Nie wiem czy ktokolwiek o tym wspomniał, ale co do sytuacji czara i McDonalda, to mogło naprawdę skończyć się tragedią gdyby woda przypadkiem dostała się do oleju, w którym nie tak aż daleko za kasami smażone są frytki. Mogło naprawdę dojść do poparzenia pracowników
Oczywiście, że tak. Ale mogło to się skończyć również tragedią bo ktoś się mógł zdenerwować i na przykład spowodować uszczerbek na jego zdrowiu. A na przykład w takim maczku jest pełno stolików, krzeseł i innych rzeczy a co za tym idzie kantów. O płytkę chodnikową lub krawężnik też zawsze można się skrzywdzić
Szczerze to się cieszę, że nikt nie biega z wodą po ulicach. Pamiętam, że zawsze złościła mnie banda dzieciaków z mojego bloku (też miałam wtedy kilka lat), bo byłam ładnie ubrana do babci i NIE CHCIAŁAM być mokra. Potem u babci razem z kuzynami laliśmy się wodą z pistoletów/butelek/wiader i radości nie było końca. Jaka jest różnica? Chęci uczestnictwa w tej zabawie, tylko tyle i aż tyle.
Mam 36 lat, wychowywałem się w latach 90' i fakt był to inny klimat "specyficzny" ale wylewu dostaje jak widzę i słyszę te komentarze typu -Ach kiedyś to było, się wychodziło. Bo teraz to nie ma i się nie wychodzi, nie wiem dlaczego do ludzi nie dociera, że czasy się zmieniają nieustannie 🤷 Na Wielkanoc miałem o to małą sprzeczkę z moją mamą, która też tak lubi poględzić a poszło o to że to takie zabawne jak Chajzer łaził po szkole i śmiał się z dzieci że nie umiały obsługiwać telefonu tarczowego i się lekko zagotowałem i pytam mamy dlaczego ją to śmieszy i czy gdyby teraz ktoś przyniósł maszynę Gutenberga to czy potrafiła by ją obsługiwać i czy gdyby nie umiała i ktoś się z niej przez to nabijał to jak by się czuła ? Wkurwia mnie takie coś niemiłosiernie
Myślę, że zdecydowanie dużo gorsze i bardziej problematyczne jest to iż nie dzieci tudzież osoby młodsze nie umieją obsługiwać telefonu tarczowego oraz innych starszych technologii no będącymi już obecnie archetypami i reliktami przeszłości zaliczającymi się do kategorii pt ''przeminęło z wiatrem'' zaś to, że osoby starsze mają problem z obsługą nowych technologii jak smartphony, komputery czy nawet samochody
ale był jeden plus wtedy którego teraz nie ma- więcej uchodziło na sucho, mój wujek jako 11 latek wysadził część placu budowy 240 gramami prochu wytworzonego w garażu i nikt go nie odnalazł xD
Kurde, mam podobną reakcję słysząc te marudzenie (będąc osobą tylko kilka lat młodszą)... W pracy/domu mam kontakt głównie z osobami w wieku 40+ i często słyszę narzekanie bo 'kurła, kiedyś to było' albo że teraz młodzież wszystko ma i nic nie potrafi... Ja zwyczajnie nie rozumiem tego bólu odwłoka - chyba to dobrze świadczy o tym, iż ludzie mogą sobie pozwolić na różne rzeczy 🤷🏻♀️
@@samolociaz Widzisz. Tylko, że to wcale nie jest plus jak się nad tym pochylisz i wsłuchasz. Bo tak jak upiekło się twojemu wujkowi tak bez konsekwencji mogli ci ukraść samochód, zrobić dom lub mieszkanie, pobić cię czy mogła przyjść mafia i powiedzieć elo to od dziś nam płacisz za to, że żyjesz
Fajnie, że teraz ludzie mówią o tym jakie to zjebane wylać wodę na kogoś kto ma przy sobie sprzęt - w 2009 roku po miesiącach zapierdalania na fuchach załatwionych mi przez rodziców byłam w stanie kupić sobie pierwszy porządny telefon. Po szkole jako 16 latka sprzątałam ludziom domy, salony fryzjerskie, byle tylko móc zarobić na wymarzoną komórkę. Wtedy telefony najnowszej generacji nawet w abonamentach kosztowały chore pieniądze, ja z ciułałam kasę pół roku i ta komórka była dla mnie przedmiotem ogromnej dumy. Straciłam ją w lany poniedziałek, bo dzieciaki wylały na mnie wiadro wody z balkonu akurat jak pod nim przechodziłam. Pół roku zapierdalania za 4zł na godzinę (jeśli nie mniej, bo już nie pamiętam - w tych czasach, na czarno, to mogło być nawet i 3 lol) przestało się liczyć w sekundę. Tak wiem, że problemy pierwszego świata, ale gurwa wyobraźcie sobie jak to boli jak jesteś biednym dzieciakiem który tak zasuwał na tę jedną rzecz. Dlatego ja jestem całym sercem za dawanie mandatów kiedy takim gównem zajmują się w lany poniedziałek DOROŚLI.
Ziomek egzamin chce napisać, pewnie się uczy z notatek, które spisywał dzielnie przez parę poprzednich dni. Od egzaminu prawdopobnie zależy jego przyszłość, może marzy o jakimś zawodzie i się stara jak może, a tu przychodzi pan prankster youtuber geniusz XXI wieku
17:00 trudno byłoby mi powstrzymać się przed daniem komuś w twarz jeśli zniszczyłby mi notatki z przedmiotu na którym mi zależy 💀 mam nadzieję że chłop zdał ten egzamin i nie miał problemów przez to
te lane poniedziałki to była rozpacz: siedzenie w domu przez cały dzień albo gwarantowane kilka wiader lodowatej wody zaraz po wyjściu z domu. jak teraz na to patrzę to to było chamstwo i barbarzyństwo a nie zabawa, ale ci kolesie z wiadrami co gonili dziewczyny po mieście oczywiście na pewno to wspominają jako najpiękniejsze chwile młodości lol. mieli jeden dzień w roku żeby się odegrać …
No super wspomnienie, jak dorosłe chłopy oblały czterolatkę wiadrem zimnej wody jadąc samochodem, i potem musiałam siedzieć prawie nago u ciotki, bo mi rzeczy schły. Dlaczego to pamiętam? Bo to było traumatyczne
Jak miałam może z 11 lat to jadąc na rowerze pod górkę ktoś mnie oblał z auta wiadrem. Wystraszyłam się ale na szczęście zapanowałam nad rowerem, teraz jak o tym myślę to mogło się o wiele gorzej skończyć.
Jakie niedorozwoje wywalają wiadrem zimną wodę jadąc autem? Wyślizgnie ci się to wiadro to komuś niepełnosprawność podarujesz a jak kogoś na rowerze albo czymś w tym rodzaju oblejesz to może się wywalić i się połamać
Szanuje tego "nerda" że jeszcze zdołał się wstrzymać od zasadzenia Czarkowi solidnej bomby na zęby. Któregoś dnia jego durne odzywki i brak szacunku do osób które chcą po prostu mieć spokój poskutkuje tym, że po prostu trafi na osobę która nie będzie tak cierpliwa.
Tak szczerze. Czego spodziewacie się niby po tik-tokerach. Nie bez powodu te osoby mają taka opinię. Czarno to jest typ który znalazł sobie dziewczynę nawija o byciu mężczyzną i dorośnięciu a w środku jest zwykłym gówniarzem i to niedojrzałym co już nie pierwszy raz pokazał. Wystarczy zwrócić uwagę na to jak zachowywał się po tym ktoś krytykował jego piosenki.
@@ericcartman1847 utworów Czara nie będę oceniał ani go bronił, jednak będę adwokatem diabła jeśli chodzi o krytykę od Multiego, który wciska swoim fanom mitomanie, porównując się razem ze znanym bagażnikarzem Bedoesem do Gucci Mane'a, który nie dość że miał wiele wyroków to jeszcze zabił cyngla w obronie koniecznej. Daleko im do Guwopa, muzycznie i pod względem jego lifestyle.
To ten słynny case straszenia ludzi b o t o ś m i e s z n e, dopóki się nie okaże że "wkręcana" osoba ma chore serce i padnie jak długa, albo ma pozwolenie na broń i instynktownie po nią sięgnie a prankster sobie poleci na oiom albo do kostnicy z przestrzeloną czachą
wspolczuje myslenia chlopak mlody chcial se filmik nagrac dla studneta zabral z 20 sec zycia poprostu mogl powiedziec no bardzo smieszne dobra idz juz bo sie ucze tez mogl tego nie nagrywac ale jprd zrobil komus krzywde 100% ty twoj kolega kolezanka w szkole komus przeszkadzala pewnie nawet nie bylo zadnej reakcji z twojej strony po 2 po co sie uczyc na schodach jak mozna znalesc napewno lepsze miejsce gdzie ci ludzie nie beda lazic obok cb i gadac nie moge sie skupic tak moze za 20 30 min mial sprawdzian nwm no ale ok chlop opsikal drugiego chlopa woda jestem tak niecierpliwy ze mu chyba zara wyjebe
Tak miło wspominam czasy jak w dzieciństwie w lany poniedziałek czterech typa oblewało mnie wiadrami wody, zalewając mi telefon na który ledwie było stać mojego rodziciela. Oczywiście musiałam wyjść tego dnia sama po przysłowiowy chleb dla babci. Ach, te czasy, szkoda że już nie wrócą. Ps. Chyba nie muszę dodawać, że zawsze po takim lanym poniedziałku byłam chora przez ponad tydzień bo mam osłabiony układ odpornościowy. No tęsknie za tymi czasami całą sobą
Jak dla mnie, powinno być przyzwolenie na oblewanie, tylko tych, którzy się na to zgadzają. To samo dotyczy też dzieci, żeby w ramach zabawy nie ochlapały dziecka, które tego nie chce, bo nie każdy musi to lubić. Można by było na przykład organizować takie imprezy z okazji śmingusa dyngusa i tak ludzie mogliby się nawzajem oblewać. Ale od innych wara!
