W sieci, jeśli ktoś ma wątpliwości jest odsyłany do filmów Pana JackaH07. W 99% mozna wykonać instalacje prawidłowo i poprawnie. Jednak czasem sytuacja zmusza do pewnych minimalnych modyfikacji. Dzieki Pana filmom i uruchomieniu mózgu przy wykonywaniu instalacji można to zrobić pooprawnie i bezpiecznie.
Dzięki za filmik 👍. Ta rozdzielnia to jakaś masakra... Ja jako inwestor bym czegoś takiego nie odebrał. U kuzyna na nowej budowie widziałem rozdzielke to też nie za fajnie wyglądała.... Wszystko ciasno upchane brak dołożenia jakiegokolwiek dodatkowego obwodu. Jeszcze przedniej osłony nie miał założonej ale nie wiem czy się uda przez wystające kable... 🤯🤯🤯
8:40 czy zabezpieczenie do kontrolek faz może być wykonane w formie automatu zespolonego (3 fazowego. Tzn wyłączniki nadprądiwe fabrycznie połączone nitami i mostkiem dzwigienek)? Mam akurat taki automat C3 chyba do niczego innego przyda oprócz do zabezpieczenia kontrolek
Tylko że czasami, a i coraz częściej, Jacek z tym "przestrogowaniem" przesadza. To "przestregowanie" i tak nic nie da, dotąd, dopóki tak zwane "uprawnienia" nie będą przez leśnych dziadziów z SEP oraz całej rzeszy innych uzurpatorów, rozdawane na lewo i prawo po tak zwanym "szkoleniu" czy "egzaminie", który trwa dwie godziny a nawet i trzy, a najczęściej jest funta kłaków nic nie wartą paplaniną. Pół biedy, jak do 1 kV, ale ja widziałem doskonale, na czym polegało "szkolenie" w moim zakładzie pracy, gdzie młodzieży rozdawano uprawnienia na eksploatację i dozór do 20 kV. I puść potem takiego szałaputa na linię 15 kV albo do stacji trafo.. To nie tylko urządzenia zniszczy, ale i zabije siebie i kolegów. Dużo mówić. Raz padło nam zasilanie i wezwano firmę, która miała w umowie dostarczyć nam agregat o mocy coś tam koło 200 kW i podłączyć toto na przestrzeni godziny czasu. Przyjechali, podłączyli, włączyli. Dobrze, że tknięty rozumem, odłączyłem swój komputer zarówno od zasilania jak i od sieci, wyjmując z gniazd odpowiednie wtyczki. I co się stało? Nie tylko załatwili 1/3 całej elektroniki w firmie, bagatela ze sto kompów za jednym pociągnięciem, ale i poważniejszym maszynom się oberwało, na przykład na produkcji układów scalonych, itd.. Bo młodzież, która dostała "uprawnienia" w prezencie na "szkoleniu" trwającym parę godzin, na eksploatację i dozór, przy podłączaniu agregatu, popełniła podstawowy, kardynalny błąd i doszło do asymetrii napięć zasilania i one poradziły sobie z co wrażliwszymi urządzeniami. Dobrze, że firma miała zasilanie z dwóch słupowych stacji sn/nn, bo tak to położyliby brawurowo firmę na łopatki. Zdaje się, z tego, co pamiętam, skończyło się to w sądzie a firma oferująca zasilanie awaryjne już nie istnieje. Cóż.. A kogo stać zapłacić parę baniek zasądzonego odszkodowania? Tam Kulczyka w zarządzie nie było.
W pierwszym przypadku jeśli dobrze widzę i odpływ jest pięciożyłowy (drugi przewód na wyjściu N w RCD jest piątą żyłą tego odpływu) to łapy opadają. Albo ktoś nie wiedział co robi w myśl, że N i PE to jeden "pieron". Albo tak jak to już czasem widziałem RCD wyzwalał, a po odpięciu przewodu PE odbiornika z szyny zbiorczej wszystko działało to co najlepiej zrobić z żo żeby nie dyndała sobie sama? Wpakować ją na tor N wyjścia RCD i jest ok. I w sytuacji gdy np. przy zwarciu zestyk N w RCD straci ciągłość i na obudowie odbiornika może pojawić się pełne napięcie fazowe. Jak można wpaść na pomysł takiego rozwiązania problemu?! Nie chce się szukać usterki to trzeba ją zatuszować po partacku. Autentyczne przypadki!
