Tego nie dowiesz się na kursie prawa jazdy... | Pojechani
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Porównuj OC i zgarnij 50zł: www.mfind.pl/5...
FB: goo.gl/C3e8KB | SUB: goo.gl/eWav6I
Są rzeczy, których nie usłyszycie na kursach na prawo jazdy. A powinniście! Dziś przedstawimy kilka zasad, które przydadzą się świeżym kierowcom oraz tym, którzy o prawko jeszcze walczą.
=========
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
GADŻETY Z ALIEXPRESS: • Gadżety do auta z AliE...
OSZUKUJEMY ALKOMAT: • Czy ALKOMAT da się OSZ...
TEST JEDZENIA ZE STACJI: • Test taniego jedzenia ...
=========
Subskrybuj: pojechani.tv/sub
Facebook: / pojechanitv
Instagram: / pojechani
MotoKiller: mklr.pl/user/po...
Napisz do nas: kontakt@pojechani.tv
Czy tylko ja myślałem, że stoicie w korku?
Micialek PL tak xD
Teoria i praktyka zdane za pierwszym. Taka sytuacja że prawie odpadłem na przygotowaniu do jazdy, chcę ruszać a egzaminator zatrzymuje mnie i mówi że pierwsza próba przygotowania nie udana, ogarnałem stres i zobaczyłem w końcu tą kontrolke od nie zamkniętych drzwi. Po łuku i górce usłyszałem tylko: Panie ogarnij się pan to egzamin państwowy! Drzwi się zamyka to nie obora!
Reszta egzaminu przebiegła na luzie z bananem na ryju :D lekcja do końca życia
Brakuje mi jednej rzeczy na kursie na prawko a mianowicie jak wyjść z poślizgu bo z tego co wiem bardzo mało młodych kierowców tego nie miało na swoim kursie
Berath Istnieje już takie coś jak tafla lodowa, chwilowo dodatkowa a za niedługo będzie obowiązkowa, z tego co słyszałem ;)
@Rudy 102, nie tafla lodowa a płyta poślizgowa ;]
Adrian Jasik Lepiej zapamiętać jako taflę lodową ;) Ale tak... To płyta poślizgowa :)
Ja miałam :) Wszystko za 1
Berath mi sie 'udalo' na jezdzie wpasc w poslizg. Instruktor wykierowal. Ja nie zdazylam pomyslec
Hey
Zdałam za pierwszym razem i teorie i tydzień temu praktykę.
"Plastiku" jeszcze nie mam a już jazda sama ze sobą zaczyna mnie ...
Tłumaczę sobie przecież wiesz jak jeździć, dużo jeszcze musisz się jeszcze nauczyć, ale przecież zdalaś.
Podsumowując najbardziej boję się tych pierwszych jazd do pracy 😯
Zdane za pierwszym razem. A odnośnie młodych kierowców (i nie tylko) polecam program na YT pt. 'Jedź bezpiecznie". Ekspert w profesjonalny i dokładny sposób omawia niuanse przepisów prawa o ruchu drogowym i dodatkowo tłumaczy nie do końca wytłumaczone na kursie, czy w samych przepisach, zagadnienia.
Nikt mi nie płacił za reklamę, po prostu dzięki oglądaniu tego typu programu można wyuczyć się umiejętności analizowania całych skomplikowanych sytuacji w momencie, w którym się w takiej znajdziemy. Wtedy nie stoimy na skrzyżowaniu i nie myślimy, ani nie wjeżdżamy bezmyślnie tylko od razu wiemy kto gdzie i kiedy powinien jechać. Polecam poświecić chwilę czasu na spokojnie w domu przed kompem i obejrzeć opinie eksperta niż później myśleć na środku ulicy :)
Pozdrawiam ;)
Ja od siebie mogę polecić filmy typu polskie drogi/ wyprzedzacz itp. Bardzo dużo można wyciągnać.
Michał Wróbel Filmów typu polskie drogi juz nie ogladam, bo mnie przeraża poziom debilizmu jaki reprezentują niektórzy kierowcy na naszych drogach. Tylko mi ciśnienie skacze bez potrzeby, tracę wiarę w ludzkość i przestaję mieć ochotę jechać autem gdziekolwiek ;/
Na kursie szło mi średnio, wogóle nie uczyłem, nie czytałem książki, zrobiłem kilka testów, olewałem sobie sporo, pierwsze jazdy miałem z dziadkiem Wieśkiem, chłop mnie wyzywał, czepiał się wszystkiego i raz wyjechałem na skrzyżowanie gdzie był szybki ruch i dziadek nie nacisnął hamulca, ledwo przejechałem przed samochodami dwoma jadącymi na wprost. Po tym dziadek mnie zwyzywał i powiedział że jestem nienormalny, chory na głowę, bo normalny człowiek by się bał a ja się nie bałem i ciągle mówił że prawie zginęliśmy. Z dziadkiem wyjeździlem w Cabrio 8h i powiedział że nic że mnie nie bedzie, że to strata czasu. Więc potem zmieniłem sobie jazdy na innych instruktorow, szło mi przeciętnie ale coraz lepiej, przepisów nauczyłem się z neta, trochę z książki i podczas jazd. Na egzaminie wewnętrznym oblałbym 4 razy ale oczywiście dobry istruktur wpisał pozytywny. Przed egzaminem wykupiłem jeszcze 3h żeby poćwiczyć i gdy przyszedł egzamin to teorię zdałem na maxa 74/74 a na mieście oblałem praktykę, potem drugi raz zdawałem i pod końcówkę egzaminu na mieście chciałem ominąć od razu samochód na poboczu stojący ale wyjechałem mi samochód inny lewym pasem i wyszło że nieustąpiłem pierwszeństwa, przed drugim i jak przed trzecim egzaminem dokupiłem po 2h jazdy żeby poćwiczyć i za trzecim razem miałem egzamin z babą i zdałem!
Dzisiaj prawko elegancko odebrane i można jeździć! Pozdro dla wszystkich :D
Super materiał ale brakuję paru rzeczy :) :
1. Nie trzymać auta na sprzęgle bo niepotrzebnie się zużywa a często na kursach uczą tego
2. Starać się kontrolować od czasu do czasu ciśnienie w kołach, stan płynów oraz inne tego typu rzeczy.
3. Starać się jeździć płynnie i ruszać płynnie, nie rozpędzać się długo bo to potrafi irytowac, szybko do 50 nie musi być z piskiem choć często mi się zdarzy :D ale żeby z umiarem.