W 89' mi się raz tak zdarzyło, że ktoś wpadł do tramwaju z wiadrem wody i oblał ludzi. Wszyscy w śmiech, motorniczy wyszedł i zaczął klaskać. Morał? Papież Polak kocha nas wszystkich
Oblewanie obcych ludzi, na dobrą sprawę, nieznaną cieczą. Za to powinno być obywatelskie zatrzymanie, oddanie na dołek i zatrzymanie tam do czasu przebadania substancji z pistoletu przez techników (oczywiście wyniki byłyby dopiero po lanym poniedziałku, bo przecież w święta technik na państwowej pensji powinien móc odpocząć z rodziną). Z pistoletu woda, a z ust chamstwo w stronę zestresowanego studenta. Mam przynajmniej nadzieję, że egzamin zdany :D
Dokładnie. Szkoda że większość ludzi nie rozumie, że oblewanie ludzi wodą jest trochę jak _spektrum,_ gdzie nie ma że jest wyłącznie dobre albo złe - bo osobiście powiedziałbym, że pokropienie kogoś po plecach taką małą plastikową psikawką jest jeszcze względnie okej, ale oblewanie z wiadra albo szlauchem jest absolutnie niedopuszczalne. Pamiętam że nawet Michał Ogórek napisał w jednym z felietonów, który wypadał akurat w okolicy Wielkanocy dość dawno temu (czyli prawie w czasach w których "kiedyś to było"), że dorosły, normalny i rozsądny człowiek we współczesnym europejskim mieście ma prawo nie być mokry, jeśli ma na to ochotę, niezależnie od aktualnej daty w kalendarzu. I ciężko się z nim nie zgodzić, więc widać nie wszyscy boomerzy mają taki sam pogląd jak komentatorzy na facebooku. Ale jdnak wychodzi na to, że film Gargamela dużo dogłębniej poruszający te same tematy co Dominik _("Twój najgorszy dzień w pracy")_ nie przyniósł wielkiego efektu...
@@Portmonet Akurat w tym jednym przypadku to stwierdzenie jest w pełni adekwatne, a wobec takich pranksterów powinno się stosować metody ubecji i zwyczajnie jebnąć pałą przez łeb. (Autor tego komentarza nie popiera ustroju komunistycznego ani działań żadnego z rządów który na takim ustroju opierałby swą władzę, przed spożyciem należy skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany szkodzi twojemu życiu lub zdrowiu)
@@tkinmotorowerowy8804 Ja się całkowicie zgadzam z tym, że pranksterów należałoby zdelegalizować, ale albo jesteśmy spoko z takimi zwrotami i zjawiskami jak "obywatelskie zatrzymanie" (i całą konotacją jaka się z tym wiąże!) albo nie. Od takich "zatrzymań" są obecnie odpowiednie władze - jeśli obiekt zainteresowania (dalej: prankster) ma możliwość szybkiej zmiany miejsca pobytu i nie chce za bardzo czekać na ludzi w mundurach to przecież każdy ma telefon komórkowy i może go nagrać, żeby później mieć dowód jego wybornych żartów. Powiem więcej - pranksterzy są tak mili i sympatyczni że sami przecież wrzucają na socialne media swoje PrAnKi. A jak komuś się w to nie chce bawić to jak piszesz zawsze można dać w ryj raz czy dwa i gwarantuję że nastepnym razem zastanowi się taki dwadzieścia razy czy polać kogoś wodą pięć dni przed Śmingusem-Dyngusem. Ale błagam jak słyszę frazę "obywatelskie zatrzymanie" to chce mi się rzygać
@@Portmonet Akurat mechanizm obywatelskiego zatrzymania jest o tyle skuteczniejszy, że taki prankster "narobi w nachy" i się następnym razem (o ile ma resztki kory mózgowej sprawne) zastanowi, czy nie lepiej przyhamować. Od razu i na pewno, a nie, że zgłasza się na policję i "sprawcy nie będziemy ścigać, bo niska szkodliwość społeczna". A, łap miskę, może się przyda. \________/
Zawsze mnie fascynuje, ile daje moc montażysty, tzn jestem pewna, że istnieją klipy pełne wkurwionych ludzi, których reakcji nie dało się tak łatwo obrócić w "żart" jak tego chłopaka z notatkami
Mam nadzieję, że może chociaż trochę pocieszy cię fakt, że kompletny random z internetu mocno trzyma kciuki za lepsze jutro i że wszystko się jakoś ułoży c:
co do tych "wspaniałych" tradycji wrzucania dziewczyn do stawu/studni w lany poniedziałek. kiedyś mamie zrobił tak chłop, któremu się podobała - trzymając za nogi z kumplami zanurzyli ją w studni. mamitka jest po 40 a wciąż boi się podchodzić do wody:)
No bo jest. Ciecz = nieznana. Równocześnie mógł mieć tam jakiś Kwas, bo ten się przez plastik nie przeżre. Samo takie mieżenie do innych osób jest niedozwolone. *nie wiem czy "nielegalne" czy bardziej "bezprawne", więc niedozwolone
No, moja babcia super wspomina jak grupa typów jej wbiła do domu i cały zalała bo haha wiecie za panienkami sie latało :DDD i musiała potem kilka godzin to sprzątać bo dosłownie ściany, podłogi, wszystko było w wodzie.
Dyngus potrafił być wesoły, wśród rodziny albo znajomych. Kiedy indziej jakiś śmieszek zrzucał z wysokiego piętra wieżowca kubeł zimnej wody nie zważając na to, że było to dosyć potężne uderzenie w głowę, o szoku termicznym nie wspominając. Pamiętam jak na relację z tego sympatycznego dyngusa moja prababka zareagowała rubasznym śmiechem, mówiąc: i bardzo dobrze, w dyngusa panienki powinny być oblane wodą, bo to oznacza, że się kawalerom podobają. Generalnie w każdych czasach i w przypadku każdej pozornie niewinnej zabawy pojawią się półgłówki bez grosza pomyślunku i umiaru.
Dzień po lanym poniedziałku pojechałam wymienić opony na letnie i jak grzecznie sobie siedziałam w poczekalni aż skończą, to przyszedł do mnie starszy pan, aby "umilić" mi ten czas. Czułam się tak niekomfortowo, kiedy zaczął takimi wujkowymi tekstami wypalać, np "czy był śmigus dyngus", a jak powiedziałam, że mnie siostry 10letnie oblały, to "ale taki prawdziwy śmigus dyngus, wiesz, oblewanie przez chłopakow, absztyfikantów, to żaden się nie kręci w pobliżu, hmm... nie ma wybranka serca". Albo mniej tematycznie, wołanie do swojego kolegi, że znalazł mu rozwiązanie na ból pleców, bo zauważył stetoskop na siedzeniu. "Ładna, młoda pani doktor wymasuje Ci plecy" 🤢
Super tradycja, naprawdę. Jednak, zabawa w gronie przyjaciół, ludzi którzy mają na to ochotę . A nie, oblewanie obcych osób jak popadnie. Co jest w tym zabawnego? Zaskoczenie tej osoby, lub zdenerwowanie? Pamiętam, jak za dzieciaka, oblewaliśmy się co roku, zawsze od samego rana. Jednak każdy z nas, pytał najpierw, kogo może oblewać. Miałam 8 lat, jak dwóch, starszych chłopaków uznało, że oblewanie się wodą z wiaderka to za mało. Złapali mnie i mimo moich próśb, zanieśli mnie kilka metrów dalej i wrzucili wprost do stawu. Nie umiałam pływać, zanurzyłam się i zachłysnęłam wodą. Starszy z chłopaków, wyciągnął mnie po kilku chwilach. Byłam przestraszona i zmarznięta. Oni też wyglądali na przestraszonych, gdy zorientowali się, że mało nie utonęłam. Starali się, jakoś mnie uspokoić, mówiąc, że to żarty. Nie było mi do śmiechu. Przez dłuższą chwilę, nie mogłam złapać oddechu. Nie wiem czemu, ale bałam się powiedzieć rodzicom, o tym co się stało. Teraz, dzieciaki też szaleją z pistoletami na wodę czy nawet wiadrami wody, jednka nie widziałam, aby któreś robiło to bez zgody przyjaciół. Tradycja, naprawdę ciekawa, dająca dużo radości dzieciom, jednka jak ze wszytkiego innego, trzeba korzystać z rozsądkiem. Dziwnie to brzmi, przecież to tylko woda, tak przynajmniej można usłyszeć. Jak widać i zwykła woda, może zniszczyć komuś notatki, sprzęt elektroniczny czy też uprzykrzyć komuś dzień w pracy. Czasem takie wygłupy mogą skończyć się jak u mnie, na wiele lat strachem przed wodą. Naprawdę, bardzo długo, bałam się, wejść gdzieś do rzeki czy jeziora gdy w wakacje, wszyscy znajomi się kąpali. A co do tego żartowniśnia, kiedyś, ktoś mu odpłaci za te pranki porządnym łomotem. Ludzie mają cierpliwość do czasu, a trafi w końcu na kogoś, kto nie będzie tak opanowany jak ten mężczyzna z filmu.
Taka mała ciekawostka co do okolicy 6:45. Temperatura wrzenia jest zależna od ciśnienia, więc przy odpowiednim ciśnieniu woda może wrzeć nawet w 10 stopniach Celsjusza. Ot ciekawostka :)
Mam alergię na zimno i gdyby ktoś mnie oblał wiadrem z zimną wodą z piwnicy, to dostałabym reakcji alergicznej z takimi rewelacjami jak pokrzywka i puchnięcie :> gdybym dodatkowo nie miała możliwości szybko się osuszyć i przebrać oraz gdyby pogoda była raczej zimna i wietrzna, to to by było realne zagrożenie dla mojego zdrowia
Zaraz, zaraz ale te oblewanie ludzi wodą na mieście to nawet w c*ujowych latach 90 XX było nieakceptowane. Do dzisiaj pamiętam odcinek klanu gdzie chyba Rysiu ratuje Grażynkę i dzieciaki przed pranksterami z wiadrami, podkreślając przy tym jakie to chamskie. Nie mówiąc już o apelach policjantów w mediach, które też się pojawiały w okolicach świąt aby tego nie robić. Więc skąd ta chora nostalgia?
Pamiętam te apele, tak samo jak przed Sylwestrem od początku grudnia apelowali, żeby nie nap**** petardami, bo można legalnie tylko 31 grudnia i 1 stycznia. Pamiętam, że przez takich debili wprowadzono w końcu ograniczenia w sprzedaży, gdzie petardy można było sprzedawać dopiero tydzień przed Sylwkiem (możliwe, że to były jedynie lokalne obostrzenia). Ogólnie o oblewaniu wiadrami, to słyszało się głównie na wsiach, bo już wtedy można było zarobić od wkur***** przechodnia nie jedną plombę.
Pamiętam czasy tego lania się gdzie popadnie. My co prawda laliśmy się jak wściekli na podwórku, w swoim towarzystwie. Raczej nigdy nie wpadło nam do głowy żeby obcych ludzi na ulicy lać z wiader, miednic i butelek, ale takie przypadki miały miejsce "na mieście" ani to było mądre ani zabawne.
