mieszkałem na Stara Stocznia czy coś takiego, później przeszedłem na Wrzeszcz. W Gdańsku mi się mieszka bardzo dobrze. Chyba nawet lepiej niż w Warszawie. I nie mówię, że Warszawa jest zła czy coś. Tylko tam jest więcej ludzi, tłumy i w ogóle, wiadomo Stolica. W Gdańsku nie ma tyle tego co w Warszawie. Więc podsumowując dla mnie jest dobrze. Ale przmieszkalem wiele różnych miast w Polsce i każde mi się podobało 😅
@@fabicomivico4730 Wiem o co chodzi,też mieszkałem w Warszawie....dzięki za odpowiedź,powodzenia i wszystkiego dobrego.
@@fabicomivico4730Nie lepiej byłoby mieszkać w Bratysławie? Ja myślę o wyprowadzce w tamte strony.
@@MjakEmil. Akurat nigdy nie mieszkałem w Bravie, od urodzenia w Dolným Kubínie. I chociaż nieraz mi tęskno za starými uliczkami w moim rodzinnym mieście to postanowiłem jeszcze jakiś czas w Polsce pozostać. Wiadomo, kiedyś do domu w końcu będzie trzeba wrócić. A co do tego, że zastanawiasz się, żeby pójść w stronę Słowacji, a bardziej Bravy to troche mnie to Zaskoczyło. Myślałem, że Polacy bardziej wybierają Czechy jeżeli chodzi o stały lub dłuższy pobyt 🤷🏻♂️
He, nie jestem rdzenną mieszkanką Pragi, nawet Warszawy, ale przemieszkałam na Pradze Północ ponad 6 lat. Najpierw mieszkałam na Starej Pradze, potem na Nowej. Mieszkałabym tam i do dzisiaj, ale wynajem mieszkania w tych okolicach jest teraz niezwykle drogi, bo faktycznie dzielnica ma lepszą renomę, niż kiedy zaczynałam tam mieszkać.
Kocham tę dzielnicę, ma niezwykły klimat. Nigdy nic mi się nie stało, mimo, że mieszkałam blisko brzeskiej, wracałam sama do domu po nocach, nawet pieszo szłam znad Wisły da Pragę. Ludzie zawsze tam byli życzliwi, okolica dla mnie przepiękna, taka prawdziwa. Wiele historii, legend, opuszczone budynki kryły niezwykłe opowieści.
Raz mnie tylko diler gonił, właśnie na brzeskiej 15/17, bo łaziłam z aparatem po kamienicach, a on dokonywał transakcji akurat i myślał, że robię mu specjalnie zdjęcie.
Teraz Brzeska i Stalowa to "fawela warszawkska", ale tak poza tym jest tam wciąż bezpiecznie.
I faktycznie, Praga Północ a Południe to dwa różne światy, właśnie teraz mieszkam w okolicy Pl. Szembeka i to nie taki sam klimat, kiedy mieszkałam na Wileniaku.
Patologii jest wszędzie pełno nie tylko na Pradze
Pamiętam jak w roku 1969 albo w 1970 przyjechałem z bratem do Warszawy na bazar Różyckiego, żeby kupić sobie jeansy, wtedy były modne RIffle.Oczywiście mierzyłem na kartonie, były ze dwa numery za tęgie, ale według sprzedawcy były dobre, powiedział żeby wrzucić do wanny i się skurczą. Cena wynosiła wtedy coś około 900 zł .Po przyjeździe do domu żona się ze mnie śmiała, że muszę przytyć. Takie to moje wspomnienie z Bazaru Różyckiego.
Wychowałem się na Brzeskiej od 1982, ach to były czasy...
Dziś Praga to naćpani małolaci, wiele już z tej starej nie zostało, a zamiast met z wódką, to handel dragami w prawie każdej bramie...
Czasy się zmieniają, nie koniecznie na lepsze
@@UrbexHistory No niestety...
@@UrbexHistorywinni Włodarze dzielnicy...
nie no w latach 00 nikt nie cpal xd
Kiedyś to tam były dziesiony, ludzie z butów wyskakiwali a i skakane po głowach czasem było 😅, piękne czasy byli ale ta Praga już nie wróci , większość lokalnych gansterow albo siedzi albo nie zyje juz 😢
Moja siostra czesto bywa na tych terenach ze względu na pracę i mówi, że jest spoko. Ja w latach 60-70 bywałem na bazarze i też nic mi się stało, tylko nie wolno było urkować bo szybko takiego delikwenta sprowadzano do parteru. Flaki i pyzy były super, robiono chałupniczo po domach bez sanepidu. Nikt nie chorował. Pozdrawiam z Grochowa
Pozdrawiamy;) a na flaki dalej warto się wybrac😊
Bo Chłopaki Grochowiaki się niczego nie bali.
Co to jest urkować?
@@jaroslawk7355 Kozaczyć ;)
@@jaroslawk7355 Nie słyszałeś nigdy powiedzenia "ura bura szef podwóra"? :)
Cześć Panowie 👋
Jeżeli chodzi o szmuli sam osobiście mieszkałem w budynku przy ul. Grodzieńskiej 46 stara kamienica mieszkanie mój Tata zrobił ładne w środku ale sam budynek nazwał "Pekinem", klatka przelotowa i podwórko także. Sam osobiście czułem się bezpiecznie, choć nie raz widziałem jak kroili kogoś z portfela na podwórku lub w bramie od strony ul. Radzymińskiej.
Kolejna historia, okradli kolegę który nie był ze szmulek przy monopolowym przy ul śnieżnej. Pogadało się z odpowiednimi osobami dokumenty odzyskane. "Swój swojego nie ruszy"
Brzeska hmmmm no cóż, chyba Pan który Was zaczepił w głowie już miał złe intencje, bo nikt normalny za kimś nie chodzi po czym odpala pytanie co kręcicie.
Pamiętam jak około 25lat temu szedłem z Mamą ul. Brzeska dużo nie brakowało a ukradli by jej torebkę na moich oczach został mu tylko pasek w ręku i krzykną "o Ty k....".
Jeszcze nie raz mam przyjemność przejechać ul. Brzeską i nadal typy w bramach stoją i obserwują otoczenie to widać gołym okiem jak się mieszkało w takim otoczeniu.
Ludzie z bazarku jak i z Brzeskiej zawsze powiedzą że ulica jest bezpieczna bo są swoi ale bądź obcy.
Więc mogę to podsumować w taki sposób (i znów napiszę) "swoich nie ruszamy" i ta zasada jest nadal.
Dlatego na szmulkach czułem się bezpiecznie, ale jak już się wchodziło na Białostocką, Ząbkowską lub za Wał kolejowy to już był inny rejon (Nie swój).
Polecam pochodzić po targówku fabrycznym ul. Księcia Ziemowita. Teraz nie wypowiem się jak tam jest lecz podejrzewam że nadal mieszka tam sama śmietanka dresiarstwa.
A dlaczego bo miałem sposobność dostać kose w plecy (za co "za niewinność... Po prostu") było to 20lat temu a byłem na otwartym dniu szkoły na ul. Mieszka I. i wracałem na piechotę w biały dzień.
