Właśnie skończyłem 34 lata. Nigdy nie miałem okazji zagrać w Daggerfalla i raczej nie będę miał. Gra robi wrażenie, super słucha się o tak imponującym świecie ale jak pomyślę o tych setkach godzin jakie byłyby przede mną tak zwyczajnie smutno mi, bo na taki wydatek czasu mnie nie stać. A ten film to klasycznie świetna robota!
Mam 27 lat i pamiętam że przed Skyrimem którego reklamy reklamy leciały w telewizorze, to nigdy wcześniej nie słyszałem o serii TES. Szkoda że wcześniej nie natknąłem się na tę serię bo na 100% byłbym fanem.
Opowiem Historię ale za moment😅..Zagrałem w Daggerfell Unity na modach... To było moje drugie podejście i nigdy nie ukończyłem gry bo się odbiłem parę lat wczesniej od zwykłego DFa w pierwszym dungu przez tragiczne sterowanie. Zaczynając grę postanowiłem rollplayowac na maxa bez oszukiwania load-ami itp to był strzał w 10 :) Moja postać: Jako Wysoki Elf (kobieta) postanowiłem zagrać czystym magiem zero armora i broni jedynie kostur dla wyglądu w menu postaci . gra już na start pokazała mi kim jestem...pożywieniem dla potworków 😂 Poziom gry na start "czystym magiem" to "czysty" hardcore ale jaki jest pod koniec OP to startowa mordęga była tego warta. Po zrobieniu startowego zadania określiłem cel.. być lojalny cesarstwu i zostać prawdziwym szpiegiem Cesarskim... wyruszyłem do stolicy Daggerfell po czym Baaardzo szybko się z niego ewakułowałem... Będąc w zamku odpaliło mi się przy rozmowie z szlachcicem zadanie ów jego mość chiał żebym "dał D" ekhm za kase😅 .. odmawiając nasłał na mnie strażników zamkowych.. byłem spalony w stolicy... musiałem uciekać!😂 super start haha i to w tytułowej lokacji gry a load nie mogę nacisnąć w końcu roleplay na maxa😂 postanowiłem więc pozwiedzać... być na szlaku poznać krainy... Po wielu drobnych karczmowych questach i wyprawach do wszystkich krain postanowiłem że się osiedle, wybrałem prowincje... moją ulubioną wizualnie czyli Wayrest... Miasto moloch Vantown robiąc zadania dla gildii magów archeologów i świątyni stawałem się coraz silniejszym magiem .. wszystko wydawało się układać po mojej myśli aż do czasu... Gdy pod koniec umarłem ale nie jak zazwyczaj od mobka ... O nie... Tu gra zasadziła mi kopa w jajca...przegapiłem status wampiryzmu umarłem w drodze do domu z misji... 😭 Jako że load nie wchodził w rachubę kontynuować musiałem bo defakto gra trwała dalej... Problem polegał na tym że cała reputacja poszła w piach! Czysta karta.. w szak w tej gierce jesteś nową nieznaną osobą po przemianie 😅 podróże nocą,nic za dnia ,częste postoje w karczmach zmieniło to grę w całkowicie... W końcu dotarłem do reputacji z przed "bycia żywym" i zostałem fanatykiem Akatosha W końcu to smok a skoro jestem dzieckiem cesarstwa to czcić Akatosha wypadało bóg czasu? jako nocne dziecię czas zaczynał się w miejscu... Grając wampirem postanowiłem pozaklinać sprzęt pozwoliło mi to na poruszanie się w dzień szybkość regeneracji hp za dnia była większa jak kary z wampiryzmu i tak oto dotarłem do końca ... i już miałem kończyć grę oddając ostatniego questa tak jak postanowiłem na starcie ...po czym zaczęło się... Dostałem list gończy