Pan Kleks to SMUTNY ŻART i EKSPERYMENT SPOŁECZNY [RANT]
HTML-код
- Опубликовано: 9 фев 2025
- Zacznij wspierać kanał i otrzymaj specjalne bonusy! bit.ly/Wspiera...
🎥 SUBSKRYBUJ Brody! 👉🏻 bit.ly/BrodyYT ✔️
📷 Brody na Insta 👉🏻 / brodyzkosmosu
👨👩👦👦 Grupa na Facebooku 👉🏻 bit.ly/FBBroda...
👨👩👦👦 Grupa na Discordzie 👉🏻 bit.ly/BrodyDi...
💲💲 Dołącz do Patronów Bród! 👉🏻 patronite.pl/B...
💲💲💲 Wesprzyj kanał 👉🏻 www.paymedia.p...
🤝 Współpraca biznesowa 👉🏻 julian.jelinski@gmail.com
👕 Koszulki mam od Othertees 👉🏻 bit.ly/OtherTee...
Masz ochotę mi coś wysłać? Oto adres:
Paczkomat WRO15A
tel. 730313032
mail: julian.jelinski@gmail.com
Stworzone przez: Julian Jeliński
Wszystkie materiały wykorzystane zostały w ramach cytatu.
Omawiam film: Akademia Pana Kleksa (2024)
#akademiapanakleksa #pankleks #recenzja #brodyzkosmosu
"Najgorsze dzieło roku a jest 6-sty stycznia" hahaha dziękuję dobranoc 😂😂😂😂
Najlepszy tekst w tym roku a jest 6 stycznia 😁
To oznacza, że jeszcze wszystko przed nami :D
@@zompi2 taaaak
Najlepsze jest to, że to dzieło powstało nie na podstawie książki, tylko filmu, który powstał na książce Brzechwy 😅 Ja pierdziele co za matrix
piętrowy spisek
W wystarczyło zaadaptować orginal i go lekko zmienić
Incepcja..
@@pingwinekspidsrmana7610żeby wpaść na taki pomysł, trzeba pomyśleć i tutaj jest pies pogrzebany 🤦
@@pingwinekspidsrmana7610ale to jest adaptacje nie remake o to doslownie chodzi zeby nie bylo wszystko tak samo a nie ze lekko zmienia bo inaczej sie 50 letni typ rozplacze
Dla całkowitego zmasakrowania filmu, Szpaka Mateusza powinien zastąpić Szpak Michał i zagrać go Michał Szpak.
Padłam! Wygrałeś internety 🤣😂
Dawno nie widziałem kogoś tak wkurzonego. Dobrze,że ktoś jedzie po scamie.Kolejne jechanie na sentymencie rodzica żeby zabrać dziecko do kina.
Bez kitu... To jakiś ku...a żart
Jedyne co było dobrego w tym filmie to piosenki
@@pawemyszk4842 jedyne co było dobrego w kinie to nachosy 😉
Moja matka chce na to puścić
Moi rodzice na to poszli.
Ojciec nawet oglądał oryginalne płyty na DVD.
Teraz tylko czekać, aż zrobią remake "Pan Kleks w Kosmosie" XD
Albo „Podróże pana Kleksa” 😭😭😭
Dwójka będzie p.t. "Wynalazek Golarza Filipa"
Ten "film" to już jest kosmos i to z wielka czarną dziurą.
@@michajaszowski3268
Golarzem będzie ksiundz-pedo, który sprzedaje dziewczynkom pigułki i żelki.
Zaczyna się tak: "Globalne ocieplenie sprawiło globalny exodus na inne planety…"
"To jest empatia?! To jest bycie chujem. Nic więcej. Wypierdalaj, z całym szacunkiem"
Takk, tego mi brakowało w innych recenzjach ❤
Wypad w tej sukience
Wypad w tych spodniach!
He he
oraz "ma wprowadzenie jak ze stepow akermańskich, no ja pierdole" 🤣
Gościu Dobrze recenzuje
tańcuje dzicz tańcuje... i Polską kulturę buduje...
Dawno mnie tak żaden film nie rozczarowal. Po prostu wyszedlem z kina tak wkurwiony, a jak jeszcze widzę komentarze że "oo fajny film, dzieciom sie podobał" to myślę że wyjdę z siebie
Dzieciom sie podobal, bo dzieci to teraz w wiekszosci połmózgi cyborgi
@@khiara69kiedyś dzieciaki też nie były lepsze. Podam przykład może z dupy, ale film Bambi też dzieciakom się często podoba, bo to są głównie ładne kolorowe zwierzątka. Ten film ładnie wygląda, ma jakieś piosenki i pewnie dlatego dzieciakom się podoba (osobiście na nim nie byłem więc tak tylko mówię)
W przypadku filmów także powinien obowiązywać zwrot kasy, gdy produkt okazał się niezgodny z oczekiwaniami. Kto jest "za"? Łapka w górę.
@@piotrwisniewski70wie jak mozezz o nim pisac, skoro nie byles?😂tamBambi jest sierota, bo mysliwi dla zysku zabili jego mame i musi sobie radzic i zawierac znajomosci aby przetrwac
@@tosiek4226 eh, słuszna uwaga
Myślałem, że wyjdę z sali przy tym zegzual tension między główną bohaterką a DOROSŁYMI mężczyznami. Na wymioty się zbierało myśląc, że reżyser nie pomyślał, że to jest obrzydliwe
Nie mogę z tego, że lepiej się można uśmiać z 20 min recenzji filmu niż z samego filmu xDDD
Bylem dzisiaj na tym filmie. Powiem że się uśmiałem, ale po jakimś czasie to się już trochę dłużyło
Szkoły na to pójdą i film okażę się sukcesem finansowym.
Stanie się
Bo w Kino było mnóstwo Ludzi
W tamtym roku, wszystkie szkoły w moim mieście poszły do kina. JAKBYŚMY POSZLI NA FILM, TO BYŁOBY ZAJEBIŚCIE
Wiecie co to było?
Wychowawczyni powiedziała że idziemy do kina, I POSZLIŚMY, ale na gówniany AKTORSKI musical, z tandetnym chińskim plastikowym tłem, I gówniane poliestrowe kostiumy.
Może to by dało się odratować, gdyby nie to, że było to o WiElKiCh PoLaKaCh np. Skłodowska czy Kopernik...
No ale co? Obłowili się gównianym występem W KINIE XD? NO TAK, więc oni mają to w dupie, I nie mają wyrzutów, że tak naciągnęli ludzi...
Nie wiedziałam, że tak bardzo potrzebowałam twojej recenzji tego chłamu xD
Taki był cel filmu zarobić kasę, dlatego jest takie duże zaangażowanie influencerow, celebrytów, raperów, piosenkarzy, żeby dzieci łaziły do kin
Trudno być dzieckiem w dzisiejszych czasach. Jak muszą oglądać coś takiego, to rzecznik praw dziecka powinien zareagować.
Dziękuję! Miałam te same spostrzeżenie! A jak czytam, że ktoś płakał ze wzruszenia to serio zastanawiam się czy byliśmy na tym samym filmie:) film fatalny pod każdym! Względem.
Dziecko sie dziwi ze ludzie maja rozne uczucia i gusta haha nic no lepiej pozno niz wcale
A ja się na Senacie tego filmu bardzo wzruszyłem bo film mi się nie tylko spodobał ale i jest to przypomnienie mojego dzieciństwa.
@@Azawakh1974 CONSOOOOM THE PRODUCT
Zamiast się dziwić, warto zapytać, co tak tych ludzi wzruszyło. Może wtedy się dowiemy :q Sam chętnie się dowiem.
Wtedy będzie to też lepsze pole do dyskusji nad tym, bo może gdyby ktoś taki, kto wzrusza się już na tym filmie, zapoznałby się oryginałem, i zobaczył jego głębię, to dopiero by się wzruszył! :J
@@Dar1usz rozwiń myśl
Byłam pozytywnie nastawiona gdy usłyszałam, że powstanie nowy kleks. Ale jak się dowiedziałam że producentem jest Natalia Siwiec i jej ekipa to już wiedziałam że to będzie gówno
'Kleks'' to taka typowa amerykańska bajka fantazy. Najbardziej mi przypomina ostatniego ''Wonka''. Jestem teraz pewna, że jak tylko będę miała okazję to kupię sobie oryginały a nowy szajs ominę szerokim łukiem.