4. Obserwować innych, nie ufać im ponieważ to najgorsze co możemy zrobić ;) polecam obejrzeć Polskie Drogi bo przygotuje to nas na naprawdę każdy nawet najgorszy scenariusz.
P.S zdałem za pierwszym ;) Prawko już mam 3 lata i to tylko MOJE zdanie czego brakuje w filmie
Pozdrawiam Pojechanych :3
Dejmon To ja moze wytlumacze niektorym "nie trzymac na sprzegle". Sprzeglo wciskamy tylko przy zmianie biegow i gdy samochod stoi w miejscu czyli sekunde przed zatrzymanjem wduszamy. Nie dojezdzamy na sprzegle/luzie.
Z takich rzeczy warto jeszcze wspomnieć o hamowaniu biegami. Jeśli jesteś w dużej odległości od świateł i świeci się czerwone, zamiast hamować hamulcem można po prostu trochę wcześniej spuścić nogę z gazu i wraz ze zmniejszającą się prędkością schodzić na niższe biegi, a tylko na końcu dohamować hamulcem. Pozwala to nie tylko zmniejszyć zużycie hamulców, ale także także paliwa (dzisiejsze silniki podczas hamowania biegami nie zużywają w ogóle paliwa)
Sprzęgło zużywa się podczas połączenia napędu, gdy masz wyciśnięty padał do końca tarcza sprzęgła nie zużywa się, napęd jest odłączony
Tarcza się nie zużywa, ale łożysko oporowe się zużywa. Nie znasz się na mechanice to się nie wypowiadaj.
Michał chodziło raczej o jazdę na pół sprzęgle.
Co do parkowania to ważne, żeby kierowca mógł normalnie wsiąść, pasażer zawsze może zająć swoje miejsce jak wyjedziemy C:
A kierowca auta z prawej strony to jak ma wejsc? 😂
Nah, egzaminatorzy często otwierają drzwi, żeby sprawdzić czy dadzą radzę wysiąść
Zdałem za drugim :)
i k...a używać kierunków na rondach i szanować pieszych i rowerzystów a nie myśleć tylko o sobie....
Cieszę się, że Was znalazłam. Kilka dni temu odebrałam prawko, czekam na swoje auto. Przygotowuję się do bycia kierowcą, chcę nabyć gadżety, które ułatwiają funkcjonowanie na drogach, szukam też takich właśnie protipów, więc jesteście na wagę złota. Zdałam za trzecim.. 2 razy próbowałam 4 lata temu. Liczę sobie raz, bo za drugim egzaminator uznał, że przeraża go mój problem z poruszaniem się (którego podczas badań do pkk nie uznano za przeszkodę) i przy pierwszej możliwej okazji, jak zapowiadał jeszcze przed rozpoczęciem egzaminu, zahamował przed skrzyżowaniem, twierdząc, że ja nie zdążyłabym tego zrobić. No i przesiadka. Zniechęciłam się na długo. Teraz przypomniałam sobie, że zawsze bardzo chciałam mieć auto, wykupiłam jazdy dodatkowe, już nie w swoim małym miasteczku, żeby zdawać w innym małym miasteczku, tylko w Warszawie. Kiedy wreszcie odważyłam się iść na egzamin, poszło gładko.
Wielka łapa za laskę w obuwniczym. Padłem! :D
To bylo beznadziejne porownanie i bez sensu.Idioci.
Jeśli chodzi o drogowy savoir-vivre, nie wspomnieliście o trzech rzeczach, które bardzo ułatwiają życie innym kierowcom. Pierwszą jest dawanie miejsca samochodom na pasie rozbiegowym. Jeśli jesteś na drodze z dwoma lub więcej pasami w jednym kierunku, jedziesz prawym pasem i widzisz, że ktoś wjeżdża na pas rozbiegowy, zjedź na pas po swojej lewej (oczywiście upewniając się najpierw, że możesz to zrobić bezpiecznie). To pozwoli temu kierowcy bezpiecznie i płynnie włączyć się do ruchu, pomimo, że porusza się z mniejszą prędkością od Ciebie, a Ty będziesz miał pewność, że nie będziesz musiał gwałtownie hamować, jeśli taki kierowca włączy się do ruchu w niezbyt elegancki sposób (znaczy się, wpierdoli Ci się przed machę).
Drugą rzeczą, którą warto robić, aby upłynnić ruch jest używanie kierunkowskazu, jadąc prosto na drodze z łamanym pierwszeństwem. Chodzi mi tutaj o taką sytuację, w której jesteś na drodze z pierwszeństwem, która skręca w lewo, jedziesz na wprost i nie ma skrętu w prawo. W takiej sytuacji według przepisów możesz jechać drogą z pierwszeństwem, bez włączania lewego kierunkowskazu, co sprawia, że jeśli nie masz włączonego kierunkowskazu kierowca nie wie czy chcesz jechać drogą z pierwszeństwem, czy prosto. W takiej sytuacji możesz poinformować kierowcę z naprzeciwka, że zamierzasz jechać prosto, włączając prawy kierunkowskaz. Dajesz mu wtedy znać, że może spokojnie jechać i nie musi czekać, aż Ty przejedziesz, bo skoro oboje jedziecie prosto, możecie się minąć. (trochę to zagmatwałem, ale mam nadzieję, że napisałem to w w miarę zrozumiały sposób). Zdecydowanie odradzam jednak robienie tego na egzaminie, bo przypuszczam, że mogłoby to być odnotowane jako błąd.
Myślę, że nawet ze względu na swoje bezpieczeństwo warto również informować innych kierowców o zagrożeniach, np. Jeśli musisz dość mocno hamować, ze względu na jakieś zagrożenie lub korek niewidoczny z za zakrętu, na drodze, na której można sobie mocniej depnąć możesz poinformować o tym kierowców za Tobą włączając światła awaryjne. Kierowca jadący za Tobą widząc jednocześnie światła stopu i awaryjne będzie wiedział wcześniej, że należy spuścić nogę z gazu, a nie wyprzedzić Cię lewym pasem. Widząc jakieś zagrożenie (lub suszarę) na drodze w przeciwnym kierunku również możesz poinformować o tym kierowców z naprzeciwka, mrugając długimi. Warto też wspomnieć, że TIRowcy mają świadomość, że na trasie jadą wolniej, niż samochody osobowe i przez duże gabaryty często utrudniają upewnienie się, czy można je bezpiecznie wyprzedzić. Dlatego też czasem kiedy widzą, że nic nie jedzie z naprzeciwka i widzą nas w lusterku, dają nam znać prawym kierunkowskazem, że można je bezpiecznie wyprzedzić. Tutaj jedna uwaga, Tylko Ty możesz wiedzieć czy jesteś w stanie wyprzedzić (czy Twój samochód wystarczająco szybko przyspieszy i czy czujesz się na siłach) Jeśli nie jesteś pewien, nie wyprzedzaj.
