Prawdziwe i SKUTECZNE ODCHUDZANE zaczyna się w GŁOWIE 🧠 Nie dajcie się rozproszyć 🔴 Rozpocznij przemianę z moim systemem żywieniowo-treningowym TRANSFORMACJA 5.0 👉 transformacja50.pl/
Ja mam inny problem.. jem w miarę dobrze ale jem dużo.. przykładowy kurczak z airfry kasza itc musi być tyle żeby żołądek był pełny bardzo pełny musi czuć się bardzo najedzony najlepiej tak żeby już nie było miejsca na nic lol... I często nawet gdy nie jestem głodny to i tak jem zdrowo bo zdrowo ale jem... Jak to powstrzymać ?
Ogólnie bez alkoholu lepiej się żyje. Zostają przy człowieku osoby, które są realnymi towarzyszami życia a nie tylko weekendowymi spotykaczami aby się napić.
Ciekawe ,ze namnożyło sie setki kanałów , tysiące komentarzy ,które robią nagonkę na alkohol. Alkohol to używka , przy całym świństwie i toksynach , które sa w wyjałowionej żywności czy produktach żywnościowych to kpina zajmować sie alkoholem, Jezus chyba pił wino i chyba nie było to bezalkoholowe. Ludzie , którzy osiągali ponad 120 lat nie stronili od dobrego alkoholu do ostatnich dni w małych ilościach.
Ja nie kupuję słodyczy. Bo wtedy ich nie jem. Jednak jeśli są to zjem wszystkie :D dzięki temu udało mi sie schudnąć 15 kg z 105 na 90 i ten efekt utrzymuje sie od 2 lat. Obecnie nie mam za bardzo motywacji zeby zejść jeszcze bardziej do wagi prawidłowej.
Krótko i na temat: 1. Deficyt kaloryczny; 2. NEAT; 3. Ćwiczenia, ale umiarkowane nawet, dla samego lepszego samopoczucia i zdrowia; 4. Yerba mate. Gdy czuję głód, to sobie aplikuję i wtedy wiem czy to prawdziwy głód i nie znika czy znika natychmiast, więc to był taki "fałszywy głód" , aby zjeść coś słodkiego, mocno przetworzonego i szybkiego; 5. Dieta, więcej warzyw i owoców, mniej syfu.
@@Mktrener obecnie przerwa. Przepuklina i ból barku skutecznie wyeliminowała mnie z ćwiczeń. Ale! Z Twoją aplikacją wziąłem się do roboty. Zgubiłem 8 kg i zarysowałem sylwetkę. Dzięki. Jak tylko wrócę do zdrowia to wracam do ćwiczeń.
Czy zastanawialiście się, jakie korzyści zdrowotne moglibyśmy odnieść, zamieniając fast food na domowe jedzenie? Własnoręcznie przygotowane jedzenie daje nam pełną kontrolę nad składnikami i pozwala unikać niezdrowych dodatków. To także okazja do nauki i dbania o siebie. Lepiej zapobiegać chorobom wynikającym z niezdrowej diety, niż później leczyć ich skutki. Pozdrawiamy z Republiki Suwerenów ❣
DOKŁADNIE, dziś mnie złapał bardzo duży stres, ostatnimi tygodniami pilnuję się nad słodyczami, ale dziś mózg wszedł w tryb podstawowy i zżerałem batona , zupełnie bez myślenia, w ogóle nie panowałem nad tym, a po chwili się "obudziłem" , ale folia po batonie pusta ;P także trzeba się bardzo pilnować w sytuacjach stresowych...!!
To prawda,ja też w stresie jem więcej...😢 najlepiej jak mam baton z daktyli kakao i wiórków kokosowych bez cukru,jest zdrowa wersją jak mam taki głód na słodycze 😅
Najgorsze były weekendy kiedy jechało się do rodziny i znajomych i było się na początku drogi. Ktoś upiekł placek zrobił deser.....no właśnie i wtedy trzeba było odmówić i wytłumaczyć dlaczego nie zjem. Z czasem wszyscy się nauczyli moje stylu życia i zawsze uszykowali dla mnie coś fit😂 Ciekawy materiał i wartościowy jak zawsze💪👏👍🔥
@@MktrenerDlatego ja mam taką zasadę że cały rok trzymam michę a na święta ładuje pod korek.Na szczęście ja mam dobry metabolizm.Wąska talia i szeroka obręcz barkowa.Mega łatwo jest mi nabrać mięśnie ale też mega łatwo jest mi też przytyć.
Bardzo ciekawy odcinek! Michal jesli masz czas - wiecej tego typu tresci o mozgu i neuroprzekaznikach, moze jakies porady? Osoby takie jak ja ktore zmagaja sie z napadami objadania napewno z tego skorzystaja! ❤
Wydawało by się, że to tak proste rzeczy, a 90% krzykliwych porad z Internetu nie powie na spokojnie, że chodzi właśnie tylko o te 3 rzeczy: za dużo kalorii, słaby nastrój, słaby skład jedzenia (same cukry i tłuszcze, puste kalorie)
Ja np ostatnio powiedziałem w komentarzu na kanale Trenera Mariusza Mroza że należy się słuchać swojego ciała a nie trenerów to spotkałem się z krytyką albo że niektórzy mówią że lepiej zjeść batonika niż owoc.
@@Pawel_Sowinski27 Dokładnie, chociaż bardzo trudno jest usłyszeć co podpowiada organizm pracując w toksycznym czy stresującum miejscu pracy. Tą zmiane mam już za sobą i nawet odnośnie diety, to jem ostatnio to co jest dostępne z wyłączeniem cukrów i liczę kalorie 4x400 max 2000 dziennie przy intensywnym dniu. Chudnę 1kg na tydzień a organizm sam dokładnie podpowiada porę oraz mininalną ilość kalorii:) (inaczej mówiąc muszę doładować baterie, bo spadek siły;) Przykładowe dania: serek wiejski 200gr i kabanos, sałatka z biedry i bułeczka, shake banan i pomarańcza, łosoś ze szpinakiem wedzony na wage i dodatek, na szczescie nie trzeba diety, tylko rozsadku;)
Na przetworzonym jedzeniu łatwo się tyje, bo nie ma w nim niezbędnych składników, więc nie zaspokaja głodu. Spróbujcie najeść się tłustym czerwonym mięsem do sytości, a pizzą. Po pizzy trudno jest wytrzymać kilka godzin bez kolejnego posiłku. Po dużym steku wołowym można wytrzymać całą dobę bez jedzenia. Im mniej posiłków tym lepsza insulinowrażliwość i lepsza kontrola apetytu.
4 treningi w tygodniu + 30min konkretnego cardio po każdym. W dni wolne od siłowni dlugie spacery lub bieganie około 5km.. Zacząłem 1 października z wagą 88kg, po 2 miesiącach waga 87kg ✌️ #rekompozycja
To niezly wysick sobie dales, ja po 30stce w 3miesiace z 86 do 75. Glownej zredukowalem kalorie, odstawilem przedewszystkim blonnik i cukier bez zadnych cwiczen
@@gracek19ify a sprawdziłeś kompozycje ciała przed i po redukcji? ;) Kolega z komentarza wyżej, może stracił mniej kilogramów, ale "zamienił" tłuszcz na mięśnie. Ty najprawdopodobniej pozbyłeś się wody i tłuszczu ale niestety razem z mięśniami.
W moim przypadku najważniejsze było odstawienie alkoholu, co do diety to wysoka podaż białka (ok 2g na kg masy ciała), jedzenie surowych warzyw i owoców (min 500g/dzień) i oczywiście dobre nawodnienie (min.3l/dzień) zero napojów z cukrem😜, jako dopełnienie jakiś ruch, np. spacer (10000 kroków dziennie 😉) w ten sposób udało mi się schudnąć 20kg w 4 miesiące 😉
cukier to nie tylko tycie - tycie w diecie wysokowęglowodanowej to tyci problem- istotna jest tzw glikacja białek i powstawanie prozapalnych cząsteczek w organizmie prowadzących do wielu chorób
Fitatu. Wpisywałem wszystko przez ponad rok i odkryłem wiele rzeczy, które myślałem, że są mniej kaloryczne. Obecnie już nie muszę tego robić, waga stoi.
Dokładnie, odkąd się zaczyna liczyć kalorie, człowiek zdaje sobie sprawę ile rzeczy jest bardziej kaloryczne niż się myślało, a i na odwrót, ile rzeczy ma mało kalorii a są objętościowe
A ja Wam polecam Ksiazke. ,,Ultraprzetworzeni ludzie. Dlaczego wszyscy jemy rzeczy, które nie są jedzeniem... i czemu nie możemy przestać?,, Książka autorstwa: Chris van Tulleken. Otworzy Wam oczy na wiele ważnych kwesti żywieniowych. Ja w ciagu 2 lat ze 107 na 78kg (177cm wzrostu) obecnie od pól roku 80kg +/- 2kg - ograniczenie słodyczy do mininum, fastfood. Aktywnosc fizyczna z tym ze u mnie głównie aeroby (bieganie, rower, spacery) jakoś nie mogę zmusić się do silowni :-(. DOdatkowo od 2 lat post przerywany 18/6, 2 posilki dziennie czasem 3.Jem wiekszosc rzeczy w sensie pieczywo, zimniaki, makorony, ale staram sie wybierac te ,,lepsze,, pieczywo żytnie na zakwasie, makaron pełnoziarnisty itp.
odstawilem ciastka i czekoladki, tłuste zastąpiłem chudym, ograniczyłem alko, 3x w tygodniu ok 2h trening siłowy i 3-4 x długie spacery. Stały się czary :)
Zrobisz jakiś odcinek dla chudzielców? Plus mam małe gyno. Może mógłbyś polecić jakieś ćwiczenia jak to można zgubić? Wiem że zabieg to jedyna opcja pozbycia się tego problemu ale może można jakoś rozbudować klatke tak aby to zgubić. Pozdrowienia.
Myślę, że tak jak mówi Michał, większość ludzi jest świadoma konsekwencji nie właściwego odżywiania, zwyczajnie brakuje im motywacji żeby to zmienić. Dlatego uważam, że to właśnie indywidualna motywacja jest najważniejsza, następnie wystarczy działać według zasad tego kanału a sukces będzie tylko kwestią czasu.
