Niestety w pracy nie ma przyjaciół - są tylko znajome twarze. Oczywiście pewnie zdarzają się sytuację że relacja nawiązana w pracy wchodzi na wyższy poziom ale myślę że to raczej wyjątek. Dla własnej spokojnej głowy lepiej podejść do pracy zadaniowo - robię co do mnie należy, niczego od nikogo nie oczekuję i wtedy rozczarowanie ludźmi jest mniejsze. Pewnie chętniej by się chodziło do pracy gdyby zespół stał za sobą murem ale te czasy nie wiedzieć czemu chyba już minęły dlatego szkoda energii, lepiej ją zostawić dla ludzi dla których warto.
Tak masz rację ten obecny świąt idzie w złym kierunku ,obecnie przyjaźń , empatia , tolerancja , solidarność już nic nie znaczy ,teraz każdy tylko myśli o sobie i swoich korzyściach .Mnie przeraża że ludzie potrafią obrzucić błotem każdego kto jest inny , kto ma inne zdanie ,jest innego przekonania czy wyznania .Ludzie zapominają że każdy ma swoje życie i każdy z nas jest inny ,więc żyjmy i dajmy żyć innym , żyjmy tak aby być szczęśliwym i spełnionym ale tak aby przy okazji nie krzywdzić innych . 😢 Mało tego ja jestem starsza od ciebie więc mi nawet pielęgniarka uszu nie przekuwała tylko sama sobie uszy przebiłam zwykłą igłą szewską przy użyciu ziemniaka .Jakoś nie umarłam , zakażenia też nie złapałem, troszkę się babrało ale przeżyłam i żyję do dzisiaj 😂😂😂 czasami myślę że żyłam w trudnych czasach ale jak mam być szczera te czasy były dziwne ,trudne ale bardziej radosne ,ludzkie i dla mnie szczęśliwe ❤ Pozdrawiam Aniu ,miłego weekendu ❤❤❤
U mnie teraz też się zmieniło w pracy,są różne sytuacje i niestety muszę powiedzieć:w pracy nie ma przyjaciół,koleżanek to tylko znajome twarze.Na tylu osobach się przejechałam,że już prawie nikomu nie ufam.Mówią pięknie ci w oczy,a za plecami obgadują...Mnie uszy przekuwała moja siostra😁.Pozdrawiam❤
Ja w obecnej pracy też nie mam najlepszej atmosfery, są tzw " kierowniczki" czyli pouczające innych i mówiące innym co mają robić. Nie cierpię takich osób które chcą się dowartościować kosztem innych
Hej Aniu dopiero wpadam do ciebie kochana,Ja od 9 lat pracuje w jednej firmie i sama dla siebie oczywiście mam szefa którego widuję raz w miesiącu żeby podpisać listę ,a tak sama jestem ,odzwyczaiłam się że jestem z kimś w pokoju , z jednej strony fajnie bo wiem co mam robić, z drugiej jak zachoruje to nie bardzo mam zastępstwo ,Wiem że przyjaźni w pracy nie ma. Kiedyś pracowałam z koleżankami które chodziły z Panią przełożoną na piwka,ja nie i zostały zwolnione tak je potem potraktowała ,ja sama odeszłam bo mi nie wolno było wyjść nawet do sklepu , załatwić sprawy biurowe które są tylko z rana,inne mogły , nie wytrzymałam odeszlam one wychodziły na papierosy ja cały czas pracowałam , Więc wiem że w pracy tylko koleżanka i do widzenia ,bo nie wierzę w przyjaźnie.Spokojnego wieczoru 🙋🌌🩷
Osobiście w pracy mnie takie sytuacje nie ruszają za bardzo- wychodzę z założenia że nie idę tam szukać koleżanek. Niestety jednak, mam dwie szwagierki (młode dziewczyny, ok 30 lat obie) które z zawiści robią niesamowite świństwa za plecami po czym wpraszają się na kawkę i świergocza bez cienia zażenowania. Na szczęście podjęliśmy już kroki żeby ukrócić to zachowanie, ale przeraża mnie ile w siostrach mojego męża, tak młodych osobach, jest zazdrości, zawiści i nienawiści jakiejś takiej. Potworne wręcz, ale podobno karma wraca… 😢
Oj niestety i takie sytuacje znam z autopsji i to jest dopiero problem 😞nie zrozumiem nigdy takich ludzi ,co jest w ich głowach co myślą sobie takie piranie .Wspolczuje
@ zdecydowanie, jest to problem zwłaszcza gdy nie do końca możesz takich ludzi od siebie odciąć. Na szczęście na koniec dnia jesteśmy z mężem i dziećmi razem i najważniejsze że my się wzajemnie wspieramy i budujemy dalszą przyszłość ☺️ Miłego wieczoru Aniu ☺️☺️
Też uważam że nie ma przyjaźni w pracy.Sama się o tym przekonałam po ponad 22 latach w jednym miejscu.Wystarczyła redukcja miejsca aby się przekonać jak jedna drugiej dołki kopie .
W pracy są znajome twarze, nie przyjaciele. Chociaż można i trafić na dobrą duszę. Mój mąż trafił na świetnego kolegę, wiedzą, że mogą na siebie liczyć, ale każdy z nich dał sobie czas, minęło kilka lat i relacja jest nadal świetna, nikt nikomu nie nadszarpnął zaufania itp. Nie pracują już razem, ale nadal mają kontakt, pomagają sobie nawzajem. Mój mąż nie ma zaufania do innych ludzi bo przeważnie jest tak, że ludzie mówią „dobra, jest źle, idziemy do szefa, mówimy” i narzekają, narzekają, a potem jedyną osobą, która ma odwagę pójść jest mój mąż, a tamci dalej siedzą w robocie i narzekają, ale nic nie chcą zmienić. Albo super jak im pomożesz, ale Ty nie licz na ich pomoc. Prawda jest taka, że każdy patrzy na swój czubek nosa, pogadać pogada, pośmieje się, ale w głowie swoje pomyśli. A nie daj Boże ktoś dostałby o grosz więcej na wypłacie, a inny o grosz mniej, to nóż w plecy od razu. Dobrze jak jest taka praca w której nie potrzebujesz tego drugiego pracownika, gorzej jak jest się właśnie w grupie, i ktoś ma jakiś problem i odwraca się i człowiek czuje, że jest niechciany w danym miejscu. Mi do dziś mówią „cześć, co tam u Ciebie słychać” jak gdzieś niestety (szczerze mówiąc) spotkam te osoby z którymi pracowałam, i wiem, że to jest nieszczere bo jak przychodziłam do pracy to się odwracały plecami do mnie, obgadywały mnie, próbowały wszystko zrobić żeby mnie zwolniono, a jak się nie udało to już w ogóle człowiek w pracy gdzie trzeba między sobą rozmawiać to nie miał żadnych informacji, po prostu stały sobie w innym kącie i udawały, że mnie nie ma. Tak więc jak je widzę to udaje, że ich nie widzę, nie chodzę do tego miejsca gdzie pracowałam, a to był sklep, a jak już niestety trafię gdzieś na te osoby to najchętniej bym odwróciła się na pięcie i poszła dalej. Bo na nic więcej te osoby nie zasługują.
