Od śpiewu Aniołka to spadłem ze stołka! Ale od śpiewu Pana Stanisława to wylała mi się kawa! Parzą spodnie, palą gacie. Palą także buty i stopy. Tak to jest jak do pszczelej szkoły idą stare chłopy! Pozdrawiam i dziękuję za Pana wiedzę! Teraz już wiem, że to Pana doświadczenie i wiedza są podstawą metody.
Dzięki za filmik i pomysl "ekologiczna pułapka". Myśle ze warto rozwijac, trzeba tez liczyc na wsparcie subskriberow (a liczba rosnie), jakies dodatkowe pomysly zeby dopracowac, az do wytepienia...
Gajewski Piotr. Witam Serdecznie wszystkich, a w szczególności pana Stanisława. Chciałem niniejszym poinformować że z racji niedużej odległości miejsca zamieszkania miałem przyjemność poznać w tym sezonie autora ekologicznej pułapki na warrozę. Mam nadzieję że Pan Stanisław się nie obrazi jeżeli ujawnię rąbka tajemnicy, że na moją prośbę pan Stanisław obiecał nagrać kolejny filmik, objaśniający i pokazujący kolejne etapy tej metody. Sam pomysł zwalczania warrozy tą metodą w mojej ocenie wydaje się bardzo sensowny, logiczny i zgodny z cyklem rozwojowym warrozy. Dla mnie jako mało doświadczonego pszczelarza taka forma nauki jest nieoceniona, tym bardziej że pan Stanisław prowadzi badania cały czas. Może w czasie gdy pszczelarski sezon się powoli kończy uda się panu Stanisławowi znaleźć trochę czasu ? Pozdrawiam serdecznie.
Jak tylko ogarnę pasiekę na zimę, to postaram się wrzucić kolejne filmy (które już nagrywam). Postaram się, abyście Państwo mieli materiał bardziej szczegółowy na zimowe wieczory. Pozdrawiam.
Szkoda, że tak późno natknąłem się na ten film. Metoda bardzo logicznie przedstawiona. Bardzo mi podobał się humor Pana Stanisława. Piękny pomysł muzyczny - 😀na ludową nutę. Sam śpiewałem w chórze ponad 15 lat, co prawda muzykę poważną ale każda ładna melodia jest chętnie odbierana. Brawo Panie Stanisławie . Z Uszanowaniem Lucjan Mączewski
Varroza nie wyjdzie ale jeśli wkładka nie jest posmarowana to wtedy mogą ja wynieść mrówki. W takiej sytuacji nie wiemy jaki jest osyp zeczywisty a to jest ważne. Miałem takie sytuacje że na nie nasmarowanych wkładkach mrówki czyściły wkładkę do 0. A na posmarowaną nie wchodzą praktycznie wogule.
Pięknie pan opowiada, czemu kwas jest nieekologiczny? Km jest naturalny, tłucze dręcza pod zasklepem nawet. Przy izolacji matki mam stracha przed wymiana, zawsze mi się to tak kończy🤨
Tak, kwas mrówkowy jest ekologiczny, ale nie dla mnie:), tak jak ostrzegałem w tym filmiku i poprę to przykładem: sprawdzając osyp warrozy w kilku odkładach z młodymi matkami stosowałem ten kwas według instrukcji, a mimo, to wszystkie matki zostały w sezonie wymienione przez pszczoły. Czyli kwas według mnie, kwas mrówkowy uszkodził młode matki pszczele. Stosując go przez kilka lat, myślałem, że matki te wymienione były z innych powodów, np. przez złe unasiennianie. Pozdrawiam.
@@pasiekastanisaw5379 ok, dziękuję za odpowiedź, nie zdarzyło mi się tak nigdy nawet w odkladach, za to po izolacji niemal zawsze, to samo mam gdy umieszczam matki w ramkach nikota. Pozdrawiam
@@pasiekastanisaw5379 przy zbyt dużych dawkach lub złego aplikowania KM tak się zdarza . Ali i przy stosowaniu w odpowiedni sposób matka wytrzyma nie dłużej jak 3 sezony bo jednak kwas jest śilnym środkiem. Ale są tego plusy ponieważ matki z cichej wymiany są najbardziej wartościowe.
Postawa godna najwyższego szacunku ! Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie wtrącił 3 groszy. Dwudziesta minuta i wędrówka warrozy. W mojej ocenie - to ucieczka z miejsca zagrożenia. Żywota dokonała, po przejściu granicy/ścianki. Nie sądzę, aby samodzielnie przeszła z ula do ula, bez wsparcia pszczoły/trutnia.