"Ciekawe" rozwiązanie. Jak różnicówka załączona, to masz na jej wyjściu na torze N uziemiony N, czyli PEN, a jak zadziała to z tego PEN-a robi się PE, ale zasilania nie będzie, bo fazowe porozłącza. Zakładając, że na torze neutralnym wchodzi do niej PEN a na wyjściu jej N jest tą drugą żyłą połączony z uziemieniem. Ale taki układ nigdy samoczynnie nie zadziała, bo wszystkie ewentualne upływności odprowadzane są do PE już na wyjściu różnicówki i nie popłyną przez jej cewkę Ferrantiego. Polak potrafi!
8:35 Tylko czy można stosować ogranicznik przepięć, jeżeli budynek nie posiada wykonanego uziemienia i jest zasilany z sieci w układzie TN-C lub TN-C-S, podłączając ogranicznik do przewodu PEN/PE?
Jeśli masz pewność, że masz TN-C, to masz już wszystko w ręku, tam jest PEN, który pełni (teoretycznie) dwie role, przewodu ochronnego i neutralnego. Zauważ też, że nigdzie nie ma żadnego przepisu prawnego, że punkt rozdziału PEN-a należy uziemiać, i jak nie masz owego punktu uziemionego, to SPD podłączasz między przewód (przewody) fazowe a PEN. Samo uziemienie punktu rozdziału nie jest to głupie rozwiązanie, ale prawnie zupełnie nieuregulowane, nawet PN na to nie ma. Ale posiadanie uziomu w obiekcie jest wymagane, jak i też wykonanie połączeń wyrównawczych. Zaś TN-C/S tym się tylko różni od TN-C, że ma w pewnym miejscu rozwidlony PEN na dwa obwody. Galwanicznie zaś jest to ten sam przewód. Co nie zmienia faktu, że ogranicznik nie jest jakimś stuprocentowym panaceum na przepięcia. Ba, nawet może być sytuacja, jeśli ktoś np. założy nieodpowiedni rodzaj ogranicznika, że może ci on spowodować poważne zagrożenie, jak ktoś wrąbie ogranicznik warystorowy do obiektu, zasilanego linią napowietrzną, jak w nią trzepnie, to energia wyładowania, nawet jej niewielka część, może spowodować eksplozję takiego ogranicznika i nie tylko zniszczenie rozdzielnicy wokół tego ogranicznika, ale i pożar. Warystor, potraktowany wysokim potencjałem o odpowiedniej energii, kończy swój żywot w dość spektakularny sposób. Ja u siebie w mieszkaniu, III piętro, uziemienia brak bo i skąd je wziąć, założyłem jeden SPD między przewód fazowy i PEN. Warystorowy, bo zasilanie idzie przewodem izolowanym samonośnym, brak gołej linii napowietrznej. On ochroni mi instalację od przepięć pochodzących z sieci (o ile takie wystąpią), ale na pewno nie od wyładowania atmosferycznego, którego wystąpienie i szkody z nim związane, są bardzo mało prawdopodobne, choć najlepiej byłoby, gdyby zasilanie szło do budynku kablem pod ziemią.
@@MrOprawca1978 pytanie czy to że linia jest izolowana a nie goła ma znaczenie. Ja nie spotkałem się z tym zeby przy doborze SPD był podział na owe sposoby zasilania. Zawsze tylko rozróznienie jest na zasilanie z ziemi i linią mapowietrzną. Pozatym jeżli producent produkuje warystory i daje zalecenia co do ich zastosowania jak zostaną one spełnione to dlaczego miałby ktoś stosować iskierniki. Producent ponosi odpowiedzialność czy nie
@@michago387 Najmniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia przepięć od bezpośredniego wyładowania masz przy zasilaniu kablem podziemnym, potem kablem samonośnym izolowanym, a największe gołym przewodem (aluminiowym), ma to znaczenie, bo przewód goły jest "widoczny" dla wyładowania atmosferycznego, a izolowany już nie za bardzo, a tym bardziej ten w ziemi. To oczywiście teoria, ale w praktyce potwierdzona, bo tu trzeba też liczyć się ze szkodami, pochodzącymi z indukcji w przewodach od wyładowań, które wystąpiły w pobliżu a z tym jest już gorzej, choć występuje toto rzadziej. Jeśli zasilanie idzie ci gołymi przewodami, to zastosowanie SPD czysto warystorowego może spowodować kłopociki, gdy przewody dostaną bliskie uderzenie, taki warystor wtedy potrafi tak roznieść, że zniszczy się