ktoś wiedział że jestem wampirem co gorsza dał mi ultimatum że mam zabić głowę swojego rodu a będę człowiekiem odczyni to zaklęcie wampiryzmu zabijając "pierwszego z rodu" 😂 i teraz gdy już się nauczyłem żyć z tą przypadłoscią olałem to...co skutkowało tym że członkowie mojego klanu Montalion bo tak się nazywał zaczęli mi dawać rodowe zadania a ja byłem ścigany przez łowce... Tu skończę i podsumowanie walne ta gra jest najlepszą grą do odgrywania jest tyle mechanik i tak wiele mnie zaskakiwało w tej starej gierce że szok... Nie sadziłem że tak dobrze się będę bawił grając w tego staruszka....🤣
Ja czasem ratowałem się translatorem... Mój angielski nie jest na super poziomie to może zniechęcić ale jeśli to nie stanowi problemu dla Ciebie to dobrze będziesz się bawił dodatkowo polecam zaklęcie teleportacyjne żeby wychodzić szybko z dungeonow bo są niesamowicie wielkie co czasem irytuje jak sobie nie oznaczysz wyjścia przed zwiedzaniem ... Czasem samo wyjście z dungeonow trwa kilkanaście min…! jeśli robisz to z "buta"😅
Jak pierwszy raz grałem w Daggerfall byłem w niej zakochany , zawsze ta seria będzie dla mnie synonimem mega przygody . Grafika na te czasy była epicka , szczególnie jak przeskoczyło się z amigi na ktorej grałem klikane RPG . Nigdy nie uważałem grafiki za coś bardzo ważnego (dalej mnie bawi cannon fodder i worms 1) , gram w wiele tytułów od lat i nigdy mi się nie nudzą, bo są trudne , miodne , wymagają myślenia , a większość nowych gier jest tylko ładna , wiec zazwyczaj poświęcę godzinkę i delete. Pozdro
@@berakfilip jak liero to lierix , robilem konwersję lata temu z kumplami , jesli chodzi o pocket Tanks to o wiele lepiej mi się gra w Scorched Tanks tego samego autora , grę napisaną na Amigę w jezyku Amos
Jak grałem w Daggerfalla postacią mającą niską charyzmę i będącą nielubienej rasy (mroczny elf) to okazało się, że nie mogłem w mieście zapytać ludzi o drogę do domu którego szukałem, bo wszyscy mnie zbywali.
Kompletnie tej gry nie ogarniam. Zawsze mało obrażeń zadaję, a oni mnie multum. Ale jak się też tak komplikuje kreator postaci i nic nie jest prawie wyjaśnione...
@Brodaty co? jak? dlaczego? gra z 1996 orginalnie wygląda jak wygląda, to wszyscy widzimy to jest proste i logiczne jak na 97 wygląda spoko, ale po zainstalowaniu moda do gry z 1996 wygląda jak z 2002-2004 na tym samym silniku(zwiększyła trochę wymagania). i tu moje pytanie czy tak gra mogła wyglądać w 1997 tak jak z tym modem?
@@Brodaty zdaje sobie sprawę między tym rozstrzałem bo to był potężny skok technologiczny, a dwa 4 giga miejsca na dysku w latach 90's dla zwykłego użytkownika pc raczej było marzeniem. ale moje pytanie było czysto hipotetyczne czy ona mogła by tak wyglądać.
Ta gra to masakra właśnie przez ten rozmiar i pusty świat, nuda jak flaki z olejem, ogólnie mniejsze gry ale lepiej wypełnione zawartością są lepsze, ciekawsze i klimatyczniejsze. Tutaj to wgl pojechali po bandzie, fajny pokaz możliwości jak na tamte czasy, ale sensu to to nie miało. Mimo to te mechaniki to bardzo dobry pomysł i tego bardzo mi teraz brakuje w grach przez co już mnie gry tak nie jarają jak kiedyś.