Apropo pracy to ja pracuję 30 lat w jednej firmie,prawie same kobiety ,większość w okresie menopauzalnym czyli zawsze pracowaliśmy razem,z każdym rokiem coraz gorszą atmosfera ,przysłowie które przytoczyłaś pasuje jak ilał ,na starość robimy się wredne,nieszczere i zgorzkniałe, przynajmniej niektóre. Ale ja wychodzę z założenia że do pracy nie chodzę z powodu towarzystwa,muszę jakoś dociągnąć do emeryguty i daję radę. Pozdrawiam
@@Askus-e6o powiem Ci kochana że i mnie się takie myśli nasunęły że tam to trzeba poprostu iść robić swoje i wychodzić ale ja jestem bardzo wrażliwa i muszę mniej emocjonalnie podchodzić do tego …dziękuję za Twoj komentarz jest bardzo celny ..pozdrawiam
@@matka3plus apropo wrażliwości to kiedyś też tak mialam ze całe noce myślałam co powiedzieć, jak powiedzieć, a może źle coś powiedziałam i co kto o tym pomysli ale jak zaczęłam mieć poważne problemy w rodzinie, zdrowotny i inne to moje rozkminianie przeniosło się w te rewiry a odpuściłam pracę bo inaczej to byłoby źle że mną a w pracy byłoby wszystko po staremu bo nie ma ludzi niezastąpionych
Aniu ja pracowałam kupę lat na kuchni na 2 zmiany byly to restauracje . My jak kończyłyśmy zmianę pierwszą od 8 do 16 to każdy wychodził z kuchni o 16 jak zdał zmianę tak pojedynczo . Natomiast jak była zmiana od 16 ej 24 ej w nocy jeden na drugiego czekał jak skończy . Zamykaliśmy kuchnie i w grupie do szatni przebieranki i całą grupą wychodziłyśmy z budynku . Ja miałam szczęście że z fajnymi ludźmi pracowałam. Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Ja na prawko poszłam tuż przed 17 urodzinami. To był zupełny spontan, choć w domu nie raz musiałam jeździć ciągnikiem w polu. Bo tata był często w delegacjach, mama w pracy. A my z bratem w pole. Jako pierwsza w swojej klasie miałam prawko. Pierwszy samochód to maluch oczywiście. W tamtych latach, rocznik '97 to było coś podjechać pod szkołę maluszkiem 😊
Aniu ja w liceum miałam też dwóch takich kolegów, którym zazdrościłam . Zawsze chodzili w firmowych ciuchach, butach. Do tego byli mega przystojni. Po latach okazało się , że rodzina jednego z tych chłopaków miała od lat ogromnie długi, zostali zlicytowani i zostali bez dachu nad głową. A kasę mieli wtedy po prostu z przekrętów jednego z rodziców w pracy. Drugi zaś wpadł w nałogi , przez które niestety już nie żyje. Także masz rację należy doceniać to co mamy.
Tak Aniu ,tez chodzilismy poltora km do szkoly ,nawet elektrycznosci jeszcze u nas nie bylo,/lata60te/ale Aniu bylo bezpieczniej😊Chociaz tez balismy sie"czarnej wolgi"
@@magorzatakurzawa7948 Gosia ja naprawdę wiedziałam że Ty znajdziesz ten film dziś ,że Ty tam wyglądasz no nie było innej myśli .I dziś cieszę się że jesteś ♥️♥️♥️
Hej Aniu 😊Mój brat kiedyś pracował w miejscu gdzie było dużo kobiet i mówił, że ciągle są poobrażane na siebie i skłócone. I nawet chodzą i skarżą jedna na drugą do szefa. Kiedyś miałam taką pracę, że było nas 3 dziewczyny i ta jedna koleżanka strasznie gadała do mnie na tę drugą a na przerwie często zostawiała mnie samą i szła do tamtej na pogaduszki ( bo tamta miała w innym miejscu przerwę) i pewnie gadała na mnie. Spokojnej nocy życzę 🌜
Zawsze uważałam, że lepiej pracuje się w męskim towarzystwie lub przynajmniej damsko-męskim. Prawdą jest, że atmosfera w pracy jest ważna, ale to już zależy od ludzi, którzy ją tworzą. Nie ma nic gorszego jak iść do pracy i kilka godzin tkwić w nieprzyjemnej aurze. Swoją pracę zawodową już zakończyłam, ale nigdy nie oczekiwałam bliższych zażyłości , to były tylko koleżanki z pracy. O zgrany zespół zawsze było trudno. Cóż, każdy jest inny i ma inne oczekiwania. Aniu, pozdrawiam serdecznie.
