24:13 - Abelard jak grałem swoje pierwsze sesje w liceum, to kolega odłączył się od grupy i założył plantację szczawiu. Rozgrywaliśmy sesję tak, że pozostali wychodzili z pokoju żebym mógł pociągnąć wątek tego "plantatora". Dla mistrza gry to nie jest zbyt komfortowe ;)
chyba nie trzeba wychodzić z pokoju. ja dość lubię osobne wątki. polecam kampanię "wyrwa" w kult - przez trzy czwarte czasu jeden gracz jest osobno od dwóch pozostałych, bez szkody raczej
20:16 Tak mi się to skojażylo, że w Skandynawii nadal przecież żyją ludy szamanistyczne w tym czasie. Lud Sami w północnych częściach Szwecji i Lapończycy na północy Finlandii.
Termos, wariacie xD Uwielbiam Twoje "dżingle". Bardzo mi się sesja podobała. Vaesen to moja nowa zajawka, klimat, ilustracje, wszystko. Marzy mi się zrobić system w podobnym klimacie :> Także inspirująco bardzo dzisiaj. Pzdr!
Nie mogę się doczekać jak historia będzie się rozwijać, początki jeszcze takie "doprecyzowujące", ale już prognostyki są dobre. Also, fajne miejsce do prowadzenia sesji!
Niby nie mam patentu na czerwoną koszule w kratę... ale Śliwa prosi się o komentarz na ten temat :) Super ze jest zagrane przy stole ! Bardzo czysty dzwięk! I muza która nie przeszkadza. Jest klimat!
Zapowiada się genialnie i już nie mogę doczekać się kolejnej sesji. mam tylko obawy, czy biskup to nie przesada. Tak od razu przeskoczyć powiedzmy kilka poziomów postaci. No i jakoś ciężko go tak w drużynę wsadzić, on ma obowiązki, to nie byle kto! No ale mam nadzieje, że będzie wszystko super :D
Ale mnie zaciekawiliście tymi lampami. Na szybko to moja konkluzja jest taka, że był jakiś system dystrybucji gazu, ale nigdzie nie jest napisane wprost, nie mówiąc już o szczegółach. Żadne źródło nie zająka się też o tym, żeby latarnik miał obowiązek uzupełniania pojemnika z gazem, on tylko zapalał.
Muzyka tworzy genialny klimat♥ Btw, na miejscu Abelarda bym wziął cechę "herbalist", bo żyjąc w lesie w samotności myślę, że przygody bywały różne i czasem jakiś dzik, czy nawet niedźwiedź mógł się puścić na niego, wyrządzając mu krzywde i być może przysporzyć go o problem ran, więc wiedza o roślinach, które przyspieszą gojenie ran, uśmierzą ból, czy zbiją gorączkę byłaby na miejscu. PS końcówka "son" oznacza syna, więc nie ma możliwości, aby nazywać się "Svenson Penson". Sven Penson jest bardziej prawdopodobnym wyborem, zakladając że istniało imię Pen, które nosiłby ojciec Abelarda. Nie bylo tam czegoś takiego jak nazwisko, bardziej coś w stylu odpowiednika rosyjskiego słowa отчество, i wtedy można tworzyć coś w rodzaju nazwiska, np nasze (słowiańskie/rosyjskie) Wladimir Stanislawowicz jest takie, ponieważ ojcem Wladimira byl Stanislaw itd. Analogicznie, zakladając, że ktoś nazwalby Szwedów slowiańskimi imionami, byloby to Wladimir Stanislavson. Szczegół, mnie troszkę uwiera, aczkolwiek nie wplywa absolutnie na odbiór całości.
