ZURG był DOBRY i miał RACJĘ! 😨 Buzz Astral - cała prawda! 👨🚀
HTML-код
- Опубликовано: 4 ноя 2023
- W filmie "Buzz Astral" tytułowy bohater buntuje się przeciwko Zurgowi. Czy to możliwe, by popełniał tym samym gigantyczny błąd? Tak! To Zurg miał rację, a Buzz był głupcem, co udowodnię w tym filmie! 🚀
➡️ Sprawdź, gdzie jeszcze można mnie znaleźć: linktr.ee/rabotv
Źródło/inspiracja:
Mój analityczno-filozoficzny umysł 🧠 
Развлечения
![Nowy ZURG to OSZUST?! 🤯 Gdzie jest PRAWDZIWY? 😳 [Teoria Pixara]](http://i.ytimg.com/vi/V0aDb5M0RzU/mqdefault.jpg)
![Nowy ZURG to OSZUST?! 🤯 Gdzie jest PRAWDZIWY? 😳 [Teoria Pixara]](/img/tr.png)
Ej XD Miałem dokładnie to samo uczucie, że to ten "zły" ma rację i kieruje się dobrem ogółu podczas gdy ten "dobry" działa z egoistycznych pobudek. Gdy poznałem prawdę to kibicowałem starszemu ale ja wiedziałem jak to się skończy :v Nie mogło to się skończyć inaczej bo wiadomo "dobro" musi zawsze wygrać.
Tak samo
+1
dokladnie
Dokładnie to samo pomyślałam po obejrzeniu.
dokładnie też tak uważam a poza tym ta bajka ma i tak już ogółem słabą ocenę, szczególnie że ten Buzz jest zupełnie inny niż Buzz którego znaliśmy pierdylion lat z Toy Story. Liczyłem że ten Buzz połączy siły z "Zurgiem" i będzie git no ale po 3ech minutach oglądania ich interakcji wiedziałem jak się to skończy :/
Wyobraźcie sobie takie zakończenie, gdzie stary i młody Buzz jednak cofają się do momentu gdzie wszystko się zaczęło, i mówią do Buzza z przeszłości co ma zrobić, żeby uniknąć z tej katastrofy. Gdy Buzz wyciąga załogę z niebezpieczeństwa i statek zaczyna ponownie wracać do domu........dwójka Buzzów z przyszłości....zaczynają znikać.......zrobili swoje....ich przyszłość już nie istnieje, ale osiągnęli to co chcieli. Załoga wróci do domu, ich zadanie zostało wypełnione, więc akceptują swój los i znikają.......pozostawiając tylko jednego Buzza Astrala który dowiezie załogę do domu. Ja bym płakał na sali jakby takie piękne i poetyczne zakończenie by nam dali.
No uniwersum Buzza to nie jest Dragon Ball, gdzie tworzy się alternatywa linia czasowa, nawet jak ktoś z przeszłości zginie lub nigdy się nie narodzi jak Cell czy Zamasu.
@@satyriconguy4126 co xddd
@@satyriconguy4126a skąd ta pewność przecież skoro stary bazz cofnął się w czasie i sprawił że młody bazz nie uciekł z tej planety to nigdy nie stał Zurgem, a jednak Zurg dalej istnieje.
Według mnje niekoniecznie musieliby zniknąć bo alternatywne uniwersum istnieje. Jeśli dopuszczasz znikanie to twoje zakończenie z powrotem do domu jest niemozliwe do realizacji! Bo zgodnie z logiką znikają nie tylko ludzie ale też przedmioty wytworzone w alternatywie i alternatywna wersja napędu z drugiego uniwersum tez musiałaby zniknąć
„ piękne i poetyczne „ chyba raczej obrzydliwe i psychopatyczne
Moim zdaniem ten film przedstawia poważny dylemat. Dylematy mają to do siebie, że nie ma rozwiązania dobrego i złego. Są odcienie szarości. I jeżeli mieliśmy dwóch Buzzów, a właściwie jednego, ale z dwiema różnymi przebytymi drogami, tak też mamy dwa rozwiązania. Oba wynikające z wiedzy i przeżyć. Tu nie ma dobrego wyboru, bo w obu przypadkach pozbawiasz kogoś możliwości życia. Jedna osoba decyduje o szansach tysięcy istniejących, lub mogących istnieć ludzi. Tu nie ma dobrego wyboru, to wyjątkowo trudna moralnie sytuacja, gdzie każdy wybór ma swoje konsekwencje. Moim zdaniem to jest super, ale przez ograniczenia typowe dla pixara, nie mamy tego odpowiednio poważnie rozpisane. To dalej film dla dzieci, nawet jeśli porusza zagadnienia na temat ludzkich istnień
Tak, zgadzam się i dlatego uznałem, że warto zrobić o tym film, bo to ciekawy temat, o którym można dyskutować godzinami 😊
Ten film był dziwny, nie mogłam pojąć jakiekolwiek dziecko po obejrzeniu czegoś takiego mogło chcieć kupić zabawkę Buzza 😅
Dałem łapke w górę gdy tylko powiedziałeś że zakończenie jest idiotyczne xDDD
Trochę ta teoria nie pasuje,
Owszem, cała załoga i ludzie na statku, mieli swoje rodziny.
Jednakże oni lecieli z prędkością światła przez LATA, Buzz lecąc parę tysięcy km w kosmosie przeniósł się parę lat w czasie, więc cały statek lecąc kilka lat świetlnych w kosmosie, są (dla ziemii) w dalekiej przyszłość i na ziemii nie żyją już ci sami ludzie co żyli przed startem misji.
No to prawda i też nawet jakby Buzz posłuchał swojej starszej wersji to też nie wiadomo czy jego przyjaciółka Alisha ( czy jak tam się jej imię pisze ) by też się związała z kimś i czy by miała dziecko mogło też tak być że coś by jej się złego nie stało np jakiś wypadek że np nie mogłaby chodzić albo śmierć albo jeżeli już by się z kimś związała to też nie wiadomo czy ta osoba nie okazała by się strasznie toksyczną i trudno byłoby się wyrwać z takiego związku albo z tą twoją znajomą że żałuje paru decyzji i ma dziecko i mówiłeś że gdyby podjęła inne decyzję urodziła by inne dziecko ale też nie wiadomo czy też nie byłoby gorzej na przykład dla niej w życiu i na takie sytuacje ( ogólnie mówiąc ) no po prostu tak musiało się stać gdzieś zapisane jest że taka i taka sytuacja musi nastąpić i tyle BA może nawet jakbyśmy wybrali inne decyzje może efekt końcowy wyszedł by na taki sam jaki jest w tej chwili np pracujesz w cukierni i robiłeś/aś takie wybory aby dojść do tego żeby pracować jako cukiernik albo mogło też być tak że dane wybory wydają się że nie kierują do pracy w cukierni a jednak na końcu masz w pracę w niej ( nwm dziwny przykład ale taki mi przyszedł do głowy xd )
Ps. Mam nadzieję że to jakiś sens ma bo szybko było pisane i byłoby lepiej jakbym do kogoś to mówiła niż pisała xd
Raz Buzzowi udał się przeskok w przód o 20 lat
@@purplestar3882Alisha związała się z kobietą , potem razem wychowywały syna
@@polishalastor142 Można stwierdzić że ziemia w filmie Buzz ma około 3 tysiące lat, bynajmniej, nie są to nasze czasy tylko naprawdę daleka przyszłość.
