Kopernik też przebywał we Wrocławiu, podobnie jak urodzony tu Max Born, noblista w dziedzinie fizyki, Pablo Picasso namalował tutaj swój słynny gołąbek pokoju, podczas Kongresu Intelektualistów we Wrocławiu, Andrzej Wajda nakręcił we wrocławskiej wytwórni filmowej "Popiół i diament"; wielkie nazwiska można by mnożyć. Dlaczego więc wciąż wspomina się wyłącznie tę samą postać? Wszechwładna indoktrynacja bezmyślnych fanów kultu jednostki.... Przecież na dobrą sprawę ten pan niczego nowego nie powiedział; ot, stare sztuczki łzawej telenoweli o życiu. Brrr... :(
Kopernik też przebywał we Wrocławiu, podobnie jak urodzony tu Max Born, noblista w dziedzinie fizyki, Pablo Picasso namalował tutaj swój słynny gołąbek pokoju, podczas Kongresu Intelektualistów we Wrocławiu, Andrzej Wajda nakręcił we wrocławskiej wytwórni filmowej "Popiół i diament"; wielkie nazwiska można by mnożyć. Dlaczego więc wciąż wspomina się wyłącznie tę samą postać? Wszechwładna indoktrynacja bezmyślnych fanów kultu jednostki.... Przecież na dobrą sprawę ten pan niczego nowego nie powiedział; ot, stare sztuczki łzawej telenoweli o życiu. Brrr... :(