na /islandii opinia jest super ważna, nawet ważniejsza niż w Polsce - ze względu na to, jak mały jest ten kraj. Mam co namniej kilka historii o tym, jak przez przypadek spotkałam kogoś, kto zna pewną fotografkę i ZAWSZE ma złą opinię na jej temat. Albo jak ktoś się w jakieś dramy angażuje to też CALY KRAJ o tym wie i Cię z tym łączy. Dlatego lepiej być pro
@@olokk to prawda, chociaz jednak uwazam, ze w kraju, w ktorym w gazetach piszą o 20-letnim kocie, który nada cieszy swoich właścicieli, różnego rodzaju dramy i ubyki na opinii mają o wiele większe skutki.
Uwielbiam twoje podejście do tematu i poczucie humoru. A co do tematu cały czas zastanawia mnie co trzeba mieć w głowie zęby myśleć ze jak dziewczyna pójdzie na sesje do fotografa to on może jej ,,coś zrobić ,, To nie średniowiecze ale widocznie w niektórych głowach myślenie zaściankowe istnieje :) pozdro
Optymista z Ciebie :/ Niedawno "zasłyszane" od pewnej początkującej modelki. Pierwsza sesja, studyjna, u fotografa mającego kilkanaście pozytywnych referencji na pewnym portalu, zdjęcia miały być "w ubraniach" plus coś w rozpiętej bluzce. Fotograf nie zapewnił modelce miejsca do przebierania się, mało tego, gdy się przebierała "gapił się" (dokładny cytat) na nią. Efekty sesji żenujące, dziewczyna czuła się wybitnie niekomfortowo, po tej sesji dała sobie spokój z próbami umawiania się na zdjęcia. Starsza historia, doświadczony (co nie znaczy, że dobry) fotograf, kilkaset sesji i referencji, jedna modelka dostała poradę od innej "wiesz, jest ok, super zdjęć nie zrobi ale na początek możesz iść, tylko mu powiedz, że ma Cię nie dotykać, nie chodzi o to, że obmacuje, tylko ma 'lepkie łapy' jak poprawia coś na Tobie, wiesz o co mi chodzi, tak niby przypadkiem". Poważniejsze historie mające swój finał u lekarza (obdukcja) i w sądzie (proces) też się zdarzały.
Adam Nowak Kurcze okropne są te opowieści Nie potrafię sobie takiej sytuacji wyobrazić ze ja mogłabym coś takiego zrobić :/ ale ludzie są różni, niestety
Po kilku latach współpracy z modelkami, gdy parę osób będzie miało do Ciebie większe zaufanie niestety można się nasłuchać nieprzyjemnych rzeczy. A co do maxmodels, to każdemu fotografowi mającemu zastrzeżenia do ostrożności (lub nierealnych oczekiwań) modelek można by polecić naruszenie prawa i zasad portalu - chodzi o założenie konta jako "modelka", z jednym-dwoma zdjęciami nastoletniej dziewczyny. Po tygodniu czytania ofert można się przekonać, że żartowanie z oczekiwań "księżniczek" i ostrożności innych dziewczyn niestety nie jest na miejscu. Gdyby nienormalne propozycje pochodziły tylko od fejków, to nie byłoby niczym dziwnym jednak jeśli np. fotograf mający dobrych kilkadziesiąt sesji (potwierdzonych referencjami, "cywilnie" prowadzący działalność fotograficzną), robiący naprawdę fajne zdjęcia, pisze do modelki mającej konto na portalu od kilku lat, kilka sesji, też kilka fajnych zdjęć "a za ile możemy się poprzytulać i zrelaksować po sesji", to chyba jest coś nie halo? Ten napisał w trakcie rozmów o sesji, a jeśli inny wyskoczy z podobną propozycją podczas zdjęć, uzupełniając komentarzem "nie bądź taka święta, będzie fajnie", jak wtedy może czuć się dziewczyna?