Też inaczej jak chodzicie w trzy osoby a nie samemu.
Przejeżdżam do pracy tą ulicą. Tam jest teraz nowy blok 😊
Świetnie to opisałeś. Pewnie znasz kilka historii, które nie nadają się do publikacji tutaj. Uważam, że chłopaki nie odrobili lekcji robiąc ten film, bo w zasadzie stwierdzają, że na starej Pradze jest super.
Tak naprawdę to ten film nie wiele mówi o starej Pradze. Skupili się za bardzo na Brzeskiej.Bazar to już ...szkoda gadać.Cała dzielnica dostała w kość po rewolucji Solidarnościowej.Zapomniana na długo przez włodarzy miasta.Zapuszczona i zaniedbana.Teraz zapewne, ze względu na ceny gruntów.Dewloperzy mają tu raj.Powstają nowe budynki. Niektóre się remontuje i zasiedla nowymi przybyszami. Czynsze sięgają nieba.Tu się dzieje coś ciekawego i nie do końca jasnego.Warto by się ktoś temu przyjrzał.Klimat dzisiejszej Pragi jest inny.Niby można tu jeszcze dostać po łbie i stracić parę złotych.Ale to nie to co kiedyś.Kiedyś na podwórku dzieciaki były bezpieczne.Zawsze jakieś sąsiadki obserwowały kto wchodzi i wychodzi .Czy swój czy obcy.Jak coś to raban i potencjalny napastnik leżał na glebie za moment.Najgorsze że mety z wódą,zamieniły się na takie z narkotykami.I ci co dziś stoją w bramach całą dobę.Napewno nie sprzedają bimbru.Człowiek do wszystkiego się przyzwyczai.Nawet do patologii .Tak może trochę chaotycznie to opisałem.Ale to temat na długie godziny.
@@arturcudny5921 alkohol to też narkotyk więc nie rozumiem negowania chłopaków którzy stoją tam dzisiaj jednocześnie gloryfikując tych co robili to kiedyś z wóda lewą nadająca się na paliwo, ale no tak przecież kiedyś to było... Tera to ni ma, tylko czasy się zmieniają nie schematy panie starszy.
@@TeTr-oj9ntkiedyś z ziemniaków, owszem, jabłek, a teraz czysta chemia, czyli narkotyk
Jeden z najlepszych Waszych odcinków kręconych w naszym cudnym kraju.Mam nadzieję na więcej podobnych ? Pozdrawiam interlokutorów ,którzy z pasją podzielili się fragmentami swojego świata Stare kamienice i podwórka mają dusze i klimat .Mieszkam w dzielnicy Wrocławia,o której Lech Janerka śpiewał - "strzeż się tych miejsc" ,a pracuję w nowoczesnej i to są zupełnie różne światy.Nikt nie jest anonimowy w starej zabudowie ,panuje pewien niepisany kodeks ,poczucie wspólnoty ,przynależności.Tu ludzie nie skaczą z okien z desperacji , samotności w tłumie,wyalienowania.
Będziemy nagrywać więcej takich miejsc. Dobrze nam się je nagrywa, a widać że podobają się Wam :)
@@UrbexHistory Bardzo ,bardzo,to część naszej historii i tożsamości ,której nie ma potrzeby zamiatać pod dywan ,jest zbyt ciekawa 🤗🤗🤗
O Pradze śpiewał mój ulubieniec Grzesiuk 😁 Fakt że takie dzielnice mają swój klimat i swoje obyczaje 😉😁 nietykalność dla swojaków 😁 Na Brzeskiej autochton miał i ma godność , i zawsze każdy miał szacunek do drugiego .Wrocław 🥰 jestem zakochana po uszu i sądzę że Kraków jest przereklamowany 😉
@@UrbexHistoryto teraz Nowa Huta 😀
Mieszkam od ponad dwóch lat w jednym z nowych bloków na Brzeskiej, aktualnie jest tu bezpieczniej, od połowy listopada policja „posprzątała” bramy i dyżurujących Panów, jednak dalej okolica pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście nigdy mnie nikt nie zaczepił, za dnia czy po zmroku, więc da się przeżyć ;) Pozdrowienia chłopaki, dobry, treściwy materiał, super robota 👍🏼
Teraz Brzeska to już nie to samo, kilka lat temu można było poznać świetne osoby, nie raz się zaczynało imprezę na Ząbkowskiej a kończyło na Brzeskiej! Wiele słyszałem o Pradze jako słoik ale życie zweryfikowało do takiego stopnia że tam w sumie czułem się najbezpieczniej, prawa strona wisły to świetne miejsce! Za to na Woli 3 razy uciekałem przed ćpunami z kosą...
ostatnio byłem u znajomego z peagi okazuje się to dzielnica gejowska. Gdzieś niedaleko jest klub dla gejów i prędzej cie poderwom niż sprzedadzą kosę.
@@arek7arek7 takiej wersji jeszcze szczerze nie słyszałam 😂
@@nataliaandrzejczak3569 co masz na myśli??
@@arek7arek7 tego, że to gejowska dzielnica
Moja kochana Praga!!! Pracowalam w PKO na Targowej - naprzeciwko wejscia n'a Bazar (GDZIE sie kupowalo pierwsze jeans'y pierwsze lakierki, zdjecia zespolow lat 70-tych, plastikowe diski). Uwielbialam Bar Oaza chcie sie chodzilo na pieroki leniwe!!! NIGDY sie n'a Pradze czlowiek nie bal! Mialam znajowych na: Stalowej, Malej, Zabkowskiej,Targowej! Tam spedzilam mlodej lata! TO BYLY PIEKNE CZASY I KOCHAM MOJA PRAGE !!! Wyjechalam z Polski w 79 roku a mialam WOWCZAS 27 lat! Za krotki waszych filmik ale piekny! Bywajcie chlopaki! Powidzenia!
Praga ma dusze...
Bazar Różyckiego swoje mocne początki zaliczył w xix wieku i miał bardzo hermetyczny klimat. Ulica ząbkowska wiąże się z tym samym okresem, gdyż była to wylotówka na... Ząbki 😉 Ja biegałem w latach '90 po Jagiellońskiej i tamtejszych podwórkach, bo rodzice mieli sklep na targowej w pasażu obok Lotto. Na ząbkowskiej miałem 18tke w już nieistniejącym Po Drugiej Stronie Lustra i wciąż zaglądam w tamte okolice. Na brzeskiej nigdy problemu nie miałem. Chyba mit powtarzany przez tych ze starszą datą i lewostronnych oraz słoików haha😂 Pragę kocham za klimat i historię. Jedno z kluczowych dzielnic w Warszawie dla mnie
Lustra były świetne. Szczególnie zanim dostali koncesję, więc można było własne alko przynosić :P Częściej bywałem jednak naprzeciwko w Oparach Absurdu, ale to lata '07-'11. Łysy Pingwin też był OK.