Witam wszystkich jak i samego autora przyjaciela Stanisława. Co ja tu mogę dodać to poprostu warto spróbować choćby na jednej rodzinie i samemu się przekonać. Co do metody to jedyny mankament jaki widzę to żelazne terminy przy pracy w delegacji robi się pod górkę. Ale każdy kto ma możliwość być częściej w pasiece jest to dobra alternatywa na ,,odebranie'' warrozy z rodziny produkcyjnej do odkładu obok a w odkładzie traktujemy go choćby np. paskami z kw. szczawiowym i drecz zostaje na dennicy. Wypada mi się równierz pochwalić że pierwsze pszczoły mam właśnie od kolegi Stanisława jak i wszelkie cenne rady których ,,trochę '' sie uzbierało podczas mojego pszczelarzenia. Pozdrawiam.
Tak, pasiece trzeba poświęcić dużo czasu. Co do kwasu mrówkowego i szczawiowego ( w ogóle kwasów), to pozostaje przy swojej opinii, że niszczą pasożyta, ale również uszkadzają pszczołę. Ekologia powinna działać w trzy strony: na pasożyta, na pszczołę i na pszczelarza.
@@pasiekastanisaw5379 Witam dokładnie odeszliśmy od natury i sami wpędziliśmy sie w błędne kolo i skutki są jakie są ale coraz częsciej sie mówi o powrocie do natury i jest to napewno dobry kierunek.
W którym momencie ginie warroza skoro cały czas jest na dwóch ramkach pod zasklepem na każdym etapie metody . Co Pan robi z tymi ramkami po wyjęciu z odkładu, niszczy je Pan
Według mnie przy całkowitej izolacji, kiedy matka nie czerwi, warroza emigruje do innych rodzin, kiedy wyczuje, że w takiej rodzinie jest czerw otwarty. Przy całkowitej izolacji pozbywamy się też pewnej ilości pszczół.
@@pasiekastanisaw5379 leczenie należy przeprowadzać jednocześnie we wszystkich rodzinach a izolacja powoduje większe zbiory miodu . Proszę zobaczyć jak robią to na Ukrainie tam matki są izolowane prawie cały sezon a ule kipią od pszczoły. Pszczoła która nie wychowuje czerwiu potrafi żyć przez 11 miesięcy co udowadniał chyba Małachin.
Nie spotkałem się z taką sytuacją, żeby pszczoła żyła prawie rok, a zagłębiam się w literaturę fachową od początku mojej pszczelarskiej pasji:) Ale Wołodymyr Małychin powiedział też: "Nie mądrze postępuje ten, kto ślepo odrzuca innowacje ( mówimy o pszczelarstwie), podobnie jak ten kto wprowadza nieprzemyślane zmiany w całej pasiece bez dokładnego rozeznania rujnując wszystkie dotychczasowe zasady" :)
NIEZMIERNIE WAŻNA uwaga ! Inaczej bym ją może sformułował, mianowicie: gdy V. d. nie wyczuwa obecności czerwiu w ulu - MIGRUJE na masową skalę, tworząc bazę dla re inwazji pasożyta !!! Innymi słowy, sami sobie szkodzimy, na wszelkie możliwe sposoby. Do rabunkowej "gospodarki" pasiecznej dokładamy re inwazję pasożyta.
@@maniekcivic Mity, a rzeczywistość ! "NIEZMIERNIE WAŻNA uwaga ! Inaczej bym ją może sformułował, mianowicie: gdy V. d. nie wyczuwa obecności czerwiu w ulu - MIGRUJE na masową skalę, tworząc bazę dla re inwazji pasożyta !!! Innymi słowy, sami sobie szkodzimy, na wszelkie możliwe sposoby. Do rabunkowej "gospodarki" pasiecznej dokładamy re inwazję pasożyta."
Dziękuję Mistrzu i czyń dalej dobro bo naczej zwariujemy a zło jak ta warroza zeźre nasze próżne czerepy.
Panie Stanisławie dziękuję serdecznie za przekazana wiedzę. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Od śpiewu Aniołka to spadłem ze stołka!
Ale od śpiewu Pana Stanisława to wylała mi się kawa!
Parzą spodnie, palą gacie. Palą także buty i stopy.
Tak to jest jak do pszczelej szkoły idą stare chłopy!
Pozdrawiam i dziękuję za Pana wiedzę! Teraz już wiem, że to Pana doświadczenie i wiedza są podstawą metody.
Dobrze mówi. Mądrego to dobrze posłuchać!
