Świadomome kreowanie swojego pozytywnego obrazu i tworzenie relacji empatii celem osiągnięcia konkretnych celów. Trochę jak przeciwieństwo perswazji, gdzie dla osiągnięcia korzyści używa się przemocy emocjonalnej.
Zasada nr. 5 to najszybsza droga do friendzone (totalny dramat być na każde wezwanie i i w każdej sprawie). Chyba że mówimy o związku wtedy ok, ale podczas zalotów to jest dokładnie to czego trzeba unikać.
Bo jesteś cienki gościu.. Mądrzy ludzie bardzo cenią sobie ludzi, na których zawsze mogą liczyć. Tak też jest w relacjach. Nie doskoczysz tutaj. Za dużo w Tobie pychy chłopcze. Nie oglądaj o psychologii bo jeszcze coś źle zrozumiesz i zaczniesz mącić ludziom w głowach 😅
@@bartomiejlewandowski7216 po co ta nienawiść? :) masz prawo myśleć i robić co chcesz, jak chcesz. Masz prawo do swojej opinii tak samo jak kolega wyżej. Ma swoje doświadczenia, które ja podzielam. Dużo dawać od siebie nie znaczy być na skinienie palca. Posłuchaj stoików. I jeszcze jedno: często atakując nie osiągniesz celu, raczej pokażesz pewne deficyty - zastanów się nad tym. I miłego dnia Panowie :)
wszystko pięknie ale nie zgodzę się z jednym twierdzeniem z ostatniego zdania, że trzeba być na każde zawołanie, moim zdaniem trzeba pomagać to jasne ale ciągłe dawanie za nic powoduje że zaczyna się być wykorzystywanym, czasem twarde NIE wzbudza szacunek, jest to delikatna granica trzeba wyczucia i uwagi:)
Wojciech Wachtelberg Też mnie zaniepokoił ten punkt, pomagać można jak znajomość jest już głębsza, na początku lepiej raxzej traktować obiekt jak każdą inną osobę, bez dodatkowych przywilejów i przysług.
tak radykalnie bym nie szedł, na początku trzeba pomagać, dać tzw kredyt zaufania, zaryzykować, ale należy obserwować czy się to spotyka u drugiej osoby (obiekt to jednak uprzedmiotawia człowieka) ze wzajemnością i wdzięcznością, jeśli nie to mamy do czynienia z zaślepioną egoistką/ą
Nie ma to jak w filmiku o 5 technikach uwodzenia kobiet można zobaczyć zdjęcie Jana Pawła II :D Pozdrawiam ;P
6 лет назад+12
XD Na moje wytłumaczenie podam, że sam byłem zaskoczony, bo miała być mikro wzmianka, a animator postanowił wrzucić cały poster. Co niezmiennie czyni ten kontrast trochę zaskakującym.
Rozkminki typu Troja czy inny Zbyszko z Bogdańca to przeszłość,role się odwróciły.Teraz kobity uwodzą(mało coś tych chłopów),latają w kosmos,są wojsku,napierdalają co poniektórych chłopów,trenują boks czy inne MMA w końcu o to walczyły.Jak jest równouprawnienie to siedzę piję browar,squaw pokój maluje,jutro łazienkę,żadnych kwiatów nie będzie,mają co chciały dobrze im tak,taka Griselda Blanco była lepsza od Escobara.
Oooo Paaaaaanieeee, w pkt. 2 zazwyczaj zostawiałem panne, nie ma czasu na początku i wszystko inne jest ważniejsze ode mnie, to w przyszłości też tak będzie.
dokładnie, nie ma ludzi niezastąpionych. poza tym bycie na każde zawołanie prędzej zrobi z człowieka frajera w oczach płci przeciwnej niż ją nim zainteresuje.
Filmik bardzo ciekawy, z wieloma tezami zgadzam się w 100%, teoria jest ogólnie ciekawa... ale wiadomo to tylko teoria... Tak naprawdę najlepszą lekcją są nasze osobiste doświadczenia związane z relacjami damsko-męskimi, przynajmniej ja to tak odczuwam na swoim przykładzie, bo już gdy dochodzi do faktycznego poznania tej drugiej osoby to wszystko dzieję się tak naprawdę spontanicznie, pod wpływem chwili. No ale zbieranie tego cennego doświadczenia oczywiście że daje nam przewagę :P... Pozdrawiam wszystkich uwodzicieli i tych mniej jak i bardziej doświadczonych :D
Podpisuję się pod komentarzem. Koniecznie coś o utrzymaniu relacji w związku. Jak nie stać się przysłowiowym pantoflem, albo jak wywołać zaangażowanie drugiej osoby. Coś takiego ^_^
jak widzę, że ktoś ma niezaspokojone dziecięce potrzeby, to mnie odpycha :/ a w kwestii tego, że kobieta ma być niedostępna.. aby być bardziej atrakcyjną.. niestety znam takie przypadki.. a niestety.. bo mężczyzna lata nieraz za dziewczyna mniej wartościową.. bo ta ma wytrenowane te gierki.. a (ona) niekoniecznie nadaje się na partnerkę
Ja jestem odwrotnością. Nikt, kto się o mnie stara mi się nie podoba. To nie celowe, po prostu lubię zdobywać, a to się raczej mężczyznom się przypisuje.