Aniu właśnie na podstawie takich zachowań które opisałaś zakończyłam bliższą znajomość z koleżanką którą traktowałam jak przyjaciółkę.Mam jedynie koleżankę i tak już pozostanie😊
Ja bym zapytała te panie dlaczego wam nie pomogą te 10 min ze byłoby miło, może maja powód żeby wyjść a może nawet nie pomyślały a może są hamami 🤷♀️ zawstydziłaby je przy wszystkich takim pytaniem
Dobry wieczór Aniu 😊ja miałam te szczęście że przepracowałam 42 lata z super kobietkami ,były trzy zmiany i każda inna nie dowiedziala się co się działo na innej zmiany byłyśmy bardzo zgrane i przypuszczam że tak było bo życie rodzinne zostawialiśmy za drzwiami zakładu pracy😊jestem już pięć lat na emeryturze a do dziś spotykamy się raz w miesiącu na kawce w miejscu neutralnym,wszystkim panią pracującym życzę takiej ekipy😊pozdrawiam cieplutko 🙋♀️spokojnej nocy 🥰😘🌗🌛
Jaka miła niespodzianka,chwila odpoczynku,a tu nasza Ania,jak miło❤Moim pierwszym autem jakim jeździłam po zdaniu prawka był maluch😂Ściskam cię kochana baaardzo mocno❤
Ooo Kochana rzeżuchę uwielbiam 😋 ale mój mąż nie znosi juz zapachu jak ona zaczyna rosnąć 🙉 i zawsze przed Wielkanocą pyta czy muszę ją sądzić 🙈😂 a ja sadzę zawsze 😁
Aniu dlatego nie mam koleżanek już,wolę pogadać z facetami i od dzisiaj bardziej będę docenić że mogę pracować z domu.Jednak z Tobąiała bym o czym gadać o superr promocjach ,dekoracjach itp❤
Atmosfera w pracy to podstawa. W końcu z tymi ludźmi spędzamy co najmniej 8 g. Ja mam to szczęście, że mam fajne koleżanki w pracy. Mimo ciężkiej pracy, inaczej się do niej idzie , kiedy wiesz że są fajni ludzie. Co więcej, staramy się cała ekipą wraz z naszymi połówkami ( bo już wszyscy się razem znamy) że dwa razy w miesiącu gdzieś wychodzić.
Hejka Ania! Ja byłam w takiej sytuacji , podobnej lata temu kiedy to byłam w grupie ( siedem osób ) sprzątającej , szpital przed otwarciem , ( taki ostatni szlif) grupa była podzielona , ja byłam w grupie starszej ! I tez były niesnaski i nieporozumienia bardzo!!! te mlodzse nas wykorzystywały!!! Cwaniary ! Nie chce mi się wierzyć ,jak ludzie mówią ,że pracują w fajnej grupie ,że fajnie im się pracuje ,bo są fajni ludzie!!!????? Temat rzeka.... Pozdrowionka!!!
Hej Aniu w każdej pracy gdzie jest więcej osób tak jest.Ja pracuję w szpitalu i jest tak samo też ciężko mi z tym, przeżywam to potem w domu no ale jak chce się pracować to cóż, życie.Pozdrawiam😊
Aniu ewidentnie niektóre koleżanki nie potrafia sie integrować .A tak nie powinno być kobiety powinny się wspierać i tak mamy pod górkę.Pozdrawiam Aniu i życzę Tobie i rodzince miłego pozytywnego weekendu 😊❤
Kochana uwielbiam Ciebie 😊♥️ Takie są czasy ludzie są bardziej roszczeniowi nie współpracują tylko rywalizują.Ja to widzę u nas w pracy przykład panie są dwie na dziale mięsnym, wędliny,sery i zamiast współpracować jedna drugiej szpile wbija masakra panie po 40. Ja pracuję wszędzie biuro, kasą, mięsny, warzywnik i zawsze pomagam dziewczyną bez problemu. Ale oczywiście zawsze znajdzie się ktoś kto nie wiem zazdrości i komentuje bez sensu i tak jak jedna się wyrobi druga jej nie pomoże. Niestety ja nie potrafię przejść obojętnie a gadanie takie że jestem naiwna lub wykorzystywana przestało mnie interesować bo to ja jestem odpowiedzialna za zmianę a nie Kasia czy Basia co robią se na złość. Pozdrawiam serdecznie kochana ❤
Madzia dzięki za słowa otuchy ♥️🫶masakra przeorało mnie bo dawno nie byłam w takim gronie osób gdzie ta rywalizacja ( tylko po cholerę🤔skoro i tak kasy większej z tego nie będzie ,ani żadnych nagród 🤦♀️) no ewidentnie babeczki lepiej się czują gdy prowadzą 🫣.Musze tam iść zrobić i wychodzić zero uczuć ( łatwo nie będzie jak mnie znasz ) ale spróbuję ..ale nic na siłę .Jak mi będzie h to powiem nara bo mogę nic nie muszę 💪i to jest Najlepsze 😂buziaki i dzięki ♥️
Witaj Aniu po tym filmiku i Twoich rozkminach stwierdzam że są ludzie I ludziska 😊 a kobiety zwłaszcza lubią robić Sobie problemy itp 😊😊😊😊pozdrawiam serdecznie
Witam....mądre to pani gadanie na temat koleżeństwa w pracy między kobietami...tak zgadzam się że jest często niski poziom samozachowania... pozdrawiam życzę dużo cierpliwości.😊
Ja też przebijałem uszy siostrze , siostrzenicy . Gruba igła moczyła się na talerzyku w denaturacie i już bez ziemniaka przebijałam. Nic się nie paprało po przebiciu tylko musiały ruszać kolczykiem , obracać .
Hello Ania, spodnie super 👍, ja uszy przebijałam igłą na plaster ziemniaka znajomym i nawet mojej córce tak po prostu 😊, a wczoraj byłam na igiełkach ( mezoterapia igłowa z mocniejszą ampułką i bardzo dobrze się czuje cudownie 😄👍a dzisiaj już w górach, we wtorek wyjazd do Lublina tym razem, filmik super jak zawsze brawo 👏 łapka w górę 👍 oglądałam z przyjemnością przesyłam pozdrowionka dla rodzinki buziaki 🙋😘
Proto na pracovišti nemám zájem vytvářet žádné přátelství. K čemu? V práci mám pracovat a ne se kamarádit. A tečka.😉 A jelikož jsem strojař, tak naštěstí🙏🙏 jsem vždy měla kolem sebe více mužů jako žen, nebo v ženském kolektivu by jsem nevydržela ani den.😜🤪
Sylwuś masz rację muszę zmienić myślenie ..idę robię wychodzę i bez emocji …miej wyrąbane będzie ci dane 🙃nauczę się tego łatwo nie będzie ale będę próbować
Droga Aniu masz dużo racji takie zachowanie to dziecinada ale dokładnie tak jest w pracy ja już jestem na emeryturze i mam to za sobą pozdrawiam serdecznie
Witaj Aniu❤ jestes mądrą kobietą i nie pozwol zeby jakies niedowartosciowane paniuse ktore musza udowodnic ze sa lepsze pozbawily Cie dodatkowego zarobku Tak jak mowisz nie musisz ale chcesz i yego sie trzymaj nie daj im satysfakcji ze sa lepsze glowa do gory i do przodu😉milego weekendu 🥰
Moja siostra jak tylko skończyła 18 lat poszła na prawko z kilkoma koleżankami i wyobraź sobie ona jedna to prawko wtedy zrobiła....reszta się po drodze wykruszyła... a też nie mieliśmy wtedy auta, bo był to konie lat 80 ubiegłego stulecia. 😂 Jak tylko pojawiło się autko w domu za jakieś 2 lata, wsiadła i pojechała. A ja do tej pory bez prawka 😂
@@edytazegota5294 no tak jest nie tylko z prawem jazdy to tylko przykład ..jedni idą i się nadają czują się w tym a inni tego nie kończą nie widzą się w tym i też jest to okey …ważne by żyć w zgodzie ze sobą i z szacunkiem do innych
Hej Aniu😘ja też mam ulubiony kubeczek do kawy i tylko w nim piję kawkę mam juz go od lat w nim kawa smakuje jakoś inaczej jest smaczniejsza. Herbatę mige eypic obojętnie w jakim kubku ale kawa tylko w tamtym.
