Ciekawy temat. Jedyne co mnie tak trochę zabolało w uszy to negatywne emocje, bo nie ma negatywnych. Są przyjemne i nieprzyjemne. Ale wszystkie potrzebne, ważne.
Cześć. Ja jestem aleksytymikiem. Rozpoznaję jednak stany emocjonalne, ale te główne i tylko powierzchownie. Chcecie wiedzieć skąd to się wzięło? Z dzieciństwa bez miłości, zainteresowania rodziców. Po prostu miałem gdzie mieszkać, co jeść i w co się ubrać. Nie rozumiem emocji, nie potrafię ich okazywać, zaangażować się. Nie rozumiem ludzi, nie przepadam za nimi, ale nie nienawidzę. Rodzice są mi obcy, na wielu relacjach mi nie zależy, mam skłonność do używek, jestem samotnikiem, miewam epizody depresyjne. Nie wiem czy da się to naprawić. Pozdrowienia dla pokaleczonych istot.
ale czy na pewno tak fajnie jest nic nie czuć? A co jeśli nie odczuwanie emocji stanowi zaburzenie .... Tak ma Pani ode mnie łapkę w górę - ale proszę opisać jak żyć z aleksytymikiem !!!!. To jest "" wyższa szkoła jazdy ""
Ciekawy temat. Jedyne co mnie tak trochę zabolało w uszy to negatywne emocje, bo nie ma negatywnych. Są przyjemne i nieprzyjemne. Ale wszystkie potrzebne, ważne.
Zgadza się, masz rację. To mój błąd, teraz jestem bardzo na to wyczulona :)
Cześć. Ja jestem aleksytymikiem. Rozpoznaję jednak stany emocjonalne, ale te główne i tylko powierzchownie. Chcecie wiedzieć skąd to się wzięło? Z dzieciństwa bez miłości, zainteresowania rodziców. Po prostu miałem gdzie mieszkać, co jeść i w co się ubrać. Nie rozumiem emocji, nie potrafię ich okazywać, zaangażować się. Nie rozumiem ludzi, nie przepadam za nimi, ale nie nienawidzę. Rodzice są mi obcy, na wielu relacjach mi nie zależy, mam skłonność do używek, jestem samotnikiem, miewam epizody depresyjne. Nie wiem czy da się to naprawić. Pozdrowienia dla pokaleczonych istot.
Cześć, chcesz pogadać z kimś o podobnych przeżyciach?
@@BlackGirlFromTheHellcześć, możemy. Przepraszam, że odpisuję po takim czasie, ale dopiero teraz przypadkiem trafiłem na Twój komentarz.
ale czy na pewno tak fajnie jest nic nie czuć? A co jeśli nie odczuwanie emocji stanowi zaburzenie .... Tak ma Pani ode mnie łapkę w górę - ale proszę opisać jak żyć z aleksytymikiem !!!!. To jest "" wyższa szkoła jazdy ""
To nie jest wyższa szkoła jazdy, to zwyczajnie niemożliwe. Aleksytymia to potworne zaburzenie, radzę odciąć się od takiej osoby.