Z tym piątym punktem bym się nie zgodziła. Kobiety nie szanują facetów, którzy są na każde skinienie. Szybko spychają takich gości do friendzone. Prawdziwie zakochują się w tych niedostępnych, a nie w tych którzy nadskakują, "ratują w potrzebie" i biegną z pomocą z drugiego końca miasta.
Kurcze , przecież mechanizm jest prosty - im mniej okazujesz zainteresowania obiektem pożądania, tym większe szanse uwiedzenia. Jeżeli na początku zbytnio okażesz że ci zależy, partnerka nie będzie zainteresowana. Zatem, jednocześnie trzeba stosowac się do wskazanych tu rad i okazać minimum zainteresowania .. Najczęściej jest tak, że dziewczyny o których nie myślimy w kategoriach partnera to uwodzimy szybko, natomiast jeżeli zbyt wcześnie okażemy zainteresowanie staje sie to niemozliwe. W wieku 28 lat mogę stwierdzić że dobre uwodzenie polega głównie na pokazywaniu swoich najlepszych stron , podnoszenie swojej rangi, atrakcyjności, a w mniejszym stopniu o zabieganie o czyjes uznanie, jednoczesnie bedac bardzo śmiałym .. wiem że to mała sprzeczność ale wyczucie tego balansu to klucz do szczęścia :)
citersify 100% prawdy, pokazałem pewnej dziewczynie same swoje plusy i wywyzszalem się przy niej, to Chciala się spotykać, była bardzo zainteresowana i zazdrosna o mnie, gdy za bardzo okazałe uczucia to mnie zlala XD udało mi się drugi raz do niej podejść na wyjebce i wyszło idealnie :)
Z tą ostatnią techniką można się spierać, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Pomaganie w nawet najprostszej sprawie może nas zdegradować z rangi "atrakcyjny i pomocny" do rangi "pantoflarz". Pomoc - jak najbardziej, ale z umiarem! :) Jak masz inne sprawy na głowie to nie odrzucaj ich w kąt tylko dlatego, że twoja wybranka potrzebuje pomocy w doborze sukienki na imprezę i nie ma z kim iść do sklepu. Jeśli zaś potrafisz znaleźć czas dla tej osoby i ona naprawdę potrzebuje Twojej pomocy - to Twój moment, wykorzystaj go, zanim Cię ktoś ubiegnie! ;)
Zdecydowane nie :). Uwodzić, hmmm... to czynność/czynności mające na celu wzbudzenie zainteresowania u osoby uwodzonej osobą uwodzącą, a następnie sprawienie, że osoba uwodzona staje się uległa na sugestie osoby uwodzącej.
Co do tego ciągłego pomagania i bycia na zawołanie to sie nie do końca zgodzę. Poprzez taką postawę praktycznie zawsze (przynajmniej w przypadkach które znam osobiście) staje się takim typem dobrego przyjaciela, a raczej celem uwiedzenia kogoś nie jest friendzone ani bycie czyimś niezastąpionym sługusem
W jednym odcinku mówisz, że nie nalezy być miłym, nie brac nadgodzin itd a tu, że bądź na kazde zawołanie, staraj się pomagać bezinteresownie i byc lubianym.
6 лет назад
W trzecim filmie, którego nie obejrzałeś jeszcze, mówię o tym, w jaki sposób rozumieć porady biorąc pod uwagę kontekst, niuanse i własną refleksję. Bez tego nic z moich porad Ci nie przyjdzie.
Trochę się tym informuję i raczej nazbyt wielkie wielbienie kobiety, albo wyczekiwanie na smsy i od razu odpowiadanie na nie, nie jest skuteczne. Kobieta też chce czegoś co rzadkie, a taki namolny zakochaniec dosyć często przydarza się atrakcyjnej dziewczynie na pewno, sporooo częściej niż namolna dziewczyna chłopakowi.