@@karolinawalczak5673 ja mam też ulubione filiżanki z kubka nie wypije!! Filiżanka musi mieć grubsze ścianki ( jak Bolesławiec ) kremowe wnętrze ewentualnie białe ale lepsze kremowe absolutnie nie może być kolorów. Na zewnątrz też żadnych zieleni, żółci /- bolesławieckie wzory najlepsze inaczej kawa nie smakuje , tak już mam od dawna
@@edytazegota5294 Edi♥️co jo zem stresu przeżyła walczyłam wczoraj 3 h z tym filmem a raczej z YT i nie poszło 🫣a dobrze że Brajan przyjechał i dziś mówi dawaj mamuśka ten film i po 1,5 h mu się udało 💪ja już zrezygnowałam powiedziałam odpuszczam nagram coś w poniedziałek i tak nikt nie przyjdzie w sobotę …a tu jesteście ♥️♥️
Na wsi prawko się przydaje, natomiast w dużym mieście spokojnie można się obejść bez niego. Tak jak u mnie komunikacja miejska na super rozwinięta, a problem z parkowaniem jest ogromny.
@@emilkaemilowa3707 ja jestem przykładem tego że się nie nadaje mocno w to wierzyłam serio 🫣a dziś nie oddałabym go za nic i nie wyobrażam sobie życie bez auta ,dlatego ja mam swoje mąż ma swoje …idź i wiek nie ma znaczenia to jest jak staczka przychodzi z niejadka serio przyjdzie dzień kiedy stwierdzisz wow potrafię wiem załapałam omg to takie proste wręcz intuicyjne …a na początku były poty biegunki i myśl jestem beznadziejnym przypadkiem 😂instruktor i mąż tylko Oni widzieli we mnie kierowcę
@ ja już szkołę obczaiłam , już pisałam z nimi, uczą takie baby w pewnym wieku co się boją ale za nic nie mogę się przemóc tam iść . Ehhh może na wiosnę
@ nie na wiosnę już w poniedziałek wio zrób to i jeździj najczęściej zrób to szybko nie rozwlekaj w czasie bo cię udręczy to ..podejdź zadaniowo …idziesz robisz jeździsz całe życie ,koniec z proszeniem o transport 💪uda Ci się ♥️🍀
@@emilkaemilowa3707Ja też zrobiłam prawo jazdy mając 40 lat . Poszłam z dnia na dzień bez przygotowania.Jeżdżę już blisko 30 lat i martwię się co to będzie jak z powodu wieku mi zabronią😂 My kobiety wszystkie damy radę.😊
Niestety w pracy nie ma przyjaciół - są tylko znajome twarze. Oczywiście pewnie zdarzają się sytuację że relacja nawiązana w pracy wchodzi na wyższy poziom ale myślę że to raczej wyjątek. Dla własnej spokojnej głowy lepiej podejść do pracy zadaniowo - robię co do mnie należy, niczego od nikogo nie oczekuję i wtedy rozczarowanie ludźmi jest mniejsze. Pewnie chętniej by się chodziło do pracy gdyby zespół stał za sobą murem ale te czasy nie wiedzieć czemu chyba już minęły dlatego szkoda energii, lepiej ją zostawić dla ludzi dla których warto.
Tak masz rację ten obecny świąt idzie w złym kierunku ,obecnie przyjaźń , empatia , tolerancja , solidarność już nic nie znaczy ,teraz każdy tylko myśli o sobie i swoich korzyściach .Mnie przeraża że ludzie potrafią obrzucić błotem każdego kto jest inny , kto ma inne zdanie ,jest innego przekonania czy wyznania .Ludzie zapominają że każdy ma swoje życie i każdy z nas jest inny ,więc żyjmy i dajmy żyć innym , żyjmy tak aby być szczęśliwym i spełnionym ale tak aby przy okazji nie krzywdzić innych . 😢 Mało tego ja jestem starsza od ciebie więc mi nawet pielęgniarka uszu nie przekuwała tylko sama sobie uszy przebiłam zwykłą igłą szewską przy użyciu ziemniaka .Jakoś nie umarłam , zakażenia też nie złapałem, troszkę się babrało ale przeżyłam i żyję do dzisiaj 😂😂😂 czasami myślę że żyłam w trudnych czasach ale jak mam być szczera te czasy były dziwne ,trudne ale bardziej radosne ,ludzkie i dla mnie szczęśliwe ❤ Pozdrawiam Aniu ,miłego weekendu ❤❤❤
U mnie teraz też się zmieniło w pracy,są różne sytuacje i niestety muszę powiedzieć:w pracy nie ma przyjaciół,koleżanek to tylko znajome twarze.Na tylu osobach się przejechałam,że już prawie nikomu nie ufam.Mówią pięknie ci w oczy,a za plecami obgadują...Mnie uszy przekuwała moja siostra😁.Pozdrawiam❤
To powiedzenie mojego męża w pracy są tylko znajome twarze…muszę się tego nauczyć 😘
Ja w obecnej pracy też nie mam najlepszej atmosfery, są tzw " kierowniczki" czyli pouczające innych i mówiące innym co mają robić. Nie cierpię takich osób które chcą się dowartościować kosztem innych
Współczuję ♥️Widze że to dość częsty problem bo wiele komentarzy jest podobnych do Twojego 😞
Hej Aniu dopiero wpadam do ciebie kochana,Ja od 9 lat pracuje w jednej firmie i sama dla siebie oczywiście mam szefa którego widuję raz w miesiącu żeby podpisać listę ,a tak sama jestem ,odzwyczaiłam się że jestem z kimś w pokoju , z jednej strony fajnie bo wiem co mam robić, z drugiej jak zachoruje to nie bardzo mam zastępstwo ,Wiem że przyjaźni w pracy nie ma. Kiedyś pracowałam z koleżankami które chodziły z Panią przełożoną na piwka,ja nie i zostały zwolnione tak je potem potraktowała ,ja sama odeszłam bo mi nie wolno było wyjść nawet do sklepu , załatwić sprawy biurowe które są tylko z rana,inne mogły , nie wytrzymałam odeszlam one wychodziły na papierosy ja cały czas pracowałam , Więc wiem że w pracy tylko koleżanka i do widzenia ,bo nie wierzę w przyjaźnie.Spokojnego wieczoru 🙋🌌🩷
Osobiście w pracy mnie takie sytuacje nie ruszają za bardzo- wychodzę z założenia że nie idę tam szukać koleżanek. Niestety jednak, mam dwie szwagierki (młode dziewczyny, ok 30 lat obie) które z zawiści robią niesamowite świństwa za plecami po czym wpraszają się na kawkę i świergocza bez cienia zażenowania. Na szczęście podjęliśmy już kroki żeby ukrócić to zachowanie, ale przeraża mnie ile w siostrach mojego męża, tak młodych osobach, jest zazdrości, zawiści i nienawiści jakiejś takiej. Potworne wręcz, ale podobno karma wraca… 😢