7:03 to w sumie jest trochę taki paradoks czasu, bo jeśli byśmy zmienili jedną rzecz w naszej przeszłości to nasze życie mogłoby się potoczyć całkowicie inaczej i nie ma pewności żeby potoczyło się podobnie tylko z jedną zmianą
Kiedy byłam młodsza chciałam cofnąć się w czasie i nie doprowadzić do pewnych smytnych wydarzeń w moim życiu ale potem wraz z upływem lat uświadomiłam sobie że gdybym do nich nie doprowadziła to bym nie była tą osobą którą jestem teraz wiedz w sumie troche taki paradoks czasu
Więc
Smutnych
Jak było powiedziane przez mądrego człowieka, "Nie możesz uratować wszystkich.", próbując uratować to co miał tutaj nie chciał uratować tego co miał tam ponieważ wkroczył w przywiązanie w monecie braku jakiej kolwiek alternatywy i to jeszcze minęło trochę czasu więc no
No to już wiemy, czemu Buzz w "Toy Story" jest tępy jak but z lewej nogi.
Heh.
Buzz z Toy Story Poprostu jest przekonany że jest Prawdziwym Buzzem Astralem
@@polishalastor142
Nawet po zrozumieniu, że jest zabawką, bardzo wolno łączył fakty.
@@SirDziwak Pamiętam
Żal mi tych ludzi którzy nie wrócili na Ziemię
To tylko bajka... Oni nie istnieją..
Oni pewnie w jedną stronę lecieli 200 lat więc czego szkoda ? skoro to było zamierzone
@@anatar7196wiedzieli na co się decydują
Wiedzieli że ryzykują i że to podróż prawdopodobnie w Jedną stronę
@@patrykrogoz1751 niby tak ale mimo że wiemy że to fikcyjne postacie często nam jest ich szkoda
Ziomuś na prawdę masz racje nie mogę zrozumieć czemu część ludzi tego nie widzi, może to ta krótkowzroczność bo wszyscy chcą widzieć dobro we wszystkim i wszystkich.
+1 dla ciebie
Niewidzi bo coś takiego to psychopatyczne działanie
Genialny film niby opowiadał tylko o jakieś bajce, a tak naprawde pokazuje ważny morał do przemyślenia ❤
W The Time Machine dobrze to wytłumaczono "Zbudowałeś wehikuł czasu bo Emma umarła, wehikuł ten nie powstałby gdyby emma żyła a więc nie możesz go użyć by ja uratować" tak samo z kryształem, nie powstałby gdyby kolizji by uniknął, więc nie może go wykorzystać do "naprawy lini i wydarzen czasu".
@Rabo Rabo tak myślę o tym i to jest paradoks i to na tyle skomplikowany że myślę że starszy miał rację względem własnych przeżyć (próba zatrzymania go i wszystko co się wydarzyło w jego linii) a młodszy myślał instynktownie aby ratować tych co żyją nie chciał rozpamiętywać przeszłości ale właśnie przez to jak Pixar podchodzi do swoich filmów dlatego je dalej oglądam szczególnie paradoks który przywołałeś jest ciekawy bo to zależy od tego czy naprawdę mamy jakieś spotkania narzucone od góry czy nie np jak by podeszli do tego jako miłość przypisana wtedy ta wnuczka by żyła dalej ale Buzz nie spotkał jej ogólne to daje przynajmniej 5 innych alternatywnych zakończeń możliwych
Starszy Buzz Poprostu nie poznał dorosłej Izzy wnuczki swojej przyjaciółki
Rabo ta sytuacja to kropka w kropkę dylemat emiyi shiro z fate SN UBW gdzie młody chciał zostać bohaterem sprawiedliwości, potem w fabule spotyka starszego siebie który to osiągnął I jest niezadowolony z tego kim się stał ( osiągnął ten ideał) i chciał zabić swoją młodszą wersie żeby się nie narodził bo nie chcę on istnieć w świecie w którym musi zabijać innych żeby utrzymać względny pokuj na świecie. A młody chcę go pokonać żeby pokazać że droga którą wybrał jest słuszna i że zostanie bohaterem sprawiedliwości nie zostając tym z przyszłości i nie będzie tego żałować
No, filmy i seriale z motywem podróży w czasie często zahaczają o ten dylemat, bo to bardzo ciekawa rozkmina 👍
@@Rabo- no i o tyle dobre że w Fate SN UBW jest tak że ścieżki a jest ich 3 odpowiadają na to pytanie 1 ścieżka zadaje pytanie druga to odpowiedź a trzecia zastosowanie gdzie w trzeciej ten młody porzuca bycie bohaterem dla swojej miłości
@@Rabo- +1
Miałem podobne odczucia po filmie, strasznie mnie rozczarował. Widzowie którzy kochali Toy Story zasługują na film z Buzzem Astralem z prawdziwego zdarzenia.
Jak ktoś uważa, że trzeba się pogodzić z niskim poziomem obecnego kina animowanego/familijnego, to znaczy, że nie widział Kota w Butach.
Tak masz rację , poświęcił życię tylu osób żeby uratować 3 , jak by pomógł starszej wersji siebie wszystko potoczyło by się lepiej.