Modelki wybierają fotografa, fotograf wybiera modelki.... Po sesji to modelki decydują co dobre a co nie, ze względu na prawo do ochorny wizerunku. Modelki są stroną silniejszą, chociaż Ty przedstawiłeś inaczej. Pozdrówko 🙂
ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html tak samo przykre jest, jak fotograf organizuje sesję, często dojeżdża na umówione miejsce, a modelka wystawia go. Też traci czas.
Ciekawe, czy pojawią się tu jakieś komentarze od modelek ;) Molestowanie - ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html - to jest poważny problem. Z tego co mi się wydaje, najczęściej padają ofiarą osoby początkujące, którym fotografowie próbują nawet wmawiać, że określone sytuacje i zachowania to jest "norma" w tym światku. Dziewczyny czują, że coś jest nie tak, ale jeśli doświadczony fotograf, z fajnymi zdjęciami (o tym później), mający kilkanaście referencji, mówi, że coś jest normalne (co dla dziewczyny nie wydaje się normalne) to modelka zaczyna mieć wątpliwości, czy może ona jest jakaś dziwna i się nie nadaje, czy to fotograf przekroczył granice. Niektóre studia do wynajęcia są objęte monitoringiem, warto podpowiedzieć modelkom, że sama świadomość istnienia zapisu tego co się działo podczas sesji (czyli dowodów, nie tylko przeciwstawnych twierdzeń dwóch stron) może przystopować "lepkie łapy" niektórych posiadaczy aparatów. Co sądzisz o czymś takim jako formie "zabezpieczenia", i to dla obu stron (dla modelki - dowód niewłaściwych zachowań fotografa, dla fotografa - dowód w razie bezpodstawnych oskarżeń przez modelkę, bo takie sytuacje tez się zdarzały)? "Fotograf mierny, ale zdjęcia podobają się modelkom, a po sesji są bardzo niezadowolone z efektów" - ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html - to można podzielić na dwie sytuacje. Jedna, gdy modelka "na wejściu" jak powiedziałeś w filmie "twardo stawia granice". Jeśli podobnie się zachowuje u każdego fotografa, to jestem ciekawy, jaka atmosfera panuje na sesji, gdy fotograf od wejścia jest traktowany jako napaleniec myślący o zdjęciach tylko jako pretekście do spotkania ;) Choć słyszałem o kilku fotografach, którzy nie do końca zdają sobie sprawę, że to co robią jest krępujące i negatywnie odbierane przez modelki. W ich przypadku spokojne zwrócenie uwagi na takie zachowanie nie zmienia "klimatu" i przebiegu sesji (informacje pochodzące od kilku modelek, w dłuższym czasie). Druga, gdy sesja przebiega normalnie, jak każda inna, tylko jej efekty mocno się różnią od oczekiwań modelki, czyli coś zbliżonego do ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html Tu może być kilka wyjaśnień, jedno to np. "portfolio warsztatowe" (tak to określam). Odbywa się wiele różnych "fotograficznych spotkań z ...", "warsztatów", "szkoleń" itp. Najczęściej pozują na nich doświadczone modelki, mają przygotowane efektowne stylizacje, dobry makijaż. Jeśli jest to formuła warsztatowa, w której ktoś mówi innym co mają zrobić, żeby osiągnąć fajny efekt, to - jeśli uczestnik nie jest połączeniem kapuścianego głąba z małpą - po warsztatach będzie miał kilka naprawdę przyzwoitych zdjęć. Są fotografowie, którzy zbudowali "swoje portfolio" dokładnie w taki sposób, jednak ta wiedza po nich spłynęła, od czasu do czasu pokazują fajne fotki z kolejnych spotkań i warsztatów, a w międzyczasie słabe z własnych sesji, robionych z niedoświadczonymi osobami, bez żadnego przygotowania. Drugie wyjaśnienie to "kradzione zdjęcia" w portfolio, podnoszące jego poziom, plus własne sesje i (zawsze) pozytywne referencje od modelek po sesjach robionych samodzielnie. Efekty takich własnych sesji są najczęściej bardzo