Oj niestety i takie sytuacje znam z autopsji i to jest dopiero problem 😞nie zrozumiem nigdy takich ludzi ,co jest w ich głowach co myślą sobie takie piranie .Wspolczuje
@ zdecydowanie, jest to problem zwłaszcza gdy nie do końca możesz takich ludzi od siebie odciąć. Na szczęście na koniec dnia jesteśmy z mężem i dziećmi razem i najważniejsze że my się wzajemnie wspieramy i budujemy dalszą przyszłość ☺️ Miłego wieczoru Aniu ☺️☺️
@ dużo siły i cierpliwości dla Was 😘
Też uważam że nie ma przyjaźni w pracy.Sama się o tym przekonałam po ponad 22 latach w jednym miejscu.Wystarczyła redukcja miejsca aby się przekonać jak jedna drugiej dołki kopie .
W pracy są znajome twarze, nie przyjaciele. Chociaż można i trafić na dobrą duszę. Mój mąż trafił na świetnego kolegę, wiedzą, że mogą na siebie liczyć, ale każdy z nich dał sobie czas, minęło kilka lat i relacja jest nadal świetna, nikt nikomu nie nadszarpnął zaufania itp. Nie pracują już razem, ale nadal mają kontakt, pomagają sobie nawzajem. Mój mąż nie ma zaufania do innych ludzi bo przeważnie jest tak, że ludzie mówią „dobra, jest źle, idziemy do szefa, mówimy” i narzekają, narzekają, a potem jedyną osobą, która ma odwagę pójść jest mój mąż, a tamci dalej siedzą w robocie i narzekają, ale nic nie chcą zmienić. Albo super jak im pomożesz, ale Ty nie licz na ich pomoc.
Prawda jest taka, że każdy patrzy na swój czubek nosa, pogadać pogada, pośmieje się, ale w głowie swoje pomyśli. A nie daj Boże ktoś dostałby o grosz więcej na wypłacie, a inny o grosz mniej, to nóż w plecy od razu.
Dobrze jak jest taka praca w której nie potrzebujesz tego drugiego pracownika, gorzej jak jest się właśnie w grupie, i ktoś ma jakiś problem i odwraca się i człowiek czuje, że jest niechciany w danym miejscu.
Mi do dziś mówią „cześć, co tam u Ciebie słychać” jak gdzieś niestety (szczerze mówiąc) spotkam te osoby z którymi pracowałam, i wiem, że to jest nieszczere bo jak przychodziłam do pracy to się odwracały plecami do mnie, obgadywały mnie, próbowały wszystko zrobić żeby mnie zwolniono, a jak się nie udało to już w ogóle człowiek w pracy gdzie trzeba między sobą rozmawiać to nie miał żadnych informacji, po prostu stały sobie w innym kącie i udawały, że mnie nie ma.
Tak więc jak je widzę to udaje, że ich nie widzę, nie chodzę do tego miejsca gdzie pracowałam, a to był sklep, a jak już niestety trafię gdzieś na te osoby to najchętniej bym odwróciła się na pięcie i poszła dalej. Bo na nic więcej te osoby nie zasługują.
Kochana niestety jak się pracuje z samymi babami to tak jest. Zawsze jest chyba pół na pół fajnych kobiet i tych dwulicowych... niestety 🤷🏼♀️
Witaj Aniu 😊😊😊 Zgadzam się z tym co mówiłaś na vlogu. Bardzo ładne spodnie 👌👌👌 Pozdrowionka i udanego tygodnia ❤👋☕🌞
Witaj Aniu ❤❤❤ Miłego weekendu życzę wam ❤. U mnie w nocy mróz a teraz słonko świeci, tylko, że jest zimno.
Apropo pracy to ja pracuję 30 lat w jednej firmie,prawie same kobiety ,większość w okresie menopauzalnym czyli zawsze pracowaliśmy razem,z każdym rokiem coraz gorszą atmosfera ,przysłowie które przytoczyłaś pasuje jak ilał ,na starość robimy się wredne,nieszczere i zgorzkniałe, przynajmniej niektóre. Ale ja wychodzę z założenia że do pracy nie chodzę z powodu towarzystwa,muszę jakoś dociągnąć do emeryguty i daję radę. Pozdrawiam
@@Askus-e6o powiem Ci kochana że i mnie się takie myśli nasunęły że tam to trzeba poprostu iść robić swoje i wychodzić ale ja jestem bardzo wrażliwa i muszę mniej emocjonalnie podchodzić do tego …dziękuję za Twoj komentarz jest bardzo celny ..pozdrawiam
@@matka3plus apropo wrażliwości to kiedyś też tak mialam ze całe noce myślałam co powiedzieć, jak powiedzieć, a może źle coś powiedziałam i co kto o tym pomysli ale jak zaczęłam mieć poważne problemy w rodzinie, zdrowotny i inne to moje rozkminianie przeniosło się w te rewiry a odpuściłam pracę bo inaczej to byłoby źle że mną a w pracy byłoby wszystko po staremu bo nie ma ludzi niezastąpionych
Aniu ja pracowałam kupę lat na kuchni na 2 zmiany byly to restauracje . My jak kończyłyśmy zmianę pierwszą od 8 do 16 to każdy wychodził z kuchni o 16 jak zdał zmianę tak pojedynczo . Natomiast jak była zmiana od 16 ej 24 ej w nocy jeden na drugiego czekał jak skończy . Zamykaliśmy kuchnie i w grupie do szatni przebieranki i całą grupą wychodziłyśmy z budynku . Ja miałam szczęście że z fajnymi ludźmi pracowałam. Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Witaj Aniu
Nie mogę znaleźć tych czarnych spodni. Może podeślesz link, , góry dziękuję❤
Ewunia spodnie z ozdobnymi guzikami ,ale u mnie pokazuje że wyprzedane już 🫣w sumie się nie dziwię 19.99 💰
Ja na prawko poszłam tuż przed 17 urodzinami. To był zupełny spontan, choć w domu nie raz musiałam jeździć ciągnikiem w polu. Bo tata był często w delegacjach, mama w pracy. A my z bratem w pole. Jako pierwsza w swojej klasie miałam prawko. Pierwszy samochód to maluch oczywiście. W tamtych latach, rocznik '97 to było coś podjechać pod szkołę maluszkiem 😊
Aniu ja w liceum miałam też dwóch takich kolegów, którym zazdrościłam . Zawsze chodzili w firmowych ciuchach, butach. Do tego byli mega przystojni. Po latach okazało się , że rodzina jednego z tych chłopaków miała od lat ogromnie długi, zostali zlicytowani i zostali bez dachu nad głową. A kasę mieli wtedy po prostu z przekrętów jednego z rodziców w pracy. Drugi zaś wpadł w nałogi , przez które niestety już nie żyje. Także masz rację należy doceniać to co mamy.