A jaką masz pewność iż tylko trzy
@@czarnyformal spójrz tak , masz osoby w hibernacji i masz tych przyjaciół których dopiero poznał , mógł by uratować tych w hibernacji , a on się skupił żeby mieć tych 3 przyjaciół , nie spojrzał na to co z pozostałymi , i naprawa tego co zrobił by stary buzz astral w jego czasie cofneła by wszystko co by się wydarzyło , i jedyna różnica by była taka że ludzie by żyli w trochę lepszym świecie
@@chaoswolf0832 powtórzę: jaką masz pewność iż w tym świecie żyły tylko 3 osoby
@@chaoswolf0832 poświęcić 3 osoby dla „ dobra ludzkości „ tak by tylko psychopata zrobił którym stary buzz się stał
@@chaoswolf0832 po za tym Zurg kazał wybić swoim robotom swojego dowódcę i prawie wszystkich ludzi z inkubatorów i ja mam niby uwierzyć iż on to zrobił dla „ dobra świata „
Krótka kwestia do pytania z Wielkiej Teorii Pixara cześć 13 (poprzedni film; piszę pod tym filmem, ponieważ nie wiem, czy ktoś zauważy mój komentarz pod poprzednim filmem).
Czy któryś inny film Pixara to film w filmie tak jak film o Buzzie? Ja myślę, że tak. Tą filmową incepcją są... "Auta".
Dlaczego? Kilka pytań z "Aut" nie dawało mi często spokoju.
Jeżeli myśli/wspomnienia ludzi przeszły na ich samochody, czemu wspomnienia krów przeszły na maszyny rolnicze, a much na miniaturowe samochodziki ze skrzydełkami? I skąd miałyby być takie samochodziki?
Jak samochody zmieniły swoją anatomię i zyskały usta i oczy?
W jaki sposób samochody posiadały dzieci? I czy te dzieci w jakiś sposób dorastały?
Na te pytania trudno jest odpowiedzieć, jeżeli uznamy, że trylogia "Aut" była pomiędzy odlotem ludzi na Axiomatach a ich przybyciem po 700 latach.
W sumie czemu nie, nawet trochę pasuje. Mi trochę daty kolidują. O co mi chodzi. Mianowicie ludzie na statkach axiom wylecieli w roku 2105( poprawcie mnie jak się mylę ), nie wyobrażam sobię żeby samochud wujta przetrwał te nie całe 100 lat. Poza tym przyjmuje się że akcja dzieje się w latach 2006 do 2017 co naturalnie koliduje z rokiem 2105 po którym dopiero auta mogły stać się żywe
To prawda, to trudne zagadnienie. Ogólnie Auta są chyba najbardziej na siłę dopasowane w Teorii Pixara 👍
@@Rabo- jakie filmy według ciebie są jeszcze na siłę dopasowane ?
@@TVPO_NiePozdrawiam Poza Autami to chyba wszystko się w miarę spina, zobaczymy jak uda się dopasować MNŻ, tu może być problem
@@Rabo- mi się wydaję że Luca, jakoś te morskie potwory nie bardzo pasują do potworów z w potwory i spólka chyba między innymi przez to zamienianie się w ludzi. Poza tym wydaje mi się że że wyewoluowanie zwieżąt w potwory z pierwotnej teorii miało najwięcej sęsu.
Bardzo przypomina mi to historię z Wakfu gdzie antagonista pragnący cofnąć czas niszczył wszystko by osiągnąć cel, Wakfu zrobiło to lepiej bo antagonista wygrał ale cofnoł się w czasie tylko o 15 minut i załamany zdał sobie sprawę z swojej porażki
Wydaje mi się że Flash też miał podobnie, bo walczył z samym sobą i mi się potem myliło
batman miął podobny dylemat (albo on zabierze życie albo ten drugi zabierze więcej niż jedno życie) jest cholernie dobre bo główny bohater może stać się potworem według siebie ale może uratować innych chociaż w jego przypadku jest 3 droga czyli cały czas zmagać się z tym drugim ale to będzie bez końca nie ma dobrej opcji są tylko wybory i dla jednego skończy się szczeńsliwie to ten drugi straci wszystko
Batman to w ogóle ciekawy przypadek, bo gdyby był bierny to na ulicach kwitłaby przestępczość, ale nigdy nie powstałyby najgorsze z najgorszych szumowin. Dylemat Batmana polega na tym czy lepsza jest bierność, czy działanie w słusznym celu, tworzące negatywne konsekwencje
dokładnie dziękuje
Bardzo dobry materiał na ten temat zrobił kanał Wojna idei
Na prawdę ciekawy film 🖤 już od dawna czekałam, żeby ktokolwiek poruszył ten problem i rozszerzył temat. Oglądając Buzz Astrala miałam te same rozkminy co ty tutaj.
Świetny film rabo i nawet z przekazem szanuje
Ta teoria ma naprawde bardzo dużo sensu. Świetna robota, oby tak dalej
Dzięki Majolku
to nie jest teoria
ale to nie jest teoria
dla mnie ma ona za dużo: dziur, nieścisłości i co najmniej jeden paradoks (sprzeczności wynikająca z momentu kiedy uważacie rzeczywistość młodego za fanfik zapominając że stary właśnie dąży do tego samego). Dlatego uważam ją za dzieło kogoś podążającego za uczuciami a zapominającego go umyśle.
@@marcinbadenski2345 tylko że to nie jest teoria. On w tym filmie powiedział fakty
a gdyby tak zmiana przeszłości by sprawiła że wszystko krachnęło? całość by się rozpadła? Możliwe że Starszy Buzz już uszkodził kontinuum i zabił nie tylko swoich sentymentalnych przyjaciół jak którzy już nie żyją, to i naraził tych co już mają swoje rodziny a których Młodszy Buzz poznał i ostatecznie może właśnie ten obecny Buzz jest mądrzejszy bo powstrzymał idiote od kolejnych incydentów w czasoprzestrzeni. Nie zdziwiła bym się gdyby następny film o Buzzie zaczął by się od aresztowania Młodego Buzza za zbrodnie wojenne przeciw całemu wszechświatowi bo powstala wyrwa spowodowana przez anomalie którą stworzył Stary Buzz :D
Warto dodać że gdyby nie ,,załoga" baza i jej wpadki film można bylo by skrócić może o połowę
Nie ukrywam sam mam wątpliwości. Podejście, że jesteś alternatywną wersją wydarzeń nic nie zmienia, powstała inna oś czasu, ale ty ciągle masz swoją wolę i wybór. Słuchanie starszych nie jest z definicji słuszne, należy się nad tym zastanowić. Słuchanie starszej wersji siebie też nie jest bezwarunkowe, przecież możemy stać się kimś innym, zaprzeczyć swoim ideałom i stać się źli, a powiedzenie "nie" chroni nas przed zatraceniem siebie. Nie wiemy co by się stało gdyby obaj się cofnęli w czasie, ale raczej te osoby by przeżyły. Nie da się naprawić tej osi czasu, możemy jedynie wytworzyć inną oś czasu, która będzie "idealnia". Po za tym wątek czy cofnięcie się w czasie i zmiana histori jest właściwe, zamiast stawanie czoło konsekwencją swoich czynów. - w sensie jeden człowiek ma podejmować takie decyzje, których konsekwencje nie da się przewidzieć. Na końcu gdybanie, skąd można wiedzieć czy by było lepiej, albo gorzej, to są rzeczy zdecydowanie za duże dla człowieka. - "nawet mędrzec nie wie jak wszystko się skończy". Czy Baz zrobił dobrze? Raczej powinien pójść za starym sobą, raczej nie miałby głębokich przemyśleń, a głupi nie jest więc problemy związane z czasem raczej ogarnia choć trochę. Do tego jest człowiek, który popełnił błąd, który chciał naprawić nawet za dużą cenę. Moim zdaniem zależy jak na to patrzeć
Sprawa jest mocno skomplikowana, to fakt. Z podróżami w czasie to w sumie zawsze tak jest, że boli głowa od samego myślenia o tym 😉
Moim zdaniem młody Buzz ma racje ponieważ cofanie sie w czasie i zmienianie przeszłości może wywołać skrajnie różne i trudne do przewidzenia efekty. Na przykład Ich statek mógł rozbić się o jakąś gwiazdę i wszyscy by zgineli.