''Akademia pana Kleksa'', ''Podróże pana Kleksa'' ,''Pan Kleks w kosmosie'' oraz ''Tryumf pana Kleksa''.
Wonka nowy jest zajebisty akurat xd.
Nowy Wonka jest super, mi akurat się bardzo podobał.
Nareszcie ktoś, kto zwrócił uwagę na wątek pieska, który był bardzo przykry :( żeby chociaż w końcówce filmu było pokazane, że Ada go adoptuje czy bawi się z nim czy wyprowadza na spacer. Cokolwiek!! A tak pies został nieszczęśliwy tak jak był, i jakiej postawy to uczy dzieci? Poza tym czemu to akurat ten pies miał guzik?? Czekałam na jakieś wyjaśnienie i nie doczekałam się, chociaż już akurat na tamtym etapie filmu zdążyłam się już pozbyć wszelkich złudzeń :/ rozwiązanie typu Deux ex tylnia część ciała
Ja myślałem że on jest jednym z tych psów, ale okazało się, że jego obecność nie miała znaczenia
Jest to za to bardzo symptomatyczne dla współczesnej myśli lewicowo-postępowej, w której głównie sygnalizuje się swoje cnoty całemu światu, by pokazać, jak to się troszczymy o planetę, i o innych ludzi, a _zwłaszcza_ mniejszości i odmienności, ale tylko to pokazujemy, bo robić coś w tej sprawie to już za wiele, to już niech inni się tym zajmują - tych, których do tego przymusimy. Podejściu bardzo skoncentrowanym na sobie, bardzo egocentrycznym, miejscami nawet narcystycznym, w którym ja i tylko ja jestem wyjątkowym i niepowtarzalnym śniegowym płatkiem (ale zarazem równie jak on wrażliwym i kruchym, i koniecznie chronionym przed wszelką krytyką, która jest "hejtem" i "mową nienawiści"), i cały świat ma się nagiąć do mojej woli i zaspokajać moje potrzeby, by mi żyło się jak w bajce (tudzież w bańce). Nie jest to empatia, nie jest motywowane żadnymi głębszymi zasadami moralnymi, a jedynie chęć prezentowania swojego pięknego wizerunku na zewnątrz, by kompensować wewnętrzną pustkę i małość (żeby nie powiedzieć zepsucie moralne).
W nowelizacji jest wprost powiedziane, że 1) pies ma właściciela i 2) Ada wyprowadza go potem czasami, gdy właściciel nie może.
Jak na to że wiedzieli że chcą robić dwie części nie rozumiem dlaczego w pierwszej części po prostu nie pokazali całego tego świata, ani tego jak działa oraz rozbudowania postaci i ich relacji, dzięki temu byśmy je polubili, mogliby wykonywać jakąś misję a w finale byłby wstęp do drugiego filmu w którym dostalibyśmy prawdziwe mięsko
Jak dla mnie to sama rozbudowa świata powinna potrwać z 2 filmy i ewentualnie jakieś wątki poboczne zapowiadające następną część
Gdyby wypisać wszystkie rzeczy, które mogliby/powinni zrobić, to powstałaby trylogia porównywalna z "Władcą Pierścienia". Ja przykładowo nie rozumiem, dlaczego zrobiono debila i klauna z basassa, który czarował, latał i znał karate. I że faktyczny debil i klaun dostał w ciemno pieniądze od Instytutu Sztuki Filmowej na taki film.
@@Astroni800 Notka: Karate to on znał tylko w filmach, w książkach nie(było to oczko do dorosłych, co już znali Franka Kimono).
A więc tak... W zwyczaju mam najpierw oglądać recenzję, a potem iść do kina. Tak też zrobiłam i tym razem. Dziś jestem świeżo po seansie i... Mam mieszane uczucia. Nie będę też porównywać do oryginału. Uznaję to jednak za oddzielny "byt" na niektórych motywach z Kleksa. A więc, na pewno muzyka jest świetna. Robi genialny klimat podczas oglądania, mimo, że jest jej całkiem sporo. Cała scenografia, kostiumy, ogólnie aspekty wizualne - cudowne, jestem zachwycona. Jednak również lekko zawiedziona. Nic nie zostało zeksplorowane. Pokazali tyle pięknych ujęć, ale nic nich nie wynikało, totalnie zmarnowany potencjał tych scenerii. Co dalej... Wszystko działo się zdecydowanie za szybko. Zostało poruszonych wiele wątków, które brzmią ciekawie, ale nie zostały w ogóle rozwinięte. Rozumiem, potencjał na drugą część, ale jednak uważam, że jest za dużo takich nierozwiązanych smaczków fabularnych. Nasi "złole"... No cóż, poszli w bardzo family friendly rozwiązanie sytuacji, ale znowu... Za szybko. Ada mogłaby bardziej urabiać Vincenta, same wilki mogłyby być zdecydowanie lepiej napisane i rozwinięte, bo wątek szalenie ciekawy. Albert wydawał się intrygującą, aczkolwiek bardzo cichą, postacią. To, co najbardziej mnie ubodło, to że nie było w ogóle pokazane jak rozwija się jego przyjaźń z Adą. A sami tę relację przecież takową nazywali. Te dwie, czy tam trzy, dwu-zdaniowe konwersacje nie wyglądały na przyjaźń, bardziej na jakieś zdawkowe pytanka i odpowiedzi, a szkoda. Ostatnia scena, nie spojlerując, zaciekawiła chyba najbardziej. Zastanawiam się co będzie dalej z tym wątkiem. Zdziwić mnie nie zdziwiła, ale to raczej kwestia tego, że znałam zakończenie, bo pracując w kinie, miałam okazję widzieć je trylion razy XD
Podsumowując, sadzę, że mógłby to być naprawdę fajny serial. Bo potencjał jest. Nie wiem, z 8-10 odcinków. Pokazanie szkoły, lekcji, bajkowych światów, realne nawiązanie przyjaźni między uczniami, wątek Mateusza, historia ojca i matki Ady, relacje Kleksa z bratem, lepsza fabuła dot. wilków. No i wiadomo, dopiero pod koniec climax: wyjaśnienie tajemnic, rozejmy i te sprawy.
Aż strach pomyśleć co by było, jakby powstał crossover "Kleksa" i "Miśka" 😁
I puchatka kupa i miód
Powstałyby dwie części: Kleks w Nowym Jorku i Akademia Pana Miśka xD
@@irontargaryen Dla Juliana to byłoby za dużo! I te pierdzące lemingi 😂
@@dlcrafter2358 A jeszcze dodałbym Dragon Ball Evolution. To jest dopiero gniot i profanacja!
@sseba1116 wiem. Powiem ci że aż chyba z ciekawości obejrzę zobaczę czy rzeczywiście jest AŻ TAK TRAGICZNY. Jeżeli tak to może nawet ranta nagram kto wie?
Julian, kocham Cię! Chciałem dać szans "temu filmu", ale po tej recenzji nie zamierzam. Ostatecznie wybiłeś mi z głowy pójście na seans i bardzo Ci dziękuję za zaoszczędzenie 2,5 godziny z życia ;-)
Oraz nie danie zarobić temu niekompetentmu reżyserowi
Nie wiem co ci młodzi reżyserzy mają pod kopułą
Ja dałam, i uważam, że jest calkiem ok. Pokazuje dzieciom, że w obecnych czasach też można mieć relacje z innymi, prawdziwą przyjaźń i empatię. Poza pewnymi niedociągnięciami reżyserskimi, ma wiele atutów. A motyw z in postem, W NY, bardzo mi się podobał. Zrobiło się swojsko xD.
Recenzent nie zauważył, że ojciec Ady jest w tym filmie jednym z bohaterów... jest bezdomnym. Mamy trochę takich wątków zaskakujących.