Tak Aniu ,tez chodzilismy poltora km do szkoly ,nawet elektrycznosci jeszcze u nas nie bylo,/lata60te/ale Aniu bylo bezpieczniej😊Chociaz tez balismy sie"czarnej wolgi"
Aniu jesteś ku radości. Czekałam wczoraj 🤗 , a tu niespodzianka dzisiaj ❤ Oglądam
@@magorzatakurzawa7948 Gosia ja naprawdę wiedziałam że Ty znajdziesz ten film dziś ,że Ty tam wyglądasz no nie było innej myśli .I dziś cieszę się że jesteś ♥️♥️♥️
Siostrze koleżanka mamy przebijała ucho igłą groszówką 😂 pod spodem dla usztywnienia kartofel 🤦♀ i zgoiło się raz dwa 😂
@@edytazegota5294 ja piernicze 🫣😂i patrz teraz jest to nie dopomyslenia sepsa odrazu i amen
Hej Aniu 😊Mój brat kiedyś pracował w miejscu gdzie było dużo kobiet i mówił, że ciągle są poobrażane na siebie i skłócone. I nawet chodzą i skarżą jedna na drugą do szefa. Kiedyś miałam taką pracę, że było nas 3 dziewczyny i ta jedna koleżanka strasznie gadała do mnie na tę drugą a na przerwie często zostawiała mnie samą i szła do tamtej na pogaduszki ( bo tamta miała w innym miejscu przerwę) i pewnie gadała na mnie. Spokojnej nocy życzę 🌜
Zawsze uważałam, że lepiej pracuje się w męskim towarzystwie lub przynajmniej damsko-męskim. Prawdą jest, że atmosfera w pracy jest ważna, ale to już zależy od ludzi, którzy ją tworzą. Nie ma nic gorszego jak iść do pracy i kilka godzin tkwić w nieprzyjemnej aurze. Swoją pracę zawodową już zakończyłam, ale nigdy nie oczekiwałam bliższych zażyłości , to były tylko koleżanki z pracy. O zgrany zespół zawsze było trudno. Cóż, każdy jest inny i ma inne oczekiwania. Aniu, pozdrawiam serdecznie.
Aniu właśnie na podstawie takich zachowań które opisałaś zakończyłam bliższą znajomość z koleżanką którą traktowałam jak przyjaciółkę.Mam jedynie koleżankę i tak już pozostanie😊
❤❤❤
Ja bym zapytała te panie dlaczego wam nie pomogą te 10 min ze byłoby miło, może maja powód żeby wyjść a może nawet nie pomyślały a może są hamami 🤷♀️ zawstydziłaby je przy wszystkich takim pytaniem
Dobry wieczór Aniu 😊ja miałam te szczęście że przepracowałam 42 lata z super kobietkami ,były trzy zmiany i każda inna nie dowiedziala się co się działo na innej zmiany byłyśmy bardzo zgrane i przypuszczam że tak było bo życie rodzinne zostawialiśmy za drzwiami zakładu pracy😊jestem już pięć lat na emeryturze a do dziś spotykamy się raz w miesiącu na kawce w miejscu neutralnym,wszystkim panią pracującym życzę takiej ekipy😊pozdrawiam cieplutko 🙋♀️spokojnej nocy 🥰😘🌗🌛
Ja kiedyś też pracowałam w takim miejscu i zrezygnowałam szkoda się męczyć z ludźmi a z kim przestajesz takim się stajesz pzdr
Jaka miła niespodzianka,chwila odpoczynku,a tu nasza Ania,jak miło❤Moim pierwszym autem jakim jeździłam po zdaniu prawka był maluch😂Ściskam cię kochana baaardzo mocno❤
Ja tez zaczynałam maluchem😂I skończyłam, bo jeździłam tylko 3 lata do pracy ,do emerytury ,i potem już maz mnie woził dla mnie to za duży stres
Pozdrawiam Aniu serdecznie 😊
Ooo Kochana rzeżuchę uwielbiam 😋 ale mój mąż nie znosi juz zapachu jak ona zaczyna rosnąć 🙉 i zawsze przed Wielkanocą pyta czy muszę ją sądzić 🙈😂 a ja sadzę zawsze 😁
Aniu dlatego nie mam koleżanek już,wolę pogadać z facetami i od dzisiaj bardziej będę docenić że mogę pracować z domu.Jednak z Tobąiała bym o czym gadać o superr promocjach ,dekoracjach itp❤
@Celina_84 Celinko skoro Ty tak mówisz to napewno miałybyśmy tysiąc tematów do gadki szmatki albo gadki matki 😁♥️
@matka3plus Dokładnie :)
Kochana ia wiem o kim mówisz oglądam ja i podziwiam bo przeszła piekło a ciebie uwielbiam oglądać ❤❤❤❤❤❤
@@wandagluszek5517 bo my znamy dobrych ludzi Wandziu moja♥️♥️♥️♥️
Witaj Aniu jesteś 😀😀 martwiłam się wczoraj pozdrawiam serdecznie miłego wieczoru ♥️😘♥️♥️😘
Atmosfera w pracy to podstawa. W końcu z tymi ludźmi spędzamy co najmniej 8 g. Ja mam to szczęście, że mam fajne koleżanki w pracy. Mimo ciężkiej pracy, inaczej się do niej idzie , kiedy wiesz że są fajni ludzie. Co więcej, staramy się cała ekipą wraz z naszymi połówkami ( bo już wszyscy się razem znamy) że dwa razy w miesiącu gdzieś wychodzić.
