Zagadkowe zniknięcie Sylwii Iszczyłowicz [Archiwum zbrodni, TVN24]
HTML-код
- Опубликовано: 2 ноя 2024
- Subskrybuj kanał TVN24 i bądź na bieżąco:
www.youtube.co...
Więcej reportaży z cyklu Archiwum Zbrodni zobaczysz w TVN24 GO:
tvn24.pl/go/ar...
Ulica Wolności w Zabrzu to jedna z najdłuższych ulic w Polsce. Jednak jej zaledwie 325-metrowy odcinek kryje jedną z największych tajemnic dla śledczych. Zagadkowe zniknięcie Sylwii Iszczyłowicz. 26 listopada 1999 roku dziewięciolatka wychodzi z domu na spotkanie oazowe. Nigdy tam nie dociera. Ostatni raz widziana jest przez znajomą bibliotekarkę, niemal naprzeciw swojego miejsca zamieszkania. Do domu jednak nigdy nie dociera. W poszukiwania dziecka zaangażowane jest całe województwo. Dziecko przepadło bez śladu. Na nic kordony policji, jasnowidze i wyznaczona nagroda. Od 2019 roku sprawę bada Archiwum X śląskiej policji. Co ustalili po 22 latach od zaginięcia? Reportaż Małgorzaty Marczok z kwietnia 2021 roku.
Kochana rodzino Sylwii, pragnę bardzo byście wiedzieli, że są ludzie, dla których Wasza siostra i córka nie jest tylko ciekawym przypadkiem, ale kimś, kogo dniem i nocą, od początku Jej zniknięcia, nosi się w sercu i pamięci. I Sylwię, i wszystkie innych zaginionych, o których słyszałam, mam głęboko w duszy, pamiętam, modlę się, czekam razem z rodzinami, choć w żaden inny sposób pomóc nie mogę. Mam ogromną nadzieję, że jednak prawda wyjdzie na jaw. Pozdrawiam najserdeczniej, nie jesteście sami.
Dokładnie tak. Podobnie z Mateuszem Domaradzkim, Basią Majchrzak. Cały czas wierzę, że się znajdą i tego życzę rodzinie tych zaginionych
🩷🙏🙏🙏
Prawda jest taka, ze w końcówce lat 90/ początku 2000, auta podjeżdżały i były próby porwania. Sama miałam taki przypadek, wracając właśnie z kościoła jako może 10-latka, podjechało auto z młodymi mężczyznami i jadąc obok mnie powoli zachęcali bym wsiadła, przekonywali ze znają moja siostrę. Można powiedzieć ze to było w centrum wsi. Nie chciałam wsiąść, ale kto wie czy nie wyciągnęliby mnie siła, gdyby nie kobiety jadące rowerami z kościoła, które zaczęły krzyczeć i pospieszyć kierowcę bo jechał tak powoli obok mnie. Qrwa dzisiaj gdybym ich dorwała, to pozwałabym na strzępy.
Moja bratanica tez miała taką propozycje był to rok gdzies może 2002, coś około.Uciekła wtedy.
Jak spotkanie się zakończyło jak ona nie była na nim.
Dlaczego nie wiedziała, że spotkanie jest w innym miejscu?
Również przeżyłam taką sytuację w roku około 2002 może 2001
Po drugiej stronie pasów była szkoła gdzie chodziłam do zerówki. A obok sklepik ze słodyczami. Dostałam od babci na coś słodkiego i kierowałam się tam. Sama. Podjechał duży samochód w środku starszy zadbany Pan zachęcał że mnie zabierze na mala wycieczkę i kupi mi co będę chciała. Na początku zapytał o drogę żeby nawiązać rozmowę to próbowałam mu odpowiedzieć. Jak chciał żebym wsiadła odwróciłam głowę szybszym krokiem szłam blisko bloków jak najdalej od jezdni. Kawałek za mną jechał a potem przyspieszył i odjechał.
Nie wiem czy jakiś zboczeniec czy porywacz ale mam 30 lat a sytuację pamiętam doskonale.
guzik bys zrobiła a nie rozerwała buahahaha byc cie przykopali i taki byłby finał
@@asdasd-bo8mj hahah no nie wiem :D pierwsza rzecz to by mnie teraz nie dogonili swoim wrakiem, druga sprawa ze juz nie chodze do kościoła i się nie spowiadam i jest to dla nich druga zła wiadomość, a trzeci powód zostawię dla siebie ;))
Ja bym chętnie obejrzała reportaż o zniknięciu 2 chłopców Andrzeja i Łukasza z ośrodka w Rewalu. Tam jest tyle nieścisłości. Media się tą sprawą nie interesują wcale.
Zgadzam się, przez chwilę był szum medialny i cisza. A przecież zaginęło dwóch chłopców, mało prawdopodobne, by żyli.
@@whiterose6186 byl juz reportaz w ich sprawie w tvn uwaga.
Jest na YT, w odcinku "Opowiem Ci o zbrodni"
Pani z biblioteki mówi co innego że nie odbyło się spotkanie a ksiądz mówi że się odbyło ... Nie rozumiem trochę ...
No wszystkich mężczyzn w każdej gminie wezwać z dowodami osobistymi.
Bo pani z biblioteki nie było w salkach, może była taka plotka, że spotkanie się nie odbyło.
