Jakie komentarze! Tego się nie spodziewałem! Spodziewałem się wiadra pomyj, jak na wszystkich innych stronach o metalu a tu taka niespodzianka. Zawsze miałem metalheadów za takich matalowych hipsterów do kwadratu, ale widać wy macie widownie nieco dojrzalszą. Pogratulować :)
Cała magia nu metalu, w przeciwieństwie do przytaczanego - później modnego nurtu - metalcore'u, polega na tym, że każdy z tych zespołów jest zupełnie innym doświadczeniem. W metalcore, jednak podobieństwo zespołów jest takie , że trudno jeden od drugiego odróżnić, przykład, taki Amical Affliction i Ateryu (zwłaszcza te wcześniejsze), ale generalnie tyczy to całego tego gatunku. Nu metal, był względem różnorodności podobny grunge'u. No bo jak porównać takie Ten , do Nevermind, albo Hibrid Theory, do Iowy? Druga rzecz, to bardziej moja intuicja, że nu metal centralizował młodych ludzi z klas średnich, w przeciwieństwie do grungu, który wywodził się z klasy robotniczej, klimatu dekadenckich fabryk Seattle. Nu metal częściej dotykał problemów, gdzie rodzice muzyków albo słuchaczy byli dość dobrze sytuowani, ale mimo to w rodzinie były zgrzyty ( patologia typu middle class?). Podręcznikowy przykład to teledysk do PR Broken home. Sam RIP Chester też był synem detektywa oraz pielęgniarki, a ojciec Davisa prowadził własny sklep muzyczny. Familia Briana Warnera ( industial - wiem!, ale bywało też że nu), też do najbiedniejszych nie należała. Nu jest bliski mojemu sercu. Long Live Nu! :)
Nie skończył, Nu Metal grają jeszcze chłopaki z Ocean Grove - naprawdę spoko, ale to raczej dla starych fanów tego gatunku :) Chocolate Starfish and the Hot Dog Flavored Water, Significant Other, Hybrid Theory, Meteora - te płyty wprowadziły mnie do mocniejszego grania. Miałem wtedy od 10 do 14 lat, więc dla mnie była to naprawdę mocna muzyka. Tak jak mówicie czasach Britney, Christiny i składanek Popcorna etc. to było naprawdę mega oryginalne granie i idealnie wpasowywało się w taką młodzieńczą, buntowniczą potrzebę wyładowania energii - jednocześnie nie było na tyle mocne/ambitne aby nastolatek mógł się tego "wystraszyć". Myślę, że gdyby nie sukces Nu Metalu na tak szeroką skalę, to nie dowiedziałbym się o wielu innych zespołach - później przeszedłem na Korna, Slipknota czy Killswitch Engage no a teraz oglądam was :P Jak to się mówi metal jest jak kawa, z każdym rokiem pijesz czarniejszą :P Podsumowując, w ogóle nie wstydzę się tego czego słuchałem za młodu i z przyjemnością od czasu do czasu wrócę do tych płyt. Może z sentymentu a może to zwyczajnie guilty pleasure albo jedno i drugie.
ja z kolei na odwrót. Wylewałem wiadro pomyj na takie granie (i na lata 90, bo zdaje się wtedy był boom na nu-metal) a teraz muszę przyznać, że to naprawdę interesujący gatunek. Kojarzy ktoś K2? Z Dąbrowy Górniczej. Grali zacnie.
Prodigy zaczynało jako zespół grający typowy rave i breakbeat hardcore, które powiązane były ze wczesną sceną techno/acid house tak jak Scooter. Później dodali do swojej mieszanki gitary, wokal i mroczny image, dzięki czemu wypłynęli na Fat of the Land w 1997. Choć uważam że sukces komercyjny Marylina Mansona miał znacznie większy wpływ w tym zakresie i zespołów z kręgu industrial rock/metal i podobnych permutacji, także na scenie hardcore punk i grunge.
Madrych to i miło posłuchać. Ja chciał bym tylko nadmienić, ze nie warto szufladkować metalową brać - każdy nurt coś wnosi. Ja zaczynałem od Limp Bizkit i do dziś jestem wyznawcą gitarzysty tej kapeli (Wes Borland) przez The Prodigy kończąc na Venom, Cannibalach czy Death. Nadal kupuje longplay’e Slipknota, KoRna, Slayera czy rzygacze i szarpidruty typu Cannibal Corpse.
Super audycja! Oby więcej takich merytorycznych walców! Ja bym jeszcze dodał że nu metal to też początek cyfryzacji studia nagrań. Wprowadzony został sterylny dźwięk i dużo więcej miejsca na eksperymenty.
Nu metal to ostatni naprawdę bardzo ciekawy i ważny styl w muzyce rockowej. Korn, SOAD, Slipknot, Deftones, a i Linkin Park, który o latach doceniłem. Mariaż stylistyczny i brzmieniowy, jaki proponowały powyższe zespoły (każdy na swój sposób) , potrafił być bardzo ekscytujący!
Pomimo wieku Chrystusowego nadal wielbię Slipknota. Mało tego. Dziś zakupiłem bilet na ich koncert. I przyznaje. Po raz pierwszy od lat poczułem tak silne emocje na myśl o koncercie na który się wybieram. A wszystko przez to, że w wieku kilkunastu lat nigdy nie pomyślał bym, że dane będzie mi ujrzeć ich na żywo. Może i jest to zabawne. Wówczas jednak nie miałem takiej możliwości. Dziś mogę to nadrobić.