Do drugiej i trzeciej sprawy - zasada ograniczonego zaufania. Są niestety chamy na tym świecie, którzy włączą kierunkowskaz, a potem Cię stukną i będzie wina po Twojej stronie. Lepiej przeczekać 1-2 samochody i dopiero włączyć się do ruchu. Tak samo z wyprzedzaniem. Nawet jak kierowca Tira (lub busa zza którego słabo widać) miga, że można wyprzedzać to nie wyskakuj na lewy pas jak dziki tylko zrób normalny i prawidłowy manewr wyprzedzania. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Lepiej dojechać pózniej niż wcale.
Jesli chodzi o jazde po skrzyżowaniu gdzie pierwszenstwo jest w lewo to sa odpowiednie znaki które o tym mówią a co za tym idzie Twoim obowiazkiem jest włączyć kierunkowskaz. Proponuję wrócić do nauki przepisów a nie pisać bzdury
Po co ostrzegać o suszarce ? Jak jakiś wariat gna te 40km/h wiecej to niech go ukarają. A niech by tak było przejście dla pieszych i przechodziło przez nie twoje dziecko a taki wariat gna jak głupi, zagapi się i dziecko będzie można szpachelką zbierać. Ogólnie wychodzę z założenia, że jeżeli jest ograniczenie prędkości to po coś ono jest. Widocznie przy większej dozwolonej prędkości działy się tam stłuczki lub wypadki. Proste
Jedna z głównych zasad uslyszanych na kursie "Za bardzo się nie koleguj bo Cię wykolegują"
Zapomnieliscie o dziekowaniu, przepuszczaniu za pomoca kierunkowskazow oraz o mruganiu swiatlami dlugi ze np. (masz wylaczone wiec wlacz, lub ostrzec ze za zakretem stoi policja z radarem) :D
Udało mi się zdać za pierwszym razem, za tydzień odbieram swoje 1 auto i ruszam na drogę.... Dopiero prawdziwa nauka jazdy mi się zacznie... Myśleć myśleć...i pokora...tego sobie życzę oraz wszystkim " świeżakom". Dzięki za filmik i pozdrawiam :)
Ja zdałem za pierwszym za 100% ale to był koszmar. Cały kurs miałem w Toruniu na Suzuki Swift w wakacje a egzamin zdawałem we Wrocławiu na Toyocie Yaris w grudniu (najpierw padał deszcz a potem śnieg)- przeprowadzka- Egzaminowała mnie kobieta i była tak przestraszona, że co chwilę czułem/widziałem jak kładzie nogę na hamulcu ale ani razu nie wcisnęła XD. Na kursie brakowało mi radzenia sobie w trudnych sytuacjach np. poślizg, gwałtowne hamowanie, gwałtowne wyminięcie przeszkody. W Toruniu mogę polecić AsMajera a we Wro wszyscy polecają szkołę Kursant- wykupiłem 3h aby poznać trasę egzaminu, było spoko. Co do młodych kierowców podstawowym problemem jest to, że na kursie nie są uczeni świadomości obecności na drodze kierowców, którzy jadą bardzo szybko. Wielokrotnie zdarzało mi się, że na drodze szybkiego ruchu czy autostradzie dawać po hamulcach bo świeży kierowca (prawy pas) błędnie ocenił moją prędkość (lewy pas) albo nie spojrzał w lusterko i zajechał mi drogę a potem ze strachu jeszcze na dał po hamulcach. I mój ukochany widok- świeży kierowca siedzi za kółkiem tak, że brodą prawie dotyka kierownicy XD
Zdane za pierwszym pół roku temu. Wszystko co zostało powiedziane w filmiku usłyszałam od instruktora, więc chyba trafiłam na rozgarniętego typa, który wbijał mi do głowy nie tylko twarde zasady postępowania na drodze, lecz uczył także kultury jazdy.
Teoria i praktyka tego samego dnia za pierwszym :D z tym ze na egzamin czekałam miesiąc i w tym czasie wykupiłam dodatkowe jazdy 2 razy w tygodniu, po wyjeżdżeniu tylko obowiązkowych godzin było mi za mało i nie czułam się tak pewnie. Meeega polecam Rafała z Ab-As w Poznaniu, nauczył mnie bardzo dużo i wspominał o rzeczach o których tu mówicie 😃
gratki :D ja zdałem 25 kwietnia :D teraz to musisz kupic samochód i jezdzic :D A kiedy zdałaś prawko? na dniach jakos pewnie :D
Jack Daniels PL hehe niee ja juz prawie dwa lata temu 😃 gratuluje 😃
Zdałam miesiąc temu prawko za pierwszym razem, na Radarowej w Warszawie. A teorię zdawałam dwa razy 😝
Ja mam straszny problem z tym byciem zdecydowanym zwłaszcza jeśli w grę wchodzi zmiana pasa. Po prostu strasznie trudno mi jest ocenić, czy ten samochód co przed niego mam wjechać, to mnie wpuści, nie wpuści, a może wgl jest już tak blisko, że nie powinnam zmieniać. Nie wiem czy mnie rozumiecie. Ale jest to strasznie frustrujące i kończy się na tym, że jadę z tym włączonym kierunkowskazem i ewidentnie za długo nie skręcam. W imieniu takich jak ja bardzo przepraszam współuczestników ruchu i błagam o zrozumienie 😅
Jestem 3 miesiące od zdania prawka i każdy aspekt przez Was podany na szczęście przerobiłam! Dobry instruktor to podstawa. Mój instruktor nie dość że przygotował mnie do zdania egzaminu, to przekazał cenne rady jak radzić sobie na drodze samemu, bez jego ingerencji. Egzamin zdany za trzecim razem, jednak na złe mi to nie poszło gdyż w Elce spędziłam prawie 45 godzin. Każda dodatkowa godzina dodała mi odwagi i poczucia pewności za kierownicą. Czas kursu wspominam jako świetną przygodę, a marzeniem jest zrobienie za kilka lat kat. A! :)
Dzisiaj zdałem praktykę, to uczucie gdy egzaminator powiedział " Gratuluję wynik pozytywny, szerokiej drogi" nie do opisania :D
Pozdrawiam wszystkich zdających. MORD Kraków :)
Gratulacje!
