Jak się rodziło w PRL-u? Mądra Babcia NA PORODÓWCE

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 17 окт 2024

Комментарии • 174

  • @joannabiniek6500
    @joannabiniek6500 3 года назад +30

    Urodziłam 2 córki, w 1977 r. I 1980 r. Personel robił wszystko, żeby rodzące kobiety czuły się upokarzane i podczas porodu i po porodzie.

  • @makaron2633
    @makaron2633 3 года назад +28

    Uwielbiam Panią Babcie słuchać. Jest Pani Genialna😍

  • @jadwigaodziewska3518
    @jadwigaodziewska3518 3 года назад +30

    Zgadza się. Doświadczenie upokorzenia było szczególnie dotkliwe.

  • @danuta5283
    @danuta5283 3 года назад +45

    Matko, my wszystkie w tamtych latach przechodziłyśmy tak traumatyczne porody. Do dzisiaj pamiętam jak bardzo chciało mi się pić, ale że było już po kolacji nie było nic do picia. Masakra.
    Upokarzające.

    • @klio1212
      @klio1212 3 года назад +7

      ja bylam strasznie glodna. Chyba nigdy juz potem nie bylam taka glodna.

    • @danuta5283
      @danuta5283 3 года назад +9

      A ta twarda, kusząca się lignina między udami.... obtarłam sobie całe krocze. Jeszcze raz powtórzę: Masakra....

    • @klio1212
      @klio1212 3 года назад +15

      @@danuta5283 Oj tak, twarde to bylo, wiesz, tak sobie mysle jak strasznie bylysmy upokarzane.

    • @zofiaczaja6851
      @zofiaczaja6851 3 года назад +2

      Ja pamiętam koszmar braku picia w czasie ,kiedy leżałam przygotowana do porodu . Mimo próźb nikt mi nie podał kropli wody .
      Po szyciu krocza chluśnięto mi w na żywca przyrodzenie jodynę...😭

    • @klio1212
      @klio1212 3 года назад +2

      @@zofiaczaja6851 Az sie plakac chce. Ja sie nie zdecydwalam na drugie dziecko. Trauma byla za duza

  • @jadwigawnuk5101
    @jadwigawnuk5101 3 года назад +13

    Pieję ze śmiechu, pani Beatko... Ja też rodziłam moje dzieci w tamtym czasie. To śmigło między nogami - niezapomniane przeżycie

  • @iwonastachera548
    @iwonastachera548 3 года назад +17

    Dokładnie tak było. Mam podobne wspomnienia.

    •  3 года назад +5

      Taka nasza pokoleniowa pamięć :)

  • @elzbietadomanska1430
    @elzbietadomanska1430 3 года назад +16

    Fantastyczna opowieść 👏👏👏

  • @zofiazmarzlak765
    @zofiazmarzlak765 2 года назад +3

    Tak, tak było dokładnie. Uśmiałam się do łez.

  • @danutaozog5723
    @danutaozog5723 3 года назад +16

    Dokładnie !!!! Rodziłam identycznie w październiku 1982. Wyciągnęli mi syna 4,5 kg. Wszystko było tak jak opowiadasz. Również zazdroszczę dzisiekszym mamom. Za kilka dni urodzi Synowa. Podobno będzie chłopczyk. Jakże wszystko się zmieniło od naszych czasów....wprost niewiarygodne.

    •  3 года назад +9

      I całe szczeście...dla naszych synowych i córek :)

    • @lilyfelix2582
      @lilyfelix2582 3 года назад +10

      I dalej występują patologie

  • @agatawasiak-bartczak3971
    @agatawasiak-bartczak3971 3 года назад +15

    Uśmiałam się po pachy. Uwielbiam Panią 😁😘

  • @GosiaCash
    @GosiaCash 3 года назад +18

    Rodziłam w 1989 i 2000, różnica ogromna. Pamiętam pózniejszą akcję rodzić po ludzku po roku 90. Cesarki nie miałam, ale wspomienia bardzo podobne i te gołe tyłki z ligniną też.

  • @mariawilczynska2026
    @mariawilczynska2026 9 месяцев назад +2

    Panią Beatę i te Gadki z chatki mogę słuchać ns okrągło, to jak w teatrze jednego aktora, temat ciekawy i wszystko się zgadza, dzięki wielkie!❤

  • @wika5335
    @wika5335 3 года назад +19

    Fantastyczne, uśmiałam się do łez. Rodziłam w 81. Wtedy „ nie było niczego”. Kolejny raz w 85 już było „ dostatnio” . A salowa za kilka złotych była uprzejma przynieść nieco wody do picia- po 17 godzinach porodu.

    •  3 года назад +8

      Uuuuu...81 rok to dopiero była masakra. Apogeum ubóstwa w całym kraju.

    • @pilchdorota8092
      @pilchdorota8092 3 года назад +4

      To było straszne.Leżałam na korytarzu z nutką w plecach ,wiatr wylał.a korytarzem nieśli trumnę. Pewien Pan który przy czymś pomagał przyniósł jakiś koc którym mnie przykryłam.A tzw.położne nawet nie spojrzał w tą stronę gdzie leżałem.To był mój pierwszy poród A rok był 1981 i listopad..Brrrr

    • @pilchdorota8092
      @pilchdorota8092 3 года назад +1

      Miało być wiatr wył. I nerka która wbiła mi się w plecy

    • @kadzia1978
      @kadzia1978 3 года назад +2

      Paradoksalnie w tamtych czasach najwięcej dzieci się rodziło 😁😉

    • @wika5335
      @wika5335 3 года назад

      @@kadzia1978 tak, w 81 wszystkie łóżka były zajęte na „ porodówce” , a 3 panie czekały na krzesełkach aż się zwolni dla nich miejsce. To był szalony dzień.