W rok z 90kg na 75kg i z 95cm w pasie do 82cm. Zajaranie się kalisteniką, chęć bycia lżejszym żeby lepiej wchodziły elementy kalisteczne i nauczenie się muscle upa, a później robienie ich coraz więcej. Grunt to znaleźć jakąś zajawkę i cel, która będzie pchać Cię do przodu. Skomponowałem sobie jadłospis składający się z 3 posiłków i miałem 2-3 różne pozycje na posiłek, którymi sobie rotowałem. Były tak pyszne, że nie miałem ochoty z nich zrezygnować przez rok i dalej je w sumie jem, ale aktualnie znajduje miejsce na jakieś fastfoody i staram się być na zero kalorycznym. Przez ten rok wstrzelałem się w deficyt i celem było 150g białka dziennie - reszta makroskładników obojętnie, ale przeważnie było to 300g węgli i jakieś 60g tłuszczu. Od nowego roku budowanie masy i siły, a na lato cel 75kg i lepsza sylwetka oraz progres w kalistenice 😊
124kg --> 110kg i dalej lecę do 95. Jem wszystko, choć ograniczyłem częstotliwość przyjmowania niektórych produktów (chipsy, orzeszki, pizza burgery kebaby itp ). Kluczem dla mnie stały się treningi 3/4razy w tygodniu i deficyt kaloryczny.
zalecam zrobić eksperyment, pod koniec tygodnia wybrać się do sklepu i kupić artykuły żywnościowe który się będzie jadło przez kolejny tydzień i będzie to tylko wybrana grupa produktów. czując Przymus zmieniamy myślenie i dostosowuje się do warunków: wiesz , że możesz tylko jeść to co kupiłeś a będzie to dobre dla ciebie: mięso ryby warzywa owoce Jogurty i kefiry naturalne a zamiast pieczywa i makaronów makaron z ciecierzycy, soczewicy czy soi. od ponad dwóch lat jem tylko takie makarony i praktycznie makaron z pszenicy mi już nie smakuje to znaczy nie jem i nie jem w ogóle pieczywa. węglowodany bardzo obciążają trawienie, na to miejsce można jesc wiele innych lepszych rzeczy jak orzechy ziarna czy Gorzka czekolada. Oczywiście cukier i słodycze zupełnie wyeliminowana na zasadzie najpierw na słodzikach lub z bardzo wysoką ilością kakao czekolady, Potem prawie już nic słodkiego. bardzo smakują mi na to miejsce pikle, czy to pieczarki w zalewie , czy ogórki kiszone czy kapusta, kimchi czy śladzie krojone z przyprawami bardzo dobre są do kupienia. jedząc słodycze i przekąski wiele lepszych rzeczy nie nie dałbym rady zjeść Bo byłoby za dużo np. pistacje czy orzechy włoskie, które uwielbiam. Innymi słowy lepsze jedzenie wypiera gorsze jedząc przetworzoną pizzę nie zjadłam łososia z warzywami Razem duszone z papryką i posypane parmezanem proszę spróbować co jest lepsze
Ja bardzo lubię pieczywo a ono też jest bardzo kaloryczne np. Chleb! Jestem uzależniony od "Bagietki Kracher" z orzechami włoskimi 100g to ok 300 kcal! :P
Ja w 6 miesięcy schudłem z 28-30% tkanki tłuszczowej do 16-17% (z 90kg do 82kg) I kolejne 5 miesięcy już to utrzymuje. Moje zasady to przede wszystkim nie pije alkoholu w tygodniu a w weekend bardzo niewiele, nie jem w ogóle białego pieczywa (chyba ze u Mamy, na święta czyli rzadko) a tak to razowe pieczywo. Ostatni posiłek ok 18,19 tak żeby minimum 4h przed snem(lub nawet więcej) już nic nie jeść. Śniadanie ok 9,10ta w pracy czyli minimum 13h postu na dobę i 4h przed snem. Śniadanie i kolacja oparte w głównie na produktach białkowych. Spacery minimum 1.5h minimum 3x w tygodniu lub rower. Trening oporowy w domu 40min-1h 4x w tygodniu. Od 3 miesięcy zmodyfikowałem i 2x w tygodniu 1.5h capoeira i 1x w tyg długi 2h spacer i od czasu do czasu 1x w tyg trening siłowy w domu. I się dobrze czuje. Mógłbym trochę jeszcze schudnąć tak żeby mieć 13-15% tk tłuszczowej ale trochę nie potrafię się zmobilizować. Ale te nawyki co mam są fajne i łatwe do utrzymania. Przy okazji nie odmawiam sobie słodyczy(niestety choc nie wpieprzam dużo) ani pizzy(1x w tygodniu ). Pozdrawiam
Najbardziej tuczące jest lenistwo połączone z gotowymi posiłkami/przekąskami. Mnie pogrążyła pasta tahini z miodem, (kiedyś przepadałem za chałwą), a jak mi zasmakowało, to jadłem ją dużo i często i szybko nadrobiłem kilogramy stracone na rocznej diecie. Potem doszły inne potrawy, których sobie odmawiałem na diecie i jestem tam gdzie byłem przed dietą. Osobiście polecam czarną kawę, zieloną herbatę i dietę keto połączoną z postem przerywanym.
Jak mądrze schudnąć? Trzy razy dziennie PRZED jedzeniem włączać sobie to wideo i SPOKOJNIE wysłuchać, a potem spokojnie wybrać coś do zjedzenia i pomału zjeść 😊
Jestem oporny zawodnik jeśli chodzi o przybranie na masie. Od 10 lat ważę 63 kg z lekkimi przechyłami w jedną i drugą stronę. Pracuje na nocki po 10h i nie wyobrażam sobie nie załadować jakiegoś batona. Dla mnie to dodatkowa energia. Lubię słodkości i ich nie unikam. Tak samo od czasu do czasu pozwolę sobie na kawałek pizzy czy majonez do kanapki. Podstawa u mnie to twaróg, jogurt, jaja, owsianka i normalnie zajadam domowe obiady. Wąska talia, szeroka obręcz barkowa i korzystam z tego że waga stoi w miejscu. Jem co lubie i mam nadzieję że dowale w końcu masy trochę bo się czuje jak szczur.
W moim przypadku gdy byłem na redukcji patrzyłem ile kalorii ma przekąska na która miałem ochotę, więc tyle starałem się spalić wychodząc na rower, żeby wyjść na 0 z kaloriami
Ją zrezygnowałem z alkoholu i zacząłem stosować post przerywany. Nigdy nie bylem otyły, ale zawsze miałem ten drażniący fałd na brzuchu. Nie poszło mi szybko, ale z czasem fałd zniknął. Mam wrażenie,.że im mniej tkanki luszcowej, tym trudniej się jej pozbyć.
Ogólnie trzymam dietę z głową, tzn jem zdrowo, regularnie, kalorie liczę na oko. Jestem szczupły i wytrenowany, brzuch płaski ale kaloryfera nie mam bo jakiś tam wałeczek jest jak siedzę. Niestety czasem jak mam zwariowany dzień w pracy, że zamiast zjeść drugie śniadanie o 8.30 jak to zwykle mam w zwyczaju (pierwsze jem o 5.40 w domu, pracuję od 6.30), to sięgam o 13 po batonika. I czasem po prostu z natłoku obowiązków w danej chwili nie mam jak tego śniadania zjeść, a potem cały dzień już rozwalony.
Ja tam cale życie jestem skinny fat i raz to udalo sie troche schudnac, raz wrecz na odwrót - to częściej. 2024 byl rokiem zmiany w wielu płaszczyznach i na szczęście w tej też. Zaczalem ćwiczyć bez duzego celu, raczej dla poprawienia nastroju, jak zaczely przychodzić skutki uboczne w postaci efektów wizualnych - poprawilem jedzenie, jakos tak samo poszło. W ten sposób w 6 mcy zjechalem z 77 na 64 kg. Wzrostu mam 177 cm, wiec wypadaloby wazyc więcej i to będzie temat na 2025 ;)
Spędziłem prawie dwa miesiące na L4 z powodu kontuzji a z aktywności fizycznej pozostały mi spacery i może jakieś aeroby w domu. No i na wadze jest +/- kilogram więcej, czyli nie ma źle. Myślę że to przede wszystkim tego że stronię od fast food i wszelakich kupnych słodyczy. No od czego miałem przytyć ? Od grahamki z serem ? Zupy fasolowej ? Nawet deser w postaci zmiksowanego skyra, mrożonych owoców i odżywki nie można w siebie wmuszać jak lody z marketu które na spokojnie obróci się pół kilo i ma się ochotę na więcej, domowej babki cytrynowej to zjem kawałek albo dwa bo nie ma tam 50 składników z czego połowa ma napędzać mnie do obżerania. Mi tak na prawdę oczy otworzyła książka Chrisa van tulleken "ultra processed people" po angielsku ale opisuje dokładnie mechanizmy ultra przetworzonej żywności.
Michał a robiłeś może badania kiedy byłeś otyły i jak potem schudłeś? Chodzi mi o to kiedy byłeś otyły miałeś o wiele gorsze wyniki np. krwi, tarczycy, insuliny ect. A potem jak schudłeś do normalnej sylwetki te wyniki się poprawiły czy zostały na podobnym poziomie? Taki eksperyment by się przydał :) Pozdrawiam.
Tak, przejrzyj filmy z roku 2020 :) Standardowo wysoki cukier na czczo (insulinooporność -> wstęp do cukrzycy typu II), podwyższone trójglicerydy itp -> wszystko moemntalnie się znormalizowało po zmniejszeniu kalorii w diecie
Możesz dać jakieś case study, ile jadłeś kcal i w jakim czasie przybrałeś xx kg? Dodatkowo w jakim czasie zrzuciłeś nadwyżkę i do ilu procent tkanki tłuszczowej? W sumie Twój przypadek może być nierówny do innych, ponieważ ja mam dobrą przemianę materii, mierzę 2 metry wzrostu i mam budowę ektomorfika. W efekcie bardzo szybko schodzę z wagi wchodząc na deficyt, a muszę jeść naprawdę BARDZO dużo kcal, aby przybierać na wadze. PS ogarnąłem się pare miesięcy temu i przeszedłem na "dobrą stronę mocy". : )
Ja w tamtym roku w 8 miesięcy schudłem z 90 do 73 kg a potem w rok czyli do teraz przytyłem do 100 kg prawie. I nie potrafię się ogarnąć jedząc słodycze i fast foody w dużej ilości. I myślę czy mogę zmniejszyć zapotrzebowanie kaloryczne swoje 0 o 1000 kcal?
A mi się wydaje że schudnąć to jest jeszcze małe miki. Ale zdrowo przytyć to jest dopiero wyzwanie. Bo większość zdrowych posiłków jest albo mało kaloryczna, albo bez smaku. Do tego zapychają błonnikiem. Natomiast wciągniesz taką pizzę i 900kcal nawet bardzo nie poczujesz. I teraz zrób to samo, ale zdrowym jedzeniem.
@@Mktrener Na orzechach powiadasz? Ja jem dziennie 30g ziemnych niesolonych i nic. Ostatnio dodałem te pieczywo chrupkie o którym Ci pisałem, bo węgli mało. No zobaczę co to da.
Trenerze mam pytanie z drugiej strony medalu. Jaka dieta będzie najlepsza by przytyć ale z wykorzystaniem tych produktów które są bogate w składniki odżywcze? Mam wrażenie, że strasznie ciężko mi to idzie, a w planach mam 75 kg. Obecna waga to 61 kg przy wzroście 189 cm - (wynika to z przewlekłych problemów z jelitami) Pozdrawiam serdecznie !
Ważne żebyś dał bodziec treningowy, bo wiele osob sabotuje swoje postępy na tym polu i jedzenie potrafi „przelatywać” zamiast być absorbowane przez mięśnie - a jak już to jest to standardowo kasze / ryże / oliwa / orzechy / mięso / jaja / ryby / sery/ odżywka białków a
@Mktrener Dziękuję za odpowiedź i sugestie :) Plan już wszedł w życie od jakiegoś czasu, wiadomo na efekty jeszcze trzeba będzie poczekać. Ps. Zostawiam like I suba- wartościowy kanał przyjemnie się ogląda, plus fachowe podejście.
Co znaczy "nie tuczy cukier"? Oczywiście, że tuczy. Kiedy się nawpierniczasz cukru, organizm MUSI go przetworzyć, bo inaczej umarłbyś wkrótce od śpiączki cukrzycowej. Jeżeli tylko nie ma braku glikogenu w mięśniach, to każda porcja cukru ponad to, co spalane na bieżąco podlegnie konwersji na tłuszcz w lipogenezie i się odłoży.
