Wentylacja grawitacyjna, czy rekuperacja - część I - Jaka wentylacja w domu?
HTML-код
- Опубликовано: 12 сен 2024
- Zastanawiasz się jaki system wentylowania pomieszczeń w Twoim nowobudowanym domu wybrać... no to świetnie :)
zerknij na film, może w pomoże Ci w podjęciu decyzji.
Świetnie opracowany materiał,choć mogło być powiedziane o tym ,iż dzięki rekuperacji nie ma tzw. "chorego domu",czyli zero bakterii i roztoczy co jest ważne dla alergików.Wentylacja (rekuperacja) , również oprócz tego ma wiele innych zalet ,a wentylacja grawitacyjna odchodzi już do lamusa na szczęście.
Dzięki bardzo za komentarz okraszony niezwykle ważnym argumentem :)
co przy braku pradu? zima na kaszubach oraz latem czesto jest brak pradu, a odpalanie agregatu.. czy otwieranie okien nie ma sensu
Bardzo dobre pytanie :)
Co zrobić jeśli nie ma prądu? Wyciągnąć świeczki, napalić w kominku, nalać lampkę wina, poświęcić czas rodzinie :))))) i oddychać ;) Rekuperator nawiewa świeże powietrze, a nie produkuje tlen przecież;)
w dzisiejszych czasach zanik prądu jest dużym problemem dla większości sprzętów również dla systemu grzewczego. Są upsy, można zmagazynować trochę prądu z fotowoltaiki... itd itp... Natomiast jakby zerwało mi sieć energetyczną na kaszubach zimą, pewnie pojechałbym w odwiedziny do rodziny :D
enozis energia odnawialna pytam zupenie serio co w przypadku gdy nie ma prad a mamy rekuperacje z wentylacja mechaniczna. jeste zainteresowany w nowo budowanym domu taka instalacja jednak na kaszubach musze stwierdzi czesto zdarza sie brak pradu i zerwane linie zima przy opadach sniegu, czasami drogi sa nierzejezdne dopoki koparka nie przejedzie... late po burzy zdarzalo sie w mojej gminie problem z pradem do 2 dni
Frans
no nie wiem jak Ci odpowiedzieć... szczerze :), ale spróbuję
No bo spójrz. Jeśli nie ma prądu z sieci to nie działa praktycznie nic. Nic.
Oprócz oczywiście kominka BEZ PŁASZCZA wodnego, który zawsze jest super planem B.
Oprócz starych instalacji grzewczych opartych na przepływie grawitacyjnym.
Oprócz elektrycznej szczoteczki do zębów ;), telefonu przez jakiś czas i zegarka na ręce.
Nie działa nic. Nie ma ciepłej wody, nie ma ciepła w "podłogówce", nie działa piekarnik. I dlatego przy takim kataklizmie wydaje mi się, że problem niedziałającej rekuperacji jest totalnie pomijalny.
Wyobraź sobie, że jesteś w swoim "bezprądowym" ;) domu,
nie masz żadnego UPSa (czyli awaryjnego zasilania, urządzenia dostarczającego przez chwil parę prąd do Twojego domu, który wcześniej "zmagazynował w akumulatorze"),
nie masz agregatu (????? totalnie nie wiem dlaczego napisałeś, że nie ma sensu takowy posiadać, przy tak dużym prawdopodobieństwie na zaniki zasilania),
nie masz PV (czyli instalacji fotowoltaicznej, która wyprodukowałaby prąd ze słońca, by w razie czego też troszkę go zmagazynować w akumulatorach)
no i zdecydowałeś się, że nie otwierasz DRZWI i OKIEN. Bo nie! ;)
No i OK. Nie ma żadnego problemu. Potraktujmy to jako studium przypadku, ok?:)
Zanim jednak zaczniemy proszę, że gdybyś kiedykolwiek miał chęci zrobić takie doświadczenie, wyślij najpierw rodzinę w bezpieczne miejsce, oni się ucieszą, a dla Ciebie będzie więcej tlenu ;)
Załóżmy, że Twój dom ma 150m2 powierzchni użytkowej i średnią wysokość 270cm. Czyli Kubatura Twojego budynku to 405m3, z czego około 1/5 objętości zajmuje tlen. Czyli około 80m3. Czyli około 80000 litrów tlenu.
Człowiek dorosły zużywa około 70litrów na godzinę, czyli około 1700 litrów na dobę, czyli teoretycznie tlenu starczyłoby Ci na 47 dni.