Szanowny Dominiku, Jako regularny widz twoich filmów znam już twój kontent i aby jeszcze bardziej go urozmaicić chciałabym zaproponować temat kolejnego filmu, który poziomem się zniży do księgi żartów Shreka. Mam tu na myśli książkę autorstwa Sandry Maiwald - "SMS miłosne". Zawiera ona przykładowe treści SMS-ów, które mogli niegdyś wysyłać millenialsi na swoich nowych nokiach. Serio polecam, mam to w domu i po przeczytaniu straciłam swoje resztki godności, której wcześniej i tak nie miałam zbyt wiele. Księga żartów Shreka to jest przy tym nic XDDD Uprzejmie proszę o rozpatrzenie mojej propozycji. Z poważaniem, xyz
@@SHARKY.9 będzie ciężko niestety, bo jest gdzieś głęboko schowana w piwnicy, ale z tego co pamiętam, to te teksty były przesiąknięte cringem, coś jak "bolało gdy spadałaś z nieba? Bo chyba jesteś aniołem"
Jedyne "pranki" które są w porządku to takie w gronie znajomych, którzy nie mają z nimi problemu i też się z nich pośmieją. Szczerze zastanawiam się czy bądź ile było takich przypadków w którymś jakaś starsza bądź bardziej schorowana osoba dostała zawału przez jakichś debili chcących się pośmiać z tego, że kogoś wystraszyli. A lany poniedziałek jest spoko tylko jeśli osoby biorące udział w byciu oblewanym się na to godzą.
W moim otoczeniu śmigus dyngus był średnio popularny (mała wieś, parę dzieciaków na krzyż, łazić z wiadrem przez pole - trochę głupota), jak ktoś kogoś oblewał wodą to zazwyczaj w domu rodzinnym. Ja z siostrą robiłem to szklanką wody, matka wiecznie stojąca w kuchni chlapała łyżką, ale ojciec-alfa w poprzednim życiu to chyba był strażakiem. Zawsze coś dopierdolił. Człowiek nie przetarł oczu przed lustrem rano a już był zlany z miski. No i tak to się pięknie, kameralnie działo aż do Wielkanocy sprzed paru lat, kiedy akurat spadł śnieg. Stary połączył kropki, że śnieg to też woda, więc napierdalał w nas śnieżkami od świtu do południa, dopóki było czym. Wtedy było zdenerwowanie i siniaki, ale teraz miło to wspominam, jego charakterystyczny, złowieszczy śmiech i ząb ułamany otwieraniem kapsli od piwa ukazujący się w pełnym blasku, kiedy się śmiał. Po 'tamtym' jakoś przestaliśmy, rodzina się rozjechała, każdy trochę podrósł...Cóż.
Nigdy kurwa nie zapomnę jak wyszłam kupić coś dla matki (lokalny monopolowy był otwarty) i wróciłam przemoczona od stół do głów bo jakiś pierdolony cwaniak wypierdolił na mnie całe wiadro wody przejeżdżając samochodem. No kupa śmiechu. Zwijałam się normalnie. A najbardziej wkurwiła mnie reakcja moich rodziców - no bo przecież nic się nie stało!! Na samo wspomnienie mam ochotę komuś wpierdolić
Ja tak miałam w zeszły poniedziałek, kiedy szłam na pociąg z walizką, a gościu wyskoczył z auta i mnie oblał z wiadra. Potem kilka godzin w podróży totalnie przemoczona, przez co teraz jestem chora. Super pranki, naprawdę - żałuję tylko, że gazu pieprzowego nie miałam przy sobie.
Ja miałam gorzej, wracam z kościoła jako dzieciak(wtedy jeszcze chodziłam) i jakieś łebki lały wiadrami wody. Jak przyszlam to dostałam zjebę od dziadka, że trzeba było iść na 7 na mszę, wtedy nikogo nie ma. Klasyk - Twoja wina
Odnośnie tego "kiedyś to było". Pamiętam jak z 15 lat temu, ja jeszcze byłam dzieckiem ale moje rodzeństwo miało z 16-17 lat poszliśmy na spacer w święta. Spotkaliśmy właśnie takich gości co zarażali pozytywną energii stojąc na moście i oblewając ludzi przechodzących pod. Zwrócenie uwagi skończyło się tym, że musieliśmy uciekać i prawie zostaliśmy pobici.
Moim jedynym wspomnieniem z lanego poniedziałku jest to, że na święta jeździłam do babci (gdzie nie było żadnych dzieci) i raz po raz oblewałam się na dworze z moim tatą. Ale później i tak dostawaliśmy ochrzan, że błoto do domu nanieśliśmy. Lany poniedziałek został usunięty z oczekiwanych przeze mnie świąt w wieku dziewięciu lat. Pozdrawiam, bo nigdy nie doświadczam żadnych przygód z tym związanych
Tak w ogóle, nasłuchałam się o działaniu letyshops już kolejny raz dzisiaj, albowiem przesłuchałem mnóstwo awizowych filmów. Pamiętam wszystko, dziękuję.
Sama jestem z poprzedniej epoki, ale mega irytują mnie ludzie z mojego (i starszego, i w ogóle każdego) pokolenia, którzy jojczą, jak to było kiedyś wspaniale, a jak to teraz jest „be”. Stare, zgorzkniałe pryki. Nie pamięta wół, jak cielęciem był. Lepiej cieszcie się życiem, które wam zostało, zamiast pierdzielić malkontenckie głupoty. Pozdrawiam Dominik!
może ta droga do szkoły o której mówił mój ojciec była prawdziwa? wiecie.. 40 pranksterów którzy skupili się na tym by utrudnić ludziom drogę do szkoły wyglądało by podobnie do tych historii...
Za moich czasów to ktoś by nie wytrzymał i grzecznie mówiąc, przytuliłby jego twarz swoją pięścią a nie pozwolił mu potem gadać głupoty na internecie jakim to bohaterem szczęścia jest.
Moim wspomnieniem z lanego poniedziałku jest to że chłopak którego nienawidzilam nasikał do butelki i tym mnie oblał. Mam traumę. Oby ta tradycja wymarła na dobre
@@0.001mm_tolerancy w filmie było mówione o tym co inni ludzie też odwalają w ten dzień. jak jest tyle debili co nie potrafi w swoim gronie się w to bawić to ja pier**** taką zabawę
Dominik proszę o więcej informacji na temat lety shop. 2 min w każdym odcinku to zdecydowanie za mało. Powinieneś dodawać codziennie godzinny filmik na temat lety shop. To takie fascynujące.
13:44 - symulacja instruktora jazdy to absolutny top. Wchodzę na ten vid raz po raz, żeby raz jeszcze usłyszeć: Oooo ale duuuba wielka...dzydzki... Tomeczku. Gdybym był Wałęsa to bym powiedział: "i wtedy mówię mu: Ty Dominik, ja ci mówię zajmij się kręceniem filmów w internetach"
Argument pt. jeszcze chwilę i zabronią nam oddychać jest tak bardzo bezsensowny, że aż ciężko się do niego odnieść. A w ogóle, to chyba obecna partia rządząca popiera tradycję?
@@edytaburda2145 Masz predyspozycje do rozpoczynania gównoburzy, z tym, że obecna partia wyraźnie faworyzuje KAROLICKIE WARTOŚCI, trudno się nie zgodzić, ale to molestowanie dzieci w zasadzie jest dość nowe dla kleru (w kontekście istnienia tej religii). Mianowicie genezę ma on jakoś w XI czy XII wieku kiedy wprowadzono bezsensowny z perspektywy Biblii czy ogólnie chrześcijaństwa, celibat (w razie czego wyjaśniam, chodzi o to, że ksiundz nie może w związki bo ki luj wie dlaczego). W każdym razie sam celibat był zagrywką czysto polityczną (miał związek z dziedziczeniem majątków kościelnych) i po raz kolejny ukazuje, że skomercjalizowanie religii i robienie z niej biznesu jest kurwa głupie. W każdym razie, na tej samej zasadzie na jakiej w więzieniach funkcjonuje to słynne podnoszenie mydła, pomimo faktu iż znakomita większość osób która tam trafiła nie okazywała chęci do takich zachowań, tak samo tutaj niewyżyty staruch musi se jakoś spuścić napięcie (przepraszam, że brzmi to tak jak brzmi ale no). Oczywiście nie usprawiedliwia to w ŻADEN SPOSÓB kogoś kto krzywdzi dzieci tylko dlatego, że z własnej woli ubrał se czarny płaszczyk, bardziej chodzi mi o tl, że ta czysto polityczna i nastawiona na zysk decyzja Kościoła Katolickiego bezpośrednio się do tego przyczyniła, znacznie zwiększając ryzyko występowania takich godnych pogardy czynów
@@tkinmotorowerowy8804 Nie popierają KATOLICKICH WARTOŚCI jako takich, tylko ze wszystkich sił wspierają INSTYTUCJĘ kościelną. Normalna prokuratura weszłaby o 6ej rano do kurii i zabrała potrzebne dowody. Zamiast tego wydaje instrukcję, że kler należ traktować delikatniej. To co piszesz jest oczywiste- organizacje religijne same sobie stwarzają środowisko do nadużyć i atmosferę do ukrywania ich. W państwie prawa każde przestępstwo powinno być ścigane. A propos rysu historycznego, to od niedawna przejmujemy się losem dzieci, może 200-250 lat. Wcześniej to byli po prostu mali ludzie, w zasadzie bezużyteczni, tylko gęby do wykarmienia.
Pranki to jedne z bardziej idiotycznych działań. Nie no, dobra - można zrobić fajnego pranka, ale na to trzeba mieć inteligencję i odpowiedni stan umysłu. Podobało mi się to porównanie do 10-latków. Bardzo trafne spostrzeżenie: „boomer to nie jest metryka, boomer to jest stan umysłu”. Trafiony zatopiony! ❤️
Ah jakie to było świetne uczucie kiedy razem z moimi rodzicami szłam do kościoła i przed samą bramą grupka chłopaków w BMW oblała nas woda i to tak porządnie cóż powiedzieć śmiechu było co nie miara 🙂🙂
Akurat byłem na wsi w Opolskim, gdzie jest obchodzony Lany poniedziałek i mam wrażenie, że to jest na zasadzie, że kobiety tego nie znoszą, ale dla facetów jest fajne, więc zostawiają. Moja muzyka przez cały dzień marudziła, że jest lub będzie mokra i unikała tego za wszelką cenę.
Czarek tworząc ten film zapomniał o jednej, bardzo ważnej rzeczy, o której powinien pamiętać każdy twórca. I ja wiem, że jest to poruszane wszędzie do bólu, ale to oglądają dzieci - najłatwiejsze do ukształtowania istoty. Najłatwiejsze do zmanipulowania. Często sięgają po takie filmy kierując się fajnym tytułem i kolorową miniaturką, oglądają z zaciekawieniem i myślą, że czyny przedstawione na filmiku są super, i że tak można bo ich idol tak robi.
