Łukasz Twoje porady są niebezpieczne i wszystkim radzę szukać porad profesjonalistów, choćby Norwega Børga Ouslanda. Zima i wielodniowe wyprawy to poważna "zabawa", szczególnie kiedy odbywa się w terenie oddalonym od cywilizacji.
Niezabranie żadnej sentymentalnej rzeczy spowodowało to piękne "wyznanie" o powrocie i brzęczących kluczach, które są bardziej symboliczne od najbardziej osobistego talizmanu :-) Wyprawy, wyjazdy, wycieczki są piękne i piękne są powroty bo można cieszyć się wszystkim pełniej chociaż przez chwilę. Jestem pełna podziwu dla takiego stylu podróży, samotnych przejść, długodystansowych szlaków, na "obcej" ziemi :)
Fajny i wartościowy film. Widziałem siebie i swoje planowanie przejścia. Zabieram trochę więcej gadżetów. No ale mnie nie zależy na czasie. A właściwie zależy, na jak najdłuższe przebywanie w interiorze. No ale ja chodzę zupełnie turystycznie. No i zawsze moim celem jest Kistufell. Pisałeś o tym przekopywaniu się przez śnieg. Na Kistufell jest naprawdę niewesoło, no i parę metrów do toalety, z pięknym widokiem :-). Poza sprzętem fotograficznym, ja korzystam tylko z Nikona AW 130, poprzednio 100. W kwestii namiotu zgadzam się z Tobą w zupełności. Ja targam ze sobą Komodo. Ale komfort bytowania w nim, szczególnie ostatnie wiosenne przejście Islandii przekonało mnie do tego 3,7 kg "kolosa". Dużo do myślenia dała mi Twoja wypowiedź o nartach. Używam innych, zdecydowanie krótszych i szerszych. Z podobnymi pancernymi wiązaniami i innymi butami - starsza wersja Salomona. Mało mówiłeś o pulkach. Mam swoje przemyślenia, a między innymi Twoje zdjęcia po przejściu Islandii i zdjęcia "firanek" zrobionych z dolnej części pulek, dały mi sporo do myślenia. Niezależnie od wszystkiego fajnie zrobiony materiał. Dziękuję.
Komodo miałem przez kilkanaście lat i rzeczywiście byłby dobrym namiotem na te warunki. Wadę ma jedną: waga. A także stelaże, które na bardzo silnym mrozie potrafią pękać, ale do tego trzeba temperatur rzędu -40°C. Mam natomiast na oku już inny model, lekki, ale pojemny, z przedsionkiem o wiele większym niż Komodo. Jest to Robens Osprey, tunelowa "dwójka" z ogromną ilością miejsca poza sypialnią. Jeśli planowałbym kolejne przygody w Arktyce, to ten namiot byłby obecnie moim wyborem.
Cześć. Polecam zegarek Garmin Instinct Solar, bo działa jak smartwatch, bateria trzyma bardzo długo i ładuje się od słońca, co już sprawdzałem. Do googli spróbuj użyć antifoga, czyli specjalnego płynu do kasków motocyklowych, który zapobiega parowaniu szybki. Kupisz w każdym sklepie motocyklowym. Fajny film. Pozdrawiam.
Jak zawsze konkretnie i na temat, świetne przedstawienie sprzętu, ciekawe przemyślenia i refleksje, Łukasz robi dobra robotę !!!! Pozdrawiam serdecznie
Cześć! Czy mógłbyś albo planujesz zrobić podobny film o wyprawie na Islandie w porze wiosennej/letniej? :) Chciałbym posiąść wiedze o Twoim sprzęcie jakiego używałeś podczas trawersu oraz ilościach, rodzaju jedzenie itp. Jeśli miałbyś możliwość liczę na taki film! :)
Co do parowania gogli, spróbuj następnym razem przesmarować je od wewnątrz sokiem z cytryny. Kilka kropel na szmatkę / chusteczkę powinno ograniczyć parowanie na jakiś czas. Ja wiem że mówisz tutaj o warunkach skrajnie trudnych i zabawa w optyko-ogrodnika blisko koła podbiegunowego to nie najlepszy pomysł, ale może ta informacja być przydatna też dla innych, w łatwiejszym terenie.