  • @Martine7778
    @Martine7778 3 года назад +25

    Moja mama wspomina dobrze zabieranie noworodków i przynoszenie tylko na karmienie , mówiła ze kobiety mogły wypocząć, nabrać sił po porodzie, myśle ze coś w tym jest, szczególnie jeśli w domu było rodzeństwo to po przyjściu ze szpitala zaczynał się kierat Pozdrawiam

    • @stanbog7121
      @stanbog7121 3 года назад +1

      oczywiście

    • @kadzia1978
      @kadzia1978 3 года назад +2

      Załapałam się jeszcze w 2004 roku na te luksusy w szpitalu na Warszawskiej w Gorzowie Wlkp. W drugim szpitalu w tym samym mieście noworodki były przy matkach cały czas.

    • @ewas779
      @ewas779 Год назад +1

      Pod warunkiem, że o dziecko dbają, ja rodziłam w 1986 roku, cięcie cesarskie, dziecko po porodzie zabrane,panidoktor informowała mnie, że dziecko niespokojne. Gdy trafiło pod moją opiekę wcale mnie to nie zdziwiło. Pupa czerwona,jedno ucho przyklejone do twarzy. Gdy się nim zajęłam mogłam czytać gazety, odpoczywać bo dziecko okazało się aniołkiem

    • @Martine7778
      @Martine7778 Год назад +3

      Moja mama jest najwspanialsza mamą na świecie, wiem to szczególnie teraz kiedy sama mam dzieci, jak była cierpliwa w stosunku do nas i zarazem jak było jej trudno, nie miała pomocy ani ze strony męża który wyznawał stare zasady że ojciec i mąż jest panem domu a kobieta ma mu usługiwać, ani babć, czy cioć które mieszkały w innej miejscowości, także bardzo dobrze ją rozumiem że po 3 trudnych porodach była zadowolona że może odpocząć w szpitalu, mieć zaserwowane posiłki i opiekę nad noworodkami.
      Uważam że kobieta powinna mieć wybór, jakiej pomocy oczekuje, nie każda ma opiekę w domu po powrocie nawet i w dzisiejszych czasach.

    • @Martine7778
      @Martine7778 Год назад +1

      @@ewas779 myśle że kobieta powinna mieć wybór i propozycje od personelu medycznego jakiej opieki potrzebuje, może akurat ma potrzebę żeby przespać cała noc bo w domu ma 2 latka i od dwóch lat nie przespała ani jednej nocy, albo jest pi cesarskim cięciu i boli że nie wiem…

  • @4vangardova
    @4vangardova 3 года назад +6

    Dzień dobry! Pani mi tak bardzo Panią Joannę Bartel z wyglądu przypomina, że jestem w szoku. 😁 Bardzo miło się panią ogląda, nie jedna osoba chciałaby mieć taką babcię. 🥰

  • @bozenkaciepy6107
    @bozenkaciepy6107 3 года назад +2

    Urodziłam córkę w 1979 i syna w 1982. Córki nie mogłam karmić, miałam temperaturę po prawie dwóch dniach porodu. Przynieśli mi ją po trzech dniach... Syna dostałam zaraz na drugi dzień. Wszystko zależało też od szpitala, rodziłam każde dziecko w innej miejscowość i była wielka różnica. Najgorzej było z tą ligniną,nie chciała mi się trzymać... No i końcówka ciąży z synem a tu stan wojenny...
    Przeżyłyśmy swoje.. Moja córka rodziła w 2000 roku w Niemczech. Byłam przy porodzie, cudowne przeżycie. I nawet nie ma co porównywać mojego porodu do niej. Pozdrawiam serdecznie, uwielbiam Panią💐💐💐

  • @elaszydowska4569
    @elaszydowska4569 3 года назад +12

    Tak było, niestety. Poród był dla mnie koszmarem. Zostałam z jednym dzieckiem. Myśl o kolejnym porodzie był najlepszym środkiem antykoncepcyjnym haha.

  • @sylwiaczaplicka3690
    @sylwiaczaplicka3690 3 года назад +13

    Haha.,..rodziłam w 1987,wszystko prawda. Przedtem szok,teraz śmiech przez łzy....

    • @klio1212
      @klio1212 3 года назад

      To tak jak ja, 1987 rok, dziecko sama jeszcze bylam bo co co to 20 lat.

  • @krystynarakowiecki2558
    @krystynarakowiecki2558 3 года назад +7

    Kochana Babciu, ja rodziłam w 1970 w praskim szpitalu. O ile higiena na sali porodowej i po porodowej jako taka, to łazienki, WC i to pomieszczenie gdzie nas golono, horror. Sala po porodowa chyba że 20 łóżek, już dobrze nie pamiętam. Ale za wszystko trzeba było smarować, za przyniesienie paczuszki, widzenia przez okno, chałat był wiązany z tyłu, przód na szczęście zakryty. Dziwne, ale tańców z lignina nie pamiętam. W tym wszystkim poród był szybki , łatwy, jak to mówią, jak list wrzucony do skrzynki. Ale też byłam prawie dwa tygodnie w szpitalu, bo syn mimo że urodził się o czasie, to ważył tylko 2400g. Musiał się utluscic. A światłość to spływa na kobiety tylko i wyłącznie w powieściach. I też jest jedynakiem. Poród powinien być najlepszym momentem życia, ale jest czymś, co się wspomina z niechęcią.

  • @iwonawiatr3544
    @iwonawiatr3544 3 года назад +8

    Pani Beatko, wróciły moje wspomnienia. Słucham Pani z otwartą gębą. Potwierdzam wszystko, o czym Pani opowiedziała.Pozdrawiam :)

  • @WładysławaCyrek-q4n
    @WładysławaCyrek-q4n Год назад +1

    Cała prawda !