A odwróć tę sytuację i najlepiej przetestuj na sobie - bądź w deficycie - jedz codziennie w mcdonaldzie i 10 łyżek cukru, ale dalej przykładowo mniej niż (faktyczne !) 2000kcal i schudniesz 🤷♂️
@@Mktrener Nie zapominaj o fakcie, że organizm dostosowuje spalanie kalorii do sposobu, w jaki się go traktuje. Karmiony nieracjonalnie, byle czym wykrywa ten fakt i idzie w tryb przetrwania, gdzie spala mniej (robisz się leniwszy i ospalszy) i ta sama liczba kalorii, która normalnie nie tuczyła może zacząć to robić. Kiedy zjesz na raz kilka łyżeczek cukru, nie możesz powiedzieć organizmowi: "tylko oszczędzaj, musi ci to wystarczyć na 8 godzin". Ściślej: powiedzieć możesz, ale on nie posłucha. On natychmiast wystrzeli insulinę i przerobi większość tego na tłuszcz. Spalenie później, już w deficycie własnej tkanki tłuszczowej idzie opornie - organizm niechętnie to robi, co jest elementem strategii przetrwania ("musi mi wystarczyć na całą zimę"). Z drugiej strony cukier ci wkrótce spadnie znacznie poniżej poziomu bazowego, to się zrobisz śpiący i się położysz, co pomaga oszczędzać tkankę tłuszczową. 2000 kalorii a dupa dalej rośnie.
Ale cały czas wymijająco unikasz tego co istotne, jak będzie przewaga tego co zdrowe i aktywność, do tego będziesz w deficycie to szczegóły którymi straszą fanatycy keto nie mają znaczenia, a wręcz okazują się w dłużej perspektywie szkodliwe. Kontekst jest istotny:węglowodany (jako takie) nie są problemem, szczególnie gdy pochodzą z dobrych źródeł, a nadwyżka wynikająca z mało zrównoważonego stylu życia utycxy nas niezależnie od przewagi tłuszczów lub węglowodanów. Jednak te drugie są preferencyjnie wybierane przez organizm jako źródło energii i w ich zbyt małej ilości nasila się proces glukoneogenezy - ciało smak tworzy glukozę. Paradoskalnie zawsze lepiej pod kątem profilu lipidowego krwi i innych markerów zdrowia wyjdzie ktoś spożywający cukier nawet w najprostszej formie (jednak z umiarem) niż osoba odbijająca się od kolejnej diety eliminacyjnej - główna wadą bezrefleksyjnego eliminowania węglowodanów jest … brak utrzymywania założeń diety długofalowo. Prawdziwy sekret do bycia w formie (którego tak bardzo nienawidzą osoby będące w danym momencie uwiedzione obietnicą diety cud) to równowaga i długofalowe działanie z przewagą zdrowych nawyków. A radykalne podejście zawzyczaj wpędza w porzucanie założeń przy delikatnym odstępstwie od planu (które to są wpisane w normalne funkcjonowanie).
@@Mktrener 1) Niczego nie pomijam. Wpierniczając cukier bez trashburgerów z maca też będziesz tył, chyba, że będziesz go sobie dawkował w bardzo małych i częstych dawkach, tak by było tylko na bieżące potrzeby. Zatem powtarzam: "cukier tuczy". 2) Z tym prefereowaniem jest dokładnie na odwrót. Organizm w stanie spoczynku preferuje tłuszcz (ten przyjęty drogą pokarmową). Cukier jest surowcem strategicznym, potrzebnym a) do zasilania układu nerwowego, b) do odłożenia w postaci glikogenu na okoliczność potrzeby rozpaczliwej walki o życie. c) jego nadmiar łatwo (tanio) przetwarza się we własną tkankę tłuszczową. Jest to bardzo racjonalne. Tłuszcz potrzebuje dużo tlenu, żeby dawać energię a tego w stanie spoczynku nie brakuje. Kiedy włącza się wyższa aktywność zaczynamy palić glikogen, który wymaga nieco mniej tlenu a poza tym jest dostępny na miejscu od razu wewnątrz mięśnia. Kiedy natomiast następuje rozpaczliwa walka o życie spalany jest wyłącznie glikogen, bo włącza się tryb glikolizy, nie wymagający tlenu w ogóle a dający wysoką moc przez krótki czas.
1)W teorii - zawsze schudniesz na deficycie W praktyce - jedząc syf - nie będziesz w deficycie, bo prędzej niż później rzucisz się na nadmiar jedzenia, dlatego poza parametrem ilośćiowym ten jakościowy ma znaczenie, jednak w kategorii mniej odżywczego jedzenia tak samo blisko jest wspominany "cukier" jak i "tłuszcz" (makroskładniki energetyczne) 2) Każdy szanujący się dietetyk sportowy lub entuzjasta długowieczności bazuje sposób żywienia na zrównoważonej obecności zarówno tłuszczów jak i węglowodanów czy białek i nie jest to przypadkowe, ale mało medialne -> stąd też agresywna sprzeaż (bez obecności realnych efektów) opiera się zazwyczaj na MODNYCH redukcjonistycznych sloganach -> węglowodany złe, owoce złe, cukier tuczy, a najlepiej jedz samo mięso (w tym sezonie modna : dieta lwa), a uniwersalnie skuteczna jest niezmiennie od lat ... (nudna) dieta bogata w każdy makroskładnik, ale zdaję sobie sprawę, że to mniej atrakcyjny komunikat : jedz w zbilansowany sposób i bądź aktywny fizycznie - pytanie tylko czy zależy nam na tym, aby dany sposób żywienia doprowadzał nas do efektów, czy jednak chcemy być MODNI 🤷♂️ (przy tej opcji jak najbardziej sprawdzą się skrajne i wywrotowe koncepcje nieosadzone w metaanalizach, a bardziej na klikalnej rolce na tiktoku, która akurat pasuje do danej narracji). Przejadanie się jest uniwersalnie szkodliwe niezależnie od makroskładnika, nadmiar kalorii (o który łatwiej przy wysokoprzetworzonych niezdrowych przekąskach) prowadzi do otłuszczenia organów wewnętrznych, przewlekłego stanu zapalnego o niskim nasileniu i wszelkich następstw z tym związanym
czy mozna zrobic odcinek co robic kiedy juz masz sylwetke i dobrze wygladasz ,pracowales ciezko przez 7 mcy by stracic 12kg i nagle troche odprezenia i wakacje 2-3 tygodnie i przytylem 3kg .Potem jestem zniechecony ,jak latwo przytyc i nawet zdziwiony ze potrafie wieczorami tyle zjesc 2 razy tyle kalorii i dalej glodny ,czekoladki ciastka itp Czyli 8mcy ciezkiej pracy i 2-3mcy wielkiego zarcia .Tak jest co roku .Jak ocenic sytuacje kiedy jestes w stanie quo czyli nie tyjesz i nie chudniesz .Nie chodzi o to ,ze jem rzeczy przetworzone bo uwazam zawsze i odzywiam sie zawsze dobrze oprocz tych nieracjonalnych napadow wieczornych.Jem naprawde zdrowo jak ok 5 % spoleczenstwa ...
Ćwicz "wolę" miałeś siłę by ćwiczyć , ale nie masz jako mięczak silnej woli ?. Wiesz dobrze czego nie wolno ci robić a to robisz. Więc wygląda to tak jak rosyjska ruletka, wiesz dobrze że to cię za którymś razem zabije, ale grasz w nią tak ? , czyli za którymś rokiem cię zabije twoje obżarstwo, brak konsekwencji, kobieta cię porzuci bo nie masz siły woli i sprawczości a wykładasz się na prostym "nie żreć" ... Jakim ty będziesz przykładem dla kogoś i dla swojej towarzyszki, dzieci czy znajomych. Nie ma dla ciebie ratunku, a kołem ratunkowym jest silna wola, nie ten kanał , wybrałeś zły film.
@@Mktrener Nie jestem pewien ,ale chyba podobny temat zes zrobil ,Tu sa zawsze kompromisy ,mozna powiedziec ,ze nawet jestem tu zaawansowany ,bo nigdy nie bylem otyly.To jest wspolczesna plaga .Ostatnio slyszalem o czym takim jak dopaminowy .Potrafie tez byc konsekwentny ...
Jem co chcę, całkiem sporo przetworzonych rzeczy typu MC'Donald's czy inne fast foody i bez problemu potrafię schudnąć. Sporo ruchu w ciągu dnia i samo idzie w dół bez liczenia kalorii czy patrzenia na jakość - nie mówię o zdrowym odżywaniu, lecz o samym chudnięciu ^^
Przykrywasz to większym poziomem aktywności, jednak pamaitaj że jedno to masa ciała, a drugie to kompozycja ciała. Między innymi przy zdrowej diecie będą bardziej wrażliwe receptory androgenowe, a dieta x nadmiarem przetworzonych produktów może prowadzić do zaburzeń hormonalnych i pogarszania profilu lipidowego krwi (ale nadwaga tym bardziej, więc już sama zdrowa waga to dobry kierunek )
Chyba jestem wyjątkiem, bo nie zauważyłem u siebie takiej zależności ! Często mam obniżony nastrój, ale w żaden sposób nie sprawia to, że sięgam po coś niezdrowego. Z tzw. rzeczy niezdrowych, o których była mowa jem tylko słodycze. Przeważnie po zjedzeniu obiadu od razu muszę się nimi napchać. Bywa jednak i tak, że nie mam w ogóle na nie ochoty (całe szczęście). Nie wiem, czemu tak jest. Po kolacji nigdy nie mam ochoty na słodkie (choć ostatnim elementem kolacji jest u mnie zazwyczaj dżem, miód lub jogurt owocowy). Fast food-ów w zasadzie nie jem. Wolę produkty duszone i gotowane niż smażone, ale jem wszystkie. Z niezdrowych przekąsek kupuję w zasadzie tylko słodycze (przeważnie czekolady, batoniki, cukierki). Ochotę na słodkie mam wtedy, gdy się porządnie najem na obiad. Gdy nie dojem, nie chce mi się słodkiego. Wtedy czekam ze 2,5-3 godzin i jem drugi obiad (wtedy już raczej nie mięsny, tylko naleśniki, pierogi z owocami, racuchy, czy kluski na parze).
@grzegorzchrusciel4569 Biorę teraz taki preparat Panawit, który jak patrzę zawiera chrom w ilości 200 ug (500% referencyjnej wartości spożywczej). Zauważyłem, że pomaga. Wcześniej brałem Trisulin, który słabo się sprawdzał (mógł nie zawierać chromu, ale nie pamiętam dokładnie wszystkich jego składnikow).
Póki co 5 kg w dół, a co zmieniłem ? Po pierwsze liczę kcal i badam jaka jest górna granica by jeść jak najwięcej a nie przekroczyć kcal i tracić kilogramy. Po drugie więcej ruchu jednego dnia trening kalisteniczny a następnego 30 minut truchtu. Po trzecie kupuje jak najmniej słodyczy maksymalnie jeden milkyway dziennie a niekiedy dzień kompletnie bez słodyczy. Po czwarte i ostatnie jak najwięcej czasu coś robić, bo gdy wpada nuda i lenistwo to zaczyna się chęć na podjadanie a to największy wróg jak dla mnie. Cztery w sumie proste kroki a skutki są świetne i co ważne motywuje się naprzykład tym że co miesiać robię wypad na jakieś termy i muszę wyglądać odrobinę lepiej niż ostatnio i to działa, jest cel jest progres.
Ciasto można jeść w opór a mięsa już nie. Zapomnieliśmy też co to głód. Częściej jemy z nudów, niż z głodu. Dlatego styl low carb/keto + fasting to jedyna skuteczna droga. Naturalne, odżywcze jedzenie typu mięso/ryby/jajka pozwala zapomnieć o głodzie i nie jeść nawet po kilka dni. Żyjemy, jak drapieżnik. Ale wtedy wiadomo, przemysł spożywczy i fitnesiarski bankrutuje.
u mnie to bardziej kwestia aktualnego zrzucania wagi do biegania (z 75 na 68 chcę zejść, jestem w procesie od kilku tygodni). To co mi pomaga to znaczne podbicie białka, a jak nawet zawalam (pizza domowej roboty) to potem na kolację wycinam węgle prawie do zera na rzecz białka. Czasami każdy może mieć gorszy moment szczególnie jak organizm który był zalewany węglami nagle dostaje ich 200g na dobę..