Dziękuję :)
Proszę ;D
Prawko od 6 lat zdane za 1x, póki xo bez kolizji, bez mandatu nawet. Stwierdzam że po zdaniu prawka dopiero zaczyna się prawdziwa nauka jazdy :) Polecam jak kolega wyzej - polskie drogi DUŻO można się nauczyć oglądać błędy innych. Obyśmy nigdy nie byli na ich filmikach. Pozdrawiam.
To takie podstawowe rady z Waszej strony. Prawko zdałem 2 miesiące temu, wszystko za pierwszym. Mialem szczęście ze trafiłem na instruktora, który powiedział mi praktycznie wszystko co było w filmiku. o dziękowaniu za wpuszczenie, o byciu zdecydowanym nie drodze i tak dalej. Zawsze mi mówił ze inni kierowcy to nasi koledzy, a kolegów źle się nie traktuje.
A więc szerokiej drogi Koledzy Kierowcy! :)
Moja porada dla tych, którzy zdali prawko na kat A i teraz coś będą jeździć. Na drodze czujcie się jakby sam Harry Potter pożyczył wam peleryne niewidke. Bardzo często ludzie nas nie widzą, a nawet jak zobaczą to i tak mają nas w dupie. Jak coś zrobią to oni i tak wyjdą z tego bez szwanku, a motocyklista niekoniecznie.
Prawko do odebrania w przyszłym tygodniu. Teoria i praktyka za pierwszym :D
Ja tak samo!
Apropos nie podjeżdżania zderzak w zderzak, ja raczej mam w głowie nie to, że ktoś przede mną zahamuje i ja nie zdążę, ale raczej to, że ten za mną wjedzie mi w kuper, i siłą rozpędu pchnie mnie na auto z przodu. Będę mieć wtedy rozbity przód i tył, a tak zachowując większy odstęp od pojazdu przede mną, po tym jak ktoś wjedzie mi w kuper, będę mieć czas na reakcję i może zdążę "dohamować" by nie walnąć tego przede mną.
P.S. Fajnie gadacie chłopaki. Tak trzymać. :) pozdro.
warto przed egzaminem pojezdzić z np. trzema instruktorami, mieć rozeznanie plus inne auto w sensie sprzęgła a to pomaga na egzaminie, ruszać z gazem ,potem już jadąc swoim autem stopy będą równolegle operować sprzęgło-gaz
apropo tankowania, mam prawko już prawie rok i nauczyłem się jeździć autem, w którym nie działa wskaźnik paliwa, więc nieraz ładowałem z kanistra benzyne ;) najważniejsze dla młodego kierowcy jest poznac swój samochód, ale też żeby pojeździć różnymi samochodami
Bardzo przydatne uwagi!
A teraz z innej rurki - co z osobami, które mają problemy ze wzrokiem, ale lekarz który je badał przy zapisywaniu się na prawko zignorował ten fakt / pomylił się? Wgl ten proces badania jest śmieszny. Dajesz 200zł za podpisanie dokumentu. Badanie nie ma tutaj nic do rzeczy.
Egzaminator może nie zezwolić osobie, która ma nosić okulary zdawać bez nich (jeśli o to chodzi).
A tak to te osoby muszą dbać o to, aby regularnie badały wzrok i dopasowywały do wady odpowiednie szkła.
Wlasnie koncze swoj kurs i moj instruktor wszystkiego mnie nauczyl z waszej listy:) Dobra szkola w Zamosciu, polecam!
Bardzo madry i przydatny film. Mam prawo jazdy 3 miesiące troche juz jeździłam ale dalej mam stres jak wsiadam za kierownicę.
Zdałem za 1 razem. Porysowałem rodzicom zderzaki. Swoim złomkiem wjechałem w rów i poszedł na żyletki. Obecnie zbieram na jakiś porządny samochód i teraz po dwóch latach od zdania uczęszczam na doszkalanie z jazdy, czyli taką prawdziwą naukę, jak się zachowywać w trakcie poślizgów, jak wchodzić w zakręty itp :)
Ja bym dodał jeszcze żeby pamiętać o kulturze jazdy ;) np o zjeżdżaniu na lewy pas ( gdy są dwa w jednym kierunku) gdy widzimy ze jakieś autko inne chce się z prawej włączyć do ruchu ;)
Hejka ,11 stycznia mam egzamin,zaczynam się stresować..to moje drugie podejście.Dzięki za przydatny filmik🎉
Zdałam za pierwszym, słyszałam o wszystkim od mojej instruktorki, a także na wykładach. Od pół roku jeżdżę, bez większych przypałów, parkowanie nie jest moją zmorą, więc nie wszyscy są cymbałami.
Ja zdałem wszystko za pierwszym razem instruktor z PZM dużo mnie nauczyl właśnie takich spraw jak mówicie i bardzo mi się przydaje w życiu
z tymi świętymi krowami w kontekście parkingu zwróćcie uwagę na to, że nie wiadomo kto dłużej stoi. raz miałem taką sytuację, że zaparkowałem równolegle, pojazdy z przodu i z tyłu się wymieniły a nowi kierowcy stanęli z dużym odstępem i to ja wyglądałem jak buc na tym parkingu.
pokora na drodze - oto TO! miasto Turek. Ulica Mickiewicza, jednokierunkowa. od dawna opowiadam się za kulturą na drodze i oto takie zdarzenie: jadę rowerem słyszę że za mną jedzie jakiś samochód więc zjechałem na chwilę na chodnik i go przepuściłem. dziękuję? a gdzież tam. ale okazało się że człowiek (około 60, 65 lat) w szarym Suwie (chyba volvo) skręcił w ul. Żeromskiego i zaraz zaparkował. podjechałem i mówię że mógłby mrugnąć w podziękowaniu. A słyszę ..... że to ja powinienem jechać chodnikiem a nie na jezdni. rozumiem że po latach od zdania prawka nie jest na bieżąco z przepisami ale odrobinka pokory i kultury .... tego jeśli jest, jeśli kiedykolwiek było nie zapomina się po latach. drobiazg lecz czyż na drodze nie było by milej?
brakuje również
nie hamowania na progach, dziurach
hamowaniu na śliskiej nawierzchni tylko i wyłącznie silnikiem
Na początku byłam takim "kierowcą hipokrytą", ale jazda samochodem nauczyła mnie mega pokory. Najważniejsze to czuć się pewnie i jeździć bezpiecznie (nie mylić z jazdą żółwim tempem) :)
Świetne. Zdałem za pierwszym jeszcze nie odebrałem. Dziękuję za radę!!!