Łukaszu, mam dwa pytania. 1. Czemu zdecydowałeś się poszerzyć śpiwór i czy był on z membraną oraz puchem hydrofobowym? 2. Czym żywiłeś się w czasie codziennego marszu? Nie chodzi mi o to co mówiłeś w filmie, tylko dobór żywności pod kontem jednostajnego wysiłku w trakcie dnia. Czy były to jakieś słodycze, które szybko mogły dawać energię? czy może jednak bardziej treściwymi rzeczami, które wolno się wchłaniając dawały siłę na dłużej? Pozdrawiam Barsus
1. Nie wybrałem poszerzenia śpiwora, nowy model jest domyślnie szerszy niż poprzednie. Tak, był tam puch hydrofobowy i pokrycie Pertex Quantum Pro, dawny Endurance. 2. Stosowałem miks rzeczy kalorycznych, wysokotłuszczowych + węglowodanów. Czekolada, masło orzechowe, orzechy, ser, mięso. Ale także cukierki, chrupki, suszone owoce, batony energetyczne. Przeważały te pierwsze w stosunku 2:1.
Jak zawsze świetny materiał :) Chciałem prosić o poradę... szukam nart BackCountry i zastanawiam się czy te Alpina 80 dobrze by się sprawdziły w Karkonosze i pagórki w okolicach Jeleniej Góry. Trochę w nich pewne przeszłeś, plus treningi i inne wycieczki. Może masz tertaz jakiś inny typ? Buty to Alpina BC 1600?
Tak, to model 1600. Co do nart sprawdziły się w Karkonoszach bardzo dobrze bo tam właśnie trenowałem przed wyjazdem na Islandię. Oczywiście nie ma dużej możliwości robienia jakichkolwiek zjazdów, ale niewielkie odcinki w dół mogłem w nich przejechać.
Z przyjemnością obejrzałem. Rzeczowo, rzetelnie, od A do Z. Z przyjemnością będę śledził Twoje dalsze poczynania. Nie dosłyszałem dokładnie - jaki to model zegarka?
Można, ale w terenie otwartym narty uważam za praktyczniejsze, lepiej radzą sobie ze śniegiem "wypływając" z niego, a ślizg umożliwia płynną wędrówkę.. Rakiety zabieram w teren zalesiony, pokroju naszych Beskidów.
@@ukaszSupergan skąd miałeś dostęp do takich San w Polsce, ja poszukuje na koniec stycznia na wyjazd do Szwecji (Sarek i Muddus) i w sumie to będzie pierwsza taka praktyka, póki co mam dziwne zastępstwo takich sań
@@PaKo1512. Kupiłem używane pułki Parisy od znajomej. Obecnie mam Fjellpulken, ściągnięte dzięki koledze, który podrzucił mi je z Norwegii. Niestety, w Polsce ich cena jest 2× wyższa.
@@PaKo1512. Alternatywą są Parisy. 50 € w niemieckim Globtroterze, w Polsce też niedrogie. Niestety nadają się dobrze na śnieg, na lodzie dość szybko się niszczą.
Łukasz Twoje porady są niebezpieczne i wszystkim radzę szukać porad profesjonalistów, choćby Norwega Børga Ouslanda. Zima i wielodniowe wyprawy to poważna "zabawa", szczególnie kiedy odbywa się w terenie oddalonym od cywilizacji.
Niezabranie żadnej sentymentalnej rzeczy spowodowało to piękne "wyznanie" o powrocie i brzęczących kluczach, które są bardziej symboliczne od najbardziej osobistego talizmanu :-)
Wyprawy, wyjazdy, wycieczki są piękne i piękne są powroty bo można cieszyć się wszystkim pełniej chociaż przez chwilę.
Jestem pełna podziwu dla takiego stylu podróży, samotnych przejść, długodystansowych szlaków, na "obcej" ziemi :)
Ten motyw z kluczami taki dobry, ciepły, domowy...
Panie Łukaszu, gratuluję ukończenia wyprawy i stworzenia tego filmu. Dla mnie jest treściwy i daje do myślenia przy przygotowywaniu swoich wyjazdów.
Dziękuję!