No to sie widzimy pod sceną ! XD Generalnie odszedłem mocno od tego nurtu w bardziej tradycyjnym kierunku muzyki metalowej, ale Slip i Korn zawsze zostaną mi bliskie. Co najlepsze, po długim okresie średnich płyt, teraz znów słychać u nich polot, finezję i wychodzą świetne płyty. Dlatego po 10 latach znów chcę ich zobaczyć. pozdro
W sumie bardzo dużo ludzi, w tym ja zaczynali swoją przygodę z tą muzyką właśnie od nu-metalu. Połączenie niekiedy rapowania, co kiedyś też było mi bliskie (xD) i metalu było bardzo przystępne. Pomimo że teraz niezbyt słucham nu, nadal wiem że dzięki niemu poszedłem w te stronę. Od rytmicznego nu metalu przez heavy do trashu a teraz black metalu. Wiem, że składnia leży, ale chyba udało mi się przekazać co miałem na myśli
około 2:40 - Rozumiem, co autor miał na myśli, ale w warstwie dosłowności wyszła mu kompletna bzdura. Od początku swojej kariery w muzyce rozrywkowej gitara traktowana była właśnie jako instrument przede wszystkim, a nawet WYŁĄCZNIE rytmiczny. Przypisanie jej roli instrumentu melodycznego i solowego to stosunkowo niedawny wynalazek, w muzyce rockowej era gitarowych herosów to właściwie dopiero lata 70. i 80.
Z Nu metalem stało się to co z każdym gatunkiem muzycznym na który jest hype - kilka zajebistych płyt pionierów a następnie naśladowcza fala gówna porównywalna do tego co wylało do wisły XD polecam choćby fanpage ,,Zdelegalizować polski nu metal" który oddaje istote sprawy XDD szkoda ze tak wiele osób patrzy przez pryzmat takiego raka na cały gatunek w którym są takie perełki jak choćby debiut Korna czy debiut Slipknota które aż roją się od chorego klimatu którego przecież metaluchy tak pragną XD
Debiut Slipknota ma większe pierdolnięcie niż większość kapel thrashowych z lat 90.To właśnie wtedy taki Testament czy Exodus szły w stronę Czarnego Albumu Metalliki,mimo że The Ritual lubie bo to dobra płyta ,na której fajne piosenki są to jednak czuć ,że była kierowana pod mainstream,podobnie Exodus i jego force of habit.Korn po dziś dzień się trzyma dobrze a Slipknot to jedna z największych kapel na świecie. Masz dużo racji w tym co piszesz.Lata 90 było bardzo ciekawe dla rozwoju metalu.Fala black i death w podziemiu w Mainstreamie Pantera królowała,można się rozpisać godzinami o tym,temat rzeka.
czyli wszystkich nas wychował nu metal, nasz fundament i muzyczna macierz - ludzie lat '90 mają tak przejebane :D new metal był w pewnym momencie tak zły, że stworzył idealne warunki, żeby szybko przejść na inne gatunki i zrozumieć różnicę - dzięki ci numetalu ;) fanowałam bardzo, potem uszy zrozumiały, ale nie zapomniałam skąd przyszłam, więc nie będę hipsterować.
GENERALNIE, TO CHWILOWY KOMPAN ROZMÓW BARDZO SPOKO FACET I PISZĘ CAPS-LOCKIEM, ŻEBY MU BYŁO MIŁO. :D Natomiast sam materiał chyba rozmatrioszony w całości, na pewno dobry pomysł na odcinek i mój guilty pleasure, ale ććssiii...
1. Limp Bizkit traktowany jako Nu-Tone 2. Nagminne używanie terminu Nu-Metal, który stworzyli dziennikarze - celem ośmieszenia gatunku 3. New Urban Tone to cała masa wybitnego łojenia (chociażby kapela Broke czy taki Spinebelt), ale panowie skupiacie się na komercyjnych tworach, nie sięgając ani milimetr głębiej. To tak jakby robić materiał o BM oparłszy się na twórczości Cradle Of Filth i ekranizacji władców chaosu tylko i wyłącznie. PS. Nu-Tone istnieje i ma się dobrze.
Dobrze przeczytać mądrego! ;) Dzięki za merytoryczne wskazówki. Czy nadal interesujesz się tym nurtem może? Z chęcią poznałbym mniej znane i mniej oczywiste grupy, jakieś rekomendacje? Może jakieś linki do materiałów?
Ja wychowałem się m.in. na tak zwanym nu-metalu, jak zwał tak zwał, zaczęło się od Sepultury - Roots (choć już dużo wcześniej ich słuchałem), Soulfly, Korn, Deftones, Limp Bizkit, Slipknot, Stone Sour, RATM, System Of A Down, Hed P.E., Incubus, Tool, a wcześniej Machine Head, Biohazard, Pantera, Faith No More, Life Of Agony, z polskich Flapjack, Dynamind, Illusion, i pewnie jeszcze parę innych, których teraz nie pamiętam. Acha na pewno też był hiphop Wu-tang, Cypress Hill, itp. Natomiast nie przełknąłem tej drugiej a może już trzeciej fali czyli kapel typu Linkin Park, Papa Roach i reszty, która wypłynęła potem na powierzchnię.
Michał, zapomniałeś powiedzieć z jakich 4 źródeł możemy znać Tomka. A potem co filmik dodawać nowe. Poza tym właśnie włączyłem sobie White Pony, bo cały czas słyszę, że Deftones to przykład tego "dobrego" nu-metalu, ale dalej to do mnie nie trafia ani trochę. Chociaż i tak z pistoletem przy skroni wolałbym słuchać tego niż Linkin Park czy Korn.
Pamiętam to bardzo dobrze. Byłem wtedy w liceum. Numetal, to w opinii mojej i moich ówczesnych znajomych był takim buntem dla grzecznych dzieci. No ale my byliśmy wtedy twardymi punkami i Limp Bizkit, Static-X czy nawet Korn i Slipknot, to była komercha. Jednak nie ma co się tak napinać wszak np. scena hardcore, też ma takie grzechy na koncie jak np. rap-core. Nie ma jednak co ukrywać, że przez numetal wielu ludzi weszło w alternatywną muzykę i w takie gatunki jak metal, punk czy HC. Aha no i Deftones zawsze byli spoko ale tylko oni... do dziś się zastanawiam dlaczego, bo ja ich nigdy nie trawiłem poza jednym kawałkiem. Wszyscy wiemy o którym mowa ;)
Korn i Slipknot komercha ? Korn może od follow the leader celował w mainstream,dwa pierwsze albumy to dzicz i ciężar.Slipknot na debiucie grał agresywnie,na Iowie jeszcze bardziej,Takie heretic anthem czy disasterpieace nie jest grzeczne,oj nie.