Przeglądnąlem wszystkie komentarze i nie widzialem, żeby ktoś to zauważył, więc może napiszę. Od pierwszych sekund rzuciła mi się w oczy "postać", która jest "wmurowana" w ścianę/widnieje na ścianie za Śliwką. Patrzy na niego. Zastanawiam się, czy to miejsce na nią jest zostawione specjalnie, czy przypadkowo. Przypatrzcie się. Jestem ciekaw, czy tak ma być. Obejrzę odcinek i być może się wkomponuje to jakoś w całość;)
Jest klimacik, super sceneria do tego odgrywania, to tak z rozmysłem, czy ktoś Was do piwnicy wygnił jakiejś? Generalnie szykuje się niezła draka, odreaguję przy gotowaniu obiadu i zaraz wracam do Was Panowie.
Skomentuję tutaj, ale dotyczy to sesji na Twichu, tej co Sebastian prowadził. Dodatkowo słucham i robię rzeczy, więc nie mogę za bardzo pisać, ale do rzeczy. Chodzi mi o mechanikę i takie ogólnie wrażenie i czy rozumiem system (ten od Sebastiana). Ogólnie gracie Legionem/partyzantką i pojawia się misja: trzeba zrobić to i to, rozpoznanie, akcja i papa, bez zbędnego opowiadania o tym jak szukasz łódkę ;) Dodatkowo mechanicznie prawie zawsze są konsekwencje rzutu, chyba, że wypadnie 6, a chyba Kult przyzwyczaił nas do mniejszych konsekwencji, albo mogą się zmieniać w zależności od wyniku, a w tym systemie jest sytuacja 0-1 (jak są konsekwencje to są całe, nie połowiczne). Pewnie dlatego pojawiło się w pewnym momencie "nie wiem o co chodzi". Nie rozumiem też czym jest spowodowane przejściem sytuacji ze stabilnej na zagrożoną, czym to jest spowodowane. Jeżeli ktoś wie o jaką sesję mi chodzi i wie coś więcej, to proszę napisać czy dobrze rozumiem oraz wyjaśnić trochę mechanikę. (Nie zapamiętałam nazwy systemu, przepraszam)
System nazywa się Band of Blades, czyli Kompania Ostrzy. jest bardzo podobny do Ostrzy w Mroku. Położenie kontrolowane/ryzykowne/desperackie I Efekt ograniczony/normalny/duży Te do fikcji definiuje MG. Gracz może "ponegocjować" - poprawić sytuację, powiększyć efekt, zwiększając ryzyko, itp. A potem rzut. 1-3 tylko konsekwencja, 4-5 sukces i konsekwencja, 6 tylko sukces
Bardzo dziękuję. Wspaniale się Was ogląda i słucha w tym składzie. Mam nadzieję że będzie tego więcej.
Chłopaki jesteście złotem dla Mistrza Gry. Te pomysły, dopowiadanie historii etc. Poprowadziłby Wam sesję nawet manekin :D
24:13 - Abelard jak grałem swoje pierwsze sesje w liceum, to kolega odłączył się od grupy i założył plantację szczawiu. Rozgrywaliśmy sesję tak, że pozostali wychodzili z pokoju żebym mógł pociągnąć wątek tego "plantatora". Dla mistrza gry to nie jest zbyt komfortowe ;)
chyba nie trzeba wychodzić z pokoju. ja dość lubię osobne wątki. polecam kampanię "wyrwa" w kult - przez trzy czwarte czasu jeden gracz jest osobno od dwóch pozostałych, bez szkody raczej
Muzyka została dobrana wybornie ;)
Dzięki!
20:16 Tak mi się to skojażylo, że w Skandynawii nadal przecież żyją ludy szamanistyczne w tym czasie. Lud Sami w północnych częściach Szwecji i Lapończycy na północy Finlandii.
Ale drużyna :D Będzie ciekawie :D
Ciekawostka: w Szwecji procesy o czary zostały zakazane w 1774.
Oglądając i słuchając Was Panowie czuje się jak owca na najlepszym wypasie w życiu.
24:50 W 3 edycji D&D jest cała książka poświęcona budownictwu, "Podręcznik Budowniczego Twierdz"
Termos, wariacie xD Uwielbiam Twoje "dżingle". Bardzo mi się sesja podobała. Vaesen to moja nowa zajawka, klimat, ilustracje, wszystko. Marzy mi się zrobić system w podobnym klimacie :> Także inspirująco bardzo dzisiaj. Pzdr!