Śmiem się nie zgodzić. Kasa to tylko środek do celu, w ten sposób zdobędziesz co najwyżej taką, którą może mieć każdy pewny siebie facet bez zasobnego portfela. Jeśli robisz to dobrze to ona będzie myślała, że jest stroną inicjującą, że sama wszystko zaczęła. A kobiety też lubią zdobywać, nie mniej niż mężczyźni, jedynie robią to w bardziej (choć już coraz mniej) subtelny sposób. Wystarczy znać swoje mocne strony i je uwypuklić, zachęcić sobą, a potem tylko uważnie obserwować drugą osobę wyciągając wnioski. I pisze to gość, przy którym postać z profilowego to niezłe ciacho, hajsu ledwie starczy na bieżące wydatki, a mimo to obierał sobie trudne "cele" i je realizował z powodzeniem. Jeśli ktoś mówi "nie da się", to tak naprawdę mówi "ja nie potrafię". Jak zrobić coś, czego nie da się zrobić? Znaleźć kogoś kto nie wie, że się nie da :) Przy czym Przeciętny Człowiek nieco idealistycznie spłaszcza ostatnią zasadę. A później płacz w internetach, że friendzone. Owszem, jeśli celem jest dłuższa relacja to bycie wybawicielem jest pożądane. Ale nie w każdej sytuacji. Chodzi o zbudowanie zaufania, o bycie pewnym punktem, a nie posłusznym pieskiem przybiegającym na każde zawołanie. Przykładowo jeśli się dogadujecie, dziewczyna ma chłopaka i coś się między nimi psuje to przybiegnie do ciebie. Co możesz zrobić? Owszem, można wysłuchać. Ale jeśli będzie ci płakać w rękaw i o nim opowiadać to możesz być pewien, że jak już się wypłacze to wróci do niego. Będziesz w ten sposób super przyjacielem...i tylko przyjacielem. Zbyt mocne zaangażowanie nigdy nie pomaga. Czy byłem uwodzicielem? Pewnie. Ba - są nawet relacje, gdzie dla zabawy przy każdej okazji uwodzimy siebie nawzajem. Ot, dla czystej przyjemności, taka gierka dla urozmaicenia pozostając na poziomie koleżeńskim. W sumie bywa całkiem zabawnie, gdy dziewczyna, za którą szaleje większość napotkanych facetów spotyka kogoś, kto się z nią jedynie droczy gdzieś na pograniczu flirtu powodując totalną dezorientację.
Archetyp zbawcy też jest dość niebezpieczny ,co z tego że uwiedziesz jak ta osobą najprawdopodobniej ma "bagaż" życiowych doświadczeń i będziesz się z nią męczył.
I teraz jasne. :) A ja wszystkie związki próbowałam budować na szczerości i otwartych kartach. :/ Dlatego nigdy nic nie wyszło na dłuższą metę. XD Czyli na przykład faceci lubią być oszukiwani i dręczeni? :P To jednak się wypisuję... Nie nadaję się do takich gierek.
6 лет назад
Nie w tym rzecz, to tylko etap i forma "uwodzenia" - czyli sam początunio, a żeby to utrzymać to inna para kaloszy :)
Przeciętny Człowiek Tak, tylko, że niektórzy najpierw wydłużają etap tego "uwodzicielskiego oszustwa" i nieustannie pokazują siebie nie takimi jacy są naprawdę, a potem są rodzinne tragedie. Miałam ostatnio dwa dramatyczne rozwody w najbliższym otoczeniu, to przyznam, że czasem człowieka aż niedowierzanie ogarnia, że tak długo ktoś potrafił udawać nie tego, kim jest naprawdę. :/ Czy to był wydłużony o parę lat etap uwodzenia? Gdzie tu moralność i uczciwość względem drugiego człowieka i wspólnych dzieci? To smutne strasznie. :( Budować coś na ułudzie? Nie można jednocześnie kochać i kłamać. Taka jest moja opinia.
6 лет назад
Ale to już jest głopota/naiwność uwodzącego i tego kto jest uwodzony. Z resztą powodów może być sporo, choćby zaczynając od traktowania relacji jako rachunku zysków i strat, albo wypierania w związku trudnych tematów, brak doskonalenia się, nieumiejętność przyjęcia krytyki, wielkie ego - można wymieniać bez końca, z pewnością poruszę wiele takich wątków w tej mojej serii. Uwodzenie w tym kontekście jest odcinkiem bardzo lekkim i wesolutkim :)
Jasne, w moim mniemaniu, aby uwieść należy skupić się na rozmowie z drugą osobą. Słuchać, pewnie utrzymywać kontakt wzrokowy i dorzucić szczyptę poczucia humoru, a i zaświecić inteligencją i okrzesaniem, pewnością siebie. W taki o to (i nie tylko taki, bo korzystalam i nadal korzystam z innych równie dobrych i przydatnych cech) przyciągnęłam moją dziewczynę i jestem szczęśliwa c: w zasadzie nawet będąc z nią nadal staram się ją uwodzić na różne sposoby, co także skutkuje pozytywnie. Idzie to również w obie strony.
Szczerze mówiąc słowo uwodziciel najbardziej kojarzy mi się z gościem wysoce metroseksualnym który w swój szarmancki sposób opowiada jakoś historie dziewczynie trzymając ja za rękę przy stoliku w restauracji :-)
1. Panuj nad swoim ciałem bardzo prawdziwe problem nad tym że nie da się tego zrobić zwracając uwagę na język ciała, gdy skupiasz się na kontakcie wzrokowym łamie ci się głos, gdy skupiasz się na głosie, psuje ci się postura. Presja jest problemem. Gdybyś nie był pod presją nie musiałbyś nawet wiedzieć tych rzeczy a robiłbyś większość rzeczy dobrze.
Niestety, moja bezinteresowność przeradza się w wykorzystywanie mnie gratis. I tu ta reguła nie sprawdziła się w moim życiu. Chętnie bezinteresownie pomagam, obserwując przy tym reakcje innych. Wylewność slow, pochwały, satysfakcja z wykonanej przeze mnie pracy to jedyna ``zaplata``. Zadaje sobie pytanie: pomogłem bezinteresownie czy tez jednak oczekiwałem czegoś więcej? Ta droga nie zawsze się sprawdza w moich relacjach. Mimo to fajny materiał, warty posłuchania, ciekawe obszary, o których niewiele wiem :)
No chyba piąta zasada nie działa w XXI wieku. Laski są wyrachowane, będąc na ich zawołanie stajesz się gościem do usługiwania,a nie potencjalnym partnerem.