Ja nie byłem jakimś fanem nu metalu. Jedyne zespoły jakich słuchałem z tego nurtu to były Slipknot i Static-X. To były czasy podstawówki. Slipknot był wtedy w ogóle moim ulubionym zespołem. I w tym samym czasie słuchałem death metalowych zespołów jak Bolt Thrower, Behemoth, Trauma, Hate, Krisiun, Lost Soul, Pyorrhoea, które mój stary puszczał i nie miałem z tym żadnego problemu. Kończąc podstawówkę natknąłem się na Nasum i od tamtego momentu do dziś słucham grindcore'u. Może to dziwnie zabrzmi ale mam wrażenie, że Slipknot i reszta wymienionych wyżej zespołów przygotowały mnie na jeszcze bardziej ekstremalną muzykę. Wgl to chyba wymawia się "nju metal" tak jak new metal.
Slipknot był w cholerę ekstremalny na dwóch albumach jak na Nu Metal.Dużo tam inspiracji cięższym graniem i przez to ciężko jest mi utożsamiać ten band z Nu metalem i stawiać ich obok Linkin Park czy Limp Bizkit. Zresztą uważam ,że coś takiego jak Nu Metal nie istniało.Wrzucano tam zespoły ,które stylistycznie nie miały ze sobą wiele wspólnego.No bo jak porównać to ruclips.net/video/eVTXPUF4Oz4/видео.html do tego ruclips.net/video/qqK1FrO3BdM/видео.html Te pierwsze brzmi jak Alternatywna rockowa kapelka z podrygiwaniami do rapu to drugie posiada blasty,czuć nawet riffy inspirowane death metalem.
Zachowujecie się trochę jak dziewice, co minutę warto podkreślić że nu metal fuuj, jak byście przyznawali się rodzinie na wigilii że jesteście gejami a za mikołaja właśnie robi twój facet. Sam się trochę na tym wychowałem, i tu zadziałało to o czym mówicie, że to przyciągnęło masę ludzi do metalu, muzyki w ogóle. Ja mam trochę bekę gdy mi blackmetalowcy próbują truć jaki to numetal zły, a potem włączają odgłosy kombajnu połykającego stado kur prowadzonego przez faceta w pełnym makijażu. Jak w każdym gatunku, były i dobre, i złe zespoły (np. fred durst powinien mieć sądowny zakaz otwierania paszczy)
Prawda, również wychowałem się na nu metalu i dzięki niemu poznałem świat metalu jako całość. Nu metal to była brama dla dzieci szarych lat 90. Powtarzanie teraz na siłę, że nu metal fuuuj, bleee, krwawią mi uszy to takie masturbowanie do własnej wysublimowanej zajebistości bo "ja jestem ponad to i mój gust nie jest dla plebsu''.
Kiedyś słuchałem. Już nie. nadal bardzo lubię Deftones i to jedyny band który wywodzi się z tego nurtu którego płyt słucham. Co do innych kapel to one się bardzo zmieniły. Lubię 2 pierwsze płyty Korn. Lubię incubus (chociaż z nu metalem to może mieli coś wspólnego na s.c.i.e.n.c.e.) i tyle. Było mnóstwo kapel które brzmiały podobnie, które były ciezkie, no i takich które były chujowe. Dla mnie nu metal był po prostu niezszym grungem a nawet nie bo ta muzyka była bardzo różnorodna. Także to jest kawał historii. Dzięki Deftones i Korn otworzyłem się na Tool a później jakimś trafem a Aphex twin z którego trafiłem na muzykę elektroniczna. W tej chwili słucham wielu gatunków i nie jestem związany z jakąkolwiek subkultura. Aha pominąłem fakt że nu metal się zaczal jak miałem około 16 lat. Wczesniej w wieku lat 10 słuchałem guns n roses, AC DC, iron maiden. Później tiamat, Paradise lost, my dying bride. Ale jakoś mi to przeszło. W tym wieku. Lubiłem nirvana, aic. Tera także słucham ciężkiej muzyki. Czekam na nowy tool i Deftones. Ale już się tak nie jaram.
Od nu-metalu zaczęło się granie na gitarach w niskich strojach (nie wspominam o King Crimson, hehe ;) baa, wykorzystanie gitar 7-strunowych, o ile się nie mylę to Fear Factory było pierwszą kapelą. która zaczęła grać w niskim strojeniu, Dino Cazares w wywiadach krzyczał, że to nie Korn tylko właśnie oni to wymyślili. Nie można również nie wspomnieć o wyśmienitym producencie muzycznym jakim jest Ross Robinson, który to właśnie w tamtym okresie wyprodukował wiele płyt kapel nu-metalowych i odpowiadał za ich charakterystyczne ciężkie brzmienia.
mowiecie ze Bleck metal zderzyl sie z jakąs sciana i ze nie mozna nic lepszego wymyslic czy cos a sa lepsze gatunki metalu np Power metal metal Symfoniczny Haevy metal metal Gotycki :D i moglibiyscie cos o nich nagrac :D
Wszystko żeby sprzedać, muzyka nie ma podziałów, to nie fanatyzm, ani marketing, a niestety jest i mam to w du.ie...słucham to co mi się podoba i już nie pie.dolę! Muzyka to twarz boga wtf
nic hmm???? no jakies tam pierdolniecie ale wiecej pomyslow brak. raczej mi to przypominalo rocka na sterydach bo to prosta muzyka majaca nastolatkom pokazac "bunt". Za duzo sekcji za malo gitar ktore grają cos wiecej niz riff.