  • @annaengerer319
    @annaengerer319 3 года назад +5

    A ja brałam buty teściowej,nogi spuchnięte rok 1985 ,kartki,wyprawka ciążowa,gdzie i tak wszystkiego nie dostałaś. Ja też miałam USG,lekarz cicho powiedział mi że mąż chyba chce mieć syna. Więc od razu pomyślałam że to napewno będzie chłopiec. Pierwszy poród wspominam strasznie źle, pielęgniarki to chyba strażniczki więzienne. Czego ty chcesz,jeszcze nic się nie dzieje. To było potworne, całą noc męczarnie,zero zrozumienia. Dopiero rano gdy wszyscy przychodzili do pracy zajrzał do mnie lekarz i nacisnął mi brzuch. I po takiej lekarskiej pomocy urodziłam,4200 i 60 cm długi. Powiedziałam tylko wreszcie. Bardzo źle wspominam ten poród. Przy drugim porodzie umówiłam się z koleżanką, położną. Nie ważne jaki to będzie czas,mam zaraz po nią przyjechać. Poród był bardzo ciężki,wszystkie czynności zanikły,a urodziła się tylko głowa. Nie reagowałam na nic. Cudem synka wyciągnęli. Był to rok 1987 . W 1993 roku urodziła się córka. Wszystko odbyło się błyskawicznie. Na nic nie było czasu. O 3 godz rano jestem w szpitalu,a o 4 , 05 już miałam córkę. Zadzwoniłam do koleżanek z pracy,a one już wszystko wiedziały, piszczały z radości ze to tak szybko poszło.

  • @DoM-jp3fx
    @DoM-jp3fx 3 года назад +8

    Ja tez urodzilam moja corke w 1986
    Tak tak , tak to bylo ,ale ja mialam az 3 ciazowe sukienki ! 😁
    No I jeszcze Czernobyl pamietam jak dzis ten strach !

  • @kobietapracujaca5217
    @kobietapracujaca5217 3 года назад +2

    Haha cudowne. Dopiero odkryłam kanał. Uśmiałam się do łez

  • @annaengerer319
    @annaengerer319 3 года назад +6

    Potajemnie do szpitala przyszła moja kuzynka,a to dlatego że jej koleżanki miały tam praktyki. Maluszki wyglądały pięknie,jak prosto od fryzjera. Dwa lata później też w sierpniu pielęgniarki dwoiły się i troiły ,ale było nieco gorzej. Rozdarta pielęgniarka, okropność,musztra jak w wojsku. Potem spotkałam ją w przychodni,jako pielęgniarka środowiskowa, kątem ucha słyszałam, że ją wywalili,za to bardzo głośno mówiła jaką ma wspaniałą , wdzięczną pracę,i jakich ma przemiłych małych pacjentów. Zastrzyki robiła ekspresowo,dzieci przeraźliwie się darły,moim też robiła.przy tym bardzo się spieszyła bo przecież w domu ma dziecko,no ale gdzie ona była? Na wycieczce,spacerze.,.to była jej praca.

  • @sophiemac7494
    @sophiemac7494 3 года назад +3

    Love your style of conversation

  • @joannagadomski3398
    @joannagadomski3398 3 года назад +12

    Genialna pamięć.

    • @beataborucka7449
      @beataborucka7449 3 года назад +1

      ❤❤❤

    •  3 года назад +5

      Jakby to było wczoraj...ehhh

    • @ejagda42
      @ejagda42 3 года назад +7

      Jak na medyka przystało :)

  • @annamairof3540
    @annamairof3540 3 года назад +9

    Masakra. Makabryczne historie słyszałam. Mama moja też opowiadała.To nie czasy cywilozowane były. Szok,że tak było. Najgorzej to te kwašne miny personalu. My Polacy za mało się ušmiechamy🤗👍♥️

  • @jadwigakabbedijk8454
    @jadwigakabbedijk8454 Год назад

    Brak ni slow..Tak uroczej pani z darem przekazywania wiadomosci.Dziekujemy pani Beato. Pozdrawiamy .emigrantki z Krainy Nederlandow.

  • @joannakr7497
    @joannakr7497 3 года назад +11

    Brutalna historia! I jak tu chcieć mieć dzieci?!

  • @alinagoral2502
    @alinagoral2502 3 года назад +8

    Ja chodziłam w jednej sukience z długimi rekawami w kratke w kolorze granatowym,dlatego ,ze akurat to była to jesien zima 1989r. Tak było faktycznie,jak mówi madra babcia. hehehe

  • @katarzynaszupienko4492
    @katarzynaszupienko4492 3 года назад +9

    Rodziłam w 1986 i 1989 roku i było dokładnie tak jak mówisz Beatko ale z racji bycia pielęgniarką miałam fory np.potajemne spotkania z mężem😂😂😂

  • @she_118
    @she_118 3 года назад +15

    Kiedy nie bylo w sklepach, byly krawcowe.

  • @ewap.3695
    @ewap.3695 3 года назад +26

    Pani w tym szpitalu była vipem.Wyobrażam sobie, co przechodziły ,,zwykłe" pacjentki...

    • @magdamonikakieras6473
      @magdamonikakieras6473 8 месяцев назад

      wtedy zeby mozna było rodzić po ludzki, trzeba było mieć pieniądze. Pani Babcia nie pamieta:)

  • @dawa2588
    @dawa2588 3 года назад +3

    Rodzilam w lipcu 1985 i w pazdzierniku 1986 , Warszawa-Zelazna no coz nadal omijam ten szpital szerokim lukiem...niemniej dobrze ze istnial🤗

    • @hannad9330
      @hannad9330 3 года назад +2

      Ja też tam rodziłam w Wigilię 1980 r, czyli po strajkach jak nie było już totalnie nic. Wielogodzinny poród pośladkowy bo preferowali wówczas porody siłami natury. Sześcioosobowa sala, zakrwawiona pościel której nikt nie zmieniał, brakowało nawet tej ligniny. W gratisie wyniosłam grzybicę paznokci. Na szczęście teraz to nie do pomyślenia.