Zresztą to jego wina że statek się rozbił i ugrzęźli na tej planecie
Po obejrzeniu tego filmiku nasuwa mi się tylko jedno pytanie: Czemu życie musi być takie skomplikowane?
Za poważny motyw przewodni na animacje i twórcy polegli.
Poszli na łatwiznę.
Mogli zrobić motyw o połączeniu sił i zabrać tych i jednocześnie odwrócić to wydarzenie.
Albo, że jakby Buzz uratował ich przed wypadkiem, to by się okazało, że i tak by się rozbili ale wszyscy by zginęli.
Mogłaby to być historia o nierozpamiętywaniu przeszłości, gdy nie da się już jej naprawić, tylko iść dalej.
A tak, mamy tani morał o walce za przyjaciół i tyle, niby też to jest "historia o nierozpamiętywaniu przeszłości" ale położona.
Zgadzam się 👍
A może oni z założenia Mieli się osiedlić na tej planecie na którą lecieli z prędkością światła przez lata (załoga w hibernacji)
W tym czasie na Ziemi minęło kilka set lat
No dobra, starszy Buzz cofa się w czasie i co może zrobić?
Mini sabotaż, aby historia inaczej by się potoczyła?
Cofnąłby się i dalej byłby stary. Tylko jakby zmienił bieg wydarzeń to by przestał istnieć. A co za tym idzie, nie mógłby zmienić historii.
Możliwe, że któryś kryształ napędu spowodował roszczepienie Buzza na dwie postacie, tak jakby sklonowanie.
Jeden Buzz wrócił, drugi odnalazł statek kosmiczny.
Tylko, że klon szybciej się starzał, a cofnięcie się w czasie klona było złudzeniem i po prostu wrócił na trasę lotu, gdzie myślał, że spotkał młodszą swoją wersję?
Dalszą część historii znamy.
Może, mega naciągane.
No, ale jakby starszy Buzz serio cofnął się w czasie, to co? Pojawiłby się na miejscu swojej młodszej wersji? O wiele lat młodszy, wtedy musiałby mieć stan umysłu na tamtą chwile identyczny i nie wiedziałby, że miał inaczej postąpić.
Choć na myślenie emocjonalne w przypadku sytuacjach, w których znalazł się Buzz, nie było miejsca, mimo wszystko kolesiowi należy się szacuneczek za to, że finalnie znalazł swoje miejsce w zastanej rzeczywistości
Stary Buzz jest konserwatystą "Chce żeby było, jak trzeba", a młody liberałem "Moje doraźne potrzeby, są najważniejsze".
Czasami ten zły ma rację, możemy go nienawidzieć ale kiedy ma rację to dojrzalej jest mu przyznać rację. Gdybym to wiedziała to w młodości niektórych ludzi którzy za mną nie przepadają bym posłuchała, pamiętam że matka mnie pouczała że nie powinnam tyle siedzieć przy komputerze...ile mi to siedzenie zabrało zdrowia tylko dlatego że młodsza wersja mnie ponosiła w większości emocja i upartość młodości. Nie cierpiłam jej 'i tak jest do tej pory' ale przestałam zachowywać się aż tak jak wtedy kiedy byłam młodsza. Bo wiele tam decyzji podjęłam tylko dlatego że ponosiły mnie emocje, z drugiej strony to buntowanie dało mi to że mam wiele zainteresowań. Gorzej z wykonaniem, tak mocno mnie olewała że się jej nie słuchałam. To jeden z powodów dlaczego lubię i wolę antagonistów, czasami mają oni więcej racji niż bohater. Przekreślić życia innnych ludzi że by tylko samemu mieć lepiej ?, przecież to czysty egoizm. Ech..ile muszę naprawic błędów młodości, całkiem sporo i z pekspertywy czasu pewne decyzję zdecydowanie podjęła bym innne
Dziś jest pierwszy dzień reszty naszego życia. Powodzenia! 💪
Myślę że tak chciał los,a przed nim nie da sie uciec,po za tym faktycznie bazz skupił się na tym co tu i teraz zauważył że każdy żyje w pełni szczęśliwe na nowej planecie rozwineli się i dostrzegał coś co zurg nie. Nie udolnie pragnął jako jedyny wrócić do rodziny gdzie cała reszta zauważyła atuty życia na tej planecie łącznie z młodym bazem
Ciekawy punkt widzenia 😉
Ta misja prawdopodobnie była planowana Bez powrotu, w Jedną stronę
Z założenia mieli skolonizować tą planete
A na Ziemi w czasie podróży statkiem którego nazwano Kalarepa musiało minąć Setki lat
Raczej w tej sytuacji poruszany jest temat przyszłości a przeszłości. Buzz mocno żałował swojego błędu, za bardzo skupiał się na przeszłości i przez to tak działał aż z każdą chwilą był daleko w czasie. Faktem jest, że załoga i inni w tym Alisha musieli osiedlić się na tej planecie, ale patrząc na to całe życie, było jednak widać, że wszyscy z wyjątkiem baza zaaklimatyzowali się w nowym otoczeniu i nawet byli szczęśliwi w tym Alisha, gdy urodziła syna, a potem doczekała się wnuczki. Jednak Buzz był zbyt zaślepiony swoim problemem aby spojrzeć na to wszystko inaczej. I wtedy gdy spotkał swoją wersję siebie z przyszłości, dopiero wtedy doznał olśnienia. Zrozumiał, że jego działania i skupianie się na przeszłości były bezsensowne. Spojrzał na to w ten sposób, że choć on i reszta utknęli to inni dali radę się z tym pogodzić i iść na przód. I wtedy Buzz zrozumiał, że trzeba porzucić przeszłość i skupić się na tym co jest teraz i myśleć tylko o przyszłości. A same podróże do przeszłości czasem mogą przynieść wiele szkód niż pożytku. Bez względu na to jakie intencje miał Zurg, on uważał, że uda mu się to wszystko odkręcić, ale nie brał pod uwagę tego, że taka zmiana mogła by mieć konsekwencje i to nie konieczne pożyteczne. Można to wywnioskować biorąc pod serie gier prince of persia gdzie książe wiele razy cofał się w czasie a i tak więcej z tego było szkód niż pożytku.