nie tylko on sam, ale i jego okolice w rozdzielnicy, pamiętaj, że trawersy lini napowietrznej gołej są uziemiane i są dobrze "widoczne" dla wyładowań. Dla tego też każdy, kto ma olej w głowie, montuje je w rozdzielnicy w niejakim oddaleniu od reszty aparatów, właśnie z tego powodu. Do rozdzielnic domowych masz trzy główne rodzaje ochronników, iskiernikowe, iskiernikowo-warystorowe i czysto warystorowe. Co ciekawe, te pierwsze, choć najprostsze w konstrukcji, są najdroższe. I jak masz zasilanie linią gołą, to lepiej dać ogranicznik podwójnego rodzaju, iskiernikowo-warystorowy, niż sam warystorowy, bo wtedy może być buba, nie dość, że warystor nie da rady w pełni ograniczyć przepięcia, to jeszcze szkód w rozdzielnicy narobi. Zresztą zasady ich doboru są określone w przepisach i Jacek mówił o tym już. Najgorzej będą mieli ci, którym zasilanie idzie liniami w układzie T-T przewodem gołym, zwłaszcza na słupach drewnianych (spotyka się jeszcze, choć już bardzo rzadko takie linie), bo jak w toto walnie, to nie ma gdzie uciec do ziemi, jak do strony wtórej trafa sn/nn oraz do wszystkich odbiorców, podpiętych pod tą linię. Dla tego ładnych lat parę zaczęto przechodzić na TN-C, gdzie nie ma N a PEN jest uziemiany co 200 m w obszarach "małoburzowych" oraz co 100 m w obszarach gdzie burze występują częściej, czyli, zakładając odległość między słupami równą 50 m (obszary miejskie) do 100 m (teren) , co czwarty albo co drugi słup, albo co drugi albo i każdy. Zaś słup dla celów odgromowych uziemiany jest każdy słup, jego zbrojenie (betonowy) oraz trawers, na którym rozmieszczone są izolatory z przewodami (gołymi). Poza tym, warto wiedzieć, że stosowanie ograniczników jest wymagane prawem (wiadome rozporządzenie), tak samo, zresztą, jak różnicówek czy wyłączników nadprądowych. A ludzie często mają w rozdzielnicy tylko same nadprądowe, bez różnicówek, ograniczników, itd.. ubezpieczają się od wyładowań, a potem, jak coś walnie, to przychodzi ubezpieczyciel i z kwaśnym uśmiechem powiadamia, że żadnego ubezpieczenia nie bedzie.
@@maciej1387 A jak masz na przykład przewód PEN o przekroju 4 mm^2 (jak to jest u mnie w bloku, choć WLZ-ty są z 2016 roku), to nie masz tam PEN-a? Masz, kolego, tylko on ma taki jeden mankament, że nie spełnia książkowych norm. Ale PEN-em jest, nawet jakby miał 2,5 mm^2 czy mniej. A z opornością uziemienia to są jeszcze ciekawsze jaja, bo w zeszłym roku, tknięty pewną nieciekawą obserwacją, zrobiłem najbanalniejszy pomiar pod Słońcem, mierząc napięcie pracy banalnej neonówki E-14 1W mocy, wpiętej na początek między L a PEN a potem między L a PE. I w pierwszym pomiarze wyszło mi piękne 230V (nawet z małym hakiem), a w pomiarze L - PE już 155V... Co to oznacza, to pewnie każdy się domyśli. Strach było robić testy czymś mocniejszym, bo wtedy już nie wiadomo, co się zacznie palić po drugiej stronie żyły PE, jakby zapodać tam podczas testów na przykład odbiornik 1 kW? Nowe WLZ-ty z 2016 roku, na wszystko projekt, wykonanie, odbiór, pomiary, pieczątki, podpisy, faktury, itd.. A jest jak jest.
2:20 Ja tu widzę raczej wejście na RCD od dołu. Z WLZ na dół FR, z góry FR na dół RCD. PEN w tym układzie nie jest rozłączany, podzielony skutecznie, ale nieelegancko, a mody na zasilanie RCD z dołu nigdy nie zrozumiem.
Ktoś uziemił przyłącze przewodu neutralnego po stronie chronionej różnicówki? Brawo. Przecież na każdej różnicówce są oznaczenia, gdzie jest wejście, gdzie jest wyjście, gdzie jest neutralny, a gdzie fazowe. W ten sposób jakiś magik, który toto robił, unieszkodliwił różnicówkę, bo wprowadzając PE do N po stronie chronionej, sprowadził wszystkie ewentualne przebicia i upływności do ziemi. Ciekawe zaś, gdzie są połączone obwody PE z odbioru tej różnicówki? Nieprzymierzając, dzieło sztuki.