Wystarczy mod na szybszą podróż i doświadczasz przestrzeni, a jednocześnie nie zanudza tak chodzeniem. Ucinanie skali świata nie jest jedynym rozwiązaniem, gdzie cały świat to lunapark, wielka stolica to dziesięć domków i dwadzieścia ludzików. No i to, że świat sztucznie wypełniony co pięć metrów też mi jakoś do końca nie gra. Działa na mnie wręcz odwrotnie, gdzie zamiast jasnego wyboru gdzie mogę znaleźć coś ciekawego, a gdzie nie ma nic i jest wypełnieniem dla poczucia przestrzeni i złapania oddechu, to w późniejszych częściach dostaję niejasne sygnały, że wszędzie niby może coś jest, a może nic ciekawego wartego podróży. Zawartości jest za dużo przez co traci na wartości szczególnie na tak małej przestrzeni. Przygoda nie jest twoja, tylko reżyserowana, bo jest zrobiona tak, że masz z grubsza zobaczyć wszystko. Jakby nie było jest to koncept z 1996 roku i teraz da się to lepiej wykonać i wypełnić, co moderzy już zaczynają robić. No i jest jeszcze eksperymentalny projekt wstawienia całego Tamriel jak komuś za mało przestrzeni :D
Brodaty, przez ten film zastanawiam się czy kiedy szukasz gry do nagrania recenzji, bądź jakichkolwiek wrażeń na kanał, to przeglądasz steama i po znalezieniu czegoś potencjalnie interesującego, po prostu to kupujesz i sprawdzasz? Czy wcześniej szukasz opinii innych osób i recenzji tak żeby być pewnym wydanych pieniędzy. Może się zdarzyć że gra nie jest popularna i informacji na jej temat jest za mało, to czy zaryzykujesz odkrycia wyjątkowej i być może rewolucyjnej gry do pokazania na swój kanał? Wiem że otrzymujesz dużo propozycji na discordzie i być może nie masz czasu na szukanie tytułów na własną rękę. Ciekawi mnie jak to wygląda.
Nie kieruję się niczyimi opiniami :) Po prostu jak widzę coś ciekawego w propozycjach - sprawdzam czy mi to leży i najwyżej kupuję. Nie piszę do autorów gier o kody, jak niektórzy. Mam przypięte platformy do tego, ale w 90% są tam proponowane gry jakie są totalnym gównem. Mam na kupowanie gier specjalny fundusz. Czasami jednak sami autorzy piszą, ale wtedy ich ostrzegam, że ocena tak czy srak może być negatywna - najczęściej uważają, że dobry feedback jest cenny, nawet jak negatywny. Kieruję się tylko swoim odczuciem z tego co gra nam pokazuje, a nie ocenami innych. Mi na przykład parę gier jakie mają przytłaczająco pozytywne się kompletnie nie podobają i mam argumenty dlaczego :P
Stara grafika rozumiem, nazwa questa w opisie zadania rozumiem, stare animacje rozumiem, większość starych meachanik rozumiem ale szansa na trafienie to już skurwysyństwo kto normalny na to wpadł...
Jeszcze deadryczna broń mogła ranić duchy, no i oczywiście broń zaklęta, ale jeśli to był np. stalowy zaklęty miecz, to obrażenia tylko od zaklęcia były zadawane :) Do tego mechanika tworzenia zaklęć w Oblivionie była bardzo wygodna i fajna.
Boże Brodaty, nie wiem jak to napisać, jestem 40+, prócz tego jak trafnie opisałeś grę, to ocena dzisiejszych gier, że zcipiały było bardzo celne. Pamiętasz pewnie testerów gier? To były czasy, producenci płacili ludziom by szukali błędy, testowali by gra była idealna, można b←ło zarobić będąc testerem, teraz ludzie tak ogłupieli, że płacą za niedokończoną grę i są testerami za darmo. Dziwne czasy, bez honoru z udawanymi wartościami.
Swego czasu dostałem maila od Ubisoftu z zaproszeniem do testowania Bety nowego sezonu w The Crew Motorfest. Oczywiście Oni uważali to za wielkie wyróżnienie dla zaproszonego gracza. Strasznie mnie to bawiło, bo nie dość że wymagali NDA, to jeszcze nic nie płacili - ot po prostu zapraszamy szybciej do gry, i zobacz czy Ci komp nie wybuchnie :) Nawet sobie znalazłem tego maila: "Congratulations XXX! You’ve been selected to participate in The Crew Motorfest Technical Test [...] REMINDER THE CREW MOTORFEST TECHNICAL TEST IS UNDER STRICT CA" :D
Jeszcze jest Ultima Underworld przeniesiona na Unity i przystosowana do dzisiejszych standardów jeszcze bardziej wgniata w fotel, jak bardzo wyprzedzili swoje czasy pod względem 3d. I to prawdziwe 3d, a nie oszukane. Wolfenstein 3d przy UU, to niepełnosprawny półprodukt. Nawet Doom nie ma podjazdu. Polecam sprawdzić, bo jak na grę z 1992 roku, to jest kosa i ciągle jest bardzo grywalna.