Racja
W sumie zorientowałem się że starszej wersji baza ten kryształ zepsuł się dosłownie pod koniec jego podróży do przeszłości w perfekcyjnym czasie pomiędzy udanym wyruszeniem w hiperprzeń a powrotem 20 lat później, mnie też szlak by trafił i udawał bym złola tylko po to rzeźby mieć pewność że spotkam się z własną młodszą wersją siebie w nadzieji na to że się zgodzi spułpracować.
Dla lepszego efektu nie zdradzał bym swojej tożsamości i wymyślił bym historyjkę wyjaśniającą moją dokładną wiedzę na temat samego siebie, przeplatając moje argumenty i modląc się żebym sam siebie wysłuchał.
Dobre
O, czekałem na to :D
W całości się zgadzam z tą teorią. Ci ludzie naprawdę zasługiwali na powrót do domu. Zwróciłbym uwagę też na fakt, że te rośliny się ciągle przedostawały pod ich barierą i pomimo tego, że nie było to powiedziane wprost to jest to możliwe, że część z tych ludzi została zabita przez te rośliny. Ale to może być tylko moja nadinterpretacja.
Wreszcie się doczekałem
Był taki człowiek, który chciał, żeby ludzkim dzieciom działo się lepiej.
Nazywał się ZURG.
Idź spać xD
Ksaveriusz...
Jeszcze taki argument że gdyby Buzz nie przeszkodził samemu sobie to nie miałby czego żałować bo niczego by w ostateczności niepamiętał bo by się to nigdy nie zdarzyło
5:20. Z resztą, nie tak działa linia czasowa. Np. W serialu "Loki" linia czasowa wyglada tak, że jest podstawowa linia czasowa, oraz jej odgałęzienia, które są efektem podjętych decyzji. Dla przykładu. W podstawowej lini czasowej, zrywasz jabłko. Jeżeli go nie zerwiesz to powstaje kolejna linia czasowa. Czyli przyjaciele Buzza, nawet jeżeli Buzz przystąpiłby do Zurga, to i tak jego przyjaciele by żyli.
Mechanika podróży w czasie zależy od uniwersum, więc to że w lokim było jakoś to nie znaczy, że tu nie może być inaczej.
11:33 "Jeśli nad czymś pracowałeś przez całe życie, najpewniej zniszczysz to właśnie ty sam"😉
Fakt, że Buzz uczepił się dotychczasowego życia. Ale z drugiej strony skąd wiadomo, że wszystko skończyłoby się dobrze? Na pewno byłoby inaczej, ale czy lepiej? Zmiany w podróżach w czasie bez konsekwencji to bardzo optymistyczne i naiwne podejście, zwłaszcza w obliczu dość poważnego paradoksu, którego konsekwencje mogą być katastrofalne.
Dlatego lepiej jest przyjąć życie jakie jest, żyć dalej i nie pogrążać się w myśli "co by było gdyby?" 😉
Kolejnym plusem planu starszego baza był fakt że kiedy już wrócą na ziemie wciąż będą mieli technologię podróży w czasie
Niekoniecznie to jest problem podróży w czasie bo ma mnóstwo paradoksów i mnóstwo różnych zasad😅 Ale w jednej z opcji by mieli a w innej wszystko co nie było z tej lini czasu by zniknęło😅
Odsłuchałem i nie zgadzam się w każdym aspekcie.
Primo: Nie narodzenie nie równa się zabicie, tak jak nie zbudowanie wieży nie jest jej zniszczeniem. Buzz odpowiada za życie które widzi oraz jest tu i teraz, nie za potencjały.
Druga sprawa: Założenie, że byłyby lepsze opcje jest pewną formą Edypowego mitu o walce z logosem, co dobrze wiemy jak się kończy. Rzeczywistość jest tu i teraz a my musimy działać na bazie sumy podjętych przez nas wcześniej działań.
Trzecia sprawa: Z filmiku wynika (nie oglądałem Buzza, ale tak jest to ujęte) iż w sumie to tylko on miał problem z tym co się wydarzyło. Reszta bazując na masie przeżyć i sytuacji w której się znaleźli stworzyła rodziny i nów życie na napotkanej planecie. Porównanie z dzieckiem jest to samo, gdyby nie pobrali tego kursu, ci ludzie mogliby tak samo nie powstać jak inne dziecko które mogłoby być wesołe. Czy gdyby dolecieli zgodnie z planem byłoby lepiej? W tym rzecz, nie wiemy. (Sorry bazuję tylko na filmiku) Mogłoby być znacznie gorzej, lub lepiej. Nigdy się tego nie dowiemy a grzebanie w alternatywa przeszłości uniemożliwia nam pójście naprzód.
Argument że ludzie kierują się emocjami a nie rozumem: W sumie to tak... I bardzo dobrze. To z emocji, takich jak Empatia wynika masa praw i wartość do ludzkiego życia jaką dzisiaj przyswoiliśmy, nie z rozumu. Rozum które powinno być używane do wybierania optymalnych strategii, nie zaś obierania celów bo on kompletnie nie do tego służy. Nasze cele są wynikiem kultury, sumienia, emocji i masy czynników indywidualnych, dlatego często są sprzeczne że sobą (i bardzo dobrze, dlatego możemy wchodzić w takie dyskusje).