Witam Panie Jacku. Czy dozwolone jest stosowanie w rozdzielnicy dwóch szyn ochronnych połączonnych ze sobą szeregowo za pomocą linki o odpowiednim przekroju? Część przewodów doprowadzonych do rozdzielnicy jest za krótka, stąd pytanie.
22k subów. Czy to nie czas na jakiś mikrofon krawatowy? Choćby BOYA za 50 zł. Do tego zmiana perspektywy, tj. nie nagrywanie pod słońce (tyłem do okna), plus jakieś zewnętrzne źródło białego światła i będzie super.
Czlowieku nie zanudzaj.Prawdziwy elektromonter wie o co biega. Laikom jest potrzeba wiedza od podstaw ale i to jest nie potrzebne bo i tak nie mają.....UPRAWNIEŃ.
Większość tych bezpieczników prawdopodobnie nigdy nie zadziała. W 99% przypadkow zadziała zabezpieczenie przedlicznikowe i właściciel przy każdym zwarciu w czy gniazdku czy żarówce będzie miał wycieczkę...
Możliwe. Zaś jeśli chodzi o ogranicznik, to póki przepięcia nie będą ordynarne pod względem napięcia i energii, to przez cały swój żywot, taki niepozorny warystorek może wyłapać setki, tysiące małych przepięć, zanim odda swe życie w efektownej eksplozji.
Niestety partaczy nie brakuje! smutna rzeczywistość. Fragment z wyłącznikiem RCD oraz w jaki sposób podłączono żyły do jego zacisków ewidentnie świadczy że ktoś chciał być bohaterem swego domu :( a przedłużacze to szkoda słów!
Bardzo oryginalne rozwiązanie, jeszcze takiego nie widziałem. Teoretycznie, taka różnicówka działa jako rozłącznik przewodów fazowych oraz przełącznik, na torze neutralnym, z PEN-a na PE separowanym od PEN-a. O ile doprowadzono do niej przewody fazowe i PEN, a na wyjściu z niej toru N ten drugi przewód jest połączony do PE. Ale w takim układzie nigdy ona nie zadziała, bo wszelkie ewentualne upływności polecą torem N do PE bez przejścia przez cewkę Ferrantiego różnicówki. Polak to jednak potrafi, nie?
Po co w tym przedłużaczu styk ochronny skoro jest on dedykowany tej złodziejce a ona nie ma styku ochronnego?:) co do zdięć to ja lepszej jakosici zdięcia w obecnych czasach wykonuje nokią 3310 choć nie ma pna flesza:)
Nie jest podłączony, bo zasilanie idzie przewodem dwużyłowym w układzie TN-C. Działać będzie, ale jak komuś zamoczy wiertarkę albo inną betoniarkę, to niektórzy się zdziwią, jak ich urządzenie odrzuci.
Pod warunkiem, że po tej pracy "insztalator" dał na robotę fakturę, w tejże wpisał prawdziwe, a nie wyssane z palca dane, a do tego jeszcze, po robocie wykonał chociaż podstawowe pomiary (pomiar rezystancji izolacji, pomiar rezystancji uziemienia, pomiar prądów i czasów zadziałania różnicówek i określił prądy do wymaganego SWZ [samoczynnego wyłączenie zasilania] dla wyłączników nadprądowych, itd.. Ja myślę, widząc na "artyzm" prac, że jedyne, co ów "insztalator" po sobie zostawił, to smród niemytego co najmniej tydzień ciała, smród faj najpośledneiejszego gatunku oraz wyziewy aldehydowe, jeśli chlał dzień wcześniej, albo alkoholowe, jeśli chlał rano przed pracą.
W sieci, jeśli ktoś ma wątpliwości jest odsyłany do filmów Pana JackaH07. W 99% mozna wykonać instalacje prawidłowo i poprawnie. Jednak czasem sytuacja zmusza do pewnych minimalnych modyfikacji. Dzieki Pana filmom i uruchomieniu mózgu przy wykonywaniu instalacji można to zrobić pooprawnie i bezpiecznie.
Bardzo dobry materiał
Temat rzeka na niejedną (flaszkę)😁
Pozdrawiam z Paryża
Tylko kto tyle rumianku wypije?
Dzięki za filmik 👍. Ta rozdzielnia to jakaś masakra... Ja jako inwestor bym czegoś takiego nie odebrał. U kuzyna na nowej budowie widziałem rozdzielke to też nie za fajnie wyglądała.... Wszystko ciasno upchane brak dołożenia jakiegokolwiek dodatkowego obwodu. Jeszcze przedniej osłony nie miał założonej ale nie wiem czy się uda przez wystające kable... 🤯🤯🤯
8:40 czy zabezpieczenie do kontrolek faz może być wykonane w formie automatu zespolonego (3 fazowego. Tzn wyłączniki nadprądiwe fabrycznie połączone nitami i mostkiem dzwigienek)?