Dawno mnie tu nie było, z kilka lat. Dominik to też stan umysłu. Niby już nie taki młody a jednak nastolatek, niby nie boomer ale już zalatuje. Tak trzymaj. Serio. Skoro się opłaca.
Kiedyś to było fajniej... Pamiętam jak mama opowiadała mi o swoich czasach. W pewien lany poniedziałek chłopaki wrzucili ją do stawu. Nie był on jakiś głęboki, wszyscy się śmiali, ale każdy jakoś nie pomyślał o tym, że nie każdy potrafi pływać. I w ten oto sposób, moja mama, nieumiejąca pływać, do tej pory nie lubi głębszej wody i boi jej się. Ale przecież kiedyś to były inne czasu i ludzie mieli dystans do takich rzeczy. Czasami dobija mnie to, jakimi idiotami są ludzie.
A co do przeszkadzania ludziom w pracy to śmieszni są na przykład tacy, którzy wchodzą do jakiegoś sklepu albo na stację benzynową z kamerką i mówią kasjerce, żeby dała mu coś za darmo, bo jest YoUtUbErEm. Ostatnio dziewczyna mojego brata miała taką sytuację xd
Ja miałam nieciekawą przygodę jeszcze przed czasami pranksterów. Byłam wtedy w gimnazjum i postanowiłam wyjść w poniedziałek wielkanocny na spacer i posłuchać na słuchawkach trochę muzyki z telefonu. Byłam wtedy na wsi u mojej babci. W pewnym momencie, gdy mijałam już połowę miejscowości, to jadące auto przy mnie zwolniło. Jacyś 4 debile rzucili we mnie otwartą dużą i pełną butelką wody. Trafili mnie nią w nogę i pojechali z piskiem opon. Ja zła zaczynam pod nosem na nich kląć. Wszystko widział jakiś dziadek i odzywa się do mnie oburzony, że przecież śmigus dyngus, że jak ja mogę się na nich złościć. Nie szło wytłumaczyć dziadkowi, że mogli mi coś zrobić, że mogli zepsuć mi telefon i słuchawki. Poddałam się i poszłam trzymając butelkę, którą chwilę wcześniej dostałam. Została w niej resztka wody, a ci debile jeździli od jednego końca wsi, do drugiego. No i mieli otwarte okno. Gdy przejeżdżali obok mnie akurat znowu zwolnili. Grzechem było im się nie odwdzięczyć. Wrzuciłam butelkę, krzyknęłam nazwę święta i odeszłam słuchając jęków i płaczu, że ojciec ich zabije za zalanie skóry na siedzeniach auta xDDDDDD
Jezu, gdyby mnie ktoś oblał w tramwaju wiadrem zimnej wody, chyba bym się popłakał na miejscu, z zażenowania. Bo wyobraźcie sobie że jedziesz do rodziny, w jakimś oficjalnym stroju, na spotkanie z przyjaciółmi itp, a jakiś jełop w tramwaju oblewa was wodą i jeszcze ma pretensje że ci się to nie podoba. Nie ma to jak stare dobre "A co mnie obchodzi to jak się czuje druga osoba"
Mnie raz zaczepił brzoza tv, zrobiłem sobie z nim zdjęcie bo No czemu nie raz się żyje, wstawiłem na moją martwą grupę Prankster Alert z resztą zaproponowaną przez wuja. Brzoza najwyraźniej miał swoją wtykę bo dzień po tym wstawił kafelek na insta gdzie publicznie mnie wyśmiał że jestem dwulicowy że najpierw robię sobie z nim zdjęcia a potem wstawiam nasze zdjęcie na grupę. Taka tam historia z pranksterem.
To jest smutne i przerażające zarazem jak bardzo mało samoświadomości mają co poniektórzy. Chyba że ma, tylko jest to dla niego wzorcowa postawa obywatela.
Ja osobiście nie wspominam wspaniałe czasów 20 lat temu. Nie znosiłem smigusa i uważałem, że to głupie oblewać wszystkich wodą bo cześć tego może nie chcieć. Tak samo jak narzekanie, że młodzi tylko w internecie siedzą. Dorastając 20 lat temu nie było takiego dostępu do informacji jak teraz, sporo zawdzięczam dostępowi do internetu bo dzięki temu udało mi się poszerzyć moje zainteresowania, udało mi się schudnąć 15 kg i polubiłem ćwiczenia. W tamtych czasach nie było powszechnego dostępu do takiej wiedzy bo większość to była bro-science.
6:39 w zasadzie to niekoniecznie, temperatura wrzenia wody spada wraz ze spadkiem ciśnienia. Na szczycie Mt Everest jest to już 68C. Przy odpowiednich warunkach woda może wrzeć nawet w temperaturze pokojowej. Pozdrawiam.
Jak by dostał po zębach, to by się zdziwił. Nie jestem zwolennikiem przemocy, ale nie wiem jak bym zareagował gdybym miał za chwilę ważne spotkanie lub egzamin. Generalnie jak by dostał w papę to można by było powiedzieć, że to prezent pod choinkę.
Nie wiem czy ktokolwiek o tym wspomniał, ale co do sytuacji czara i McDonalda, to mogło naprawdę skończyć się tragedią gdyby woda przypadkiem dostała się do oleju, w którym nie tak aż daleko za kasami smażone są frytki. Mogło naprawdę dojść do poparzenia pracowników
Oczywiście, że tak. Ale mogło to się skończyć również tragedią bo ktoś się mógł zdenerwować i na przykład spowodować uszczerbek na jego zdrowiu. A na przykład w takim maczku jest pełno stolików, krzeseł i innych rzeczy a co za tym idzie kantów. O płytkę chodnikową lub krawężnik też zawsze można się skrzywdzić
@@ericcartman1847 W tym sklepie co się zatrzymał to bym mu to wyrwał z rąk, jeśli nie zrobił czegoś gorszego.
Doszło do pranka = doszło do tragedii
@@AAA1A doszło do tragedii = urodził się prankster
dla nich fizyka sie ugnie
Szczerze to się cieszę, że nikt nie biega z wodą po ulicach. Pamiętam, że zawsze złościła mnie banda dzieciaków z mojego bloku (też miałam wtedy kilka lat), bo byłam ładnie ubrana do babci i NIE CHCIAŁAM być mokra. Potem u babci razem z kuzynami laliśmy się wodą z pistoletów/butelek/wiader i radości nie było końca. Jaka jest różnica? Chęci uczestnictwa w tej zabawie, tylko tyle i aż tyle.
W szkole powinni dodać przedmiot "adaptacja w społeczeństwie" by uświadomić tych przyszłych pRaNkStErÓw gdzie jest granica
Jest WoS i WoK.
Problem jest taki, że takie Gobliny Wyświetleniowe musiałyby jeszcze na te zajęcia uczęszczać...
na zalozeniu kanalu
Lekcja pierwsza: Nie bądź chujem, żyj i daj żyć innym, amen.
Mam 36 lat, wychowywałem się w latach 90' i fakt był to inny klimat "specyficzny" ale wylewu dostaje jak widzę i słyszę te komentarze typu -Ach kiedyś to było, się wychodziło. Bo teraz to nie ma i się nie wychodzi, nie wiem dlaczego do ludzi nie dociera, że czasy się zmieniają nieustannie 🤷 Na Wielkanoc miałem o to małą sprzeczkę z moją mamą, która też tak lubi poględzić a poszło o to że to takie zabawne jak Chajzer łaził po szkole i śmiał się z dzieci że nie umiały obsługiwać telefonu tarczowego i się lekko zagotowałem i pytam mamy dlaczego ją to śmieszy i czy gdyby teraz ktoś przyniósł maszynę Gutenberga to czy potrafiła by ją obsługiwać i czy gdyby nie umiała i ktoś się z niej przez to nabijał to jak by się czuła ? Wkurwia mnie takie coś niemiłosiernie
Wtedy to się przed telewizorem siedziało, a nie w internetach
Myślę, że zdecydowanie dużo gorsze i bardziej problematyczne jest to iż nie dzieci tudzież osoby młodsze nie umieją obsługiwać telefonu tarczowego oraz innych starszych technologii no będącymi już obecnie archetypami i reliktami przeszłości zaliczającymi się do kategorii pt ''przeminęło z wiatrem'' zaś to, że osoby starsze mają problem z obsługą nowych technologii
jak smartphony, komputery czy nawet samochody
ale był jeden plus wtedy którego teraz nie ma- więcej uchodziło na sucho, mój wujek jako 11 latek wysadził część placu budowy 240 gramami prochu wytworzonego w garażu i nikt go nie odnalazł xD
Kurde, mam podobną reakcję słysząc te marudzenie (będąc osobą tylko kilka lat młodszą)... W pracy/domu mam kontakt głównie z osobami w wieku 40+ i często słyszę narzekanie bo 'kurła, kiedyś to było' albo że teraz młodzież wszystko ma i nic nie potrafi... Ja zwyczajnie nie rozumiem tego bólu odwłoka - chyba to dobrze świadczy o tym, iż ludzie mogą sobie pozwolić na różne rzeczy 🤷🏻♀️
@@samolociaz Widzisz. Tylko, że to wcale nie jest plus jak się nad tym pochylisz i wsłuchasz. Bo tak jak upiekło się twojemu wujkowi tak bez konsekwencji mogli ci ukraść samochód, zrobić dom lub mieszkanie, pobić cię czy mogła przyjść mafia i powiedzieć elo to od dziś nam płacisz za to, że żyjesz
Fajnie, że teraz ludzie mówią o tym jakie to zjebane wylać wodę na kogoś kto ma przy sobie sprzęt - w 2009 roku po miesiącach zapierdalania na fuchach załatwionych mi przez rodziców byłam w stanie kupić sobie pierwszy porządny telefon. Po szkole jako 16 latka sprzątałam ludziom domy, salony fryzjerskie, byle tylko móc zarobić na wymarzoną komórkę. Wtedy telefony najnowszej generacji nawet w abonamentach kosztowały chore pieniądze, ja z ciułałam kasę pół roku i ta komórka była dla mnie przedmiotem ogromnej dumy. Straciłam ją w lany poniedziałek, bo dzieciaki wylały na mnie wiadro wody z balkonu akurat jak pod nim przechodziłam. Pół roku zapierdalania za 4zł na godzinę (jeśli nie mniej, bo już nie pamiętam - w tych czasach, na czarno, to mogło być nawet i 3 lol) przestało się liczyć w sekundę. Tak wiem, że problemy pierwszego świata, ale gurwa wyobraźcie sobie jak to boli jak jesteś biednym dzieciakiem który tak zasuwał na tę jedną rzecz. Dlatego ja jestem całym sercem za dawanie mandatów kiedy takim gównem zajmują się w lany poniedziałek DOROŚLI.
