A ja kupiłam sobie wczoraj the one edt. Lubię wersję perfumowana ale jak powachalam edt to zaraz się polubilysmy. Serdecznie polecam bo jest bardzo trwała i bardziej swietlista od pierwowzoru. Pozdrawiam
The only one kupiłam "na pocieszenie" sugerując się moim uczuciem jakim darzę perfumy D&G. Początki były trudne, zapach był za ciężki na mnie. Jednak po nadejściu chlodniejszych dni sprawdza się idealnie. Otula jak ciepły szaliczek w mroźne dni. Co ciekawe, testując go na blotterze kompletnie nic nie czułam. I nie tylko ja. A na skórze taka niespodzianka!
The only one odbieram bardzo podobnie do Ciebie. Natomiast zdecydowanie wolę go od Black opium. Jest to ładny zapach ale brakuje mi w nim tego czegoś...wersje the one uwielbiam. Natomiast tej wiele brakuję aby ją nawet kupić. Ot ładny zapach i nic więcej.
Bardzo ciężkie perfumy... Na znajomej i w perfumerii mi się podobały i postanowiłam je kupić. Na mnie jednak już przestały mi się podobać, bardzo mnie przytłaczały, aż głowa mnie bolała! Jeśli kogoś zainteresuje ten zapach to polecam iść do drogerii, popsikać się i trochę go ponosić, żeby zobaczyć czy wam odpowiada.
Szkoda,że tak mało ostatnio nagrywasz
Też żałuję, że nie udaje się częściej. Cały czas nad tym pracuję.
Kiedy w końcu zmieni się ten trend na perfumy podobne do Black Opium,LVEB?? 😰
A ja lubię
Też ich nie lubię i nie rozumiem czym ludzie się tak fascynują
Już niedługo ;)
A ja kupiłam sobie wczoraj the one edt. Lubię wersję perfumowana ale jak powachalam edt to zaraz się polubilysmy. Serdecznie polecam bo jest bardzo trwała i bardziej swietlista od pierwowzoru. Pozdrawiam
Czaję się na nią ;)
@@ScentStylist Naprawdę warto bo dawno nic mnie tak nie zaskoczyło oczywiście pozytywnie 😃
The only one kupiłam "na pocieszenie" sugerując się moim uczuciem jakim darzę perfumy D&G. Początki były trudne, zapach był za ciężki na mnie. Jednak po nadejściu chlodniejszych dni sprawdza się idealnie. Otula jak ciepły szaliczek w mroźne dni. Co ciekawe, testując go na blotterze kompletnie nic nie czułam. I nie tylko ja. A na skórze taka niespodzianka!
Musi dobrze współgrać z Twoją skórą :)
Mi bardzo na poczatku sie spododobal ale po dluzszym czasie zmienil sie w mieszanke ziolowa.....
Butelka faktycznie śliczna
Uwielbiam takie formy :)
The only one odbieram bardzo podobnie do Ciebie. Natomiast zdecydowanie wolę go od Black opium. Jest to ładny zapach ale brakuje mi w nim tego czegoś...wersje the one uwielbiam. Natomiast tej wiele brakuję aby ją nawet kupić. Ot ładny zapach i nic więcej.
Przetestuj The One w wersji EDT - mnie zachęciła.
Bardzo ciężkie perfumy... Na znajomej i w perfumerii mi się podobały i postanowiłam je kupić. Na mnie jednak już przestały mi się podobać, bardzo mnie przytłaczały, aż głowa mnie bolała! Jeśli kogoś zainteresuje ten zapach to polecam iść do drogerii, popsikać się i trochę go ponosić, żeby zobaczyć czy wam odpowiada.
Będzie coś męskiego? :)
Może się uda ;)