Parkując myśl o innych - 3/4 kierowców staje na tyle blisko, że nie jestem w stanie wyjechać i cofam i jadę do przodu po 30 cm, bo inaczej będę stać. Wkurzające, chyba najbardziej w mojej krótkiej karierze kierowcy.
moją rozkminą jest to ; jak odróżnić podziękowanie od przeproszenia, no wkońcu w obu podnosi sie rękę po prostu
Polecam gorzowską szkołę kierowców : Kierowca przy LOK. Zdałem za drugim razem ale to tylko z winy stresu nad którym nie udało mi się zapanować. Instruktorzy sympatyczni, konkretni i fachowi !!! Myślę o zrobieniu jeszcze uprawnień na motor i jeśli zapadnie takowa decyzja, to na pewno będę uczył się właśnie w Kierowcy. Pozdrawiam wszystkich
Z tym tankowaniem do pełna jest tez inna wersja. Myślisz sobie "Oo mam w sumie dużo paliwa to pojadę sobie jeszcze tu i tam" czy na jakaś przejażdżkę itp i wychodzi ze jednak gdyby tego paliwka byłoby mniej to bardziej zwracalibysmy uwagę ile tych ewentualnych niepotrzebnych kilometrów robimy. Wiadomo, są dwie szkoły - jeden woli pełny bak, drugi tankować po trochu. Każda ma swoje wady i zalety 😊
wczoraj zdałem, niestety za drugim razem. ale nauke wspominam bardzo dobrze :D
Jutro właśnie mam drugie podejście, o 13. Trzymajcie kciuki! :D
i jak, zdane?
johnjerry1234 Niestety, nie :( Wymuszenie pierwszeństwa :P
Zdane?
A teraz zdane? :D
Chyba się poddał
od 16 roku zycia juz ogarnialem na czym polega mniej wiecej ta sztuka "ojciec jeest kierowca zawodowym" i w tym wieku juz umialem cofac zestawem (ciagnik + naczepa) na bazie :P na kursie instruktor sie nudzil mowil ze zdam nie ma bata, ALE :D zdalem za 3 :P teraz juz 8 lat B 5 lat zawodowych i nadal sie czlowiek uczy lapie doswiadczenia nic od razu po 8 latach nie powiem ze jestem najlepszym kierowca bo kazdy popelnia bledy.
Nie będę tankować do pełna, masa wrogiem prędkości, całe życie na rezerwie !
Do parkowania dodałbym jeszcze żeby tak się tulić do samochodu obok żeby chociaż kierowca mógł do niego wsiąść jak już wróci do samochodu
Może warto by powiedzieć o niewpierdalaniu się przed inny samochód bo ostatnio zauważyłem z tym problem nawet u starszych stażem kierowców. Nawet nie mówię o np. wyjeżdżaniu z posesji kiedy ktoś jedzie te 50 i musi trochę zwolnić ale o sytuacji kiedy kierujący wyjeżdża na drogę np krajową z podporządkowanej nie zważając na to że trzysta metrów z lewej ktoś jedzie 140 i tylko ostre hamowanie ratuje przed zderzeniem.
Prawko zdane jakoś 3 lata temu, w grudniu 2014. Teoria za 2, przy 1 podejściu brakło 1 pkt. Praktyka za pierwszym. Do tej pory u mojego instruktora mam do wyjeżdżenia 6h które zostawił na okres między teorią i praktyką bo chciał ustalić mi później termin praktyki więc to olałem i sam się zapisałem od razu. Pozdro!
Co do parkowania to wkurza mnie to że jak sobie znajdzie miejsce przy np. krawezniku to niech staje jak najbliżej krawężnika a nie przy linie
Zatankujesz pełny bak to samochód waży więcej i więcej pali. A jak załadujesz gaz to jesteś lżejszy proste. Ja do bmki mam olbrzymi zbiornik i od razu lepiej. Prawie się nad ziemią unosi.
Co do parkowania po między (równoległego) to nie wolno parkować za blisko auta przed sobą albo za bo albo ty albo ten za Tobą nie masz wyjazdu
VipeR Tak mi zrobili wczoraj ,kierownica w prawo na maxa do tylu,1 na maxa w lewo do przodu,znowu wsteczny max prawo,znowu 1 max lewo kurwaaaa irytujace:/
Prawko mam już ponad 2 lata ale do dziś pamiętam jak dostałem zjeby od instruktora jak ktoś mnie wpuścił, a ja wykonałem przyjazny gest ręką. Także na lekcjach i na egzaminie to ostrożnie z tym dziękowaniem. Już w ogóle nie próbujcie dziękować awaryjkami na egzaminie (a już o takich asach słyszałem) XDD :) Aha, w 3:51 fajna blondyna :)
Pabllo no no :)
Pabllo u mnie na pierwszej jeździe w mieście "docelowym" (w tym w którym jest WORD) pani instruktor sama dziękowała awaryjnymi za np. wpuszczenie na pas xd
Egzaminy w ogóle są bezdennie głupie, także trudno się dziwić ;)
W takiej sytuacji według regulaminu musisz powiedzieć że ktoś cię wpuszcza i po uzyskaniu aprobaty egzaminatora dopiero możesz wbijać :p
Jeśli ktoś Cię wpuszcza na egzaminie, to nie wjeżdżasz do czasu, aż egzaminator powie, że możesz jechać. Niestety, chore, ale Ty nie możesz podjąć tej decyzji, bo on może to uznać za wymuszenie, jeśli nie widział, jaka jest sytuacja. Co do dziękowania na egzaminie - tego też w szkołach jazdy powinni Was uczyć. Swoich nawyków możecie się uczyć, jak już będziecie mieć prawo jazdy, do tego czasu robicie tak, żeby zdać egzamin i tyle. Mój instruktor dziękował awaryjnymi za mnie, ale mówił mi konkretnie "wpuścił Cię, to podziękować trzeba, ale do czasu egzaminu Ty tego nie robisz." Prawo jazdy mam od 3 lat.
na teorii: "Wg przepisów na zielonej strzałce się zatrzymujemy... Ale prywatnym autem nie róbcie tego - ktoś w was może wjechać"
To się nie wzięło z nikąd. Tym bardziej młody kierowca ma mniej podzielą uwagę i powinien się zatrzymać, upewniając się czy pieszy lub rowerzysta (który szybciej to robi) nie wchodzi na jezdnię. Bardziej doświadczony kierowca liczy się z tym, że ktoś przed nim może się zatrzymać na strzałce a gapa i tak w d.. e wjedzie gdy będzie trzymał się za blisko, nie tylko na strzalce, ale gdy coś wyskoczy na ulicę czy jak zwolnimy szukając np adresu.