Super dziękuję.
super!
miłość to jednak piękna rzecz
Hej, jestem gościem z notatkami. Koleś nie wymazał mojej twarzy z miniaturki i nie odpisuje na wiadomości. Jak mnie wkurwiają tacy ludzie.
Napisz na maila, spróbuję pomóc. No i trzymaj się tam byku, nic złego nie zrobiłeś.
Ziomek egzamin chce napisać, pewnie się uczy z notatek, które spisywał dzielnie przez parę poprzednich dni. Od egzaminu prawdopobnie zależy jego przyszłość, może marzy o jakimś zawodzie i się stara jak może, a tu przychodzi pan prankster youtuber geniusz XXI wieku
może* i aktualnie mamy XXI wiek
Ale i tak mądrze mówisz
@@szyszka8696 Sorki xdd. Akurat przerabiam PRL w szkole i ciągle się mylę :P
@@nikt_podejrzany4443 Każdemu się zdarza nie ma problemu
i tak pan prankster youtuber bedzie zarabiac wiecej 😘😘
17:00 trudno byłoby mi powstrzymać się przed daniem komuś w twarz jeśli zniszczyłby mi notatki z przedmiotu na którym mi zależy 💀 mam nadzieję że chłop zdał ten egzamin i nie miał problemów przez to
Największym twistem tej sytuacji byłoby jakby Czaro zaczął strzelać do ludzi z pistoletu na wodę a ktoś by go postrzelił z prawdziwej broni XD
Alternatywna rzeczywistość, gdzie wszystko jest takie same, ale Marcin Dubiel zrobił tego pranka w Stanach i inaczej się to skończyło.
Zadowoliłoby mnie nawet gdyby ktoś go strzelił z liścia.
Warto marzyć
Kocham te komemtarze
Brzmi jak dobry plan
te lane poniedziałki to była rozpacz: siedzenie w domu przez cały dzień albo gwarantowane kilka wiader lodowatej wody zaraz po wyjściu z domu. jak teraz na to patrzę to to było chamstwo i barbarzyństwo a nie zabawa, ale ci kolesie z wiadrami co gonili dziewczyny po mieście oczywiście na pewno to wspominają jako najpiękniejsze chwile młodości lol. mieli jeden dzień w roku żeby się odegrać …
Czemu masz w awatarze flage rosji ??!!
@@jonarryn5107 To flaga Ukrainy
@@jonarryn5107 co 💀
No super wspomnienie, jak dorosłe chłopy oblały czterolatkę wiadrem zimnej wody jadąc samochodem, i potem musiałam siedzieć prawie nago u ciotki, bo mi rzeczy schły. Dlaczego to pamiętam? Bo to było traumatyczne
Jak miałam może z 11 lat to jadąc na rowerze pod górkę ktoś mnie oblał z auta wiadrem. Wystraszyłam się ale na szczęście zapanowałam nad rowerem, teraz jak o tym myślę to mogło się o wiele gorzej skończyć.
Jakie niedorozwoje wywalają wiadrem zimną wodę jadąc autem?
Wyślizgnie ci się to wiadro to komuś niepełnosprawność podarujesz a jak kogoś na rowerze albo czymś w tym rodzaju oblejesz to może się wywalić i się połamać
Szanuje tego "nerda" że jeszcze zdołał się wstrzymać od zasadzenia Czarkowi solidnej bomby na zęby. Któregoś dnia jego durne odzywki i brak szacunku do osób które chcą po prostu mieć spokój poskutkuje tym, że po prostu trafi na osobę która nie będzie tak cierpliwa.
Tak szczerze. Czego spodziewacie się niby po tik-tokerach. Nie bez powodu te osoby mają taka opinię. Czarno to jest typ który znalazł sobie dziewczynę nawija o byciu mężczyzną i dorośnięciu a w środku jest zwykłym gówniarzem i to niedojrzałym co już nie pierwszy raz pokazał. Wystarczy zwrócić uwagę na to jak zachowywał się po tym ktoś krytykował jego piosenki.
@@ericcartman1847 utworów Czara nie będę oceniał ani go bronił, jednak będę adwokatem diabła jeśli chodzi o krytykę od Multiego, który wciska swoim fanom mitomanie, porównując się razem ze znanym bagażnikarzem Bedoesem do Gucci Mane'a, który nie dość że miał wiele wyroków to jeszcze zabił cyngla w obronie koniecznej. Daleko im do Guwopa, muzycznie i pod względem jego lifestyle.
Ludzie zagranicą mają takich głupot dość już tak od 5 lat.
U nas jeszcze może ten rok wytrzyma, ale za rok na pewno już to nie przejdzie...
To ten słynny case straszenia ludzi b o t o ś m i e s z n e, dopóki się nie okaże że "wkręcana" osoba ma chore serce i padnie jak długa, albo ma pozwolenie na broń i instynktownie po nią sięgnie a prankster sobie poleci na oiom albo do kostnicy z przestrzeloną czachą
wspolczuje myslenia chlopak mlody chcial se filmik nagrac dla studneta zabral z 20 sec zycia poprostu mogl powiedziec no bardzo smieszne dobra idz juz bo sie ucze tez mogl tego nie nagrywac ale jprd zrobil komus krzywde 100% ty twoj kolega kolezanka w szkole komus przeszkadzala pewnie nawet nie bylo zadnej reakcji z twojej strony po 2 po co sie uczyc na schodach jak mozna znalesc napewno lepsze miejsce gdzie ci ludzie nie beda lazic obok cb i gadac nie moge sie skupic tak moze za 20 30 min mial sprawdzian nwm no ale ok chlop opsikal drugiego chlopa woda jestem tak niecierpliwy ze mu chyba zara wyjebe
Tak miło wspominam czasy jak w dzieciństwie w lany poniedziałek czterech typa oblewało mnie wiadrami wody, zalewając mi telefon na który ledwie było stać mojego rodziciela. Oczywiście musiałam wyjść tego dnia sama po przysłowiowy chleb dla babci. Ach, te czasy, szkoda że już nie wrócą. Ps. Chyba nie muszę dodawać, że zawsze po takim lanym poniedziałku byłam chora przez ponad tydzień bo mam osłabiony układ odpornościowy. No tęsknie za tymi czasami całą sobą
Jak dla mnie, powinno być przyzwolenie na oblewanie, tylko tych, którzy się na to zgadzają. To samo dotyczy też dzieci, żeby w ramach zabawy nie ochlapały dziecka, które tego nie chce, bo nie każdy musi to lubić. Można by było na przykład organizować takie imprezy z okazji śmingusa dyngusa i tak ludzie mogliby się nawzajem oblewać. Ale od innych wara!
Ej, z tymi imprezami to naprawdę fajny pomysł.
Z dziećmi to może nie działać, bo są dziećmi.
W 89' mi się raz tak zdarzyło, że ktoś wpadł do tramwaju z wiadrem wody i oblał ludzi. Wszyscy w śmiech, motorniczy wyszedł i zaczął klaskać. Morał? Papież Polak kocha nas wszystkich
Tak pamiętam ten dzień, motorniczym tego tramwaju był sam Karol Krawczyk a pranksterem Tadeusz Norek.
Ja też pamiętam, jechałem tramwajem i nagle wstał kierowca autobusu i zaczął bić brawo.
Również tam byłam. Po tym zdarzeniu wszyscy pasażerowie wstali i zaczęli śpiewać rotę.
@@januszpawlacz9644 CZEMU STOISZ NA TORACH!? CZEMU STOISZ NA TORACH!?
@@januszpawlacz9644 Oczywiście, woda w wiadrze była ze ścieków.
Oblewanie obcych ludzi, na dobrą sprawę, nieznaną cieczą. Za to powinno być obywatelskie zatrzymanie, oddanie na dołek i zatrzymanie tam do czasu przebadania substancji z pistoletu przez techników (oczywiście wyniki byłyby dopiero po lanym poniedziałku, bo przecież w święta technik na państwowej pensji powinien móc odpocząć z rodziną). Z pistoletu woda, a z ust chamstwo w stronę zestresowanego studenta. Mam przynajmniej nadzieję, że egzamin zdany :D
Dokładnie. Szkoda że większość ludzi nie rozumie, że oblewanie ludzi wodą jest trochę jak _spektrum,_ gdzie nie ma że jest wyłącznie dobre albo złe - bo osobiście powiedziałbym, że pokropienie kogoś po plecach taką małą plastikową psikawką jest jeszcze względnie okej, ale oblewanie z wiadra albo szlauchem jest absolutnie niedopuszczalne.
Pamiętam że nawet Michał Ogórek napisał w jednym z felietonów, który wypadał akurat w okolicy Wielkanocy dość dawno temu (czyli prawie w czasach w których "kiedyś to było"), że dorosły, normalny i rozsądny człowiek we współczesnym europejskim mieście ma prawo nie być mokry, jeśli ma na to ochotę, niezależnie od aktualnej daty w kalendarzu. I ciężko się z nim nie zgodzić, więc widać nie wszyscy boomerzy mają taki sam pogląd jak komentatorzy na facebooku.
Ale jdnak wychodzi na to, że film Gargamela dużo dogłębniej poruszający te same tematy co Dominik _("Twój najgorszy dzień w pracy")_ nie przyniósł wielkiego efektu...
"Obywatelskie zatrzymanie" xD Komuno wróć xD
@@Portmonet Akurat w tym jednym przypadku to stwierdzenie jest w pełni adekwatne, a wobec takich pranksterów powinno się stosować metody ubecji i zwyczajnie jebnąć pałą przez łeb. (Autor tego komentarza nie popiera ustroju komunistycznego ani działań żadnego z rządów który na takim ustroju opierałby swą władzę, przed spożyciem należy skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany szkodzi twojemu życiu lub zdrowiu)
@@tkinmotorowerowy8804 Ja się całkowicie zgadzam z tym, że pranksterów należałoby zdelegalizować, ale albo jesteśmy spoko z takimi zwrotami i zjawiskami jak "obywatelskie zatrzymanie" (i całą konotacją jaka się z tym wiąże!) albo nie. Od takich "zatrzymań" są obecnie odpowiednie władze - jeśli obiekt zainteresowania (dalej: prankster) ma możliwość szybkiej zmiany miejsca pobytu i nie chce za bardzo czekać na ludzi w mundurach to przecież każdy ma telefon komórkowy i może go nagrać, żeby później mieć dowód jego wybornych żartów. Powiem więcej - pranksterzy są tak mili i sympatyczni że sami przecież wrzucają na socialne media swoje PrAnKi. A jak komuś się w to nie chce bawić to jak piszesz zawsze można dać w ryj raz czy dwa i gwarantuję że nastepnym razem zastanowi się taki dwadzieścia razy czy polać kogoś wodą pięć dni przed Śmingusem-Dyngusem. Ale błagam jak słyszę frazę "obywatelskie zatrzymanie" to chce mi się rzygać
@@Portmonet Akurat mechanizm obywatelskiego zatrzymania jest o tyle skuteczniejszy, że taki prankster "narobi w nachy" i się następnym razem (o ile ma resztki kory mózgowej sprawne) zastanowi, czy nie lepiej przyhamować. Od razu i na pewno, a nie, że zgłasza się na policję i "sprawcy nie będziemy ścigać, bo niska szkodliwość społeczna".