Zgodzę się z tym że fundowanie emocji działa ale rwszta porad to prosta droga do zostania przyjacielem który będzie słuchał opowieści o innych mężczyznach w jej życiu .
Kocham Cię jak brata, ale prosze nie mow o czymś o czym nie masz pojecia. Przeczytaj GRA Neil Strauss a potem przestudiuj szkoly, które z tego powstały, a potem zobacz ten materiał- jest bardzo niekompetentny- ale i tak Cię uwielbia za wszystko co zrobiłeś :)
Fajne Filmy ale nie do końca powinieneś streszczać. Jest wiele niedopowiedzeń. Wielu poległo w swoim życiu inwestując zamiast w siebie to w kobietę swojego celu, wychodząc na tym albo z pustymi kieszeniami, albo stojąc w miejscu i po kilku latach bedac w tym samym miejscu co np 3 lata temu kobieta leci dalej z rozwojem a ty zostajesz sam cofniety o 3 lata do tylu i z pustymi kieszeniami. Wiec nie do końca trzeba pomagać.
To jak tam, czujesz intuicyjnie wewnątrz siebie uwodziciela? Co to znaczy wg. Ciebie uwodzić?
Przeciętny Człowiek uwodzić znaczy manipulować
Świadomome kreowanie swojego pozytywnego obrazu i tworzenie relacji empatii celem osiągnięcia konkretnych celów. Trochę jak przeciwieństwo perswazji, gdzie dla osiągnięcia korzyści używa się przemocy emocjonalnej.
nie czuje uwodziciele tak wogule jestem 33 letnim prawiczkiem :(
Zasada nr. 5 to najszybsza droga do friendzone (totalny dramat być na każde wezwanie i i w każdej sprawie). Chyba że mówimy o związku wtedy ok, ale podczas zalotów to jest dokładnie to czego trzeba unikać.
Bo jesteś cienki gościu.. Mądrzy ludzie bardzo cenią sobie ludzi, na których zawsze mogą liczyć. Tak też jest w relacjach. Nie doskoczysz tutaj. Za dużo w Tobie pychy chłopcze. Nie oglądaj o psychologii bo jeszcze coś źle zrozumiesz i zaczniesz mącić ludziom w głowach 😅
@@bartomiejlewandowski7216 po co ta nienawiść? :) masz prawo myśleć i robić co chcesz, jak chcesz. Masz prawo do swojej opinii tak samo jak kolega wyżej. Ma swoje doświadczenia, które ja podzielam. Dużo dawać od siebie nie znaczy być na skinienie palca. Posłuchaj stoików. I jeszcze jedno: często atakując nie osiągniesz celu, raczej pokażesz pewne deficyty - zastanów się nad tym. I miłego dnia Panowie :)
Wygląda na to, że jestem dobrym uwodzicielem. To by tłumaczyło, dlaczego mam tylu kolegów.
I "czarną różdżkę".
wszystko pięknie ale nie zgodzę się z jednym twierdzeniem z ostatniego zdania, że trzeba być na każde zawołanie, moim zdaniem trzeba pomagać to jasne ale ciągłe dawanie za nic powoduje że zaczyna się być wykorzystywanym, czasem twarde NIE wzbudza szacunek, jest to delikatna granica trzeba wyczucia i uwagi:)
Wojciech Wachtelberg Też mnie zaniepokoił ten punkt, pomagać można jak znajomość jest już głębsza, na początku lepiej raxzej traktować obiekt jak każdą inną osobę, bez dodatkowych przywilejów i przysług.
tak radykalnie bym nie szedł, na początku trzeba pomagać, dać tzw kredyt zaufania, zaryzykować, ale należy obserwować czy się to spotyka u drugiej osoby (obiekt to jednak uprzedmiotawia człowieka) ze wzajemnością i wdzięcznością, jeśli nie to mamy do czynienia z zaślepioną egoistką/ą
Ostatnia porada wydaje mi się przeciwskuteczna i stojąca w sprzeczności z przykładem podanym gdzieś w połowie materiału :)
Nie ma to jak w filmiku o 5 technikach uwodzenia kobiet można zobaczyć zdjęcie Jana Pawła II :D Pozdrawiam ;P
XD Na moje wytłumaczenie podam, że sam byłem zaskoczony, bo miała być mikro wzmianka, a animator postanowił wrzucić cały poster. Co niezmiennie czyni ten kontrast trochę zaskakującym.