Te postaci nie są głupie, to różne dzieci z różnymi marzeniami... I każdy okazuje się w czymś pomocny. To wielki pozytyw, dzisiaj zbyt wiele mówi się o tym, że dzieci i człowiek to wróg planety nr 1. Trzeba udowadniać swoją społeczną użyteczność.
Przecież Pan Kleks był super dziwny... od czapy zjadał dziwne pigułki, albo pomniejszał się pompką. Nawet w książce jest dziwnie prowadzony. Dziwność tej historii to jej spory atut ;))). I chyba zamysł Brzechwy, a propos dziecięcej wyobraźni, którą my, dorośli, lubimy korygować i formować wg naszych wizji i upodobań. A szkoła robi to mistrzowsko.
Bohaterka nie używa wyobraźni, okłamuje swojego ojca i siebie. Musiała szybko wydorośleć, by uporać się ze stratą i akurat ten wątek mnie ujął, bo to w psychologii dość oczywiste, że każde dziecko ma prawo, a nawet musi przeżyć swoje dzieciństwo. Inaczej nie potrafi być ani dzieckiem, ani dorosłym w przyszłości.
Rzeczywiście nie podobały mi się starcia Ady z księciem wilków, też odczułam niezrozumialy podtekst.
Nie został wykorzystany potencjał muzyczny filmu. Muzyka mogła być lepsza i bardziej spójna.
Nie zawsze podobała mi się gra aktorska. Wątek z ptasią kupą był za długi, ale jakże prawdziwy. Na przykład dla kogoś, kto mieszka w Krakowie 😂 .
Na koniec, nie zawsze dobrze prowadzona narracja, ale w filmach muzycznych, musicalach to jest trudne opowiedzieć coś dobrze wplatając muzykę. Dobry film tego typu musiałby trwać 4 godziny. Zawsze to grozi spłaszczeniem historii i charakterów.
Ogólnie wcale nie było tak źle, a idąc nastawiłam się po komentarzach na katastrofę.
Międzynarodowa ekipa mnie nie zdziwiła, Pan Kleks podróżował po świecie. Sceny karate są znane z innych części.
Uznałam, że wątki innych dzieci mają szansę rozwinąć się w dalszych częściach.
@@sekurity3311 To nie jest kwestia wieku reżysera!
W Polsce generalnie powstają absolutnie beznadziejne filmy.....
@@angelizielanka
Weź daj spokój 😂😂😂
Film dno! Niżej jest tylko reprezentacja Polski w piłkę kopaną!
Nie wystarczą: sprzęt, pieniądze, efekty, "zdolni" aktorzy. Bez solidnego scenariusza, poważnego traktowania każdego widza - zrealizowanie dobrego filmu jest niemożliwe. Zmarnowano szansę na świetny film. Szkoda.
Byłem zachwycony informacją o tym filmie jako miłośnik akademii. Jeszcze moje nastawienie się poprawiło gdy zobaczyłem efekty specjalne. A tu słyszę pierwsze opinie i nie mogę uwierzyć że można tak umiejętnie zepsuć film.
Dla mnie oryginalne 3 filmy pana kleksa to naprawde do dziś najlepsze i chyba jedyne polskie sci-fi . Do dziś trzymają zajebisty poziom wizualny i fabularny . Serio zrobiło mi to dzieciństwo kocham jak powrót do przyszłości , a główna postać naprawdę trzyma poziom . Szkoda , ze nie była to kontynuowana seria . Nowy kleks ... no cóż słaby montaż , niedoświadczony reżyser , zbytnia cukierkowość itd itd psuje to bardzo . Pan Tomasz Kot naprawde fajnie się sprawdził , ale było go dość mało jak na film o Kleksie . Innym nie poszło tak dobrze jak jemu , a szkoda . Zmarnowany potencjał - źle , za szybko , bez pomysłu na scenariusz
Klesk dobry klasyk za gnoja sie ogładało z japą otwartą . z Polskich sci-fi to polecam " Ga, ga. Chwała bohaterom 1986 " oraz wybitynym widowiskiem teatralnym jest film : " Na srebrnym globie" z (1987)
seksmisja sie zalicza?@@KotsaPL
@@emzynaTak są elementy fantastyczne np. rozmnażanie się ludzi metodą partenogenzy nie sądzę by i dziś było to możliwe.
Mnie zastanawia bardzo ten element filmu: na początku mama Ady wyznaje, że ona i ojciec Ady poznali się w Akademii Pana Kleksa, do której uczęszczali. Potem dowiadujemy się, że ojciec Ady jest też bratem Pana Kleksa. Jak to możliwe, że ojciec Ady był bratem Pana Kleksa i jednocześnie uczęszczał do Akademii Pana Kleksa?
trolololololololololo :D majndfaki takie
Wychodzi na to że Pan Kleks jest wampirem i się wolno starzeje
W książce Kleks był bodajże bobasem który tylko się specjalnie nadmuchiwał do postaci dorosłego, jakkolwiek to dziwnie nie brzmi. Letkko nawiązali do tego w filmie, z tym Jego zmniejszaniem się do łóżka.
Plus defacto na to wychodzi że nigdy nie było żadnego przejawu pedofilii że strony Ambrożego w takim razie
W nowelizacji jest tak, że wcześniej akademią kierował dr Paj-chi-wo i wtedy pan Kleks razem z ojcem Ady pobierali tam nauki. Jakiś czas potem doktor poszedł na emeryturę, zostawiając szkołę Kleksowi.
Dawno nie widziałem żeby Juliana tak zagotowało po filmie.
Zazwyczaj lubię samemu wyrobić sobie opinię o jakimś filmie. Ale Akademia Pana Kleksa to moje dzieciństwo, i jeśli moich dwóch ulubionych recenzentów, Brody z kosmosu i SztywnyPatyk, obydwoje nagrywają film, gdzie krytykują ten film, to ja wolę im zaufać niż samemu iść i się rozczarować
byłam z rodziną na tym filmie i to jest po prostu porażka.. kasa w bloto 💀
Nie daj zarobić temu niekompetentnemu czemuś
Polecam jeszcze recenzję Drwala Rębajło i jego żony, która jest fanką książek o Panu Kleksie i jego wcześniejszych filmowych adaptacji. Bardzo dobrze wyjaśnia czego zabrakło w tej nowej… cokolwiek to jest, i co było istotnym elementem tych oryginalnych.
@@bonbonpony właśnie najpierw chciałam obejrzeć recenzję Brody z Kosmosu, a potem przejść do Drwala
Zgadzam się w 100%
Co jest nie tak ?wszystko.
W końcu empatyczna recenzja.
Heh wychodzi na to że garbage day 2023 jeszcze nie powstał a już mamy kandydata do garbage day 2024. W ogóle to uwielbiam twoje ranty.
To jest film z zeszłego roku.....
@@hater5940 ale do kin w tym już wszedł
Na moje nieszczęście wczoraj obejrzałem ten film. Tak poszarpanej akcji, drewnianych postaci, ni ładu ni składu w fabule nie widziałem chyba nigdy. Nudny, drętwy, bez wyrazu i emocji.
Warto zaznaczyć że do Akademii mogli chodzić tylko chłopcy z początkiem litery A
I nie mogło być to żadnym mizoginizmem wszak w tamtym czasie wiele było opowieści o magicznych kobietach i dziewczynkach. Po prostu w tamtym czasie nie było koedukacyjnego systemu edukacji, a był system zakładający podział na płcie. Chłopcy osobno, dziewczyny osobno. I w sumie to przypadku nastolatków ma to sens.
Mam wrażenie że tytuł filmu nie odnosi się do profesora, a do Mateusza i tych żartów o nim
A wiec nie tylko ja modlilem sie zeby nie bylo juz zartow o sraniu
"wiesz Adasiu czemu nazywam się profesor Kleks?"