Właśnie skończyłem 34 lata. Nigdy nie miałem okazji zagrać w Daggerfalla i raczej nie będę miał. Gra robi wrażenie, super słucha się o tak imponującym świecie ale jak pomyślę o tych setkach godzin jakie byłyby przede mną tak zwyczajnie smutno mi, bo na taki wydatek czasu mnie nie stać.
A ten film to klasycznie świetna robota!
Mam 27 lat i pamiętam że przed Skyrimem którego reklamy reklamy leciały w telewizorze, to nigdy wcześniej nie słyszałem o serii TES. Szkoda że wcześniej nie natknąłem się na tę serię bo na 100% byłbym fanem.
Zawsze możesz przejść sam main storyline z walkthrough. Tak, żeby poznać fabułę...
Opowiem Historię ale za moment😅..Zagrałem w Daggerfell Unity na modach... To było moje drugie podejście i nigdy nie ukończyłem gry bo się odbiłem parę lat wczesniej od zwykłego DFa w pierwszym dungu przez tragiczne sterowanie.
Zaczynając grę postanowiłem rollplayowac na maxa bez oszukiwania load-ami itp to był strzał w 10 :)
Moja postać:
Jako Wysoki Elf (kobieta) postanowiłem zagrać czystym magiem zero armora i broni jedynie kostur dla wyglądu w menu postaci . gra już na start pokazała mi kim jestem...pożywieniem dla potworków 😂 Poziom gry na start "czystym magiem" to "czysty" hardcore ale jaki jest pod koniec OP to startowa mordęga była tego warta.
Po zrobieniu startowego zadania określiłem cel.. być lojalny cesarstwu i zostać prawdziwym szpiegiem Cesarskim... wyruszyłem do stolicy Daggerfell po czym
Baaardzo szybko się z niego ewakułowałem... Będąc w zamku odpaliło mi się przy rozmowie z szlachcicem zadanie ów jego mość chiał żebym "dał D" ekhm za kase😅 .. odmawiając nasłał na mnie strażników zamkowych.. byłem spalony w stolicy... musiałem uciekać!😂 super start haha i to w tytułowej lokacji gry a load nie mogę nacisnąć w końcu roleplay na maxa😂
postanowiłem więc pozwiedzać... być na szlaku poznać krainy... Po wielu drobnych karczmowych questach i wyprawach do wszystkich krain postanowiłem że się osiedle, wybrałem prowincje... moją ulubioną wizualnie czyli Wayrest... Miasto moloch Vantown robiąc zadania dla gildii magów archeologów i świątyni stawałem się coraz silniejszym magiem .. wszystko wydawało się układać po mojej myśli aż do czasu... Gdy pod koniec umarłem ale nie jak zazwyczaj od mobka ... O nie... Tu gra zasadziła mi kopa w jajca...przegapiłem status wampiryzmu umarłem w drodze do domu z misji... 😭
Jako że load nie wchodził w rachubę kontynuować musiałem bo defakto gra trwała dalej... Problem polegał na tym że cała reputacja poszła w piach! Czysta karta.. w szak w tej gierce jesteś nową nieznaną osobą po przemianie 😅 podróże nocą,nic za dnia ,częste postoje w karczmach zmieniło to grę w całkowicie...
W końcu dotarłem do reputacji z przed "bycia żywym" i zostałem fanatykiem Akatosha W końcu to smok a skoro jestem dzieckiem cesarstwa to czcić Akatosha wypadało bóg czasu? jako nocne dziecię czas zaczynał się w miejscu... Grając wampirem postanowiłem pozaklinać sprzęt pozwoliło mi to na poruszanie się w dzień szybkość regeneracji hp za dnia była większa jak kary z wampiryzmu i tak oto dotarłem do końca ... i już miałem kończyć grę oddając ostatniego questa tak jak postanowiłem na starcie ...po czym zaczęło się... Dostałem list gończy ktoś wiedział że jestem wampirem co gorsza dał mi ultimatum że mam zabić głowę swojego rodu a będę człowiekiem odczyni to zaklęcie wampiryzmu zabijając "pierwszego z rodu" 😂 i teraz gdy już się nauczyłem żyć z tą przypadłoscią olałem to...co skutkowało tym że członkowie mojego klanu Montalion bo tak się nazywał zaczęli mi dawać rodowe zadania a ja byłem ścigany przez łowce... Tu skończę i podsumowanie walne ta gra jest najlepszą grą do odgrywania jest tyle mechanik i tak wiele mnie zaskakiwało w tej starej gierce że szok... Nie sadziłem że tak dobrze się będę bawił grając w tego staruszka....🤣
Po takim komentarzu aż sam zagram... Nigdy tego nie skończyłem jako młodziak bo gra była dla mnie za trudna.