Nie mogę się doczekać jak historia będzie się rozwijać, początki jeszcze takie "doprecyzowujące", ale już prognostyki są dobre. Also, fajne miejsce do prowadzenia sesji!
bardzo klimatyczne wnetrze
Najlepszy RPG Room w trójmieście :)
@@Delavo100 Jeśli można się dowiedzieć, co to za miejscówka i czy jest dostępna dla zwykłej szarej gawiedzi? :D
@@Hedsvar To RPG-Room sklepu Side Quest z Gdańska. Ogólnie dostępny jest ale musisz napisać do sklepu jak to wygląda z obostrzeniami obecnie.
@@Delavo100 Dzięki za odpowiedź! :)
@@Hedsvar Nie ma za co. Zapraszam na mój kanał, nagrywamy słuchowiska RPG :)
Słucham, jestem na WOW...
Niby nie mam patentu na czerwoną koszule w kratę... ale Śliwa prosi się o komentarz na ten temat :)
Super ze jest zagrane przy stole ! Bardzo czysty dzwięk! I muza która nie przeszkadza.
Jest klimat!
57:40 duszpaść xD
Zapowiada się genialnie i już nie mogę doczekać się kolejnej sesji. mam tylko obawy, czy biskup to nie przesada. Tak od razu przeskoczyć powiedzmy kilka poziomów postaci. No i jakoś ciężko go tak w drużynę wsadzić, on ma obowiązki, to nie byle kto! No ale mam nadzieje, że będzie wszystko super :D
Nie obawiaj się 😁 to tylko zabawa😉
Ale mnie zaciekawiliście tymi lampami. Na szybko to moja konkluzja jest taka, że był jakiś system dystrybucji gazu, ale nigdzie nie jest napisane wprost, nie mówiąc już o szczegółach. Żadne źródło nie zająka się też o tym, żeby latarnik miał obowiązek uzupełniania pojemnika z gazem, on tylko zapalał.
Zapowiada się wybornie. 🤤 Kiedy drugi odcinek?
Co wtorek. Albo zapraszam do grona patronów - oni widzieli już całość jakiś czas temu 😉
@@KanaTermosa kuszące... :D
Znowu ta sama uwaga: za krótko! Wiem, że niby jakiś mini etap itp. ale niecała 1h czystej gry to zdecydowanie za mało.
Muzyka tworzy genialny klimat♥
Btw, na miejscu Abelarda bym wziął cechę "herbalist", bo żyjąc w lesie w samotności myślę, że przygody bywały różne i czasem jakiś dzik, czy nawet niedźwiedź mógł się puścić na niego, wyrządzając mu krzywde i być może przysporzyć go o problem ran, więc wiedza o roślinach, które przyspieszą gojenie ran, uśmierzą ból, czy zbiją gorączkę byłaby na miejscu.
PS końcówka "son" oznacza syna, więc nie ma możliwości, aby nazywać się "Svenson Penson". Sven Penson jest bardziej prawdopodobnym wyborem, zakladając że istniało imię Pen, które nosiłby ojciec Abelarda. Nie bylo tam czegoś takiego jak nazwisko, bardziej coś w stylu odpowiednika rosyjskiego słowa отчество, i wtedy można tworzyć coś w rodzaju nazwiska, np nasze (słowiańskie/rosyjskie) Wladimir Stanislawowicz jest takie, ponieważ ojcem Wladimira byl Stanislaw itd. Analogicznie, zakladając, że ktoś nazwalby Szwedów slowiańskimi imionami, byloby to Wladimir Stanislavson. Szczegół, mnie troszkę uwiera, aczkolwiek nie wplywa absolutnie na odbiór całości.
