Jestem dyplomowanym dietetykiem, mieszkam w UK i opowiem wam coś na temat body positivity. Brytyjski NHS (służby zdrowia) wydaje rocznie £10 miliardów na walkę z cukrzyca. z tych £10 miliardów, 80% czyli £8 miliardów idzie na leczenie powikłań po cukrzycy typu 2. 90% wszystkich przypadków cukrzycy typu 2 to osoby otyłe i ze złym stylem życia. W UK, lekarze, pielęgniarki, specjaliści i opiekuni nie otrzymali podwyżek od 15 lat. Rozumiecie? 15 lat dymacie za ta sama pensje! Koszt podwyżek dla służb zdrowia to 3 miliardy, natomiast £8 miliardów wydajemy na LECZENIE POWIKLAN ZWIAZANYCH Z OTYLOSCIA. Ludzie, czas się obudzić. Otyłość to nie sprawa indywidualna czy preferencja - otyłość to problem globalny który wpływa na cale społeczeństwo. Ludzie czekają na przeszczepy i operacje po pare lat, bo kliniki są dosłownie zajebane ludźmi którym trzeba leczyć cukrzyce typu 2. W UK blisko 65% osób jest otyłe, to samo czeka Polskę do 2025 roku. System zdrowotny tego nie wytrzyma. Takie osoby jak ja spędzają setki godzin rocznie ucząc się o zdrowiu i rozdając ta wiedzę za darmo po to żeby edukować społeczeństwo. Po czym na YT nagle pojawia się, 110KG nastolatka, z różowymi włosami która wmawia komuś ze "możesz być zdrowa będąc gruba i masz siebie kochać". Kurwa, te osoby "kochające się" marnują £8 miliardów rocznie z naszej kasy i utrudniają prace system zdrowia.
Bardzo mądry komentarz! Prawda często jest taka że grubas który nałogowo sie obżera gównianym żarciem, oszukuje i siebie i innych, byle tylko żreć dalej. Dopóki nie promuje tego w mediach to jego problem, ale niestety jak widać po tym całym BP, nawet wpływowi ludzie potrafią sie w to angażować i opowiadać bajeczki że 15 latek ważący 100kg jest ok.
Chętnie dorzucę swoje 3 grosze pomimo, że nikt nie pytał. Jedną z przyczyn jest sposób płacenia za służbę zdrowia. W normalnych warunkach opłaca się być zdrowym. Nie płacisz za leczenie, masz nizsze plany ubezpieczeniowe itd. W sytuacji, gdy wszyscy płacimy "po równo" za służbę zdrowia pojawia się pokusa nadużycia i człowiek nie dba o siebie. Do tego piramidy żywieniowe z wysokoprzetworzonymi produktami u podstawy. Sami sobie stworzyliśmy takie środowisko i będziemy się w nim tarzać jak świnie w g**nie
@@wiktorprzykladowski5566 Ale odwaliłeś tu fikołka intelektualnego chłopie. Wiem, że teraz trochę naginam sprawę pod swoją narrację, ale jeśli jest tak, jak mówisz, to znaczy, że mi matka choruje na raka, bo uległa pokusie, a ojcu padły nerki, bo chciał poużywać służby zdrowia.
@@Chickyglory Niezupelenie. Tak samo jak w kontekscie ubezpieczen finansowych nie jest tak, ze ludzie traca dorobki swojego zycia czy bankrutuja, bo byli zwolnieni z konsekwecji ryzka decyzji, ktore podjeli. To, ze twoi rodzice choruja przewlekle wynika z wielu czynnikow. Czesc z nich mogla byc nawet niezalezna od nich. Genetyka, nawyki zywieniowe, srodowisko, w ktorym zyli. Czy zmienia to jednak fakt, ze w modelu ubezpieczeniowym, w ktorym zyjemu znika bodziec finansowy? Zjawisko Moral Hazardu jest badane w wielu dziedzinach, zawsze w kontekscie nieefektywnosci, ktore powoduje. Istnieje nawet w przypadku ubezpieczen prywatnych, poniewaz koszty ponosi ubezpieczyciel. Rozumiem nawet, ze mozesz nie zaprzeczac temu, ze bodziec finansowy faktycznie znika, gdy dzielimy koszty wspolmiernie, ale uwazac na przyklad, ze jego wplyw jest marginalny. Tylko wysuwajac takie wnioski na podstawie tego co Ci sie wydaje zakladasz, ze wiesz na ten temat wiecej niz ekonomisci, ktorzy badaja temat od dziesiecioleci. Z naciskiem na "badaja". Moral hazard jest terminem ekonomicznym. Nie wymyslem konfederatow czy AES. Jest badany w kontekscie nieefektywnosci, nie etyki. Zmiana systemu nie spowoduje, ze ludzie przestana chorowac na raka. Pojawi sie po prostu nowy bodziec, zeby dbac o siebie. Byc moze wystarczajacy. A skoro jest badany, to niewykluczone, ze majacy zasadniczy wplyw w tym kontekscie
Niesamowite jest to, że żyjemy w czasach, gdzie Stalowy musi podkreślać kilka razy w filmie, że otyłość jest niezdrowa. Sam fakt, że musi powstać taki film, żeby trafić do niektórych osób jest czymś nieprawdopodobnym. Mam nadzieję, że niektórym ludziom to przykre wydarzenie zsunie klapki z oczu i zaczną dbać o własne zdrowie.
Mnie bardziej wkurwia sytuacja adekwatnie odwrotna. Jak dziewczyna jest szczupła to jest atrakcyjna, a jak koleś jest szczupły to mięczak i słabeusz, tymczasem kondycyjnie wszystkich rozpierdala
@@ipharm3939 No niestety takie na to jest spojrzenie w Europie czy w Ameryce. Za to już w Azji sytuacja jest kompletnie inna i tam w wielu krajach na nikomu nie robi wrażenia wielki przypakowany gość, tylko właśnie jak ktoś jest szczupły i przy tym elegancko ubrany. I z tego co słyszę to starają się tam to propagować, choć coraz więcej debilnych pomysłów spływa do nich z "zachodu" czy "zza morza".
Wyobraź sobie że w 2017 idiotyzm świata spadł to tego poziomu że Polak musiał zrobić 3 godzinny materiał o grawitacji( czyli dlaczego kamień spadł szybciej niż kartka)
najlepszym wg mnie podejściem jest body neutral. nie ma co zakochiwać się w ciele, trzeba o nie dbać bo to jedyne ciało jakie mamy, każdy ma w nim jakiś potencjał. Zajebiste jest uprawiać sport i cieszyć się z progresu, z dopaminy, z powodzenia itp, ale miłość do ciała to narcyzm i skupianie się nie na tym, co faktycznie jest ważne - i tym jest wg mnie ten cały body positive ale też kultura fitness.
ja właśnie stosuje takie podejście. Mam rozstępy, nie są one ładne ale staram się żeby ich nie mieć i dzięki temu czuję się bardziej zadbana bo dbam o siebie
Wyjątkowo podoba mi się twoje wielowktorowe podejście. Nieustannie rozważasz za i przeciw. Ciągle budujesz tezy i kontr-tezy. Patrzysz na wiele zagadnień szerzej.
Tak, aczkolwiek nie rozumiem "akceptowania siebie" podczas otyłości. Ciało nie jest jedynym wyznacznikiem wartości zgoda. Ale czemu stadium choroby ma być akceptowane. Jeśli ktoś dosłownie się zabija to w jakim wymiarze akceptuje swoje ciało? Mówię przez to, ktoś siebie nie obraża (nie stygmatyzuje negatywnie) nie znaczy, że dąży do zmiany. "Akceptujmy siebie niezależnie od tego jak wyglądamy, traktujmy osoby otyłe na równi ze szczupłymi". Fizycznie na pewno nie możemy na równi, czyli chodzi, o to (jeśli dobrze rozumiem) aby nie skreślać innych w całości przez fakt otyłości.
@@iverntheboneless9583 akceptacja swojej otyłości pozwala na podjęcie skutecznych działań, aby zdrowo schudnąć. Odchudzanie motywowane niechęcią, czy nienawiścią wobec siebie i swojego ciała sprawi tylko, że zrobisz sobie większą krzywdę, podejmując jałowe wysiłki skutkujące jeszcze bardziej wzmożonym przybieraniem na wadze (efekt jojo lub doznając kontuzji i rezultacie lądując z powrotem na kanapie), bądź wpadając w zaburzenia odżywiania. To jest podobnie jak przy leczeniu alkoholizmu, gdy osoba uzależniona musi zaakceptować swój nałóg, by móc poddać się terapii; w innym przypadku będzie ona nieskuteczna.
@@Portierka Okej zaakceptować nałóg, ale rozumiemy przez to akceptację, że coś robimy źle? Mamy świadomość i dążymy do zmiany? W przeciwnym razie nie ma to sensu, bo akceptacja zasadniczo sprowadza się do tego, że coś już jest dobre. Przez to akceptowanie otyłości brzmi jak pozytywne odczucia związane z chorobą. Pozytywne nastawienie jest ważne, ale nie powinno oznaczać pozytywnego wymiaru stanu obecnego. Gdy jest to otyłość.
Ten filmik, jego tytuł i miniaturka to zwykły clickbait. Chyba tylko ludzie upośledzeni nie zdają sobie sprawy, że popadanie ze skrajności w skrajność nie jest dobre, a tej dziewczyny nie zabiła miłość do ciała, tylko wpierdalanie do oporu. Tłumaczenie tego zjawiska i tego typu podejścia jest bez sensu, bo jest to oczywista oczywistość, więc jeśli ktoś tego nie rozumie to prawdpodobnie jest opóźniony umysłowo i obejrzenie tego materiału i tak nic mu nie da. To tak jakby tłumaczyć, że przechodzenie przez pasy na czerwonym świetle jest ryzykowne, każdy to wie.
@@smesh141 Zgadza się, ale ludzie często uważają obżeranie się=body positve, a dzięki właśnie takim materiałą można uświadamiać innych o błędach w takim podejściu.
@@urzi1849 Znam sporo grubych ludzi, mogę się jedynie domyślać komu bardziej ta tusza przeszkadza, a komu mniej i ma na to wyjebane. Natomiast nie znam ani jednej otyłej osoby, która nie zdaje sobie sprawy, że wpierdalanie jak świnia nie jest korzystne, bo to jest oczywiste. Jeśli ktoś twierdzi, że jest to zdrowe, tzn. że jest osobą chorą psychicznie i tego typu filmik nic u takiej osoby nie zmieni.
Generalnie body positivy odnosi się do rzeczy na które nie mamy wpływu i nie możemy zmienić, deformacje, utracone kończyny, czy po prostu coś czysto genetycznego co nam się w sobie nie podoba nawet głupi uśmiech, czy nos, ale rzeczy na które mamy wpływ zawsze powinniśmy polepszać jak najbardziej tylko możemy w tym wagę. Niestety zachodnie media zniszczyły spojrzenie na body positivy swoim dziwnym spaczeniem.
