kolega trochę się pogubił "broń czarnoprochowa nie wymaga wiele umiejętności żeby z takiej broni strzelać" :) Broń czarnoprochowa jest dużo bardziej wymagająca niż broń współczesna !
Zanim się postrzela ze swojego czarnoprochowca polecam zdecydowanie przynajmniej kilka wizyt na strzelnicy i postrzelanie z broni na naboje scalone przechodząc krótkie szkolenie z bezpieczeństwa na strzelnicy i nabrania właściwych bezpiecznych zachowań z bronią. Potem wystarczą filmiki, jak ładować CP i strzelać, trzymając palce za bębenkiem, kierując lufę zawsze w kulochwyt, a palec na kabląku, a aż do chwili oddawania strzału kiedy przekładamy palec na spust. Po to te wizyty, żeby to zakodować i nie stwarzać zagrożenia.
Zmywaczem do tarcz hamulcowych, skuteczny, wygodny i odparuje w 2 min. Puszka 600ml 14-16zł wystarczy na kilkanascie razy. Historycznie żołnierze wykorzystywali wrzątek i też jest skuteczne.
@@cantego Czy po każdym czyszczeniu i konserwacji po strzelaniu należy go rozkonserwować przed kolejną wizytą na strzelnicy? Bo wg tej logiki to taki brunox czy balistol ma właśnie go zakonserwować :)
13:40 "Ołow jest toksyczny" XD. Dla ludzi tak, ale kiedyś ołowiowało się stal, żeby zabezpieczyć przed korozją. Dodatkowo zaołowiowana lufa powoduje większe ciśnienie produktów spalania czarnego prochu (efekt jak nadkalibrowa kula), więc większą energię pocisku.
Z tym rdzewieniem przy czarnym prochu to bez paniki, ja dla testu nie czyściłem remingtona rok, znaczy czyściłem ale jak już nie chciał działać, to tak tylko aby zaczął pracować i strzelałem dalej, na koniec nigdy nie czyściłem tylko do walizki i do szafki i po ciężkim rocznym teście zero oznak korozji, zero zużycia broni, po wyczyszczeniu działa i wygląda dalej jak nowy pozdrawiam. Oczywiście zawsze polecam czyścić, przyjemniej się broń użytkuje.
Do wstępnego czyszczenia lufy polecam piankę Milfoam. Jest droga ale bardzo wydajna, a potem już normalnie olej. Używając tylko samego oleju jest dużo syfu i babraniny, wiem z autopsji. Czyszcisz i doczyscic nie idzie. Choć na proch bezdymny wystarcza sam olej.
"Czarny proch #1: Początek i Koniec"..."Zapraszamy do kolejnych odcinków o broni czarnoprochowej"...No, to może się zdecydujcie... Czarny proch jest w czarnej..."lufie". Broń można kupić bez problemu, ale proch (co napędza te ustrojstwa), to jest wyższa szkoła fedrowania. (Nie wspiominając już o strzelnicach, których ogólnie w Polsce brak). Zanim kupisz (obecnie drogiego) czarnoprochowca, zorientuj się gdzie możesz nabyć proch i gdzie pozwolą ci postrzelać. Według mnie jest to obecnie najdroższa i najbardziej upierdliwa możliwość strzelania pociskiem wskutek spalania się mieszanki wybuchowej. Tylko dla polskich "desperados", wyłączając regionalne "rodzynki". P.S. Miasto wojewódzkie z wieloma sklepami z bronią, a prochu nie ma! "Skasowano" dobroczyńców z OLX-a, bo nie mieli pozwolenia na handel-koncesji. EKB się wyrabia i się czeka w covidzie nie wiadomo ile (2 tygodnie mijają i nie ma, czekam dalej). A, jak będę miał to może się załapię na co miesięczne trasy-dostawy Vesuvita z Parabellum...Na razie strzelam śmiechem przez łzy...