P o į jų į ištuštinti stovi vidutiniškai hjjiioouigyf5hkldvtutgp5ikbyjvriyd
Szczytomaniak 😂
Byłem- Nieświadomie
Jestem- Choć nadal nie wiem jak to działa
Będę- Jeśli tylko będzie kogo :P
Dlatego zostałam.Uwiodłeś mnie głosem już dość dawno.I dalej bardzo lubię Cię słuchać :)
Rozkminki typu Troja czy inny Zbyszko z Bogdańca to przeszłość,role się odwróciły.Teraz kobity uwodzą(mało coś tych chłopów),latają w kosmos,są wojsku,napierdalają co poniektórych chłopów,trenują boks czy inne MMA w końcu o to walczyły.Jak jest równouprawnienie to siedzę piję browar,squaw pokój maluje,jutro łazienkę,żadnych kwiatów nie będzie,mają co chciały dobrze im tak,taka Griselda Blanco była lepsza od Escobara.
Oooo Paaaaaanieeee, w pkt. 2 zazwyczaj zostawiałem panne, nie ma czasu na początku i wszystko inne jest ważniejsze ode mnie, to w przyszłości też tak będzie.
Nie Nigdy nie uważałem się za Uwodziciela.
Ciekawe podejście do tematu.
Pozdrawiam z 3City
🤠 👍👍👍
Świetnie przygotowany temat. Nie sądziłem, że mnie ten kierunek zainteresuje ale powiem Ci że aż mam ochotę dodać ten tytuł do mojej listy książek
Z 5 zasadą polenizolwalbym, może i mam słabą próbę statystyczna ale bycie niezastąpionym to z pewnością bujda
dokładnie, nie ma ludzi niezastąpionych. poza tym bycie na każde zawołanie prędzej zrobi z człowieka frajera w oczach płci przeciwnej niż ją nim zainteresuje.
Świetny film. Fajnie, że poruszyłeś ten temat
Filmik bardzo ciekawy, z wieloma tezami zgadzam się w 100%, teoria jest ogólnie ciekawa... ale wiadomo to tylko teoria... Tak naprawdę najlepszą lekcją są nasze osobiste doświadczenia związane z relacjami damsko-męskimi, przynajmniej ja to tak odczuwam na swoim przykładzie, bo już gdy dochodzi do faktycznego poznania tej drugiej osoby to wszystko dzieję się tak naprawdę spontanicznie, pod wpływem chwili. No ale zbieranie tego cennego doświadczenia oczywiście że daje nam przewagę :P... Pozdrawiam wszystkich uwodzicieli i tych mniej jak i bardziej doświadczonych :D
To naprawdę sztuka, tak ciekawy temat przedstawić tak nudno!
Zawsze! 😁 (Druga pauza: mam nadzieję, że kolejny odcinek z tego cyklu będzie pod tytułem "5 skutecznych technik jak zatrzymać, kiedy już uwiodłeś" 😅
No tak, skoro poszło A, to wypadałoby wiedzieć jak zrobić chociaż B :)
Podpisuję się pod komentarzem. Koniecznie coś o utrzymaniu relacji w związku. Jak nie stać się przysłowiowym pantoflem, albo jak wywołać zaangażowanie drugiej osoby. Coś takiego ^_^
No o pantoflarstwie to mam już w planach
Kanapki są bardziej uwodzicielskie ode mnie
Ja wiem, że się nie znamy itd. więc nie bierz tego do siebie, ale takie fajne z pasztetem i kiszonym ogórkiem - pełna zgoda :)
Smaka mi narobiliście, idę po kanapkę 😉
Pasiak1900 A z czym? XD
w tej wypowiedzi tez jest drugie dno w sensie ze pasztet tez jest czasami uwodzicielski :D szczególnie ten z ogórem :D
jak widzę, że ktoś ma niezaspokojone dziecięce potrzeby, to mnie odpycha :/
a w kwestii tego, że kobieta ma być niedostępna.. aby być bardziej atrakcyjną.. niestety znam takie przypadki.. a niestety.. bo mężczyzna lata nieraz za dziewczyna mniej wartościową.. bo ta ma wytrenowane te gierki.. a (ona) niekoniecznie nadaje się na partnerkę
Ja jestem odwrotnością. Nikt, kto się o mnie stara mi się nie podoba. To nie celowe, po prostu lubię zdobywać, a to się raczej mężczyznom się przypisuje.
Z tym piątym punktem bym się nie zgodziła. Kobiety nie szanują facetów, którzy są na każde skinienie. Szybko spychają takich gości do friendzone. Prawdziwie zakochują się w tych niedostępnych, a nie w tych którzy nadskakują, "ratują w potrzebie" i biegną z pomocą z drugiego końca miasta.