@@soyjinai A wiesz, bo redukcja to nie tylko sport i mniej niż 0 kaloryczne ;_; Można np. słabo sobie radzić z nabiałem, z jego nadmiarem, który utrudnia. Można iść np. na keto czy low carb, ale wbrew pozorom robić za długie ciężkie treningi. Krótkie w przypadku tego modelu się sprawdzają u osób mających problemy. Można też jeść za mało białka. Można mieć niedobory witamin. No problemów jest generalnie sporo. Trzeba trafić na giga dobrego dietetyka proszącego Cię o szczegółowe badania krwi. Jest taka dietetyczka np "yemichudne" na insta. Codziennie prawie wrzuca storki z tym jak interpretuje wyniki swoich klientów. Warto posłuchać :) Powodzenia :D
@@soyjinai W takim razie ja Ciebie również zasmucę. Oczywiście, że są przypadki, w których otyłość ma inną przyczynę (np. Pewną chorobę) i niemożliwe lub bardzo trudne jest schudnięcie. Nie zmienia to jednak faktu, że w zdecydowanej większości przypadki otyłości wynikają ze stylu życia, nawyków, wychowania itd. A co za tym idzie, możliwe jest przynajmniej w pewnym stopniu odwrócenie lub zmienienie tych procesów. Twój komentarz nie sprawia, że pierwszy komentarz jest nieprawdziwy. Świat nie jest czarno-biały i w praktycznie każdej sytuacji występują pewne wyjątki. Nie sprawiają, że teoria odnosząca się do reszty jest nieprawdziwa.
@@soyjinaiJa byłam taką osobą. Ćwiczenia, dobra dieta, deficyt kaloryczny i nic, bo choroba aitoimmunologiczna, rozregulowane hormony i leki wzmacniające tycie. Był moment kiedy się juz poddałam. Dzisiaj jestem prawie 70 kilo chudsza, chociaż moje starania bez odpowiednich leków (które unormują prace hormonów) i zmian w diecie nic nie dawały. Konkretnie chodzi o to, ze niektore produkty, choć zdrowe nasilały mi reakcje autoimmunologiczne lub wchodzkły w interakcje z lekami. To było trudne, ale się udało i dzisiaj jestem szczupła, chociaż myślałam, że to już się nie uda. Trzeba po prostu trafi na dobrego lekarza, ktory nie skupi się na leczeniu jednej rzeczy tylko ogarnie całość - problemy zdrowotne sa połaczone, kwestia leków od rożnych lekarzy też. Niestety wielu lekarzy patrzy tylko na wąski wycinek swojej specjalizacji i ciężko o dobrego specjalistę, ktory spojrzy na całość.
W punkt, idealnie to ująłeś, zwłaszcza bardzo podoba mi się końcówka: człowiek kochający siebie i co za tym idzie swoje ciało, dba o siebie na każdej płaszczyźnie, tylko tyle i aż tyle.
Byłem gruby 108kg w wieku 13 lat. Prawdopodobnie gdyby nie wyzwiska typu jb.grubasie itp nie zrobił bym nic z tym. Patrząc w czasie wyzwiska były moją największą motywacją.
To dobrze że tobie pomogły, pomyśl o osobach które przez takie wyzwiska idą się wieszać lub podcinają sobie żyły. Bo nie są w stanie zaakceptować siebie i spróbować czegoś zmienić.
To samo uważam, jako dziecko byłem bardzo otyły, pod koniec podstawówki ważyłem tyle ile teraz w wieku 28 lat. I powiem szczerze że gdyby nie presja otoczenia, wyzwiska czy chęć np. posiadania dziewczyny pewnie nic bym z tym nie zrobił. A tak zmotywowało mnie to do zmiany i teraz od 11 lat jestem w ciągłym treningu i utrzymuję sylwetkę lepszą od większości moich rówieśników. Dlatego uważam że poklepywanie po plecach i usprawiedliwianie otyłości to najgorsze co można zrobić dla osoby otyłej.
@@Maziiik wtedy powinien i pomóc psycholog szkolny (XDDDDDDD). Ale teraz tak serio ludzie którzy nie umieją sobię poradzić z wyzwiskami wymyślają takie gówno aby się lepiej poczuć co jest chore, ci ludzie nie mają chęci aby coś w sobie zmienić, osoba co napisała " w wieku 13lat miałam 108kg..." przyjęła się wyzwiskami co ją napędzało do działa i tak powinien zareagować a nie użalać się nad sobą że nie da rady.
@@FireDedh Dowód anegotyczny, znasz statystyki samobójstw wśród młodych w Polsce? Wiesz jakie są przyczyny? To, że niektórzy wyjdą z tego z tego silniejsi nie oznacza że powinniśmy wszystkich gnoić za ich wygląd zewnętrzny. Nikt nikomu nie dał prawa do jakiegokolwiek oceniania innych. Dumny byłbyś ze swojego dziecka które obraża swoich rówieśników z powodu otyłości? Pomyśl o tym, że to twoje dziecko mogło by być obiektem drwin i z tego powodu mogłoby sobie coś zrobić.
Maja Staśko całkiem odleciała. Jakiś czas temu napisała na Facebooku napisała o tym, jak szkodliwa jest psychoterapia, bo przecież jedynym antidotum na wszelkie problemy psychiczne jest farmakologia. (Kłania się 'Nowy wspaniały świat' i podawana mieszkańcom soma.) Jak napisałam, że chodzi w tym o to, żeby koncerny farmaceutyczne zarabiały, zaraz się rzuciły na mnie jej zwolenniczki, wymyślając mi od szurów. Nie wiem, komu ona służy, ale nie zdziwię się, jeśli faktycznie służy koncernom.
Bardzo szanuję za ten filmik. Zgadzam się całkowicie, że ruch "body positivity" teraz potrafi być strasznie toksyczny. Ma dobre założenia, ale przedstawia je w strasznie przesadzony sposób. Często osoby bardziej otyłe się tłumaczą, że to nie ich wina, tylko geny lub jakieś choroby. I tak też się zdarza. Ale tym bardziej - jak ktoś jest chory i przez to bardziej tyje, to tym bardziej powinien się zainteresować leczeniem, zadbać o swoją dietę i fizyczność. Można być atrakcyjnym i otyłym, ale otyłość nie powinna być wymówką do tego, by się żle odżywiać i nie dbać o siebie, a mam wrażenie, że wiele osób tak dokładnie to postrzega. Przez co w sumie łatwo wpaść w błędną pętle.
Myślę, że gdzieś w głębi filozofii tego ruchu istnieje zwykła chęć przekazania ludziom akceptacji siebie. Tylko w pewnym momencie ludzie doprowadzili to do ekstremum. I cała ta idea zaczęła być z gruntu toksyczna. Właśnie przez brak zrozumienia, że każda skrajność niesie z sobą więcej negatywnych skutków, niż pozytywnych. Alkoholizm to ekstremum picia alkoholu. Fanatyzm religijny, to ekstremum związane z religią, lub jakąkolwiek inną wiarą w cokolwiek. Bulimia, nacjonalizm jest skrajną wersją patriotyzmu, i można podać tak wiele zjawisk w naszym życiu, które doprowadzone do ekstremum przestają być czymś z czego warto czerpać, a zaczyna nam szkodzić.
@@kris8977 To na pewno. Jestem przekonana, że ruch ten powstał w oparciu właśnie o akceptację i szanowanie siebie i drugiego człowieka. Że wygląd nie powinien wpływać na naszą własną ocenę lub nastawienie do innych. Więc same założenia ma naprawdę świetne. Ale jak sam mówisz - ekstremum zawsze jest złe. I niestety chyba w każdej, z założenia dobrej idei, znajdą się ci, którzy zmieniają ją w coś toksycznego lub szkodliwego. Jeżeli ktoś w "body positive" widzi tylko wymówkę, żeby zaniedbywać swoje zdrowie, to nie jest to dobry odbiór tej idei. Inna sprawa, gdy ktoś ma dobre badania(każdy człowiek powinien je sobie zrobić raz na jakiś czas), ale jest otyły ze względu na chorobę, abo nawet brak czasu na zajęcie się sobą (do czego też każdy ma prawo). Póki nie wchodzi to na poziom szkodliwy dla zdrowia i życia, akceptowanie swojego ciała jest naprawdę spoko.
@@sarkazm6011 Możliwe. Nie siedzę w temacie, niektóre określenia mogą mi się myć. Czy merytorycznie to zmienia jakoś sens mojej wypowiedzi? Chodziło mi o niezdrowy stan nadzawartości tłuszczu w człowieku. xd
Jako iż jestem ponad 100kg typem to dzięki braku body positive zacząłem trenować i chudnąc jednocześnie nie odmawiając sobie niczego. Body positive to dla mnie bujda
Bardzo fajny film, dzięki ;) początkowa idea opisanego w filmie ruchu jest akurat bardzo fajna - akceptacja rzeczy, na które nie mamy wpływu. Nie masz 180 cm? To nic, nadal możesz być giga chadem, rób swoje i bądź z tego dumny. Masz zakola, albo niedługie nogi jako kobieta? Serio, nie przejmuj się tym, skup się na innych aspektach siebie. Nieciekawy wygląd można rekompensować inteligencją czy charakterem, akceptuj siebie i olewaj ból tyłka innych, bo nikt inny nie przeżyje Twojego życia. To, co się teraz dzieje to nie jest żadne body positive czy nawet fat positive, jak niektórzy piszą - a raczej leniwy tyłek positive. Bo czasami można mieć chorobę, bez ogarnięcia której nieważne ile będziesz trzymać michę lub ćwiczyć, to nie schudniesz, znam takie przypadki osobiście. Jednak najczęściej wystarczy wykonać ten pierwszy krok, odłożyć tysięcznego batona i zrobić chociaż kilkuminutowy spacer. Wszystko jest kwestią silnego charakteru. Fajne jest to, że ktoś głośno powiedział o tym, że takie podejście jest toksyczne nie tylko, gdy żresz bez opamiętania i patrzysz z pogardą na szczuplejszych, jak i wtedy, gdy masz te kilka % tłuszczu i gardzisz kimś, komu to się nie udało. Oba takie podejścia to buractwo na maxa i faktycznie lepiej być pośrodku.
@@anbn3237 A co powiedział niepoprawnego?Idealnie wstrzelił się w oczekiwania.Nie było aluzji do szpryc,tylko do otyłości . Prymusek z prowadzącego kanał.Ale wam to dynda,nie oceniacie.
Stalowy, jak zwykle merytoryka na najwyższym poziomie!! sam nie uprawiam namiętnie sportu, mam parę % fatu za dużo ale nie nękam się z tego powodu i akceptuję siebie choć chciałbym mieć lepszą formę ale jak bym zaczął obrastać tłuszczem to na pewno nie zostawił bym tego twierdząc że tak ma być i czuję się z tym dobrze. W materiale obroniłeś się niepodważalnie przed zjebami z tego positivity , choć śmiem twierdzić że znajdzie się oszołom który będzie hejtował ten film.