Przyznam że niezłe się uśmiałem oglądając ten materiał.Jak można było nie wspomnieć o kawałku antraxu z run dmc?Illusion inspirowali sie hardkorem ze stanówXD .Nawet o machine headzie pisano kiedyś nu metalXDPolecam zapoznać się również z twórczością polskich zespołów które otwarcie mówiły o sobie ze grają nu metal np.Dirve 3d,kangaroz,blowjob itp.XD
Mozilwe nie słucham rapu z tamtego okresu ale było na długo przed tym kiedy wogóloe powstało coś takiego jak nu metal i w wielu zródłach jest podawane jako inspiracja
Jeżeli chodzi o Machine Head.NIGDY ALE TO NIGDY MACHINE HEAD NIE BYŁ ZESPOŁEM NU METALOWYM.Nagrali jedynie 2 albumy nu metalowe (teraz 3) ale to nie czyni ich zespołem nu metalowym.Machine Head łączył w sobie Thrash z wpływami hardcore'u podlanego groove metalem mocno inspirowanego Slayer'em,Panterą czy Sepulturą (era albumu Chaos A.D.).Na The Blackening były jeszcze większe wpływu klasycznego Thrashu połączonego z ciągotami do heavy metalu (melodie,solówki) Zrobili Cover Iron Maiden a to już o czymś świadczy,na tym albumie zmniejszyły się wpływy hardcore (Machine Head w latach 90 mocno inspirował się Biohazard,Madball,Cro-mags).
@@jonnowak2617 Jestem trochę za młody i akurat czasy różnym pisemek muzycznych mnie ominęły,z tego co wiem to w redakcji tych magazynów często siedziały zakute metalowe łby,że wszystko co nie było black/death metalem nie było "tru".Dzisiaj żyjemy w czasach gdy dostęp do informacji jest powszechny,i takich "tru znafcuw muzyki" można obalić.
Ten cały new metal to nic innego tylko zaadoptowany dla potrzeb rynku hardcore .to wytwórnie wymyśliły new metal.a pierwsze kapele to senser czy dub war stuck mono,
wszystko ładnie pięknie.... z tym że "nu-metal" to nie metal! tak samo zresztą jak wszystkie te deathcorey, metalcorey, djenty itd. zresztą sami to mówicie.... metal którego równie dobrze może posłuchać wielbiciel popu czy rapu..................... a poza tym wali macą na tym kanale jak zwykle XD
@@TheWhiteStar666 - chłopcze, nie musisz mi tłumaczyć co to jest olimpiada. Pytałem o kontekst twojej wypowiedzi. Dla ścisłości dodam, że NK bardzo lubię, żeby nie było.
Jakie komentarze! Tego się nie spodziewałem! Spodziewałem się wiadra pomyj, jak na wszystkich innych stronach o metalu a tu taka niespodzianka. Zawsze miałem metalheadów za takich matalowych hipsterów do kwadratu, ale widać wy macie widownie nieco dojrzalszą. Pogratulować :)
Krzysiu to twoje konto?
Cała magia nu metalu, w przeciwieństwie do przytaczanego - później modnego nurtu - metalcore'u, polega na tym, że każdy z tych zespołów jest zupełnie innym doświadczeniem. W metalcore, jednak podobieństwo zespołów jest takie , że trudno jeden od drugiego odróżnić, przykład, taki Amical Affliction i Ateryu (zwłaszcza te wcześniejsze), ale generalnie tyczy to całego tego gatunku. Nu metal, był względem różnorodności podobny grunge'u. No bo jak porównać takie Ten , do Nevermind, albo Hibrid Theory, do Iowy? Druga rzecz, to bardziej moja intuicja, że nu metal centralizował młodych ludzi z klas średnich, w przeciwieństwie do grungu, który wywodził się z klasy robotniczej, klimatu dekadenckich fabryk Seattle. Nu metal częściej dotykał problemów, gdzie rodzice muzyków albo słuchaczy byli dość dobrze sytuowani, ale mimo to w rodzinie były zgrzyty ( patologia typu middle class?). Podręcznikowy przykład to teledysk do PR Broken home. Sam RIP Chester też był synem detektywa oraz pielęgniarki, a ojciec Davisa prowadził własny sklep muzyczny. Familia Briana Warnera ( industial - wiem!, ale bywało też że nu), też do najbiedniejszych nie należała. Nu jest bliski mojemu sercu. Long Live Nu! :)
Nie skończył, Nu Metal grają jeszcze chłopaki z Ocean Grove - naprawdę spoko, ale to raczej dla starych fanów tego gatunku :) Chocolate Starfish and the Hot Dog Flavored Water, Significant Other, Hybrid Theory, Meteora - te płyty wprowadziły mnie do mocniejszego grania. Miałem wtedy od 10 do 14 lat, więc dla mnie była to naprawdę mocna muzyka. Tak jak mówicie czasach Britney, Christiny i składanek Popcorna etc. to było naprawdę mega oryginalne granie i idealnie wpasowywało się w taką młodzieńczą, buntowniczą potrzebę wyładowania energii - jednocześnie nie było na tyle mocne/ambitne aby nastolatek mógł się tego "wystraszyć". Myślę, że gdyby nie sukces Nu Metalu na tak szeroką skalę, to nie dowiedziałbym się o wielu innych zespołach - później przeszedłem na Korna, Slipknota czy Killswitch Engage no a teraz oglądam was :P Jak to się mówi metal jest jak kawa, z każdym rokiem pijesz czarniejszą :P Podsumowując, w ogóle nie wstydzę się tego czego słuchałem za młodu i z przyjemnością od czasu do czasu wrócę do tych płyt. Może z sentymentu a może to zwyczajnie guilty pleasure albo jedno i drugie.