słabe, modelki oglądając portfolio spodziewają się dostać zdjęcia na poziomie tych najlepszych, a później są rozczarowane i odradzają współpracę innym. Bezpodstawny, "czarny PR" - ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html - to też jest problem. "Nieskazitelna opinia" w połączeniu z jakimiś zarzutami przestaje być nieskazitelna ;) Gdy rozmawiam z osobami zainteresowanymi pozowaniem, chcącymi zakładać konta na portalach dla modelek, sugeruję, żeby przed nawiązaniem współpracy z fotografami sprawdzały referencje. Jednak nie chodzi mi o przeczytanie "POZYTYWNA :)", ale o napisanie do modelki, która wystawiła daną opinię, i zapytanie, jak wyglądała sesja, jakie odniosła wrażenia. W tym momencie może się pojawić "bezpodstawne obsmarowanie" np. "foty fajne, ale chciał się do mnie dobierać" - jedna taka wiadomość nie powinna być powodem do natychmiastowej blokady danego fotografa, ale jeśli na 10 wysłanych zapytań, dojdzie 5 odpowiedzi, z których w 2-3 pojawią się podobnie brzmiące negatywne informacje, to jest już powód do poważnego zastanowienia, i np. w razie nawiązania współpracy do lekko krytykowanego wcześniej "twardego postawienia granic" już od wejścia. A jednak fotografowie są przewrażliwieni na swoim punkcie, i jęczą jak ... (nie napiszę nic więcej, żeby nie było oskarżeń o seksizm), a Ty nie jesteś wyjątkiem :D Mówisz o negatywnej opinii, podczas gdy na ekranie wyraźnie widzimy "NEUTRALNA", a dokładny opis wrażeń modelki pokazuje jej rozczarowanie efektami, jednak potwierdza, że dwa zdjęcia które dostała, były świetne. Nie ma żadnego ataku na Ciebie, jest opis jej przygotowań, oczekiwań, i tego, jak odebrała współpracę - wielka szkoda, że taka szczerość nie jest standardem. Jednak trochę mnie zaskoczyło wyznanie, że "trochę bardziej się uważa, jeśli spodziewasz się, że to co piszesz, może być widoczne publicznie". Myślę, że (przynajmniej) w kontaktach zawodowych (wielokrotnie podkreślasz, że w kontaktach modelka-fotograf trzeba zwracać uwagę na profesjonalizm) warto zawsze zachowywać się i pisać w taki sposób, którego nie wstydzilibyśmy się publicznie. To mi przypomina pewne porównania do tekstów mówionych do modelki - takich, które mógłbyś powiedzieć prosto w oczy pewnemu komuś, na pewno wiesz, o jakie porównanie mi chodzi ;) Dlaczego tak uważam? Czasem zdarzają się prośby o pomoc w ocenie propozycji, są podsyłane screeny fragmentów rozmów, modelki korzystają z pomocy osób do których mają jakieś zaufanie. Fotografie (lub fotografko), jeśli Twoja rozmowa z modelką zawiera elementy mogące budzić jakieś podejrzenia lub obawy, to następnym razem tego nie pisz, niezależnie od szansy wystąpienia jakiejkolwiek potencjalnej "sytuacji konfliktowej". Przy okazji uwaga do modelek, chodzi o zdjęcia: boisz się, że coś "wypłynie" i zruinuje Ci życie? Pozuj tylko do takich zdjęć, które tego nie spowodują, niezależnie od zapewnień fotografów o "trzymaniu w szufladach". Modelko, jeśli nie udzielisz prawa do rozpowszechniania wizerunku, to wcale nie znaczy, że te zdjęcia będzie widział tylko fotograf, i może to być w 100% zgodne z prawem. Fajnie byłoby, żeby przeczytały to też modelki (i paru fotografów), nie tylko Ty, ale nie mam zbyt wielkich złudzeń :D
@@piotrdeskiewicz5942 - "sesje" robią także osoby które niedawno kupiły aparat i poczuły powołanie ;) Nie włączą ostrzeżenia o prześwietleniach, umówią się w okolicy słonecznego południa (bo takie ładne słoneczko wtedy świeci), walą jpg, a potem oglądają materiał na komputerze, i nie wiedzą co mogą napisać modelce :D Nie wymyśliłem tego, widziałem taką sesję z prośbą o poradę "czy coś się da z tego zrobić".