Studiuję dietetykę i zawsze jak widzę coś w stylu "body positivity" to wątpie w swoje starania. Osoba w mojej rodzinie jest otyła i kiedy usłyszała, że musi schudnąć (dla zdrowia oczywiście) to obraziła lekarza. A wszystko co tej osobie przekazuje jest podsumowane: ,,A o kant d*py te diety rozbic". Mi ręce opadają. Kochajmy się takimi jakimi jesteśmy, ale dbajmy o swoje zdrowie ❤
Fajnie, że poruszyłeś ten temat i uważam, że od czasu do czasu powinieneś wrzucać takie filmy dla równowagi (średnio jeden na 2 m-ce wystarczy :)). Ale wracając - sam do nie należę do osób chudych, patrząc po dzisiejszym wskaźniku BMI - to jestem otyły, ale tylko z tą różnicą, że pracuję fizycznie, dużo się ruszam. Nie biegam - doznałem ciekawej kontuzji w gimnazjum, która potem się pogorszyła w połowie technikum, nie ćwiczę na siłce (bo praca na podwórku, czy ogólnie praca na budowie to jest taka moja mała siłka). Jak każdy z nas, lubię sobie zjeść coś z maka czy z kfc (raz w miesiącu wizyta tam nas nie zrujnuje) ale i tak wolę kebaba czy normalne mięso. Czy czuję się dobrze, że mam te dodatkowe kilogramy więcej niż bym chciał - i tak i nie. Z jednej strony pogodziłem się z tym, że sylwetkę jaką mają niektórzy jest w sumie poza moim zasięgiem, ale z drugiej już nie - bo choć starałem się trzymać odpowiednią dietę, to efekty były marne. I to pieprzenie o tym body positivingu czy jak to tam się nazywa - można w większości przypadków wsadzić sobie w dupę :) bo to jest tylko forma obronna przed tym aby nie musieć robić zmian ze sobą i w swoim życiu, że wystarczy że będę wpieprzał/wpieprzała dwa wiaderka żarcia dziennie i będzie bajka. A to, że ktoś ma inne zdanie na temat tego jak wyglądam, to już można go zgłaszać o coś tam (zapomniałem jak to się nazywa, ta mowa nienawiści). Podsumowując nie każdy grubas grubasowi równy, tak samo jak nie u każdego z nas wyniki po treningach na siłce będą takie same, każdy z nas jest inny, każdy z nas ma inne możliwości, inną przemianę materii. inne chęci. Jeśli ktoś ma chęć zmienić sobie coś w sobie, zrzucić te kilka lub kilkanaście kilogramów to jest spoko, bo chce czuć się lepiej i lepiej wyglądać. Ale jednak jeśli ktoś mówi, że czuje się dobrze z tym jak wygląda, a wyglądem przypomina kulę lub inna figurę geometryczną to już nie jest dobrze. Takie jest moje zdanie i jeśli komuś moja opinia rani uczucia, no cóż. Do póki nie dostanę banika za wolność słowa, będę pisał to co uważam :) ps musiałem to chyba w końcu z siebie wyrzucić :)
Akurat praca fizyczna to nie tyle siłownia /fitness co przede wszystkim wykonywanie ruchów, które obciążają stawy, wykańczają organizm, do tego stres i może to powodować później nadwyżkę kaloryczną. Dużo osób pracujących fizycznie ma wbrew pozorom nadwagę (są w tym też mięśnie, ale jest i sporo tkanki tłuszczowej)
Od samego BMI ważniejsze są proporcje obwodu talii i bioder. Obwód talii nie powinien być większy od obwodu bioder. Nieprawda, że każdy lubi zjeść coś z Maca czy KFC - ja nie jem takich rzeczy już od dawna. Cukier było mi trudniej odstawić, bo byłem uzależniony od cukru, ale w końcu mi się udało i mogłem dzięki temu zacząć chudnąć. I nadal się odchudzam.
Najlepszy materiał jaki widziałem Ani obraźliwy na ten temat tylko mówiący wprost co i jak Wszystko przedstawione tak jak powinno a co najważniejsze szczerze Pozdrawiam mordeczki
Jesli to co powiedziales jest kontrowersyjne to nie wiem co nie jest. Ciesze sie ze sa wplywowe osoby ktore potrafia skrytykowac BP w tak elegancki sposob. Dzieki!
Jednak jest różnica, między ogólnym założeniem Body Positivity by akceptować swoje wady i chęć poprawienia ich, a promowaniem niezdrowego podejścia do siebie i ciała. Bo takie podejście niszczcy nasz organizm. Jeszcze w większej mniejszości tego określenia są osoby z wadami ciała, czy osoby, czy ofiary deformacji
Jestem na diecie schudłem już 8 kilo i zdobywam około kilograma tkanki mięśniowej na miesiąc, czuje się o wiele lepiej tak niż jak miałem nadwage ( dalej mam ale już dosłownie BMI wynosi kilka dziesiętnych po za 25 ). Nigdy nie rozumiałem jak te osoby mogą tak żyć, aczkolwiek zbicie masy w ich przypadku wynosi więcej niż 10 kg i zgaduje, że najzywczajniej są leniwi, lepiej sie utwiwrdzić, że jest okej tak jak jest niż przez miesiące dbać o to by nie jeść za dużo cukrów oraz ćwiczyć 5 razy w tygodniu po te kilkanaście minut.
Bardzo dobry materiał. Dorosły człowiek robiąc cokolwiek powinien znać ryzyko z tym związane i brać odpowiedzialność za swoje czyny. Można robić wszystko jeśli szkodzi to tylko i wyłącznie temu kto to robi i nikomu innemu, to indywidualna sprawa każdego dorosłego człowieka. Namawianie innych do jakichś zachowań jest złe. Gdyby wszyscy, którzy mająwpływ na ludzi podchodzili do sprawy tak jak Stalowy Szok byłoby cudownie. Trzeba informować ludzi o korzyściach i zagrożeniach wynikających z różnych wyborów i pozostawić im wybór tego co chcą robić.
Bardzo dobrze, że poruszyłeś ten temat przedstawiając go z różnych stron. Zgodzę się z jednym z komentarzy, że Body Positivity powinno być utożsamiane z osobami po wypadkach, z wadami wrodzonymi itp, osobami którym przyda się wsparcie i akceptacja, bo wiele z tych osób do końca życia będzie musiało z tym żyć . Nie rozumiem i nie popieram tego zjawiska w stosunku do osób z otyłością. Przykład? Pani Dominika Gwint, która według mnie już sama nie wiedziała jak usprawiedliwić swój wygląd więc wytoczyła ciężkie działa pod hasłem BP, bo przecież ludzie na to klaszczą i chwalą. Nie ważne jak byle gadali. No cóż, wydaje mi się, że otyłość jest chorobą, która mimo wszystko ma największa szansę na podleczenie, uleczenie czy wyleczenie. Urwanej nogi nie przyszyjesz tak łatwo ale wagę zawsze można zgubić. Na pewno nie jest to łatwe, na pewno wiele czynników ma na to wpływ i wymaga ogromnej pracy i wyrzeczeń ale należy jawnie i głośno potępiać tych, którzy wykorzystują to popularne hasło BP chcąc usprawiedliwić swoje lenistwo i obżarstwo. Nieszczęśliwi ludzie, którzy przywdziewają maskę pozornej akceptacji chcąc oszukać samych siebie. Bardzo słabe i bardzo szkodliwe.
wysportowani oraz grubi umierają na serce po prostu z przeciążenia. Obie grupy dużo dźwigają a się za mało ruszają. Ale serce też się odzywa jak za dużo się ruszasz. Ono zawsze daje znać o ekstremach. Dawniej sam byłem fanem statycznych ćwiczeń pod dużym obciążeniem i z czasem czułem, że tak jakby jedzenie "blokowało mi się w brzuchu". Potem ten ból brzucha zamieniał się w ból serca. Ulgę przynosił mi ruch, zimno, i częstsze wydechy/dmuchanie/rozmowy. Tu chodzi o bycie w równowadze. Jeśli robimy odchył to konieczny jest powrót do równowagi. Przeciwieństwo jest lekarstwem. Super film, dzięki
Ja naprzykład z powodu tarczyczy mam problemy ze schudnięciem ale się staram pilnować kalorii by więcej nie przytyć obecnie mam 158cm i 65kg. Wcześniej po operacji było 73kg. Nie jest to duża otyłość i szybko ją zgubiłam mimo to zarówno rodzice ( którzy sami są otyli) jak i były chłopak ciągle mówili mi że jestem gruba co było jednym z moich powodów do mojego negatywnego patrzenia na siebie, depresji co prawda schudłam wtedy i zaczęłam liczyć kalorie ale mówienie tego w szczególności przez rodziców przez parę lat nawet zanim osiągnęłam to słynne 73kg zaskutkowało moim brakiem pewności siebie. Więc uważam że body positive również może być dla osób z nadwagą otyłych pod warunkiem, że starają się coś zmienić lub otyłość nie powstała z ich winy. Prośba do was nie mówcie komuś że jest gruby chyba że widzicie jego dietę, brak ćwiczeń, ilości razy w ciągu dnia stania na wadze czy też jego podejścia do swojej wagi.
Brawo! Cieszę się że powiedziałeś o tym. Coraz więcej ludzi jest pro fat z niewiadomo jakiego powodu. .To idzie w złym kierunku. Bycie otyłym nie jest zdrowe i o tym powinno się mówić
Niech ten filmik będzie motywacją dla takich leni jak np ja, żeby ruszyć grube dupsko i wreszcie coś zmienić w swoim życiu... niby nie jestem przesadnie gruby, ale mam już prawie 40 lat i po prostu będzie mi coraz trudniej. Więc, jak nie teraz, to kiedy ? Oglądam Twoje filmy od dawna i są one dobrym źródłem wiedzy oraz motywacji. Najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie oraz widzów, niech to będzie rok zmian na lepsze. Pozdrawiam 🤝🏻
a propos wprowadzania aktywności fizycznej do swojego życia na stałe, lubie obserwować jak moje ciało się zmienia, jak wyodrębniają się kolejne partie mięśni, większe czy mniejsze nie ma to znaczenia, bo wszystko zawdzięczam swojej pracy i zmianie w trybie życia, polecam
W Polsce i ogólnie Europie środkowo wschodniej nie ma jeszcze aż takiego problemu, ale spróbuj coś powiedzieć w USA, albo w zachodniej a cię zlinczują. Jak dla mnie to głupich nie żal.
kiedys po melanżu stałem za gościem w kolejce po hot doga na stacji, był tylko on i ja.. Pani mówi że zostały jej juz tylko dwie parówki wiec moze sprzedac dwa hot dogi i co? spaślak wziął dwa, a ja obszedłem sie smakiem. Od tego czasu nienawidze pazernych na żarcie grubasów, a body positivity leży na dnie mojego śmietnika pod zlewem.
Znam jedną taką, która od urodzenia porusza się na wózku. Ma trochę skręcone nogi i nieco ręce. Lubi wspinać się na ściankach do wspinaczki. To jest ciałopozytywność.
mam 16 lat i ważę ponad 100kg przy wzroscie 190cm dzięki treningom i silnej woli schudłem 20 kg i nie rozumiem podejscia do sprawy osób z BP bo teraz czuje się znacznie lepiej i nadal pracuje nad sylwetką. Mega propsy za ten materiał💪
Dobrze powiedziane. Akceptacja siebie powinna być pierwszym krokiem do zmiany, a nie wygodnym fotelem, w którym można pozostać. Możesz zaakceptować np. to, że jesteś alkoholikiem, ale stwierdzenie, że skoro już to stwierdziłeś i tak może pozostać jest tak naprawdę okłamywaniem samego siebie. Bo i tak resztę życia podświadomie będziesz czuć, że tak być nie powinno.
Jest różnica między delikatną nadwagą spowodowaną hormonami, ciążą czy stresem, przez którą masz trochę ciałka na boczkach, ale i tak chcesz to zrzucić, a bycie ulańcem z problemami z chodzeniem, oddychaniem oraz innymi dolegliwościami i wmawianie wszystkim, że ,,to jest okej". Body Positivity powinno opierać się na promowaniu zdrowego trybu życia i ukazywanie sylwetki, która jest dobra dla danego człowieka i przede wszystkim zdrowa. Tu mam na myśli pokazywanie np. mężczyzny o sylwetce ani to muskularnej ani za chudej dostosowanej do jego życia codziennego, które nie wymagana dźwigania codziennie 10 worków cementu, ale starczy np. do wniesienia zakupów bez zadyszki, czy też wobec kobiet, które chcą mieć płaski brzuch, ale bez głodowania i wystających anorektycznie żeber. Moja koleżanka pracuję w SW i sama nie rozumie też tego Body Positivity, szczególnie, że jej praca zmusza na niej sylwetkę bardziej ,,męską", bo z byciem jak Chodakowska nikt jej nie weźmie na poważnie. Ma dietę i chodzi na siłownie, ale też nie przesadza, ani gruba ani chuda, po prostu silna kobieta, która w letnich ciuchach wygląda świetnie.