Ja tam na zielonej strzałce zawsze się zatrzymuje . Nie chcę dostać mandatu . A zielona strzałka jest taka jak znak stop (tak należy ją traktować)
Tylko czy jest sens być świętszym od świętych? Policja jedzie bez zatrzymywania się (wiem, sami sobie mandatu nie dadzą)... Ja nie zatrzymuje się jeśli jestem pewien sytuacji na drodze
Gdzieniegdzie to i na STOPie nie wypada się zatrzymywać. W zeszłym roku dwa razy na jednym STOPie mi wjechali w tył, a nie było to jakieś gwałtowne hamowanie.
No to źle robisz bo za to masz spory mandat, policji ty mandatu nie wlepisz, a oni tobie tak.
Zdałem za pierwszym razem i teorie i praktykę :D
fartem Ale zdałem oba za pierwszym (z resztą tak jak wszyscy tutaj xD) polecam Pana Jarka Bubnowicza z Koszalina. Co prawda siedzi cały czas i tylko wydaje polecenia, Ale na spokojnie i cierpliwie podchodzi do tłumaczenia wszystkiego. I nie depie po hamulcach podczas jazdy z byle powodu. generalnie jak zacząłem egzamin to była identyczna atmosfera Ci na kursie więc bez śpimy.
Ja zdałem kat.B i A2 2 tygodnie temu i polecam mocno OSK STOP w Białymstoku , nie uczyli mnie jak zdać egzamin tylko "jak jeździć" , dzięki temu po odebraniu prawka czuję się pewnie na drodze ! :) W tydzień zrobiłem około 700 km i nabieram doświadczenia :D
bolo19992 A jakie autko kupiles? :D
Ja właśnie chodzę na prawo jazdy, jeszcze we wakacje będę miał pierwszą jazdę. Nie mogę się cholernie doczekać ;) (zapisałem się ponad 3 miesiące przed 18-stymi urodzinami na kurs)
Co do kwestii parzenia w lusterka (u mnie pojawiło się to jakoś samoczynnie już na pierwszej jeździe) jednak parokrotnie dostałam od instruktora reprymendę za to,że zamiast skupić się na drodze przed sobą to skupiam się na patrzeniu w lusterka... ale z drugiej strony czy to co dzieje się obok i za samochodem nie jest tak samo ważne;) powiem szczerze,że taka "kontrola" drogi w lusterkach już nie okazał się w moim przypadku bardzo pomocna. Pozdrawiam Pojechani :)
szanowni koledzy prowadzący - nie uczcie młodych adeptów prawa jazdy chujowego parkowania - stajemy na miejscu parkingowym zgodnie ze sztuką parkowania a nie "jak najbliżej innego auta" nie ważne że linie mamy pod sobą "bo może ktoś koło nas się jeszcze zmieści" ale taki młody będzie się wciskał między 2 samochody zaparkowane "na janusza", nie ma doświadczenia więc nie potrafi obliczyć miejsca i kończy się to zarysowaniem albo urwanym lusterkiem
PO TO KTOŚ WYMYŚLIŁ LINIE WYZNACZAJĄCE MIEJSCA PARKINGOWE ŻEBY Z NICH KORZYSTAĆ
dlatego młodzi padawani - stajemy ZAWSZE między liniami NIGDY na liniach, mówi wam to kierowca z 5 letnim stażem i setkami tysięcy km za sobą i administrator popularnego serwisu "Mistrzowie Parkowania"
Z tym tankowaniem do pełna to zgoda, jednak swiery, młody wiekiem kierowca ma często nagle grupę ,, przyjaciół" którzy nie lubią się dokładać na paliwo gdy widzą pełny bak, ja w tych czasach wolałem podjechać na rezerwie
Dziadki leśne i kierowcy niedzielni zajeżdżający drogę na A1 z Gdańska do Wawy... ch.j strzela. Walka o życie.
Z tym tankowaniem do pełna, to się Panowie nieco różnimy w zdaniach. Jak tankujecie na pełno, to bez sensu więcej samochód spala, bo waży więcej. Lepiej tankować max do połowy baku jeżdżąc po mieście, niż na full. W mieście stacja co krok. Pod korek wtedy, kiedy w trasę długą się ktoś wybiera. Co do szkoły jazdy, to na B uczyłem się w szkole (w zawodówce, samochodówka - później uczyłem się dalej i na zawodówce nie skończyłem :P), ale wyższe kategorie robiłem w Linii Warszawa. Trochę zjebów dostałem, ale zdawałem za 1szym podejściem każdą praktykę. Jedynie teorię RAZ powtarzałem na C.. A teraz jestem kierowcą zawodowym :P Robicie dobrą robotę, świeżakom uświadamiając zasady, o których dla mnie TERAZ mowa jest śmieszna, bo to przecież oczywiste, ale mimo, że B zdałem w 2002 roku, to wieeeelu rzeczy nauczyłem się dopiero jeżdżąc po Europie. Pozdro i piona :) Sub też idzie, bo może i wyglądacie na drwalosexualnych :P ale w odbiorze jesteście spoko :)
2:14 - z tym przepraszaniem nie zawsze jest tak różowo. Bo jest coś gorszego, niż brak przepraszania... jego nadużywanie! Wykorzystywane w większości przypadków przy celowych nadużyciach, wymuszeniach pierwszeństwa, wpychaniach się z kończącego się pasa, zajeżdżaniach, skrętach z niewłaściwych pasów, itp. Co Ci wówczas po takim przepraszającym geście, gdy za chwilę sytuacja się powtarza.
Na przysłowiową "blondynkę" wypada jeździć tylko blondynkom;-)
Zdane za pierwszym jakos poltorej roku temu. Patrzac z perspektywy czasu, to moze nie bylo to najlepsze, bo troche mi ego poszybowalo w gore ;)
Od siebie dodam, ze jak juz sie musisz wlaczyc do ruchu, to chociaz przyspiesz do predkosci innych pojazdow. Mega wnerwia jak lecisz sobie spokojnie, za toba ani jednego pojazdu a z boku i tak wryje sie jakies auto. Ja rozumiem, komus sie spieszy, ale jak juz musisz sie wryc to chociaz wcisnij ten gaz a nie zamulaj 20km/h ;_;
Od siebie polecam OSK "Siodemka" z Krakowa. Caly kurs bez stresu, na spokojnie i z humorem.
Teoria za pierwszym a praktyka za drugim ☺ dzięki !