Ja nie przeleciałem koleżanki która u mnie pozowała do mej amatorszczyzny. Wyraźnie mi dawała sygnały, że ma chcice. No ale cóż. Ja mam szacunek do Kobiet! Przecie nie przelecę pierwszej lepszej dziewczyny do amatorskich zdjęć poznanej w niszowym pubie. Też się za to obraziła i więcej nie chciała pozować. ¯\_(ツ)_/¯
Człowieku , 90 % modelke sie umawia dla kasy , i nie licz że jest inaczej , nakręć film techniki manipulacji stosowane przez modelki , i wtedy pomożesz rzeczywiście początkujacym fotografom.
@@olokk manipulacja polega na tym aby ubrać to w tzw. pozory. Zaczyna się od typowania obiektu, i rzadzi normalnymi rynkowymi prawami. Ale to długa historia i można film zrobić ilustrowany przykładami . Oczywiście każdy kto pozuje jest zainteresowany sesjami płatnymi i to jest oczywiste. Techniki się zmieniaja ale : podam przyklad : trafiasz na konto gdzie widzisz kilka amatorskich zdjęć. Bingo , wiesz ,że będziesz w kazdym wypadku lepszy w 100 %. Nawiązujesz rozmowę , dziewczyna kaja się że tak słabo (wygrałeś już podwójnego totka )JEST AMBITNA........ CDN , Przejde do innego bardziej wymownego przykładu: robisz sesje amatorce, za tydzien przyplatuje sie koleżanka CDN ? coś już Ci swita ?????
@@firstwitness5735 sorry, jestem na wiosce teraz i nie mam jak sprawdzić. Miałem na pewno jednego Flektagona pod Pentacona 6, więc możliwe :) Internet mówi, że może być nawet f4!
Łapka w górę of kors! Bardzo podoba mi się, jak jesteś otwarty na temat swoich negatywnych opinii - to takie rzadkie w tych czasach ♥
Oo jak miło 😃
hehe , ja też jestem otwarty nawet mogę wysłać screeny
na /islandii opinia jest super ważna, nawet ważniejsza niż w Polsce - ze względu na to, jak mały jest ten kraj. Mam co namniej kilka historii o tym, jak przez przypadek spotkałam kogoś, kto zna pewną fotografkę i ZAWSZE ma złą opinię na jej temat. Albo jak ktoś się w jakieś dramy angażuje to też CALY KRAJ o tym wie i Cię z tym łączy. Dlatego lepiej być pro
Zawsze lepiej być pro. Niestety Polakom to obojętne i chyba tylko w wypadku agencji modelek ma to znaczenie.
@@olokk to prawda, chociaz jednak uwazam, ze w kraju, w ktorym w gazetach piszą o 20-letnim kocie, który nada cieszy swoich właścicieli, różnego rodzaju dramy i ubyki na opinii mają o wiele większe skutki.
Super odcinek uwielbiam słuchać twojego głosu hahah
Miło mi!
co to za obiektyw? pancolar 80mm f1.8?
CZ Flektagon 4/50
Uwielbiam twoje podejście do tematu i poczucie humoru.