Myślę że bodypostive ma sens, jeśli jest to po prostu nie śmianie się/ nie dręczenie ludzi z powodu ich wagi albo wyglądu, a nie romantyzowanie otyłości. Sama byłam grubym dzieckiem i w podstawówce byłam wyśmiewana do tego stopnia że wstydziłam się wychodzić z domu, a jak tylko widziałam grupkę ludzi w moim wieku gadających ze sobą to od razu myślałam że gadają o mnie. Wiem więc do czego może doprowadzić takie dręczenie i dlaczego powinniśmy tak nie robić. Niestety ludzie chyba nie zrozumieli czym body positive powinno być i zaczęli je interpretować na własny sposób...
Fajne, konkret filmy,jak zawsze STALOWY SZOK!🤘 Te teraźniejsze mody na durnowatość ubrane w ładne nazwy. Body Positive dla ludzi z problemami psychicznymi, okaleczonymi w wyniku choroby, wypadku,a nie wykorzystywanie tej metody przez leniwych grubasów, nie! Nie można mówić grubas,ojeju, trzeba powiedzieć osoba świadomie puszysta, tak naprawdę to przyzwolenie na lenistwo względem swego zdrowia, ciała . Powiedziane jest TWE CIAŁO JEST ŚWIĄTYNIĄ DUSZY, więc dbajmy o siebie,o swoją świątynie.
bardzej pasuje tu ruch fat acceptance niż body positivity, ale szacuneczek za film najlepsze jest to, że bajka Wall-e jest uznawana za fatfobiczną xDDD polecam obejrzeć
I to jest materiał który powinna obejrzeć każda osoba. Trudno się nie zgodzić z argumentami zawartymi w filmie. Stalowy Szok opiera swoje przekonania na podstawie badań i logicznego podejścia do całej sprawy. Bardzo dobrze ogląda się takie treści w internecie. Dobra robota👍
A po jakiego hoooya?Co to normalny człowiek nie rozumie podstawowych zależności?Chyba ,że masz na myśli debili,którzy nie rozumieją,że jak jesteś gruby to sobie nawet tyłka nie podetrzesz nie wspomniając o umyciu stóp. Film trzeba oglądać?
@@berboks7928 Nie,żyjemy w czasach Sodomy i Gomory.Nie musisz zaglądać do dark netu,czy policyjnych raportów. Legalnie oglądasz chaturbate czy tik toka i widzisz przerażającą patologię. Na drugim biegunie szaleństwa vipy z cynicznym uśmiechem na mordach kłamią o bezpieczeństwie szpryc,czy o przyjaźni polsko -ukraińskiej okradając bez litości i odpowiedzialności społeczeństwo z owoców pracy i z oszczędności. Przeciętni ludzie są głupi,pozbawieni samodzielnego myślenia,krytycyzmu, zdolności do stosowania logiki,nie rozumiejąc czym jest prawda,są zahipnotyzowani absurdami mainstreamu. Nienawidzą takich ludzi jak ja i Ty.
ja jako osoba która kiedyś była otyła wiem jakie to ma skutki gdyż byłem bardzo blisko cukrzycy lecz zawalczyłem z tym i aktualnie mam perfekcyjną wagę do swojego wzrostu i planuję cały czas się zmieniać na lepsze i z ponad 40% bf zredukowałem do 12%
To już nawet nie chodzi o to ile "bycie w formie" daje. IMO bardziej chodzi o to jak nadwaga odbiera komfort życia i utrudnia codzienne funkcjonowanie, w tym podstawowe czynności !!! Niesamowite że brak minimalnych chęci, motywacji czy innego samozaparcia żeby ruszyć dupe i przywrócić chociaż "podstawową mobilność ciała" (nie żadną forme z okładki czy 7%body fat) okrzyknięto trendem; HIT😆!
Film w punkt, łączący ludzi obu środowisk. Mogłeś jedynie dodać na sam koniec również o szkodliwości ekstremalnej kulturystyki, ale dla stałych widzów to chyba jasne:33
Nie będę kopał leżącego, więc zamiast tego zadam pytanie w temacie: czy genetyka wpływa na „rodzaj” otyłości u ludzi oraz jej wpływ na zdrowie? Pytam, bo widywałem i ludzi wyglądających jak Jabba i takich, którzy jakby połknęli piłkę. Otyłych ludzi, którzy na piętro wchodzili z 3 postojami i takich, którzy pomimo otyłości wrzucali tonę węgla do piwnicy.
Mój lek na schudnięcie to po prostu mniej wpierdalać. Dodatkowo jesz to samo ale stopniowo mniej. Co prawda może nie wyprofilujesz sylwetki do końca tak jak chcesz. Ale moimi zadaniem to najlepszy sposób dla ludzi zapracowanych jak i leniwych. Ja zaliczam się bardziej do tych drugich. Moja sylwetka przy wzroście 180cm i wadzę 92kg wyglada w miarę dobrze. Najgorszy mankament to coraz większy osadzający się tłuszcz na klacie. Mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości to się zmieni
Zaraz przyjdzie jakis/as/os lewak i powie "proponuje sie DOEDUKOWAC o co chodzi w ruchu body positive... " A prawda jest taka ze tam chodzi o gloryfikowanie grubych bab.
Myślę że body positive jest ogólnie okej, żeby zaakceptować siebie, swoją wagę oraz nadwagę bądź otyłość, wtedy łatwiej coś ze sobą zrobić z myślą zadbania o swoje zdrowie przy okazji "w gratisie" zmienieniu swojego wyglądu
🌟 Ludzie jak to ludzie, lubią popadać w skrajności. Pierwsza to hejtowanie osób otyłych ( nieatrakcyjnych ), co powoduje u nich depresję i powiększanie kompleksów, co jeszcze bardziej demotywuje ich do zmiany nawyków żywieniowych i stylu życia. Druga skrajność, to propagowanie niedbania o siebie i wpajania, że to coś normalnego - efekt końcowy taki sam jak powyżej. Otyłość to choroba, więc równie chorym jest promowanie otyłości. ✔️ body-positivity powinno polegać na akceptacji małych wad ( co wcale nie jest równoznaczne z brakiem chęci do ich eliminacji) i tego na co wpływu nie mamy czyli np. stracone nogi po wypadku 💪
Nadmiernej oczywiście, każde nadmierne rozmiary obciążają orgazm, czy to tłuszcz czy masa mięśniową. Jedno i drugie prowadzi do nadmiernego rozrostu serca, osłabienie tętnic jak i całej reszty organów, choć i tak zdrowiej jest być nadmiernie usmiesnionym niż nadmiernie spasionym 😌
Brawo dokładnie dla mnie otyłości to choroba ja ważyłem 125 kg teraz mam spadek do wagi 117 kg i dalej idę do przodu fajnie iść do sklepu i założyć koszulkę lub bluzę która naprawdę będzie pasować do twojego ciała a nie zwisała na nim
Uważam ze body positivity powinno być dla ludzi chorych lub po wypadkach, np: dla osób po pożarze, które mają liczne poparzenia skóry
Bo pierwotnie tak było.aktualnie to narzędzie żeby tłumaczyć lenistwo i brak zainteresowania własnym zdrowiem
Też tak uważam!
@@Fantagiro402 +1
Dodał bym do tego ludzi obiektywnie mniej atrakcyjnych z pominięciem ich wagi
Ogólnie to osobiście nigdzie nie widziałem użycia tego sloganu "body positive" poza zdjęciami gdzie są jakieś osoby otyłe, oczywiście płci żeńskiej 😅
Już widzę Maję Staśko, która nie zrozumie już pierwszej minuty i się spłacze ,,bo ten typ znowu atakuje ludzi" xd
Maja powinna utkać dziurę po tym, jak bierze kasę od gościa, do którego wcześniej się ciskała. xD
A kto by ją tam brał na poważnie. Przecież to odklejona feministka, tfu
@@Nina_random-internet-user dokładnie
A potem nawet nie wiedząc kiedy ona znowu stanie się tą stronę atakowaną(ofiarą) 😅 I tak jej cykl życia trwa 😅
A kogo obchodzi jej zdanie
Jestem dyplomowanym dietetykiem, mieszkam w UK i opowiem wam coś na temat body positivity. Brytyjski NHS (służby zdrowia) wydaje rocznie £10 miliardów na walkę z cukrzyca. z tych £10 miliardów, 80% czyli £8 miliardów idzie na leczenie powikłań po cukrzycy typu 2. 90% wszystkich przypadków cukrzycy typu 2 to osoby otyłe i ze złym stylem życia. W UK, lekarze, pielęgniarki, specjaliści i opiekuni nie otrzymali podwyżek od 15 lat. Rozumiecie? 15 lat dymacie za ta sama pensje! Koszt podwyżek dla służb zdrowia to 3 miliardy, natomiast £8 miliardów wydajemy na LECZENIE POWIKLAN ZWIAZANYCH Z OTYLOSCIA. Ludzie, czas się obudzić. Otyłość to nie sprawa indywidualna czy preferencja - otyłość to problem globalny który wpływa na cale społeczeństwo. Ludzie czekają na przeszczepy i operacje po pare lat, bo kliniki są dosłownie zajebane ludźmi którym trzeba leczyć cukrzyce typu 2. W UK blisko 65% osób jest otyłe, to samo czeka Polskę do 2025 roku. System zdrowotny tego nie wytrzyma.
Takie osoby jak ja spędzają setki godzin rocznie ucząc się o zdrowiu i rozdając ta wiedzę za darmo po to żeby edukować społeczeństwo. Po czym na YT nagle pojawia się, 110KG nastolatka, z różowymi włosami która wmawia komuś ze "możesz być zdrowa będąc gruba i masz siebie kochać". Kurwa, te osoby "kochające się" marnują £8 miliardów rocznie z naszej kasy i utrudniają prace system zdrowia.
Bardzo mądry komentarz! Prawda często jest taka że grubas który nałogowo sie obżera gównianym żarciem, oszukuje i siebie i innych, byle tylko żreć dalej. Dopóki nie promuje tego w mediach to jego problem, ale niestety jak widać po tym całym BP, nawet wpływowi ludzie potrafią sie w to angażować i opowiadać bajeczki że 15 latek ważący 100kg jest ok.
Chętnie dorzucę swoje 3 grosze pomimo, że nikt nie pytał. Jedną z przyczyn jest sposób płacenia za służbę zdrowia. W normalnych warunkach opłaca się być zdrowym. Nie płacisz za leczenie, masz nizsze plany ubezpieczeniowe itd. W sytuacji, gdy wszyscy płacimy "po równo" za służbę zdrowia pojawia się pokusa nadużycia i człowiek nie dba o siebie. Do tego piramidy żywieniowe z wysokoprzetworzonymi produktami u podstawy. Sami sobie stworzyliśmy takie środowisko i będziemy się w nim tarzać jak świnie w g**nie
@@wiktorprzykladowski5566 Ale odwaliłeś tu fikołka intelektualnego chłopie. Wiem, że teraz trochę naginam sprawę pod swoją narrację, ale jeśli jest tak, jak mówisz, to znaczy, że mi matka choruje na raka, bo uległa pokusie, a ojcu padły nerki, bo chciał poużywać służby zdrowia.