nom ja tak ostatnio mialem xD idealnie w punkt
Fakt przy okazji potwierdzaja korwina rację ahahah
Kurcze , przecież mechanizm jest prosty - im mniej okazujesz zainteresowania obiektem pożądania, tym większe szanse uwiedzenia. Jeżeli na początku zbytnio okażesz że ci zależy, partnerka nie będzie zainteresowana. Zatem, jednocześnie trzeba stosowac się do wskazanych tu rad i okazać minimum zainteresowania .. Najczęściej jest tak, że dziewczyny o których nie myślimy w kategoriach partnera to uwodzimy szybko, natomiast jeżeli zbyt wcześnie okażemy zainteresowanie staje sie to niemozliwe. W wieku 28 lat mogę stwierdzić że dobre uwodzenie polega głównie na pokazywaniu swoich najlepszych stron , podnoszenie swojej rangi, atrakcyjności, a w mniejszym stopniu o zabieganie o czyjes uznanie, jednoczesnie bedac bardzo śmiałym .. wiem że to mała sprzeczność ale wyczucie tego balansu to klucz do szczęścia :)
Ująłeś to lepiej niż ja :)
citersify 100% prawdy, pokazałem pewnej dziewczynie same swoje plusy i wywyzszalem się przy niej, to Chciala się spotykać, była bardzo zainteresowana i zazdrosna o mnie, gdy za bardzo okazałe uczucia to mnie zlala XD udało mi się drugi raz do niej podejść na wyjebce i wyszło idealnie :)
Dokładnie, problem mojego życia, zakochują się we mnie te, którym nie okazuję zainteresowania, cóż trzeba zmienić taktykę.
@@K.J.B no widzisz ludzie sa popsuci
Na każdym kroku, wszędzie i każdą.
❤❤❤
Dzięki!!
Dobry program !
Z tą ostatnią techniką można się spierać, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Pomaganie w nawet najprostszej sprawie może nas zdegradować z rangi "atrakcyjny i pomocny" do rangi "pantoflarz". Pomoc - jak najbardziej, ale z umiarem! :) Jak masz inne sprawy na głowie to nie odrzucaj ich w kąt tylko dlatego, że twoja wybranka potrzebuje pomocy w doborze sukienki na imprezę i nie ma z kim iść do sklepu. Jeśli zaś potrafisz znaleźć czas dla tej osoby i ona naprawdę potrzebuje Twojej pomocy - to Twój moment, wykorzystaj go, zanim Cię ktoś ubiegnie! ;)
Zrobiłbyś filmik o tym jak przestać być istotą aspołeczną?
Teraz wiem trochę więcej. Dołożyłem cegiełke do muru chińskiego :)
oczywiście że jestem uwodzicielem !! -janek
Zdecydowane nie :). Uwodzić, hmmm... to czynność/czynności mające na celu wzbudzenie zainteresowania u osoby uwodzonej osobą uwodzącą, a następnie sprawienie, że osoba uwodzona staje się uległa na sugestie osoby uwodzącej.
Jeszcze na wikipedii zmien
Zaczyna się w 6:16
Co do tego ciągłego pomagania i bycia na zawołanie to sie nie do końca zgodzę. Poprzez taką postawę praktycznie zawsze (przynajmniej w przypadkach które znam osobiście) staje się takim typem dobrego przyjaciela, a raczej celem uwiedzenia kogoś nie jest friendzone ani bycie czyimś niezastąpionym sługusem
Bo masz POMOC nie WYRECZAC
świetny materiał !!!!!1
Kiedyś też tak myślałem, źle to się skończyło...
Czy Pan czyta ,czy mówi z głowy.? Bardzo elokwentnie i fleksibel. Renia
Tak 🙃
Owszem tak
W jednym odcinku mówisz, że nie nalezy być miłym, nie brac nadgodzin itd a tu, że bądź na kazde zawołanie, staraj się pomagać bezinteresownie i byc lubianym.
W trzecim filmie, którego nie obejrzałeś jeszcze, mówię o tym, w jaki sposób rozumieć porady biorąc pod uwagę kontekst, niuanse i własną refleksję. Bez tego nic z moich porad Ci nie przyjdzie.
Jeszcze jak xd , a teraz oglądam dalej (Y)
Trochę się tym informuję i raczej nazbyt wielkie wielbienie kobiety, albo wyczekiwanie na smsy i od razu odpowiadanie na nie, nie jest skuteczne. Kobieta też chce czegoś co rzadkie, a taki namolny zakochaniec dosyć często przydarza się atrakcyjnej dziewczynie na pewno, sporooo częściej niż namolna dziewczyna chłopakowi.
W tych czasach się nie uwodzi, wystarczy zasobne konto, sztunie same cię znajdą.
To chyba nie dotyczy "tych czasów" tak było od zarania dziejów :)
Przeciętny Człowiek To prawda!
Śmiem się nie zgodzić. Kasa to tylko środek do celu, w ten sposób zdobędziesz co najwyżej taką, którą może mieć każdy pewny siebie facet bez zasobnego portfela.
Jeśli robisz to dobrze to ona będzie myślała, że jest stroną inicjującą, że sama wszystko zaczęła. A kobiety też lubią zdobywać, nie mniej niż mężczyźni, jedynie robią to w bardziej (choć już coraz mniej) subtelny sposób. Wystarczy znać swoje mocne strony i je uwypuklić, zachęcić sobą, a potem tylko uważnie obserwować drugą osobę wyciągając wnioski. I pisze to gość, przy którym postać z profilowego to niezłe ciacho, hajsu ledwie starczy na bieżące wydatki, a mimo to obierał sobie trudne "cele" i je realizował z powodzeniem.