  • @magdaty1815
    @magdaty1815 Год назад +3

    Te opowieści o izolacji i zostawianiu paczek to jak za covidu każdy miał, nie tylko na porodówce.

  • @bogusiasobczak7583
    @bogusiasobczak7583 3 года назад +5

    To był 1986 a ja rodziłam c c w 1983 było jeszcze gorzej ale wspominam to ze szczęściem jest Pani fantastyczna niech Pani pisze książki będę fanka bo uwielbiam czytsc😥😂😂😂😂

  • @bozenahynek7381
    @bozenahynek7381 3 года назад +1

    Beatko, jestes cudowna! Wszystkie moje kolezanki w Kanadzie Cie uwielbiaja.

  • @aniamadej181
    @aniamadej181 3 года назад +9

    Ja rodziłam 20 lat temu i też synowi obiecałam że nie będzie miał rodzeństwa. Warunki w szpitalu były straszne, traumatyczny ciąża (skrajnie wysokie ciśnienie) i poród (odklejenie łożyska) a na koniec nieustające poczucie winy z powodu braku relacji z dzieckiem, które umieszczono na odziale wczesniakow. Też miałam cesarskie cięcie po którym czułam się koszmarnie a od mamuś które rodziły naturalnie doświadczałam czegoś w rodzaju przesłania że jestem mamą drugiej kategorii. Teraz mam 40 lat i już raczej dotrzymam słowa i mój syn pozostanie jedynakiem.

    • @beataborucka7449
      @beataborucka7449 3 года назад +1

      ❤❤❤

    •  3 года назад +5

      Fajnie, że mnie rozumiesz...ciąża to nie był mj stan fizjologiczny ani trochę.

    • @bozenalechnowiczmatusiak5164
      @bozenalechnowiczmatusiak5164 3 года назад +2

      No to jest Pani egoistką Ja jestem jedynaczką,ale obiecałam sobie ,że będę miała więcej dzieci i tak jest

    • @aniamadej181
      @aniamadej181 3 года назад +11

      @@bozenalechnowiczmatusiak5164 i to znaczy że ja mam postąpić tak samo? Nie ma pani prawa oceniac moich decyzji a ja nie ma żadnego obowiązku spełniać pani oczekiwań. Największe chamstwo to wtrącać się w osobiste sprawy innych ludzi więc obawiam się o to jak tą swoją gromadkę pani wychowała. Mój skrzywdzony przeze mnie jedynak właśnie kończy studia pomimo losu jaki mu zgotowałam.

    • @lilyfelix2582
      @lilyfelix2582 3 года назад +5

      @@bozenalechnowiczmatusiak5164 a ty jesteś przykładem typowego idioty

  • @katarzynagottfried386
    @katarzynagottfried386 3 года назад +7

    Oj jak bym słyszała o sobie😃 pierwsze dziecko rodziłam w 2015 roku i w sumie to z tego co słyszę nie wiele się zmieniło🙂 naprawdę fajnie posłuchać 👌

  • @jadwigakabbedijk8454
    @jadwigakabbedijk8454 Год назад

    Pani Beatko. Moje przezycia z PRL byly podobne.Nie bez przyczyny opuscilam Ojczyzne za ktora wciaz tesknie. p.s.przepraszam za bledy ale wciaz nie man polskich liter.A teraz biegne na kolejny pani odcinek.pozdrawiam

  • @lidiasuokko7375
    @lidiasuokko7375 3 года назад +1

    Dziekuje bardzo za interesujaca historie rodzenia dzieci w PRL-u. Ja rodzilam mojego syna w Szwecji w normalny sposob w 1989 roku. Sa dwie rzeczy wspolne z Polska: Po pierwsze przebywalo sie w duzej sali porodowej z 9 innymi kobietami, w moim przypadku. Po drugie mielismy kontakt z dziecmi wylacznie przy karmieniu, je zabierano pozniej do specjalnej sali. Sytuacja byla bardzo odmienna w 1993 roku, pokoj dla jednej matki i dziecko przy matce caly czas.

  • @ThePrincessalla
    @ThePrincessalla 2 года назад +1

    Cudowna 💚

  • @okiokiable
    @okiokiable 3 года назад +4

    Jesteś rewelacyjna.

  • @blackpirate4289
    @blackpirate4289 Год назад +1

    Super Opowiedziane! Jest pani fantastyczna 😻 jestem takim dzieckiem z tej daty na swoje wlasne dziecko w tych czasach nigdy się nie zdecyduję. Ciąża, poród wtedy, a dzis to są lata świetlne. Te które decydowały się w tamtych czasach na kolejne dziecko i to "upodlenie" w moich oczach składały siebie w ofierze dla społeczeństwa... Bo trzeba drugie, bo bedzie samo bo co to za niepełna rodzina i takie pierdolety. Ciężko być kobietą z uwagi na fizjologię, a społeczeństwo tylko dokłada tych cegiełek na barki .... Jestes sama? Nooo musisz kogoś mieć!!! masz? Oooo a kiedy ślub?!?! Ślub! No to teraz dziecko!!! A czemu jedno.. i takie wieczne wpieprzanie się do czyjegoś życia przez rodzine, obcych ludzi.. mam pewne wnioski ...im bardziej kobieta wykształcona, ambitna, odwazna i NIEZALEŻNA tym bardziej świadoma siebie, swojego ciala tym tych dzieci rodzi się mniej, a granica wieku się przesuwa i .. w moich oczach to jest to macierzyństwo chciane, dojrzałe. A dzieci zawsze chciane. Pozdrawiam Serdecznie babcię 😘😻

  • @reinhardbode2674
    @reinhardbode2674 3 года назад +3

    Pani Beatko prakuje mi slow jest Pani przeoroczo wspanialo osobo pozdrawiam Emilia .ps.moje mazenie spotkac sie osobiscie