Obecnie w ogóle nie jest dobry moment na zaczynanie przygody z CP. Broń mocno podrożała, a i asortyment jest uboższy niż przed covidem. Proch też podrożał i coraz gorzej z dostępnością; w Warszawie właściwie tylko Vesuvit jest powszechnie dostępny i w umiarkowanej cenie; Dobrze, że mam jeszcze kilka kg zapasów Złotego Stoku sprzed pandemii:) Dzisiaj za op. 0,5 kg liczą sobie ponad 200 zł. Nawet głupie kapiszony podrożały - paczka RWS ok 100 zł, a RWS + nawet po 120. Na szczęście ostatnio udało mi się znaleźć po 75/85 zł.
@@RovanRS NIe jest łatwo. Robi się mało przyjemnie, otoczenie nie sprzyja (drogo i słabo z dostępnością). Nawet Saguaro ma "zatwardzenie" w filmach (mogących pobudzić pasję-zainteresowanie). Ale trzeba sobie jakoś radzić na "dzikiej prerii" ( a, miała być wspólnota europejska...). EKB w pandemii wydawana jest przez Policję expresem w porównaniu z dostarczeniem jej przez Pocztę Polską. 2 razy drożej, 2 razy wolniej. A, na strzelnicy radość 2 razy większa!
Panowie. Zacząłem przygodę z CP w lutym. EKB wyrobiłem w 2 tyg, w WPA zgubili zdjęcia i zadzwonili żebym podjechał - wyrobili od ręki. Proch kupiłem w jedynym sklepie gdzie sprzedają we Wrocławiu, po 270 zł za kg. Ten sam Złoty Stok u producenta po 180 zł jak się kupi minimum 4 kg - w przyszłości na pewno skorzystam z tej opcji. Co do strzelnic faktycznie jest ich mało, ale znalazłem klub we Wrocławiu, który strzela na strzelnicy gdzie CP jest dozwolone. Jednocześnie zrobiłem uprawnienia PS i otwiera mi się więcej możliwości samodzielnego strzelania w okolicy. Czy ogólnie jest drogo w porównaniu do scalonej? Raczej nie - strzał wychodzi za około 1 zł, broń około 1500-1800 (rama stalowa, nie mosiądz). Broń nowa na amunicję scaloną to podobne kwoty (najtańsze sztuki). Trzeba doliczyć wyższe koszty utrzymania (patent, licencja, starty w zawodach, jeżdżenie po amunicję do sklepów). Robię równolegle też patent, ale nie wiem czy chce mi się robić pozwolenie dla jakiegoś pistoletu na scaloną - dużo fatygi, papierów, pilnowania się (broń Boże żeby mi nabój na strzelnicy nie spadł na ziemię nieświadomie i żeby tak został). W CP mam swobodę, wszystko zamawiam przez neta oprócz prochu - a to na razie nie jest ogromny problem, na jakieś pół roku jeszcze mi wystarczy. Satysfakcja ze strzelania bardzo fajna, klimat nieporównywalny do scalonej. No chyba, że bym z jakiejś historycznej scalonej mógł popykać...
a co jeśli z lewej jak wkładam szczelinomierz mam 0,10 i jest lekki opor czasami przy 0.05 chodzi bardzo lekko. Natomiast kiedy wkładam szczelinomierz z prawej jest większy luz wchodzi 0,15. Co z tą różnicą z lewej i prawej ? Czasami na różnym ustawieniu bębna ta szczelina różni się ? Czy to normalne że z lewej 0.10 a z prawej wchodzi 0.15 ? Remington pietta 1858 oksyda
@@karpik2588 wolę chodzić co tydzień na strzelnicę i ćwiczyć szybkie dobywanie i strzelanie niż spierdalac w razie zagrożenia jak czynisz to ty unikasz pewnie niebezpiecznych miejsc i nie chodzisz po nocach??? A ja idę wszędzie gdzie mam ochotę a colta noszę zgodnie z prawem i pamiętaj że bez broni jesteś w przypadku zagrożenia wart ryle co psie guwno
@@wildbill5611 Karpik ma racje...powinieneś iść do lekarza i to bez złośliwości. Ja mam pozwolenie na broń i mimo tego nie chodze po niebezpiecznych miejscach, ani nie szukam problemów, a z Twojej wypowiedzi wynika że z czarnoprochowcem przy dupie nie czujesz lęku niczym Brudny Harry. Twoje zachowanie jest mocno niepokojące
Wild Bill ma iść do lekarza bo kożysta ze swoich praw ? Zdaję sobię sprawę że noszenie broni w Polsce nie jest popularne ani modne, ani nawet tak potrzebne jak przykładowo w dzielnicach Bronxu, ale jeżeli ktoś nosi broń żeby się "bronić" jak sama nazwa wskazuje to od razu oznaka że jest chory ? obywatel Polski ma prawo do życia i ochrony tego życia, jego sprawa czy z tego prawa kożysta.