A co do tematu cały czas zastanawia mnie co trzeba mieć w głowie zęby myśleć ze jak dziewczyna pójdzie na sesje do fotografa to on może jej ,,coś zrobić ,,
To nie średniowiecze ale widocznie w niektórych głowach myślenie zaściankowe istnieje :)
pozdro
Wiesz, problem w tym, że faktycznie mogą cos robić :/
Optymista z Ciebie :/
Niedawno "zasłyszane" od pewnej początkującej modelki. Pierwsza sesja, studyjna, u fotografa mającego kilkanaście pozytywnych referencji na pewnym portalu, zdjęcia miały być "w ubraniach" plus coś w rozpiętej bluzce. Fotograf nie zapewnił modelce miejsca do przebierania się, mało tego, gdy się przebierała "gapił się" (dokładny cytat) na nią. Efekty sesji żenujące, dziewczyna czuła się wybitnie niekomfortowo, po tej sesji dała sobie spokój z próbami umawiania się na zdjęcia.
Starsza historia, doświadczony (co nie znaczy, że dobry) fotograf, kilkaset sesji i referencji, jedna modelka dostała poradę od innej "wiesz, jest ok, super zdjęć nie zrobi ale na początek możesz iść, tylko mu powiedz, że ma Cię nie dotykać, nie chodzi o to, że obmacuje, tylko ma 'lepkie łapy' jak poprawia coś na Tobie, wiesz o co mi chodzi, tak niby przypadkiem".
Poważniejsze historie mające swój finał u lekarza (obdukcja) i w sądzie (proces) też się zdarzały.
Adam Nowak
Kurcze okropne są te opowieści
Nie potrafię sobie takiej sytuacji wyobrazić ze ja mogłabym coś takiego zrobić :/ ale ludzie są różni, niestety
Po kilku latach współpracy z modelkami, gdy parę osób będzie miało do Ciebie większe zaufanie niestety można się nasłuchać nieprzyjemnych rzeczy. A co do maxmodels, to każdemu fotografowi mającemu zastrzeżenia do ostrożności (lub nierealnych oczekiwań) modelek można by polecić naruszenie prawa i zasad portalu - chodzi o założenie konta jako "modelka", z jednym-dwoma zdjęciami nastoletniej dziewczyny. Po tygodniu czytania ofert można się przekonać, że żartowanie z oczekiwań "księżniczek" i ostrożności innych dziewczyn niestety nie jest na miejscu. Gdyby nienormalne propozycje pochodziły tylko od fejków, to nie byłoby niczym dziwnym jednak jeśli np. fotograf mający dobrych kilkadziesiąt sesji (potwierdzonych referencjami, "cywilnie" prowadzący działalność fotograficzną), robiący naprawdę fajne zdjęcia, pisze do modelki mającej konto na portalu od kilku lat, kilka sesji, też kilka fajnych zdjęć "a za ile możemy się poprzytulać i zrelaksować po sesji", to chyba jest coś nie halo? Ten napisał w trakcie rozmów o sesji, a jeśli inny wyskoczy z podobną propozycją podczas zdjęć, uzupełniając komentarzem "nie bądź taka święta, będzie fajnie", jak wtedy może czuć się dziewczyna?
4:28 Mocne, ciężko uwierzyć, że ma klientów.
Ale kto? Ja?
@@olokk Ta pani z takim podejściem
Modelki wybierają fotografa, fotograf wybiera modelki.... Po sesji to modelki decydują co dobre a co nie, ze względu na prawo do ochorny wizerunku. Modelki są stroną silniejszą, chociaż Ty przedstawiłeś inaczej. Pozdrówko 🙂
Dlatego, że dokonują selekcji? :)
@@olokkhalo!, no pisałem, prawo chroni ich wizerunek, Ty też coś nagrałeś i wiesz o co chodzi
super jak zawsze.
Dzieki! Milo slyszec 😃
ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html tak samo przykre jest, jak fotograf organizuje sesję, często dojeżdża na umówione miejsce, a modelka wystawia go. Też traci czas.