No i ostatnia kwestia: Tak, usunięcie ludzi jest ich zabiciem (dlatego Thanos to ścierwo a Buzz nie). Buzz nie zabił swoich towarzyszy, oni już dawno umarli w próbach wylotu z planety, lub w trakcie kontynuowania swojego życia w przeciwieństwie do niego. Buzz powinien uczyć nas pewnej zgody z logosem, nie wydaje się robić tego najlepiej w przeciwieństwie do Władcy Pierścieni, ale dalej porusza tematykę osób które nie potrafią tak naprawdę iść naprzód.
Argumentem na korzyść autora filmiku jest fakt, że jest to jedna z wielu linii i to nie oryginalna. Jasne, ale jest to linia Buzza, linia w której przyszło mu żyć i w której musi podejmować decyzje. On postanowił pogodzić się z przeszłością i źle pojętą decyzją, integrując ją zamiast usuwać jej. Polecam, zdrowe podejście do życia.
No i na koniec, cytat z największego mędrca filmów i literatury, który zostawiam do własnej interpretacji: "Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy umierają zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć? Nie bądź więc tak pochopny w ferowaniu wyroków śmierci, nawet bowiem najmądrzejszy nie wszystko wie."
Rozumiem twoje podejście i zgadzam sie z nim jednak mam pewne zastrzeżenie. Buzzem niejako mógł kierować strach przed obcym. On nie wiedział czy zmiana lini czasowej będzie dobra czy nie sprowadzi jeszcze większej zagłady a tą linie czasową już znał. Pozatym oczywiście pojawi się ktoś inny ale on będzie pamiętał te wydarzenia i będzie miał w pamięci że przez jego decyzje ci wspaniali ludzie nigdy się nie narodzili. I nie jako ich uśmiercił. Do osób z tej właściwej tego nie czuje bo ich nie zna i nie wiążą go z nimi żadne więzi.
Szczerze trochę tak ale biorąc pod uwagę możliwość rozczepienia czasu i wytworzenia multiwersum to tą teorię można rozbudować gdyż nawet jeśli młody buzz zdecydował się podjąć współpracę ze starym buzzem to nowe pokolenie w Kolonii nie zostałoby zanichilowane
2:18 a szkoda XD
Trzeba pamiętać że to z Toy Story 2 było nawiązaniem do Gwiezdnych wojen
Jestem twoim ojcem
... Serio ten film potrafi zakwestionować całe życie
Ten film wywołał mi emotional damage
Jaka kolejna bajka pixara jest w kolejce do omówienia w następnym odcinku teorii pixara ?
Między Nami Żywiołami 🔥
@@Rabo- No nie powiem że ta bajka pixara mi przypomina inną bajkę w zasadzie kreskówkę pt Avatar legenda anga.
Hmm takie przemyślenie mnie złapało.
Starszy astral wylądował na planecie uciekł przemieścił się w czasie cofnął się w czasie do momentu przed ucieczką czym uniemożliwił samemu sobie młodszemu na ucieczkę i podróż w czasie i wymyśleniu jak cofać się w czasie to ten starszy astral nie powinien zostać wymazany?😂
😂w momencie gdy mówisz o walce z samym sobą wyskoczyła mi reklama Ricka i mortiego
Jak teraz myślem o tym tak to faktycznie masz rację na mnie to standard że ci co są kreowani na ,,dobrych'' zawsze wygrywają szególnie że to jest Disney
Pomijasz jeden istotny fakt, który sprawia że Twoje myślenie jest błedne. Buzz ma do wyboru 3 życia które istnieją, wybierając powrót , tak naprawdę uśmierca 3 osoby dla czegoś co nie jest pewne. Tak samo Twoja znajoma mówiąc że byłoby inne dziecko też popełnia błąd biorąc za pewnik coś co nie jest pewne.
Chcial bym zauważyć jedną żecz, cala akcja filmu zaczyna się 2,5 miliona lat świetlnych od ziemi, więc od momętu kiedy buzz z ekipą wylecieli na misję na ziemi upłynęło 2,5 miliona lat więc tak naprawdę w tym momęcie cała załoga nie kiała józ do kogo wracać. Takim oto sposobem jeden z warznijszych argumentów tej teorii został chyba oficjalnie obalony.
Rzecz
Kiedy teoria Pixara z "Między nami żywiołami"???
Jak nic się nie wydarzy niespodziewanego po drodze to za 2 tygodnie
Bardzo ciekawy punkt widzenia, nie patrzyłem na to z tej strony. Bardzo chętnie zobaczyłbym więcej tego typu filmów. :D
Dzięki 😁 Zrobię co w mojej mocy 💪
8:42 Poza tym można te osoby co powstały mogą lecieć w tym statku do przeszłości bo skoro starszy baz sporyka młodszego baza to czemu oni by mieli wyparować
Jak najbardziej masz rację 😊
Widziałem dziś ten film. I nie pomyślałem w ten sposób.
I faktycznie ma to sens.
Decyzja buza jest tym bardziej głupia jak się odkryje założenia, kreskówka bazuje na teorii kilku lini czasowych (inaczej w momęcie wylądowania zurga powstał by paradoks tj. Zurg zatrzymał buza więc buzz nigdy nie odkrył jak podrużować w czasie więc sam by się wymazał z historii) więc w sytuacji gdyby zurg cofnoł się w czasie i uratował sytuacje po prostu by powstała już 3 linia czasowa w której wszystko się dobrze potoczyło, czyli win/win
Kolejny świetny odcinek
Świetny film!❤
Czekamy na teorię o Elemental
Dobry film Rabo
10:56 poza tym załoga tego statku mogła mieścić tylko kilkanaście ludzi nie wiemy w sumie ile ich łącznie było ale dużo osób się tam nie zmieściło więc jeśli nie wszyscy robili sobie dzieci to łatwo mogła po prostu ta populacja wyginąć albo mogło zacząć dochodzić do kazirodztwa czy coś
Załoga była prawdopodobnie zahibernowana
Dużo osób mogło być na pokładzie
Mam kontr argument!
Ci ludzie byłi wyrenderowani w 3D pod film więc wszyscy by zostali skasowani po skończeniu animowania nie ważne co😎😎😎
W sumie Buzz mógł zdawać sobie z tego sprawę, ale samolubnie wolał przeżyć. Co oznaczało, by że to tak naprawdę on jest zły. Czy coś w ten deseń.
Niech zrobią tak jak MARVEL czyli "co by było gdyby"
tutaj bym powiedział że jest to temat rzeka bo cofanie się w czasie jest dosyć cieżki do wytłumaczenia. Jednak ten film to temat kosmos bo ciężko jest sobie wyobrazić co by było gdybym to zrobił zamiast tego. dodam też to że nie mówie że stary buzz czy młody byli w błedzie czy racji oby dwaj mieli swoje powody swoje motywacje.