@@NawiasemPiszac fakt, też spoko. Ale później się przenosiłem do zakładu mięsnego, chmur i hydro. Pamiętam też, kiedy Lustra przeniosły się na Okrzei, gdzie palarnia była starym gołębnikiem/szybem między kamienicami
W XIX wieku (19) czyli lata 1800 ? I wtedy bazar Różyckiego zaliczył swoje mocne początki ? 😂😂😂 Kurde, szmat czasu
@@Poe-ww12no raczej głównie po zmroku, bardziej na Mokotowie się czułem zawsze mniej pewnie. Zresztą tam zdarzały się ewentualne potyczki. Praga nigdy zagrożeniem dla mnie nie była. Ale wiadomo, zalezy na kogo się trafi
@@Poe-ww12 ależ wyobraźnia
Pozdro Łukasz też z GRCHW i też kupiłem kilka garniaków i też na studniówke i nie tylko i nie zapomnę tego że u jednej pani kupuje się koszulę i się pyta czy spodnie czy cały garnitur i mówi zeby podejśc do tego i tego pana albo pani i tam dobierzemy. Idziemy, sprzedawca patrzy i mówi ze nie mam na ten rozmiar albo mam idealne dla pana, szuka szuka, daje i co pasuje idealnie. Jak się odwiedza regularnie to inne podejście do człowieka, jak się podchodzi i mówi Pani Haliko czy ma to i to albo czy jest taki i taki. Kiedyś 20 lat temu było naprawdę niebezpiecznie a teraz to spoko loko chyba ze to moje odczucie bo człowiek się zmienia i cały czas w tym rejonie chodzi, przebywa i swoje przefiltrował. Pozdrawiam Pana Jarka
Łapka w górę i oglądamy ✌🏼
Nie ekscytuj się tak, to nie zdrowe...
@@grzegorzkowal5242nie popuść
I pavloo tutaj?
Pozdro! :)
Witajcie dziękuję za kolejny film tym razem o mojej ukochanej Warszawie a w szczególności o Starej Pradze tak to żeczywiscie bardzo stara przedwojenna ciekawa dzielnica ze słynnym Bazarem Różyckiego znanym nie tylko wśród warszawiaków to miejsce ma swoisty specyficzny klimat który był i jest nadal wizytówkę tej dzielnicy , dzielnicy ze wszystkimi wspaniałymi ludźmi po prostu prawdziwymi..... Prażanami jak to przed wojną mówiono o sobie, tak że również polecam kto nie zna Pragi niech jedzie zobaczyć bo warto, a bezpieczeństwo no cóż w każdym miejscu można się na kogoś natknąć i to nie koniecznie na Starej Pradze więc jeszcze raz dziękuję za materiał i Pozdrawiam was całą Pragę i całą moją ukochaną Warszawe.❤
Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz
Na Pradze bywalem codziennie bo mieszkalem obok. Nadal mnie sciska z przerazenia kiedy widze ludzi zwiedzajacych sobie klatki od tak. Nie zdaja sobie sprawy jak niebezpiecznie tam jest.
Szwedzka stalowa bródnowski koweniska kijowska 11 listopada do ronda żaba też piękny kawałek Pragi ❤
Kowieńska :D
StaLOVA
Kawęczyńska ! :D
Konopacka
Ja w 2000 przeprowadziłem się z Ciechanowa do Warszawy na Stalową 6. Wynająłem pokój od znajomych i bałem się samochodem przez bramę wjechać takie grupki stały tam. A jak już to chcieli koniecznie pomóc mi rzeczy nosić w końcu sąsiad będę.
Mieszkam od 18 lat na Pradze i nie miałam sytuacji niebezpiecznej jak zmieniałam mieszkanie to sąsiad powiedział że swoich nie ruszają i nic mi sir nie stanie i faktycznie nikt nie zaczepia da się żyć ale idąc dalej Brzeska słynie z handlu narkotykami i są regularne naloty policji
Chodziłem do szkoły blisko ronda Wiatraczna 20-25 lat temu to wtedy było różnie ,praktycznie co drugie dzień gdy wracało się z szkoły podchodziło 2 .3 typów i chcieli kasę ,nawet miałem przypadek że ze strzykawka podchodzili ,stawiałeś się to strzykawa w szyje ,było niebezpiecznie. zawsze miałem w kieszenie trochę drobnych 0d 5gr do 20 gr. dało im się tych drobniaków i był spokój
@@roleckiDlaczego nie miałeś pistoletu?
@@polskapl1 Nie miałem jeszcze pozwolenia na broń 😁
W 1981 roku biuro zakwaterowań skierowało skierowało mnie na nocleg na ulicy Targowej! Wchodziło sie w bramę i po skrzypiacych schodach na pierwszym pietrze ,odrapane drzwi a za nimi musiałem przejsc przez kuchnię,jeden pokój i dopiero za nim była moja kwatera! Jakoś przeżyłem ale tego widoku i atmosfery nie zapomnę nigdy! Był kiedyś swietny dokument o Pradze- " Róg Brzrskiej i Capri". Cudny!
Panowie, to już dawno nie jest stara,niebezpieczna Praga.
Filmik super!Gratuluję!
Ale dalej ma swój Praski klimat :)
@@UrbexHistory To prawda!
ponoć teraz Bronx jest na Nowej Pradze
@@ancymonpl9253 Możliwe😀
Filmik super , piękne wspomnienia . Dziękuję I pozdrawiam ❤ ❤
SERDUCHO MOCNIEJ ZABIŁO 😍pamietam zapach tych murów 😃Można powiedzieć moje dzieciństwo ( wójtostwo ) i wspaniałe chwile jakie przeżyliśmy właśnie na Brzeskiej jako rodzina 🥰 Nie wiem jak człek dawał sobie radę wciągają bez windy na 4 piętro wózek z dzieckiem i zakupami 🤔 zresztą moja córka zawsze mówi że tam wspomina najlepsze chwile jako dziecko , suszone pieluchy na strychu pachniały płatkami mydlanymi i wiatrem . Dom zawsze pełen gości i hucznych zabaw do rana 😉😂 tam mieliśmy przyjaciół ( cześć już za granicą ) i to NIE JEST PRAWDĄ że niebezpiecznie 😉 tak jak mówiła p Dorota swojaka się nie tyka 😁 tylko frajerzy mogli pobić lub okraść . Jak się pożyczyło pięć zeta to zawsze oddawali , pomijam fakt że nie raz zapomnieliśmy swojego fiacika zamknąć 😉 stał na miejscu do rana . Nie raz paliła się w bramie cała instalacja elektryczna bo piecyki zimą grzały na ful , wtedy pakowało się manele i do rodziców bo dupska marzły . NIGDY BYM NIE ZAMIENIŁA TAMTYCH CHWIL JAKIE TAM PRZEŻYLIŚMY 🥰 😍 na te obecne wypasione „aparment „ z kodem do wejścia i klimą . Wspomnienia z łezką w oku 🥹
Dziękujemy za ten komentarz 😊
Wychowalam sie na Zabkowskiej zaraz obok Polmosu... pozniej Konesera... a teraz centrum kulturalnego... (ceglana kamienica widoczna w 26:04 na Waszym filmie) za moich czasow (lata 80 i 90) malo to mialo wspolnego z kultura.. mieszkalam w kamienicy z widokiem na ten zaklad... razem z kolegami przekopywalismy za mur pilke i chodzilsmy na zaklad zeby pilke nam oddali... - to byla przygoda!... czerwony ceglany komin widzialam z mojego pokoju, a rano nie budzil mnie dzwiek budzika.. tylko brzeczace butelki przewozone na wozkach widlowych, ale tez te ktore tlukli... wyprawa zycia bylo tez chodzenie na druga strone Dworca Wschodniego i oczywiscie zapiekanki robione w przyczepach turystycznych... lato to oczywiscie wyprawa w odwiedziny do miskow przy cerkwii... Brzeska i wycieczki na Bazar Rozyckiego... - to osobna bajka... zycie na Pradze bylo jak z filmu... nikt sie niczego nie bal... ale trzeba bylo kilka razy uciekac... :))) zapach Pragi to byl miks wodki, sikow i czekolady z Wedla... :))) - epickie...