Jeśli ktoś mówi "nie da się", to tak naprawdę mówi "ja nie potrafię". Jak zrobić coś, czego nie da się zrobić? Znaleźć kogoś kto nie wie, że się nie da :)
Przy czym Przeciętny Człowiek nieco idealistycznie spłaszcza ostatnią zasadę. A później płacz w internetach, że friendzone. Owszem, jeśli celem jest dłuższa relacja to bycie wybawicielem jest pożądane. Ale nie w każdej sytuacji. Chodzi o zbudowanie zaufania, o bycie pewnym punktem, a nie posłusznym pieskiem przybiegającym na każde zawołanie. Przykładowo jeśli się dogadujecie, dziewczyna ma chłopaka i coś się między nimi psuje to przybiegnie do ciebie. Co możesz zrobić? Owszem, można wysłuchać. Ale jeśli będzie ci płakać w rękaw i o nim opowiadać to możesz być pewien, że jak już się wypłacze to wróci do niego. Będziesz w ten sposób super przyjacielem...i tylko przyjacielem. Zbyt mocne zaangażowanie nigdy nie pomaga.
Czy byłem uwodzicielem? Pewnie. Ba - są nawet relacje, gdzie dla zabawy przy każdej okazji uwodzimy siebie nawzajem. Ot, dla czystej przyjemności, taka gierka dla urozmaicenia pozostając na poziomie koleżeńskim. W sumie bywa całkiem zabawnie, gdy dziewczyna, za którą szaleje większość napotkanych facetów spotyka kogoś, kto się z nią jedynie droczy gdzieś na pograniczu flirtu powodując totalną dezorientację.
Wy tak serio? :/
A jakże!
Ja tam uważam, że pan Andrzej Kmicic jest bardzo uwodzicielski.
ciekawi mnie temat zbyt szybkiego dorastania znajdzie się miejsce na taki film? pozdrawiam łapka :)
Nie, nie byłem.
Tak, byłem
Nie zgadzam się z piątym żeby być na każde zawołanie i ciągle pomagać we wszystkim - to idealna droga do friendzone
Archetyp zbawcy też jest dość niebezpieczny ,co z tego że uwiedziesz jak ta osobą najprawdopodobniej ma "bagaż" życiowych doświadczeń i będziesz się z nią męczył.
tak, zdecydowanie hehe dodam że zawsze z szacunkiem xD
Kadził jej kadził aż wsadził XD złota zasada
Z tym ostatnim to chyba najlepszy sposób na wejście w friendzone :v
A co do uwodzenia mezczyzn?
Nie mogę znaleźć pierwszej części Związki i relacje
Tak
tak :)
Nie no z tym lizakiem w kopercie z kartką pomóz to jest mistrzostwo manipulacji sam się na to prawie złapałem kiedyś ….
I teraz jasne. :) A ja wszystkie związki próbowałam budować na szczerości i otwartych kartach. :/ Dlatego nigdy nic nie wyszło na dłuższą metę. XD Czyli na przykład faceci lubią być oszukiwani i dręczeni? :P To jednak się wypisuję... Nie nadaję się do takich gierek.
Nie w tym rzecz, to tylko etap i forma "uwodzenia" - czyli sam początunio, a żeby to utrzymać to inna para kaloszy :)
Przeciętny Człowiek Tak, tylko, że niektórzy najpierw wydłużają etap tego "uwodzicielskiego oszustwa" i nieustannie pokazują siebie nie takimi jacy są naprawdę, a potem są rodzinne tragedie. Miałam ostatnio dwa dramatyczne rozwody w najbliższym otoczeniu, to przyznam, że czasem człowieka aż niedowierzanie ogarnia, że tak długo ktoś potrafił udawać nie tego, kim jest naprawdę. :/ Czy to był wydłużony o parę lat etap uwodzenia? Gdzie tu moralność i uczciwość względem drugiego człowieka i wspólnych dzieci? To smutne strasznie. :( Budować coś na ułudzie? Nie można jednocześnie kochać i kłamać. Taka jest moja opinia.
Ale to już jest głopota/naiwność uwodzącego i tego kto jest uwodzony. Z resztą powodów może być sporo, choćby zaczynając od traktowania relacji jako rachunku zysków i strat, albo wypierania w związku trudnych tematów, brak doskonalenia się, nieumiejętność przyjęcia krytyki, wielkie ego - można wymieniać bez końca, z pewnością poruszę wiele takich wątków w tej mojej serii. Uwodzenie w tym kontekście jest odcinkiem bardzo lekkim i wesolutkim :)
Przeciętny Człowiek Fajnie, będę czekać na dalsze odcinki. :)
Zamiast podrywanie, usłyszałam pokrywanie ;D
Jasne, w moim mniemaniu, aby uwieść należy skupić się na rozmowie z drugą osobą. Słuchać, pewnie utrzymywać kontakt wzrokowy i dorzucić szczyptę poczucia humoru, a i zaświecić inteligencją i okrzesaniem, pewnością siebie.
W taki o to (i nie tylko taki, bo korzystalam i nadal korzystam z innych równie dobrych i przydatnych cech) przyciągnęłam moją dziewczynę i jestem szczęśliwa c: w zasadzie nawet będąc z nią nadal staram się ją uwodzić na różne sposoby, co także skutkuje pozytywnie. Idzie to również w obie strony.