kolega trochę się pogubił "broń czarnoprochowa nie wymaga wiele umiejętności żeby z takiej broni strzelać" :) Broń czarnoprochowa jest dużo bardziej wymagająca niż broń współczesna !
Zanim się postrzela ze swojego czarnoprochowca polecam zdecydowanie przynajmniej kilka wizyt na strzelnicy i postrzelanie z broni na naboje scalone przechodząc krótkie szkolenie z bezpieczeństwa na strzelnicy i nabrania właściwych bezpiecznych zachowań z bronią. Potem wystarczą filmiki, jak ładować CP i strzelać, trzymając palce za bębenkiem, kierując lufę zawsze w kulochwyt, a palec na kabląku, a aż do chwili oddawania strzału kiedy przekładamy palec na spust. Po to te wizyty, żeby to zakodować i nie stwarzać zagrożenia.
Hehe..."nie wymaga wiele umiejętności..." I pozamiatane😁
Panie fajer, ja nie znam się na obcych językach Ale fajer to po Polsku ogień się nazywa się. Dzięki 🤔
Od dłuższego czasu w Pentagonie to można sobie kupić co najwyżej wiatrówkę albo procę, czyli raczej koniec niż początek😄
"Przed pierwszym strzelaniem zawsze doradzamy rewolwer rozkonserwować..." ale jak to zrobić to już zapomniał pan wspomnieć...
Zmywaczem do tarcz hamulcowych, skuteczny, wygodny i odparuje w 2 min. Puszka 600ml 14-16zł wystarczy na kilkanascie razy. Historycznie żołnierze wykorzystywali wrzątek i też jest skuteczne.
@@cantego Czy po każdym czyszczeniu i konserwacji po strzelaniu należy go rozkonserwować przed kolejną wizytą na strzelnicy? Bo wg tej logiki to taki brunox czy balistol ma właśnie go zakonserwować :)
13:40 "Ołow jest toksyczny" XD. Dla ludzi tak, ale kiedyś ołowiowało się stal, żeby zabezpieczyć przed korozją. Dodatkowo zaołowiowana lufa powoduje większe ciśnienie produktów spalania czarnego prochu (efekt jak nadkalibrowa kula), więc większą energię pocisku.
Z tym rdzewieniem przy czarnym prochu to bez paniki, ja dla testu nie czyściłem remingtona rok, znaczy czyściłem ale jak już nie chciał działać, to tak tylko aby zaczął pracować i strzelałem dalej, na koniec nigdy nie czyściłem tylko do walizki i do szafki i po ciężkim rocznym teście zero oznak korozji, zero zużycia broni, po wyczyszczeniu działa i wygląda dalej jak nowy pozdrawiam.
Oczywiście zawsze polecam czyścić, przyjemniej się broń użytkuje.
Mojego pierwszego colta tam zakupiłem. Pozdrawiam.
A gdzie można postrzelać w kato. 😬🙄
@@mietkosmietkos7674 Jestem z łódzkiego tak że pojęcia nie mam😅
przybitka tylko i wyłącznie kaszka :) a smar ? może być drzem z świni ? (smalec)
pozdrawiam
Nie wymaga umiejętności , gość się wypierdzielił na starcie , a Janusze słuchają i łykają , a potem ...
