Chciwość to domena gorali. Ci co znaja historię wiedza, że ich serca pompują inna krew. Ale czy te konsekwencje są zasadne. Pytanie jaką miał wiedzę o swoim znalezisku. Faceta nie było na akcji po jakimś czasie szedł szlakiem znalazł czekan i go sprzedał. Nastepnie wylecial z służby. W czym zawinił w tym że znalazł czy w tym ze sprzedal. Wydalony przez kolegów którzy spieprzyli robotę podczas akcji ratunkowej bo nie zabezpieczyli odpowiednio sprzętu osoby poszkodowanej. Równie dobrze ten sprzęt do dzisiaj mógłby leżeć na zboczu.
To nie jest gównoburza z niczego Jest coś takiego jak traktowanie zmarłych z szacunkiem, dlatego między innymi nie okradamy grobów ,a ludzie którzy to robią są piętnowani społecznie.
Sądzę, że ktoś z otoczenia doniósł, bo jak niby koleżanka tej turystki u kogoś po roku czasu poznała nie swój czekan?
Ale gówno burza z niczego
Вот именно.
Chciwość to domena gorali. Ci co znaja historię wiedza, że ich serca pompują inna krew. Ale czy te konsekwencje są zasadne. Pytanie jaką miał wiedzę o swoim znalezisku. Faceta nie było na akcji po jakimś czasie szedł szlakiem znalazł czekan i go sprzedał. Nastepnie wylecial z służby. W czym zawinił w tym że znalazł czy w tym ze sprzedal. Wydalony przez kolegów którzy spieprzyli robotę podczas akcji ratunkowej bo nie zabezpieczyli odpowiednio sprzętu osoby poszkodowanej. Równie dobrze ten sprzęt do dzisiaj mógłby leżeć na zboczu.
No i teraz za głupi czekan jednegobratownika mniej....
To nie przez glupi czekan, ino przez góralską chciwość głupiego ratownika
Ludzie znalazł nie ukradł!
Ja też znalazłem i sprzedałem. Fajne to środowisko, jak cała reszta asów kurwa.
Ja mam telefony i portfele ludzi i jakiś im nie oddaję
To nie jest gównoburza z niczego Jest coś takiego jak traktowanie zmarłych z szacunkiem, dlatego między innymi nie okradamy grobów ,a ludzie którzy to robią są piętnowani społecznie.
To jest idiotyczne. Sprzęt został i ratownik go wziął . Gdyby to był pusty termos, to też by było złe? Nie rozkopał grobu i nie wyrywał złotych zębów.
Co czemu xDD
XD