Tak samo, dzieki LP, ktorego sluchalem w wieku 7/8 lat, teraz w wieku 17 slucham black metalu :d
ja z kolei na odwrót. Wylewałem wiadro pomyj na takie granie (i na lata 90, bo zdaje się wtedy był boom na nu-metal) a teraz muszę przyznać, że to naprawdę interesujący gatunek. Kojarzy ktoś K2? Z Dąbrowy Górniczej. Grali zacnie.
@@Euronymous3721 ja w wieku 14 więc pozdro
@@Chur_Wójów Poczumczum sobie czasami odpale :) Byli też na jakiejs mini składance w Bravo :)
Warto obczaić Tallah
Limp bizkit, linkin Park, papa roach, blink 182, crazy Town, Korn.... Moje czasy malolata ❤️
Prodigy nie było nu metalem ale przez różne subkultury był lubiany i słuchany.
ja nie wiem, prodigy przeciez to klasyczny breakbeat xD
Prodigy zaczynało jako zespół grający typowy rave i breakbeat hardcore, które powiązane były ze wczesną sceną techno/acid house tak jak Scooter. Później dodali do swojej mieszanki gitary, wokal i mroczny image, dzięki czemu wypłynęli na Fat of the Land w 1997. Choć uważam że sukces komercyjny Marylina Mansona miał znacznie większy wpływ w tym zakresie i zespołów z kręgu industrial rock/metal i podobnych permutacji, także na scenie hardcore punk i grunge.
Madrych to i miło posłuchać. Ja chciał bym tylko nadmienić, ze nie warto szufladkować metalową brać - każdy nurt coś wnosi. Ja zaczynałem od Limp Bizkit i do dziś jestem wyznawcą gitarzysty tej kapeli (Wes Borland) przez The Prodigy kończąc na Venom, Cannibalach czy Death. Nadal kupuje longplay’e Slipknota, KoRna, Slayera czy rzygacze i szarpidruty typu Cannibal Corpse.
po kolczykach kolegi po prawej odrazu widać ze zaczynał od numetalu :D
Tunelach
Super audycja! Oby więcej takich merytorycznych walców! Ja bym jeszcze dodał że nu metal to też początek cyfryzacji studia nagrań. Wprowadzony został sterylny dźwięk i dużo więcej miejsca na eksperymenty.
Nu metal to ostatni naprawdę bardzo ciekawy i ważny styl w muzyce rockowej. Korn, SOAD, Slipknot, Deftones, a i Linkin Park, który o latach doceniłem. Mariaż stylistyczny i brzmieniowy, jaki proponowały powyższe zespoły (każdy na swój sposób) , potrafił być bardzo ekscytujący!
Tym zespołem death metalowym z koszulką Slipknota w Metal Hammer był Decapitated:)
który numer z którego roku?
Hehe nasz rodzimy.
@@laparka8363 aż tak to nie pamiętam, ale na pewno lata 2000-2002
Rołlyn rołlyn rołlyn rołlyn rołlyn
Pomimo wieku Chrystusowego nadal wielbię Slipknota. Mało tego. Dziś zakupiłem bilet na ich koncert. I przyznaje. Po raz pierwszy od lat poczułem tak silne emocje na myśl o koncercie na który się wybieram. A wszystko przez to, że w wieku kilkunastu lat nigdy nie pomyślał bym, że dane będzie mi ujrzeć ich na żywo. Może i jest to zabawne. Wówczas jednak nie miałem takiej możliwości. Dziś mogę to nadrobić.
Za dwa miesiące kończę 45. Slipknota słucham niezmiennie od lat dziewiętnastu. Pozdro.
No to sie widzimy pod sceną ! XD Generalnie odszedłem mocno od tego nurtu w bardziej tradycyjnym kierunku muzyki metalowej, ale Slip i Korn zawsze zostaną mi bliskie. Co najlepsze, po długim okresie średnich płyt, teraz znów słychać u nich polot, finezję i wychodzą świetne płyty. Dlatego po 10 latach znów chcę ich zobaczyć. pozdro
Cieszę się że jako stary metalowiec nie stałeś się metalowym boomerem, który gada że nu metal to nie metal
W sumie bardzo dużo ludzi, w tym ja zaczynali swoją przygodę z tą muzyką właśnie od nu-metalu. Połączenie niekiedy rapowania, co kiedyś też było mi bliskie (xD) i metalu było bardzo przystępne. Pomimo że teraz niezbyt słucham nu, nadal wiem że dzięki niemu poszedłem w te stronę. Od rytmicznego nu metalu przez heavy do trashu a teraz black metalu. Wiem, że składnia leży, ale chyba udało mi się przekazać co miałem na myśli
Na płycie live Eyehategod są skany plakatów koncertowych: między innymi, jest plakat na którym grał Eyehategod supportowany przez Korna.
Tam gdzie zaczynają się gatunki i szufladki kończy się sztuka i wolność tworzenia. Ta-dam!
około 2:40 - Rozumiem, co autor miał na myśli, ale w warstwie dosłowności wyszła mu kompletna bzdura. Od początku swojej kariery w muzyce rozrywkowej gitara traktowana była właśnie jako instrument przede wszystkim, a nawet WYŁĄCZNIE rytmiczny. Przypisanie jej roli instrumentu melodycznego i solowego to stosunkowo niedawny wynalazek, w muzyce rockowej era gitarowych herosów to właściwie dopiero lata 70. i 80.