Ależ tak, o tym był poprzedni film :)
Ciekawe, czy pojawią się tu jakieś komentarze od modelek ;)
Molestowanie - ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html - to jest poważny problem. Z tego co mi się wydaje, najczęściej padają ofiarą osoby początkujące, którym fotografowie próbują nawet wmawiać, że określone sytuacje i zachowania to jest "norma" w tym światku. Dziewczyny czują, że coś jest nie tak, ale jeśli doświadczony fotograf, z fajnymi zdjęciami (o tym później), mający kilkanaście referencji, mówi, że coś jest normalne (co dla dziewczyny nie wydaje się normalne) to modelka zaczyna mieć wątpliwości, czy może ona jest jakaś dziwna i się nie nadaje, czy to fotograf przekroczył granice. Niektóre studia do wynajęcia są objęte monitoringiem, warto podpowiedzieć modelkom, że sama świadomość istnienia zapisu tego co się działo podczas sesji (czyli dowodów, nie tylko przeciwstawnych twierdzeń dwóch stron) może przystopować "lepkie łapy" niektórych posiadaczy aparatów. Co sądzisz o czymś takim jako formie "zabezpieczenia", i to dla obu stron (dla modelki - dowód niewłaściwych zachowań fotografa, dla fotografa - dowód w razie bezpodstawnych oskarżeń przez modelkę, bo takie sytuacje tez się zdarzały)?
"Fotograf mierny, ale zdjęcia podobają się modelkom, a po sesji są bardzo niezadowolone z efektów" - ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html - to można podzielić na dwie sytuacje.
Jedna, gdy modelka "na wejściu" jak powiedziałeś w filmie "twardo stawia granice". Jeśli podobnie się zachowuje u każdego fotografa, to jestem ciekawy, jaka atmosfera panuje na sesji, gdy fotograf od wejścia jest traktowany jako napaleniec myślący o zdjęciach tylko jako pretekście do spotkania ;) Choć słyszałem o kilku fotografach, którzy nie do końca zdają sobie sprawę, że to co robią jest krępujące i negatywnie odbierane przez modelki. W ich przypadku spokojne zwrócenie uwagi na takie zachowanie nie zmienia "klimatu" i przebiegu sesji (informacje pochodzące od kilku modelek, w dłuższym czasie).
Druga, gdy sesja przebiega normalnie, jak każda inna, tylko jej efekty mocno się różnią od oczekiwań modelki, czyli coś zbliżonego do ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html
Tu może być kilka wyjaśnień, jedno to np. "portfolio warsztatowe" (tak to określam). Odbywa się wiele różnych "fotograficznych spotkań z ...", "warsztatów", "szkoleń" itp. Najczęściej pozują na nich doświadczone modelki, mają przygotowane efektowne stylizacje, dobry makijaż. Jeśli jest to formuła warsztatowa, w której ktoś mówi innym co mają zrobić, żeby osiągnąć fajny efekt, to - jeśli uczestnik nie jest połączeniem kapuścianego głąba z małpą - po warsztatach będzie miał kilka naprawdę przyzwoitych zdjęć. Są fotografowie, którzy zbudowali "swoje portfolio" dokładnie w taki sposób, jednak ta wiedza po nich spłynęła, od czasu do czasu pokazują fajne fotki z kolejnych spotkań i warsztatów, a w międzyczasie słabe z własnych sesji, robionych z niedoświadczonymi osobami, bez żadnego przygotowania. Drugie wyjaśnienie to "kradzione zdjęcia" w portfolio, podnoszące jego poziom, plus własne sesje i (zawsze) pozytywne referencje od modelek po sesjach robionych samodzielnie. Efekty takich własnych sesji są najczęściej bardzo słabe, modelki oglądając portfolio spodziewają się dostać zdjęcia na poziomie tych najlepszych, a później są rozczarowane i odradzają współpracę innym.