Zdradzę Ci nietypowy trop: ja celując w najniższy poziom tkanki tluszcozej stawiam na dietę z jak największą ilością węglowodanów w danej puli kalorii 🫢
Połowa Lipca 2024 wiek 43lata waga wyjsciowa 98kg co w moim przypadku bardzo hamowało apetyt łaknienie to nadczo 3łyżki octu jabłkowego do szklanki wody z miętą i cytryną i dieta niskokaloryczna dziś mamy 10Grudnia waga 75kg aczkolwiek mierze się z efektem Plateau od 1,5 tygodnia waga ani drgnie,niby zastój trwa około miesiąca zobaczymy czy to prawda,jedno co mnie zastanawia wszystko wokół chudnie leci na łeb na szyje a obwód w pasie ledwo zszedł ze 100cm na 98cm mimo ćwiczeń oporowych,czy kalinestyki 3 razy w tygodniu....mam cichą nadzieje że po stagnacji wagi przez miesiąc obwód brzucha gwałtownie spadnie,albo i nie😮
Czy gazy to normalne fizjologiczne bo w necie piszę że puszczanie gazów potcznie wiatrow jest normalne i wynosi od 11 do 25. Co pan na ten temat myśli?
Norma, ale jak zwykle chodzi o ilość :) Notoryczne i mocno śmierdzące mogą być wskazaniami do zmiany sposobu żywienia lub nawet konsultacji z gastrologiem
@Mktrener przy nietolerancja na kazeinę dobrą alternatywą będą mleka roślinę? Jakie Pan poleca? Słyszałem że soja zawiera lektyny które są prozapalne na zdrowie co Pan na ten temat myśli?
Ja mam taki problem, że po "zdrowym" jedzeniu czuję się źle. Jak do jajecznicy dorzucę świeżą paprykę, ogórka, jakieś kiełki to potem "burczy" mi w jelitach i czuję się wzdęty. Nawet jak dorzucę jedno warzywo, to też są problemy trawienne. Jak zjem obiad dwudaniowy: zupa, drugie danie np. mielone z surówką to przychodzi ból głowy. A po czym najlepiej się czuję i co się najlepiej u mnie trawi? Jedzenie z maca, tj. kawa, burger i frytki. Zauważyłem, że lepiej to wszystko mi się trawi (tzn. nie czuję żadnych niedogodności po zjedzeniu) kiedy posłodzę kawę. Także jestem skazany na niezdrowe żarcie xD
Bo jesteś uzależniony od gówna a nie jedzenia. Nie zdajesz sobie sprawy ile dodatków smakowych ma śmieciowe jedzenie? Dlatego nie smakuje Ci normalne żarcie. Radzę zmienić dietę bo każdy dzień działa na Twoją niekorzyść.
Żadnej diety, zmiana nawyków żynienowych, zero chipsów, ciasteczek, słodkich napoi, smażenia kiełbasy na tłuszczu i waga sama w sobie mi zaczęła spadać, z 105 aktualnie 79.5 w wieku 23l 😅, da się da się, a praca siedzącą jako kierowca. Jeszcze mniejsze posiłki a częściej.
Wszystko siedzi w glowie tak naprawde , a ludzie maja teraz problemy ze wszystkim , papierochy alkochol i obrzarstwo , widać to gdzie okiem nie sięgnąć, ale za to my normalni ludzie przez to wygladamy jeszcze lepiej na ich tle
W pewnym sensie tak, regulatnie jedząc produkty o niższym stopniu przetworzenia obniżamy próg smakowitości i nagle produkty pośednie/ zbliansowane pod kątem smaku i wartości odżywczych smakują nam dużo lepiej. Im mniej soli/ glutaminaniu/ tłuszczów trans w codziennej diecie tym mniejsza ochota na fastfoody i słodycze
Kaszka z mleczkiem... kliniczna depresja z bezsennością, bardzo stresująca siedząca praca, samotność. Niby do schudnięcia tylko 8 kg, ale wydaje się to niemożliwe.
Proste odrzuciłem cukier zacząłem jeść tłusto schudłem w pierwszym miesiącu 15 kg w drugim miesiącu kolejne pięć później jakieś 300gr co miesiąc po roku stanąłem w miejscu wyglądam jak chłopak z plakatu i żadnej siłowni biegania katowania się itp tylko tłuste jedzonko polecam wszystkim
no to tak nie do konca z tym veganizmem.....ja przeszlam na roslinozerstwo ok 30 lat temu i to w zasadzie w celach etycznych...ale przy okazji nie widzac ze robie sobie dobrze ...a nawet bardzo dobrze....rosliny bowiem ucza jak sie zdrowo odzywiac , nie zrec, eliminuja stres i rozne dziwne dolegliwosci , alergie migreny... wtedy tego nie wiedzialam bo nie bylo to modne, uczylam sie i ucze sie dalej ale fajnie jest zyc bez lekarzy lekarstw i tej calej chemicznej suplementacji....trzeba tylko chciec zdrowo sie odzywiac i jak najwiecej jesc na surowo....
Jeśli jem wieksza ilość białka,orzechy, migdały, mocarella, pomidory, avocado, sałatę, wogule mi się nie chce jesc słodyczy ani fast food.Ladnie chudnę powolutku...
Ponad 25kg mniej na wadze: 1. ograniczenie alkoholu, po czasie całkowita rezygnacja 2. trzymanie diety, ważenie i liczenie 80%-90% produktów 3. 20-10% jakieś frytki, albo slodycze. Ale zawsze wbijane w codzienny bilans 4. lekki trening oporowy w domu (kettle), wysiadanie wcześniej ze środka transportu i droga do pracy pokonywana na pieszo (6-8k kroków dziennie). W sezonie cały czas rower. Od trzech miesięcy lekki trening oporowy przerodził się w pełnoprawne treningi na siłowni 5. Zamiana słodyczy "tradycyjnych" na te domowe w wersjach fit dostarczających nie tylko kcal, ale też będące pełnowartościowymi. 6. Trzymanie się założeń diety środziemnomorskiej. Oliwa z oliwek, produkty pełnoziarniste, nabiał, strączki, świeże mięso, ryby. Dużo warzyw i błonnika. Praktycznie w ogóle nie jadam przetworzonego mięsa (kiełbasy, mielonki, wędliny itp.).
Paradoksem jest, że im więcej tkanki tłuszczowej tym więcej leptyny i przy założeniu spożywaniu produktów o niskiej smakowitości osoby z nadmierną masą ciała jadły wielokrotnie mniej (w badaniach przy założeniu spożywania odżywczej pasty AD LIBITUM) .
@Mktrener Nie jest paradoks. Specyficzne receptory się deregulują, gdy substancji jest w nadmiarze. Tak się dzieje z insuliną i dopaminą. Fruktoza powoduje, że mózg staje się oporny na leptynę. Dlatego po słodkich napojach nie czujemy sytości.
@@Mktrener Jako chemik szybko zrozumiałem o co chodzi. To jeden z najbardziej informacyjnych wykładów na temat zdrowia metabolicznego. ruclips.net/video/cU74uTZoJQc/видео.html
Tyjemy od nadmiaru kalorii. Czujemy sie źle bo jemy mało kalorii. Jestesmy chorzy bo jemy gówniane kalorie. Tutaj mozna zamknac temat bez zbędnej filozofii
Zmartwię cię: miód to głównie fruktoza. Fruktoza ma krótszy szlak metaboliczny do trójglicerydów (tłuszczu) niż sacharoza - szybciej przerabiana jest na tłuszcz. Innymi słowy: miód tuczy bardziej niż cukier. Cukier, będąc przetwarzanym wolniej częściowo zdąży się spalić zanim zamieni się w smalec. I nie wierz w to co wmawia ci lobby pszczelarskie.
Prawdziwe i SKUTECZNE ODCHUDZANE zaczyna się w GŁOWIE 🧠 Nie dajcie się rozproszyć 🔴
Rozpocznij przemianę z moim systemem żywieniowo-treningowym TRANSFORMACJA 5.0
👉 transformacja50.pl/
Ja mam inny problem.. jem w miarę dobrze ale jem dużo.. przykładowy kurczak z airfry kasza itc musi być tyle żeby żołądek był pełny bardzo pełny musi czuć się bardzo najedzony najlepiej tak żeby już nie było miejsca na nic lol... I często nawet gdy nie jestem głodny to i tak jem zdrowo bo zdrowo ale jem... Jak to powstrzymać ?
Przede wszystkim odstawiłem całkowicie alkohol. Po alkoholu człowiek robi złe wybory jedzeniowe. O wiele łatwiej kontrolować dietę bez piwka.
Ogólnie bez alkoholu lepiej się żyje. Zostają przy człowieku osoby, które są realnymi towarzyszami życia a nie tylko weekendowymi spotykaczami aby się napić.
@@Dizzeloo Niestety, relacje z alkoholikami są pełne iluzji. Ja w tym tygodniu odchodzę z pracy, bo mój szef jest alkoholikiem.
Piwo to syf nie alkohol .
Czysty alkohol ma znane działanie nuroprotekcyjne.
Ciekawe ,ze namnożyło sie setki kanałów , tysiące komentarzy ,które robią nagonkę na alkohol. Alkohol to używka , przy całym świństwie i toksynach , które sa w wyjałowionej żywności czy produktach żywnościowych to kpina zajmować sie alkoholem, Jezus chyba pił wino i chyba nie było to bezalkoholowe. Ludzie , którzy osiągali ponad 120 lat nie stronili od dobrego alkoholu do ostatnich dni w małych ilościach.
@@piotro6174 Słowo klucz, w małych ilościach. Jedynie dawka różni lek od trucizny.
Pośród milionów materiałów na yt ten jest najlepszy krótko konkretnie i na temat bardzo przydatną praktyczna wiedza - mega dzięki pozdrawiam ❤
Dziękuję serdecznie
Ja nie kupuję słodyczy. Bo wtedy ich nie jem. Jednak jeśli są to zjem wszystkie :D dzięki temu udało mi sie schudnąć 15 kg z 105 na 90 i ten efekt utrzymuje sie od 2 lat. Obecnie nie mam za bardzo motywacji zeby zejść jeszcze bardziej do wagi prawidłowej.
Krótko i na temat:
1. Deficyt kaloryczny;
2. NEAT;
3. Ćwiczenia, ale umiarkowane nawet, dla samego lepszego samopoczucia i zdrowia;
4. Yerba mate. Gdy czuję głód, to sobie aplikuję i wtedy wiem czy to prawdziwy głód i nie znika czy znika natychmiast, więc to był taki "fałszywy głód" , aby zjeść coś słodkiego, mocno przetworzonego i szybkiego;
5. Dieta, więcej warzyw i owoców, mniej syfu.
Wedlug mojego doświadczenia najskuteczniejszy jest post przerywany i normalne jedzenie w rozsadnych ilościach. Nie zyj tyle!
Super przydatny materiał! Dzięki ❤
Dzięki, powodzenia w działaniu
Najwięcej dało zupełne odstawienie alkoholu, trening siłowy oraz gotowanie samemu.
Dzięki za materiał.
Powodzenia w działaniu
@@Mktrener obecnie przerwa. Przepuklina i ból barku skutecznie wyeliminowała mnie z ćwiczeń. Ale! Z Twoją aplikacją wziąłem się do roboty. Zgubiłem 8 kg i zarysowałem sylwetkę.
Dzięki. Jak tylko wrócę do zdrowia to wracam do ćwiczeń.
Tym, ktorym nie chce sie ogladac streszcze w jednym zdaniu:
Nie zryj byle czego
;-)
dzięki 👍 bo już pierdolca od tych wszystkich Znachorów można dostać
Czy zastanawialiście się, jakie korzyści zdrowotne moglibyśmy odnieść, zamieniając fast food na domowe jedzenie?