@@Chickyglory bo to typowy 16 letni konfederata, odpuść mu, jak wejdzie na rynek pracy to zrozumie, że życie nie jest zerojedynkowe.
@@Chickyglory Niezupelenie.
Tak samo jak w kontekscie ubezpieczen finansowych nie jest tak, ze ludzie traca dorobki swojego zycia czy bankrutuja, bo byli zwolnieni z konsekwecji ryzka decyzji, ktore podjeli.
To, ze twoi rodzice choruja przewlekle wynika z wielu czynnikow. Czesc z nich mogla byc nawet niezalezna od nich. Genetyka, nawyki zywieniowe, srodowisko, w ktorym zyli. Czy zmienia to jednak fakt, ze w modelu ubezpieczeniowym, w ktorym zyjemu znika bodziec finansowy?
Zjawisko Moral Hazardu jest badane w wielu dziedzinach, zawsze w kontekscie nieefektywnosci, ktore powoduje. Istnieje nawet w przypadku ubezpieczen prywatnych, poniewaz koszty ponosi ubezpieczyciel.
Rozumiem nawet, ze mozesz nie zaprzeczac temu, ze bodziec finansowy faktycznie znika, gdy dzielimy koszty wspolmiernie, ale uwazac na przyklad, ze jego wplyw jest marginalny.
Tylko wysuwajac takie wnioski na podstawie tego co Ci sie wydaje zakladasz, ze wiesz na ten temat wiecej niz ekonomisci, ktorzy badaja temat od dziesiecioleci. Z naciskiem na "badaja".
Moral hazard jest terminem ekonomicznym. Nie wymyslem konfederatow czy AES. Jest badany w kontekscie nieefektywnosci, nie etyki.
Zmiana systemu nie spowoduje, ze ludzie przestana chorowac na raka. Pojawi sie po prostu nowy bodziec, zeby dbac o siebie. Byc moze wystarczajacy. A skoro jest badany, to niewykluczone, ze majacy zasadniczy wplyw w tym kontekscie
Niesamowite jest to, że żyjemy w czasach, gdzie Stalowy musi podkreślać kilka razy w filmie, że otyłość jest niezdrowa. Sam fakt, że musi powstać taki film, żeby trafić do niektórych osób jest czymś nieprawdopodobnym. Mam nadzieję, że niektórym ludziom to przykre wydarzenie zsunie klapki z oczu i zaczną dbać o własne zdrowie.
Mnie bardziej wkurwia sytuacja adekwatnie odwrotna. Jak dziewczyna jest szczupła to jest atrakcyjna, a jak koleś jest szczupły to mięczak i słabeusz, tymczasem kondycyjnie wszystkich rozpierdala
@@ipharm3939 bo jedyne do czego sie taki nadaje to do spierdalania
No,chore czasy
@@ipharm3939 No niestety takie na to jest spojrzenie w Europie czy w Ameryce. Za to już w Azji sytuacja jest kompletnie inna i tam w wielu krajach na nikomu nie robi wrażenia wielki przypakowany gość, tylko właśnie jak ktoś jest szczupły i przy tym elegancko ubrany. I z tego co słyszę to starają się tam to propagować, choć coraz więcej debilnych pomysłów spływa do nich z "zachodu" czy "zza morza".
Wyobraź sobie że w 2017 idiotyzm świata spadł to tego poziomu że Polak musiał zrobić 3 godzinny materiał o grawitacji( czyli dlaczego kamień spadł szybciej niż kartka)
najlepszym wg mnie podejściem jest body neutral. nie ma co zakochiwać się w ciele, trzeba o nie dbać bo to jedyne ciało jakie mamy, każdy ma w nim jakiś potencjał. Zajebiste jest uprawiać sport i cieszyć się z progresu, z dopaminy, z powodzenia itp, ale miłość do ciała to narcyzm i skupianie się nie na tym, co faktycznie jest ważne - i tym jest wg mnie ten cały body positive ale też kultura fitness.
Czyli środkowa ścieżka. 💪🏻
Bałwan, pojechałeś palatonem 😉
I to jest pierwszy naprawdę mądry i rozsądny głos w tej całej dyskusji, aż się tutaj go nie spodziewałem.
Ja to rozumiem tak że żeby coś zmienić nie trzeba nienawidzić swojego ciała. Chyba to jest body positivity. Nie to, że można robić co się chce.
ja właśnie stosuje takie podejście. Mam rozstępy, nie są one ładne ale staram się żeby ich nie mieć i dzięki temu czuję się bardziej zadbana bo dbam o siebie
bardzo sie ciesze ze poruszyłes temat tego pseudo body positivu
Dokładnie gigachad
To samo co powinien zrobić twój stary ale nie zrobił - założyć prezerwatywe
Wyjątkowo podoba mi się twoje wielowktorowe podejście.
Nieustannie rozważasz za i przeciw.
Ciągle budujesz tezy i kontr-tezy.
Patrzysz na wiele zagadnień szerzej.
Tak, aczkolwiek nie rozumiem "akceptowania siebie" podczas otyłości. Ciało nie jest jedynym wyznacznikiem wartości zgoda. Ale czemu stadium choroby ma być akceptowane. Jeśli ktoś dosłownie się zabija to w jakim wymiarze akceptuje swoje ciało? Mówię przez to, ktoś siebie nie obraża (nie stygmatyzuje negatywnie) nie znaczy, że dąży do zmiany. "Akceptujmy siebie niezależnie od tego jak wyglądamy, traktujmy osoby otyłe na równi ze szczupłymi". Fizycznie na pewno nie możemy na równi, czyli chodzi, o to (jeśli dobrze rozumiem) aby nie skreślać innych w całości przez fakt otyłości.
@@iverntheboneless9583 moim zdaniem body positive powinno być po prostu akceptacja ciała i motywacja do zmiany
@@iverntheboneless9583 akceptacja swojej otyłości pozwala na podjęcie skutecznych działań, aby zdrowo schudnąć. Odchudzanie motywowane niechęcią, czy nienawiścią wobec siebie i swojego ciała sprawi tylko, że zrobisz sobie większą krzywdę, podejmując jałowe wysiłki skutkujące jeszcze bardziej wzmożonym przybieraniem na wadze (efekt jojo lub doznając kontuzji i rezultacie lądując z powrotem na kanapie), bądź wpadając w zaburzenia odżywiania. To jest podobnie jak przy leczeniu alkoholizmu, gdy osoba uzależniona musi zaakceptować swój nałóg, by móc poddać się terapii; w innym przypadku będzie ona nieskuteczna.
@@Portierka Okej zaakceptować nałóg, ale rozumiemy przez to akceptację, że coś robimy źle? Mamy świadomość i dążymy do zmiany? W przeciwnym razie nie ma to sensu, bo akceptacja zasadniczo sprowadza się do tego, że coś już jest dobre. Przez to akceptowanie otyłości brzmi jak pozytywne odczucia związane z chorobą. Pozytywne nastawienie jest ważne, ale nie powinno oznaczać pozytywnego wymiaru stanu obecnego. Gdy jest to otyłość.
@@iverntheboneless9583 jako pogodzenie się z rzeczywistością.
No i takie szczere podejście do tematu to ja szanuje. Mam tylko nadzieje, że kanał nie spadnie z rowerka za te parę słów prawdy.
A swoją drogą to dla wszystkich, którzy czytają ten komentarz. Szczęśliwego nowego roku.
Ten filmik, jego tytuł i miniaturka to zwykły clickbait. Chyba tylko ludzie upośledzeni nie zdają sobie sprawy, że popadanie ze skrajności w skrajność nie jest dobre, a tej dziewczyny nie zabiła miłość do ciała, tylko wpierdalanie do oporu. Tłumaczenie tego zjawiska i tego typu podejścia jest bez sensu, bo jest to oczywista oczywistość, więc jeśli ktoś tego nie rozumie to prawdpodobnie jest opóźniony umysłowo i obejrzenie tego materiału i tak nic mu nie da. To tak jakby tłumaczyć, że przechodzenie przez pasy na czerwonym świetle jest ryzykowne, każdy to wie.
@@smesh141 Zgadza się, ale ludzie często uważają obżeranie się=body positve, a dzięki właśnie takim materiałą można uświadamiać innych o błędach w takim podejściu.
@@urzi1849 Znam sporo grubych ludzi, mogę się jedynie domyślać komu bardziej ta tusza przeszkadza, a komu mniej i ma na to wyjebane. Natomiast nie znam ani jednej otyłej osoby, która nie zdaje sobie sprawy, że wpierdalanie jak świnia nie jest korzystne, bo to jest oczywiste. Jeśli ktoś twierdzi, że jest to zdrowe, tzn. że jest osobą chorą psychicznie i tego typu filmik nic u takiej osoby nie zmieni.
@@smesh141 No widzisz jednak nie każdy zdaję sobie z tego sprawę, przeczytaj jeszcze raz, to co napisałem, bo nie zamierzam się powtarzać ;)
Generalnie body positivy odnosi się do rzeczy na które nie mamy wpływu i nie możemy zmienić, deformacje, utracone kończyny, czy po prostu coś czysto genetycznego co nam się w sobie nie podoba nawet głupi uśmiech, czy nos, ale rzeczy na które mamy wpływ zawsze powinniśmy polepszać jak najbardziej tylko możemy w tym wagę. Niestety zachodnie media zniszczyły spojrzenie na body positivy swoim dziwnym spaczeniem.
@@soyjinai A wiesz, bo redukcja to nie tylko sport i mniej niż 0 kaloryczne ;_; Można np. słabo sobie radzić z nabiałem, z jego nadmiarem, który utrudnia. Można iść np. na keto czy low carb, ale wbrew pozorom robić za długie ciężkie treningi. Krótkie w przypadku tego modelu się sprawdzają u osób mających problemy. Można też jeść za mało białka. Można mieć niedobory witamin. No problemów jest generalnie sporo. Trzeba trafić na giga dobrego dietetyka proszącego Cię o szczegółowe badania krwi. Jest taka dietetyczka np "yemichudne" na insta. Codziennie prawie wrzuca storki z tym jak interpretuje wyniki swoich klientów. Warto posłuchać :) Powodzenia :D
@@soyjinai W takim razie ja Ciebie również zasmucę. Oczywiście, że są przypadki, w których otyłość ma inną przyczynę (np. Pewną chorobę) i niemożliwe lub bardzo trudne jest schudnięcie. Nie zmienia to jednak faktu, że w zdecydowanej większości przypadki otyłości wynikają ze stylu życia, nawyków, wychowania itd. A co za tym idzie, możliwe jest przynajmniej w pewnym stopniu odwrócenie lub zmienienie tych procesów. Twój komentarz nie sprawia, że pierwszy komentarz jest nieprawdziwy. Świat nie jest czarno-biały i w praktycznie każdej sytuacji występują pewne wyjątki. Nie sprawiają, że teoria odnosząca się do reszty jest nieprawdziwa.
