Dziwne Oglądałem ten kanał kiedyś i bardzo mi się podobał. Od kilku miesięcy go nie widziałem, ponieważ przestał mi się wyświetlać i jakoś tak wyszło, że zapomniałem o nim. Dzisiaj sobie przypomniałem o tym kanale i od razu wszedłem. Cieszę się, że dalej na kanale są tworzone świetne filmy. Nie wiem tylko dlaczego, ale miałem kanał niezasubskrybowany. Zastanawiam się czy czasem yt tego nie zrobił, bo ja na pewno tego nie zrobiłem W każdym razie miło było wrócić do oglądania.
W mojej okolicy sklep z herbatą prowadzi taki starszy pan (chyba równie sympatyczny, co pan Rafał). Dlatego dla mnie każda herbata jest od dziadka, lub raczej herbacianego dziadka :3
Warto dodać, że ten dziadkowy filtr szczękowy ma też niestety swoje wady. Jest przede wszystkim najdroższym w utrzymaniu filtrem, wymagającym kosztownych przeglądów i pielęgnacji przynajmniej dwa razy dziennie.
Pewnie że się pije i cedzi przez zęby . się ma się cedzi :) . Wygodnie i smacznie idzie mi z Formosa Oolong . Może dlatego że ma duże liście ale uwielbiam ją pić w tym stylu dziadka .
Pijam tak, ale tylko czarną. Zieloną, oolong lub żółtą wolę jednak odcedzić 😀 Czarna "przeparzona" jest wygodna jak się człowiek spieszy oraz dodatkowo daje wiekszego kopa.
Aż mi się przypomniało, jak zapytałam mojego tatę jak się parzy matchę. On powiedział "No zalewasz wrzątkiem po prostu" Byłam lekko w szoku, bo miałam gdzieś w pamięci skomplikowane procedury parzenia widziane w odmętach internetu, ale okazuje się, że Japończycy na co dzień nie bawią się w takie rzeczy
Właśnie nabyłem taki kubek, musiałem po tym co zobaczyłem. Widziałem gdzieś herbatę o wysuszonych płaskich prawie 20 cm liściach, nie mogę sobie przypomnieć nazwy, idealna do picia "na dziadka"😀
Ja parzę metodą na dwa kubki. Ale właściwie to się zastanawiam nad jakimś innym wygodnym sposobem parzenia zielonej herbaty. Czy jest coś takiego w ofercie sklepu Czajnikowy?
Chyba żadnej przeparzonej nie pijam, nie potrafię sobie przypomnieć. No może zdarzyło się czasem oolonga, tego robionego bardziej na modłę czarnej herbaty. Wszystkie inne jak przeparzę robią się dla mnie niedobre (ale nie pijam w zasadzie zielonych i bardzo mało białej, może te lepiej to znoszą?).
No właśnie, "mój kubek" i to moja sprawa jak pije i co robię z herbatą 👏 👍
Dziwne Oglądałem ten kanał kiedyś i bardzo mi się podobał. Od kilku miesięcy go nie widziałem, ponieważ przestał mi się wyświetlać i jakoś tak wyszło, że zapomniałem o nim. Dzisiaj sobie przypomniałem o tym kanale i od razu wszedłem. Cieszę się, że dalej na kanale są tworzone świetne filmy. Nie wiem tylko dlaczego, ale miałem kanał niezasubskrybowany. Zastanawiam się czy czasem yt tego nie zrobił, bo ja na pewno tego nie zrobiłem W każdym razie miło było wrócić do oglądania.
W mojej okolicy sklep z herbatą prowadzi taki starszy pan (chyba równie sympatyczny, co pan Rafał).
Dlatego dla mnie każda herbata jest od dziadka, lub raczej herbacianego dziadka :3
Paaanie, jak jak Cię nie widziałem dawno XD
To coś niechętnie do nas wpadasz na kanał ;)
@@CzajnikowyPl zaganiany jestem ale obiecuję, że nadrobię :)
Właśnie piję zieloną Dilmah z waszego zaparzacza ingenuiTea, zdrówka i szerokich zasięgów.
Warto dodać, że ten dziadkowy filtr szczękowy ma też niestety swoje wady. Jest przede wszystkim najdroższym w utrzymaniu filtrem, wymagającym kosztownych przeglądów i pielęgnacji przynajmniej dwa razy dziennie.
Panie, a czarną herbatę w koszyczkach to jak się kiedyś pijało. Przecie z fusami :D
❤
Pewnie że się pije i cedzi przez zęby . się ma się cedzi :) . Wygodnie i smacznie idzie mi z Formosa Oolong . Może dlatego że ma duże liście ale uwielbiam ją pić w tym stylu dziadka .
❤❤
Polecam też wlożyć bombille do takiej liściastej herbaty🧉
Pijam tak, ale tylko czarną. Zieloną, oolong lub żółtą wolę jednak odcedzić 😀 Czarna "przeparzona" jest wygodna jak się człowiek spieszy oraz dodatkowo daje wiekszego kopa.
Heh piłem tak na początku herbatę sypaną puki nie miałem dzbaneczka, wciąż pamietam te liście oolonga które ściągałem z zębów
Aż mi się przypomniało, jak zapytałam mojego tatę jak się parzy matchę. On powiedział "No zalewasz wrzątkiem po prostu"
Byłam lekko w szoku, bo miałam gdzieś w pamięci skomplikowane procedury parzenia widziane w odmętach internetu, ale okazuje się, że Japończycy na co dzień nie bawią się w takie rzeczy
Skąd taki fanastyczny kubek?
Właśnie nabyłem taki kubek, musiałem po tym co zobaczyłem. Widziałem gdzieś herbatę o wysuszonych płaskich prawie 20 cm liściach, nie mogę sobie przypomnieć nazwy, idealna do picia "na dziadka"😀
www.czajnikowy.com.pl/sklep-czajnikowy/herbata-czysta/herbata-zielona-herbata-czysta/herbata-zielona-tai-ping-hou-kui/
Gdzie nabyć taki kubek ?
Ja parzę metodą na dwa kubki. Ale właściwie to się zastanawiam nad jakimś innym wygodnym sposobem parzenia zielonej herbaty. Czy jest coś takiego w ofercie sklepu Czajnikowy?
Może to? www.czajnikowy.com.pl/sklep-czajnikowy/akcesoria-do-herbaty/kubki-filizanki-czarki-do-herbaty/zaparzacz-ze-spluczka-monty-500ml/
@@CzajnikowyPl Ciekawe
A co z babciami?
Babcie wiozą się na "grandpa style" ;)
dla mnie takie napicie sie herbaty było by świętokractwem ale co kto lubi
Chyba żadnej przeparzonej nie pijam, nie potrafię sobie przypomnieć. No może zdarzyło się czasem oolonga, tego robionego bardziej na modłę czarnej herbaty. Wszystkie inne jak przeparzę robią się dla mnie niedobre (ale nie pijam w zasadzie zielonych i bardzo mało białej, może te lepiej to znoszą?).