Własnoręcznie przygotowane jedzenie daje nam pełną kontrolę nad składnikami i pozwala unikać niezdrowych dodatków.
To także okazja do nauki i dbania o siebie. Lepiej zapobiegać chorobom wynikającym z niezdrowej diety, niż później leczyć ich skutki.
Pozdrawiamy z Republiki Suwerenów ❣
DOKŁADNIE, dziś mnie złapał bardzo duży stres, ostatnimi tygodniami pilnuję się nad słodyczami, ale dziś mózg wszedł w tryb podstawowy i zżerałem batona , zupełnie bez myślenia, w ogóle nie panowałem nad tym, a po chwili się "obudziłem" , ale folia po batonie pusta ;P także trzeba się bardzo pilnować w sytuacjach stresowych...!!
Dokładnie, u mnie jak stres oksydacyjny leci Biotad Plus
No i co przytyłeś 2 kilo😂😂😂? Ważne żeby się tym nie zalamać👍👍👍
@@Krzysztof-v2b6i chodzi o mechanizm :)
To prawda,ja też w stresie jem więcej...😢 najlepiej jak mam baton z daktyli kakao i wiórków kokosowych bez cukru,jest zdrowa wersją jak mam taki głód na słodycze 😅
Świetny materiał!! Dzięki!!
Najgorsze były weekendy kiedy jechało się do rodziny i znajomych i było się na początku drogi. Ktoś upiekł placek zrobił deser.....no właśnie i wtedy trzeba było odmówić i wytłumaczyć dlaczego nie zjem. Z czasem wszyscy się nauczyli moje stylu życia i zawsze uszykowali dla mnie coś fit😂 Ciekawy materiał i wartościowy jak zawsze💪👏👍🔥
Na szczęście po pierwszych większych efketach wszyscy już wiedzą o co chodzi i sami dopytują o bardziej "fit" wersję popularnych przekąsek :)
@@MktrenerDlatego ja mam taką zasadę że cały rok trzymam michę a na święta ładuje pod korek.Na szczęście ja mam dobry metabolizm.Wąska talia i szeroka obręcz barkowa.Mega łatwo jest mi nabrać mięśnie ale też mega łatwo jest mi też przytyć.
🙂👍 ja wykonuję małe kroki pozdrawiam.
Super już udostępnione.
Bardzo ciekawy odcinek! Michal jesli masz czas - wiecej tego typu tresci o mozgu i neuroprzekaznikach, moze jakies porady? Osoby takie jak ja ktore zmagaja sie z napadami objadania napewno z tego skorzystaja! ❤
Wydawało by się, że to tak proste rzeczy, a 90% krzykliwych porad z Internetu nie powie na spokojnie, że chodzi właśnie tylko o te 3 rzeczy: za dużo kalorii, słaby nastrój, słaby skład jedzenia (same cukry i tłuszcze, puste kalorie)
Ja np ostatnio powiedziałem w komentarzu na kanale Trenera Mariusza Mroza że należy się słuchać swojego ciała a nie trenerów to spotkałem się z krytyką albo że niektórzy mówią że lepiej zjeść batonika niż owoc.
@@Pawel_Sowinski27
Dokładnie, chociaż bardzo trudno jest usłyszeć co podpowiada organizm pracując w toksycznym czy stresującum miejscu pracy. Tą zmiane mam już za sobą i nawet odnośnie diety, to jem ostatnio to co jest dostępne z wyłączeniem cukrów i liczę kalorie 4x400 max 2000 dziennie przy intensywnym dniu. Chudnę 1kg na tydzień a organizm sam dokładnie podpowiada porę oraz mininalną ilość kalorii:) (inaczej mówiąc muszę doładować baterie, bo spadek siły;) Przykładowe dania: serek wiejski 200gr i kabanos, sałatka z biedry i bułeczka, shake banan i pomarańcza, łosoś ze szpinakiem wedzony na wage i dodatek, na szczescie nie trzeba diety, tylko rozsadku;)
Na przetworzonym jedzeniu łatwo się tyje, bo nie ma w nim niezbędnych składników, więc nie zaspokaja głodu. Spróbujcie najeść się tłustym czerwonym mięsem do sytości, a pizzą. Po pizzy trudno jest wytrzymać kilka godzin bez kolejnego posiłku. Po dużym steku wołowym można wytrzymać całą dobę bez jedzenia. Im mniej posiłków tym lepsza insulinowrażliwość i lepsza kontrola apetytu.
4 treningi w tygodniu + 30min konkretnego cardio po każdym. W dni wolne od siłowni dlugie spacery lub bieganie około 5km..
Zacząłem 1 października z wagą 88kg, po 2 miesiącach waga 87kg ✌️
#rekompozycja
To niezly wysick sobie dales, ja po 30stce w 3miesiace z 86 do 75. Glownej zredukowalem kalorie, odstawilem przedewszystkim blonnik i cukier bez zadnych cwiczen
@@gracek19ify a sprawdziłeś kompozycje ciała przed i po redukcji? ;) Kolega z komentarza wyżej, może stracił mniej kilogramów, ale "zamienił" tłuszcz na mięśnie. Ty najprawdopodobniej pozbyłeś się wody i tłuszczu ale niestety razem z mięśniami.
Wspaniały to był materiał, nie zapomnię go nigdy pozdrawiam całą redakcję Pana Michała :))
W moim przypadku najważniejsze było odstawienie alkoholu, co do diety to wysoka podaż białka (ok 2g na kg masy ciała), jedzenie surowych warzyw i owoców (min 500g/dzień) i oczywiście dobre nawodnienie (min.3l/dzień) zero napojów z cukrem😜, jako dopełnienie jakiś ruch, np. spacer (10000 kroków dziennie 😉) w ten sposób udało mi się schudnąć 20kg w 4 miesiące 😉
Nie pije piwa od pół roku i wogule mi nie brakuje
Może nagrasz szybki intensywny trening na ramiona barki biceps triceps z hantlami albo kalisteniczny?W okresie świątecznym 😊
Na święta się nie wyrobię ale mam do montażu „ramiona urosną”
@@Mktrener obczaje
cukier to nie tylko tycie - tycie w diecie wysokowęglowodanowej to tyci problem- istotna jest tzw glikacja białek i powstawanie prozapalnych cząsteczek w organizmie prowadzących do wielu chorób
Fitatu. Wpisywałem wszystko przez ponad rok i odkryłem wiele rzeczy, które myślałem, że są mniej kaloryczne. Obecnie już nie muszę tego robić, waga stoi.
Dokładnie, odkąd się zaczyna liczyć kalorie, człowiek zdaje sobie sprawę ile rzeczy jest bardziej kaloryczne niż się myślało, a i na odwrót, ile rzeczy ma mało kalorii a są objętościowe
A ja Wam polecam Ksiazke. ,,Ultraprzetworzeni ludzie. Dlaczego wszyscy jemy rzeczy, które nie są jedzeniem... i czemu nie możemy przestać?,, Książka autorstwa: Chris van Tulleken. Otworzy Wam oczy na wiele ważnych kwesti żywieniowych. Ja w ciagu 2 lat ze 107 na 78kg (177cm wzrostu) obecnie od pól roku 80kg +/- 2kg - ograniczenie słodyczy do mininum, fastfood. Aktywnosc fizyczna z tym ze u mnie głównie aeroby (bieganie, rower, spacery) jakoś nie mogę zmusić się do silowni :-(. DOdatkowo od 2 lat post przerywany 18/6, 2 posilki dziennie czasem 3.Jem wiekszosc rzeczy w sensie pieczywo, zimniaki, makorony, ale staram sie wybierac te ,,lepsze,, pieczywo żytnie na zakwasie, makaron pełnoziarnisty itp.
kto pytal? aa te ksiazki to mozesz sobie wsadzic w..... bo taka jest ich wiedza :D
odstawilem ciastka i czekoladki, tłuste zastąpiłem chudym, ograniczyłem alko, 3x w tygodniu ok 2h trening siłowy i 3-4 x długie spacery. Stały się czary :)
Cudownie
super materiał na prawde daje do myslenia
Wszystko prawda. Ale mam wrażenie jakby materiał się zapętlił i przez kilka minut słyszałem parę razy to samo 😮
5 browarów codziennie to była moja pięta Achillesa
Zaczynałem z Tobą. Z 87kg na 65 w dwa lata. Plus kalistenika. Nigdy nie byłem grubaskiem, po prostu parę mcy się zapuściłem. Pozdr💪
W parę miesięcy raczej nie styles 22 kg, inna sprawa że 65kg to trochę mało, chyba że masz 260 cm i szczupła budowę.
😂 w dwa lata? ja w pierwszy miesiąc na keto bez ćwiczeń 15 kg
65kg to anoreksja, chyba że masz 1.60 wzrostu
@@dominikflak639 ❤❤❤❤
Zrobisz jakiś odcinek dla chudzielców? Plus mam małe gyno. Może mógłbyś polecić jakieś ćwiczenia jak to można zgubić? Wiem że zabieg to jedyna opcja pozbycia się tego problemu ale może można jakoś rozbudować klatke tak aby to zgubić. Pozdrowienia.
Myślę, że tak jak mówi Michał, większość ludzi jest świadoma konsekwencji nie właściwego odżywiania, zwyczajnie brakuje im motywacji żeby to zmienić. Dlatego uważam, że to właśnie indywidualna motywacja jest najważniejsza, następnie wystarczy działać według zasad tego kanału a sukces będzie tylko kwestią czasu.
W rok z 90kg na 75kg i z 95cm w pasie do 82cm. Zajaranie się kalisteniką, chęć bycia lżejszym żeby lepiej wchodziły elementy kalisteczne i nauczenie się muscle upa, a później robienie ich coraz więcej. Grunt to znaleźć jakąś zajawkę i cel, która będzie pchać Cię do przodu. Skomponowałem sobie jadłospis składający się z 3 posiłków i miałem 2-3 różne pozycje na posiłek, którymi sobie rotowałem. Były tak pyszne, że nie miałem ochoty z nich zrezygnować przez rok i dalej je w sumie jem, ale aktualnie znajduje miejsce na jakieś fastfoody i staram się być na zero kalorycznym. Przez ten rok wstrzelałem się w deficyt i celem było 150g białka dziennie - reszta makroskładników obojętnie, ale przeważnie było to 300g węgli i jakieś 60g tłuszczu. Od nowego roku budowanie masy i siły, a na lato cel 75kg i lepsza sylwetka oraz progres w kalistenice 😊
podziękował
124kg --> 110kg i dalej lecę do 95. Jem wszystko, choć ograniczyłem częstotliwość przyjmowania niektórych produktów (chipsy, orzeszki, pizza burgery kebaby itp ). Kluczem dla mnie stały się treningi 3/4razy w tygodniu i deficyt kaloryczny.
zalecam zrobić eksperyment, pod koniec tygodnia wybrać się do sklepu i kupić artykuły żywnościowe który się będzie jadło przez kolejny tydzień i będzie to tylko wybrana grupa produktów. czując Przymus zmieniamy myślenie i dostosowuje się do warunków: wiesz , że możesz tylko jeść to co kupiłeś a będzie to dobre dla ciebie: mięso ryby warzywa owoce Jogurty i kefiry naturalne a zamiast pieczywa i makaronów makaron z ciecierzycy, soczewicy czy soi. od ponad dwóch lat jem tylko takie makarony i praktycznie makaron z pszenicy mi już nie smakuje to znaczy nie jem i nie jem w ogóle pieczywa.
węglowodany bardzo obciążają trawienie, na to miejsce można jesc wiele innych lepszych rzeczy jak orzechy ziarna czy Gorzka czekolada.