  • @Gabi-qc2so
    @Gabi-qc2so 3 года назад +6

    Ale sie uśmiałam, ja sie urodzilam w latach 80 tych,, a sama miałam cc 7 lat temu, rzeczywiście roznica wielka, odcinek meeeeega😂😂😂

  • @dorotaoset9437
    @dorotaoset9437 3 года назад +5

    Fantastycznie opowiadasz, można się posikać ze śmiechu, dzięki za umilenie mi dnia:) A swoją drogą ta lignina, a później to były takie wielkie wkładki, utrudniały chodzenie na tyle, że każda kobieta do łazienki szła pół dnia, bo trzeba było drobić kroczkami, żeby to przypadkiem nie wypadło. A jeszcze sprawa łóżek - łóżka to były takie rynienki: siadało się na brzegu na metalowej rurce, przechylało się do tyłu i wpadało do środka, oczywiście odzywały się wtedy wszystkie bóle (szczególnie naciętego krocza w moim przypadku). Ja rodziłam w 1990, 1992 i 2003, więc widziałam, jak postępują zmiany w podejściu do porodu w tym czasie. W 2003 już było całkiem nieźle. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tak sympatyczny kanał:)

  • @marzennarudnik7163
    @marzennarudnik7163 3 года назад +8

    Urodziłam synka-maj 1984 naturalnie a corcię 1992 -cięciem cesarskim-świetnie opowiedziana historia jak rodziłyśmy w PRL 😘😘😘😘😘❤😘😘😘😘

  • @bibi4815
    @bibi4815 3 года назад +5

    Fantastyczne historie!

    •  3 года назад +5

      I to prawdziwe...brzmią jak fabuła filmu science fiction :)

  • @ellapedersen1866
    @ellapedersen1866 3 года назад +8

    dokladnie urodzilam w 1989 roku i tak sie sammo czulam

    •  3 года назад +5

      Czyli prawde mówię :)

  • @klamerkaejaworska6478
    @klamerkaejaworska6478 3 года назад +2

    Tak dokladnie tak bylo

  • @iva1826
    @iva1826 3 года назад +2

    Tak to było koszmarne. Okropne czasy.

  • @basiajakas9352
    @basiajakas9352 3 года назад +1

    Cudowne poczucie humoru!!!

  • @TheEdzik87
    @TheEdzik87 3 года назад +4

    rodziłam 1987 rodzenie 12g szycie bez znieczulenia trauma

  • @grazynakedzierska1105
    @grazynakedzierska1105 3 года назад +6

    Przypomniałaś horror Ja byłam za szczupła po porodzie. Trzymanie wiechcia szczupłymi udami to sztuka. Rodziłam wcześniej. Jednego syna w 1978 roku 3 marca, a drugiego w 1979 roku dnia 2 marca (w ósmym miesiącu ciąży)

    • @beataborucka7449
      @beataborucka7449 3 года назад +4

      Teraz wcześniaki mają lepsze podejście opieki...

    •  3 года назад +3

      Kurcze, jak to i nadmiar i niedobór utrudniały funkcjomowanie. :)

  • @mala_mi82
    @mala_mi82 3 года назад +3

    Moja mama rodziła mnie w 1982r i ma podobne wspomnienia ...

    • @miska4820
      @miska4820 3 года назад +3

      Mnie mama również rodziła w styczniu '82. Poród przedwczesny, pośladkowy. Również ma traumatyczne wspomnienia i, co gorsza, opowiadanie o tym, to był dla niej środek antykoncepcyjny. Słyszałam te opowieści setki razy.
      Natomiast, muszę powiedzieć jedno: to był szpital prowincjonalny, a ja w tym, co dziś nazywa się skalą APGAR (czy jakoś tak, już nie pamiętam) dostałam 2 punkty (na 10). I żyję i mam się dobrze 🙂
      Sama rodziłam w 2015 i 2016 i wolałbym co rusz być w ciąży i rodzić, niż znosić to, co przychodzi, kiedy ma się dzieci:
      karmisz piersią? Fuuu...,
      Nie karmisz? Co z Ciebie za matka?
      Czemu to dziecko takie brudne? Nie używasz chusteczek nawilżanych?
      Czemu nie poślesz dziecka na angielski? Bo jeszcze nie mówi, to się osłucha.
      Kładziesz spać 6 latka o 20? Toż to środek dnia...
      I tak co chwilę. Jak się nie obrócę, d..a zawsze z tyłu.
      Na szczęście po 6 latach mam to już w nosie.
      Tylko jedna sytuacja cały czas siedzi mi w głowie: kolejka do kasy w supermarkecie. Starszy syn (ok. 2 lat) w spacerówce, roczna córka zawiązana w chustę. Z kolejki obok pani woła do mnie:
      - Bliźniaki?!
      - Nie, rok po roku.
      - Ooo, wpadka?
      Bo nie można chcieć mieć dzieci rok po roku...
      Także może i mamy teraz dużo możliwości, ale empatii (i kultury) za grosz.
      Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń.

    • @luizadrozdziel1332
      @luizadrozdziel1332 3 года назад +1

      @@miska4820 hahaha to prawda co piszesz. O mój Boże jakie w tej Polsce jest dziadostwo i brak empatii. Najlepiej się tym chamstwem nie przejmować tylko się z takich ludzi śmiać albo opierniczyć porządnie. Ale lepiej się śmiać bo jak zobaczą ,że się tym przejmujesz to jeszcze oni się uśmiechną pod nosem, że Ci na złość mogli zrobić.