Mam akurat taki automat C3 chyba do niczego innego przyda oprócz do zabezpieczenia kontrolek
Czy uziomy szpilkowe dc od fotowoltaiki i od rozdzielnicy ac moga byc polaczone w szynie wyrownawczej czy oddzielnie maja pracowac ?
Muszą
Bardzo lubię ta serie ku przestrodze :)
Tylko że czasami, a i coraz częściej, Jacek z tym "przestrogowaniem" przesadza. To "przestregowanie" i tak nic nie da, dotąd, dopóki tak zwane "uprawnienia" nie będą przez leśnych dziadziów z SEP oraz całej rzeszy innych uzurpatorów, rozdawane na lewo i prawo po tak zwanym "szkoleniu" czy "egzaminie", który trwa dwie godziny a nawet i trzy, a najczęściej jest funta kłaków nic nie wartą paplaniną. Pół biedy, jak do 1 kV, ale ja widziałem doskonale, na czym polegało "szkolenie" w moim zakładzie pracy, gdzie młodzieży rozdawano uprawnienia na eksploatację i dozór do 20 kV. I puść potem takiego szałaputa na linię 15 kV albo do stacji trafo.. To nie tylko urządzenia zniszczy, ale i zabije siebie i kolegów. Dużo mówić. Raz padło nam zasilanie i wezwano firmę, która miała w umowie dostarczyć nam agregat o mocy coś tam koło 200 kW i podłączyć toto na przestrzeni godziny czasu. Przyjechali, podłączyli, włączyli. Dobrze, że tknięty rozumem, odłączyłem swój komputer zarówno od zasilania jak i od sieci, wyjmując z gniazd odpowiednie wtyczki. I co się stało? Nie tylko załatwili 1/3 całej elektroniki w firmie, bagatela ze sto kompów za jednym pociągnięciem, ale i poważniejszym maszynom się oberwało, na przykład na produkcji układów scalonych, itd.. Bo młodzież, która dostała "uprawnienia" w prezencie na "szkoleniu" trwającym parę godzin, na eksploatację i dozór, przy podłączaniu agregatu, popełniła podstawowy, kardynalny błąd i doszło do asymetrii napięć zasilania i one poradziły sobie z co wrażliwszymi urządzeniami. Dobrze, że firma miała zasilanie z dwóch słupowych stacji sn/nn, bo tak to położyliby brawurowo firmę na łopatki. Zdaje się, z tego, co pamiętam, skończyło się to w sądzie a firma oferująca zasilanie awaryjne już nie istnieje. Cóż.. A kogo stać zapłacić parę baniek zasądzonego odszkodowania? Tam Kulczyka w zarządzie nie było.
Przesada ta seria
W pierwszym przypadku jeśli dobrze widzę i odpływ jest pięciożyłowy (drugi przewód na wyjściu N w RCD jest piątą żyłą tego odpływu) to łapy opadają. Albo ktoś nie wiedział co robi w myśl, że N i PE to jeden "pieron". Albo tak jak to już czasem widziałem RCD wyzwalał, a po odpięciu przewodu PE odbiornika z szyny zbiorczej wszystko działało to co najlepiej zrobić z żo żeby nie dyndała sobie sama? Wpakować ją na tor N wyjścia RCD i jest ok. I w sytuacji gdy np. przy zwarciu zestyk N w RCD straci ciągłość i na obudowie odbiornika może pojawić się pełne napięcie fazowe. Jak można wpaść na pomysł takiego rozwiązania problemu?! Nie chce się szukać usterki to trzeba ją zatuszować po partacku. Autentyczne przypadki!
"Ciekawe" rozwiązanie. Jak różnicówka załączona, to masz na jej wyjściu na torze N uziemiony N, czyli PEN, a jak zadziała to z tego PEN-a robi się PE, ale zasilania nie będzie, bo fazowe porozłącza. Zakładając, że na torze neutralnym wchodzi do niej PEN a na wyjściu jej N jest tą drugą żyłą połączony z uziemieniem. Ale taki układ nigdy samoczynnie nie zadziała, bo wszystkie ewentualne upływności odprowadzane są do PE już na wyjściu różnicówki i nie popłyną przez jej cewkę Ferrantiego. Polak potrafi!
Dobry materiał Pozdrawiam
8:35 Tylko czy można stosować ogranicznik przepięć, jeżeli budynek nie posiada wykonanego uziemienia i jest zasilany z sieci w układzie TN-C lub TN-C-S, podłączając ogranicznik do przewodu PEN/PE?