Oczywiście cukier i słodycze zupełnie wyeliminowana na zasadzie najpierw na słodzikach lub z bardzo wysoką ilością kakao czekolady, Potem prawie już nic słodkiego. bardzo smakują mi na to miejsce pikle, czy to pieczarki w zalewie , czy ogórki kiszone czy kapusta, kimchi czy śladzie krojone z przyprawami bardzo dobre są do kupienia. jedząc słodycze i przekąski wiele lepszych rzeczy nie nie dałbym rady zjeść Bo byłoby za dużo np. pistacje czy orzechy włoskie, które uwielbiam. Innymi słowy lepsze jedzenie wypiera gorsze jedząc przetworzoną pizzę nie zjadłam łososia z warzywami Razem duszone z papryką i posypane parmezanem proszę spróbować co jest lepsze
Ja bardzo lubię pieczywo a ono też jest bardzo kaloryczne np. Chleb! Jestem uzależniony od "Bagietki Kracher" z orzechami włoskimi 100g to ok 300 kcal! :P
Sama prawda 🤩
Na to wychodzi, mysz
Ja w 6 miesięcy schudłem z 28-30% tkanki tłuszczowej do 16-17% (z 90kg do 82kg) I kolejne 5 miesięcy już to utrzymuje. Moje zasady to przede wszystkim nie pije alkoholu w tygodniu a w weekend bardzo niewiele, nie jem w ogóle białego pieczywa (chyba ze u Mamy, na święta czyli rzadko) a tak to razowe pieczywo. Ostatni posiłek ok 18,19 tak żeby minimum 4h przed snem(lub nawet więcej) już nic nie jeść. Śniadanie ok 9,10ta w pracy czyli minimum 13h postu na dobę i 4h przed snem. Śniadanie i kolacja oparte w głównie na produktach białkowych. Spacery minimum 1.5h minimum 3x w tygodniu lub rower. Trening oporowy w domu 40min-1h 4x w tygodniu. Od 3 miesięcy zmodyfikowałem i 2x w tygodniu 1.5h capoeira i 1x w tyg długi 2h spacer i od czasu do czasu 1x w tyg trening siłowy w domu. I się dobrze czuje. Mógłbym trochę jeszcze schudnąć tak żeby mieć 13-15% tk tłuszczowej ale trochę nie potrafię się zmobilizować. Ale te nawyki co mam są fajne i łatwe do utrzymania. Przy okazji nie odmawiam sobie słodyczy(niestety choc nie wpieprzam dużo) ani pizzy(1x w tygodniu ). Pozdrawiam
Najbardziej tuczące jest lenistwo połączone z gotowymi posiłkami/przekąskami. Mnie pogrążyła pasta tahini z miodem, (kiedyś przepadałem za chałwą), a jak mi zasmakowało, to jadłem ją dużo i często i szybko nadrobiłem kilogramy stracone na rocznej diecie. Potem doszły inne potrawy, których sobie odmawiałem na diecie i jestem tam gdzie byłem przed dietą.
Osobiście polecam czarną kawę, zieloną herbatę i dietę keto połączoną z postem przerywanym.
Jak mądrze schudnąć?
Trzy razy dziennie PRZED jedzeniem włączać sobie to wideo i SPOKOJNIE wysłuchać, a potem spokojnie wybrać coś do zjedzenia i pomału zjeść 😊
W moim przypadku to było proste. Deficyt kaloryczny i więcej ruchu.
I to jest podstawa, tylko grunt to utrzymać te założenia :)
Jestem oporny zawodnik jeśli chodzi o przybranie na masie. Od 10 lat ważę 63 kg z lekkimi przechyłami w jedną i drugą stronę. Pracuje na nocki po 10h i nie wyobrażam sobie nie załadować jakiegoś batona. Dla mnie to dodatkowa energia. Lubię słodkości i ich nie unikam. Tak samo od czasu do czasu pozwolę sobie na kawałek pizzy czy majonez do kanapki. Podstawa u mnie to twaróg, jogurt, jaja, owsianka i normalnie zajadam domowe obiady. Wąska talia, szeroka obręcz barkowa i korzystam z tego że waga stoi w miejscu. Jem co lubie i mam nadzieję że dowale w końcu masy trochę bo się czuje jak szczur.
W moim przypadku gdy byłem na redukcji patrzyłem ile kalorii ma przekąska na która miałem ochotę, więc tyle starałem się spalić wychodząc na rower, żeby wyjść na 0 z kaloriami
Ją zrezygnowałem z alkoholu i zacząłem stosować post przerywany. Nigdy nie bylem otyły, ale zawsze miałem ten drażniący fałd na brzuchu. Nie poszło mi szybko, ale z czasem fałd zniknął. Mam wrażenie,.że im mniej tkanki luszcowej, tym trudniej się jej pozbyć.
Michal: wasza książka, dieta i ćwiczenia. To było na początku 2 lata temu.
Teraz dieta, ruch, yoga, zero alkoholu i dobry sen.
Tyle. 👊💪
Pozdrawiam
Pozdro i powodzenia w działaniu
Chcesz schudnąć jedz niesmacznie bez przypraw , chleb suchy z wodą proste😂😂😂
Fajny ziomek z ciebie.
Pozdro 🙌
Ogólnie trzymam dietę z głową, tzn jem zdrowo, regularnie, kalorie liczę na oko. Jestem szczupły i wytrenowany, brzuch płaski ale kaloryfera nie mam bo jakiś tam wałeczek jest jak siedzę. Niestety czasem jak mam zwariowany dzień w pracy, że zamiast zjeść drugie śniadanie o 8.30 jak to zwykle mam w zwyczaju (pierwsze jem o 5.40 w domu, pracuję od 6.30), to sięgam o 13 po batonika. I czasem po prostu z natłoku obowiązków w danej chwili nie mam jak tego śniadania zjeść, a potem cały dzień już rozwalony.
Ja tam cale życie jestem skinny fat i raz to udalo sie troche schudnac, raz wrecz na odwrót - to częściej. 2024 byl rokiem zmiany w wielu płaszczyznach i na szczęście w tej też. Zaczalem ćwiczyć bez duzego celu, raczej dla poprawienia nastroju, jak zaczely przychodzić skutki uboczne w postaci efektów wizualnych - poprawilem jedzenie, jakos tak samo poszło. W ten sposób w 6 mcy zjechalem z 77 na 64 kg. Wzrostu mam 177 cm, wiec wypadaloby wazyc więcej i to będzie temat na 2025 ;)
Spędziłem prawie dwa miesiące na L4 z powodu kontuzji a z aktywności fizycznej pozostały mi spacery i może jakieś aeroby w domu. No i na wadze jest +/- kilogram więcej, czyli nie ma źle.
Myślę że to przede wszystkim tego że stronię od fast food i wszelakich kupnych słodyczy. No od czego miałem przytyć ? Od grahamki z serem ? Zupy fasolowej ? Nawet deser w postaci zmiksowanego skyra, mrożonych owoców i odżywki nie można w siebie wmuszać jak lody z marketu które na spokojnie obróci się pół kilo i ma się ochotę na więcej, domowej babki cytrynowej to zjem kawałek albo dwa bo nie ma tam 50 składników z czego połowa ma napędzać mnie do obżerania.
Mi tak na prawdę oczy otworzyła książka Chrisa van tulleken "ultra processed people" po angielsku ale opisuje dokładnie mechanizmy ultra przetworzonej żywności.
Michał a robiłeś może badania kiedy byłeś otyły i jak potem schudłeś? Chodzi mi o to kiedy byłeś otyły miałeś o wiele gorsze wyniki np. krwi, tarczycy, insuliny ect. A potem jak schudłeś do normalnej sylwetki te wyniki się poprawiły czy zostały na podobnym poziomie? Taki eksperyment by się przydał :) Pozdrawiam.
Tak, przejrzyj filmy z roku 2020 :) Standardowo wysoki cukier na czczo (insulinooporność -> wstęp do cukrzycy typu II), podwyższone trójglicerydy itp -> wszystko moemntalnie się znormalizowało po zmniejszeniu kalorii w diecie
Możesz dać jakieś case study, ile jadłeś kcal i w jakim czasie przybrałeś xx kg? Dodatkowo w jakim czasie zrzuciłeś nadwyżkę i do ilu procent tkanki tłuszczowej? W sumie Twój przypadek może być nierówny do innych, ponieważ ja mam dobrą przemianę materii, mierzę 2 metry wzrostu i mam budowę ektomorfika. W efekcie bardzo szybko schodzę z wagi wchodząc na deficyt, a muszę jeść naprawdę BARDZO dużo kcal, aby przybierać na wadze.
PS ogarnąłem się pare miesięcy temu i przeszedłem na "dobrą stronę mocy". : )
Zajrzyj do materiałów z 2020
ruclips.net/video/tJU5NMtaSaY/видео.htmlsi=P1Mxde1YVYUdM4iw
Ja w tamtym roku w 8 miesięcy schudłem z 90 do 73 kg a potem w rok czyli do teraz przytyłem do 100 kg prawie. I nie potrafię się ogarnąć jedząc słodycze i fast foody w dużej ilości. I myślę czy mogę zmniejszyć zapotrzebowanie kaloryczne swoje 0 o 1000 kcal?
Dużo mądrych słów
A mi się wydaje że schudnąć to jest jeszcze małe miki. Ale zdrowo przytyć to jest dopiero wyzwanie. Bo większość zdrowych posiłków jest albo mało kaloryczna, albo bez smaku. Do tego zapychają błonnikiem. Natomiast wciągniesz taką pizzę i 900kcal nawet bardzo nie poczujesz. I teraz zrób to samo, ale zdrowym jedzeniem.
Wysarczy dorzucić paczkę orzechów i masa ruszy :)
@@Mktrener Na orzechach powiadasz? Ja jem dziennie 30g ziemnych niesolonych i nic. Ostatnio dodałem te pieczywo chrupkie o którym Ci pisałem, bo węgli mało. No zobaczę co to da.
J mam pytanie . Na twojej aplikacji opłata np. za 3 miesiące te 139 zl to jest na miesiąc czy za 3 miesiące?
Trenerze mam pytanie z drugiej strony medalu. Jaka dieta będzie najlepsza by przytyć ale z wykorzystaniem tych produktów które są bogate w składniki odżywcze? Mam wrażenie, że strasznie ciężko mi to idzie, a w planach mam 75 kg. Obecna waga to 61 kg przy wzroście 189 cm - (wynika to z przewlekłych problemów z jelitami) Pozdrawiam serdecznie !
Ważne żebyś dał bodziec treningowy, bo wiele osob sabotuje swoje postępy na tym polu i jedzenie potrafi „przelatywać” zamiast być absorbowane przez mięśnie - a jak już to jest to standardowo kasze / ryże / oliwa / orzechy / mięso / jaja / ryby / sery/ odżywka białków a
@Mktrener Dziękuję za odpowiedź i sugestie :) Plan już wszedł w życie od jakiegoś czasu, wiadomo na efekty jeszcze trzeba będzie poczekać. Ps. Zostawiam like I suba- wartościowy kanał przyjemnie się ogląda, plus fachowe podejście.
Kiedy najlepiej skończyć masę i zacząć redukcje? Styczeń?
Jak tkanka tłuszczowa wymyka się spod kontroli np przestaje być widać górny zarys mięśni brzucha
Co znaczy "nie tuczy cukier"? Oczywiście, że tuczy. Kiedy się nawpierniczasz cukru, organizm MUSI go przetworzyć, bo inaczej umarłbyś wkrótce od śpiączki cukrzycowej. Jeżeli tylko nie ma braku glikogenu w mięśniach, to każda porcja cukru ponad to, co spalane na bieżąco podlegnie konwersji na tłuszcz w lipogenezie i się odłoży.