Bezpodstawny, "czarny PR" - ruclips.net/video/-0tcNXMb09k/видео.html - to też jest problem. "Nieskazitelna opinia" w połączeniu z jakimiś zarzutami przestaje być nieskazitelna ;) Gdy rozmawiam z osobami zainteresowanymi pozowaniem, chcącymi zakładać konta na portalach dla modelek, sugeruję, żeby przed nawiązaniem współpracy z fotografami sprawdzały referencje. Jednak nie chodzi mi o przeczytanie "POZYTYWNA :)", ale o napisanie do modelki, która wystawiła daną opinię, i zapytanie, jak wyglądała sesja, jakie odniosła wrażenia. W tym momencie może się pojawić "bezpodstawne obsmarowanie" np. "foty fajne, ale chciał się do mnie dobierać" - jedna taka wiadomość nie powinna być powodem do natychmiastowej blokady danego fotografa, ale jeśli na 10 wysłanych zapytań, dojdzie 5 odpowiedzi, z których w 2-3 pojawią się podobnie brzmiące negatywne informacje, to jest już powód do poważnego zastanowienia, i np. w razie nawiązania współpracy do lekko krytykowanego wcześniej "twardego postawienia granic" już od wejścia.
A jednak fotografowie są przewrażliwieni na swoim punkcie, i jęczą jak ... (nie napiszę nic więcej, żeby nie było oskarżeń o seksizm), a Ty nie jesteś wyjątkiem :D
Mówisz o negatywnej opinii, podczas gdy na ekranie wyraźnie widzimy "NEUTRALNA", a dokładny opis wrażeń modelki pokazuje jej rozczarowanie efektami, jednak potwierdza, że dwa zdjęcia które dostała, były świetne. Nie ma żadnego ataku na Ciebie, jest opis jej przygotowań, oczekiwań, i tego, jak odebrała współpracę - wielka szkoda, że taka szczerość nie jest standardem.
Jednak trochę mnie zaskoczyło wyznanie, że "trochę bardziej się uważa, jeśli spodziewasz się, że to co piszesz, może być widoczne publicznie". Myślę, że (przynajmniej) w kontaktach zawodowych (wielokrotnie podkreślasz, że w kontaktach modelka-fotograf trzeba zwracać uwagę na profesjonalizm) warto zawsze zachowywać się i pisać w taki sposób, którego nie wstydzilibyśmy się publicznie. To mi przypomina pewne porównania do tekstów mówionych do modelki - takich, które mógłbyś powiedzieć prosto w oczy pewnemu komuś, na pewno wiesz, o jakie porównanie mi chodzi ;)
Dlaczego tak uważam? Czasem zdarzają się prośby o pomoc w ocenie propozycji, są podsyłane screeny fragmentów rozmów, modelki korzystają z pomocy osób do których mają jakieś zaufanie. Fotografie (lub fotografko), jeśli Twoja rozmowa z modelką zawiera elementy mogące budzić jakieś podejrzenia lub obawy, to następnym razem tego nie pisz, niezależnie od szansy wystąpienia jakiejkolwiek potencjalnej "sytuacji konfliktowej".
Przy okazji uwaga do modelek, chodzi o zdjęcia: boisz się, że coś "wypłynie" i zruinuje Ci życie? Pozuj tylko do takich zdjęć, które tego nie spowodują, niezależnie od zapewnień fotografów o "trzymaniu w szufladach". Modelko, jeśli nie udzielisz prawa do rozpowszechniania wizerunku, to wcale nie znaczy, że te zdjęcia będzie widział tylko fotograf, i może to być w 100% zgodne z prawem.
Fajnie byłoby, żeby przeczytały to też modelki (i paru fotografów), nie tylko Ty, ale nie mam zbyt wielkich złudzeń :D
Wydaje Ci się.
@@wojciechwilanoski3635 - co?
Mnie "modelka" chciała molestować. Odmówiłem.
Sama prawda
Dzięki :)
Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem jak wszystkie zdjęcia z sesji mogą się prześwietlić ?