Ja czasem ratowałem się translatorem... Mój angielski nie jest na super poziomie to może zniechęcić ale jeśli to nie stanowi problemu dla Ciebie to dobrze będziesz się bawił dodatkowo polecam zaklęcie teleportacyjne żeby wychodzić szybko z dungeonow bo są niesamowicie wielkie co czasem irytuje jak sobie nie oznaczysz wyjścia przed zwiedzaniem ... Czasem samo wyjście z dungeonow trwa kilkanaście min…! jeśli robisz to z "buta"😅
Modderzy bardziej się starają pracować nad grami Bethesdy niż sama Bethesda.
Od zawsze tak było
Tod Howard angry noises "
Co ty piszesz, przecież starfield to największa innowacja w świecie gier
@@Micha-zu2ch Z milionem bugów Owszem xD
Może nawet dostaniemy spolszczenie. Chociaż to raczej wciąż marzenia.
Yooo lets goo! Ograłem tego daggerfala na unity rok temu. Świetna gra!
Jak pierwszy raz grałem w Daggerfall byłem w niej zakochany , zawsze ta seria będzie dla mnie synonimem mega przygody . Grafika na te czasy była epicka , szczególnie jak przeskoczyło się z amigi na ktorej grałem klikane RPG . Nigdy nie uważałem grafiki za coś bardzo ważnego (dalej mnie bawi cannon fodder i worms 1) , gram w wiele tytułów od lat i nigdy mi się nie nudzą, bo są trudne , miodne , wymagają myślenia , a większość nowych gier jest tylko ładna , wiec zazwyczaj poświęcę godzinkę i delete. Pozdro
Jak Wormsy to liero albo poket tanks
@@berakfilip jak liero to lierix , robilem konwersję lata temu z kumplami , jesli chodzi o pocket Tanks to o wiele lepiej mi się gra w Scorched Tanks tego samego autora , grę napisaną na Amigę w jezyku Amos
@@creo2000 mogli by zrobić nowe Wormsy ale by miały więcej broni jak poket tanks
O ja już zapomniałem jakie to jest piękne :D
Remake Daggerfalla już wyszedł, teraz tylko czekać na Skywinda i Skybliviona :P może akurat uda im się wcześniej niż 25 lat po premierze
Skywind to tak w 2042 wyjdzie :)
Jak grałem w Daggerfalla postacią mającą niską charyzmę i będącą nielubienej rasy (mroczny elf) to okazało się, że nie mogłem w mieście zapytać ludzi o drogę do domu którego szukałem, bo wszyscy mnie zbywali.
To jest genialne ❤
Wszystkiego dobrego Broda!
Dziękować! :D
no i dobra to jest to, do zobaczenia za kolejne 25 lat
kiedys to były gierki nie to co teraz
Kompletnie tej gry nie ogarniam. Zawsze mało obrażeń zadaję, a oni mnie multum. Ale jak się też tak komplikuje kreator postaci i nic nie jest prawie wyjaśnione...
Pierwsze minuty w Daggerfallu, Arenie czy Morrowind zawsze bolały :D
@@Brodaty Ale myśłę że bez poradnika robienia postaci custom to nie bardzo.
Dzięki
0:35 jak widzę to menu to pierwsze skojarzenie to Warcraft 2 z PS1
Nie wiem o co chodzi z daggerfallem ale na Unity grało mi sie w niego lepiej niż w morrowinda
Morrowind w 2003 i wczytywanie karczmy przez 30 sekund... :D
Pamiętam Ishtara - chyba od tamtej pory uwielbiałem klimat tego typu gier :) Kiedyś gry miały 'miodność' :)
mógłby ktoś odświeżyć Warlords 2, to też była mega gierka z początku lat 90 :)
@Brodaty co? jak? dlaczego? gra z 1996 orginalnie wygląda jak wygląda, to wszyscy widzimy to jest proste i logiczne jak na 97 wygląda spoko, ale po zainstalowaniu moda do gry z 1996 wygląda jak z 2002-2004 na tym samym silniku(zwiększyła trochę wymagania). i tu moje pytanie czy tak gra mogła wyglądać w 1997 tak jak z tym modem?