A odwróć tę sytuację i najlepiej przetestuj na sobie - bądź w deficycie - jedz codziennie w mcdonaldzie i 10 łyżek cukru, ale dalej przykładowo mniej niż (faktyczne !) 2000kcal i schudniesz 🤷♂️
@@Mktrener Nie zapominaj o fakcie, że organizm dostosowuje spalanie kalorii do sposobu, w jaki się go traktuje. Karmiony nieracjonalnie, byle czym wykrywa ten fakt i idzie w tryb przetrwania, gdzie spala mniej (robisz się leniwszy i ospalszy) i ta sama liczba kalorii, która normalnie nie tuczyła może zacząć to robić. Kiedy zjesz na raz kilka łyżeczek cukru, nie możesz powiedzieć organizmowi: "tylko oszczędzaj, musi ci to wystarczyć na 8 godzin". Ściślej: powiedzieć możesz, ale on nie posłucha. On natychmiast wystrzeli insulinę i przerobi większość tego na tłuszcz. Spalenie później, już w deficycie własnej tkanki tłuszczowej idzie opornie - organizm niechętnie to robi, co jest elementem strategii przetrwania ("musi mi wystarczyć na całą zimę"). Z drugiej strony cukier ci wkrótce spadnie znacznie poniżej poziomu bazowego, to się zrobisz śpiący i się położysz, co pomaga oszczędzać tkankę tłuszczową. 2000 kalorii a dupa dalej rośnie.
Ale cały czas wymijająco unikasz tego co istotne, jak będzie przewaga tego co zdrowe i aktywność, do tego będziesz w deficycie to szczegóły którymi straszą fanatycy keto nie mają znaczenia, a wręcz okazują się w dłużej perspektywie szkodliwe. Kontekst jest istotny:węglowodany (jako takie) nie są problemem, szczególnie gdy pochodzą z dobrych źródeł, a nadwyżka wynikająca z mało zrównoważonego stylu życia utycxy nas niezależnie od przewagi tłuszczów lub węglowodanów. Jednak te drugie są preferencyjnie wybierane przez organizm jako źródło energii i w ich zbyt małej ilości nasila się proces glukoneogenezy - ciało smak tworzy glukozę. Paradoskalnie zawsze lepiej pod kątem profilu lipidowego krwi i innych markerów zdrowia wyjdzie ktoś spożywający cukier nawet w najprostszej formie (jednak z umiarem) niż osoba odbijająca się od kolejnej diety eliminacyjnej - główna wadą bezrefleksyjnego eliminowania węglowodanów jest … brak utrzymywania założeń diety długofalowo. Prawdziwy sekret do bycia w formie (którego tak bardzo nienawidzą osoby będące w danym momencie uwiedzione obietnicą diety cud) to równowaga i długofalowe działanie z przewagą zdrowych nawyków. A radykalne podejście zawzyczaj wpędza w porzucanie założeń przy delikatnym odstępstwie od planu (które to są wpisane w normalne funkcjonowanie).
@@Mktrener 1) Niczego nie pomijam. Wpierniczając cukier bez trashburgerów z maca też będziesz tył, chyba, że będziesz go sobie dawkował w bardzo małych i częstych dawkach, tak by było tylko na bieżące potrzeby. Zatem powtarzam: "cukier tuczy".
2) Z tym prefereowaniem jest dokładnie na odwrót. Organizm w stanie spoczynku preferuje tłuszcz (ten przyjęty drogą pokarmową). Cukier jest surowcem strategicznym, potrzebnym a) do zasilania układu nerwowego, b) do odłożenia w postaci glikogenu na okoliczność potrzeby rozpaczliwej walki o życie. c) jego nadmiar łatwo (tanio) przetwarza się we własną tkankę tłuszczową.
Jest to bardzo racjonalne. Tłuszcz potrzebuje dużo tlenu, żeby dawać energię a tego w stanie spoczynku nie brakuje. Kiedy włącza się wyższa aktywność zaczynamy palić glikogen, który wymaga nieco mniej tlenu a poza tym jest dostępny na miejscu od razu wewnątrz mięśnia. Kiedy natomiast następuje rozpaczliwa walka o życie spalany jest wyłącznie glikogen, bo włącza się tryb glikolizy, nie wymagający tlenu w ogóle a dający wysoką moc przez krótki czas.
1)W teorii - zawsze schudniesz na deficycie
W praktyce - jedząc syf - nie będziesz w deficycie, bo prędzej niż później rzucisz się na nadmiar jedzenia, dlatego poza parametrem ilośćiowym ten jakościowy ma znaczenie, jednak w kategorii mniej odżywczego jedzenia tak samo blisko jest wspominany "cukier" jak i "tłuszcz" (makroskładniki energetyczne)
2) Każdy szanujący się dietetyk sportowy lub entuzjasta długowieczności bazuje sposób żywienia na zrównoważonej obecności zarówno tłuszczów jak i węglowodanów czy białek i nie jest to przypadkowe, ale mało medialne -> stąd też agresywna sprzeaż (bez obecności realnych efektów) opiera się zazwyczaj na MODNYCH redukcjonistycznych sloganach -> węglowodany złe, owoce złe, cukier tuczy, a najlepiej jedz samo mięso (w tym sezonie modna : dieta lwa), a uniwersalnie skuteczna jest niezmiennie od lat ... (nudna) dieta bogata w każdy makroskładnik, ale zdaję sobie sprawę, że to mniej atrakcyjny komunikat : jedz w zbilansowany sposób i bądź aktywny fizycznie - pytanie tylko czy zależy nam na tym, aby dany sposób żywienia doprowadzał nas do efektów, czy jednak chcemy być MODNI 🤷♂️ (przy tej opcji jak najbardziej sprawdzą się skrajne i wywrotowe koncepcje nieosadzone w metaanalizach, a bardziej na klikalnej rolce na tiktoku, która akurat pasuje do danej narracji). Przejadanie się jest uniwersalnie szkodliwe niezależnie od makroskładnika, nadmiar kalorii (o który łatwiej przy wysokoprzetworzonych niezdrowych przekąskach) prowadzi do otłuszczenia organów wewnętrznych, przewlekłego stanu zapalnego o niskim nasileniu i wszelkich następstw z tym związanym
czy mozna zrobic odcinek co robic kiedy juz masz sylwetke i dobrze wygladasz ,pracowales ciezko przez 7 mcy by stracic 12kg i nagle troche odprezenia i wakacje 2-3 tygodnie i przytylem 3kg .Potem jestem zniechecony ,jak latwo przytyc i nawet zdziwiony ze potrafie wieczorami tyle zjesc 2 razy tyle kalorii i dalej glodny ,czekoladki ciastka itp Czyli 8mcy ciezkiej pracy i 2-3mcy wielkiego zarcia .Tak jest co roku .Jak ocenic sytuacje kiedy jestes w stanie quo czyli nie tyjesz i nie chudniesz .Nie chodzi o to ,ze jem rzeczy przetworzone bo uwazam zawsze i odzywiam sie zawsze dobrze oprocz tych nieracjonalnych napadow wieczornych.Jem naprawde zdrowo jak ok 5 % spoleczenstwa ...
Ćwicz "wolę" miałeś siłę by ćwiczyć , ale nie masz jako mięczak silnej woli ?. Wiesz dobrze czego nie wolno ci robić a to robisz. Więc wygląda to tak jak rosyjska ruletka, wiesz dobrze że to cię za którymś razem zabije, ale grasz w nią tak ? , czyli za którymś rokiem cię zabije twoje obżarstwo, brak konsekwencji, kobieta cię porzuci bo nie masz siły woli i sprawczości a wykładasz się na prostym "nie żreć" ... Jakim ty będziesz przykładem dla kogoś i dla swojej towarzyszki, dzieci czy znajomych. Nie ma dla ciebie ratunku, a kołem ratunkowym jest silna wola, nie ten kanał , wybrałeś zły film.
Tak, zrobię matrial o utrzymaniu
@@Mktrener Nie jestem pewien ,ale chyba podobny temat zes zrobil ,Tu sa zawsze kompromisy ,mozna powiedziec ,ze nawet jestem tu zaawansowany ,bo nigdy nie bylem otyly.To jest wspolczesna plaga .Ostatnio slyszalem o czym takim jak dopaminowy .Potrafie tez byc konsekwentny ...
Zima to chyba raczej okres masowy👑? Próbuje trochę odrobic to,co straciłem (w sensie mięśni).Ile można się odchudzać..😢Caly bym w końcu zniknął 😢.
Jem co chcę, całkiem sporo przetworzonych rzeczy typu MC'Donald's czy inne fast foody i bez problemu potrafię schudnąć. Sporo ruchu w ciągu dnia i samo idzie w dół bez liczenia kalorii czy patrzenia na jakość - nie mówię o zdrowym odżywaniu, lecz o samym chudnięciu ^^
Przykrywasz to większym poziomem aktywności, jednak pamaitaj że jedno to masa ciała, a drugie to kompozycja ciała. Między innymi przy zdrowej diecie będą bardziej wrażliwe receptory androgenowe, a dieta x nadmiarem przetworzonych produktów może prowadzić do zaburzeń hormonalnych i pogarszania profilu lipidowego krwi (ale nadwaga tym bardziej, więc już sama zdrowa waga to dobry kierunek )
Chyba jestem wyjątkiem, bo nie zauważyłem u siebie takiej zależności ! Często mam obniżony nastrój, ale w żaden sposób nie sprawia to, że sięgam po coś niezdrowego. Z tzw. rzeczy niezdrowych, o których była mowa jem tylko słodycze. Przeważnie po zjedzeniu obiadu od razu muszę się nimi napchać. Bywa jednak i tak, że nie mam w ogóle na nie ochoty (całe szczęście). Nie wiem, czemu tak jest. Po kolacji nigdy nie mam ochoty na słodkie (choć ostatnim elementem kolacji jest u mnie zazwyczaj dżem, miód lub jogurt owocowy). Fast food-ów w zasadzie nie jem. Wolę produkty duszone i gotowane niż smażone, ale jem wszystkie. Z niezdrowych przekąsek kupuję w zasadzie tylko słodycze (przeważnie czekolady, batoniki, cukierki). Ochotę na słodkie mam wtedy, gdy się porządnie najem na obiad. Gdy nie dojem, nie chce mi się słodkiego. Wtedy czekam ze 2,5-3 godzin i jem drugi obiad (wtedy już raczej nie mięsny, tylko naleśniki, pierogi z owocami, racuchy, czy kluski na parze).
Spróbuj zasuplementować chrom odechce się słodkich rzeczy
@grzegorzchrusciel4569 Biorę teraz taki preparat Panawit, który jak patrzę zawiera chrom w ilości 200 ug (500% referencyjnej wartości spożywczej). Zauważyłem, że pomaga. Wcześniej brałem Trisulin, który słabo się sprawdzał (mógł nie zawierać chromu, ale nie pamiętam dokładnie wszystkich jego składnikow).
Z 96 do 80 w ciągu roku. Wystarczyło mniej węgli więcej białka i okno żywieniowe
Słyszałem, że od spożywania dużej ilości mięsa można nabawić się dny moczanowej w organizmie.
Póki co 5 kg w dół, a co zmieniłem ? Po pierwsze liczę kcal i badam jaka jest górna granica by jeść jak najwięcej a nie przekroczyć kcal i tracić kilogramy. Po drugie więcej ruchu jednego dnia trening kalisteniczny a następnego 30 minut truchtu. Po trzecie kupuje jak najmniej słodyczy maksymalnie jeden milkyway dziennie a niekiedy dzień kompletnie bez słodyczy. Po czwarte i ostatnie jak najwięcej czasu coś robić, bo gdy wpada nuda i lenistwo to zaczyna się chęć na podjadanie a to największy wróg jak dla mnie. Cztery w sumie proste kroki a skutki są świetne i co ważne motywuje się naprzykład tym że co miesiać robię wypad na jakieś termy i muszę wyglądać odrobinę lepiej niż ostatnio i to działa, jest cel jest progres.