  • @mariabadach
    @mariabadach 2 года назад

    Wspaniałe wspomnienia ja rodziłam pierwsze dziecko córkę w 1977 roku później synów za 4 lata i za 8 lat i było dokładnie jak opowiadasz To był koszmar a teraz to cudowne wspomnienia

  • @marysiauc2048
    @marysiauc2048 Год назад

    Mądra Babciu jaka Ty jesteś piękna. W tym kolorze Ci do twarzy. Ja rodziłam dwoje dzieci na porodówce i teraz kiedy jadę i spoglądam na to miejsce , co widzę. Pełno samochodów i autobusów czyli parking.

  • @Katarzyna-ld2uq
    @Katarzyna-ld2uq 3 года назад +2

    W 92 też się jeszcze tak rodziło. Ja zaliczyłam jeszcze krwawe ręce, omdlenie jak wreszcie dotrwałam się do automatu telefonicznego oraz stwierdzenie oddziałowej pediatry, że moje dziecko w 2 dobie życia dostało zapalenia płuc, bo piłam sfermentowany sok jabłkowy, co przy całym absurdzie nie było prawdą 🤣🤣 miło było odświeżyć wspomnienia 🌈🌹

  • @ar-la
    @ar-la 2 года назад +1

    Ja też tak długo byłam..,.tragedia,na sznurku przez okno podawano cos

  • @aggiej2295
    @aggiej2295 3 года назад +1

    Kanal trafiony w 100!

  • @lusia4150
    @lusia4150 3 года назад +1

    mam podobne wspomnienia, choć syna rodziłam w 1992, pięć lat później z córką było już znacznie lepiej

  • @ewelina8b
    @ewelina8b Год назад +1

    Pamiętam ten horror i nie mile to wspominam.
    Był rok 1980 o 22:00 urodziłam córkę i jakaś niewykwalifikowana pielęgniarka wbiła mi zastrzyk z kroplówką , i dopiero jak urodziłam zauważyli ,że mam rękę jak banię .
    Do 8 rano trzymali mnie na tym łóżku porodowym z zapalonymi jarzeniówkami a za parawanem 2 krzyczące rodzące .
    Nie było nawet komu basen mi podać bo zabroniono mi wstawać, zapomnieli o mnie. 😜
    Słubice , tak , tak ,to ten sam szpital co pielęgniarka się pomyliła i zamiast tabletek na wypróżnienie podała truciznę .
    4 kobiety zmarły zostawiając małe dzieciątka . 🥲🥲🥲
    A rodziłam mniej więcej w tych latach .

  • @annab.435
    @annab.435 3 года назад +2

    Oj tak, tak sie rodzilo w PRL -u...lata 70-te, to byl istny horror... 😱znam przypadki, kiedy polozne, bily krzyczące kobiety po twarzy z krzykiem: stul pysk...
    Przy drugim dziecku (1986) byly juz początki komfortu.

  • @annagrazyna5525
    @annagrazyna5525 2 года назад

    Swietne i prawdziwe opowiadanie.Pamietam jak dxis moj poród w 81 roku,było jeszcze gorzej.Dobrze ze Pani Babcia ma taki humor, że można się usmiac ,ale wtedy naprawdę nie było do śmiechu.Dxisiejsze Mamy na szczęście nie muszą tego przechodzić.

  • @elzbietadomanska6455
    @elzbietadomanska6455 3 года назад +3

    Szkoda, że Babci nie było 16 lat temu. Cesarka wyglądała zupełnie inaczej ale fakt, że moja córka była okropnie brzydka, Łysa z chudymi " starymi" nogami i " dłońmi" zamiast stóp- palce u stóp były nieproporcjonalnie długie w stosunku do stopy. Światłość nie spłynęła niestety a stosunki między nami są całkiem, całkiem.

  • @bogdabak-s9009
    @bogdabak-s9009 2 года назад

    Urodziłam w 86r ,dzieci przywozili na długim wózku na karmienie, taki szereg kokonów ścisło zawiniętych po szyję. Nie wolno było odwinąć, bo op.....l.Tak ,spotkało to i mnie.Karmienie na czas, nawet jeśli dziecko nie skończyło zabierali od piersi.Legnica.

  • @alagrubala3748
    @alagrubala3748 2 года назад

    A ja jeszcze raz, bo przeczytałam komentarze. I tu chciałam powiedzieć (właściwie napisać), że pierwszego synka rodziłam w 1979 r. w Połczynie Zdroju. Wspomnienia fantastyczne. Przemiłe pielęgniarki i lekarze, szpital po remoncie czyściutki, poród króciutki (od pierwszego bólu do porodu 4 godz.) tylko że mną problem, bo dostałam stanu zapalnego w okolicach szwów. Było duże cięcie, synek u pierworódki waga 4650. Leżałam 10 dni, ale wspominam cudne chwile. Drugiego synka rodziłam w Koszalinie w 1988 r. Koszmar. W bólach od 18-tej do 6 rano, gdzie o 2 w nocy stwierdzono źle ułożone dziecko i stwierdzono, że musi być cesarka. Było mi wszystko jedno byleby skończyły się już te bóle. Czułam się jak "łamana kołem". Cesarkę zrobiono o 6.20 w pełnej narkozie. Byłam w "pijanym widzie" cały dzień. Nie chciano pokazać mi dziecka. Dopiero na drugi dzień na obchodzie lekarskim dzięki pani doktor pokazano mi synka. Nie kazano mi chodzić, bo okazało się, że straciłam dużo krwi i byłam tak słaba, że nie mogłam podnieść głowy. A do tego moja waga. Tyłam niemiłosiernie. Z pierwszym dzieckiem przytyłam 34 kg. Z drugim 37 kg. Drugi syn ważył 5300. Być może miałam cukrzycę ciążowa, ale nikt nic nie mówił na ten temat, więc nie wiedziałam nawet, że bywa taka cukrzyca. Cukrzycy nie mam do dzisiaj, ale zdarza mi się czasami podwyższony cukier. Kontroluje się sama. A pobyt w szpitalu koszalińskim był koszmarny. Niesympatyczny personel, obskurne sale i toalety i wszystko to o czym Pani mówi, Pani Babciu. Dzisiaj też jestem babcią dwóch wnuczków, a moja synowa przyjemniej wspomina swoje porody. No, przyszło nam rodzic w innych czasach, ale ważne, by to nie wróciło

  • @HalinaWu
    @HalinaWu 3 года назад +1

    Mnie w brudnej łazience goliła salowa, chyba była 1 dzień w pracy, była wściekła, wzięła z okna brudną żyletkę i wykonała takie ścieżki na mnie

  • @bettyboop1254
    @bettyboop1254 3 года назад +18

    Poród w tamtych czasach był koszmarem. Personel medyczny - sadystyczny.