A, łap miskę, może się przyda. \________/
Top 10 wad istnienia pranków
1. istnieją
Amen
Zawsze mnie fascynuje, ile daje moc montażysty, tzn jestem pewna, że istnieją klipy pełne wkurwionych ludzi, których reakcji nie dało się tak łatwo obrócić w "żart" jak tego chłopaka z notatkami
Proponuję zacząć zbierać podpisy pod petycją, aby Czaro zrobił wszystkim pranka, jak skacze na główkę do basenu bez wody
Za późno. Już Team X zrobił pranka (nieudolnie z resztą), że spada z dachu domu X
no stary ci skoczyl dlatego zostales z mama i bratem w domu
CZELENDŻ.
patrząc na twoją nazwę ten komentarz mnie bardziej rozśmieszył xD
Nie pranka, tylko czelendż. Będzie bardziej realnie.
"Czy mogłybyście dać, w sensie give me zrobić z siebie idiotę?" Wygrało xD
Kiedy poszukiwania pracy zawodzą,a przebywanie w domu rodzinnym gwarantuje tylko stres i depresję, wlatuje Dominik cały na biało
jaki kom relatywny ;_;
Mam nadzieję, że może chociaż trochę pocieszy cię fakt, że kompletny random z internetu mocno trzyma kciuki za lepsze jutro i że wszystko się jakoś ułoży c:
@@mntl.msht. dzięki osobo z internetu. Jakoś nie mam przyjaciół innych a jestem strasznie atencyjny i dużo gadam bzdur
No halo! Ukradłeś mi opis mojej aktualnej sytuacji życiowej!
@@costam6196 mam nadzieję że dasz radę duża piona dla ciebie
co do tych "wspaniałych" tradycji wrzucania dziewczyn do stawu/studni w lany poniedziałek. kiedyś mamie zrobił tak chłop, któremu się podobała - trzymając za nogi z kumplami zanurzyli ją w studni. mamitka jest po 40 a wciąż boi się podchodzić do wody:)
Ja pie*dolę...
Czy ten chłop wchłonął jakieś grzyby że wpadł na taki pomysł i nie widział w tym problemu?
@@eryk8340 ToŻ to tRADyCjA!111!1!
"Czaro popełnił pranka" nie wiem dlaczego ale jak to przeczytałem to aż się zaśmiałem, coś pięknego. Piękny jesteś nie zmieniaj się.
obawiam się iż ten prank z "napadem na żabkę" jest nielegalny nawet jeśli złożyłbyś pistolet z palców
No bo jest.
Ciecz = nieznana.
Równocześnie mógł mieć tam jakiś Kwas, bo ten się przez plastik nie przeżre.
Samo takie mieżenie do innych osób jest niedozwolone.
*nie wiem czy "nielegalne" czy bardziej "bezprawne", więc niedozwolone
No, moja babcia super wspomina jak grupa typów jej wbiła do domu i cały zalała bo haha wiecie za panienkami sie latało :DDD i musiała potem kilka godzin to sprzątać bo dosłownie ściany, podłogi, wszystko było w wodzie.
Chore
Mogła przygotować wiadro wrzątku i ich na obiad zaprosić
Dyngus potrafił być wesoły, wśród rodziny albo znajomych. Kiedy indziej jakiś śmieszek zrzucał z wysokiego piętra wieżowca kubeł zimnej wody nie zważając na to, że było to dosyć potężne uderzenie w głowę, o szoku termicznym nie wspominając. Pamiętam jak na relację z tego sympatycznego dyngusa moja prababka zareagowała rubasznym śmiechem, mówiąc: i bardzo dobrze, w dyngusa panienki powinny być oblane wodą, bo to oznacza, że się kawalerom podobają.
Generalnie w każdych czasach i w przypadku każdej pozornie niewinnej zabawy pojawią się półgłówki bez grosza pomyślunku i umiaru.
Dzień po lanym poniedziałku pojechałam wymienić opony na letnie i jak grzecznie sobie siedziałam w poczekalni aż skończą, to przyszedł do mnie starszy pan, aby "umilić" mi ten czas. Czułam się tak niekomfortowo, kiedy zaczął takimi wujkowymi tekstami wypalać, np "czy był śmigus dyngus", a jak powiedziałam, że mnie siostry 10letnie oblały, to "ale taki prawdziwy śmigus dyngus, wiesz, oblewanie przez chłopakow, absztyfikantów, to żaden się nie kręci w pobliżu, hmm... nie ma wybranka serca".
Albo mniej tematycznie, wołanie do swojego kolegi, że znalazł mu rozwiązanie na ból pleców, bo zauważył stetoskop na siedzeniu. "Ładna, młoda pani doktor wymasuje Ci plecy" 🤢
Super tradycja, naprawdę. Jednak, zabawa w gronie przyjaciół, ludzi którzy mają na to ochotę . A nie, oblewanie obcych osób jak popadnie. Co jest w tym zabawnego? Zaskoczenie tej osoby, lub zdenerwowanie? Pamiętam, jak za dzieciaka, oblewaliśmy się co roku, zawsze od samego rana. Jednak każdy z nas, pytał najpierw, kogo może oblewać. Miałam 8 lat, jak dwóch, starszych chłopaków uznało, że oblewanie się wodą z wiaderka to za mało. Złapali mnie i mimo moich próśb, zanieśli mnie kilka metrów dalej i wrzucili wprost do stawu. Nie umiałam pływać, zanurzyłam się i zachłysnęłam wodą. Starszy z chłopaków, wyciągnął mnie po kilku chwilach. Byłam przestraszona i zmarznięta. Oni też wyglądali na przestraszonych, gdy zorientowali się, że mało nie utonęłam. Starali się, jakoś mnie uspokoić, mówiąc, że to żarty. Nie było mi do śmiechu. Przez dłuższą chwilę, nie mogłam złapać oddechu. Nie wiem czemu, ale bałam się powiedzieć rodzicom, o tym co się stało. Teraz, dzieciaki też szaleją z pistoletami na wodę czy nawet wiadrami wody, jednka nie widziałam, aby któreś robiło to bez zgody przyjaciół. Tradycja, naprawdę ciekawa, dająca dużo radości dzieciom, jednka jak ze wszytkiego innego, trzeba korzystać z rozsądkiem. Dziwnie to brzmi, przecież to tylko woda, tak przynajmniej można usłyszeć. Jak widać i zwykła woda, może zniszczyć komuś notatki, sprzęt elektroniczny czy też uprzykrzyć komuś dzień w pracy. Czasem takie wygłupy mogą skończyć się jak u mnie, na wiele lat strachem przed wodą. Naprawdę, bardzo długo, bałam się, wejść gdzieś do rzeki czy jeziora gdy w wakacje, wszyscy znajomi się kąpali. A co do tego żartowniśnia, kiedyś, ktoś mu odpłaci za te pranki porządnym łomotem. Ludzie mają cierpliwość do czasu, a trafi w końcu na kogoś, kto nie będzie tak opanowany jak ten mężczyzna z filmu.
O masakra… współczuję:(
Taka mała ciekawostka co do okolicy 6:45. Temperatura wrzenia jest zależna od ciśnienia, więc przy odpowiednim ciśnieniu woda może wrzeć nawet w 10 stopniach Celsjusza. Ot ciekawostka :)
Mam alergię na zimno i gdyby ktoś mnie oblał wiadrem z zimną wodą z piwnicy, to dostałabym reakcji alergicznej z takimi rewelacjami jak pokrzywka i puchnięcie :> gdybym dodatkowo nie miała możliwości szybko się osuszyć i przebrać oraz gdyby pogoda była raczej zimna i wietrzna, to to by było realne zagrożenie dla mojego zdrowia
Zaraz, zaraz ale te oblewanie ludzi wodą na mieście to nawet w c*ujowych latach 90 XX było nieakceptowane. Do dzisiaj pamiętam odcinek klanu gdzie chyba Rysiu ratuje Grażynkę i dzieciaki przed pranksterami z wiadrami, podkreślając przy tym jakie to chamskie. Nie mówiąc już o apelach policjantów w mediach, które też się pojawiały w okolicach świąt aby tego nie robić. Więc skąd ta chora nostalgia?
Oni po prostu muszą być na przeciw wszystkiemu i często to są zmyślane wspomnienia byle pokazać jak to się jest anty
Pamiętam te apele, tak samo jak przed Sylwestrem od początku grudnia apelowali, żeby nie nap**** petardami, bo można legalnie tylko 31 grudnia i 1 stycznia.
Pamiętam, że przez takich debili wprowadzono w końcu ograniczenia w sprzedaży, gdzie petardy można było sprzedawać dopiero tydzień przed Sylwkiem (możliwe, że to były jedynie lokalne obostrzenia).
Ogólnie o oblewaniu wiadrami, to słyszało się głównie na wsiach, bo już wtedy można było zarobić od wkur***** przechodnia nie jedną plombę.
Pamiętam czasy tego lania się gdzie popadnie. My co prawda laliśmy się jak wściekli na podwórku, w swoim towarzystwie. Raczej nigdy nie wpadło nam do głowy żeby obcych ludzi na ulicy lać z wiader, miednic i butelek, ale takie przypadki miały miejsce "na mieście" ani to było mądre ani zabawne.
Czekałam na ciebie jak na starego, który ma wrócić z mlekiem
Ale Ty się doczekałeś.
Paweł giga czad
Szanowny Dominiku,
Jako regularny widz twoich filmów znam już twój kontent i aby jeszcze bardziej go urozmaicić chciałabym zaproponować temat kolejnego filmu, który poziomem się zniży do księgi żartów Shreka. Mam tu na myśli książkę autorstwa Sandry Maiwald - "SMS miłosne". Zawiera ona przykładowe treści SMS-ów, które mogli niegdyś wysyłać millenialsi na swoich nowych nokiach.