Kula to też pocisk!
Do wstępnego czyszczenia lufy polecam piankę Milfoam. Jest droga ale bardzo wydajna, a potem już normalnie olej. Używając tylko samego oleju jest dużo syfu i babraniny, wiem z autopsji. Czyszcisz i doczyscic nie idzie. Choć na proch bezdymny wystarcza sam olej.
ciepła woda z mydłem i odrobiną ballistolu robi najlepszą robotę, po kilku ruchach jaggiem jest niemal lustro
Jutro wybieram się do Sklepu Pentagon obejrzeć czarnoprochowce
Super filmik 👌 a czy do różnych rewolwerów czarnoprochowych jest ten sam czarny proch? Czy dobiera się proch do danego rewolweru? Pozdro.
"Czarny proch #1: Początek i Koniec"..."Zapraszamy do kolejnych odcinków o broni czarnoprochowej"...No, to może się zdecydujcie...
Czarny proch jest w czarnej..."lufie". Broń można kupić bez problemu, ale proch (co napędza te ustrojstwa), to jest wyższa szkoła fedrowania. (Nie wspiominając już o strzelnicach, których ogólnie w Polsce brak). Zanim kupisz (obecnie drogiego) czarnoprochowca, zorientuj się gdzie możesz nabyć proch i gdzie pozwolą ci postrzelać. Według mnie jest to obecnie najdroższa i najbardziej upierdliwa możliwość strzelania pociskiem wskutek spalania się mieszanki wybuchowej. Tylko dla polskich "desperados", wyłączając regionalne "rodzynki".
P.S. Miasto wojewódzkie z wieloma sklepami z bronią, a prochu nie ma! "Skasowano" dobroczyńców z OLX-a, bo nie mieli pozwolenia na handel-koncesji. EKB się wyrabia i się czeka w covidzie nie wiadomo ile (2 tygodnie mijają i nie ma, czekam dalej). A, jak będę miał to może się załapię na co miesięczne trasy-dostawy Vesuvita z Parabellum...Na razie strzelam śmiechem przez łzy...
Co to za miasto wojewódzkie z taką posuchą prochu?
Obecnie w ogóle nie jest dobry moment na zaczynanie przygody z CP. Broń mocno podrożała, a i asortyment jest uboższy niż przed covidem. Proch też podrożał i coraz gorzej z dostępnością; w Warszawie właściwie tylko Vesuvit jest powszechnie dostępny i w umiarkowanej cenie; Dobrze, że mam jeszcze kilka kg zapasów Złotego Stoku sprzed pandemii:)
Dzisiaj za op. 0,5 kg liczą sobie ponad 200 zł. Nawet głupie kapiszony podrożały - paczka RWS ok 100 zł, a RWS + nawet po 120. Na szczęście ostatnio udało mi się znaleźć po 75/85 zł.
@@RovanRS NIe jest łatwo. Robi się mało przyjemnie, otoczenie nie sprzyja (drogo i słabo z dostępnością). Nawet Saguaro ma "zatwardzenie" w filmach (mogących pobudzić pasję-zainteresowanie). Ale trzeba sobie jakoś radzić na "dzikiej prerii" ( a, miała być wspólnota europejska...).
EKB w pandemii wydawana jest przez Policję expresem w porównaniu z dostarczeniem jej przez Pocztę Polską.
2 razy drożej, 2 razy wolniej. A, na strzelnicy radość 2 razy większa!
@@hygjyhutiui Na pewno nie Prochowice!
Dawniej Breslau...