Blok jamnik nazywalismy inaczej... - DLUGAS...
Wywiad z odważną Panią z bazaru super wstrzeliliście się w klimat.
Mieszkało się na Bródnie i powiem wam ,że jako przyjezdny z Mazur,wówczas z długimi piórami po pas nigdy nie miałem żadnej zadymy a powiem więcej,Warszawianie od pokoleń to wspaniali,serdeczni ludzie
nie są serdeczni xD
@@TheHollowKid ci od pokoleń są. Większość to są przyjazdne cwaniaczki. Mam żonę z Warszawy. Sąsiad też - a jak moja zapytała skąd dokładnie to sie okazało że z Grójca - takcy warszawiacy...
@@piotrw2108 urodziłam się w Warszawie i wiem z czym spotykałam się w każdej pracy, jacy są katole tutaj i co wnoszą do życia
🎉😊
Mieszkałem w Falenicy a do szkoły chodziłem na 11 listopada na Pradze. Oj poznałem trochę tych gagatków z Pragi i bazar różyckiego. Na Brzeską, to w ciągu dnia był strach wchodzić. Dobrze, że znałem paru ludzików choć by z widzenia i mnie się raczej nie czepiali
Wiedzieli, że miejscowy łuczniak jestem. To były lata początkowe 80-te. Pozdrawiam wszystkich wiraszków ze starej Pragi.
Dziękujemy za wiadomość:)
@@UrbexHistory my ciebie też😁👍
W latach 90 wracając z praktyk z chłopakami do domu. Zaszliśmy na bazar i łaziliśmy tak bez celu. Zaczepił nas jakiś typek rozpiął kurtkę i powiedział: ;Chłopaki nie chcecie gazówki przerobionej na ostrą kupić postrzelacie sobie do butelek po lekcjach; Taka ciekawostka 😂
hardcore 🤣🤣
@Poe-ww12 nigdy I nigdzie
na początku lat 90tych łaził gość przy głównej bramie i zagadywał,gaz?broń?Z drugiej strony(handlowców) potrzebowałem koszulę na komunie syna ...Idę do budki z garniakami,koszulami.Mówię kobiecie że potrzebuję koszulę,ta popatrzyła na mnie ,na szyję i przynosi .Mówi jak pan chce to pan przymierza ale będzie dobra.Zaufałem jej ,przymierzam w domu....IDEALNA.Miała babka wprawione oko.
@Poe-ww12 dopiero teraz strona pokazała mi twoją odpowiedź
Życzę przyjemnego szczęśćliwego lagodnego czwartku szanowny kolego
🙂🙂❤
@Poe-ww12 dziękuję ślicznie szanowny kolego 🙂
Świetny materiał. Zdecydowanie jeden z najlepszych! Kocham Pragę! Co prawda mieszkałam u zaledwie kilka lat, ale zdążyłam się zakochać. Ma swój klimat. I śmiało mogłam się pokazać. Mogę Wam opowiedzieć jedną historię. KIedyś szłam w stronę pubu na Kijowskiej, bo byłam tam umówiona na mecz i zaczepił mnie jakiś starszy mężczyzna, żebrzący o pieniądze. Dałam mu parę złotych, ale on nie odpuszczał, bo zauważył, że w portfelu miałam więcej. Nie był jakiś agresyny, ale mocno nachalny. I nagle podeszła do nas grupa chłopaków, która stała w którejś z bram i grzecznie poprosiła pana, żeb zostawił mnie w spokoju, bo "pani sobie nie życzy". :D Potem, jak opowiadałam to kolegom, którzy całe życie mieszkali na Pradze, to powiedzieli mnie, że praskie środowisko już mnie uznało za swoją, bo oni nowych to już niekoniecznie atakować, ale żeby bronić, to też nie. ;) A co do tego, co mówiła pani z Bazaru, że tamci gangsterzy obawiali się trochę ruszyć kobiety to pewnie dlatego ostatecznie rozwaliła ich mafia pruszkowska, bo oni takich oporów nie miewali.
Pozdrawiam,
Narzeczona użytkownika, który opowiadał, że jego narzeczona kiedyś na Pradze mieszkała. ;)
Naprawdę nadajemy na innych falach... Czym tu się chwalisz? Że mieszkałaś w szambie z odpadami kryminalnymi? I to klimatem nazywasz? Chyba że takie "folklor" to dla ciebie naprawdę klimat!? Że smierdzącyn kryminalny "folklor" odpadów społecznych nazywasz klimatyem? Nie wyobrażam sobie życia z takicmi "ludźmi" z sąsiedztwa nawet przez jeden dzień.
@@wiktorwiktorowicz9789 no spoko, nie przypominam sobie, żebym jakoś specjalnie aspirowała, żeby nadawać na tych samych falach, co ty, więc nie jestem specjalnie zawiedziona. Mieszkaj sobie gdzie chcesz i pozwól innym na to samo.
Super i co zostaliście tu czy gdzieś indziej mieszkacie?
Bardzo lubię Warszawę .Pozdrawiam ludzi z Warszawy 😁😄😉👍
Dziękujemy i również pozdrawiamy 🙂
japierdole, jaka jakość materiału! jestem pod wrażeniem, wstęp 10/10, jestem oczarowany szczerze
Bardzo przyjemny materiał. W koncu mniej wiecej wiem o co chodzi z ta slynna Praga :D Fajnie jak byscie chlopaki nagrali material OGOLNY o Warszawskich dzielnicach. PS : Najlepiej latem :D
Świetny powrót do przeszłości ,super materiał.swietnie jest zobaczyć miejsca o których zawsze się słyszało w tv 😮
Pozdrawiam
Okazuję się, że ta dzielnica nie jest taka "straszna" a za to posiada bardzo interesujący klimat 👍 Dzięki za kolejny odcinek i pozdrawiam 🤗❤
Praga to przede wszystkim specyficzny klimat dzielnicy
Ta dzielnica jest straszna. Odnowione są pojedyncze kamienice. Reszta nie pamięta remontów od czasów II wojny światowej. A ludzie... Cóż tylu zakazanych mord nie spotka się nigdzie indziej.