@@soyjinaiJa byłam taką osobą. Ćwiczenia, dobra dieta, deficyt kaloryczny i nic, bo choroba aitoimmunologiczna, rozregulowane hormony i leki wzmacniające tycie. Był moment kiedy się juz poddałam. Dzisiaj jestem prawie 70 kilo chudsza, chociaż moje starania bez odpowiednich leków (które unormują prace hormonów) i zmian w diecie nic nie dawały. Konkretnie chodzi o to, ze niektore produkty, choć zdrowe nasilały mi reakcje autoimmunologiczne lub wchodzkły w interakcje z lekami. To było trudne, ale się udało i dzisiaj jestem szczupła, chociaż myślałam, że to już się nie uda. Trzeba po prostu trafi na dobrego lekarza, ktory nie skupi się na leczeniu jednej rzeczy tylko ogarnie całość - problemy zdrowotne sa połaczone, kwestia leków od rożnych lekarzy też. Niestety wielu lekarzy patrzy tylko na wąski wycinek swojej specjalizacji i ciężko o dobrego specjalistę, ktory spojrzy na całość.
Bądź se body postivie. Tylko twoje serce i stawy mogą mieć inne zdanie.
Bądź docięty, twoja psychika może mieć inne zdanie. Skrajności nigdy nie są korzystne.
Jeszcze wątroba i kondycja
W punkt, idealnie to ująłeś, zwłaszcza bardzo podoba mi się końcówka: człowiek kochający siebie i co za tym idzie swoje ciało, dba o siebie na każdej płaszczyźnie, tylko tyle i aż tyle.
no jak dla mnie to właśnie opisałeś body positive nic więcej 😂😂😂
Byłem gruby 108kg w wieku 13 lat.
Prawdopodobnie gdyby nie wyzwiska typu jb.grubasie itp nie zrobił bym nic z tym. Patrząc w czasie wyzwiska były moją największą motywacją.
To dobrze że tobie pomogły, pomyśl o osobach które przez takie wyzwiska idą się wieszać lub podcinają sobie żyły. Bo nie są w stanie zaakceptować siebie i spróbować czegoś zmienić.
To samo uważam, jako dziecko byłem bardzo otyły, pod koniec podstawówki ważyłem tyle ile teraz w wieku 28 lat. I powiem szczerze że gdyby nie presja otoczenia, wyzwiska czy chęć np. posiadania dziewczyny pewnie nic bym z tym nie zrobił. A tak zmotywowało mnie to do zmiany i teraz od 11 lat jestem w ciągłym treningu i utrzymuję sylwetkę lepszą od większości moich rówieśników. Dlatego uważam że poklepywanie po plecach i usprawiedliwianie otyłości to najgorsze co można zrobić dla osoby otyłej.
Ja podobnie miałem z jąkaniem.
@@Maziiik wtedy powinien i pomóc psycholog szkolny (XDDDDDDD). Ale teraz tak serio ludzie którzy nie umieją sobię poradzić z wyzwiskami wymyślają takie gówno aby się lepiej poczuć co jest chore, ci ludzie nie mają chęci aby coś w sobie zmienić, osoba co napisała " w wieku 13lat miałam 108kg..." przyjęła się wyzwiskami co ją napędzało do działa i tak powinien zareagować a nie użalać się nad sobą że nie da rady.
@@FireDedh Dowód anegotyczny, znasz statystyki samobójstw wśród młodych w Polsce? Wiesz jakie są przyczyny? To, że niektórzy wyjdą z tego z tego silniejsi nie oznacza że powinniśmy wszystkich gnoić za ich wygląd zewnętrzny. Nikt nikomu nie dał prawa do jakiegokolwiek oceniania innych. Dumny byłbyś ze swojego dziecka które obraża swoich rówieśników z powodu otyłości? Pomyśl o tym, że to twoje dziecko mogło by być obiektem drwin i z tego powodu mogłoby sobie coś zrobić.
,,Jeśli zniknę z YT pytajcie Maję Staśko" 🤣🤣🤣 Dojebałeś fest XD
Maja Staśko całkiem odleciała. Jakiś czas temu napisała na Facebooku napisała o tym, jak szkodliwa jest psychoterapia, bo przecież jedynym antidotum na wszelkie problemy psychiczne jest farmakologia. (Kłania się 'Nowy wspaniały świat' i podawana mieszkańcom soma.) Jak napisałam, że chodzi w tym o to, żeby koncerny farmaceutyczne zarabiały, zaraz się rzuciły na mnie jej zwolenniczki, wymyślając mi od szurów. Nie wiem, komu ona służy, ale nie zdziwię się, jeśli faktycznie służy koncernom.
Pierwsze słowo jakie mi przyszło do głowy po zobaczeniu tytułu: MAJA STAŚKO
Bardzo szanuję za ten filmik. Zgadzam się całkowicie, że ruch "body positivity" teraz potrafi być strasznie toksyczny. Ma dobre założenia, ale przedstawia je w strasznie przesadzony sposób.
Często osoby bardziej otyłe się tłumaczą, że to nie ich wina, tylko geny lub jakieś choroby. I tak też się zdarza. Ale tym bardziej - jak ktoś jest chory i przez to bardziej tyje, to tym bardziej powinien się zainteresować leczeniem, zadbać o swoją dietę i fizyczność. Można być atrakcyjnym i otyłym, ale otyłość nie powinna być wymówką do tego, by się żle odżywiać i nie dbać o siebie, a mam wrażenie, że wiele osób tak dokładnie to postrzega. Przez co w sumie łatwo wpaść w błędną pętle.
Myślę, że gdzieś w głębi filozofii tego ruchu istnieje zwykła chęć przekazania ludziom akceptacji siebie. Tylko w pewnym momencie ludzie doprowadzili to do ekstremum. I cała ta idea zaczęła być z gruntu toksyczna. Właśnie przez brak zrozumienia, że każda skrajność niesie z sobą więcej negatywnych skutków, niż pozytywnych.
Alkoholizm to ekstremum picia alkoholu. Fanatyzm religijny, to ekstremum związane z religią, lub jakąkolwiek inną wiarą w cokolwiek. Bulimia, nacjonalizm jest skrajną wersją patriotyzmu, i można podać tak wiele zjawisk w naszym życiu, które doprowadzone do ekstremum przestają być czymś z czego warto czerpać, a zaczyna nam szkodzić.
Mam wrażenie, że trochę mylisz pojęcia nadwaga i otyłość
@@kris8977
To na pewno. Jestem przekonana, że ruch ten powstał w oparciu właśnie o akceptację i szanowanie siebie i drugiego człowieka. Że wygląd nie powinien wpływać na naszą własną ocenę lub nastawienie do innych. Więc same założenia ma naprawdę świetne.
Ale jak sam mówisz - ekstremum zawsze jest złe. I niestety chyba w każdej, z założenia dobrej idei, znajdą się ci, którzy zmieniają ją w coś toksycznego lub szkodliwego. Jeżeli ktoś w "body positive" widzi tylko wymówkę, żeby zaniedbywać swoje zdrowie, to nie jest to dobry odbiór tej idei.
Inna sprawa, gdy ktoś ma dobre badania(każdy człowiek powinien je sobie zrobić raz na jakiś czas), ale jest otyły ze względu na chorobę, abo nawet brak czasu na zajęcie się sobą (do czego też każdy ma prawo). Póki nie wchodzi to na poziom szkodliwy dla zdrowia i życia, akceptowanie swojego ciała jest naprawdę spoko.
@@sarkazm6011 Możliwe. Nie siedzę w temacie, niektóre określenia mogą mi się myć.
Czy merytorycznie to zmienia jakoś sens mojej wypowiedzi?
Chodziło mi o niezdrowy stan nadzawartości tłuszczu w człowieku. xd
Jako iż jestem ponad 100kg typem to dzięki braku body positive zacząłem trenować i chudnąc jednocześnie nie odmawiając sobie niczego. Body positive to dla mnie bujda
Tak trzymaj👍 zgadzam się,body positive to wymówka dla niektórych leniwców.
Mam praktycznie taką samą historię jak ty
Brawo brachu, jesteśmy w tym razem i życzę szybkiego powrotu do formy💪
Bardzo fajny film, dzięki ;) początkowa idea opisanego w filmie ruchu jest akurat bardzo fajna - akceptacja rzeczy, na które nie mamy wpływu. Nie masz 180 cm? To nic, nadal możesz być giga chadem, rób swoje i bądź z tego dumny. Masz zakola, albo niedługie nogi jako kobieta? Serio, nie przejmuj się tym, skup się na innych aspektach siebie. Nieciekawy wygląd można rekompensować inteligencją czy charakterem, akceptuj siebie i olewaj ból tyłka innych, bo nikt inny nie przeżyje Twojego życia.
To, co się teraz dzieje to nie jest żadne body positive czy nawet fat positive, jak niektórzy piszą - a raczej leniwy tyłek positive. Bo czasami można mieć chorobę, bez ogarnięcia której nieważne ile będziesz trzymać michę lub ćwiczyć, to nie schudniesz, znam takie przypadki osobiście. Jednak najczęściej wystarczy wykonać ten pierwszy krok, odłożyć tysięcznego batona i zrobić chociaż kilkuminutowy spacer. Wszystko jest kwestią silnego charakteru.
Fajne jest to, że ktoś głośno powiedział o tym, że takie podejście jest toksyczne nie tylko, gdy żresz bez opamiętania i patrzysz z pogardą na szczuplejszych, jak i wtedy, gdy masz te kilka % tłuszczu i gardzisz kimś, komu to się nie udało. Oba takie podejścia to buractwo na maxa i faktycznie lepiej być pośrodku.
Bardzo dobry materiał Stalowy 💪
Kontrowersyjny, ale myślę że bardzo potrzebny materiał. Brawo! 👏🔥
A w którym momencie był kontrowersyjny bo nie zauważyłem?
@@morganofil Kontrowersyjny jak na politpoprawny yt
@@anbn3237 A co powiedział niepoprawnego?Idealnie wstrzelił się
w oczekiwania.Nie było aluzji do szpryc,tylko do otyłości .
Prymusek z prowadzącego kanał.Ale wam to dynda,nie oceniacie.
Body positivity dla wszystkich!!! Selekcjo naturalna trwaj 😍😍😍
Stalowy, jak zwykle merytoryka na najwyższym poziomie!! sam nie uprawiam namiętnie sportu, mam parę % fatu za dużo ale nie nękam się z tego powodu i akceptuję siebie choć chciałbym mieć lepszą formę ale jak bym zaczął obrastać tłuszczem to na pewno nie zostawił bym tego twierdząc że tak ma być i czuję się z tym dobrze. W materiale obroniłeś się niepodważalnie przed zjebami z tego positivity , choć śmiem twierdzić że znajdzie się oszołom który będzie hejtował ten film.
Studiuję dietetykę i zawsze jak widzę coś w stylu "body positivity" to wątpie w swoje starania. Osoba w mojej rodzinie jest otyła i kiedy usłyszała, że musi schudnąć (dla zdrowia oczywiście) to obraziła lekarza. A wszystko co tej osobie przekazuje jest podsumowane: ,,A o kant d*py te diety rozbic". Mi ręce opadają.
Kochajmy się takimi jakimi jesteśmy, ale dbajmy o swoje zdrowie ❤
Byczku dzięki twoim filmom straciłem 16 kg masy. Powodzenia w tym co robisz i dziękuje.