Wydaje mi się, że tak o ile przewód PE jest minimum 16mm2 a pamiar uziemienia jest poniżej 10 omów.
Jeśli masz pewność, że masz TN-C, to masz już wszystko w ręku, tam jest PEN, który pełni (teoretycznie) dwie role, przewodu ochronnego i neutralnego. Zauważ też, że nigdzie nie ma żadnego przepisu prawnego, że punkt rozdziału PEN-a należy uziemiać, i jak nie masz owego punktu uziemionego, to SPD podłączasz między przewód (przewody) fazowe a PEN. Samo uziemienie punktu rozdziału nie jest to głupie rozwiązanie, ale prawnie zupełnie nieuregulowane, nawet PN na to nie ma. Ale posiadanie uziomu w obiekcie jest wymagane, jak i też wykonanie połączeń wyrównawczych. Zaś TN-C/S tym się tylko różni od TN-C, że ma w pewnym miejscu rozwidlony PEN na dwa obwody. Galwanicznie zaś jest to ten sam przewód. Co nie zmienia faktu, że ogranicznik nie jest jakimś stuprocentowym panaceum na przepięcia. Ba, nawet może być sytuacja, jeśli ktoś np. założy nieodpowiedni rodzaj ogranicznika, że może ci on spowodować poważne zagrożenie, jak ktoś wrąbie ogranicznik warystorowy do obiektu, zasilanego linią napowietrzną, jak w nią trzepnie, to energia wyładowania, nawet jej niewielka część, może spowodować eksplozję takiego ogranicznika i nie tylko zniszczenie rozdzielnicy wokół tego ogranicznika, ale i pożar. Warystor, potraktowany wysokim potencjałem o odpowiedniej energii, kończy swój żywot w dość spektakularny sposób. Ja u siebie w mieszkaniu, III piętro, uziemienia brak bo i skąd je wziąć, założyłem jeden SPD między przewód fazowy i PEN. Warystorowy, bo zasilanie idzie przewodem izolowanym samonośnym, brak gołej linii napowietrznej. On ochroni mi instalację od przepięć pochodzących z sieci (o ile takie wystąpią), ale na pewno nie od wyładowania atmosferycznego, którego wystąpienie i szkody z nim związane, są bardzo mało prawdopodobne, choć najlepiej byłoby, gdyby zasilanie szło do budynku kablem pod ziemią.
@@MrOprawca1978 pytanie czy to że linia jest izolowana a nie goła ma znaczenie. Ja nie spotkałem się z tym zeby przy doborze SPD był podział na owe sposoby zasilania. Zawsze tylko rozróznienie jest na zasilanie z ziemi i linią mapowietrzną. Pozatym jeżli producent produkuje warystory i daje zalecenia co do ich zastosowania jak zostaną one spełnione to dlaczego miałby ktoś stosować iskierniki. Producent ponosi odpowiedzialność czy nie
@@michago387 Najmniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia przepięć od bezpośredniego wyładowania masz przy zasilaniu kablem podziemnym, potem kablem samonośnym izolowanym, a największe gołym przewodem (aluminiowym), ma to znaczenie, bo przewód goły jest "widoczny" dla wyładowania atmosferycznego, a izolowany już nie za bardzo, a tym bardziej ten w ziemi. To oczywiście teoria, ale w praktyce potwierdzona, bo tu trzeba też liczyć się ze szkodami, pochodzącymi z indukcji w przewodach od wyładowań, które wystąpiły w pobliżu a z tym jest już gorzej, choć występuje toto rzadziej. Jeśli zasilanie idzie ci gołymi przewodami, to zastosowanie SPD czysto warystorowego może spowodować kłopociki, gdy przewody dostaną bliskie uderzenie, taki warystor wtedy potrafi tak roznieść, że zniszczy się nie tylko on sam, ale i jego okolice w rozdzielnicy, pamiętaj, że trawersy lini napowietrznej gołej są uziemiane i są dobrze "widoczne" dla wyładowań. Dla tego też każdy, kto ma olej w głowie, montuje je w rozdzielnicy w niejakim oddaleniu od reszty aparatów, właśnie z tego powodu. Do rozdzielnic domowych masz trzy główne rodzaje ochronników, iskiernikowe, iskiernikowo-warystorowe i czysto warystorowe. Co ciekawe, te pierwsze, choć najprostsze w konstrukcji, są najdroższe. I jak masz zasilanie linią