Z Nu metalem stało się to co z każdym gatunkiem muzycznym na który jest hype - kilka zajebistych płyt pionierów a następnie naśladowcza fala gówna porównywalna do tego co wylało do wisły XD polecam choćby fanpage ,,Zdelegalizować polski nu metal" który oddaje istote sprawy XDD szkoda ze tak wiele osób patrzy przez pryzmat takiego raka na cały gatunek w którym są takie perełki jak choćby debiut Korna czy debiut Slipknota które aż roją się od chorego klimatu którego przecież metaluchy tak pragną XD
Debiut Slipknota ma większe pierdolnięcie niż większość kapel thrashowych z lat 90.To właśnie wtedy taki Testament czy Exodus szły w stronę Czarnego Albumu Metalliki,mimo że The Ritual lubie bo to dobra płyta ,na której fajne piosenki są to jednak czuć ,że była kierowana pod mainstream,podobnie Exodus i jego force of habit.Korn po dziś dzień się trzyma dobrze a Slipknot to jedna z największych kapel na świecie. Masz dużo racji w tym co piszesz.Lata 90 było bardzo ciekawe dla rozwoju metalu.Fala black i death w podziemiu w Mainstreamie Pantera królowała,można się rozpisać godzinami o tym,temat rzeka.
@@patrykplaygames7253 10x bardziej wolę włączyć dwie pierwsze płyty slipknota niż jakiegoś 3 ligowego klona Entombed, proste
@@mtuzpsrk4022 No i git. :)
A słyszeliście jaki był pierwszy polski kawałek nu metalowy? Urszula - "Konik na biegunach" 😂
czyli wszystkich nas wychował nu metal, nasz fundament i muzyczna macierz - ludzie lat '90 mają tak przejebane :D new metal był w pewnym momencie tak zły, że stworzył idealne warunki, żeby szybko przejść na inne gatunki i zrozumieć różnicę - dzięki ci numetalu ;) fanowałam bardzo, potem uszy zrozumiały, ale nie zapomniałam skąd przyszłam, więc nie będę hipsterować.
Wiecie co. Z tym łączeniem styli to jak najbardziej prawda, z gotyckiego ubioru i góry od dresu mi wyszło coś pięknego B)))
GENERALNIE, TO CHWILOWY KOMPAN ROZMÓW BARDZO SPOKO FACET I PISZĘ CAPS-LOCKIEM, ŻEBY MU BYŁO MIŁO. :D
Natomiast sam materiał chyba rozmatrioszony w całości, na pewno dobry pomysł na odcinek i mój guilty pleasure, ale ććssiii...
Bardzo szanuję za Punk Rock MBA:3
Takie materiały to ja lubię. Poproszę jeszcze o innych gatunkach i może być nawet dłuższe.
3:30 Dre nie zakładał Interscope, tylko Death Row
> zrób film, w którym bronisz nu metalu
> daj na miniaturkę Freda Dursta.
Końcówka mnie poskładała! xD
1. Limp Bizkit traktowany jako Nu-Tone
2. Nagminne używanie terminu Nu-Metal, który stworzyli dziennikarze - celem ośmieszenia gatunku
3. New Urban Tone to cała masa wybitnego łojenia (chociażby kapela Broke czy taki Spinebelt), ale panowie skupiacie się na komercyjnych tworach, nie sięgając ani milimetr głębiej.
To tak jakby robić materiał o BM oparłszy się na twórczości Cradle Of Filth i ekranizacji władców chaosu tylko i wyłącznie.
PS. Nu-Tone istnieje i ma się dobrze.
Dobrze przeczytać mądrego! ;) Dzięki za merytoryczne wskazówki. Czy nadal interesujesz się tym nurtem może? Z chęcią poznałbym mniej znane i mniej oczywiste grupy, jakieś rekomendacje? Może jakieś linki do materiałów?
O wiele lepiej z samymi wąsami wyglądasz Tomek :3 tak trzymaj
Ja wychowałem się m.in. na tak zwanym nu-metalu, jak zwał tak zwał, zaczęło się od Sepultury - Roots (choć już dużo wcześniej ich słuchałem), Soulfly, Korn, Deftones, Limp Bizkit, Slipknot, Stone Sour, RATM, System Of A Down, Hed P.E., Incubus, Tool, a wcześniej Machine Head, Biohazard, Pantera, Faith No More, Life Of Agony, z polskich Flapjack, Dynamind, Illusion, i pewnie jeszcze parę innych, których teraz nie pamiętam. Acha na pewno też był hiphop Wu-tang, Cypress Hill, itp. Natomiast nie przełknąłem tej drugiej a może już trzeciej fali czyli kapel typu Linkin Park, Papa Roach i reszty, która wypłynęła potem na powierzchnię.
A co Panowie powiecie o kapeli Kobong?
l i m p b i z k i t
Michał, zapomniałeś powiedzieć z jakich 4 źródeł możemy znać Tomka. A potem co filmik dodawać nowe.
Poza tym właśnie włączyłem sobie White Pony, bo cały czas słyszę, że Deftones to przykład tego "dobrego" nu-metalu, ale dalej to do mnie nie trafia ani trochę. Chociaż i tak z pistoletem przy skroni wolałbym słuchać tego niż Linkin Park czy Korn.
Jak dla mnie nu metal to świetna odskocznia od klasycznego i ekstremalnego metalu
No i myk, like za psie dźwięki
Pamiętam to bardzo dobrze. Byłem wtedy w liceum. Numetal, to w opinii mojej i moich ówczesnych znajomych był takim buntem dla grzecznych dzieci. No ale my byliśmy wtedy twardymi punkami i Limp Bizkit, Static-X czy nawet Korn i Slipknot, to była komercha. Jednak nie ma co się tak napinać wszak np. scena hardcore, też ma takie grzechy na koncie jak np. rap-core. Nie ma jednak co ukrywać, że przez numetal wielu ludzi weszło w alternatywną muzykę i w takie gatunki jak metal, punk czy HC. Aha no i Deftones zawsze byli spoko ale tylko oni... do dziś się zastanawiam dlaczego, bo ja ich nigdy nie trawiłem poza jednym kawałkiem. Wszyscy wiemy o którym mowa ;)
Korn i Slipknot komercha ? Korn może od follow the leader celował w mainstream,dwa pierwsze albumy to dzicz i ciężar.Slipknot na debiucie grał agresywnie,na Iowie jeszcze bardziej,Takie heretic anthem czy disasterpieace nie jest grzeczne,oj nie.