    • @wendykaniowski2898
      @wendykaniowski2898 3 года назад +3

      Robzilam 1979 potwierdzam pierwszy i ostatni raz uraz do konca zycia 😢😢😢😢

    • @klio1212
      @klio1212 3 года назад

      @@wendykaniowski2898 ja w 1987 roku ale taka trauma, ze wiecej dzieci nie mialam.

    • @blankaz8898
      @blankaz8898 3 года назад +1

      A i tak dzieci rodziło się więcej niż teraz, gdy przyszłe mamy mają zapewniona o niebo lepszą opiekę

  • @bogumilaweber4898
    @bogumilaweber4898 3 года назад +2

    Dziecko urodzilam w 1985 r. Pamietam!

  • @pelamaluga4423
    @pelamaluga4423 3 года назад

    Boze co to byly za straszne czasy. Rodzilam w 1981 i 1983 roku. W Myslowicach. Dramat! Porod posladkowy. Bez lekarza. 23 godz lezenia w strasznych bolach. Nikomu nie przyszlo do glowy ze trzeba natychmiast robic cesarke. Nie wiem do dzisiaj jak my to przezylysmy. Ja i moja corka. Teraz 32 lata zyjemy w niemczech. Na poczatku bylo ciezko ale nie zaluje ani jednego dnie. Pozdrawiam pania. Moglabym sluchac godzinami 🤩

  • @oksanaoksana5204
    @oksanaoksana5204 3 года назад +2

    😁😁😁🤗👍So true.

  • @marzennazysk4658
    @marzennazysk4658 3 года назад +2

    Jak Cię słucham to jakbyś opowiadała o mnie. Podobnie bylam gruba i czas jest ten sam 1986 rok

  • @iva1826
    @iva1826 3 года назад

    Beatko uwielbiam Cię słuchać jesteś super babka.

  • @schollesbarbara7210
    @schollesbarbara7210 3 года назад +3

    wszystko dokladnie przezylam w 1977 cesarka pijany ginekolog dziecka nie widzialam kilka dni horror aniolowie spiewali ale mnie widocznie nie chcieli

  • @gosiakra4776
    @gosiakra4776 Год назад +1

    Bardzo fajnie się Panią ogląda, ale wcale nie jest tak różowo jak Pani uważa. Moja córka miała cesarkę w renomowanym rzeszowskim szpitalu. Cesarka ok. Ale opieka nad matką i dzieckiem po porodzie pozostawia wiele do życzenia. Urodziła w południe, na noc pozostawiono ja samą w sali poporodowej, nikt nawet nie sprawdzał jak się czuje. Dziecko przyniosły raniutko, żeby się już opiekować a przecież też była pozszywana i wszystko ją bolało. Kiedyś dzieci były kąpane, przebierane, zadbane przez pielęgniarki. Teraz jak matka urodzi pierwszy raz i źle się czuje to, jest naprawdę ciężko. Tak więc zmieniło się, ale na gorsze, bo też byłam matką, rodziłam w PRL-u w zwykłych powiatowych szpitalach bez żadnych znajomości a i tak uważam, że było o niebo lepiej niż w niektórych "renomowanych niby prywatnych szpitalach". Z tym tylko Pani ma rację, że są dostępne różne akcesoria, ale szczerze powiedziawszy mi ta lignina nie przeszkadzała, bo przynajmniej czułam się w PRL-owskim szpitalu bezpiecznie.

  • @miroslawarudzinska6609
    @miroslawarudzinska6609 3 года назад +1

    Ja sama prawie się urodziłam w ubikacji ( nogami do przodu rok 1961) a mój brat w 1970 ( mojej mamie zrobili takie nacięcie, że uszkodzili jelito grube).

  • @emiliamaria9443
    @emiliamaria9443 3 года назад +1

    ja też rodziłam w sierpniu 1986 r.

  • @DomiMala2Nala
    @DomiMala2Nala 3 года назад +1

    Tragedia... 😔 Najbardziej bolalo po moich porodach rozdzielenie z dzieckiem. To proszenie by przyniesli mi dziecko. Przy corce po 6 godzinach dostałam, przy drugiej po calej dobie 😔 i tylko na trochę - uznano ze prawostronny luk aorty to wskazanie by Zuzia byla sama na noworodkach. I ta walka o kp bo pielęgniarki starej daty wciskaly butlę. . Rodzilam w 2010, 2015 i 2019. Także cos sie zmienilo, ale niewiele.

  • @ninkaorzech4638
    @ninkaorzech4638 2 года назад

    👌 👍 🤗

  • @barbaradobrogowska7903
    @barbaradobrogowska7903 3 года назад +1

    Ubaw po pachy ale taka byla rzeczywistosc.Pozdrawiam 🌷

  • @janinablaszczyk7194
    @janinablaszczyk7194 3 года назад

    Swietny biznes 50 gr.za 1 zl.Babcie klozetowe tez mialy swietne biznesy,za 1(slownie jeden)kawalek papieru toaletowego 1 zl.Tak bylo w Legnicy,przed rokiem 80-tym ubieglego stulecia.Porod w szpitalu w Legnicy to tez byla trauma.Rodzilam tam dwa razy,corke urodzilam w 1967,a syna w 1969 roku.