Wprowadziłem się na Żerań i na początku często jeździłem do pracy przez Wileniak. Bardzo szybko mi jednak przeszła ta koncepcja. Nigdzie indziej w Warszawie nie spotkasz tylu "prawilnych mordeczek", co sprawia, że niby nic się nie dzieje, niby jest ok, ale masz wrażenie, żeby się cały czas pilnować.
Przyznaję, że kilkukrotnie jechałem na weekend gdzieś w Polskę na tzw. "citybreak" i po Kijowskiej szedłem na piechotę na Dworzec Wschodni i nic się nie działo, ale nigdy nie było to nic przyjemnego.
Obecnie Pragę omijam zupełnie. Z Żerania od razu ścinam na S8 żeby dostać się do Marymontu.
Za dużo jest "prawilnych mordeczek", "sztywnych chłopaków", gibających się typów. Za dużo obskurnych kamienic z powybijanymi oknami. Jak zrobicie z tej części Pragi drugą Francuską to dajcie znać, aczkolwiek to już chyba nie za mojego życia.
Jeżeli uważasz, że zrobienie z Pragi północ drugiej Saskiej kępy, czyli dzielnicy z praktycznie zerowym polotem zlożonej z bananowych dzieci i nowobogackich przyjezdnych to obyś nigdy nie dostał w swoje ręce większej decyzyjności na ten temat niż masz w tym momencie. Jestem warszawiakiem, ale większość życia spędziłem we Wrocławiu i praski klimat jest nie do podrobienia. Moim zdaniem jest wyjątkowy na skalę naszego kraju i robi mi się zwyczajnie smutno w momencie, kiedy zdaję sobie sprawę, że niezależnie od wszystkiego praga po prostu zmienia się w twór bez wyrazu, bo deweloperzy zauważyli szansę na zbudowanie kolejnego kopiuj + wklej osiedla w jeszcze relatywnie konkurencyjnych cenach gruntu. Co idzie za takim "rozwojem"? Więcej miejsca dla ludzi, którzy klimatu pragi nigdy nie zrozumieją, bo zwyczajnie nie mają na to czasu pracując na mordorze w korpo ;)
@@P4jMepR A co Ci się tam tak podoba? Prawilna mordeczka, która łakomym wzrokiem patrzy na smartfona, którego kupiłeś za własne ciężko zarobione pieniądze? Popierasz złodziejstwo? Popierasz ćpunów i alkoholików? Popierasz dilerkę w brzeskich bramach?
@@P4jMepRto jest najbardziej trafny komentarz jaki tu przeczytałem. Dokładnie to się dzieje i mało kto to widzi. Pozdro z Pragi
@@MarcinWortel wybacz brak odpowiedzi w porę, ale RUclips postanowił mnie nie informować w tej sprawie. Co mi się podoba w Pradze? Gdzieś tam niżej jest jeszcze mój drugi komentarz, który dokładniej opisuje dlaczego, ale… Praga jest autentyczna - po prostu, historycznie to miejsce zawsze było specyficzne i oby pozostało takie jak najdłużej. Żyjemy w czasach gdzie wszystko dąży do ujednolicenia i zmniejszenia suwerenności regionów, narodów, opinii. Praga jest taka, że tam nikt nie mydli sobie oczu jak jest. Hipotetyczna Pani Kasia z HR nie będzie obgadywać Cie za plecami po tym jak 5 minut wcześniej częstowała Cie ciastkami, bo wie, że nikt jej za to po głowie nie pogłaska. Praga po prostu pozostała sobą, jest ostatnią enklawą prawdziwej Warszawy i to właśnie to mnie w niej mnie urzekło. Ciężko mi opisać słowami (szczególnie w komentarzu na RUclips) to ile pięknych historii zawdzięczam Pradze. Przykładowo, na przejściu dla pieszych przy wiadukcie na Targowej nieopodal stadionu pierwszy raz było mi dane całować się z moją pierwszą poważną dziewczyną. Uczucia moje i tej dziewczyny już odeszły dawno w niepamięć, ale moja osobista relacja z Pragą zostanie dopóki jej nie zrównają z glebą, a myśle, że nawet wtedy będzie ona dla mnie jak ziemia obiecana.
@@manokin662 dziękuje za słowa uznania. Cieszę się, że nie jestem jedyny :) Do zobaczenia w praskim świecie.
Kiedyś grałem koncert w klubie na Brzeskiej. Nie pamiętam nazwy. Sobota, ciemno i przed występem sobie poszedłem na spacer. Wszedłem do kamienicy i tylko "euroskrzynki" świadczyły o nowoczesności. A ludzi w bramach pełno. Kaptur mnie uratował, a przyjechalśmy z Wielkopolski. Najgorsze czego uswiadczyłem, to opieprz od zespołu, że naraziłem siebie i wyystęp. Przeżyłem.
Wagon Cebuli? Kibuc ŻYD.Cracovii?? 🙂🙂
Witam serdecznie, kolejny bardzo dobry filmik, podoba mi się że wreszcie zrobiliście film o Warszawskiej Pradze. I co ja mogę wam powiedzieć z własnego doświadczenia o Pradze? Mimo że często tam bywam przelotem albo wpadam do Galerii Wileńska lub jeżdżę tam rowerem po okolicy to póki co w przeciągu dobrych 6-7 lat (tyle pamiętam) nigdy podkreślam NIGDY NIE ZDARZYŁO SIĘ MI ŻEBYM PRZEZ KOGOŚ był napadnięty czy coś. Więc nie rozumiem skąd takie przeświadczenie że Praga to niebezpieczna dzielnica. A dodam że wiele razy nawet po ciemku po niej spacerowałem. I nic...albo ja jestem jakimś szczęściarzem albo te wszystkie opowiadania o niebezpiecznej Pradze to BAJKI I FARMAZONY...
Ba! Nawet mojej mamie i nikomu z naszej rodziny kto się tam zapuszczał nigdy nic nie zrobiono i nie spotkała ich żadna nie przyjemność...Nie zmienia to faktu że film jest super, i zrobiliście kawał dobrej roboty chłopaki. Oby tak dalej i czekam na więcej co piątek.
Dziękujemy!
Klimat Pragi świetnie oddany jest w filmie "To ja, złodziej!". Polecam też dokument "Jestem zły" o dzieciach z warszawskiej Pragi.
Zdecydowanie:) do tego Rezerwat z 2007
To ja złodziej zajebisty film
"Boso ale w ostrogach" bardziej Czerniaków ale ten klimat
Fajny,ciekawy reportaż i spewnością Chce więcej 🤗
Miłego dnia życzę Wam 🤗
Dziękujemy
Mieszkałam na brzeskiej 23 lata mam sentyment do tego miejsca i wiele wspomnień ale cieszę się że los dał mi szansę wyprowadzić się .Jednak wspomnienia mam dobre zawsze czułam się tam bezpiecznie
Ale wykwaterowali Cię przymusem czy sama się wyprowadziłaś? Ludzie cieszą się, że nowe mieszkania dostają, lepsze(?), czy woleliby zostać? Z zewnątrz ruina, a w środku mieszkania w jakim stanie są?