Mam nadzieję, że nie mięśniowej
Fajnie, że poruszyłeś ten temat i uważam, że od czasu do czasu powinieneś wrzucać takie filmy dla równowagi (średnio jeden na 2 m-ce wystarczy :)). Ale wracając - sam do nie należę do osób chudych, patrząc po dzisiejszym wskaźniku BMI - to jestem otyły, ale tylko z tą różnicą, że pracuję fizycznie, dużo się ruszam. Nie biegam - doznałem ciekawej kontuzji w gimnazjum, która potem się pogorszyła w połowie technikum, nie ćwiczę na siłce (bo praca na podwórku, czy ogólnie praca na budowie to jest taka moja mała siłka). Jak każdy z nas, lubię sobie zjeść coś z maka czy z kfc (raz w miesiącu wizyta tam nas nie zrujnuje) ale i tak wolę kebaba czy normalne mięso. Czy czuję się dobrze, że mam te dodatkowe kilogramy więcej niż bym chciał - i tak i nie. Z jednej strony pogodziłem się z tym, że sylwetkę jaką mają niektórzy jest w sumie poza moim zasięgiem, ale z drugiej już nie - bo choć starałem się trzymać odpowiednią dietę, to efekty były marne. I to pieprzenie o tym body positivingu czy jak to tam się nazywa - można w większości przypadków wsadzić sobie w dupę :) bo to jest tylko forma obronna przed tym aby nie musieć robić zmian ze sobą i w swoim życiu, że wystarczy że będę wpieprzał/wpieprzała dwa wiaderka żarcia dziennie i będzie bajka. A to, że ktoś ma inne zdanie na temat tego jak wyglądam, to już można go zgłaszać o coś tam (zapomniałem jak to się nazywa, ta mowa nienawiści).
Podsumowując nie każdy grubas grubasowi równy, tak samo jak nie u każdego z nas wyniki po treningach na siłce będą takie same, każdy z nas jest inny, każdy z nas ma inne możliwości, inną przemianę materii. inne chęci. Jeśli ktoś ma chęć zmienić sobie coś w sobie, zrzucić te kilka lub kilkanaście kilogramów to jest spoko, bo chce czuć się lepiej i lepiej wyglądać. Ale jednak jeśli ktoś mówi, że czuje się dobrze z tym jak wygląda, a wyglądem przypomina kulę lub inna figurę geometryczną to już nie jest dobrze. Takie jest moje zdanie i jeśli komuś moja opinia rani uczucia, no cóż. Do póki nie dostanę banika za wolność słowa, będę pisał to co uważam :)
ps musiałem to chyba w końcu z siebie wyrzucić :)
Zajebista opinia,💪
Akurat praca fizyczna to nie tyle siłownia /fitness co przede wszystkim wykonywanie ruchów, które obciążają stawy, wykańczają organizm, do tego stres i może to powodować później nadwyżkę kaloryczną. Dużo osób pracujących fizycznie ma wbrew pozorom nadwagę (są w tym też mięśnie, ale jest i sporo tkanki tłuszczowej)
Od samego BMI ważniejsze są proporcje obwodu talii i bioder.
Obwód talii nie powinien być większy od obwodu bioder.
Nieprawda, że każdy lubi zjeść coś z Maca czy KFC - ja nie jem takich rzeczy już od dawna.
Cukier było mi trudniej odstawić, bo byłem uzależniony od cukru, ale w końcu mi się udało i mogłem dzięki temu zacząć chudnąć. I nadal się odchudzam.
Najlepszy materiał jaki widziałem
Ani obraźliwy na ten temat tylko mówiący wprost co i jak
Wszystko przedstawione tak jak powinno a co najważniejsze szczerze
Pozdrawiam mordeczki
Jesli to co powiedziales jest kontrowersyjne to nie wiem co nie jest. Ciesze sie ze sa wplywowe osoby ktore potrafia skrytykowac BP w tak elegancki sposob. Dzieki!
Jednak jest różnica, między ogólnym założeniem Body Positivity by akceptować swoje wady i chęć poprawienia ich, a promowaniem niezdrowego podejścia do siebie i ciała. Bo takie podejście niszczcy nasz organizm. Jeszcze w większej mniejszości tego określenia są osoby z wadami ciała, czy osoby, czy ofiary deformacji
Super poruszony temat tego shitu
Jestem na diecie schudłem już 8 kilo i zdobywam około kilograma tkanki mięśniowej na miesiąc, czuje się o wiele lepiej tak niż jak miałem nadwage ( dalej mam ale już dosłownie BMI wynosi kilka dziesiętnych po za 25 ). Nigdy nie rozumiałem jak te osoby mogą tak żyć, aczkolwiek zbicie masy w ich przypadku wynosi więcej niż 10 kg i zgaduje, że najzywczajniej są leniwi, lepiej sie utwiwrdzić, że jest okej tak jak jest niż przez miesiące dbać o to by nie jeść za dużo cukrów oraz ćwiczyć 5 razy w tygodniu po te kilkanaście minut.
Życie jest jak pudełko czekoladek - otyłym wystarcza na krócej.
xDD
Bardzo dobry materiał. Dorosły człowiek robiąc cokolwiek powinien znać ryzyko z tym związane i brać odpowiedzialność za swoje czyny. Można robić wszystko jeśli szkodzi to tylko i wyłącznie temu kto to robi i nikomu innemu, to indywidualna sprawa każdego dorosłego człowieka. Namawianie innych do jakichś zachowań jest złe. Gdyby wszyscy, którzy mająwpływ na ludzi podchodzili do sprawy tak jak Stalowy Szok byłoby cudownie. Trzeba informować ludzi o korzyściach i zagrożeniach wynikających z różnych wyborów i pozostawić im wybór tego co chcą robić.
Uwielbiam nowy format odcinków Stalowego z wzstawkami z memów. Pozdrawiam wszystkich sportowych świrów 💪
Jak zwykle brawa za rzetelność i odwagę w mówieniu o kontrowersyjnych tematach.
Dopierdoliła masy elegancko, ale z redukcją nie zdążyła i ją zmiotło z planszy.
@Tele-gramSTALOWYSZOK SPIERDALAJ CWELU
Bardzo dobrze, że poruszyłeś ten temat przedstawiając go z różnych stron. Zgodzę się z jednym z komentarzy, że Body Positivity powinno być utożsamiane z osobami po wypadkach, z wadami wrodzonymi itp, osobami którym przyda się wsparcie i akceptacja, bo wiele z tych osób do końca życia będzie musiało z tym żyć . Nie rozumiem i nie popieram tego zjawiska w stosunku do osób z otyłością. Przykład? Pani Dominika Gwint, która według mnie już sama nie wiedziała jak usprawiedliwić swój wygląd więc wytoczyła ciężkie działa pod hasłem BP, bo przecież ludzie na to klaszczą i chwalą. Nie ważne jak byle gadali. No cóż, wydaje mi się, że otyłość jest chorobą, która mimo wszystko ma największa szansę na podleczenie, uleczenie czy wyleczenie. Urwanej nogi nie przyszyjesz tak łatwo ale wagę zawsze można zgubić. Na pewno nie jest to łatwe, na pewno wiele czynników ma na to wpływ i wymaga ogromnej pracy i wyrzeczeń ale należy jawnie i głośno potępiać tych, którzy wykorzystują to popularne hasło BP chcąc usprawiedliwić swoje lenistwo i obżarstwo. Nieszczęśliwi ludzie, którzy przywdziewają maskę pozornej akceptacji chcąc oszukać samych siebie. Bardzo słabe i bardzo szkodliwe.
wysportowani oraz grubi umierają na serce po prostu z przeciążenia. Obie grupy dużo dźwigają a się za mało ruszają. Ale serce też się odzywa jak za dużo się ruszasz. Ono zawsze daje znać o ekstremach. Dawniej sam byłem fanem statycznych ćwiczeń pod dużym obciążeniem i z czasem czułem, że tak jakby jedzenie "blokowało mi się w brzuchu". Potem ten ból brzucha zamieniał się w ból serca. Ulgę przynosił mi ruch, zimno, i częstsze wydechy/dmuchanie/rozmowy. Tu chodzi o bycie w równowadze. Jeśli robimy odchył to konieczny jest powrót do równowagi. Przeciwieństwo jest lekarstwem. Super film, dzięki
Świetny kanał, duże propsy.Takie kanały jak Twoj oraz m. in. Nie wiem ale się dowiem są tym czego potrzeba w polskim internecie. Brawo!
Mega material Stalowy! Brawo!
Ja naprzykład z powodu tarczyczy mam problemy ze schudnięciem ale się staram pilnować kalorii by więcej nie przytyć obecnie mam 158cm i 65kg. Wcześniej po operacji było 73kg. Nie jest to duża otyłość i szybko ją zgubiłam mimo to zarówno rodzice ( którzy sami są otyli) jak i były chłopak ciągle mówili mi że jestem gruba co było jednym z moich powodów do mojego negatywnego patrzenia na siebie, depresji co prawda schudłam wtedy i zaczęłam liczyć kalorie ale mówienie tego w szczególności przez rodziców przez parę lat nawet zanim osiągnęłam to słynne 73kg zaskutkowało moim brakiem pewności siebie. Więc uważam że body positive również może być dla osób z nadwagą otyłych pod warunkiem, że starają się coś zmienić lub otyłość nie powstała z ich winy. Prośba do was nie mówcie komuś że jest gruby chyba że widzicie jego dietę, brak ćwiczeń, ilości razy w ciągu dnia stania na wadze czy też jego podejścia do swojej wagi.
Brawo!
Cieszę się że powiedziałeś o tym. Coraz więcej ludzi jest pro fat z niewiadomo jakiego powodu. .To idzie w złym kierunku. Bycie otyłym nie jest zdrowe i o tym powinno się mówić
Kult oszukiwania siebie. To tak samo jak bysmy powiedzieki ze kulturystyka ekstremalna to prozdrowotny tryb zycia😉
Maja już pisze swoje wypociny na twitterze na temat tego filmu
jak tylko wczytały się komentarze to odrazu ctrl+f MAJA :D
Niech ten filmik będzie motywacją dla takich leni jak np ja, żeby ruszyć grube dupsko i wreszcie coś zmienić w swoim życiu... niby nie jestem przesadnie gruby, ale mam już prawie 40 lat i po prostu będzie mi coraz trudniej. Więc, jak nie teraz, to kiedy ? Oglądam Twoje filmy od dawna i są one dobrym źródłem wiedzy oraz motywacji. Najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie oraz widzów, niech to będzie rok zmian na lepsze. Pozdrawiam 🤝🏻
a propos wprowadzania aktywności fizycznej do swojego życia na stałe, lubie obserwować jak moje ciało się zmienia, jak wyodrębniają się kolejne partie mięśni, większe czy mniejsze nie ma to znaczenia, bo wszystko zawdzięczam swojej pracy i zmianie w trybie życia, polecam
Iks kvrva De xD
I właśnie dlatego cisnę bekę z tych całych bodypozytywnych. Istne okazy zdrowia
W Polsce i ogólnie Europie środkowo wschodniej nie ma jeszcze aż takiego problemu, ale spróbuj coś powiedzieć w USA, albo w zachodniej a cię zlinczują. Jak dla mnie to głupich nie żal.