Ciężko mi mówić czy mogła czy nie mogła :) Raczej warto zauważyć rozstrzał między sprzętem z 1996 roku i z 2002 roku. To było kompletnie co innego.
@@Brodaty zdaje sobie sprawę między tym rozstrzałem bo to był potężny skok technologiczny, a dwa 4 giga miejsca na dysku w latach 90's dla zwykłego użytkownika pc raczej było marzeniem. ale moje pytanie było czysto hipotetyczne czy ona mogła by tak wyglądać.
Nawet w świeżutkim BG3 złoto waży
Bo to je RPG z prawdziwej krwi :)
Ta gra to masakra właśnie przez ten rozmiar i pusty świat, nuda jak flaki z olejem, ogólnie mniejsze gry ale lepiej wypełnione zawartością są lepsze, ciekawsze i klimatyczniejsze. Tutaj to wgl pojechali po bandzie, fajny pokaz możliwości jak na tamte czasy, ale sensu to to nie miało. Mimo to te mechaniki to bardzo dobry pomysł i tego bardzo mi teraz brakuje w grach przez co już mnie gry tak nie jarają jak kiedyś.
Chwilę później dali Redguard i Battlespiere :)
Wystarczy mod na szybszą podróż i doświadczasz przestrzeni, a jednocześnie nie zanudza tak chodzeniem. Ucinanie skali świata nie jest jedynym rozwiązaniem, gdzie cały świat to lunapark, wielka stolica to dziesięć domków i dwadzieścia ludzików. No i to, że świat sztucznie wypełniony co pięć metrów też mi jakoś do końca nie gra. Działa na mnie wręcz odwrotnie, gdzie zamiast jasnego wyboru gdzie mogę znaleźć coś ciekawego, a gdzie nie ma nic i jest wypełnieniem dla poczucia przestrzeni i złapania oddechu, to w późniejszych częściach dostaję niejasne sygnały, że wszędzie niby może coś jest, a może nic ciekawego wartego podróży. Zawartości jest za dużo przez co traci na wartości szczególnie na tak małej przestrzeni. Przygoda nie jest twoja, tylko reżyserowana, bo jest zrobiona tak, że masz z grubsza zobaczyć wszystko.
Jakby nie było jest to koncept z 1996 roku i teraz da się to lepiej wykonać i wypełnić, co moderzy już zaczynają robić. No i jest jeszcze eksperymentalny projekt wstawienia całego Tamriel jak komuś za mało przestrzeni :D
Jeden z lepszych RPG tylko ten pobugowany główny wątek, szlag trafia xD
Ja zaczynalem od morovinda tej czesci nie znam. 30 lattemu z nas kazdy grał w inne gry
Buggerfall ;D
Oj tam, miały swój urok, podobnie jak dziś w grach Bethesdy. Nic się nie zmienia.
Czy będzie może recenzja Everspace 2 po wyjściu z EA?
Średniawo :) Nie jest to zła gra, ale nie ciągnie.
Komiczne i idiotyczne jest to, że "Shadows of Doubt" przegrało innowacje z "starfredem"
Debilizm demokracji :)
Czy ten Mod pójdzie na emulacji telefonem ?? ❤❤❤❤
gdyby tylko byl mod na zrobienie modeli 3d z tych sprajtow postaci :(
Nie wiem czy silnik, by to wytrzymał ^^
Są mody
Brodaty, przez ten film zastanawiam się czy kiedy szukasz gry do nagrania recenzji, bądź jakichkolwiek wrażeń na kanał, to przeglądasz steama i po znalezieniu czegoś potencjalnie interesującego, po prostu to kupujesz i sprawdzasz? Czy wcześniej szukasz opinii innych osób i recenzji tak żeby być pewnym wydanych pieniędzy. Może się zdarzyć że gra nie jest popularna i informacji na jej temat jest za mało, to czy zaryzykujesz odkrycia wyjątkowej i być może rewolucyjnej gry do pokazania na swój kanał? Wiem że otrzymujesz dużo propozycji na discordzie i być może nie masz czasu na szukanie tytułów na własną rękę. Ciekawi mnie jak to wygląda.
