Hej, polecam Imperium ciszy, to o wiele lepsze sci-fi fantasy I raczej nie zgodzę się, że to pozycja dla fanów sci-fi. To po prostu dystopijna młodzieżówka/ya z paroma jego elementami. Nauki było mało, przynajmniej w 1 tomie
Mnie najbardziej bolał fakt, że niby główny bohater pochodzi z najniższej klasy społecznej i tu ma wielką rewolucje przeprowadzać, a od samego początku turnieju jakby zupełnie akceptuje jego zasady i to że trzeba powybijać tych słabszych... A klimat SF jest odczuwalny tylko na początku książki bo potem już wszyscy ganiają się z patykami po lesie...
Dzięki za materiał. Miałam tę książkę na radarze ale nie czytałam jeszcze SF (jakoś bardziej ciągnie mnie w kierunku fantasy) więc myślę, ze raczej sobie odpuszczę, przynajmniej na razie. Poszukam czegoś bardziej odpowiedniego na pierwszą książkę w tym gatunku.
Czy to książka o komuchach? "Czerwony" kojarzy mi się jednoznacznie.
Hej, polecam Imperium ciszy, to o wiele lepsze sci-fi fantasy
I raczej nie zgodzę się, że to pozycja dla fanów sci-fi. To po prostu dystopijna młodzieżówka/ya z paroma jego elementami. Nauki było mało, przynajmniej w 1 tomie
Mnie najbardziej bolał fakt, że niby główny bohater pochodzi z najniższej klasy społecznej i tu ma wielką rewolucje przeprowadzać, a od samego początku turnieju jakby zupełnie akceptuje jego zasady i to że trzeba powybijać tych słabszych... A klimat SF jest odczuwalny tylko na początku książki bo potem już wszyscy ganiają się z patykami po lesie...
Dzięki za materiał. Miałam tę książkę na radarze ale nie czytałam jeszcze SF (jakoś bardziej ciągnie mnie w kierunku fantasy) więc myślę, ze raczej sobie odpuszczę, przynajmniej na razie. Poszukam czegoś bardziej odpowiedniego na pierwszą książkę w tym gatunku.
Jak to nie podeszło polecam Limes Inferior Zaidla.
Nie kojarzę, ale już dopisane do listy na przyszłość 😀