Gdy pojawiały się pierwsze zapowiedzi tego filmu, i okazało się, że zamiast Adasia Niezgódki będzie Ada Niezgódka, niektórzy ludzie żartowali, że Szpaka Mateusza pewnie zagra Michał Szpak. Wtedy to wydawało się śmieszne. Ale teraz, gdy widzę, kto faktycznie go zagrał i jak, to szczerze muszę przyznać, że już lepszy byłby ten Michał Szpak :q A nie jakiś gruby oblech z ciągotami do młodych dziewczynek i gównianymi fetyszami :q
Wątek z kupą dałoby się jeszcze uratować, jakby jego przekaz był taki, żeby się nie wyśmiewać z cudzych wstydliwych przypadłości, albo coś w tym stylu.
No. Autystom zdarzają się takie rzeczy bo uczą się panowania nad ciałem i emocjami. Każdy ma swoje słabości. Ważne by starał się to zmienić. Przykładowo chodzić na zajęcia psychoruchowe
Na ten rok proponuję abyś wprowadziły skalę dla tzw. antydzieł (najgorsze filmy, animacje itd). Od zera do dziesięciu Kleksów. Im więcej Kleksów tym większy shit.
To by rzucało też cień na Kleksa jako ideę, w ogóle, także oryginalne dzieło, a tego chyba nie chcemy? Trzeba wymyślić takie określenie, które dotyczy tylko tej nowoczesnej szmiry, bez szkody dla dzieła oryginalnego.
Rzadki kleks na gaciach.....
Nieździwie się, jeśli podczas oglądania kleksa miałeś wspomnienia z seansu "Rebel moon".
no cóż ten film zepsuł moje wspomnienia z dzieciństwa, Ta Akdemia Pana Kleksa, zepsuła starą wersie Filmu Akademia Pana Kleksa Gdie główną role grał Fronczewski
Masz sto procent racji i jak ja byłem w kinie chciało mi się płakać bo akademia pana Kleksa była moją ulubioną książką i nawie jeszcze raz przeczytałem at gówno jest pralka pieniędzy
Dawno tak wkurzonego Brodacza nie widziałem, przyjemnie się to wszystko słuchała. Recenzja jak najbardziej trafna ❤❤❤ Zajebista podkoszulka tak wgl. Totoro 🥰🥰
Powiem tak. Za Kleksa nie odpowiada tylko i wyłącznie Kawulski, współtwórcą jest Pan, którego nie będę wymieniać z imienia i nazwiska, ale na pewno można sobie go odszukać. Więc w wielkim skrócie, ów pan jest ulta fanem kleksa, jego dzieciaki oglądały z nim wielokrotnie pierwszą wersję i są nią do tej pory zachwycone. Pan współtwórca chciał spełnić marzenie swoich dzieci (tu akurat najbardziej chodziło o córki) i obmyślił jak stworzyć nowy film. Jedyny problem jest w tym, że nie jest on filmowcem, artystą czy czymkolwiek innym tylko biznesmenem. Piekielnie dobrym dodam. Dzięki niemu są te wszystkie sponsoringi Inpostu, lotto, lego itd. Mam wrażenie, że tworząc film zatracił chęci stworzenia z Kawulksim nowego "odświeżonego" filmu, a zobaczył możliwości biznesowe, które mogą okazać się bardziej dochodowe niż to co stworzył do tej pory. Oczywiście Kawulski ma z tego swoje profity i na pewno cała sytuacja mu pasuje, ale chciałbym zaznaczy, że to jak wygląda film nie jest wyłącznie jego winą. Nie żebym chciała bronić tego filmu, bo sama obejrzałam go w ramach pracy i nie byłam zachwycona. Jeszcze nawiązując do scen Ady i Viktora. Usłyszłam od osób zajmujących się tym filmem, że sceny, kiedy chlopak w niewygodny do oglądania sposób pochyla się nad Adą ma być związany z tym jak komunikują się wilki, cokolwiek to znaczy. Co do drugiej części filmu gdzieś krążą słuchy, że jest ona już nagrana, jeśli tak, to ogromnie mi przykro, bo możliwe, że pójdą drogą pierwszej części nie dając sobie możliwości wyciągnięcia wniosków z krytyki wobec pierwszej części. Jestem zawiedziona. Jest mi przykro. Nie jestem jedynie aż tak zła jak Julian, ale jestem w stanie tą złość zrozumieć. Niestety z tego co się orientuje to plan na ten film miał być taki, żeby był on przeznaczony głównie dla dzieciaków, ale nie wiem dla jakich. Takich uzależnionych od tik toka? Dzieciaków, które 3 sekundy się nie potrafią skupić na oglądanym filmie, bo do tego są przyzwyczajone przez social media? Jest to trochę niepokojące, że w taki sposób dorośli patrzą na dzieci i wzmacniają te wzorce...
Film wygląda trochę tak jakby twórcy powiedzieli sobie O dzieci lubią ticktocka to damy im tick tocka razy dziesięć. Filmy dla dzieci powinny kreować gusta a nie im ulegać
Oni dosłownie zrobili nft z tego filmu, oczywiście że chodzi I'm o kasę
No pewnie, że pan Kleks jest tutaj czarnym charakterem. Raz, że bawi się cierpieniam Mateusza, nie dając mu więcej jagód do przemiany w człowieka, dwa, naraża dzieci na niebezpieczeństwo, nie umiejąc ich bronić przed baśniowymi istotami, które niby powinien znać... A, i jeszcze elementy pedofilskie wyłapałeś, he.
Ej, a może Ada nie musiała pić wody dla rozumienia języka, bo to polska książka i Kleks mówił tylko w tym języku? 😂
Uuu, szacunek za rozróżnienie piłek :o
"Jedna babka rodzi się zła", o to to. Podejdź do tej starej wilczycy, smarkulo, i tu się popisz empatią!
Straszna przykrość, ten "film". Dobrze chociaż, że wizualia ładne - nie wiedziałam, że Polacy już tak umieją.
Cytat takiego jednego rajdowca- ,,Co to kurwa jest!?". Tak poza tym Brzechwa od tego musi się przewracać w grobie.
No ewidentnie ten film to wycieraczki w Volvo 3 😂
Podłączmy pod niego generator, będziemy mogli przejść energetyczną transformacje
Równie wpieniony byłem po "Napoleonie" a po ostatnich filmach odpuściłem już sobie chodzenie do kina. Niniejsza recenzja "Kleksa" tylko mnie utwierdza w tej decyzji.
Chyba sfilmowani określili ten film jako "tiktokowy" czyli takie krótkie filmiki nie powiązane ze sobą, aby młody widz się nie nudził i miał pełno bodźców dookoła. A już nie mówiąc o nowej wersji "Pożegnania z bajką". Nie mam nic do Sanah, lubię jej interpretację wiersza Szymborskiej, ale tutaj to brzmi jakby melodia i wokal były -hehe - z różnych bajek. Mogli wziąć interpretację Comy z Ralphem Kamińskim. Naprawdę to jest tak mocna interpretacja z sercem, mieli gotowca. Ale nie, Sanah. Szkoda że nie wzięli do tego jakiejś youtuberki, w końcu co druga teraz "śpiewa".
Nooooo... czyli jest gorzej, niż się spodziewałam, a nawet się zastanawiałam, czy jednak nie iść z progeniturą do kina. Dzięki za ostrzeżenie!
lepiej się ogląda tą recenzję niż film :) się ubawiłem :)
Akademia pana Kleksa niszczy mi dzieciństwo
Liczyłam na ten film. Mi nie przeszkadzało że główną bohaterką będzie dziewczynka. Kocham Tomasza Kota . Każda jego rola jest świetna. Zwiastuny nie wyglądały źle . mi się ta kolorystyka podobała.
No ale oglądam już którąś recenzję która utwierdza mnie w przekonaniu że nie dostaną ode mnie złotówki. Zwłaszcza jeśli Kota tam tyle co kot napłakał.
Też jestem w tej sytuacji. Chociaż mi ta kolorystyka i styl nie tylko się podobały ale zdecydowanie mnie kupiły. Chciałabym się nie zniechęcać negatywnymi recenzjami, ale też jak tyle ich widzę, to się zastanawiam czy jest sens wydawać pieniądze... ;-;
@@sloowsirspacja obawiam się że jeśli recenzenci których regularnie oglądam czy czytam są zgodni co do fatalnego montażu,braku fabuły,paskudnych żartów to... Tu już nie ma co ratować tego filmu.