Podcastu na spotify bym posłuchał
Ja nie byłem jakimś fanem nu metalu. Jedyne zespoły jakich słuchałem z tego nurtu to były Slipknot i Static-X. To były czasy podstawówki. Slipknot był wtedy w ogóle moim ulubionym zespołem. I w tym samym czasie słuchałem death metalowych zespołów jak Bolt Thrower, Behemoth, Trauma, Hate, Krisiun, Lost Soul, Pyorrhoea, które mój stary puszczał i nie miałem z tym żadnego problemu. Kończąc podstawówkę natknąłem się na Nasum i od tamtego momentu do dziś słucham grindcore'u. Może to dziwnie zabrzmi ale mam wrażenie, że Slipknot i reszta wymienionych wyżej zespołów przygotowały mnie na jeszcze bardziej ekstremalną muzykę.
Wgl to chyba wymawia się "nju metal" tak jak new metal.
Slipknot był w cholerę ekstremalny na dwóch albumach jak na Nu Metal.Dużo tam inspiracji cięższym graniem i przez to ciężko jest mi utożsamiać ten band z Nu metalem i stawiać ich obok Linkin Park czy Limp Bizkit. Zresztą uważam ,że coś takiego jak Nu Metal nie istniało.Wrzucano tam zespoły ,które stylistycznie nie miały ze sobą wiele wspólnego.No bo jak porównać to ruclips.net/video/eVTXPUF4Oz4/видео.html do tego ruclips.net/video/qqK1FrO3BdM/видео.html Te pierwsze brzmi jak Alternatywna rockowa kapelka z podrygiwaniami do rapu to drugie posiada blasty,czuć nawet riffy inspirowane death metalem.
Świetny materiał, pozdro
Najczi nejls :))) 3:37
Najcz inn nejls :-) Też to od razu wyłapałem.
Lubię czasem wracać do Korna, Linkin Park, Static-X :)
P.S. OJEŻU, LP + Celine ❤️
Zachowujecie się trochę jak dziewice, co minutę warto podkreślić że nu metal fuuj, jak byście przyznawali się rodzinie na wigilii że jesteście gejami a za mikołaja właśnie robi twój facet.
Sam się trochę na tym wychowałem, i tu zadziałało to o czym mówicie, że to przyciągnęło masę ludzi do metalu, muzyki w ogóle. Ja mam trochę bekę gdy mi blackmetalowcy próbują truć jaki to numetal zły, a potem włączają odgłosy kombajnu połykającego stado kur prowadzonego przez faceta w pełnym makijażu. Jak w każdym gatunku, były i dobre, i złe zespoły (np. fred durst powinien mieć sądowny zakaz otwierania paszczy)
Prawda, również wychowałem się na nu metalu i dzięki niemu poznałem świat metalu jako całość. Nu metal to była brama dla dzieci szarych lat 90. Powtarzanie teraz na siłę, że nu metal fuuuj, bleee, krwawią mi uszy to takie masturbowanie do własnej wysublimowanej zajebistości bo "ja jestem ponad to i mój gust nie jest dla plebsu''.
Zgadzam się ale od Freda precz 😁 chamie 😁
Bardzo fajne, wyważone stanowisko. New Metal wygenerował rzeczy świetnie i totalnie gówniane. Jak kazdy gatunek.
Kiedyś słuchałem. Już nie. nadal bardzo lubię Deftones i to jedyny band który wywodzi się z tego nurtu którego płyt słucham. Co do innych kapel to one się bardzo zmieniły. Lubię 2 pierwsze płyty Korn. Lubię incubus (chociaż z nu metalem to może mieli coś wspólnego na s.c.i.e.n.c.e.) i tyle. Było mnóstwo kapel które brzmiały podobnie, które były ciezkie, no i takich które były chujowe. Dla mnie nu metal był po prostu niezszym grungem a nawet nie bo ta muzyka była bardzo różnorodna. Także to jest kawał historii. Dzięki Deftones i Korn otworzyłem się na Tool a później jakimś trafem a Aphex twin z którego trafiłem na muzykę elektroniczna. W tej chwili słucham wielu gatunków i nie jestem związany z jakąkolwiek subkultura. Aha pominąłem fakt że nu metal się zaczal jak miałem około 16 lat. Wczesniej w wieku lat 10 słuchałem guns n roses, AC DC, iron maiden. Później tiamat, Paradise lost, my dying bride. Ale jakoś mi to przeszło. W tym wieku. Lubiłem nirvana, aic. Tera także słucham ciężkiej muzyki. Czekam na nowy tool i Deftones. Ale już się tak nie jaram.
Mówcie sobie co chcecie ale ROLLIN' rozkręci każdą imprezę.
nie
@@egeleszmelek a co niby? Bo chyba nie jang pizdosia
HOT TAKE:
Deftones od Diamond Eyes wykroczyło poza bariery nu i stało się kapelą znacznie lepszą.
Jak Deftones poza Nu metal zaczęło wychodzić już na White Pony, a całkowicie odeszło już na Deftones
Wszystko spoko tylko po chuja akurat Fred Durst na miniaturce?
Jak ostatni raz sprawdzaliśmy, to grał nu-metal.
Skąd to "nu" w nazwie gatunku
Od 'new'.
Metalurgia Plus nieprawda, to skrót od „new urban”.
@@Jim_Hopper DOKLADNIE !!!!