Fajny i wartościowy film. Widziałem siebie i swoje planowanie przejścia. Zabieram trochę więcej gadżetów. No ale mnie nie zależy na czasie. A właściwie zależy, na jak najdłuższe przebywanie w interiorze. No ale ja chodzę zupełnie turystycznie. No i zawsze moim celem jest Kistufell. Pisałeś o tym przekopywaniu się przez śnieg. Na Kistufell jest naprawdę niewesoło, no i parę metrów do toalety, z pięknym widokiem :-). Poza sprzętem fotograficznym, ja korzystam tylko z Nikona AW 130, poprzednio 100. W kwestii namiotu zgadzam się z Tobą w zupełności. Ja targam ze sobą Komodo. Ale komfort bytowania w nim, szczególnie ostatnie wiosenne przejście Islandii przekonało mnie do tego 3,7 kg "kolosa". Dużo do myślenia dała mi Twoja wypowiedź o nartach. Używam innych, zdecydowanie krótszych i szerszych. Z podobnymi pancernymi wiązaniami i innymi butami - starsza wersja Salomona. Mało mówiłeś o pulkach. Mam swoje przemyślenia, a między innymi Twoje zdjęcia po przejściu Islandii i zdjęcia "firanek" zrobionych z dolnej części pulek, dały mi sporo do myślenia. Niezależnie od wszystkiego fajnie zrobiony materiał. Dziękuję.
Komodo miałem przez kilkanaście lat i rzeczywiście byłby dobrym namiotem na te warunki. Wadę ma jedną: waga. A także stelaże, które na bardzo silnym mrozie potrafią pękać, ale do tego trzeba temperatur rzędu -40°C. Mam natomiast na oku już inny model, lekki, ale pojemny, z przedsionkiem o wiele większym niż Komodo. Jest to Robens Osprey, tunelowa "dwójka" z ogromną ilością miejsca poza sypialnią. Jeśli planowałbym kolejne przygody w Arktyce, to ten namiot byłby obecnie moim wyborem.
Cześć. Polecam zegarek Garmin Instinct Solar, bo działa jak smartwatch, bateria trzyma bardzo długo i ładuje się od słońca, co już sprawdzałem. Do googli spróbuj użyć antifoga, czyli specjalnego płynu do kasków motocyklowych, który zapobiega parowaniu szybki. Kupisz w każdym sklepie motocyklowym. Fajny film. Pozdrawiam.
Jak zawsze konkretnie i na temat, świetne przedstawienie sprzętu, ciekawe przemyślenia i refleksje, Łukasz robi dobra robotę !!!! Pozdrawiam serdecznie
Bezcenny materiał!
Konkretnie i rzeczowo. Bardzo dobry film.
Gratuluje udanej wyprawy i serdecznie pozdrawiam. Film jak zawsze konkretny i rzeczowy :)
Dzięki!
Cześć!
Czy mógłbyś albo planujesz zrobić podobny film o wyprawie na Islandie w porze wiosennej/letniej? :)
Chciałbym posiąść wiedze o Twoim sprzęcie jakiego używałeś podczas trawersu oraz ilościach, rodzaju jedzenie itp.
Jeśli miałbyś możliwość liczę na taki film! :)
Thanks for the videos. Is there a way to get in English or with subtitles?
Co do parowania gogli, spróbuj następnym razem przesmarować je od wewnątrz sokiem z cytryny. Kilka kropel na szmatkę / chusteczkę powinno ograniczyć parowanie na jakiś czas. Ja wiem że mówisz tutaj o warunkach skrajnie trudnych i zabawa w optyko-ogrodnika blisko koła podbiegunowego to nie najlepszy pomysł, ale może ta informacja być przydatna też dla innych, w łatwiejszym terenie.
Łukaszu,
mam dwa pytania.
1. Czemu zdecydowałeś się poszerzyć śpiwór i czy był on z membraną oraz puchem hydrofobowym?
2. Czym żywiłeś się w czasie codziennego marszu? Nie chodzi mi o to co mówiłeś w filmie, tylko dobór żywności pod kontem jednostajnego wysiłku w trakcie dnia. Czy były to jakieś słodycze, które szybko mogły dawać energię? czy może jednak bardziej treściwymi rzeczami, które wolno się wchłaniając dawały siłę na dłużej?