Chodziłam do liceum do Jasina na pradze, pamiętam, że kiedyś po lekcjach wpadłam do znajomej na chwilę, zrobiło się już ciemno i wracając zgubiłam się pomiędzy kamienicami (jestem z targówka) w pewnym momencie zauważyłam sporą plamę krwi, jakby koś kosę dostał, do głowy wpadł mi genialny pomysł xD skoro ktoś się prawdopodobnie bił to pewnie od razu chciał pojechać do domu, czyli szedł w stronę najbliższej komunikacji miejskiej, tak po śladach krwi trafiłam na przystanek autobusowy xD
Ale ogólnie przez całe trzy lata liceum, nigdy nic się jakoś nie działo na pradze, często po lekcjach chodziłam na różycki, albo do okolicznych sklepów ''wszystko za złotówkę'' klimacik zawsze był praski, niebezpiecznie nie było.
Fajne słownictwo kosę dostał
Wyprawa na najwyższym poziomie ! Rewelacyjny odcinek, na maxa ciekawy i bardzo nostalgiczny :) Kuba, świetne intro na początku 🔥odwalacie kawał dobrej roboty, dziękuję i pozdrawiam
Dziękujemy I pozdrawiamy :)
Moja babcia mieszkała kiedyś w centrum na nie istniejącej już ulicy. Po wojnie nie znam historii ale chyba przez męża i jego pracy zamieszkała na pradze. Moja mama ma 56 lat i słyszałam od niej przeróżne historię że było niebezpiecznie jednak, albo np jechałyśmy gdzieś to powiedziała że kiedyś tu była melina, a dziś? Wyremontowany budynek ładna okolica. Mówi że dworzec wschodni, okolice stadionu,bazaru Różyckiego nie są super bezpieczne. Kiedyś mieszkałyśmy w okolicy parku praskiego, a obecnie na szmulowiźnie w okolicy Bazyliki. Mam 17 lat i zazwyczaj jak byłam młodsza to kojarze plac Hallera, Brechta , Namysłowską. Chodziłam tam do szkoły, na basen, na bazarze tam pamiętam jak kupowało się choinkę. Jak chodziłam z babcią po sklepach na placu Hallera właśnie. W obecnym miejscu słyszałam historię o narkotykach ale nie natrafiłam na nic nigdy. Potrafią być czasem policje ale nie jest to jakieś że tak powiem głośne. Zdarzało mi się chodzić wieczorem sama późno dosyć i według mnie jest dość bezpiecznie. Uważam że dużo ludzi tkwi w przeszłości, zawsze w każdej części może wydarzyć się coś złego i oprócz tego mam wrażenie że duży wpływ ma to w jakim środowisku się znajdujemy
Dokladnie chodzilaM. Do barbossa 1998- 2000 niedaleko pl.hallera nawet znajomi mieszkajacy w ok.brzeskiej nigdy nas zapraszali bo wiedzieli ze jest niebezpuecznie , bawilusmy sie raczej u znajomych poza wawa w Domach
Ok.szkoly jednak bylo dresiarstwo , srednio 1 na muesiac byl alarm bombowy , fajny byl bazar na namyslowskiej I stadion 10lecia gdzie kupowalo sie pirackie plyty
Moje znajome ktore studiowaly pedagogike blisko kaweczynskiej 2002- 2007czesto mialy klopot przez pijaczkow czy tlenione dresiary co probiwaly cos wymusuc
@@Poe-ww12 nawet jeśli 17 chciałam dodać również swoją opinię jako że dużo osób w wieku starszym utrzymuje praktycznie takie same jak przedtem. Nie widzę problemu z narkotykami itd. Może nie odróżniam, może nie zwracam uwagi? Tego nie wiem. Ale nie widzę problemu na ulicy. Słyszałam parę rzeczy o nich ale niektóre są już nieaktualne i wydaje mi się że problem może się zmniejszać. Nawet jeśli nie byłabym stąd podejrzewam że i tak miałabym podobną opinię. Możliwe że nieco zniechęcałyby mnie kamienice które niszczeją, są w złym stanie i są opuszczone. Ale czy sami w sobie ludzie? Raczej nie. Ludzie jak ludzie.
Mega mnie zaskoczyła i równocześnie ucieszyła współpraca z panem Jarkiem! Od kilku lat chodzę na spacery z przewodnikami po Warszawie i Jarek z Praskiej Ferajny zdecydowanie robi najlepsze i najdłuższe, serdecznie polecam wszystkim którzy chcą lepiej poznać stolicę.
Super człowiek ! :)
Wiecej Warszawy, prosimy! Czuć klimat. Kocham Warszawę 😊
Praga to nie Warszawa 😉
@@ostersky1713 Praskie nie Warszawskie 😂 żarty żartami ale ja mimo, że mieszkam od zawsze w Warszawie, nie zapuszczam się w tamte rejony sama. 3 lata temu jak jechałam tramwajem przy stadionie narodowym widziałam jak dwóch typów wyleciało z podziemi, brutalnie pobili faceta i uciekli. To tylko utwierdziło mnie w moim przekonaniu dotyczącym Pragi
Bylem na bazarze Rozyckiego w 1977 roku.Fajne miejsce.Lubie takie klimaty.We Wroclawiu byl( Nie wiem czy jeszcze jest,nie mieszkam we Wroclawiu od ponad 40 lat) Tzw SZABER PLAZ Bylo to fajne miejsce chyba przy ulicy Krakowskiej.Mozna bylo wszystko kupic a i chlopaki graly w 3 karty lub kubki .Oh,stare dobre czasy.Wroclaw byl i chyba jest fajnym miastem.Niebezpiecznie bylo w tzw. TROJKACIE BERMUDZKIM CHOC TAM TE, PEWNIE SIE ZMIENILO.JA WROCLAWIAK ROCZNOK 1957.ALE WYWIALO MNIE NA DRUGI KONIEC SWIATA.DZIS JUZ 67 LAT,EMERYTURA I STARE SENTYMENTY.POZDRAWIAM I POLECAM NAKRECIC COS O WROCLAEIU.DUZO CIEKAWYCH MIEJSC
Ostatnio bd przejazdem w Warszawie zwiedziłem sobie okolice Brzeskiej, absolutnie wyjątkowy klimat. Najciekawszym odkryciem był mały pub na kijowskiej, właściciel od urodzenia na Pradze, opowiedział mi wiele anegdot nt tego miejsca. Super wycieczka, na pewno wróce.
za je fajny klimat na pewno ciekawe miejsca zobaczymy :) tak lubię was ludziska
Urodzilam sie tu i wychowalam.Na szczescie juz tam nie mieszkam.Podziwiam ludzi ,ktorzy tam kupuja mieszkania.
@@ab-ow2jya co tam się takiego działo??? Możesz troszkę rozwinąć temat???