@@joannamazurkiewicz7351 Ratować zdecydowanie nie ma już sensu tym bardziej, że podobno druga część już jest gotowa. Pozostaje nam mieć nadzieje, że w przyszłości ktoś zrobić coś lepszego.
Ja bym zekranizował wizje akademii pana Kleksa z historii Jakuba Wędrowcza, by była kontrowersyjna , obrazoburcza ale bardzo ciekawa
Wczoraj byłem w kinie z dziecmi z sentyymentu chcialem podzielic sie wspomnieniami z mlodosci... TO NIE JEST BAJKA DLA DZIECI !!!!! absolutnie nie powinna byc przeznaczona dla dzieci w wieku szkolnym... Nawet nie mówie o potworach ktore moga zapadac w pamiec i wywoalywac koszmary i o okropnych dzwiekach warczacych bestii... a o przesłaniu pełnym przemocy i nienawisci na propagowaniu postaw z zaburzeniami psychicznymi... Ten film to dno !!! nie niesie nic dobrego... A postac Pana Kleksa zostala pokazana jako cieple kluchy bez charakteru... z zaburzeniami osobowsosci... Nawet nie porównuje... NIE POLECAM !!!
Oj tak, ten film był okropny. Dorosłe postacie zachowywały się względem Ady (innych też, ale głównie jej) pedofilsko.
Pan Kleks z początku jawi się jako dupek, potem ma chwilę, kiedy jest nieco kompetentny (gdy daje Adzie rękawice i pomaga postaciom z bajek), a potem jest nieudolnym fajtłapą. Mnie osobiście drażniło, że postać, która w książce i starym filmie była faktycznie przywódcą, przewodnikiem, inspirującym nauczycielem - tutaj była, co tu dużo mówić, żałosnym clownem, który nabijał się większość czasu z dzieciaków, nieustannie krzywdził Mateusza. Mateusz (swoją drogą, czemu odebrali mu gatunek i zrobili z niego bliżej nieokreślonego "ptaka", który wyglądał jak skrzyżowanie sowy z jarząbkiem i kilkoma innymi) zrobili obrzydliwy comic relief, operujący WYŁĄCZNIE żartami o kupie i obrywaniu (zazwyczaj w twarz) od Kleksa. Ada była tak pozbawioną empatii i emocji postacią, że jak usłyszałam "upgrade" jej mocy, miałam takie "ale to żart, tak?" Swoją drogą... postacie zdobywające moce, czas antenowy poświęcony na pokazanie, jak one działają - aby potem nie wrócić, nie zostać wykorzystane? Ada umiała napierdalać powietrzem - dostała upgrade do czytania emocji i już nie umiała tamtego? Dzieciaki umiały robić różne rzeczy - czemu w końcowych scenach tylko jedna dziewczynka pokazuje, że jeszcze pamięta, jak się rusza chmurami? Dobra, ale idźmy dalej... Ada jest związana - wpada do bajki Dziewczynki z Zapałkami, gdzie jest mnóstwo ludzi - i nikogo nie poprosiła o rozwiązanie rąk? Dalej... tekst "zaraz ktoś przyjdzie" - dziewczyno, jesteś nad jeziorem pośrodku lasu, kto miałby się tam kręcić w przypomnę czas akcji tej bajki - WIGILIĘ? Karpie wypuszczać ktoś by miał przyjść?! Dobra, idźmy dalej... Dostała od Kleksa zajebiste rękawiczki zmniejszające. Chce uwolnić Kleksa z klatki. Ma przy sobie rękawiczki. Jaki ma problem z daniem mu ich, żeby przeszedł przez pręty? Co miała znaczyć scena z rozwieraniem krat? Ten film jest niekonsekwentny jak scena z kupowaniem różdżki w Harrym Potterze, tylko bardziej, bo kurna cały czas! Jeżu wielki i kolczasty, ten film mnie tak bolał na absolutnie każdym poziomie, że końcówkę oglądałam skręcając się z bólu na kanapie i gdyby nie siedzące obok dziecko, leciałyby straszne bluzgi (chociaż jedna kurwa i tak mi się wymsknęła).
Tak, scena ze zmianą "ale" na "więc" była po prostu obrzydliwa. W sensie sam pomysł, żeby zamieniać ale na więc jest dobrą mądrością - ale sposób, w jaki on to zamieniał, był obrzydliwy. To z chłopcem na wózku - miało być chyba inspirujące, a było takie "i co on zrobi z tą piłką" niby? O rany... Jedyna fajnie zrobiona lekcja tak to nazwijmy, to była ta z kolorami - ale też ją spierdolili. Jestem godzinę po obejrzeniu tego gówna - i nadal jeszcze przeżywam, jak złe to było i przypominają mi się kolejne wątki...
Ha, ha! Dokładnie to samo powiedziałam mężowi, który zrezygnował z oglądania w połowie filmu - że scena z gitarą jest jedną z nielicznych dobrych scen! Druga dobra - jak dziewczynka od żartów opowiada żarty wilkom. To było nawet urocze. I chyba tyle. Serio, w tym filmie nie ma dobrego aktorstwa, żadnej fabuły, a piosenki, które znałam i kochałam są po prostu obrzydliwe sprofanowane. Dlaczego Fronczewski zgodził się w tym zagrać? Czy nie czytał scenariusza? Dlaczego ktokolwiek, kto nie jest debiutantem, zgodził się w tym gównie zagrać? Bo debiutantów jeszcze zrozumiem... ale profesjonalnych aktorów? I DLACZEGO ZNAM OSOBY, KTÓRYM TO SIĘ PODOBAŁO?! Nie wiem... urwać z nimi kontakt, czy dać im jeszcze szansę na poprawę gustu?
Grafika tego filmu oraz kostiumy były fantastyczne ale no niestety fabuła mnie zawiodła
ło Jezusie z brodo !!! ( ile emocji w tej recenzji - Brawo, aż czułem Twój ból) ale pomimo wszystko, jak bardzo Ty jesteś na nie. Ciekawość nie daje mi żyć, muszę to zobaczyć.😊👍. Doskonale pamiętam, jak Adolf faszysta niszczył zapiski doktora PHW. Dla 8 letniego dziecka, to była masakra życiowa. Jak ja tam wtedy, temu Kleksu kibicowałem. Dziś, jako stetryczały dziadek, za cholerę tych emocji nie uzyskam, ale nie mogę się powstrzymać.
Trzeba powiedzieć szczerze! Reżyser puścił bąka z kleksem! I chciałby aby się wszyscy zachwycali!
Dziękuje za wyjaśnienie EMPATI. Teraz już wiem jak jej używać
Akademia Pana Kleksa to była jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa i kochałam tę dziwność i szaleństwo (mi to bardzo przypomina Alicję w Krainie Czarów) i że nie wszystko jest podane wprost. W dodatku potem omawiałam ją na studiach, gdzie miałam więcej czasu, żeby pomyśleć, że pod tą kolorową otoczkę kryje się naprawdę drugie dno, refleksje o tym, czym jest tworzenie fikcji, nawiązania do innych dzieł kultury. Pierwszy film pod względem realizacji słabo się zestarzał i dzisiaj bardziej przypomina przedstawienie teatralne (chociaż bardzo go lubię), więc naprawdę szkoda, że zmarnowano okazję, bo można było otworzyć tę historię dla nowego pokolenia i pokazać opowieść, która w dzieciństwie będzie bawiła, a potem, jak dzieciaki podrosną i z sentymentu wrócą, znajdą w niej właśnie te kolejne treści. To absolutnie nie powinna być historia ,,tiktokowa" :(
Ps. Co zabawne, w trzeciej części książki to Adaś Niezgódka zostaje nowym dyrektorem Akademii
Był Indiana Jones bez Indiana Jones a były gwiezdne wojny bez luka Skywalkera. Pewnie reżyser zakładał że nikt się nie obrazi na kleksa bez kleksa. Zastąpionego Adą Niezgódką. Ja tam dostrzegam trend i wiem że w tych sytuacjach nie ma co liczyć na jakiekolwiek dobro. W oddzieleniu ziaren od plew pomagają recenzje najlepiej z kilku różnych kanałów.
