koniec jedzenia kotleta przez szybę

[@unbrokengaming6526]

To co zrobiło mnie w kulki to te wizje Disney'a. Że jest gdzieś ta jedyna i przeznaczona księżniczka, która tylko czeka na swojego księcia z bajki. Kiedyś marzyłem i chciałem tego (o zgrozo), żeby moja pierwsza miłość była tą jedyną i że jak nasze serca się do siebie zbliżą to będzie fantastycznie, ptaszki będą śpiewać i będą żyli długo i szczęśliwie. Dzięki Bogu tak się nie stało, to byłby największy błąd mojego życia, na bank rozwód, a potem darcie się z laską o każdy mój ciężko zarobiony grosz.
Jeszcze te problemy typu "Dlaczego mi nie odpisała? Czemu nie oddzwania? A może się z kimś umawia? A co jeśli ja nie jestem w jej typie?. Czy przeżywałbym to gdybym miał autentyczny wybór i miał inne kobiety? Gdybym wiedział, że bez problemu mógłbym spotkać piękną kobietę i spędzić z nią miło czas, to oszczędziło by mi to wiele wyimaginowanych problemów, zaoszczędziło nerwy i mógłbym się skupić na swoich celach i pracy. To prawda, wiele fajnych facetów marnuje swój potencjał, bo boi się, że straci dostęp do pusi.