Gorzej że jak się zakochasz pożądanie to mimo że jesteś inteligentny i zazwyczaj wyluzowany :) to jesteś spięty jakasz się i masz pustkę
filozoficzne. myśli o kosmosie aktualnie jestem zakochana, od ponad roku czasu i podoba mi się ten stan :)
Opowiada Robert Winnicki?
Moje uwodzicielstwo pozostawia wiele kontrowersji 😂
To mnie uwodzą... 😳
Bardzo dziękuję za serduszko ❤
Byłam, jestem i chyba będę.... :D
Oczywiście że byłem uwodzicielem :D
tak
Mysle ze tak :)
Jasne że byłem czasem uwodzicielem
Nie czuje w sobie ale po tym filmie sie to pewnie zmieni
2 razy zdarzyło sie...Niezgodzę z taką dreczycielką byłem 3 mesięace porządnie dostałem w kość . Stek kłamstw wiec trzeba wyważyć.
"Bądź na zawołanie" Co przepraszam? Może jeszcze sobie na czoło nakleję karteczkę z napisem "proszę, uwiąż mnie sobie wokół paluszka" -_-
Chodzi o to, że jak on/a potrzebuje pomocy to powinno się być na zawołanie
I cały plan w pi.. wylądował jak się jest introwertykiem.
tak
mi
sie wydaje
Szczerze mówiąc słowo uwodziciel najbardziej kojarzy mi się z gościem wysoce metroseksualnym który w swój szarmancki sposób opowiada jakoś historie dziewczynie trzymając ja za rękę przy stoliku w restauracji :-)
Ja i uwodziciel, no dobre mi sobie 😂
1. Panuj nad swoim ciałem bardzo prawdziwe problem nad tym że nie da się tego zrobić zwracając uwagę na język ciała, gdy skupiasz się na kontakcie wzrokowym łamie ci się głos, gdy skupiasz się na głosie, psuje ci się postura. Presja jest problemem. Gdybyś nie był pod presją nie musiałbyś nawet wiedzieć tych rzeczy a robiłbyś większość rzeczy dobrze.
Temu chodzi o luz
Trochę tak :)
ja bym też powiedział, że bezkrytyczne postępowanie zgodnie z piątą radą to prosta droga do friendzone...
Niestety, moja bezinteresowność przeradza się w wykorzystywanie mnie gratis. I tu ta reguła nie sprawdziła się w moim życiu. Chętnie bezinteresownie pomagam, obserwując przy tym reakcje innych. Wylewność slow, pochwały, satysfakcja z wykonanej przeze mnie pracy to jedyna ``zaplata``. Zadaje sobie pytanie: pomogłem bezinteresownie czy tez jednak oczekiwałem czegoś więcej? Ta droga nie zawsze się sprawdza w moich relacjach. Mimo to fajny materiał, warty posłuchania, ciekawe obszary, o których niewiele wiem :)
No chyba piąta zasada nie działa w XXI wieku. Laski są wyrachowane, będąc na ich zawołanie stajesz się gościem do usługiwania,a nie potencjalnym partnerem.
Nieee
Edit
Po obejrzeniu animacji może jednak tak. Pora robić to bardziej świadomie.
Myślałem że to jakieś ściemy ale po drugim punkcie zaczołem w to wieżyć
Zgodzę się z tym że fundowanie emocji działa ale rwszta porad to prosta droga do zostania przyjacielem który będzie słuchał opowieści o innych mężczyznach w jej życiu .
uwodzic=manipulowac
Mrau 😂😂
Chyba tak? 😂😏
No czasem taq .
Nie mam pojęcia
Takim ukrytym 😉
Nie. Nie wydaje mi się. Nigdy nie czułem zobligowany do tego typu działań. Nie wiem w sumie czy jestem dziwadłem, czy gorzknieję na lata studenckie.
Albo debilem z taboretem na awku moze temu
Kocham Cię jak brata, ale prosze nie mow o czymś o czym nie masz pojecia. Przeczytaj GRA Neil Strauss a potem przestudiuj szkoly, które z tego powstały, a potem zobacz ten materiał- jest bardzo niekompetentny- ale i tak Cię uwielbia za wszystko co zrobiłeś :)
Sam to oczywsicie zrobiłeś
Raczej nie.
Tak😉
Nie
nie,nein,no,niet
Nie, zardzewiały rower bez kierownicy po rozjechaniu jest bardziej atrakcyjny niż ja
Byłem nieświadomie
Zdecydowane nie. 😢
Fajne Filmy ale nie do końca powinieneś streszczać. Jest wiele niedopowiedzeń. Wielu poległo w swoim życiu inwestując zamiast w siebie to w kobietę swojego celu, wychodząc na tym albo z pustymi kieszeniami, albo stojąc w miejscu i po kilku latach bedac w tym samym miejscu co np 3 lata temu kobieta leci dalej z rozwojem a ty zostajesz sam cofniety o 3 lata do tylu i z pustymi kieszeniami. Wiec nie do końca trzeba pomagać.
Jednak nie
Nie, nie jestem
Masz głos jak ten gość co będzie grał syna Paździocha
Kto?? :D
Nie byłem
nie :)