W końcu ktoś to nagłośnił
kiedys po melanżu stałem za gościem w kolejce po hot doga na stacji, był tylko on i ja.. Pani mówi że zostały jej juz tylko dwie parówki wiec moze sprzedac dwa hot dogi i co? spaślak wziął dwa, a ja obszedłem sie smakiem. Od tego czasu nienawidze pazernych na żarcie grubasów, a body positivity leży na dnie mojego śmietnika pod zlewem.
to było dobre
Do tego są ospali w pracy A my chudzi musimy odwalac za nich brudna robotę
Jebać ulane kurwy
Znam jedną taką, która od urodzenia porusza się na wózku. Ma trochę skręcone nogi i nieco ręce. Lubi wspinać się na ściankach do wspinaczki. To jest ciałopozytywność.
mam 16 lat i ważę ponad 100kg przy wzroscie 190cm dzięki treningom i silnej woli schudłem 20 kg i nie rozumiem podejscia do sprawy osób z BP bo teraz czuje się znacznie lepiej i nadal pracuje nad sylwetką. Mega propsy za ten materiał💪
Aktywność fizyczna to filozofia życia. Wszystko to, co później to już tylko po przecinku...Radość, satysfakcja, akceptacja, afirmacja...
Dokładnie, ostatnio usłyszałam „można być zdrowym w każdym rozmiarze” nie, nie w każdym 🤦🏻♀️
Dzięki za odważny głos, serdeczności
Dobrze powiedziane. Akceptacja siebie powinna być pierwszym krokiem do zmiany, a nie wygodnym fotelem, w którym można pozostać. Możesz zaakceptować np. to, że jesteś alkoholikiem, ale stwierdzenie, że skoro już to stwierdziłeś i tak może pozostać jest tak naprawdę okłamywaniem samego siebie. Bo i tak resztę życia podświadomie będziesz czuć, że tak być nie powinno.
Jest różnica między delikatną nadwagą spowodowaną hormonami, ciążą czy stresem, przez którą masz trochę ciałka na boczkach, ale i tak chcesz to zrzucić, a bycie ulańcem z problemami z chodzeniem, oddychaniem oraz innymi dolegliwościami i wmawianie wszystkim, że ,,to jest okej". Body Positivity powinno opierać się na promowaniu zdrowego trybu życia i ukazywanie sylwetki, która jest dobra dla danego człowieka i przede wszystkim zdrowa. Tu mam na myśli pokazywanie np. mężczyzny o sylwetce ani to muskularnej ani za chudej dostosowanej do jego życia codziennego, które nie wymagana dźwigania codziennie 10 worków cementu, ale starczy np. do wniesienia zakupów bez zadyszki, czy też wobec kobiet, które chcą mieć płaski brzuch, ale bez głodowania i wystających anorektycznie żeber. Moja koleżanka pracuję w SW i sama nie rozumie też tego Body Positivity, szczególnie, że jej praca zmusza na niej sylwetkę bardziej ,,męską", bo z byciem jak Chodakowska nikt jej nie weźmie na poważnie. Ma dietę i chodzi na siłownie, ale też nie przesadza, ani gruba ani chuda, po prostu silna kobieta, która w letnich ciuchach wygląda świetnie.
Pięknie wyjaśnione - Może nie mam sylwetki boga ale pracuję nad tym i tak się czuję.
Myślę że bodypostive ma sens, jeśli jest to po prostu nie śmianie się/ nie dręczenie ludzi z powodu ich wagi albo wyglądu, a nie romantyzowanie otyłości. Sama byłam grubym dzieckiem i w podstawówce byłam wyśmiewana do tego stopnia że wstydziłam się wychodzić z domu, a jak tylko widziałam grupkę ludzi w moim wieku gadających ze sobą to od razu myślałam że gadają o mnie. Wiem więc do czego może doprowadzić takie dręczenie i dlaczego powinniśmy tak nie robić. Niestety ludzie chyba nie zrozumieli czym body positive powinno być i zaczęli je interpretować na własny sposób...
Piękna robota piękny materiał ten kanał robi wiele dobrego .
Świetne podejście do tematu.
Fajne, konkret filmy,jak zawsze STALOWY SZOK!🤘 Te teraźniejsze mody na durnowatość ubrane w ładne nazwy. Body Positive dla ludzi z problemami psychicznymi, okaleczonymi w wyniku choroby, wypadku,a nie wykorzystywanie tej metody przez leniwych grubasów, nie! Nie można mówić grubas,ojeju, trzeba powiedzieć osoba świadomie puszysta, tak naprawdę to przyzwolenie na lenistwo względem swego zdrowia, ciała . Powiedziane jest TWE CIAŁO JEST ŚWIĄTYNIĄ DUSZY, więc dbajmy o siebie,o swoją świątynie.
Bardzo wartościowy materiał!
Dzięki!
Jeśli nie masz mózgu to to popierasz a prawda za jakiś czas i tak wychodzi na jaw kiedy pewnego poranka nie budzisz się a ten „ zły hejter” tak
bardzej pasuje tu ruch fat acceptance niż body positivity, ale szacuneczek za film
najlepsze jest to, że bajka Wall-e jest uznawana za fatfobiczną xDDD polecam obejrzeć
Jak zwykle dobry odcinek Maja czekamy
Jak zawsze profesjonalny odcinek
Piękna końcówka!
mądrego aż miło posłuchać
Świetny materiał stalowy👍 i wszystkiego najlepszego w nowym roku dla ciebie i widzów!
I to jest materiał który powinna obejrzeć każda osoba. Trudno się nie zgodzić z argumentami zawartymi w filmie. Stalowy Szok opiera swoje przekonania na podstawie badań i logicznego podejścia do całej sprawy. Bardzo dobrze ogląda się takie treści w internecie. Dobra robota👍
A po jakiego hoooya?Co to normalny człowiek nie rozumie podstawowych
zależności?Chyba ,że masz na myśli debili,którzy nie rozumieją,że jak jesteś
gruby to sobie nawet tyłka nie podetrzesz nie wspomniając o umyciu stóp.
Film trzeba oglądać?
@@vlodeklukasz1065 spójrz na dzisiejsze społeczeństwo i powiedz, czy żyjemy w normalnych czasach?
@@berboks7928 Nie,żyjemy w czasach
Sodomy i Gomory.Nie musisz zaglądać
do dark netu,czy policyjnych raportów.
Legalnie oglądasz chaturbate czy
tik toka i widzisz przerażającą patologię.
Na drugim biegunie szaleństwa vipy z
cynicznym uśmiechem na mordach kłamią
o bezpieczeństwie szpryc,czy o przyjaźni
polsko -ukraińskiej okradając bez litości
i odpowiedzialności społeczeństwo z
owoców pracy i z oszczędności.
Przeciętni ludzie są głupi,pozbawieni
samodzielnego myślenia,krytycyzmu,
zdolności do stosowania logiki,nie
rozumiejąc czym jest prawda,są
zahipnotyzowani absurdami mainstreamu.
Nienawidzą takich ludzi jak ja i Ty.
@@vlodeklukasz1065 a więc się zgadzamy
ja jako osoba która kiedyś była otyła wiem jakie to ma skutki gdyż byłem bardzo blisko cukrzycy lecz zawalczyłem z tym i aktualnie mam perfekcyjną wagę do swojego wzrostu i planuję cały czas się zmieniać na lepsze
i z ponad 40% bf zredukowałem do 12%
To już nawet nie chodzi o to ile "bycie w formie" daje.
IMO bardziej chodzi o to jak nadwaga odbiera komfort życia i utrudnia codzienne funkcjonowanie, w tym podstawowe czynności !!!
Niesamowite że brak minimalnych chęci, motywacji czy innego samozaparcia żeby ruszyć dupe i przywrócić chociaż "podstawową mobilność ciała" (nie żadną forme z okładki czy 7%body fat) okrzyknięto trendem; HIT😆!
Tam jedna baba umrze tam druga a jedyne co się nie zmienia to zajebistość filmów stalowego
Super odcinek bardzo fajnie przedstawiony Polecam!
Fajny zrównoważony materiał !!! BRAWO !!!
Bardzo dobry materiał 💪
Film w punkt, łączący ludzi obu środowisk. Mogłeś jedynie dodać na sam koniec również o szkodliwości ekstremalnej kulturystyki, ale dla stałych widzów to chyba jasne:33
Fenomenalny materiał Stalowy 👌💪
Jestem gruby i to całe body positive jest turbo szkodliwe. Niech każdy wygląda jak chce. Ale niech nie gadają ze to jest zdrowe czy coś pozytywne.
Stalowy masterclass jak zwykle
Kawał dobrej roboty Stalowy 👍
To prawda że zrobić jako tka formę jest trudno, a co dopiero dobra.
Nie będę kopał leżącego, więc zamiast tego zadam pytanie w temacie: czy genetyka wpływa na „rodzaj” otyłości u ludzi oraz jej wpływ na zdrowie? Pytam, bo widywałem i ludzi wyglądających jak Jabba i takich, którzy jakby połknęli piłkę. Otyłych ludzi, którzy na piętro wchodzili z 3 postojami i takich, którzy pomimo otyłości wrzucali tonę węgla do piwnicy.
Stalowy, brawo Ty!
Pozdrowionka Stalowy🙃💪
Mój lek na schudnięcie to po prostu mniej wpierdalać. Dodatkowo jesz to samo ale stopniowo mniej. Co prawda może nie wyprofilujesz sylwetki do końca tak jak chcesz. Ale moimi zadaniem to najlepszy sposób dla ludzi zapracowanych jak i leniwych. Ja zaliczam się bardziej do tych drugich. Moja sylwetka przy wzroście 180cm i wadzę 92kg wyglada w miarę dobrze. Najgorszy mankament to coraz większy osadzający się tłuszcz na klacie. Mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości to się zmieni
„You can always be thinner, look better” Patric Bateman😎
Sigma male
Zaraz przyjdzie jakis/as/os lewak i powie "proponuje sie DOEDUKOWAC o co chodzi w ruchu body positive... "
A prawda jest taka ze tam chodzi o gloryfikowanie grubych bab.
brawo stalowy !
Brawo !
Myślę że body positive jest ogólnie okej, żeby zaakceptować siebie, swoją wagę oraz nadwagę bądź otyłość, wtedy łatwiej coś ze sobą zrobić z myślą zadbania o swoje zdrowie przy okazji "w gratisie" zmienieniu swojego wyglądu
lubie oglądać twoje odcinku po ostrym treningu klaty jedząc chrupki
Świetne wyjaśnienie
Świetny materiał.pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą. Pozdrawiam 👍
Propsy !
🌟 Ludzie jak to ludzie, lubią popadać w skrajności.
Pierwsza to hejtowanie osób otyłych ( nieatrakcyjnych ), co powoduje u nich depresję i powiększanie kompleksów, co jeszcze bardziej demotywuje ich do zmiany nawyków żywieniowych i stylu życia. Druga skrajność, to propagowanie niedbania o siebie i wpajania, że to coś normalnego - efekt końcowy taki sam jak powyżej. Otyłość to choroba, więc równie chorym jest promowanie otyłości.
✔️ body-positivity powinno polegać na akceptacji małych wad ( co wcale nie jest równoznaczne z brakiem chęci do ich eliminacji) i tego na co wpływu nie mamy czyli np. stracone nogi po wypadku 💪
W punkt!
Bardzo dobry film kolego
Nadmiernej oczywiście, każde nadmierne rozmiary obciążają orgazm, czy to tłuszcz czy masa mięśniową. Jedno i drugie prowadzi do nadmiernego rozrostu serca, osłabienie tętnic jak i całej reszty organów, choć i tak zdrowiej jest być nadmiernie usmiesnionym niż nadmiernie spasionym 😌
Brawo dokładnie dla mnie otyłości to choroba ja ważyłem 125 kg teraz mam spadek do wagi 117 kg i dalej idę do przodu fajnie iść do sklepu i założyć koszulkę lub bluzę która naprawdę będzie pasować do twojego ciała a nie zwisała na nim
Dzień dobry, pan zasiegowy.