Jak nje przewiniesz filmu i otworzysz aparat na przykład
@@olokk To wiem, ale na analogu nikt już chyba nie robi. A na cyfrze można kontrolować na bieżąco. Niemniej jak zawsze dobry materiał. Pozdrawiam
@@piotrdeskiewicz5942 robią robią, cały czas robią :)
Dziękuję i również pozdrawiam!
@@piotrdeskiewicz5942 - "sesje" robią także osoby które niedawno kupiły aparat i poczuły powołanie ;) Nie włączą ostrzeżenia o prześwietleniach, umówią się w okolicy słonecznego południa (bo takie ładne słoneczko wtedy świeci), walą jpg, a potem oglądają materiał na komputerze, i nie wiedzą co mogą napisać modelce :D Nie wymyśliłem tego, widziałem taką sesję z prośbą o poradę "czy coś się da z tego zrobić".
Podkładałeś głos do kapitana bomby xD?
Nie, ale taki głos był popularny parenascie lat temu w Warszawie, jak Walaszek zaczynał swoje kreskówki :)
@@olokk Aaa to wiele tłumaczy :D dzięki za info
0:05 zmieniasz się w karionera, kurła!
Haha z tą cenzurą?
@@olokk Płaczliwy ton, klepanie w wymyśloną klawiaturę i "łeeeeeee" xD Śmiechłem
@@ZapytajFotografa haha no taklawiatura typowa dla niego :D
Nie poszedłem z modelką po sesji na piwo i się na mnie obraziła.
Miałeś do tego prawo :D
Nie no, znam to. Też mi się zdarza :)
Ja nie przeleciałem koleżanki która u mnie pozowała do mej amatorszczyzny. Wyraźnie mi dawała sygnały, że ma chcice. No ale cóż. Ja mam szacunek do Kobiet! Przecie nie przelecę pierwszej lepszej dziewczyny do amatorskich zdjęć poznanej w niszowym pubie.
Też się za to obraziła i więcej nie chciała pozować.
¯\_(ツ)_/¯
Człowieku , 90 % modelke sie umawia dla kasy , i nie licz że jest inaczej , nakręć film techniki manipulacji stosowane przez modelki , i wtedy pomożesz rzeczywiście początkujacym fotografom.
9 na 10 modelek chce od Ciebie kasy?
Jakie tu widzisz techniki manipulacji?
@@olokk manipulacja polega na tym aby ubrać to w tzw. pozory. Zaczyna się od typowania obiektu, i rzadzi normalnymi rynkowymi prawami. Ale to długa historia i można film zrobić ilustrowany przykładami . Oczywiście każdy kto pozuje jest zainteresowany sesjami płatnymi i to jest oczywiste. Techniki się zmieniaja ale : podam przyklad : trafiasz na konto gdzie widzisz kilka amatorskich zdjęć. Bingo , wiesz ,że będziesz w kazdym wypadku lepszy w 100 %. Nawiązujesz rozmowę , dziewczyna kaja się że tak słabo (wygrałeś już podwójnego totka )JEST AMBITNA........ CDN , Przejde do innego bardziej wymownego przykładu: robisz sesje amatorce, za tydzien przyplatuje sie koleżanka CDN ? coś już Ci swita ?????
@@wojciechwilanoski3635 nie świta mi, sorry, nie wiem za bardzo o czym piszesz :)
@@olokk no ale nie będę tu pisał elaboratów , jestes zainteresowany to łap mnie na fejsie.
Co to za słoik w tle?
Jakiś średnioformatowy 50mm f2.8 :)
@@olokk CZ Flektogon ?
@@firstwitness5735 sorry, jestem na wiosce teraz i nie mam jak sprawdzić. Miałem na pewno jednego Flektagona pod Pentacona 6, więc możliwe :) Internet mówi, że może być nawet f4!
Pierwszy !
Brawo!!