Super odcinek bardzo fajnie się ogląda a rymowanka na początku weszła jak złoto 😁 pozdrawiam.
bardzo ciekawy materiał! Praga-wydaje się-że to nie jest już to samo miejsce co kiedyś, ale klimat jest nadal ;) wiele kamienic wymaga renowacji, szkoda, że miasto niedoinwestowuje... nowe inwestycje się budują kawałek dalej, staje się coraz bardziej 'fancy' dzielnicą. Pani z bazarku mega sympatyczna! pozdrawiam :)
urodzilem sie w szpitalu na Pradze, pierwych pare lat zycia spedzilem na Stalowej (poziej na Zoliborzu). Rodzine milem w okolicach dyrekcji PKP. Bywalem tam, na Szmulkach i Rozyckim bardzo, bardzo czesto o roznych porach dnia i cazsami poznym wieczorem. Kompletnie zero problemow. Scysji wlacznie z rekoczynami dostapilem w Srodmiesciu, na Mokotowie, Zoliborzu, Ochocie, ale nigdy na Prazce. Zawsze dziwily mnie uprzedzenia moich znajomych co do Pragi. Super klimaty, spokoj no i architektura i urbanistyka duzo ciekawsze od blokowisk.
Zajebiscie, więcej odcinków z tej serii! ;)
Jako osoba która mieszka na Pradze Północ od zawsze, roztopiło mi serducho jak opowiadacie o tym miejscu❤
Między 2014 a 2016 rokiem robiłem zdjęcia na całej Pradze północ. Na Szmulkach. Robiłem te zdjęcia sam, obładowany nie tanim sprzętem. Wchodziłem w bramy, na klatki, wszędzie gdzie się dało. Raz tylko na Ząbkowskiej usłyszałem od dzieciaka, około 12 lat - " 10 złoty za zdjęcie " . Robiłem zdjęcie w tedy podwórka. Mimo że dzieciak nie otrzymał dychy, nic mi się nie stało. Lata temu się nauczyłem że na Pradze trzeba być charakternym, nie pokazywać lęku. A w tedy nawet z ludźmi porozmawiasz. Sprowadziłem się przy Okrzei, obok szpitala Praskiego, obok Floriana jakoś w 2013 roku. Teraz Praga jest bardzo spokojna. Powiedział bym że prędzej na Nowym Świecie zarobić można w klawiaturę, oraz zgubić portfel.
Świetny materiał i bardzo interesująca historia . Jeżdżę dość często do Warszawy na Pragę gdyż mieszkają tam moje dzieci . Właśnie niedaleko stadionu , dokładnie na Grochowskiej . Ale to już nie przypomina starej Pragi . Większość to nowe , piękne osiedla na których mieszkają młodzi ludzie z rodzinami . Jednak gdy jestem w Warszawie uwielbiam chodzić i oglądać te stare kamienice , Każda ma swoją mroczną historię i indywidualny klimat , Dziękuję za ten wyjątkowy film i pozdrawiam serdecznie .
@Poe-ww12 Tak wiem , że to nie Brzeska 🤪 ale o to mi chodziło że zwiedzam okolice Ząbkowskiej , Targowej itp
@Poe-ww12 Jeśli jesteś rodowitym warszawiakiem to zapewne wiesz dużo na ten temat Domyślam się , że te dzielnice owiane złą sławą tak z dnia na dzień nie zrobią się bezpieczne Przecież Ci którzy byli kiedyś postrachem dla normalnych , szarych ludzi pozostawili po sobie nowe pokolenie i geny ( choć nie zawsze) przekazują swym następcom . Więc podejrzewam , że tak naprawdę nigdy tam bezpiecznie nie będzie 🥴 Pozdrawiam serdecznie
@Poe-ww12Grochowska,Wiatrak to Walaszkowe klimaty.Kebab Angela i kebs Al-kaida.
"Nie jestem z Pragi, jestem z Grochowa" Oo chłopie, pięknie powiedziane, pozdro.
Polecam rower przez Pragę i trasę szlakiem praskich kapliczek, i pyzy w 'Pyzy, flaki gorące'. Kiedyś mieszkając jeszcze na Pradze południe zrobiłam sobie taką wycieczkę i czulam jakbym się znalazła w zupełnie innym mieście
Więcej Warszawy poproszę 🙏🏻🙏🏻 genialna robota.
Na pewno jeszcze coś dodamy ;)
@@UrbexHistory bosko ! Już nie mogę się doczekać. :)))
Bardzo mnie intryguje ostatnio historia Warszawy. Dziękuję Wam i pozdrawiam 🍀
Standardowy props za to co robicie. Zapraszam do Wrocławia na "trójkąt", krzyki, kleczków. Co prawda nie jest to już to samo co za komuny lub lat 90 ale dalej jest ten klimat i dalej niebezpiecznie jak się nie jest stąd.
Trójkąt to Przedmieście Oławskie?
super film wiecej takich ! kocham prage klimat nie do podrobienia
Na pradze jest bardzo silna ekipa jamowa. Nie wszyscy muzycy są z pragi, ale zasilają szeregi bardzo zdolnej, ogranej w improwizacyjnej formie przekazu grupy.
Zapraszam na jamy:
Wtorek - Złoty Osioł - Radzyminska 53,
Środa, piatek, sobota - fochy i fanaberie - Ząbkowska 3,
Czwartek- Skład Butelek - 11 listopada 22,
Oprócz tego na Ząbkowskiej jamy odbywają się w BarBazaar, a iście bohemiczną przestrzenią, gdzie mozna dostapić rozmów na niesamowitych poziomach, jest palarnia w lokalu "W Oparach Absurdu".
Świetnie zrealizowany materiał. Pomysłowo i jak zawsze profesjonalnie. Serdecznie pozdrawiamy i życzymy miłego dnia ☀️🥰
Dziękujemy za tak miła recenzje :)
Za jamnikiem (tasiemcem) jest Szmulowizna, a dworzec Wschodni to w latach 45-60 był drewniany 😊
Kocham Prage I wszyskich z Pragi. ❤️👍👋🇵🇱bez wyjatku wszyskich
O tak jamnik pamiętam.bylam w podróży po Polsce ze Śląska nad morze.i akurat do pociągu trzeba było coś zajść kupić zjeść.a czytałam kiedyś o tym budynku i nagle obok jestem.wow.filmik pełna profesja chłopaki pozdrawiam 😀
mordeczki.... jak tyle was ogladam, tak jeszcze tak ZAJEBISTEGO wejscia nie bylo! freestyle na spontanie ale daje slowo, dobrze wam to wyszlo, wejsciowka na bombowo! pozdro urbex
Też pochodzę z Pragi, ubieranie się na Różyckim to był w pewnym sensie ,,luksus", miałam suknię ślubną, ubranka do chrztu dla dzieci, sentyment 🤗
I to naprawdę dobre jakościowe ubranie
@@UrbexHistory tak było, głównie polskie obuwie i ubrania, zanim zaczęła wchodzić chińszczyzna, no ja się tam stroiłam jeszcze w 80tych latach, potem był Rembertów, a potem stadion, kawał czasu i historii, 👍
@@Poe-ww12 nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, ponieważ pamiętam tamte czasy, i nie każdego było stać żeby robić zakupy na Różycu, było drogo, pozdrawiam
@@Poe-ww12 luksus, pojęcie względne, ale w tamtych czasach ludzie, którzy robili tam zakupy uważani byli zawsze za tych, którym się lepiej powodzi, jeżeli mogę zapytać, to pamiętasz z ,,autopsji" tamte lata, czy lubisz tylko polemizować,?