Panowie. Zacząłem przygodę z CP w lutym. EKB wyrobiłem w 2 tyg, w WPA zgubili zdjęcia i zadzwonili żebym podjechał - wyrobili od ręki. Proch kupiłem w jedynym sklepie gdzie sprzedają we Wrocławiu, po 270 zł za kg. Ten sam Złoty Stok u producenta po 180 zł jak się kupi minimum 4 kg - w przyszłości na pewno skorzystam z tej opcji. Co do strzelnic faktycznie jest ich mało, ale znalazłem klub we Wrocławiu, który strzela na strzelnicy gdzie CP jest dozwolone. Jednocześnie zrobiłem uprawnienia PS i otwiera mi się więcej możliwości samodzielnego strzelania w okolicy. Czy ogólnie jest drogo w porównaniu do scalonej? Raczej nie - strzał wychodzi za około 1 zł, broń około 1500-1800 (rama stalowa, nie mosiądz). Broń nowa na amunicję scaloną to podobne kwoty (najtańsze sztuki). Trzeba doliczyć wyższe koszty utrzymania (patent, licencja, starty w zawodach, jeżdżenie po amunicję do sklepów). Robię równolegle też patent, ale nie wiem czy chce mi się robić pozwolenie dla jakiegoś pistoletu na scaloną - dużo fatygi, papierów, pilnowania się (broń Boże żeby mi nabój na strzelnicy nie spadł na ziemię nieświadomie i żeby tak został). W CP mam swobodę, wszystko zamawiam przez neta oprócz prochu - a to na razie nie jest ogromny problem, na jakieś pół roku jeszcze mi wystarczy. Satysfakcja ze strzelania bardzo fajna, klimat nieporównywalny do scalonej. No chyba, że bym z jakiejś historycznej scalonej mógł popykać...
Miło posłuchać "fachowca" 🤣🤣
a co jeśli z lewej jak wkładam szczelinomierz mam 0,10 i jest lekki opor czasami przy 0.05 chodzi bardzo lekko. Natomiast kiedy wkładam szczelinomierz z prawej jest większy luz wchodzi 0,15. Co z tą różnicą z lewej i prawej ? Czasami na różnym ustawieniu bębna ta szczelina różni się ? Czy to normalne że z lewej 0.10 a z prawej wchodzi 0.15 ? Remington pietta 1858 oksyda
Kluczyk do kominków!!!
Od 9lat noszę na codzień załadowanego colta44 prawo pozwala lepiej nosić bez potrzeby niż nie mieć w razie czego
idź do lekarza
@@karpik2588 wolę chodzić co tydzień na strzelnicę i ćwiczyć szybkie dobywanie i strzelanie niż spierdalac w razie zagrożenia jak czynisz to ty unikasz pewnie niebezpiecznych miejsc i nie chodzisz po nocach??? A ja idę wszędzie gdzie mam ochotę a colta noszę zgodnie z prawem i pamiętaj że bez broni jesteś w przypadku zagrożenia wart ryle co psie guwno
@@wildbill5611 tylko wybierz dobrego lekarza :) jak się regularnie bierze leki można żyć nawet z paranoją :)
@@wildbill5611 Karpik ma racje...powinieneś iść do lekarza i to bez złośliwości. Ja mam pozwolenie na broń i mimo tego nie chodze po niebezpiecznych miejscach, ani nie szukam problemów, a z Twojej wypowiedzi wynika że z czarnoprochowcem przy dupie nie czujesz lęku niczym Brudny Harry. Twoje zachowanie jest mocno niepokojące
Wild Bill ma iść do lekarza bo kożysta ze swoich praw ? Zdaję sobię sprawę że noszenie broni w Polsce nie jest popularne ani modne, ani nawet tak potrzebne jak przykładowo w dzielnicach Bronxu, ale jeżeli ktoś nosi broń żeby się "bronić" jak sama nazwa wskazuje to od razu oznaka że jest chory ? obywatel Polski ma prawo do życia i ochrony tego życia, jego sprawa czy z tego prawa kożysta.
To, że ołów powoduje destrukcję lufy to g.... Prawda. Broń kalibru 22 na amunicję bocznego ,zapłonu zwykle nie bywa konserwowana!
1:04 nie wymaga umiejętności, no nie zdodę się z takim zdaniem.
Żeby w drodze do domu nie zardzewial 🙁
Co za bzdura, przecież bron CP jest duzo bardziej niebezpieczna i wymagająca niz broń na amunicje scaloną