gołą, to lepiej dać ogranicznik podwójnego rodzaju, iskiernikowo-warystorowy, niż sam warystorowy, bo wtedy może być buba, nie dość, że warystor nie da rady w pełni ograniczyć przepięcia, to jeszcze szkód w rozdzielnicy narobi. Zresztą zasady ich doboru są określone w przepisach i Jacek mówił o tym już. Najgorzej będą mieli ci, którym zasilanie idzie liniami w układzie T-T przewodem gołym, zwłaszcza na słupach drewnianych (spotyka się jeszcze, choć już bardzo rzadko takie linie), bo jak w toto walnie, to nie ma gdzie uciec do ziemi, jak do strony wtórej trafa sn/nn oraz do wszystkich odbiorców, podpiętych pod tą linię. Dla tego ładnych lat parę zaczęto przechodzić na TN-C, gdzie nie ma N a PEN jest uziemiany co 200 m w obszarach "małoburzowych" oraz co 100 m w obszarach gdzie burze występują częściej, czyli, zakładając odległość między słupami równą 50 m (obszary miejskie) do 100 m (teren) , co czwarty albo co drugi słup, albo co drugi albo i każdy. Zaś słup dla celów odgromowych uziemiany jest każdy słup, jego zbrojenie (betonowy) oraz trawers, na którym rozmieszczone są izolatory z przewodami (gołymi). Poza tym, warto wiedzieć, że stosowanie ograniczników jest wymagane prawem (wiadome rozporządzenie), tak samo, zresztą, jak różnicówek czy wyłączników nadprądowych. A ludzie często mają w rozdzielnicy tylko same nadprądowe, bez różnicówek, ograniczników, itd.. ubezpieczają się od wyładowań, a potem, jak coś walnie, to przychodzi ubezpieczyciel i z kwaśnym uśmiechem powiadamia, że żadnego ubezpieczenia nie bedzie.
@@maciej1387 A jak masz na przykład przewód PEN o przekroju 4 mm^2 (jak to jest u mnie w bloku, choć WLZ-ty są z 2016 roku), to nie masz tam PEN-a? Masz, kolego, tylko on ma taki jeden mankament, że nie spełnia książkowych norm. Ale PEN-em jest, nawet jakby miał 2,5 mm^2 czy mniej. A z opornością uziemienia to są jeszcze ciekawsze jaja, bo w zeszłym roku, tknięty pewną nieciekawą obserwacją, zrobiłem najbanalniejszy pomiar pod Słońcem, mierząc napięcie pracy banalnej neonówki E-14 1W mocy, wpiętej na początek między L a PEN a potem między L a PE. I w pierwszym pomiarze wyszło mi piękne 230V (nawet z małym hakiem), a w pomiarze L - PE już 155V... Co to oznacza, to pewnie każdy się domyśli. Strach było robić testy czymś mocniejszym, bo wtedy już nie wiadomo, co się zacznie palić po drugiej stronie żyły PE, jakby zapodać tam podczas testów na przykład odbiornik 1 kW? Nowe WLZ-ty z 2016 roku, na wszystko projekt, wykonanie, odbiór, pomiary, pieczątki, podpisy, faktury, itd.. A jest jak jest.
W pierwszej rozdzielnicy nadprądowy C32, bardzo przyjemnie :D
Czego chcesz, wytrzyma! Gorzej z przewodami...
Zalezy co jest na wlz, przed licznikiem ;) 😏
Widze ze musze doczytac na temat różnicy, miedzy charakterystyka roznicowek 😏
Czy rozdzielnica posiada uziom, że trzeba by zastosować ogranicznik przepięć? Bo nie posiadając uziomu ogranicznik chyba nie ma sensu, czy się mylę?
bez uziomu ciezka sprawa z SPD
2:20 Ja tu widzę raczej wejście na RCD od dołu. Z WLZ na dół FR, z góry FR na dół RCD. PEN w tym układzie nie jest rozłączany, podzielony skutecznie, ale nieelegancko, a mody na zasilanie RCD z dołu nigdy nie zrozumiem.
Ktoś uziemił przyłącze przewodu neutralnego po stronie chronionej różnicówki? Brawo. Przecież na każdej różnicówce są oznaczenia, gdzie jest wejście, gdzie jest wyjście, gdzie jest neutralny, a gdzie fazowe. W ten sposób jakiś magik, który toto robił, unieszkodliwił różnicówkę, bo wprowadzając PE do N po stronie chronionej, sprowadził wszystkie ewentualne przebicia i upływności do ziemi. Ciekawe zaś, gdzie są połączone obwody PE z odbioru tej różnicówki? Nieprzymierzając, dzieło sztuki.