17:33 i oczywiście poza grind corem ;), wszak pierwsze świniaki nagrane były w czasach, kiedy nu metalowcy wspinali się po drabinie na dywan ;)
Wieszam jednego psa za Illusion.. od wojny z trzema schodami grali taki polski grunge. Później to już inna historia😉😉
Nie ma czego bronic bo Nu Metal jest zajebisty
Od nu-metalu zaczęło się granie na gitarach w niskich strojach (nie wspominam o King Crimson, hehe ;) baa, wykorzystanie gitar 7-strunowych, o ile się nie mylę to Fear Factory było pierwszą kapelą. która zaczęła grać w niskim strojeniu, Dino Cazares w wywiadach krzyczał, że to nie Korn tylko właśnie oni to wymyślili. Nie można również nie wspomnieć o wyśmienitym producencie muzycznym jakim jest Ross Robinson, który to właśnie w tamtym okresie wyprodukował wiele płyt kapel nu-metalowych i odpowiadał za ich charakterystyczne ciężkie brzmienia.
Już Iommi w Black Sabbath obniżał strój
a hope
mowiecie ze Bleck metal zderzyl sie z jakąs sciana i ze nie mozna nic lepszego wymyslic czy cos a sa lepsze gatunki metalu np Power metal metal Symfoniczny Haevy metal metal Gotycki :D i moglibiyscie cos o nich nagrac :D
Ale to jest strefa wolna od lgbt :) i trans metalu
Pioter znów nie żyje :(
Nu metal wraz z grungem to niepotozumienie.
A jak słyszę nu metal to jestem na nie.
Ten po prawej wygląda jak typowy antifiarz XD
A ty jak wyglądasz??
Jesteś faszystą ze Ci antifa przeszkadza?
Nie trzeba być faszysta aby nienawidzieć antify
@@MK-fc4us Wystarczy być normalny człowiekiem żeby nie lubić jednych i drugich
@@wujodaro a jaka jest granica od nie lubienia do nienawiści? Jak nie lubisz np brokuła piszesz publicznie o tym??
@@MK-fc4us Właśnie porzuciłeś mi niezła myśl.....będę w przypadkowych miejscach w internecie pisał że nienawidzę gotowanej kukurydzy 😁
Wszystko żeby sprzedać, muzyka nie ma podziałów, to nie fanatyzm, ani marketing, a niestety jest i mam to w du.ie...słucham to co mi się podoba i już nie pie.dolę! Muzyka to twarz boga wtf
Było, minęło. I bardzo dobrze.
nic hmm???? no jakies tam pierdolniecie ale wiecej pomyslow brak. raczej mi to przypominalo rocka na sterydach bo to prosta muzyka majaca nastolatkom pokazac "bunt". Za duzo sekcji za malo gitar ktore grają cos wiecej niz riff.
jakie dobre rzeczy dał nu metal? adidasy superstary do rurek :]
Przyznam że niezłe się uśmiałem oglądając ten materiał.Jak można było nie wspomnieć o kawałku antraxu z run dmc?Illusion inspirowali sie hardkorem ze stanówXD .Nawet o machine headzie pisano kiedyś nu metalXDPolecam zapoznać się również z twórczością polskich zespołów które otwarcie mówiły o sobie ze grają nu metal np.Dirve 3d,kangaroz,blowjob itp.XD
Bo anthrax nagrał kawałek z public enemy
Mozilwe nie słucham rapu z tamtego okresu ale było na długo przed tym kiedy wogóloe powstało coś takiego jak nu metal i w wielu zródłach jest podawane jako inspiracja
Jeżeli chodzi o Machine Head.NIGDY ALE TO NIGDY MACHINE HEAD NIE BYŁ ZESPOŁEM NU METALOWYM.Nagrali jedynie 2 albumy nu metalowe (teraz 3) ale to nie czyni ich zespołem nu metalowym.Machine Head łączył w sobie Thrash z wpływami hardcore'u podlanego groove metalem mocno inspirowanego Slayer'em,Panterą czy Sepulturą (era albumu Chaos A.D.).Na The Blackening były jeszcze większe wpływu klasycznego Thrashu połączonego z ciągotami do heavy metalu (melodie,solówki) Zrobili Cover Iron Maiden a to już o czymś świadczy,na tym albumie zmniejszyły się wpływy hardcore (Machine Head w latach 90 mocno inspirował się Biohazard,Madball,Cro-mags).
Zgadza się ale gdybyś miał dostęp do prasy z tamtych czasów to wszystko co nie było metalem było nu metalemXD.
@@jonnowak2617 Jestem trochę za młody i akurat czasy różnym pisemek muzycznych mnie ominęły,z tego co wiem to w redakcji tych magazynów często siedziały zakute metalowe łby,że wszystko co nie było black/death metalem nie było "tru".Dzisiaj żyjemy w czasach gdy dostęp do informacji jest powszechny,i takich "tru znafcuw muzyki" można obalić.
Kto dziś słucha nu metalu?
Ja na przykład.
Ja
Ten cały new metal to nic innego tylko zaadoptowany dla potrzeb rynku hardcore .to wytwórnie wymyśliły new metal.a pierwsze kapele to senser czy dub war stuck mono,
wszystko ładnie pięknie.... z tym że "nu-metal" to nie metal! tak samo zresztą jak wszystkie te deathcorey, metalcorey, djenty itd. zresztą sami to mówicie.... metal którego równie dobrze może posłuchać wielbiciel popu czy rapu..................... a poza tym wali macą na tym kanale jak zwykle XD
Nocny kochanek > nu metal
Muzyka to nie olimpiada.
@@MrKredski chyba igrzyska olimpijskie...
@@TheWhiteStar666 - co?
Igrzyska to takie zawody sportowe, olimpiada to czteroletni okres pomiędzy nimi, człowiek każdego dnia uczy się czegoś nowego, prawda?
@@TheWhiteStar666 - chłopcze, nie musisz mi tłumaczyć co to jest olimpiada. Pytałem o kontekst twojej wypowiedzi.
Dla ścisłości dodam, że NK bardzo lubię, żeby nie było.