Ciasto można jeść w opór a mięsa już nie. Zapomnieliśmy też co to głód. Częściej jemy z nudów, niż z głodu. Dlatego styl low carb/keto + fasting to jedyna skuteczna droga. Naturalne, odżywcze jedzenie typu mięso/ryby/jajka pozwala zapomnieć o głodzie i nie jeść nawet po kilka dni. Żyjemy, jak drapieżnik. Ale wtedy wiadomo, przemysł spożywczy i fitnesiarski bankrutuje.
u mnie to bardziej kwestia aktualnego zrzucania wagi do biegania (z 75 na 68 chcę zejść, jestem w procesie od kilku tygodni). To co mi pomaga to znaczne podbicie białka, a jak nawet zawalam (pizza domowej roboty) to potem na kolację wycinam węgle prawie do zera na rzecz białka. Czasami każdy może mieć gorszy moment szczególnie jak organizm który był zalewany węglami nagle dostaje ich 200g na dobę..
Zdradzę Ci nietypowy trop: ja celując w najniższy poziom tkanki tluszcozej stawiam na dietę z jak największą ilością węglowodanów w danej puli kalorii 🫢
Połowa Lipca 2024 wiek 43lata waga wyjsciowa 98kg co w moim przypadku bardzo hamowało apetyt łaknienie to nadczo 3łyżki octu jabłkowego do szklanki wody z miętą i cytryną i dieta niskokaloryczna dziś mamy 10Grudnia waga 75kg aczkolwiek mierze się z efektem Plateau od 1,5 tygodnia waga ani drgnie,niby zastój trwa około miesiąca zobaczymy czy to prawda,jedno co mnie zastanawia wszystko wokół chudnie leci na łeb na szyje a obwód w pasie ledwo zszedł ze 100cm na 98cm mimo ćwiczeń oporowych,czy kalinestyki 3 razy w tygodniu....mam cichą nadzieje że po stagnacji wagi przez miesiąc obwód brzucha gwałtownie spadnie,albo i nie😮
Czy gazy to normalne fizjologiczne bo w necie piszę że puszczanie gazów potcznie wiatrow jest normalne i wynosi od 11 do 25. Co pan na ten temat myśli?
Norma, ale jak zwykle chodzi o ilość :)
Notoryczne i mocno śmierdzące mogą być wskazaniami do zmiany sposobu żywienia lub nawet konsultacji z gastrologiem
@Mktrener przy nietolerancja na kazeinę dobrą alternatywą będą mleka roślinę? Jakie Pan poleca? Słyszałem że soja zawiera lektyny które są prozapalne na zdrowie co Pan na ten temat myśli?
@Mktrener słyszałem że nie można łączyć ziemniaków z mięsem czy to prawda? Jak Pan się do tego odniesie?
Ja mam taki problem, że po "zdrowym" jedzeniu czuję się źle. Jak do jajecznicy dorzucę świeżą paprykę, ogórka, jakieś kiełki to potem "burczy" mi w jelitach i czuję się wzdęty. Nawet jak dorzucę jedno warzywo, to też są problemy trawienne. Jak zjem obiad dwudaniowy: zupa, drugie danie np. mielone z surówką to przychodzi ból głowy. A po czym najlepiej się czuję i co się najlepiej u mnie trawi? Jedzenie z maca, tj. kawa, burger i frytki. Zauważyłem, że lepiej to wszystko mi się trawi (tzn. nie czuję żadnych niedogodności po zjedzeniu) kiedy posłodzę kawę. Także jestem skazany na niezdrowe żarcie xD
Myślę, że musisz sie przełamać i jeść przez jakiś czas zdrowo, to organizm sie przestawi.... Polecam.
Bo jesteś uzależniony od gówna a nie jedzenia. Nie zdajesz sobie sprawy ile dodatków smakowych ma śmieciowe jedzenie? Dlatego nie smakuje Ci normalne żarcie. Radzę zmienić dietę bo każdy dzień działa na Twoją niekorzyść.
Żadnej diety, zmiana nawyków żynienowych, zero chipsów, ciasteczek, słodkich napoi, smażenia kiełbasy na tłuszczu i waga sama w sobie mi zaczęła spadać, z 105 aktualnie 79.5 w wieku 23l 😅, da się da się, a praca siedzącą jako kierowca. Jeszcze mniejsze posiłki a częściej.
11:45 dobra to jeszcze parę tygodni objadania i w styczniu chudnięcie ( ;
Najwyżej będzie co robić jeszcze przez marzec i kwiecień jak przesadzisz :D
Wszystko siedzi w glowie tak naprawde , a ludzie maja teraz problemy ze wszystkim , papierochy alkochol i obrzarstwo , widać to gdzie okiem nie sięgnąć, ale za to my normalni ludzie przez to wygladamy jeszcze lepiej na ich tle
Łatwo powiedzieć.....
U mnie deprecha , alko a jak alko to się chce jeść.. potem poczucie winy i błędne koło...
Przyroda nie znosi próżni - małymi krokami zastępuj niekorzystne nawyki tymi zdrowymi, bo bez tego cieżko się utrzymać
Czy można jakoś odatrakcyjnić, obrzydzić mózgowi te pyszne, wysokoprzetworzone i kaloryczne produkty?
W pewnym sensie tak, regulatnie jedząc produkty o niższym stopniu przetworzenia obniżamy próg smakowitości i nagle produkty pośednie/ zbliansowane pod kątem smaku i wartości odżywczych smakują nam dużo lepiej. Im mniej soli/ glutaminaniu/ tłuszczów trans w codziennej diecie tym mniejsza ochota na fastfoody i słodycze
Kaszka z mleczkiem... kliniczna depresja z bezsennością, bardzo stresująca siedząca praca, samotność. Niby do schudnięcia tylko 8 kg, ale wydaje się to niemożliwe.
@@lucifernebulae bo jest. Lepiej iść na terapię niż się zamęczać.
Proste odrzuciłem cukier zacząłem jeść tłusto schudłem w pierwszym miesiącu 15 kg w drugim miesiącu kolejne pięć później jakieś 300gr co miesiąc po roku stanąłem w miejscu wyglądam jak chłopak z plakatu i żadnej siłowni biegania katowania się itp tylko tłuste jedzonko polecam wszystkim
No tego to nie polecaj wszystkim🤣
@@TheKamisxxx niby czemu? Cofnięcie cukrzycy nadciśnienia i wyjście z depresji według ciebie to nie wystarczy żeby polecać?🤔
Zapomniałem o cieśni nadgarstka i łokciu tenisisty żadnych stanów zapalnych
@dominikflak639 no niestety nie.....to nie takie proste.....ale jak Tobie to sĺuzy to super👍
15 kg w miesiąc?? Chyba żartujesz tyle to by trzeba było nie jeść nic i sporo się ruszać.
Chodzę kiedy tylko mogę
Mistrzu - kebab drobiowy jest dobry czy zły ???
Zrób sobie takiego z mięsa z piersi kurczaka sos czosnkowy z jogurtu warzywa i będzie top danie na rzeźbę
@@Mktrener- pytałem o te z kebabowni ? Domowe wiadomo , wiemy co jemy
@@piotrch4112to lepiej w kierunku salad story - więcej prawdziwszego mięsa
no to tak nie do konca z tym veganizmem.....ja przeszlam na roslinozerstwo ok 30 lat temu i to w zasadzie w celach etycznych...ale przy okazji nie widzac ze robie sobie dobrze ...a nawet bardzo dobrze....rosliny bowiem ucza jak sie zdrowo odzywiac , nie zrec, eliminuja stres i rozne dziwne dolegliwosci , alergie migreny... wtedy tego nie wiedzialam bo nie bylo to modne, uczylam sie i ucze sie dalej ale fajnie jest zyc bez lekarzy lekarstw i tej calej chemicznej suplementacji....trzeba tylko chciec zdrowo sie odzywiac i jak najwiecej jesc na surowo....
Ide po pizze
Jeśli jem wieksza ilość białka,orzechy, migdały, mocarella, pomidory, avocado, sałatę, wogule mi się nie chce jesc słodyczy ani fast food.Ladnie chudnę powolutku...
👍
Ogolnie mowiac to deficyt kaloryczny trening oporowy i aroby
to co mnie utuczyło to gastrofazy🤷🏻♂🍀
Do tego okno żywieniowe, i brak podjadania pomiędzy posiłkami.
Niektóre leki również wzmagają łaknienie np sterydy,leki psychiatryczne np neuroleptyki
Jemy to bo nie wiemy co jeść
ja gubię kalorie jak odstawiam słodycze
Ponad 25kg mniej na wadze:
1. ograniczenie alkoholu, po czasie całkowita rezygnacja
2. trzymanie diety, ważenie i liczenie 80%-90% produktów
3. 20-10% jakieś frytki, albo slodycze. Ale zawsze wbijane w codzienny bilans
4. lekki trening oporowy w domu (kettle), wysiadanie wcześniej ze środka transportu i droga do pracy pokonywana na pieszo (6-8k kroków dziennie). W sezonie cały czas rower. Od trzech miesięcy lekki trening oporowy przerodził się w pełnoprawne treningi na siłowni
5. Zamiana słodyczy "tradycyjnych" na te domowe w wersjach fit dostarczających nie tylko kcal, ale też będące pełnowartościowymi.
6. Trzymanie się założeń diety środziemnomorskiej. Oliwa z oliwek, produkty pełnoziarniste, nabiał, strączki, świeże mięso, ryby. Dużo warzyw i błonnika. Praktycznie w ogóle nie jadam przetworzonego mięsa (kiełbasy, mielonki, wędliny itp.).
Dieta śródziemnomorska TOP
w mojej głowie siedzi tylko jedno: niewiele
Przynajmniej masz SPOKÓJ
W głowie Nadesrała... Klasyk 😂
Mózg nie widzi leptyny, więc nie widzi sytości.
Kluczem dla mnie była FRUKTOZA.
Paradoksem jest, że im więcej tkanki tłuszczowej tym więcej leptyny i przy założeniu spożywaniu produktów o niskiej smakowitości osoby z nadmierną masą ciała jadły wielokrotnie mniej (w badaniach przy założeniu spożywania odżywczej pasty AD LIBITUM) .
@Mktrener Nie jest paradoks. Specyficzne receptory się deregulują, gdy substancji jest w nadmiarze. Tak się dzieje z insuliną i dopaminą. Fruktoza powoduje, że mózg staje się oporny na leptynę. Dlatego po słodkich napojach nie czujemy sytości.
@@Mktrener Jako chemik szybko zrozumiałem o co chodzi. To jeden z najbardziej informacyjnych wykładów na temat zdrowia metabolicznego.
ruclips.net/video/cU74uTZoJQc/видео.html
Tyjemy od nadmiaru kalorii. Czujemy sie źle bo jemy mało kalorii. Jestesmy chorzy bo jemy gówniane kalorie. Tutaj mozna zamknac temat bez zbędnej filozofii
Miodu też nie? Poważnie pytam
Właśnie można, tak samo nawet wspomniany cukier - tylko z umiarem, a nie w amoku, na głodzie wtłaczając przesadzane ilości
Zmartwię cię: miód to głównie fruktoza. Fruktoza ma krótszy szlak metaboliczny do trójglicerydów (tłuszczu) niż sacharoza - szybciej przerabiana jest na tłuszcz. Innymi słowy: miód tuczy bardziej niż cukier. Cukier, będąc przetwarzanym wolniej częściowo zdąży się spalić zanim zamieni się w smalec. I nie wierz w to co wmawia ci lobby pszczelarskie.
Dieta bezglutenowa, bezmleczna, bezcukrowa. U mnie 7 kg w 1 miesiąc.