Jest jeszcze scena po napisach więc jest sznasa na drugą część. I tak się zastanawiam. Na końcu jest napis ,,pewien chłopiec o iminu Endy w 1995 dostał na urodziny zabawkę buzza astrala" więc można hmm 5 część toystory i podróż w czasie 🤔
Będę mówił w teorii za tydzień zarówno o scenie po napisach, jak i napisach początkowych 😉
Andy oglądał Ten film ale prawdopodobnie Aktorski
Nie myślałem tak przed twoim filmikiem
Cieszę się, że skłoniłem do refleksji 😊
Bardzo dobry film 😎
Ja pewnie bym postąpił tak jak młody buzz bo na prawdę jest trudno podjąć racjonalną decyzję w takiej sytuacji Choć to, że Ja bym podjął taką decyzję to dla Buzza jest trochę dziwna w sensie on przez większość czasu był nie tyle co racjonalny a chciał działać sam i umiał zimno kalkulować i do tego był zdeterminowany i co zabawne Starszy Ja pewnie potrafiłby młodszego Mnie przekonać do podjęcia tak radykalnej decyzji w przeciwieństwie do tego jak było z Buzzem😅
Gdybym nie poszedł do plastyka, to moje zdrowie psychiczne by nie ucierpiało i niektóre relacje by przetrwały XD
Zgadzam się z tym że starsza wersja miała rację ale argumentacja że załoga spotkałaby się że swoimi bliskimi na Ziemii trzeba obalić. Jeśli ten film uwzględnia zjawisko dylatacji czasu to jeśli jedno użycie napędu stawia że może minąć nawet 20 lat a okrążenie było jak pamiętam do słońca tej planety i spowrotem to pomyślmy ile lat musiałoby minąć na naszej Ziemii. Gdyby wrócili u nas mogłoby minąć kilkaset lat jak nie więcej więc swoich bliskich i tak by już nie spotkali
Słowo "Ziemia" nie padło w tym filmie ani razu nie bez powodu. Cały czas mówili po prostu o powrocie do "domu", jednocześnie nie mówiąc wprost czym ten dom jest i "kiedy" on jest. Dlatego założyłem, że jakaś opcja na powrót istnieje. Bo oczywiście przyjmując Twoją perspektywę, to mogłoby być ciężko 😅
A co jeśli ta misja była planowana w jedną stronę, bez powrotu
Nie zgadzam się z opinią, że starszy Buzz był mądrzejszy tylko dlatego, że był starszy i miał więcej doświadczenia.
W rozwoju człowieka nie tylko liczy się ilość doświadczeń, co bardziej ich "treść".
Prosty przykład:
Masz dwie identyczne wersje człowieka. Jeden przez 60 lat pracuje w PGR jako lewe koło od traktora.
Druga wersja ma 30 lat, ale poszedł na studia, podróżował po świecie i zobaczył wiele.
Nie będę oceniał, która wersja jest mądrzejsza, ale powiedzenie, że 60-latek jest na pewno mądrzejszy, to delikatnie mówiąc nieroztropność. Bo każdy przeżył co innego i posiada inny bagaż doświadczenia.
A tu z tego co widzę nie ma porównania w stylu "kto ma większe doświadczenie i wiedzę w pilotażu", bo starsza wersja faktycznie miała więcej czasu na rozwój w tej dziedzinie.
Tu jest bardziej zagadnienie moralne, a w tej dziedzinie ciężko odgadnąć, kto był w tym temacie bardziej "dojrzały".
Sam jestem zwolennikiem twierdzenia niektórych przedmówców, że zabawa czasem, to nie jest plac zabaw, czy wybór najlepszej ścieżki w grze przygodowej.
Jako istoty trójwymiarowe nie jesteśmy istotami stworzonymi do kontroli i dowolnego przekształcania "czwartego" wymiaru.
Skoro już popełniono błąd, tworząc różne wersje, to moim zdaniem najrozsądniej byłoby już nic więcej nie ruszać, by bardziej nie zepsuć.
I jeżeli mogę wyrazić swoją opinię w kwestii formy oceniania, to doradzam, aby nie używać takich chwytów, jak "rozsądny człowiek zrobiłby tak i tak, więc ten zrobił głupio". Bądź co bądź jest to tylko prywatna opinia, a sugeruje, że inny pogląd jest niewłaściwy.
Te filmowe zagadnienie samo już w sobie jest jak motyw dylematu w tragedii antycznej. Obie ścieżki przynoszą jakieś korzyści i jeszcze więcej zła.
Tu nie ma dobrego zakończenia.
Każdy z nich bronił "swojego" świata i swojej rzeczywistości. Młody pozostał wierny tym, którzy reprezentowali jego rzeczywistość.
Czy zrobił głupio? To może tylko pokazać przyszłość.
Ale to moja opinia.
Oczywiście masz rację, że sam wiek to nie wszystko. Jednakże wymieniałem go tylko jako jeden z czynników, składających się na pewną całość. Z zabawą czasem również zgoda. A co do subiektywnych poglądów - chodziło właśnie o przedstawienie własnej opinii, stąd dosadne stwierdzenia, bo w końcu jasno opowiedziałem się po jednej ze stron. Z drugiej strony rozumiem, że gdybym złagodził przekaz, to merytoryka by na tym ucierpiała, a film byłby może bardziej profesjonalny. Bardzo wartościowy komentarz, dziękuję za niego! 😀
@@Rabo- Spoko. Za często chyba mam do czynienia z ludźmi z "kijem w rzyci" i z przyzwyczajenia zwracam na te kwestie "formy" uwagę, widząc już sporo sytuacji, kiedy kiedy mniej lub bardziej merytoryczne wypowiedzi były oceniane sposobem przekazu, a nie samą treścią. A szkoda.