Serio polecam, mam to w domu i po przeczytaniu straciłam swoje resztki godności, której wcześniej i tak nie miałam zbyt wiele. Księga żartów Shreka to jest przy tym nic XDDD
Uprzejmie proszę o rozpatrzenie mojej propozycji.
Z poważaniem,
xyz
zacytowałabyś coś z tej książki? 😙
Nie znam ksiazki ale wydaje sie byc interesujaca, podpisuje sie pod tym
@@SHARKY.9 będzie ciężko niestety, bo jest gdzieś głęboko schowana w piwnicy, ale z tego co pamiętam, to te teksty były przesiąknięte cringem, coś jak "bolało gdy spadałaś z nieba? Bo chyba jesteś aniołem"
A ja myślałem, że era pranków zakończyła się z 5 lat temu.
Jedyne "pranki" które są w porządku to takie w gronie znajomych, którzy nie mają z nimi problemu i też się z nich pośmieją. Szczerze zastanawiam się czy bądź ile było takich przypadków w którymś jakaś starsza bądź bardziej schorowana osoba dostała zawału przez jakichś debili chcących się pośmiać z tego, że kogoś wystraszyli.
A lany poniedziałek jest spoko tylko jeśli osoby biorące udział w byciu oblewanym się na to godzą.
THISSS BOŻE
Pragnę przypomnieć, że Wielki Piątek to dzień pracujący :v
Kocham oglądać twoje strae filmy do snu typu boomerzy bo wtedy jestem tak wlorzony że chce zasnac
W moim otoczeniu śmigus dyngus był średnio popularny (mała wieś, parę dzieciaków na krzyż, łazić z wiadrem przez pole - trochę głupota), jak ktoś kogoś oblewał wodą to zazwyczaj w domu rodzinnym. Ja z siostrą robiłem to szklanką wody, matka wiecznie stojąca w kuchni chlapała łyżką, ale ojciec-alfa w poprzednim życiu to chyba był strażakiem. Zawsze coś dopierdolił. Człowiek nie przetarł oczu przed lustrem rano a już był zlany z miski. No i tak to się pięknie, kameralnie działo aż do Wielkanocy sprzed paru lat, kiedy akurat spadł śnieg. Stary połączył kropki, że śnieg to też woda, więc napierdalał w nas śnieżkami od świtu do południa, dopóki było czym. Wtedy było zdenerwowanie i siniaki, ale teraz miło to wspominam, jego charakterystyczny, złowieszczy śmiech i ząb ułamany otwieraniem kapsli od piwa ukazujący się w pełnym blasku, kiedy się śmiał. Po 'tamtym' jakoś przestaliśmy, rodzina się rozjechała, każdy trochę podrósł...Cóż.
Nigdy kurwa nie zapomnę jak wyszłam kupić coś dla matki (lokalny monopolowy był otwarty) i wróciłam przemoczona od stół do głów bo jakiś pierdolony cwaniak wypierdolił na mnie całe wiadro wody przejeżdżając samochodem. No kupa śmiechu. Zwijałam się normalnie.
A najbardziej wkurwiła mnie reakcja moich rodziców - no bo przecież nic się nie stało!! Na samo wspomnienie mam ochotę komuś wpierdolić
jeszcze najlepsze jakby się ktoś pochorował po tym, przecież kwiecień nie lato.
Ja tak miałam w zeszły poniedziałek, kiedy szłam na pociąg z walizką, a gościu wyskoczył z auta i mnie oblał z wiadra. Potem kilka godzin w podróży totalnie przemoczona, przez co teraz jestem chora. Super pranki, naprawdę - żałuję tylko, że gazu pieprzowego nie miałam przy sobie.
Ja miałam gorzej, wracam z kościoła jako dzieciak(wtedy jeszcze chodziłam) i jakieś łebki lały wiadrami wody. Jak przyszlam to dostałam zjebę od dziadka, że trzeba było iść na 7 na mszę, wtedy nikogo nie ma. Klasyk - Twoja wina
@@Rosel00 zdrówka :(
@@Rosel00 jejku współczuję... jeszcze najczęściej w tych pociągach pizga od okien. Zdrówka
Odnośnie tego "kiedyś to było". Pamiętam jak z 15 lat temu, ja jeszcze byłam dzieckiem ale moje rodzeństwo miało z 16-17 lat poszliśmy na spacer w święta. Spotkaliśmy właśnie takich gości co zarażali pozytywną energii stojąc na moście i oblewając ludzi przechodzących pod. Zwrócenie uwagi skończyło się tym, że musieliśmy uciekać i prawie zostaliśmy pobici.
Moim jedynym wspomnieniem z lanego poniedziałku jest to, że na święta jeździłam do babci (gdzie nie było żadnych dzieci) i raz po raz oblewałam się na dworze z moim tatą. Ale później i tak dostawaliśmy ochrzan, że błoto do domu nanieśliśmy. Lany poniedziałek został usunięty z oczekiwanych przeze mnie świąt w wieku dziewięciu lat. Pozdrawiam, bo nigdy nie doświadczam żadnych przygód z tym związanych
:(( ale nie martw sie, ja nigdy sie nie lalam na lany poniedzialek bo zara wpieprz💀
a może niech ktoś wpadnie na pomysł żeby oblać w randomowy dzień czara by sprawdzić jego pozytywną energie?
Niech go obleją kwasem siarkowym
I jego super drogi sprzęt do nagrywania swoją drogą. Napewno byłby przeszczęśliwy
Tak w ogóle, nasłuchałam się o działaniu letyshops już kolejny raz dzisiaj, albowiem przesłuchałem mnóstwo awizowych filmów.
Pamiętam wszystko, dziękuję.
Sama jestem z poprzedniej epoki, ale mega irytują mnie ludzie z mojego (i starszego, i w ogóle każdego) pokolenia, którzy jojczą, jak to było kiedyś wspaniale, a jak to teraz jest „be”. Stare, zgorzkniałe pryki. Nie pamięta wół, jak cielęciem był. Lepiej cieszcie się życiem, które wam zostało, zamiast pierdzielić malkontenckie głupoty. Pozdrawiam Dominik!
tak swoją drogą to pranksterzy zasługują na swoją wersję "killing airsoft cheaters with real 44' caliber magnum"
może ta droga do szkoły o której mówił mój ojciec była prawdziwa? wiecie.. 40 pranksterów którzy skupili się na tym by utrudnić ludziom drogę do szkoły wyglądało by podobnie do tych historii...
Za moich czasów to ktoś by nie wytrzymał i grzecznie mówiąc, przytuliłby jego twarz swoją pięścią a nie pozwolił mu potem gadać głupoty na internecie jakim to bohaterem szczęścia jest.
Ale z ciebie kawaler, pewnie Panny się za tobą oglądają
O witamy wuja, tęskniłam
Wybawiłeś mnie z rodzinnej imprezy tym odcinkiem 👋❤️
Moim wspomnieniem z lanego poniedziałku jest to że chłopak którego nienawidzilam nasikał do butelki i tym mnie oblał. Mam traumę. Oby ta tradycja wymarła na dobre
Masakra😐 wspolczuje
Współczuję.
Git gut, hate the game not the player.
@@0.001mm_tolerancy w filmie było mówione o tym co inni ludzie też odwalają w ten dzień. jak jest tyle debili co nie potrafi w swoim gronie się w to bawić to ja pier**** taką zabawę
Dominik proszę o więcej informacji na temat lety shop. 2 min w każdym odcinku to zdecydowanie za mało. Powinieneś dodawać codziennie godzinny filmik na temat lety shop. To takie fascynujące.
13:44 - symulacja instruktora jazdy to absolutny top. Wchodzę na ten vid raz po raz, żeby raz jeszcze usłyszeć: Oooo ale duuuba wielka...dzydzki... Tomeczku. Gdybym był Wałęsa to bym powiedział: "i wtedy mówię mu: Ty Dominik, ja ci mówię zajmij się kręceniem filmów w internetach"
"Ojoj, oblałem kogoś wodą i popsułem mu komórkę za 3 stówy, LOL LETS DO IT AGAIN XD"
Argument pt. jeszcze chwilę i zabronią nam oddychać jest tak bardzo bezsensowny, że aż ciężko się do niego odnieść.
A w ogóle, to chyba obecna partia rządząca popiera tradycję?
Taki głupi ze az zapiera dech
O ile tradycja jest zgodna z nauką kościoła, np. bezkarne molestowanie dzieci.
@@edytaburda2145 Masz predyspozycje do rozpoczynania gównoburzy, z tym, że obecna partia wyraźnie faworyzuje KAROLICKIE WARTOŚCI, trudno się nie zgodzić, ale to molestowanie dzieci w zasadzie jest dość nowe dla kleru (w kontekście istnienia tej religii). Mianowicie genezę ma on jakoś w XI czy XII wieku kiedy wprowadzono bezsensowny z perspektywy Biblii czy ogólnie chrześcijaństwa, celibat (w razie czego wyjaśniam, chodzi o to, że ksiundz nie może w związki bo ki luj wie dlaczego). W każdym razie sam celibat był zagrywką czysto polityczną (miał związek z dziedziczeniem majątków kościelnych) i po raz kolejny ukazuje, że skomercjalizowanie religii i robienie z niej biznesu jest kurwa głupie. W każdym razie, na tej samej zasadzie na jakiej w więzieniach funkcjonuje to słynne podnoszenie mydła, pomimo faktu iż znakomita większość osób która tam trafiła nie okazywała chęci do takich zachowań, tak samo tutaj niewyżyty staruch musi se jakoś spuścić napięcie (przepraszam, że brzmi to tak jak brzmi ale no). Oczywiście nie usprawiedliwia to w ŻADEN SPOSÓB kogoś kto krzywdzi dzieci tylko dlatego, że z własnej woli ubrał se czarny płaszczyk, bardziej chodzi mi o tl, że ta czysto polityczna i nastawiona na zysk decyzja Kościoła Katolickiego bezpośrednio się do tego przyczyniła, znacznie zwiększając ryzyko występowania takich godnych pogardy czynów
@@tkinmotorowerowy8804 Nie popierają KATOLICKICH WARTOŚCI jako takich, tylko ze wszystkich sił wspierają INSTYTUCJĘ kościelną. Normalna prokuratura weszłaby o 6ej rano do kurii i zabrała potrzebne dowody. Zamiast tego wydaje instrukcję, że kler należ traktować delikatniej. To co piszesz jest oczywiste- organizacje religijne same sobie stwarzają środowisko do nadużyć i atmosferę do ukrywania ich. W państwie prawa każde przestępstwo powinno być ścigane. A propos rysu historycznego, to od niedawna przejmujemy się losem dzieci, może 200-250 lat. Wcześniej to byli po prostu mali ludzie, w zasadzie bezużyteczni, tylko gęby do wykarmienia.