Ale niespodzianka ❤ Masz racje w dzisiejszych czasach prawo jazdy to skarb. Bardzo fajna stylówka👍
Hejka Ania! Ja byłam w takiej sytuacji , podobnej lata temu kiedy to byłam w grupie ( siedem osób ) sprzątającej , szpital przed otwarciem , ( taki ostatni szlif) grupa była podzielona , ja byłam w grupie starszej ! I tez były niesnaski i nieporozumienia bardzo!!! te mlodzse nas wykorzystywały!!! Cwaniary ! Nie chce mi się wierzyć ,jak ludzie mówią ,że pracują w fajnej grupie ,że fajnie im się pracuje ,bo są fajni ludzie!!!????? Temat rzeka.... Pozdrowionka!!!
Hej Aniu w każdej pracy gdzie jest więcej osób tak jest.Ja pracuję w szpitalu i jest tak samo też ciężko mi z tym, przeżywam to potem w domu no ale jak chce się pracować to cóż, życie.Pozdrawiam😊
👍
Aniu ewidentnie niektóre koleżanki nie potrafia sie integrować .A tak nie powinno być kobiety powinny się wspierać i tak mamy pod górkę.Pozdrawiam Aniu i życzę Tobie i rodzince miłego pozytywnego weekendu 😊❤
Kochana uwielbiam Ciebie 😊♥️
Takie są czasy ludzie są bardziej roszczeniowi nie współpracują tylko rywalizują.Ja to widzę u nas w pracy przykład panie są dwie na dziale mięsnym, wędliny,sery i zamiast współpracować jedna drugiej szpile wbija masakra panie po 40.
Ja pracuję wszędzie biuro, kasą, mięsny, warzywnik i zawsze pomagam dziewczyną bez problemu. Ale oczywiście zawsze znajdzie się ktoś kto nie wiem zazdrości i komentuje bez sensu i tak jak jedna się wyrobi druga jej nie pomoże. Niestety ja nie potrafię przejść obojętnie a gadanie takie że jestem naiwna lub wykorzystywana przestało mnie interesować bo to ja jestem odpowiedzialna za zmianę a nie Kasia czy Basia co robią se na złość. Pozdrawiam serdecznie kochana ❤
Madzia dzięki za słowa otuchy ♥️🫶masakra przeorało mnie bo dawno nie byłam w takim gronie osób gdzie ta rywalizacja ( tylko po cholerę🤔skoro i tak kasy większej z tego nie będzie ,ani żadnych nagród 🤦♀️) no ewidentnie babeczki lepiej się czują gdy prowadzą 🫣.Musze tam iść zrobić i wychodzić zero uczuć ( łatwo nie będzie jak mnie znasz ) ale spróbuję ..ale nic na siłę .Jak mi będzie h to powiem nara bo mogę nic nie muszę 💪i to jest Najlepsze 😂buziaki i dzięki ♥️
Witaj Aniu po tym filmiku i Twoich rozkminach stwierdzam że są ludzie I ludziska 😊 a kobiety zwłaszcza lubią robić Sobie problemy itp 😊😊😊😊pozdrawiam serdecznie
Witam....mądre to pani gadanie na temat koleżeństwa w pracy między kobietami...tak zgadzam się że jest często niski poziom samozachowania... pozdrawiam życzę dużo cierpliwości.😊
Ja też przebijałem uszy siostrze , siostrzenicy . Gruba igła moczyła się na talerzyku w denaturacie i już bez ziemniaka przebijałam. Nic się nie paprało po przebiciu tylko musiały ruszać kolczykiem , obracać .
O tak u nas też Pani kazała ruszać kolczykiem masz rację Grażynko
Miłego dnia Aniu 👍😘❤️🌞
Hello Ania, spodnie super 👍, ja uszy przebijałam igłą na plaster ziemniaka znajomym i nawet mojej córce tak po prostu 😊, a wczoraj byłam na igiełkach ( mezoterapia igłowa z mocniejszą ampułką i bardzo dobrze się czuje cudownie 😄👍a dzisiaj już w górach, we wtorek wyjazd do Lublina tym razem, filmik super jak zawsze brawo 👏 łapka w górę 👍 oglądałam z przyjemnością przesyłam pozdrowionka dla rodzinki buziaki 🙋😘
Proto na pracovišti nemám zájem vytvářet žádné přátelství. K čemu? V práci mám pracovat a ne se kamarádit. A tečka.😉
A jelikož jsem strojař, tak naštěstí🙏🙏 jsem vždy měla kolem sebe více mužů jako žen, nebo v ženském kolektivu by jsem nevydržela ani den.😜🤪
Sylwuś masz rację muszę zmienić myślenie ..idę robię wychodzę i bez emocji …miej wyrąbane będzie ci dane 🙃nauczę się tego łatwo nie będzie ale będę próbować
@@matka3plus Ach, bude to těžké, vím podle sebe. Ale zdraví a tvá psychická kondice je důležitá pro tebe a tvoji rodinu.