Przeglądnąlem wszystkie komentarze i nie widzialem, żeby ktoś to zauważył, więc może napiszę. Od pierwszych sekund rzuciła mi się w oczy "postać", która jest "wmurowana" w ścianę/widnieje na ścianie za Śliwką. Patrzy na niego. Zastanawiam się, czy to miejsce na nią jest zostawione specjalnie, czy przypadkowo. Przypatrzcie się. Jestem ciekaw, czy tak ma być. Obejrzę odcinek i być może się wkomponuje to jakoś w całość;)
O kurczę, aż chciałbym powiedzieć, że wszystko specjalnie... A może śliwkę śledzi jakiś byt z cegieł?...
@@KanaTermosa to ten byt musi być bardzo samotny patrząc po upodobaniach Śliwki do spacerowania
Jest klimacik, super sceneria do tego odgrywania, to tak z rozmysłem, czy ktoś Was do piwnicy wygnił jakiejś?
Generalnie szykuje się niezła draka, odreaguję przy gotowaniu obiadu i zaraz wracam do Was Panowie.
Coś czuję że ten "lokaj" to jest duch czy co tam oni widzą...
Już się bałem że będzie sesja, w której gracze nie pogadają in-game ale ostatnie minuty uratowały.
Jezioro Życia, ja prdle
Maloooooo Termos wiecej tego bo swieta ida a ja nie bede mial czego sluchac na bieganiu ;)
Biorę to za komplement, ocierajac pot z czoła 😉
@@KanaTermosa bardzo prawidłowe podejście
@@69tnt69hg Patroni od miesiąca mają komplet tej kampanii. ;)
@@mgiorew ja nie moge tak dostawac bo bym padl z wycienczenia biegajac pewnie okolo 16 godzin ;) bez przerwy
O kurcze oni grali na żywo! Ale jak to? Pademia się skończyła? Zazdroszczę :)
To już dość dawno, w okienku wolnym na spotkania..
To nie było na żywo. Śliwka i Termos byli w innym miejscu, tylko ściana podobna. Złudzenie Pandemicznej ;)
@@aerinkaaerie5599 ha! Przebiegle, tak @by zazdrowytworzyć ;)
Skomentuję tutaj, ale dotyczy to sesji na Twichu, tej co Sebastian prowadził. Dodatkowo słucham i robię rzeczy, więc nie mogę za bardzo pisać, ale do rzeczy.
Chodzi mi o mechanikę i takie ogólnie wrażenie i czy rozumiem system (ten od Sebastiana). Ogólnie gracie Legionem/partyzantką i pojawia się misja: trzeba zrobić to i to, rozpoznanie, akcja i papa, bez zbędnego opowiadania o tym jak szukasz łódkę ;)
Dodatkowo mechanicznie prawie zawsze są konsekwencje rzutu, chyba, że wypadnie 6, a chyba Kult przyzwyczaił nas do mniejszych konsekwencji, albo mogą się zmieniać w zależności od wyniku, a w tym systemie jest sytuacja 0-1 (jak są konsekwencje to są całe, nie połowiczne). Pewnie dlatego pojawiło się w pewnym momencie "nie wiem o co chodzi".
Nie rozumiem też czym jest spowodowane przejściem sytuacji ze stabilnej na zagrożoną, czym to jest spowodowane.
Jeżeli ktoś wie o jaką sesję mi chodzi i wie coś więcej, to proszę napisać czy dobrze rozumiem oraz wyjaśnić trochę mechanikę.
(Nie zapamiętałam nazwy systemu, przepraszam)
System nazywa się Band of Blades, czyli Kompania Ostrzy. jest bardzo podobny do Ostrzy w Mroku.
Położenie kontrolowane/ryzykowne/desperackie
I
Efekt ograniczony/normalny/duży
Te do fikcji definiuje MG. Gracz może "ponegocjować" - poprawić sytuację, powiększyć efekt, zwiększając ryzyko, itp.
A potem rzut. 1-3 tylko konsekwencja, 4-5 sukces i konsekwencja, 6 tylko sukces
Pierwszy!