Oczywiście najlepiej ten mój wywód potraktować jako niegroźne narzekanie dla narzekania. Nie bierz tego w pełni na poważnie. ;)
Bo sama Twoja teoria jest bardzo ciekawa i byłaby szkoda, gdyby ktoś zatrzymał się na zewnętrznej otoczce, a nie tej właściwej treści, którą niesie.
akurat wczoraj oglądałem ten film i też byłem tego samego zdania a sam film okazał się średniakiem
Bardzo fajny i ciekawy film♥️ (Emeciorek to gigachad)
Widać ten film jest idealnym odzwierciedleniem obecnego społeczeństwa gdzie nie szanuje się starszych i lekceważy się ich wiedzę , a także namawia się ludzi by szukali "prawdziwego siebie" ale w taki sposób, że prawdę o sobie omijamy i na siłę przyjmujemy styl życia podsuwany nam przez ludzi którzy mają w tym po prostu interes , niekoniecznie zbieżny z naszym
Bardzo celne spostrzeżenie 👍
gdyby cofnął się w czasie powstałby paradoks czasowy i wiem, że to tylko teorie i "naprawianie" linii czasowej widzieliśmy jedynie w filmach, ale takie przedsięwzięcie w każdym przypadku kończyło się źle. A teraz przykład łatwiejszy w objaśnianiu, gdybym się cofnął w czasie powstrzymując wybuch 2 wojny światowej to pewnie moi przodkowie by się nie poznali/urodzili i ja też bym nie powstał i przez to nie powstrzymałbym tej wojny przez co w końcu i tak by wybuchła
Druga autoska teoria na kanale
Mamy to
A jaka jest pierwszą.
@@miksson886 Ta o tym ze pastereczka będzie złoczyńcą w 4 części Toy Story
@@armiapierogow6507 a była?
RABO WYSZEDL ZWIASTUN W GLOWIE SIE BIE MIEŚCI. CZEKAM NA ODC ❤😻
On wie
Moja opinia zmieniła się o 180 stopni
Osobiście uważam, że w tej sytuacji nie ma dobrego rozwiązania. W obu przypadkach nigdy nie powstaną niezliczone istnienia. Sam uważam, że życia powstałe w wersji rzeczywistości w której bohaterowie filmu utknęli na tej planecie nie są mniej warte niż potencjalne życia osób które by urodziły się na tej macierzystej i odwrotnie. Jestem w stanie zarówno pojąć poglądy Buzza jak i Zurga. Choć zabrzmi to banalnie, to w tym dylemacie jestem raczej bezstronny bo tak naprawdę w grę wchodzi to kto ma prawo się urodzić i w jakich warunkach
Trochę tak. Ale tak jak mówiłem w filmie - podstawowa różnica polega na tym, że w jednym scenariuszu życie może być odrobinę lepsze. Choć, jak ktoś słusznie zauważył w komentarzach, może być również gorsze, bo przecież nie wiemy co by się stało, gdyby tam nie wylądowali 😅 Dlatego może i lepiej, że podróże czasie to (przynajmniej póki co) jedynie fikcja 😁
W sumie to się zgadzam z tym co mówisz. Jedyny szkopuł w mojej opinii to porównanie sytuacji baza do kobiety z dzieckiem. W przypadku pierwszym masz racje ze nalezy kierować się surowa logika a nie uczuciami. Szczególnie że Bazz decydował o losie setek jak nie tysięcy istniej. Lecz porównanie do matki i jej możliwości zmiany czasu wydaje się mało adekwatne. W jej przypadku była w stanie poświecić istnienie dziecka dla możliwości powstania innego tylko po to aby zdobyć lepszy rezultat swoich życiowych wyborów kompletnie przy tym ignorując wymazanie już istniejącego życia. W jej przypadku kieruje nią egoizm. Lepszy przykład pasował by do sytuacji podobnej do dylematu wagonika gdzie musimy wybrać czy uratujemy 3 osoby czy 1.
W sumie to dało się zrobić to i to. Nie wiem w czym problem.
9:06 wydaje mi się że prawie każdy walczy sam ze sobą.
A propo wyborów myślę że było by fajnie wymienić Fabule Undertale bo tam konsekwencje też mają swoje efekty
Cudo mistrzu
Racja ALE nie wrócili by do swoich rodzin z racjii dylatacji czasu to smutne ale nikt by nie wrócił do rodziny. (Statek / żepa podróżował w prędkości nad świetlnej jak dobrze kojarzę) ale reszta to sama prawda
Raczej bliscy też by na ziemi nie żyli przez dylatacje czasu.
"Jak szybko zmienia się kultura? (na przykładzie Toy Story)" na YT.
Dobrze gadasz
Dobrze że oglądałem ten film
Młodszy Buzz jest tą docelową wersją, ostateczną. Skoro starszy Buzz musiał sie zatrzymać przez co poznał młodszego i to ten mlodszy żył dalej, to starszy byl elementem budujacym tę ostateczną wersję, zwlaszcza że Starszy cofajac wszsytko co zrobił cofnął by też to co odkrył. Starszy Buzz byl skazany na pętlę czasu, mlodszy to ten który z niej wyszedł, poszedł dalej zamiast ponownie popelniac ten sam błąd i znow go naprawiać.
Szerzę nie zgadzam sie za bardzo z tą teorią ponieważ myślenie że gdyby cofnąć to wszystko to by było lepiej bo nie wiadomo czy by było lepiej bo równie dobrze mogło by być gorzej
A wszystkie filmy czy seriale o podróżach w czasie mówią nam że lepiej nic nie zmieniać bo można tylko wszystko pogorszyć, zmienic cos na gorsze nie koniecznie cos co dotyczy konkretnie nas tylko kogos innego np z naszych bliskich
Po za tym nie rozumiem trochę że "życie młodego Buzza nie jest tak naprawdę jego życiem bo prawdziwe jest życie tego starego"
Stworzona została alternatywna wersja czasowa Buzza która przeżyła pewien okres życia (tą z jego ekipą) której stary nie przeżył więc młody mógł mieć też trochę inny pogląd sytuacji z tego powodu
W sesie to nie jest życie starego Buzza ale młodego już tak
Ale już kompletnie nie rozumiem tego że gdyby cofnąć czas to nie było by tego człowieka ale przecież moglby być jakiś inny ((może)) z leprzym życiem
Nie jesteśmy Bogami żeby bawić się i zmieniać takie rzeczy więc moim zdaniem młody Buzz dobrze postąpił bo zrozumiał że co ma być to będzie i lepiej niczego nie zmieniać bo można tylko wszystko pogorszyć
Ciekawy tok myślenia 🤔 Fajnie, że masz własne zdanie, które potrafisz uzasadnić! 😊
@@Rabo- dzienki😅
5:25 to nie jest tak że nie usunęli by ich tylko by mieli inne dzielenia charakter i byli by inni ale by byli? i czy mieszaniu czasem powino być ?
Podejrzewam że był tam jeszcze ageizm. Czyli odrzuć starego czyli logikę i konsekwencje, twoi kumple i emocje są najważniejsze, to ma być fajne.
Ja tam uważam inaczej ale każdy ma swoje zdanie.