Dzięki za filmik i pomysl "ekologiczna pułapka". Myśle ze warto rozwijac, trzeba tez liczyc na wsparcie subskriberow (a liczba rosnie), jakies dodatkowe pomysly zeby dopracowac, az do wytepienia...
chyba sie nie poddasz w polowie drogi
Gajewski Piotr. Witam Serdecznie wszystkich, a w szczególności pana Stanisława.
Chciałem niniejszym poinformować że z racji niedużej odległości miejsca zamieszkania miałem przyjemność poznać w tym sezonie autora ekologicznej pułapki na warrozę.
Mam nadzieję że Pan Stanisław się nie obrazi jeżeli ujawnię rąbka tajemnicy, że na moją prośbę pan Stanisław obiecał nagrać kolejny filmik, objaśniający i pokazujący kolejne etapy tej metody.
Sam pomysł zwalczania warrozy tą metodą w mojej ocenie wydaje się bardzo sensowny, logiczny i zgodny z cyklem rozwojowym warrozy.
Dla mnie jako mało doświadczonego pszczelarza taka forma nauki jest nieoceniona, tym bardziej że pan Stanisław prowadzi badania cały czas.
Może w czasie gdy pszczelarski sezon się powoli kończy uda się panu Stanisławowi znaleźć trochę czasu ?
Pozdrawiam serdecznie.
Jak tylko ogarnę pasiekę na zimę, to postaram się wrzucić kolejne filmy (które już nagrywam). Postaram się, abyście Państwo mieli materiał bardziej szczegółowy na zimowe wieczory. Pozdrawiam.
Szkoda, że tak późno natknąłem się na ten film. Metoda bardzo logicznie przedstawiona. Bardzo mi podobał się humor Pana Stanisława. Piękny pomysł muzyczny - 😀na ludową nutę. Sam śpiewałem w chórze ponad 15 lat, co prawda muzykę poważną ale każda ładna melodia jest chętnie odbierana. Brawo Panie Stanisławie .
Z Uszanowaniem Lucjan Mączewski
@@lucjanmacz Dziękuję za miłe słowa. W następnych filmikach też pośpiewam ;) Pozdrawiam
Przed oddymoeniem należy, posmarować dennice najlepiej olejem warroze się przykeji i już nie wejdzie do ula,Pozdrawiam wykład interesujący.
Varroza nie wyjdzie ale jeśli wkładka nie jest posmarowana to wtedy mogą ja wynieść mrówki. W takiej sytuacji nie wiemy jaki jest osyp zeczywisty a to jest ważne. Miałem takie sytuacje że na nie nasmarowanych wkładkach mrówki czyściły wkładkę do 0. A na posmarowaną nie wchodzą praktycznie wogule.
Pięknie pan opowiada, czemu kwas jest nieekologiczny? Km jest naturalny, tłucze dręcza pod zasklepem nawet. Przy izolacji matki mam stracha przed wymiana, zawsze mi się to tak kończy🤨
Tak, kwas mrówkowy jest ekologiczny, ale nie dla mnie:), tak jak ostrzegałem w tym filmiku i poprę to przykładem: sprawdzając osyp warrozy w kilku odkładach z młodymi matkami stosowałem ten kwas według instrukcji, a mimo, to wszystkie matki zostały w sezonie wymienione przez pszczoły. Czyli kwas według mnie, kwas mrówkowy uszkodził młode matki pszczele. Stosując go przez kilka lat, myślałem, że matki te wymienione były z innych powodów, np. przez złe unasiennianie. Pozdrawiam.
@@pasiekastanisaw5379 ok, dziękuję za odpowiedź, nie zdarzyło mi się tak nigdy nawet w odkladach, za to po izolacji niemal zawsze, to samo mam gdy umieszczam matki w ramkach nikota. Pozdrawiam
@@pasiekastanisaw5379 przy zbyt dużych dawkach lub złego aplikowania KM tak się zdarza . Ali i przy stosowaniu w odpowiedni sposób matka wytrzyma nie dłużej jak 3 sezony bo jednak kwas jest śilnym środkiem. Ale są tego plusy ponieważ matki z cichej wymiany są najbardziej wartościowe.
Postawa godna najwyższego szacunku ! Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie wtrącił 3 groszy. Dwudziesta minuta
i wędrówka warrozy. W mojej ocenie - to ucieczka z miejsca zagrożenia. Żywota dokonała, po przejściu granicy/ścianki. Nie sądzę, aby samodzielnie przeszła z ula do ula, bez wsparcia pszczoły/trutnia.