Pranki to jedne z bardziej idiotycznych działań. Nie no, dobra - można zrobić fajnego pranka, ale na to trzeba mieć inteligencję i odpowiedni stan umysłu. Podobało mi się to porównanie do 10-latków. Bardzo trafne spostrzeżenie: „boomer to nie jest metryka, boomer to jest stan umysłu”. Trafiony zatopiony! ❤️
Ah jakie to było świetne uczucie kiedy razem z moimi rodzicami szłam do kościoła i przed samą bramą grupka chłopaków w BMW oblała nas woda i to tak porządnie cóż powiedzieć śmiechu było co nie miara 🙂🙂
Ach, kocham ironię, dobrze, że Awięc istnieje. :)
Ubawiłem się przednio to oglądając, do takiego stopnia, że kawusia zamieniła się w alkohol.^^
Wydanie płyty w wielki piątek. No grzech kurwa niewybaczalny. Ludzie naprawdę chyba muszą mieć nudne życie że się o to czepiają
Biedna Sanah 😥
Ona tylko chciała wydać swoją płytę....
Ciekawe co by zrobili ludziom takim jak ja, którzy w wielki piątek jedli pizzę i jako śniadanie wielkanocne też pizzę...
@@SandroneEko w śniadanie wielkanocne to chyba nawet nic złego nie jest
Akurat byłem na wsi w Opolskim, gdzie jest obchodzony Lany poniedziałek i mam wrażenie, że to jest na zasadzie, że kobiety tego nie znoszą, ale dla facetów jest fajne, więc zostawiają. Moja muzyka przez cały dzień marudziła, że jest lub będzie mokra i unikała tego za wszelką cenę.
Z każdym takim filmikiem uważam coraz bardziej że Influencerzy nie powinny mieć praw człowieka
Czarek tworząc ten film zapomniał o jednej, bardzo ważnej rzeczy, o której powinien pamiętać każdy twórca. I ja wiem, że jest to poruszane wszędzie do bólu, ale to oglądają dzieci - najłatwiejsze do ukształtowania istoty. Najłatwiejsze do zmanipulowania. Często sięgają po takie filmy kierując się fajnym tytułem i kolorową miniaturką, oglądają z zaciekawieniem i myślą, że czyny przedstawione na filmiku są super, i że tak można bo ich idol tak robi.
W ogóle to rozjebało mnie jak w tle komentarzy o lanym poniedziałku i strażniku miejskim dałeś muzykę z Dark Souls z jednego z bossfightów XD
Szacun za muzyczkę z mass effecta
Dzięki za materiał, jak zwykle w dziesiątkę 👍
Dawno mnie tu nie było, z kilka lat. Dominik to też stan umysłu. Niby już nie taki młody a jednak nastolatek, niby nie boomer ale już zalatuje. Tak trzymaj. Serio. Skoro się opłaca.
ej to ciekawie bo ja mam 14 lat, spedzilem cale dziecinstwo w latach 5-11 na dworze na podworku, a nie w internecie xd
Fajnie, że 15% filmu stanowi reklama xD Ale sponsory good, keep it up!
Jimmy Darts to jest człowiek od pozytywniej energii.
Kiedyś to było fajniej... Pamiętam jak mama opowiadała mi o swoich czasach. W pewien lany poniedziałek chłopaki wrzucili ją do stawu. Nie był on jakiś głęboki, wszyscy się śmiali, ale każdy jakoś nie pomyślał o tym, że nie każdy potrafi pływać. I w ten oto sposób, moja mama, nieumiejąca pływać, do tej pory nie lubi głębszej wody i boi jej się. Ale przecież kiedyś to były inne czasu i ludzie mieli dystans do takich rzeczy. Czasami dobija mnie to, jakimi idiotami są ludzie.
Kocham tą muzykę z Medieval podczas czytania komentarzy starszych boomer’ów
A co do przeszkadzania ludziom w pracy to śmieszni są na przykład tacy, którzy wchodzą do jakiegoś sklepu albo na stację benzynową z kamerką i mówią kasjerce, żeby dała mu coś za darmo, bo jest YoUtUbErEm. Ostatnio dziewczyna mojego brata miała taką sytuację xd
Dziś w ofercie za free: wpierdol.
Chociaż upośledzonych nie wypada bić...
Whyobrazcie sobie jakby „nerd” zamiast notatek miał tam jakieś mega ważne dokumenty
Ja miałam nieciekawą przygodę jeszcze przed czasami pranksterów. Byłam wtedy w gimnazjum i postanowiłam wyjść w poniedziałek wielkanocny na spacer i posłuchać na słuchawkach trochę muzyki z telefonu. Byłam wtedy na wsi u mojej babci. W pewnym momencie, gdy mijałam już połowę miejscowości, to jadące auto przy mnie zwolniło. Jacyś 4 debile rzucili we mnie otwartą dużą i pełną butelką wody. Trafili mnie nią w nogę i pojechali z piskiem opon. Ja zła zaczynam pod nosem na nich kląć. Wszystko widział jakiś dziadek i odzywa się do mnie oburzony, że przecież śmigus dyngus, że jak ja mogę się na nich złościć. Nie szło wytłumaczyć dziadkowi, że mogli mi coś zrobić, że mogli zepsuć mi telefon i słuchawki. Poddałam się i poszłam trzymając butelkę, którą chwilę wcześniej dostałam. Została w niej resztka wody, a ci debile jeździli od jednego końca wsi, do drugiego. No i mieli otwarte okno. Gdy przejeżdżali obok mnie akurat znowu zwolnili. Grzechem było im się nie odwdzięczyć. Wrzuciłam butelkę, krzyknęłam nazwę święta i odeszłam słuchając jęków i płaczu, że ojciec ich zabije za zalanie skóry na siedzeniach auta xDDDDDD
"spokojnie,wasz wujek nie odkrył jeszcze sanah"
tymczasem mój wujek będący jej fanem
+1 byczku montażysto za soundtrack z ME
Dzięki ;3
Jezu, gdyby mnie ktoś oblał w tramwaju wiadrem zimnej wody, chyba bym się popłakał na miejscu, z zażenowania. Bo wyobraźcie sobie że jedziesz do rodziny, w jakimś oficjalnym stroju, na spotkanie z przyjaciółmi itp, a jakiś jełop w tramwaju oblewa was wodą i jeszcze ma pretensje że ci się to nie podoba. Nie ma to jak stare dobre "A co mnie obchodzi to jak się czuje druga osoba"
Zapoznaj jego twarz z oknem w tramwaju
Miniaturka wygląda jakby miała iść na wydatne chłopaki xD
Wuja wrócił 😍
Dzięki wuja za film
:D
przez Pranksterów nie mam najmniejszech ochoty jechać do Warszawy pozwiedzać - jedyna recenzja jaką można dać
11:09
-a dokąd taka wielka paczka?
-NO TO W DROGĘ
Z tego co pamietam oblewało się znajomych w swoim własnym gronie, a nie przypadkowego studenta z kartkami w rękach
Mnie raz zaczepił brzoza tv, zrobiłem sobie z nim zdjęcie bo No czemu nie raz się żyje, wstawiłem na moją martwą grupę Prankster Alert z resztą zaproponowaną przez wuja. Brzoza najwyraźniej miał swoją wtykę bo dzień po tym wstawił kafelek na insta gdzie publicznie mnie wyśmiał że jestem dwulicowy że najpierw robię sobie z nim zdjęcia a potem wstawiam nasze zdjęcie na grupę. Taka tam historia z pranksterem.
XDDDD
xDDDD Miałem takiego instruktora. Kazał mi jechać powoli i podziwiać jakąś laskę na pasach
Przepraszam Dominiku Bosie jestem zbyt biedna by robić zakupy.
0:54 - 3:34, dzięki za time stampa, ale jak wrzucasz coś raz na rok to miej godność nie srać nam do ryja xD
wszystko w punkt. film jak zawsze mega!
PS pls nie bądźcie jak czaro 😒
To jest smutne i przerażające zarazem jak bardzo mało samoświadomości mają co poniektórzy.
Chyba że ma, tylko jest to dla niego wzorcowa postawa obywatela.
Ja osobiście nie wspominam wspaniałe czasów 20 lat temu. Nie znosiłem smigusa i uważałem, że to głupie oblewać wszystkich wodą bo cześć tego może nie chcieć.
Tak samo jak narzekanie, że młodzi tylko w internecie siedzą. Dorastając 20 lat temu nie było takiego dostępu do informacji jak teraz, sporo zawdzięczam dostępowi do internetu bo dzięki temu udało mi się poszerzyć moje zainteresowania, udało mi się schudnąć 15 kg i polubiłem ćwiczenia. W tamtych czasach nie było powszechnego dostępu do takiej wiedzy bo większość to była bro-science.
tęskniliśmy Dominiku
W koñcu… witamy z powrotem!
6:39 w zasadzie to niekoniecznie, temperatura wrzenia wody spada wraz ze spadkiem ciśnienia. Na szczycie Mt Everest jest to już 68C. Przy odpowiednich warunkach woda może wrzeć nawet w temperaturze pokojowej. Pozdrawiam.
W zasadzie „gorąca” to pojęcie względne. W odpowiednich warunkach woda o temperaturze pokojowej też może sprawiać wrażenie gorącej.
Ahhh tęskniliśmy Dominik
Szanuję za tę piękną muzykę z mass effect
Jak by dostał po zębach, to by się zdziwił. Nie jestem zwolennikiem przemocy, ale nie wiem jak bym zareagował gdybym miał za chwilę ważne spotkanie lub egzamin. Generalnie jak by dostał w papę to można by było powiedzieć, że to prezent pod choinkę.
6:36 No jak tam Dominiku ten twój film o jasnowidzach? 👺
Ale po co, skoro można robić gówno filmy pokroju oglądamy lifehacki albo przeglądamy śmieszne obrazki i się lepiej klikają
Będzie w tym roku, a jeśli nie to wuja przekaże pieniądze na cele charytatywne albo zleci komuś innemu z błogosławieństwem czatu czyli nas
@@Grace_cali jestem świadoma, też oglądałam ten film Xd lubię potorturować ludzi czasem po prostu
Imagine, prankster oblewa cię wodą a ty mu odpowiadasz gazem, albo paralizatorem *-*
A ja cały czas na to czekam :>
Zawsze chciałem być hot jak cash back od lety shops teraz już mogę!