Pozdrawiam
Barsus
1. Nie wybrałem poszerzenia śpiwora, nowy model jest domyślnie szerszy niż poprzednie. Tak, był tam puch hydrofobowy i pokrycie Pertex Quantum Pro, dawny Endurance.
2. Stosowałem miks rzeczy kalorycznych, wysokotłuszczowych + węglowodanów. Czekolada, masło orzechowe, orzechy, ser, mięso. Ale także cukierki, chrupki, suszone owoce, batony energetyczne. Przeważały te pierwsze w stosunku 2:1.
Co do jedzenia - postaram się, aby opisał to osobny film 👍
Cześć.
Powiedz proszę jak ten olympus sprawuje się na tle nocnego nieba.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze świetny materiał :) Chciałem prosić o poradę... szukam nart BackCountry i zastanawiam się czy te Alpina 80 dobrze by się sprawdziły w Karkonosze i pagórki w okolicach Jeleniej Góry. Trochę w nich pewne przeszłeś, plus treningi i inne wycieczki. Może masz tertaz jakiś inny typ? Buty to Alpina BC 1600?
Tak, to model 1600.
Co do nart sprawdziły się w Karkonoszach bardzo dobrze bo tam właśnie trenowałem przed wyjazdem na Islandię. Oczywiście nie ma dużej możliwości robienia jakichkolwiek zjazdów, ale niewielkie odcinki w dół mogłem w nich przejechać.
Z przyjemnością obejrzałem. Rzeczowo, rzetelnie, od A do Z. Z przyjemnością będę śledził Twoje dalsze poczynania. Nie dosłyszałem dokładnie - jaki to model zegarka?
Suunto 9 Baro, wybrany częściowo ze względu na długi czas pracy na baterii.
Łukasz, pozwolę sobie jeszcze zapytać o powerbanka, tego największego 30mAh. Jaka firma? Nie dojrzałem na filmie.Z góry dzięki.
@@ZbyszeqLG Green Cell, to ich największy model.
a czemu płachta VBL zamiast dodatkowego zewnętrznego śpiwora syntetycznego?
gdzie takie płachty są dostępne?
Moją została wykonana na zamówienie przez Cumulusa. Wybrałem ją, gdyż waży kilkadziesiąt gramów i nie wymagała ode mnie kupna syntetyka.
Cześć,co sądzisz o używaniu sań ale w połączeniu nie z nartami, tylko rakietami śnieżnymi?
Można, ale w terenie otwartym narty uważam za praktyczniejsze, lepiej radzą sobie ze śniegiem "wypływając" z niego, a ślizg umożliwia płynną wędrówkę.. Rakiety zabieram w teren zalesiony, pokroju naszych Beskidów.
@@ukaszSupergan skąd miałeś dostęp do takich San w Polsce, ja poszukuje na koniec stycznia na wyjazd do Szwecji (Sarek i Muddus) i w sumie to będzie pierwsza taka praktyka, póki co mam dziwne zastępstwo takich sań
@@PaKo1512. Kupiłem używane pułki Parisy od znajomej. Obecnie mam Fjellpulken, ściągnięte dzięki koledze, który podrzucił mi je z Norwegii. Niestety, w Polsce ich cena jest 2× wyższa.
@@ukaszSupergan w Szwecji to też spory wydatek, no cóż trzeba kombinować może ktoś użyczy 😁
@@PaKo1512. Alternatywą są Parisy. 50 € w niemieckim Globtroterze, w Polsce też niedrogie. Niestety nadają się dobrze na śnieg, na lodzie dość szybko się niszczą.
45 minut nawija o sprzęcie wszystko spoko.... W ostatniej minucie mówi o kluczach od domu a mi się łza w oku kręci :D
Co to jest za model nożyka?
Nazwy chyba nie ma, ale tu znajduje się jego omówienie|: lukaszsupergan.com/jaki-noz-w-gory/
👍
Ja nigdy nie biorę kluczy żeby nie zgubić...
Szanowny Panie.. Islandia to nie arktyka. Wlasciwie, temperatura caly rok jest prawie taka sama. Chce pan arktyki, zapraszam na Grenlandie.
Panie Gabrielu, uczenie geografa geografii jest bardzo marnym pomysłem: www.arctis-search.com/The+Elusive+Arctic