Witam wszystkich jak i samego autora przyjaciela Stanisława.
Co ja tu mogę dodać to poprostu warto spróbować choćby na jednej rodzinie i samemu się przekonać. Co do metody to jedyny mankament jaki widzę to żelazne terminy przy pracy w delegacji robi się pod górkę. Ale każdy kto ma możliwość być częściej w pasiece jest to dobra alternatywa na ,,odebranie'' warrozy z rodziny produkcyjnej do odkładu obok a w odkładzie traktujemy go choćby np. paskami z kw. szczawiowym i drecz zostaje na dennicy. Wypada mi się równierz pochwalić że pierwsze pszczoły mam właśnie od kolegi Stanisława jak i wszelkie cenne rady których ,,trochę '' sie uzbierało podczas mojego pszczelarzenia. Pozdrawiam.
Tak, pasiece trzeba poświęcić dużo czasu. Co do kwasu mrówkowego i szczawiowego ( w ogóle kwasów), to pozostaje przy swojej opinii, że niszczą pasożyta, ale również uszkadzają pszczołę. Ekologia powinna działać w trzy strony: na pasożyta, na pszczołę i na pszczelarza.
@@pasiekastanisaw5379 Witam dokładnie odeszliśmy od natury i sami wpędziliśmy sie w błędne kolo i skutki są jakie są ale coraz częsciej sie mówi o powrocie do natury i jest to napewno dobry kierunek.
@@pasiekastanisaw5379 "Ekologia powinna działać w trzy strony: na pasożyta, na pszczołę i na pszczelarza." DOKŁADNIE !
@@marcinpiwowar2946 Tylko droga powrotna prowadzi bezdrożami, a nawet przez pustynię.
Warroza nie uodparnia się na kwasy bo działają miejscowo paraliżując części ciała.
W którym momencie ginie warroza skoro cały czas jest na dwóch ramkach pod zasklepem na każdym etapie metody . Co Pan robi z tymi ramkami po wyjęciu z odkładu, niszczy je Pan
Witam, tłumaczyłem to już wcześniej, polecam zaglądnąć do dzisiejszego filmu - #9 na pewno znajdzie Pan tam tę informację.
Bardzo fajna metoda jednak mniej pracy wymaga całkowita izolacja i leczenie bez czerwiu niż takie przekładanie ramek . Pozdrawiam.
Według mnie przy całkowitej izolacji, kiedy matka nie czerwi, warroza emigruje do innych rodzin, kiedy wyczuje, że w takiej rodzinie jest czerw otwarty. Przy całkowitej izolacji pozbywamy się też pewnej ilości pszczół.
@@pasiekastanisaw5379 leczenie należy przeprowadzać jednocześnie we wszystkich rodzinach a izolacja powoduje większe zbiory miodu . Proszę zobaczyć jak robią to na Ukrainie tam matki są izolowane prawie cały sezon a ule kipią od pszczoły. Pszczoła która nie wychowuje czerwiu potrafi żyć przez 11 miesięcy co udowadniał chyba Małachin.
Nie spotkałem się z taką sytuacją, żeby pszczoła żyła prawie rok, a zagłębiam się w literaturę fachową od początku mojej pszczelarskiej pasji:) Ale Wołodymyr Małychin powiedział też: "Nie mądrze postępuje ten, kto ślepo odrzuca innowacje ( mówimy o pszczelarstwie), podobnie jak ten kto wprowadza nieprzemyślane zmiany w całej pasiece bez dokładnego rozeznania rujnując wszystkie dotychczasowe zasady" :)
NIEZMIERNIE WAŻNA uwaga ! Inaczej bym ją może sformułował, mianowicie: gdy V. d. nie wyczuwa obecności czerwiu w ulu - MIGRUJE na masową skalę, tworząc bazę dla re inwazji pasożyta !!!
Innymi słowy, sami sobie szkodzimy, na wszelkie możliwe sposoby. Do rabunkowej "gospodarki" pasiecznej dokładamy re inwazję pasożyta.
@@maniekcivic Mity, a rzeczywistość ! "NIEZMIERNIE WAŻNA uwaga ! Inaczej bym ją może sformułował, mianowicie: gdy V. d. nie wyczuwa obecności czerwiu w ulu - MIGRUJE na masową skalę, tworząc bazę dla re inwazji pasożyta !!!
Innymi słowy, sami sobie szkodzimy, na wszelkie możliwe sposoby. Do rabunkowej "gospodarki" pasiecznej dokładamy re inwazję pasożyta."
Przczelarz nie oszukuje