Ten poradnik i Wasza kampania na TJGT to obowiązkowe pozycje dla każdego MG chcącego poprowadzić WW! Tymczasem ja powoli przygotowuję playlistę z moją muzyką tła do tej kampanii na moim kanale - gdyby ktoś był zainteresowany pogłębieniem wrażeń z tej kampanii to odpowiednia muzyka jest do tego idealna.
Co prawda w mojej kampanii bohaterowie wypływają właśnie z Kemperbad w kierunku Grissenwaldu w "Śmierci na Rzece Reik" ale czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki :D
Oczywiście nagrane są już odcinki do zakończenia śmierci na rzece reik czyli dwa kolejne ale czekamy z publikacją aż opublikujemy sesję triku do końca żeby nie spoilerowac :)
1000 stron.... tyle pieniędzy, tyle czytnaia, tyle przygotowań. Moim zdaniem to jest niezły przykład tego jak tradowa kultura grania jest zła i wypacza sensy gry w gry fabularne. Czy ktoś się zastanawiał co by było gdyby historię na 1000 stron spisać dopiero po tym jak historia się wydarzy? a nie na odwrót? Przygotowanie sesji tradowej u mnie to jest minimum 3-4 godziny. Wygodniej jest zagrać improwizowanego sandboxa, czas przygotowań? rozłożenie maty do gry i ekran mistrza.... tyle.
Mi na przykład dużo bardziej podoba się przygoda na wzór jakiejś wieloczęściowej książki, gdzie "klocki łączą się ze sobą" czasem nawet po kilkudziesięciu sesjach. Może dla kogoś być wygodniej zagrać sanboxa gdzie losujesz jakiegoś "monster of the week" - jak kto woli. Ja jestem po przeciwnej stronie - uwielbiam rozbudowane kampanie.
@@tjgt skomplikowana, wielowątkowa narracja, przygotowanie mistrza gry na każdą ewentualność, setki NPCów i wątków których nie spamięta ani mistrz ani gracze, granie zgodne z liniowym do bólu scenariuszem, w skrajnych przypadkach za wszelką cenę. i tysiące kilo makulatury do kupienia od wydawcy. retiredadventurer.blogspot.com/2021/04/six-cultures-of-play.html
Super! Mega się cieszymy, że lubisz improwizowane sesje, jesteśmy pewni, że wszyscy dobrze się bawicie przy twoim stole. Dla mnie naprzyklad te godziny koncepcyjnego kminienia przed sesją i zastanawiania się nad puzzlami intrygi to mega satysfakcjonujący czas własnej intelektualnej zabawy, często łączący się z zadowoleniem po sesji, jeśli wszystko dobrze zagrało albo refleksja gdy coś nie zagra i poprawa umiejętności. Czasem tworze przygode o liniowej fabule, czasem o otwartej strukturze. Nie wiem dlaczego moje przygotowanie do sesji ma być gorsze od twojego braku przygotowania? Podejrzewam po twoim poscie, że poprostu słabiej się czujesz z pracą własną i/lub praca na gotowym materiale a lepiej w improwizacji. Ale czy to uprawnia cie do deprecjonowania innego stylu gry? /Bob
Ten poradnik i Wasza kampania na TJGT to obowiązkowe pozycje dla każdego MG chcącego poprowadzić WW!
Tymczasem ja powoli przygotowuję playlistę z moją muzyką tła do tej kampanii na moim kanale - gdyby ktoś był zainteresowany pogłębieniem wrażeń z tej kampanii to odpowiednia muzyka jest do tego idealna.
Już czekam na kolejny odcinek tej serii!
Materiał o Warhammer Fantasy z tylko tygodniową przerwą? Cóż to za święto🎉
Zmarłych
A co powiesz na to, że mamy już nagrane kolejne 3 odcinki? :)
@@tjgt powiem że to niezmiernie przyjemna wiadomość 😁
@@tjgti to jest news.
Co prawda w mojej kampanii bohaterowie wypływają właśnie z Kemperbad w kierunku Grissenwaldu w "Śmierci na Rzece Reik" ale czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki :D
Uszanowanko! =j
a jest szansa, że słuchawisko z WW trafi na spotifly? albo inną stronę z podcastami?
Patroni mają dostęp do wersji audio naszych sesji via SoundCloud :)
Czy będziecie kontynuować tą serię?
Oczywiście nagrane są już odcinki do zakończenia śmierci na rzece reik czyli dwa kolejne ale czekamy z publikacją aż opublikujemy sesję triku do końca żeby nie spoilerowac :)
Nie mogę się doczekać
1000 stron.... tyle pieniędzy, tyle czytnaia, tyle przygotowań.
Moim zdaniem to jest niezły przykład tego jak tradowa kultura grania jest zła i wypacza sensy gry w gry fabularne.
Czy ktoś się zastanawiał co by było gdyby historię na 1000 stron spisać dopiero po tym jak historia się wydarzy? a nie na odwrót?
Przygotowanie sesji tradowej u mnie to jest minimum 3-4 godziny.
Wygodniej jest zagrać improwizowanego sandboxa, czas przygotowań? rozłożenie maty do gry i ekran mistrza.... tyle.
Co to jest sesja tradowa? /Banaś
Mi na przykład dużo bardziej podoba się przygoda na wzór jakiejś wieloczęściowej książki, gdzie "klocki łączą się ze sobą" czasem nawet po kilkudziesięciu sesjach. Może dla kogoś być wygodniej zagrać sanboxa gdzie losujesz jakiegoś "monster of the week" - jak kto woli. Ja jestem po przeciwnej stronie - uwielbiam rozbudowane kampanie.
@@tjgt skomplikowana, wielowątkowa narracja, przygotowanie mistrza gry na każdą ewentualność, setki NPCów i wątków których nie spamięta ani mistrz ani gracze, granie zgodne z liniowym do bólu scenariuszem, w skrajnych przypadkach za wszelką cenę. i tysiące kilo makulatury do kupienia od wydawcy. retiredadventurer.blogspot.com/2021/04/six-cultures-of-play.html
@@joker6891 ale nikt nie mówi że tego się nie da zrobić w sandboxie bez tego 1000 stron makulatury
Super! Mega się cieszymy, że lubisz improwizowane sesje, jesteśmy pewni, że wszyscy dobrze się bawicie przy twoim stole. Dla mnie naprzyklad te godziny koncepcyjnego kminienia przed sesją i zastanawiania się nad puzzlami intrygi to mega satysfakcjonujący czas własnej intelektualnej zabawy, często łączący się z zadowoleniem po sesji, jeśli wszystko dobrze zagrało albo refleksja gdy coś nie zagra i poprawa umiejętności. Czasem tworze przygode o liniowej fabule, czasem o otwartej strukturze. Nie wiem dlaczego moje przygotowanie do sesji ma być gorsze od twojego braku przygotowania? Podejrzewam po twoim poscie, że poprostu słabiej się czujesz z pracą własną i/lub praca na gotowym materiale a lepiej w improwizacji. Ale czy to uprawnia cie do deprecjonowania innego stylu gry? /Bob