Witam Panie Jacku. Czy dozwolone jest stosowanie w rozdzielnicy dwóch szyn ochronnych połączonnych ze sobą szeregowo za pomocą linki o odpowiednim przekroju? Część przewodów doprowadzonych do rozdzielnicy jest za krótka, stąd pytanie.
A kto ci zabroni coś takiego zrobić? Jacek elektryk?
22k subów. Czy to nie czas na jakiś mikrofon krawatowy? Choćby BOYA za 50 zł. Do tego zmiana perspektywy, tj. nie nagrywanie pod słońce (tyłem do okna), plus jakieś zewnętrzne źródło białego światła i będzie super.
Z mikrofonu zrezygnowałem bo nagrywam Gopro. Mam zewnętrzny mikrofon do smartfona. Ale mogę pomyśleć o tym.
Czlowieku nie zanudzaj.Prawdziwy elektromonter wie o co biega. Laikom jest potrzeba wiedza od podstaw ale i to jest nie potrzebne bo i tak nie mają.....UPRAWNIEŃ.
Większość tych bezpieczników prawdopodobnie nigdy nie zadziała. W 99% przypadkow zadziała zabezpieczenie przedlicznikowe i właściciel przy każdym zwarciu w czy gniazdku czy żarówce będzie miał wycieczkę...
Możliwe. Zaś jeśli chodzi o ogranicznik, to póki przepięcia nie będą ordynarne pod względem napięcia i energii, to przez cały swój żywot, taki niepozorny warystorek może wyłapać setki, tysiące małych przepięć, zanim odda swe życie w efektownej eksplozji.
Ja nie jestem elektrykiem (troche z zamiłowania), ale takie cos...............to chyba jakis żart.
Kładę kafelki płyty gipsowe i podłączam kable. TANIO jak co :P
Dalej kładź kafelki a podlaczenie(kabli)przewodow zostaw ludziom z uprawnieniami.
Niestety partaczy nie brakuje! smutna rzeczywistość. Fragment z wyłącznikiem RCD oraz w jaki sposób podłączono żyły do jego zacisków ewidentnie świadczy że ktoś chciał być bohaterem swego domu :( a przedłużacze to szkoda słów!
Bardzo oryginalne rozwiązanie, jeszcze takiego nie widziałem. Teoretycznie, taka różnicówka działa jako rozłącznik przewodów fazowych oraz przełącznik, na torze neutralnym, z PEN-a na PE separowanym od PEN-a. O ile doprowadzono do niej przewody fazowe i PEN, a na wyjściu z niej toru N ten drugi przewód jest połączony do PE. Ale w takim układzie nigdy ona nie zadziała, bo wszelkie ewentualne upływności polecą torem N do PE bez przejścia przez cewkę Ferrantiego różnicówki. Polak to jednak potrafi, nie?
Po co w tym przedłużaczu styk ochronny skoro jest on dedykowany tej złodziejce a ona nie ma styku ochronnego?:) co do zdięć to ja lepszej jakosici zdięcia w obecnych czasach wykonuje nokią 3310 choć nie ma pna flesza:)
Bo przyjdzie Heniek i zamiast złodziejki podłączy coś innego :)
Nie jest podłączony, bo zasilanie idzie przewodem dwużyłowym w układzie TN-C. Działać będzie, ale jak komuś zamoczy wiertarkę albo inną betoniarkę, to niektórzy się zdziwią, jak ich urządzenie odrzuci.
Seria ku przestrodze to HIT internetow ;)
A jak ktos wytlumaczy wszystkie bledy to niema nic lepszego, niczym seria Uwaga Pirat na tvn 😏
Ale co tu pokazywać??? to tego intalatora wezwać i niech to poprawia ...
Pod warunkiem, że po tej pracy "insztalator" dał na robotę fakturę, w tejże wpisał prawdziwe, a nie wyssane z palca dane, a do tego jeszcze, po robocie wykonał chociaż podstawowe pomiary (pomiar rezystancji izolacji, pomiar rezystancji uziemienia, pomiar prądów i czasów zadziałania różnicówek i określił prądy do wymaganego SWZ [samoczynnego wyłączenie zasilania] dla wyłączników nadprądowych, itd.. Ja myślę, widząc na "artyzm" prac, że jedyne, co ów "insztalator" po sobie zostawił, to smród niemytego co najmniej tydzień ciała, smród faj najpośledneiejszego gatunku oraz wyziewy aldehydowe, jeśli chlał dzień wcześniej, albo alkoholowe, jeśli chlał rano przed pracą.
Pirwszy!