Nie kieruję się niczyimi opiniami :) Po prostu jak widzę coś ciekawego w propozycjach - sprawdzam czy mi to leży i najwyżej kupuję. Nie piszę do autorów gier o kody, jak niektórzy. Mam przypięte platformy do tego, ale w 90% są tam proponowane gry jakie są totalnym gównem. Mam na kupowanie gier specjalny fundusz. Czasami jednak sami autorzy piszą, ale wtedy ich ostrzegam, że ocena tak czy srak może być negatywna - najczęściej uważają, że dobry feedback jest cenny, nawet jak negatywny. Kieruję się tylko swoim odczuciem z tego co gra nam pokazuje, a nie ocenami innych. Mi na przykład parę gier jakie mają przytłaczająco pozytywne się kompletnie nie podobają i mam argumenty dlaczego :P
Stara grafika rozumiem, nazwa questa w opisie zadania rozumiem, stare animacje rozumiem, większość starych meachanik rozumiem ale szansa na trafienie to już skurwysyństwo kto normalny na to wpadł...
Takie czasy byly :D
Propo 14 minuty nawet w Morrowind i w Oblivion tylko srebrny miecz zadawał obrażenia zjawą o duchom, a w Skyrim? walicz czym chcesz i uwalisz ducha.
Jeszcze deadryczna broń mogła ranić duchy, no i oczywiście broń zaklęta, ale jeśli to był np. stalowy zaklęty miecz, to obrażenia tylko od zaklęcia były zadawane :) Do tego mechanika tworzenia zaklęć w Oblivionie była bardzo wygodna i fajna.
Ducha z piąchy i na "pyrę" :D
Boże Brodaty, nie wiem jak to napisać, jestem 40+, prócz tego jak trafnie opisałeś grę, to ocena dzisiejszych gier, że zcipiały było bardzo celne. Pamiętasz pewnie testerów gier? To były czasy, producenci płacili ludziom by szukali błędy, testowali by gra była idealna, można b←ło zarobić będąc testerem, teraz ludzie tak ogłupieli, że płacą za niedokończoną grę i są testerami za darmo. Dziwne czasy, bez honoru z udawanymi wartościami.
Swego czasu dostałem maila od Ubisoftu z zaproszeniem do testowania Bety nowego sezonu w The Crew Motorfest. Oczywiście Oni uważali to za wielkie wyróżnienie dla zaproszonego gracza. Strasznie mnie to bawiło, bo nie dość że wymagali NDA, to jeszcze nic nie płacili - ot po prostu zapraszamy szybciej do gry, i zobacz czy Ci komp nie wybuchnie :) Nawet sobie znalazłem tego maila: "Congratulations XXX! You’ve been selected to participate in The Crew Motorfest Technical Test [...] REMINDER THE CREW MOTORFEST TECHNICAL TEST IS UNDER STRICT CA" :D
Sam byłem testerem gry... w 2001 roku dostając ją na płytce pocztą :D
daggerfall to był taaaki ideaał, bez błędów... uooooo XD
mi dream nie pójdzie, za słaby komp
Aż tak?
@@votek3108 pewnie ze nie, jajca sobie robię :> ale te 25-30 lat temu to był wyrok, mam za słabego kompa i koniec pieśni
Jeszcze jest Ultima Underworld przeniesiona na Unity i przystosowana do dzisiejszych standardów jeszcze bardziej wgniata w fotel, jak bardzo wyprzedzili swoje czasy pod względem 3d. I to prawdziwe 3d, a nie oszukane. Wolfenstein 3d przy UU, to niepełnosprawny półprodukt. Nawet Doom nie ma podjazdu. Polecam sprawdzić, bo jak na grę z 1992 roku, to jest kosa i ciągle jest bardzo grywalna.
Aż sprawdziłem i z tego co widzę to nadal jest to kiepskie sterowanie z kierunkowymi strzałkami, nie mogę zdzierżyć tego
@@paprycheck Można sterować myszką jeszcze. Tylko do tego trzeba jakiś dodatkowy krok zrobić, ale w repozytorium chyba jest napisane.
O kurde dzięki za info chyba sobie ogram
@@glik11czyli nie ograsz