Ja zdaje w lutym 2018 roku czyli już niedługo i dzięki wam napewno będzie mi łatwiej zdać prawko
mam 19 lat i prawko od 25 kwietnia i mogę potwierdzić,że parkowanie jest najgorsze. Mimo iż chwalił mnie nawet egzaminator,ze jezdze swietnie to parkowanie jest najgorsze. Nie wiem jakim cudem zdałem parkowanie za 1 podejsciem na egzaminie haha. Zawsze jak gdzies parkuje pod tesco to zawsze poprawiam,ale poprawiam,zeby weszło w krew i nie utrudniac innym. Co do pełnego baku to tak. Jest komfort psychiczny. Jedziesz i masz wskaźnik na F to się cieszysz :D ale jak widzisz,ze jestes blisko rezerwy to się płakać chce.
Ja osobiście nie zdaję prawda jazdy, ale robi to mój narzeczony. I stwierdzam, że naprawdę bardzo ciężko jest. W Opolu zdawalność jest jedna z mniejszych w Polsce. Zresztą lepiej jest kogoś oblać i zarobić 50 złotych niż za zdany 30 😡
3 kategorie za pierwszym razem na teorii ze wszystkich tylko 1 błąd a nauka heheh od 5 latka spod sklepu pod dom jakieś 100m wszystko pod górkę na kolanach dziadka jak podrosłem to siadał obok i jedź (instruktor nauki jazdy) potem jak miałem 12 lat to na zakupy z dziadkami jeździłem oczywiście dziadek obok i po poligonie z ojcem jego patrolem potem przygotowywanie mnie na teorie i egzamin bardzo często odwoziłem się z dziadkiem do domu ciężarówka i motocykl normalne kursy dużo się ścigałem (po dziadku syrenkami i trabantami w wojsku na protoplaście dzisiejszego kjs) dowozy pizzy przez 2 lata moim pierwszym kupionym autem które mam do dziś i staram się o żułte blachy mam jeszcze dacie Logan i od roku kierowca ubera i naprawdę jak się nie raz wciskam to przepraszam dziękuję jadę na zakładkę tego samego od innych oczekuje i np. myślenia jak połowa samochodów jedzie prosto i stoi na prawym pasie w godzinach szczytu jak np. prawy pas jest dla skręcających i jadących prosto a lewy dla tych co jadą prosto i widze biedaka stojącego za samochodem który jedzie prosto a on nie zjedzie na pusty pas dla skręcających bo się nie zmieści jak by tego było mało ma jeszcze zielona strzałę no ludzie myślijmy o innych a zarazem sami na tym korzystajmy wiecej aut na światłach równo rozłożonych to więcej aut na jeden cykl świateł i mniej zatłoczone drogi jeżdżę codziennie ok 200km po mieście i spotykam się z tym codziennie i jazda w korku ,na suwak,zmiany pasów mniej myślenia więcej płynności i zdecydowania i przede wszystkim patrzenie do przodu przed siebie conajmniej kilka samochodów i reagowanie na to
uwielbiam Wasz kanał ❤
Pierwsze to sprawdzić wykres przebiegu momentu i mocy ;) I nie zamulać na 2000 obr na 4 czy 5 biegu. ;)
Ja osobiście zdałem teorię i praktykę za pierwszym, a to o czym mówiliscie wypracowalem sobie już na kursie .Bo po prostu łatwiej mi się jeździło :D
Ja mam prawo jazdy prawie od 2 lat na kursie jak jeździłem i ktoś mnie wpuszczał to zawsze mrugnołem awaryjkami, instruktor mówił dobrze że dziękuję byle nie zrobił bym tak na egzaminie. kat. B i A2 za pierwszym razem ^^ :D
Co mnie irytuje to kierowcy zatrzymujący się w korku 2 metry od samochodu poprzedzającego, a potem jak stanie za takim kilka samochodów do nagle podjeżdżają do przodu. Tak jakby od razu nie dało się zatrzymać w odpowiednim miejscu
co do tankowania do pelna bardzo waznego argumentu za w materiale zabralko a mianowicie tego iz przy pelnym lub prawie pelnym zbiorniku mniej pary wodnej sie skrapla co jest rowno znaczne z mniejsza iloscia wody w paliwie. takze moje zdanie zalac raz do pelna a pozniej dolewac 10-15 litrow (zeby sie nikt nie czepial zostawiam furtke w postaci "to zalezy " na wszelkie domysly kiedy)
może warto powiedzieć o niepisanej zasadzie, że jak jest slisko to " pierwszeństwo" ma ten co jedzie pod górę :)
Dalej aktualne wszystkie punkty. Proszę o wznowienie tego filmu 🙂
Wczoraj pierwszy raz jechałem autem na praktykach, fajniee :D prawie w znak walnąłem, dobrze, że instruktor skręcił szybko
Jestem dopiero na etapie załatwiania lekarza i załatwiania PKK, także dopiero zaczynam zabierać się za prawko, obym zdał za pierwszym razem :) Pozdro
Ciekawy materiał Panowie!
Jednakże jeśli byli byście w stanie to dodajcie dużo materiałów o zasadzie "ograniczonego zaufania" bo także często jest pomijana ta kwestia w szkołach a na egzaminach państwowych za coś takiego ludzi uwalają:/
Polecam Szkołę Jazdy "Word" zdałem za pierwszym razem. A instruktorzy byli pomocni aż do samego zdania egzaminu państwowego.
21.11.23 zdalem prawko 21 stycznia 2024 bede jechal w swoj ,, dziewiczy'' rejs samochodem
Za drugim razem zdałem, 2009 rok to był. Ale fakt, na kursie nauczyli mnie tylko jak zdać. Praktyka wyglądała nieco inaczej. Teraz juz nie jeżdżę bo wzrok mi się popsuł na tyle, że wole nie stwarzać zagrożenia. Na tyle mam pokory, choć uwielbiałem prowadzić samochód to nie chcę stać się przyczyną czyjejś tragedii.
Miszczu Juszczu laserowa korekcja wzroku 2500zl za oko albo NFZ po roku oczekiwania polecam
Musiałbym przeszczepić sobie siatkówki bo korekta samej wady to pikuś. Ale bardzo wolno oczy dostosowują mi się do zmian światła i o zmroku nic nie widzę praktycznie a wystarczy błysk czy to świateł czy słońca i tez przez dłuższą chwilę nie widzę. Obecnie medycyna nie jest w stanie mi pomóc a po tym co przeszedłem cieszę się, że w ogóle widzę :)
Może okulary, które dostosowują się do oświetlenia (pomijając polaryzację bo teraz to w sumie standard).