@@Poe-ww12 to właśnie miałem napisć Różyc był dla wieśniaków co innego "ciuchy" w Rembertowie z kosmicznymi cenami
Znajome tereny. Super materiał, merytorycznie.
Ja sie wychowalem na Stalowej. Kiedy na Brzeskiej odwiedzalem ojca w szpitalu 20 lat temu,Straz Pozarna sciagala z parapetu okna najwyzszego pietra kamienicy naga,starsza kobiete,ktora spiewala w oknie,siedzac z nogami na zewnatrz,cala we krwi.Okazalo sie,ze po pijaku ta babka siekiera zatlukla meza i syna.Takie historie mielismy co tydzien. Do szkoly jezdzilem z nozem za paskiem. W ryj mozna bylo dostac nawet przy wyjsciu po mleko. Szkola zycia.
No nie da się ukryć ze jeszcze 15 czy 20 lat temu było tam inaczej :)
@@Poe-ww12znałeś Tadzikow?
@@marcingradziel208dlaczego znałeś? Jeszcze cały "klan" nie wymarł :)
Urodziłam się na Pradze, ale wychowałam na woli. Pamiętam jak w latach 90-tych pojechałam samochodem na Pragę, zaparkowałam, a tam obok jakiś małolat w biały dzień próbował obrabiać samochód obok.😮
Bardzo klimatyczny filmik 😃 łapka w gore
Fajnie że są takie miejsca. Każde miasto ma takie dzielnica. We Wrocławiu trójkąt bermudzki. Zapraszamy.
Ma Wspomnia z tą niebezpieczna dzielnicom Pragom Północ Warszawie, bo byłam w szpitalu z powodu poważnej choroby, i też pamiętam ten bazar Różyckiego, bo mama kupiła sobie tam buty wygodne. Potem musiał być pobyt w szpitalu na Banacha dlugi pobyt był też z powodu właśnie poważnej choroby. Serdeczne Pozdrowienia z Woj. Świętokrzyskiego. Do zobaczenia na następnej wyprawie. Hej. Paula.
Miałem garnitur i buty z Różyca. Rodzice mi kupili jak byłem w liceum 20 lat temu. Jak bardzo zmieniła się Praga ... A teraz od kilku lat pracuję niedaleko Różyca. Lubię Pragę, bo jest normalna i taka ludzka w przeciwieństwie do lewobrzeżnej Warszawy.
Na rużycu baba krzyczy "pyzy prosto z gara!"
Skower majchra używa gdzieś w bramach
Tego nie ma, możesz usłyszeć to w balladach
Mentalność została - kpiarz, wieczny cwaniak, warszawiak.
Spalił nam miasto, w ząbek czesany kolo,
Strączku łuskany, klapa! Stolica żyje na nowo.
W "ząbek"czesany na lewe strone.Poczytać Wiecha czy Grzesiuka tam czuć klimat "szemranej Warszawy"
Eldo
Pięknie napisane po Prasku, gwarą która dość szybko odchodzi...
Pięknie napisane po Prasku, gwarą która dość szybko odchodzi...
Pięknie napisane po Prasku, gwarą która dość szybko odchodzi... Aż łza kręci się w oku.
Film super jestem w szoku że dopiero teraz trafiłam sama wychowałam się na górnym Muranowie do Warszawy zawsze jakiś taki sentyment
Chłopaki jak co tydzień życzę wam i wszystkim widzom miłego i udanego weekendu 😊
Ale solidne rapsy, aż sie prosi o kolab ze Złomnikiem!
Siemano Kuba Zajebisty odcinek filmiku zrobiliście z tej niebezpiecznej dzielnicy Pragi północ Warszawie, Kuba, Łukasz, Konrad. Serdeczne Pozdrowienia z Woj. Świętokrzyskiego. Do zobaczenia na następnej wyprawie. Hej. Paula.
Mieszkalem na Pradze Polnoc 10 lat temu i mega milo mi widziec, ze jest tam coraz lepiej!
Byłem nie dawno.Ludzie jak z lat 90.w sensie tacy biedni.ALE.moj najlepszy Kolega z Warszawy jest z Pragi.i to złoty chłopak jest.
Bardzo ciekawe! Dziękuję!
Mega ciekawy odcinek. Pozdrawiam z Krakowa 😉
Pozdrawiamy:)
Bardzo ciekawy, żwawy i klimatyczny odcinek. Brawo Panowie! Świetna robota, pozdrawiam Warszawę 🖐️
Dobry material, my na Śląsku takie kamienice nazywomy familokami, mają swoje uroki ale musicie przyjechać do Bytomia to jedno z najstarszych miast w kraju a nawet miał być przeniesiony z mieszkańcami, dlatego jedna z dzielnic Rudy Śląskiej nazywo się Nowy Bytom bo to tam ludzie mieli być przesiedleni co do skutku nie doszło.
Postaramy się niedługo przyjechać :)
Miło się ogląda, czyta komentarze. Nasza, piękna Warszawa. Tyle przeszło to miasto i jego mieszkańcy, ale się podniosło. Ludzie żyją i pchają do przodu...
panowie troche powagi ,cieply czerwcowy wieczor i nie wejdziesz tak swobodnie w kazda brame:) jak na czwarte pietro jeden z was :) mimo wszystko material fajny🍒
Super odcinek Panowie. Tym bardziej mi się podoba, że sam jestem Warszawiakiem, a moja babcia Powstanie spędziła właśnie na Pradze. Pozdrowienia.
Siemanko chłopaki świetny odcinek pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Bardzo dziękuję😍,
Pozdrawiam Was serdecznie🌺🌿, życzę miłej niedzieli i do następnego...🤗😘
Ta pani około 10:40 jest tak zajebiście pozytywna że następnym razem jak będe w Polsce ide od niej coś kupić xD
Tyle lat Brzeską łaziłem i nigdy w zęby nie zarobiłem :P Widocznie wszyscy się tu znaliśmy. Pozdro!
Najwidoczniej 😅
A może zębów nie miałeś
@@florek-ju9qv XDDDDDDDDD
Bardzo mi się podoba ten klimacik. Byłam kilka razy w Warszawie i zwykle nocowaliśmy właśnie na Pradze północ. Ostatnio na Ząbkowskiej. Włóczyliśmy się często po nocy i nigdy nikt nas nie zaczepiał.
Dawno temu będąc w UK na robocie jako Poznaniak poznałem Warszawiaków właśnie z Pragi i wiecie co ? to była fajna wiara nie to co to towarzystwo z mordoru . A generalnie kiedyś było tak w Poznaniu na Wildzie i Łazarzu ale teraz to sie zmieniło i to bardzo
Jakbyście kiedyś byli w Poznaniu to dajcie znać to mogę pokazać kilka fajnych fyrtli :)
Witam wszystkich serdeczne ❤, wspańiale ten Film. Kocham takie Legendy..😊.