  • @klio1212
    @klio1212 3 года назад +2

    Smiech przez lzy. Jak zobaczylam siebie po porodzie to wygladalam jak upior, oczy czerwone bo popekane naczynka. Syn byl duzy, wiec jak sie dochtor sztachnal skalpelem to na 56 szwow, poniewaz rodzilam w nocy z niedzieli na poniedzialek, to juz jak urodzilam to zostawili mnie na porodowce z placzacym dzieckiem do rana. Rano dopiero pani salowa mnie odprowadzila na sale. Koszmar.

  • @alagrubala3748
    @alagrubala3748 2 года назад

    Cesarka u mnie przebiegała podobnie, choć nie robili mi jej koledzy po studiach. Przeżyłam ją koszmarnie, ale to, że dziecka nie miałam przy sobie to teraz uważam za pozytywne. Wtedy też chciałam je mieć choć na chwilę. Sukienki ciążowe szyłam sobie sama, więc nie wyglądałam jak "z ochronki", ale fakt, że czasy były okropne. Leżałam po cesarce 10 dni i tęskniłam za mężem i starszym synkiem, bo cesarkę miałam przy drugim dziecku. Cała reszta typu lignina się zgadza. A cały pobyt w paskudnym szpitalu był koszmarem przede wszystkim właśnie z powodu osamotnienia.

  • @renatapiasecka4413
    @renatapiasecka4413 Год назад

    Teraz można się z tego śmiać,ale w 1980 roku rodziło się bardzo dużo dzieci i taka porodówka to 3 duże połączone ze sobą sale i praca wre,a rodzące na różnych etapach "rodzenia" i taka taśma

  • @malgosiataterka6948
    @malgosiataterka6948 3 года назад +4

    Tak tak było wszystko pamiętam dzisiaj to niebo na ziemi chociaż nie do końca. Też miałam cesarke i straszne 3 dni po niej. Chyba po 3 dniu widziałam dziecko horror , to jeszcze po interwencji cioci ktora pracowała na innym oddziale.Masakra !!!!

  • @helenaszymczyk4592
    @helenaszymczyk4592 3 года назад +1

    Ja rodzilam w 1983 roku I jak cos potrzebowalismy z “miasta “ to wciagalismy w torbach sznurkiem przez okno

  • @beciabecia1967
    @beciabecia1967 Год назад

    Rodzilam w 1991 i 1993 roku, poród naturalny ale potem było dokładnie tak jak Pani powiedziała tę "smigla" między nogami,

  • @marta1740
    @marta1740 Год назад

    Przypomniala mi Pani wszystko o czym zapomnialam a rodziłam 5 miesiecy póżnie bo w styczniu 1987 i tez córkie 😂 co to były za czasy az nie wierze ze to przetrwalam az trzy razy

  • @BellaMitt
    @BellaMitt 3 года назад +1

    Przypomniała mi pani moje przeżycia gdy pierwszy raz zobaczyłam moja córeczkę. Na sali 6 osobowej ma której byłam druga pierworodką , było to dla mnie cudne przeżycie, jakbym dostała do rąk idealną idealnosc . Coś tak wspaniałego na dodatek przyczyniłam się do powstania takiego idealnego piękna. Wszystko miała piekne .
    Byłam tak szczęśliwa i dumna że czułam że pchnelabym tira i to z pełnym załadunkiem. Za rok w tym samym miejscu urodziłam syna i ten sam stan plus szczęście że mam komplet .
    Do dziś jak patrzę na ich buzie czuje szczęście i dumę że takie piękności są moim działem.

  • @mariannekrawczyk6805
    @mariannekrawczyk6805 Год назад

    A ja nie moge narzekac, rodziłam 4 razy Personal był miły i wogóle miałam we wszystkim szczęscie. I szczupła też byłam po urodzenia dzieci. 🙂

  • @grazynarybakiewicz8519
    @grazynarybakiewicz8519 Год назад

    Oj babciu Beatko rozbawiłaś mie 😂❤

  • @lidiawiacek9983
    @lidiawiacek9983 2 года назад +1

    Prawda 82 r rodzilam Z taka legnina sie chodzilo to byl koszmar meza widzialam przez monitor Z suchawka W rece

  • @vifonzotykurczak308
    @vifonzotykurczak308 2 года назад

    Kochana babcia ❤

  • @MS-lt2ep
    @MS-lt2ep 3 года назад

    ooo taaak było po narkozie nawet nie zapytałam się o płeć dziecka nie miałam w mózgu że są płcie dopiero na 4 dzień dotarło do mnie że jestem kobietą

  • @barbarakoscielna2941
    @barbarakoscielna2941 Год назад

    A dlaczego rodziło się więcej dzieci? Ja rodziłam w 1968 roku i postanowiłam, że nigdy więcej. Dotrzymałam słowa.

  • @detektywmonk8100
    @detektywmonk8100 2 года назад

    Moja Mamuś rodziła mnie w 1977….i opowiadała ze podpity personel oblewał coś przy przeboju „Kolorowe Jarmarki”. Do dziś nie lubi Maryli Rodowicz 😄.

  • @ganekewy9964
    @ganekewy9964 3 года назад +3

    Moje buty pękły na nogach hahaha trzy ciążę 25 kg 16 kg i około 18 kg przybierslam jak byk wymioty mydło w paszczy z popiołem zawroty głowy jak po masakrycznym kacu senność cała doba wodą smakowała jak dziadostwo wszystko smierdzialo proszek perfum kawa z lodówki fuj smierdzialo katastrofa pozdrawiam poród tragedia darłam się na cały szpital lewatywa hahaha osrane wszystko nawet pielęgniarka hahaha nigdy więcej tego miodu