Samo się nie zrobi. Trzeba pójść w ślady Daily Wire i pokazać, że gdy coś nam się nie podoba, to zamiast tylko narzekać, trzeba zrobić to lepiej i pokazać wszystkim, że się dało. Tak, jak zrobili w odpowiedzi na "Niezbyt białą Królewnę Śnieżkę i 7 magicznych istot o nieokreślonej płci" Disneya i nakręcili własną adaptację, wierniejszą oryginałowi, podkreślającą mocne strony oryginalnego przekazu, i to przy niższym budżecie :)
*bez Indiany Jonesa
Odmiana przez przypadki.
Nie było "Gwiezdnych wojen" bez Luke'a, bo on tam cały czas gdzieś był(fabuła "Przebudzenia mocy" koncentruje się na poszukiwaniach go, a w "Ostatnich Jedi" jego rola jest kluczowa).
Najgorsze, że Pan Kleks wygląda, jak Borys Bestia z Men in Black.
Naprawdę chciałam dać temu filmowi szansę. I naprawdę nie było warto…
prawda, niestety.
Według mnie powinien to być serial bo 2 godziny to jest zdecydowanie za mało.
Najlepsze w tym wszystkim jest to że idę na ten film z całą klasą a wybrała go wychowawczyni
Zawsze można zamknąć oczy założyć słuchawki i słuchać ulubionej muzyki. A przynajmniej warto spróbować
@@karolinakuc4783 jestem już po tym seansie i powiem tyle że większości klasy się nie podobało i nawet moja nauczycielka z polaka powiedziała że było to kiebski a wychowawczyni uznała że jedynie piosenki się jej podobały
Ooo przypadkiem tu trafiłem, podoba mi się taki polski critical drinker
Szkoda, zwiastun wyglądał świetnie i narobił mi nadziei, ale to co zrobili z postacią kruka Mateusza to już przesada 0:02 dosłownie Jezus Maria! No cóż... przynajmniej wyszła z tego zabawna recenzja, dawno się tak nie uśmiałam. Dzięki za poprawę humoru.
Początek najlepszy! Juliana wyebao z laczków!🤣
Pytanie czemu każdy zaproszony na premierę był tym zachwycony na miarę globalnej produkcji filmowej
Ten film kojarzy mi się tylko z podcastem Antoniego Dąbrowskiego, który rozmawiał w wakacje z komikiem, który powiedział, że znalazł scenariusz do tego filmu przed występem w jakiejś szatni. To chyba tylko pokazuje jak poważnie od początku nawet ludzie odpowiedzialni za to dzieło je brali
I pierwsza, tak konkretna, acz nie jedyna obejrzana przeze mnie recenzja nt. tego filmu, która nie włazi w rowek tfu rcom tego czegoś. Brawo Ty.
Byłem, zobaczyłem i... człowiek wiedział, ale się łudził.
Jak początek filmu wyrwał z kapci, tak odkąd główna bohaterka trafiła do Akademii, cały film posypał się kompletnie.
To zwykły zlepek scen w których od momentu pokazania Akademii nie wiadomo co się dzieje. Niestety wycięto co najmniej 1,5h - jak nie więcej - filmu. Na plus można wymienić Fronczewskiego, świetną muzykę, gdzie nóżka sama chodzi i mocno gra na nostalgii starszej widowni oraz wysokiej jakości CGI.
Mam nadzieję, że ukaże się wersja reżyserka filmu, gdyż to, co obecnie jest pokazane, niestety sprowadza na widza wielki zawód. Krótko mówiąc, mało Pana Kleksa w Akademii Pana Kleksa 🤷
Mniej więcej od momentu jak zobaczyłem kolorowego pana samochodzika, który zrobił na mnie podobne wrażenie, chociaż uwielbiałem książki o nim, a także filmy czarnobiałe mi się podobały.- to od tego czasu już chyba nic normalnego dla dzieci i młodzieży nie nakręcono, coś takiego, jak na przykład podróż za jeden uśmiech, czy siedem życzeń, coś co by się fajnie z rodziną oglądało.
Tak bardzo się zgadzam z tą recencją! Już dawno nie oglądałam większej szmiry! Wychowałam się na Akademii Pana Kleksa i to było coś. Fronczewski genialny! Zabrałam moją 10 latkę do kina na Akademię tym bardziej, że miała w tym roku jako lekturę. Wyszłam zawiedziona, rozczarowana, wkurzona, wynudzona. Nie wiem co to było ale ani to do filmu niepodobne ani tym bardziej nie ma nic wspólnego ze starą Akademią no może jedynie z epizodem Fronczewskiego a już tym bardziej z książką. Zlepek czegoś niewiadomo czego. Nic z niczego nie wynika. Nie wiadomo o co chodzi. Nikt niczego nie tłumaczy. Generalnie równie dobrze mogłabym iść do kina na chiński film bez napisów i lektora i wyszłabym z podobnymi odczuciami.
Dno, dno i jeszcze raz dno.
Nie, nie i nie!
Mnie najbardziej zasmuciło chyba to, że zamienili szpaka na coś co przypomina sowę :(. Poza tym zrujnowali mi dzieciństwo :/
Mnie zastanawia jaki był cel tej zmiany
@@Cubus-zapasowy Sowy nie są zbyt inteligentne
Skoro pierwsza części była losowymi scenami nie mającymi ze sobą nic wspólnego to ja nie chcę wiedzieć o czym będzie 2 XD
Druga część też będzie losowymi scenami nie mającymi ze sobą nic wspólnego i dopiero po połączeniu będą stanowić kompletny film.
jak byłam w kinie na akademii pana kleksa pod koniec filmy gdy zaczęły pojawiać się interakcje pomiędzy księciem wilkusów a adą byłam pewna że pomiędzy nimi zostanie wplątany wątek romantyczny(obrzydliwe zważając na ich rozbieżny wiek)
Ostatnio poziom filmów na całym świecie spadł tak bardzo, że nawet nie chce mi się chodzić do kina. Ba! Nie chce mi się nawet obejrzeć spiraconych nowych tworów bo po mam marnować czas na coś co mi nawet minimalnej frajdy nie sprawi.
Obejrzyj sobie 1670. Majty Ponton + Kiepscy - mieszanka genialno-żenująca, do bólu polska, wybijająca się z tego ścierwa które Cię znudziło.
Ale czas na pisanie o tym jak to jest choojowo to masz haha
"... Adaś niezgódka na zawsze pozostał w japie... Brzechwa nie był naukowcem, był wizjonerem"
jak słysze to imie to mam w głowie film Darwinów o tym bohaterze.... i wypadł kilkadziesiąt razy lepiej mimo, że to dzieło nieoficjalne
ruclips.net/video/mAvLonrzf-g/видео.htmlsi=e9qOYvkExKliAq9a 🤣🤣🤣
eee tam Panie! Po zapowiedziach wygląda na arcydzieło godne 12 rekordowych Oscarów ;) a tak całkiem serio, to już po zapowiedziach wygląda na twór filmowy dla masochistów ;)
Ciekawe jak się musiał czuć Piotr Fronczewski widząc film o panu Kleksie w którym kiedyś gral to chyba by pomyślał że ktoś zlekceważył osobowosc charakter granej przez niego postaci
@@krzysztofh6932 Ale on zagrał również w tej nowej wersji.
@@KalmanBorbelyteraz przynajmniej wiemy czemu nie zagrał kleksa tylko doktora
@@zaakk22 Szczerze, powinnien nie grać tam ani sekundy ale okej rozumiem, że może na leki potrzebuje, bo aktorzy nie odkładają na emerytury
Już od początku waliło mi tu amerykanizacją.