Teoretycznie, gdyż okazuje się, że również problematyczne jest dla nas stężenie CO2 - dwutlenku węgla, który "produkujemy" i wydychamy. W powietrzu mamy go 0,03%, czyli bardzo niewiele, produkujemy go podczas odpoczynku w ciągu godziny około 15 litrów, czyli na dobę około 360 litrów, nic nie robiąc;)
Śmiertelne stężenie przyjmuje się 10%, przy 5% masz już majaki i odpływasz, a przy 1% stężenia dwutlenku węgla zaczynasz szybciej oddychać, a zaduch i woń tygodniowych skarpetek;) zaczniesz wyczuwać przy 0,15%.
0,15% * 405000 litrów (kubatura budynku - objętość powietrza) = 607,5 litrów
Więc
Już po DWÓCH DNIACH powietrze zacznie być NIEŚWIEŻE - otwórz wszystkie szafy i lodówkę, by uwolnić zapasy powietrza ;))))
po 11 dniach zaczniesz szybciej oddychać, co za tym idzie wszystkie dalsze obliczenia wezmą w łeb i zaczną mi wychodzić same ułamki ;) bo nie wiem w jakim tempie, ile litrów i czy wcześniej zabraknie tlenu w domu, czy szybciej stężenie CO2 urośnie tak, że ból głowy i rozdrażnienie doprowadzą do tego, że
OTWORZYSZ OKNA?,
wyjdziesz się przewietrzyć,
uruchomisz agregat,
przyjdzie listonosz i otworzysz mu DRZWI,
zerwana sieć zostanie naprawiona,
czy kumpel wpadnie i powie
"Frans, cho na piwo, co tak sam siedzisz",
czy bardziej po kaszebsku:
"Chceta le so zarzec? :)))
Frans, pomogłem?
Dawid
P.S. Dzięki za uporczywość w drążeniu tematu... zostanie coś dla potomnych :)
Padłem! :)
To się nazywa odpowiedź!
Witam może mógłby pan napisać jaki jest koszt zakupu następnie instalacji , serwisu , i po ilu latach taki rekuperator się zwróci
ponieważ mieszkam w górach i jest dużo chłodniej niż gdzie indziej w Polsce więc powinien teoretycznie się odrobić szybciej ;)
z chęcią, tylko potrzebowałbym troszkę dodatkowych danych:)))
Jeśli chodzi o stwierdzenie "kiedy to się zwróci", kurczę trzeba na to spojrzeć troszkę inaczej. Wentylacja jest nieodzownym elementem domu, nie luksusem. Wentylacja gwarantuje nie tylko dobre samopoczucie, lecz również zdrowie, brak grzyba i przykrego zaduchu starych skarpetek :)
Wentylacja jest konieczna i tyle. Trudno powiedzieć kiedy oraz czy inwestycja w zdrowie się zwróci, rzeknę przewrotnie.
A skoro w górach poza tym, że jest pięknie jest też zimniej, to zaoszczędzone ciepło zachowane w domu przy systemie rekuperacji od samego początku jest generowaniem pokaźnych oszczędności.:)
czy rekuperacje można stosować w domach - mieszkaniach z piecykami kąpielowymi (typu JUNKERS) z otwarta komora spalania
Pewnie nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Natomiast ze strony przepisów jest to zakazane z powodu możliwości stworzenia podciśnienia, czyli zaburzenia ciągu kominowego, co może skutkować niebezpieczeństwem powstawania czadu... resztę można sobie dośpiewać... Mimo dostępnej automatyki, która jest w stanie podołać temu zadaniu, ja osobiście poczekałbym z montażem rekuperacji aż będzie trzeba wymienić "junkersa" na inne źródło ciepła do C.W.U. ;)
co przy sasiedztwie piecow weglowych? wiem iz fiktry weglowe nie poradza sobie z dymem gdy w kierubku czerpni zawieje od sasiada komina
No cudów nie zrobimy;) choć pracujemy nad tym, by tych śmieciuchów było jak najmniej :)
Natomiast jeśli sąsiad kopci to zdecydowanie bardziej to odczujemy otwierając okna niż prefiltrując na czerpni w systemie rekuperacji. Czyż nie?
A gdzie o GWC wykład
:) no jest w planach, teraz musi dojrzeć;)
Fajnie, ale co gdy nie ma prądu?
Gdy nie ma prądu... zaoszczędzamy na rachunkach :P Przepraszam nie mogłem się powstrzymać ;)
Dzięki za komentarz, uwaga odpowiadam:
:)))) Te urządzenia mają nam ułatwiać życie, zwiększać komfort, polepszać jakość egzystencji, a nie podtrzymywać funkcje życiowe. To rekuperator, nie respirator ;)
Nie będzie prądu... nie będzie wentylacji... nie będzie kawy, tostów, prania, playstation, i odkurzania w salonie, ale przeżyjemy ;)