Milo cie widziec 🧡🧡
@@isabellahinz7877 dzięki Izunia ,że przyszłaś 🙋♀️😘
Droga Aniu masz dużo racji takie zachowanie to dziecinada ale dokładnie tak jest w pracy ja już jestem na emeryturze i mam to za sobą pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam ciebie i twoją rodzinkę serdecznie 🥰
@@ilonagwizdala8989 my również Cię pozdrawiamy 🙋♀️😘
Witaj Aniu❤ jestes mądrą kobietą i nie pozwol zeby jakies niedowartosciowane paniuse ktore musza udowodnic ze sa lepsze pozbawily Cie dodatkowego zarobku Tak jak mowisz nie musisz ale chcesz i yego sie trzymaj nie daj im satysfakcji ze sa lepsze glowa do gory i do przodu😉milego weekendu 🥰
Ania jestes super kobitka ❤❤❤❤pozdrawiam. Twoja córunia tez rosnie na taka super babeczkę to widac i slychac 😊
@@barbarakozinska9180 Dziękujemy Basiu ♥️♥️♥️♥️
Moja siostra jak tylko skończyła 18 lat poszła na prawko z kilkoma koleżankami i wyobraź sobie ona jedna to prawko wtedy zrobiła....reszta się po drodze wykruszyła... a też nie mieliśmy wtedy auta, bo był to konie lat 80 ubiegłego stulecia. 😂 Jak tylko pojawiło się autko w domu za jakieś 2 lata, wsiadła i pojechała. A ja do tej pory bez prawka 😂
@@edytazegota5294 no tak jest nie tylko z prawem jazdy to tylko przykład ..jedni idą i się nadają czują się w tym a inni tego nie kończą nie widzą się w tym i też jest to okey …ważne by żyć w zgodzie ze sobą i z szacunkiem do innych
Witaj Aniu ❤❤❤❤. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 🥰🥰🥰.
Witam
Aniu kiedy zaczynasz metamorfozę sypialni bo nie ukrywam,że ciekawa jestem efekty. Życzę miłego weekendu.
Dzien dobry. Milego wieczoru i milej niedzieli zycze 🌺🌹🌷🌞❤️
Hej Aniu😘ja też mam ulubiony kubeczek do kawy i tylko w nim piję kawkę mam juz go od lat w nim kawa smakuje jakoś inaczej jest smaczniejsza. Herbatę mige eypic obojętnie w jakim kubku ale kawa tylko w tamtym.
@@karolinawalczak5673 ja mam też ulubione filiżanki z kubka nie wypije!! Filiżanka musi mieć grubsze ścianki ( jak Bolesławiec ) kremowe wnętrze ewentualnie białe ale lepsze kremowe absolutnie nie może być kolorów. Na zewnątrz też żadnych zieleni, żółci /- bolesławieckie wzory najlepsze inaczej kawa nie smakuje , tak już mam od dawna
Wspaniałego weekendu pogody ducha , pogody na zewnątrz dużo luzu dla Ciebie Aniu i bliskich
Karnawał trwa 🎉🎉🎉❤🥰😘👍🌞☕️🍪🥯🤗
Swietna stylizacja ❤
Witaj Aniu❤no jasne, że jesteśmy i będziemy.A złymi ludźmi,babami się nie przejmuj,ich teraz wszędzie pełno 😅jak robaków i nie tylko w pracy.M
G
G
Witam Aniu ❤️pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu ❤️❤️💋💋☀️☀️
Hej kochana Aniu ja pracuje zagranicą 20 lat jest tak samo 😒pozdrawiam cię serdecznie życzę miłego wieczoru 🌹
Ooo Aneczka❤❤ Jesteś 🥰🥰👍
Ło Cie Pani ale miła niespodzianka
@@edytazegota5294 Edi♥️co jo zem stresu przeżyła walczyłam wczoraj 3 h z tym filmem a raczej z YT i nie poszło 🫣a dobrze że Brajan przyjechał i dziś mówi dawaj mamuśka ten film i po 1,5 h mu się udało 💪ja już zrezygnowałam powiedziałam odpuszczam nagram coś w poniedziałek i tak nikt nie przyjdzie w sobotę …a tu jesteście ♥️♥️
❤❤❤
@ Dobrze, że się udało 🤗
Pozdrawiam ❤
Zawsze👍
Też zasiałam 😂🎉😂❤
Ooooo jesteś kochana ❤
@@ewelinata3975 dziękuję że przyszłaś Ewelinko ♥️♥️mimo że to nie jest terminowy film,ale wczoraj po długiej walce z udostępnieniem zrezygnowałam 🫣
Czekam wczoraj ale się nie doczekałam...
Ale za to dziś była miła niespodzianka 😁😄😃
❤👍😘
Aniu podstawki są w leroy merlin
Ja tam kupowałam ..
@@ewelinata3975 dzięki Ewelinko zerknę 🫶
😊❤
Pozdrawiam 🥰🥰🥰🥰
❤😊❤😊❤
Ja bym pomogła tym koleżanka , które są opuznionez robota i wyszła bym razem 👭
Aniu jesteś zaje fajna😊
No hej Aniu 😘 czekałam na Ciebie i się doczekałam 🥰 buziaki zza płotu 😘
♥️🥰☕🌸🌹
Na wsi prawko się przydaje, natomiast w dużym mieście spokojnie można się obejść bez niego. Tak jak u mnie komunikacja miejska na super rozwinięta, a problem z parkowaniem jest ogromny.
Część Aniu
HEJ ANIU
też nie mam prawa jazdy a mieszkam na wsi mąż wozi do miasta na zakupy.
Ania mów więcej o tym prawie jazdy ja stara baba nie mam, wybieram się od 4 lat ale tak cholernie się boję i chyba nie nadaje 😢😢😢🤣🤣🤣
@@emilkaemilowa3707 ja jestem przykładem tego że się nie nadaje mocno w to wierzyłam serio 🫣a dziś nie oddałabym go za nic i nie wyobrażam sobie życie bez auta ,dlatego ja mam swoje mąż ma swoje …idź i wiek nie ma znaczenia to jest jak staczka przychodzi z niejadka serio przyjdzie dzień kiedy stwierdzisz wow potrafię wiem załapałam omg to takie proste wręcz intuicyjne …a na początku były poty biegunki i myśl jestem beznadziejnym przypadkiem 😂instruktor i mąż tylko Oni widzieli we mnie kierowcę
@ ja już szkołę obczaiłam , już pisałam z nimi, uczą takie baby w pewnym wieku co się boją ale za nic nie mogę się przemóc tam iść . Ehhh może na wiosnę
@ nie na wiosnę już w poniedziałek wio zrób to i jeździj najczęściej zrób to szybko nie rozwlekaj w czasie bo cię udręczy to ..podejdź zadaniowo …idziesz robisz jeździsz całe życie ,koniec z proszeniem o transport 💪uda Ci się ♥️🍀
@ o matko Ania ja nie nastawiona psychicznie 🙃 😉 grypa minie bo i mnie dzisiaj rozkłada to trzeba się w garść zebrać 😘😘😘
@@emilkaemilowa3707Ja też zrobiłam prawo jazdy mając 40 lat . Poszłam z dnia na dzień bez przygotowania.Jeżdżę już blisko 30 lat i martwię się co to będzie jak z powodu wieku mi zabronią😂 My kobiety wszystkie damy radę.😊
❤😊