Dużo efektów, ten dziwnt styl zwiastunu, no i jak na zachodzie robimy gówno remake, którego nikt nie chciał.
właśnie ze szkoły poszliśmy do kina na kleksa i powiem tak, co to jest wogóle XDDD na drugiej scenie napisowej pokazali to że ten Albert jest robotem no widać że im się pomysły skończyły, myślę że scenariusz wyglądał tak: słuchajcie nie mamy pomysłów więc będziemy robili znów to samo!
"Oni nie są prawdziwi, nic nie czują, to roboty, można ich uśmiercić i to jest OK" - współczesna kinematografia dla dzieci.
Ale w oryginalnej części Brzechwy, też do Akademii został przyjęty chłopiec z bratem - gdzie ten brat był lalką a nie prawdziwym człowiekiem. Może to do tego nawiązuje
Dostali kasę na ten film, ponieważ są tu "mniejszości" i nowoczesna poprawność polityczna.
No i przekonał, nie idę. Dziękuję za ostrzeżenie.
Już wiem, dlaczego Pan Fronczewski nie został poproszony by zagrać Pana Kleksa. Ze swoją klasą i artyzmem nie pasowałby do tej szmiry.
Nie, po prostu nie ma sił, by grać po udarze :/
To teraz czekamy groźby od niepłodnych karków i pozew 😅
najlepsze dwie sceny filmu to napisy początkowe i końcowe.....
A jeśli druga część będzie wyjaśnieniem pierwszej? Bo reżyser obejrzał, złapał się za głowę i mówi, wiem, wiem, ten pierwszy film był no contest, unieważniam i robimy Kleksa dwójkę? A jeżeli w Kleksie 2 pojawi się np. Steven Segal?
2 jest już raczej nakręcona
@@pingwinekspidsrmana7610 aaa czyli kontrakty z reklamodawcami były na dwie części😂😂😂😂
bez sensu robić film który ma sens tylko za pomocą drugiej części 😟
@@averia0 mocno o diunie
Wydaje mi się że powinien to być remake starszego filmu po prostu nie które postacie mogły by pochodzić z zagranicy, scena z inwalidą była absurdalna i chyba dodana humorystycznie bo hehe reżyserowi się nudziło (tak poza tym to co robi inpost w stanach zjednoczonych)
Myślę, że skoro twórcy tego filmu koniecznie chcieli zrobić wszystko inaczej, to powinni po prostu zrobić swój własny film, z całkiem własnymi postaciami, scenariuszem, w zupełnie innym świecie itd., jako dzieło zupełnie odrębne od oryginału. Widać jednak sami nie potrafią, i jedyne, co potrafią, to żerować na nostalgii i wykorzystywać do celów promocyjno-reklamowych, by trzepać kasę. Jak mawiał Tolkien, "Zło nie potrafi tworzyć niczego nowego. Potrafi tylko zniekształcać, wypaczać i psuć rzeczy stworzone przez dobro." I z tym właśnie mamy tutaj do czynienia, co wpisuje się zresztą w szerszy kontekst Disneya, Netflixa i innych mediów przesiąkniętych postmodernizmem do cna.
Jeśli natomiast twórcy faktycznie chcieliby zrobić porządny remake, powinni przede wszystkim zacząć od zaangażowania w jego produkcję ludzi, których łączy ta sama pasja i miłość do oryginału i jego przekazu, i zrobić wszystko, by zachować wierność oryginałowi i podkreślić wszystkie jego mocne strony.
Na koniec dodam, że mógłby to być hit, bo przekaz oryginalnej serii przygód Kleksa jest nawet bardziej potrzebny współczesnym dzieciom i młodzieży, niż tym z przeszłości. Bo żyjemy w czasach wszechogarniającej cyfryzacji i mechanizacji, w których Wielki Elektronik wygrał, trzyma wszystkich w swojej garści, omamionych jego elektronicznymi migającymi gadżetami, i zabija wszelkie przejawy kreatywności, fantazji i samodzielnego myślenia wykraczającego poza schemat. Kleks w oryginale pokazywał, że technologię można też wykorzystywać w inny sposób, dobry, nie różniący się zbytnio od magii, w sposó pomagający nam się rozwijać i wyrażać nasze ludzkie cechy jeszcze lepiej.
@@bonbonponyDobrze powiedziane, polać.
Matko boska wąskonosa... Ta recenzja przeraziła mnie na tyle, ze po prostu nie obejrzę tego filmu, pomimo ze czekałam na niego długimi miesiącami... :(
słyszałem dziś randomową dziewczynkę w tramwaju, koło 12 letnią, korą była zachwycona filmem, więc ta recka ni w 5 ni w 9
Pełna zgoda - żal mi pana Fronczewskiego, że dał się w to g.... wmanewrować jakąś kretyńską rolą.
Dla mnie cały film był to wywalenia oprócz jednej sceny która mi się spodobała. Mianowicie kiedy "tworzyli" wiersz "Na wyspach Bergamutach" bo to był mój ulubiony wiersz, który mi tata czytał niemal co wieczór na noc gdy miałam tak 3-5 lat
ja się zastanawiam jakim cudem pomyśleli reżyserzy pomyśleli że 12 latka byłaby w stanie przekonać tych wilkoludzi którzy byli dorosłymi i od lat słuchali się tej kobiety i po przemowie Ady nagle jej nienawidzą. I ja się zastanawiam czemu na koniec ten kolega Ady wrócił zamiast jej ojca ja się zastanawiam jakim cudem do normalnego świata przenieśli to mechaniczne coś i jak odzyskali jego ciało jak Ada nie mówiła gdzie on zginął.
Wracasz mi wiarę w prawdziwe recenzje.
Ale większość recenzji tego się zgadza, chociaż może nie są podane aż w tak ostrych słowach
No cóż, jest to po prostu nieśmieszny żart. Moim zdaniem w momencie, gdy fabuła zmienia się tak, że ciężko jest już określić co to za film, co ma on przedstawiać, to dla mnie nie powinno już się to nazywać Akademia Pana Kleksa.
Kurcze, 80% tego co mówisz to moje słowa po wyjściu z przedpremierowego pokazu w grudniu. Dziwi mnie mocno, że jednak jest sporo DOROSŁYCH ludzi którym ten pseudofilmowy rzyg się podoba. Natomiast co chyba w tym wszystkim jest istotne - dzieciom (moim i znajomych - wiek 6-10 lat) flm się podobał, ale pewnie dlatego, że kolorowy, głośny i były te finezyjne żarty o kupie...
Nie będę sie jakoś dogłębnie wypowiadal lecz każdy ma prawo do własnego zdania, moim zdaniem ten film naprawdę na mnie zadziałał, wiele razy sie wzruszyłem oraz uśmiechnąłem gdy zobaczyłem w kleksie nawiązania niczym władcy pierścieni czy Harry Pottera.
Składniowo? Film może czasem mieć problemy, lecz wiele lekcji dobrze osobiście odebrałem w nowym tworze pana kleksa.
Dużo osób na sali również sie wzruszało a zarazem śmiało, gdy wyjdzie następny film wybiorę sie na aamą premierę.
Osobiście daje 8/10 efekty, pomysły naprawdę ciekawy potencjał, a następny film moze będzie jeszcze doskonalszy i poprawi niektóre błędy, lecz ja zauważam w tym serce włożone w produkcje.
Czuć klimat Kleksa nawet jak Kleksa nie było aż rak dużo, przede wszystkim film starał sie pokazać wiele wątków.
Dla mnie wiele kwestii podanych w twoim filmie jako pozbawionych sensu dla mnie miało swoje pewne wytłumaczenie. Polecam film, brakowało mi tylko więcej piosenek śpiewanych przez uczniów pana kleksa, tak jak w pierwszej części gdzie do dziś sobie czasem fe utwory słucham, w nowym niezbyt mi przypadły do gustu, lecz i tak film był wypełniony różnymi watkami wiec można liczyć na to w następnym tworze.
Ten film jest skutkiem postępującej feminizacji, a dodatkowo chcieli wprowadzić multikulturowość i "moc empatii", ale chyba im coś nie wyszło bo te postacie były bardzo sztuczne i tylko tworzyły marne tło dla fabuł... właściwie to fabuły też nie ma bo widać, że nie nawiązuje ani do książki i filmów, a ujęcia to albo urywki teledysków, albo nawiązania do znanych filmów. Ja bym ocenił film 2/10 bo trzeba jednak docenić
niektóre dobre ujęcia.