Koszt takich "wypasionych" to jakieś 3 tys.
Pewnie w jakimś stopniu by pomogły. Ale zapomniałem dodać, że mam lekki problem z widzeniem stereoskopowym i oceną odległości. Serio, to co mnie dotknęło eliminuje mnie z możliwości prowadzenia samochodu. Jakby był możliwy przeszczep siatkówek...
Kolejni youtuberzy, którzy mają za mało subow ! Dlatego ode mnie leci kolejny :) lubię pożyteczne kanały
+Black Raven bardzo nam miło, dzięki! :)
+Black Raven czarny kruk potrafi przynieść dobrą wiadomość :D dzięki!
Pojechani hehe no widzicie jakie życie bywa zaskakujące :D
Niestety teorie zdałem dopiero za 3 razem, ale praktykę zdałem za 1 razem pomimo uczenia się na reno clio 3 przed liftem wsiadłem do Kia Rio i poszło jak po maśle!
Dobry material, zdalem za 1 teorie i praktyke tydzien temu, wiec przydadza mi sie informacje. A co do polecania, to polecam w Bydgoszczy szkole jazdy OK.
Czy na was też działa jak płachta na byka mijanie się z samochodem bez włączonych świateł? tym bardziej po zmroku... normalnie to jest jakachś plaga 😕
Następny odcinek o światłach led dziennych :D
Ja zdałam za 3 razem... Każdy był z tym samym egzaminatorem 😭 Przy ostatnim razie nogi mi się trzęsły ale stwierdziłam że i tak mnie nie przepuści... może dlatego zdałam
Zapala się rezerwa i nagle każdy jest mistrzem hypermilingu XD ale u mnie na przykład Żyd się zaświeca już przy 12 litrach, a to mi wystarcza na jakieś 150-170 kilometrów, więc latam na spokojnie.
Dziś zdałam za 1 razem jazda bez błędna. Dzięki za fiik przyda się
polecam wziąć dodatkowe 2H przed samym egzaminem
Po co miałem marnować kasę na dodatkowe godziny? Po kursie poszedłem na egzamin to teoretyczny i praktyczny zdany za pierwszym razem. Jak ktoś się nie nadaje do prowadzenia pojazdu to i dodatkowe 30 godzin przed egzaminem mu nie pomoże zdać.
damian50011 to nie było kierowane do ludzi z prawem jazdy. Nie chodzi o to żeby uczyć się jeździć, tylko żeby sprawdzić się i nastawić emocjonalnie. W razie gdyby się okazało że czegoś zapomniałeś, masz jeszcze okazję sobie przypomnieć. Swoją drogą też zdałem za pierwszym razem. Ale to nie dlatego że miałem fart tylko dlatego że się uczyłem i zdaje sobie sprawę z tego za każda godzina jest cenna. Ty najwyraźniej należysz do tej grupy którą zdała fartem i tylko komentują bo przecież jesteś "urodzonym kierowcą"
Jarek Rosiński wspolczuje instruktora ktory naciagnal Cie na dodatkowe 2h. Przeciez wystarczylo ostatnie godziny kursu ulozyc przed samym egzaminem. Efekt bylby taki sam a nie trzebaby bylo dodatkowo placic
Michał w sumie racja tyle że nie zawsze jest możliwość. Ja się zapisałem dopiero po kursie bo nie mogłem wcześniej odebrać karty kierowcy.
Polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Mi nie chodzi o to, że po co mam wykupować 2 dodatkowe godziny skoro już mam prawo jazdy tylko o to, że nie było mi to potrzebne przed egzaminem. Współczuję ci tego na jakiego instruktora trafiłeś, że nie potrafił nauczyć cię jeździć przez 30 godzin. A prawa jazdy nie zdałem fartem tylko na egzamin teoretyczny uczyłem się sam, a jeździć nauczył mnie instruktor, który potrafił udzielić wielu cennych rad przydatnych już po zdaniu egzaminu. Jak sam jesteś ofiarą losu, która potrzebowała dodatkowych godzin przed egzaminem to śmiem twierdzić, że to właśnie ty zdałeś prawko fartem.
Ja zdałem dopiero za piątym razem i bardzo boli mnie ten fakt bo często ludzie uważają że jeśli ktoś nie zdał za 1-2 razem to jest idiotą który nie powinien pojawić się na drodze. Zrobiłem swoim autem około 3000km i jeździłem z wieloma osobami które prawo jazdy mają od dawna. Każdy mnie chwali za elegancję i dobrą dynamikę jazdy. Poza tym ja za kółkiem czuję się już bardzo pewnie (pierwsze 200km było takie dziwne, człowiek miał obawy) i nie mam żadnego problemu z jazdą czy to w mieście, czy za miastem, czy na autostradzie czy w ulewie :)
Uczyłem się teorii głównie z książki którą otrzymałem na początku kursu (do dzisiaj ją czytuję gdy mi się nudzi) oraz z gier wyścigowych (serio), a także oglądając programy motoryzacyjne i różne filmiki na RUclips. No i oczywiście praktyka na drodze :)
Durne postrzeganie przez ludzi, którym się po prostu przyfarciło i to konkretnie. Bo raczej ludzie inteligentni rozumieją. Osobiście zdałem za pierwszym razem i teorię i praktykę, ale nie uważam, żeby to za którym razem ktoś zdał prawo jazdy świadczyło aż tak o jego jeździe. Niestety egzaminuje nas człowiek, a on może mieć gorszy dzień, coś źle zauważyć, przyczepić się do czegokolwiek, tak to już bywa. Co do Twoich przebytych 3000 km to dobrze, że czujesz się pewnie, ale nie przesadź z tą pewnością. Nie jest to duży dystans i z pewnością wielu nieciekawych sytuacji na drodze nie miałeś jeszcze okazji "sprawdzić". Bądź czujny cały czas i myśl, to podstawa, a niestety u wielu młodych osób tej podstawy brakuje.
Wiem o tym i dziękuję za radę :) Każdy wyjazd wymaga koncentracji, nawet przejazd do sklepu 2 kilometry dalej :)
Jedna prośba, mniej cięć ;)
+Marcin Świerczyński nie chciałbyś tego :P
Ale chociaż jeden odcinek moglibyście pokazać bez cięć
Niedługo będę miał praktyke, a na jazdach potrafi mi zgasnąć na skrzyżowaniach, chociaż na placu to się nie zdarza. Jak żyć!?
jakby ktoś inny potrzebował, to ja to robię tak, że najpierw lekko wciskam gaz i dopiero po tym zabieram się za sprzęgło i nigdy mi nie gaśnie