Postępowość nie jest tutaj problemem koleś
Ja byłem na tym w kinie tak z dwa tygodnie temu a już nic z tego filmu nie pamientam
Obejrzałem jedną recenzję - może warto iść do kina. Druga, trzecią - może warto poczekać aż się pojawi w streamingu. Czwartą - tak źle być nie może. Podświadomość szukała na siłę pozytywów (typu "mamy 2024 r.", musi być Nowy Jork)...
Na litość boską, do nędzy wygłodniałego psa z przedmieść saharyjskiego miasta! Czemu materiał z Polski musi być międzynarodowy...
Czy film z Chin jest lepszy, bo ma bohatera z Czikago? Czy serial z akcją w RPA musi mieć gościa ściągniętego z London Siti? Czy żabojady dają sceny z Krakowa w każdym swoim filmie?
Nie. Więc po grzyba międzynarodowość w Akademii Pana Kleksa?
Bo zyjemy w 2024 roku gdzie widok czarnoskorego albo skosnokiego czlowieka w PL to norma, ale jak widac ludzie dalej zyja w latach 90 haha
Wyjdz na ulice wiekszego miasta to sam zobaczysz ze to nic nowego, my na widok mudzyna sie jaralismy ale to bylo 30 lat temu.
@@Dar1usz Wybacz, ale ja ostatni raz czarnoskórą osobę widziałem w tramwaju, jadąc do pracy. Chińczyk prowadzi nieco większy sklep z tanimi ciuchami koło Kauflanda. Na co dzień mam dość jednorasowy pejzaż. Wiele ras widzą mieszkańcy większych miast, więc może pod nich był ten wątek wielokulturowości.
@@Dar1usz I nie chodzi tu o szok, ale o udawanie, że świat to wielki Nowy Jork, bo tam mieszkają Amerykanie.
I ja lubię wątki rasowe, nawet w muzyce - np. gdy w piosence Reuben James pada tekst:
"And although your skin was black
You were the one that didn't turn your back
On the hungry white child with no name, Reuben James"
"I choć Czarny byłeś ty,
jako jedyny nie odwróciłeś się
od głodnego, białego szkraba,
Reubenie James".
@@Dar1uszspoko tylko jaki sens jest umieszczać film
W USA?
Jaki sens jest robienie ze każde dziecko inna narodowość
Skoro w Polsce żyją
Romowie, ludzie z Armenii, Wietnamczycy, Mulaci i osoby czarnoskóre
I można było zatrudnić dzieci z mniejszości etnicznych żyjących w Polsce
@@pingwinekspidsrmana7610 Spartaczono taką okazję. Mamy mnóstwo Ukraińców, do tego na przykład na Załężu w Katowicach jest sporo Cyganów/Romów.
Nie byłam w kinie na tym filmie, ale oglądałam go jakiś czas po tym jak pojawił się na Netflixie. Jeszcze przed samym obejrzeniem, sprawdzając informacje w internecie zdziwiło mnie, że zmieniono płeć głównego bohatera, ale pomyślałam wtedy "Okej, nie będę się uprzedzać, może być i dziewczyna". Jednak jednowymiarowość postaci, brak spójności w fabule i zbyt szybkie jak na mnie tempo akcji absolutnie zniszczyły dla mnie ten film. To nie jest "Akademia Pana Kleksa", którą znałam i oglądałam po raz pierwszy przy okazji omawiania lektury w szkole podstawowej. To nie Akademia, którą polubiłam. Różnorodność bohaterów sama w sobie nie jest niczym złym - jest czymś złym, gdy wciska się ją na siłę. Większość z dzieci będących "przyjaciółmi" Ady ma jedną cechę na krzyż (np. mała azjatka Kiko uprawia karate), nie wspominając już o tym, że po prostu prawie nie widzimy budowania relacji między nimi. Tak samo Albert, mający być niby najlepszym przyjacielem głównej bohaterki jest postacią kompletnie bezbarwną, bez charakteru, nie pojawia się prawie wcale - jego śmierć ani trochę mnie nie wzruszyła, choć często zdarza mi się płakać przy filmach. Mam wrażenie, że więcej czasu w "Akademii Pana Kleksa" poświęcono piosenkom i otoczce wizualnej niczym wyjętej z teledysku niż samej fabule. Postać Ptaka Mateusza została całkowicie zepsuta żartami o kupie, a z małego chłopca zrobili za przeproszeniem starego dziada. Jedynie pani Danuta Stenka w roli przywódczyni wilków uratowała aktorsko ten film, próbowała odtworzyć swoją rolę najlepiej jak mogła przy tak drewnianym scenariuszu. Główny wątek - zniknięcie bądź śmierć ojca Ady - zupełnie nie wyjaśniony, a jej nagłe pokrewieństwo z Kleksem wydaje się naciągane. Lekcja o empatii, którą próbuje przekazać widzom nowy film w ogóle do mnie nie dotarła - Ada sprawia wrażenie bardzo wycofanej i zamkniętej w sobie i okej, w końcu to nastolatka. Mimo wszystko wydaje mi się jednak, że nawet najbardziej zamknięci i wycofani nastolatkowie mają przynajmniej minimum pojęcia o tym co znaczy słowo "empatia". Naprawdę chciałam poczuć coś na tym filmie, ale niestety mocno się rozczarowałam.
Podsumowując: Odnoszę wrażenie, że twórcy tak bardzo chcieli "unowocześnić" starą, dobrą Akademię, że sami zupełnie pogubili się w tym co chcieli przekazać.
EDIT: Zapomniałam się wypowiedzieć na temat chłopca na wózku, a że w codziennym życiu otaczam się osobami niepełnosprawnymi temat ten jest mi bardzo bliski. Mam przynajmniej jedną znajomą poruszającą się właśnie na wózku inwalidzkim (co więcej, mój dziadek był w przeszłości trenerem koszykarzy na wózkach) więc pokazanie na przykładzie tego filmu "chciałbym grać w rugby, ALE jestem niepełnosprawny" jest według mnie bardzo stereotypowe i krzywdzące dla takich dzieci. Wspomniana przeze mnie wyżej koleżanka na wózku pływa i jeździmy razem na zawody pływackie. Jest mnóstwo sportów, które mogą uprawiać osoby niepełnosprawne, wystarczy tylko poszukać. Oczywiście, takim osobom nie jest łatwo, ale niepełnosprawność nie eliminuje ich z życia! Przecież po co się starać? Łatwiej jest pójść po najmniejszej linii oporu i zrobić z dzieci niepełnosprawnych życiowe kaleki. Czuję się osobiście obrażona.
Ada Niezgódka... To pięknie... Gdyby jakiejś kobiecej postaci zmienili płeć na męską to by już był seksizm (szkoda, że nie działa w to w dwie strony). Zmiana którejś tożsamości bohatera to największe splunięcie jakie może zrobić adaptacja oryginale. Po prostu brak słów
Akurat dla filmu to najmniejszy problem, mogli to ugrać na wiele sposobów, np że to córka Adasia Niezgódki. Adaptacja to nie ekranizacja. Problemem jest brak fabuły o czym mówią recenzenci. Szkoda aktorów.
Szczerze mówiąc, to jestem przekonany, że oni zgenderbendowali Adasia tylko po to, żeby wywoływać jeszcze większą kontrowersję i se tym dupsko zasłaniać, a na krytykę ich filmu odpowiadać oskarżeniami o seksizm. Nawet mogło by to działać z Adą Niezgódką, gdyby reszta filmu nie była badziewiem.
@@mikim8531 racja
A cała klasa nie wierzyła gdy mówiłam z koleżanką by nie jechać na ten film na wycieczkę klasową
A wiecie co jest najgorsze? Ze Polska robi 2 film dla dzieci od około 20 lat i robi takie gówno. Znaczy ja pamietam tylko jeden klub włóczykijów taki sobie w latach 70 - 80 robili lepsze