Może dziewczynka nie zlokalizowała tej salki albo na spotkanie nie chciała iść.
Spotykając bibliotekarkę powiedziała jej że spotkanie się nie odbyło.
Może dziewczynka znała sprawcę i była z nim umówiona, albo poznała w niedalekiej przeszłości.
Bibliotekarka tak mówi bo dziewczynką tak może jej powiedziała bo przecież dziecko nie znalazło sali...ale mnie dziwi coś innego jeśli chodzi o osobę bibliotekarka,tu mówi że widziała dziewczynkę po drugiej stronie ulicy, potem mówi że chciała dziewczynkę przeprowadzić przez ulicę, cos ,,kręci,,podobno jest jakiś okres czasu że nie wiadomo co się z nią dzieje a może weszła właśnie do biblioteki ....dziewczynka znała ta kobietę napewno tam chodziła wypożyczać książki, była wobec niej ufna....może tutaj jest klucz do rozwiązania sprawy ale po tylu latach....ta bibliotekarka jest dla mnie jakaś,,dziwna,,widziałam reportaż jak była młoda....noooo coś jest z nią3nie hallo
A,może ta bibliotekarka ,zaprosiła, ja do srodka...I tu jest to1,5godzinna luka,potem kobieta mówiła że to ona ja ostatnia widziala po drugiej strony ulicy,potem mówi że chciała jej pomóc przez ulicę....wiedziała gdzie mieszka Sylwia,dziewczynką ja znała, nie bała się jej była wobec niej ufna...widziałam e innym podcascie jak była młoda....coś mi w tej kobiecie,,nie pasuje,,
Sylwia Iszczyłowicz
Angelika Rutkowska
Basia Majchrzak
Iwona Wąsik
To tylko kilka zaginięć dziewczynek, ktorych do dzis nie odnaleziono.
To jest niewiarygodne.
Niewiarygodne ,i intrygujące może w tych latach w Polsce działał jakiś gang ?Amoże zbieżność ?
Jeszcze Ania Jałowiczor
Jeszcze Ania Janowska z Łodzi :(((
Podobna historia z Beatą Radke, tylko roku nie pamiętam.
Podobnie Ania Jałowiczor. 😢
Miałam 3/4l kiedy jakiś mężczyzna złapał mnie za rękę pod sklepem i próbował odejść. Cudem moja babcia skończyła zakupy i w tej chwili wyszła ze społem 😂 a ja zaaferowana, że o co chodzi, zanim zdążyłam związać wątki byłabym już porwana 😅
Szalone lata 90. Dziś mam syna 4l i nie wyobrażam sobie nie trzymać go za rękę na zakupach, czy nie być czujna i spuścić go z oka na spacerze. 😊
Zawsze się szuka najpierw Osobę w swoim otoczeniu. To nie był napewno obcy Człowiek , który nie znał otoczenia . Pozdrawiam 👍❤️
Wręcz odwrotnie, tu nic na to nie wskazuje. Mogło przypadkowe auto krążyć po okolicy i szukać dziecka do porwania i trafiło na nią.
Skoro dziewczynki nawet nie było na spotkaniu to po co ksiàdz uspokaja matkę ze od spotkania minęła tylko godz czy pół ?
Skoro wie ze jej tam nie było ?
Ile trwało żekome spotkanie ? Kto je prowadził ? Może nie mogła znalez salki i ktoś może ksiądz powiedział że ją zaprowadzi ( tylko gdzie ?!
A tam ręka rękę myje
Morze jest szerokie i głębokie
Rozmowa z księdzem, ciekawa i zarazem niepokojąca.
@@magorzatawieczorek3677
Jedyne co w moich oczach i doświadczeniu mogłoby usprawiedliwić księdza , to to , że wielu z nich jest nieco upośledzona emocjonalnie !
Obstawiam na księdza
@@PlaystationSzymonnekk-fy5psbzdura, nic na to nie wskazuje. Wątpię żeby chciał wystąpić w tym programie jeśli byłby sprawcą. Zresztą bibliotekarka twierdziła, że dziecko wracało z kościoła, toteż zdecydowanie pasuje porwanie do auta.
Bardzo ciekawy materiał
Przeraza mnie to. Jestem mniej więcej w wieku Sylwii. Również ze Śląska. Również należałam do Dzieci Maryi, również często chodziłam sama, bez koleżanek. Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny, utulam z Gliwic
Skoro jesteś w jej wieku, to znaczy, że jesteś stara, a mnie przerażają stare baby.
@@nynn137 😂😂😂
Niestety te dzieci ,ktorej chodza po' ciemku same!Kto urzadza spotkania dla malych dzieci zima poznym popoludnie.Brak wyobrazni.
Do teraz są roraty późną jesienią po ciemku, gdzie zmusza się dzieci komunijne do chodzenia.
Ale w zimie to o 16:00 jest już ciemno . Jak sobie wyobrażasz funkcjonowanie ? Po zmroku ma się nic nie odbywać , żadne zajęcia dla dzieci?
A co z ojcem dziewczynki? Dlaczego nigdzie nie ma mowy o nim? Sprawdzali ten wątek? Odszukali go? Mam nadzieję, że tak, mimo że nikt o tym nie mówi. Jest przecież mnóstwo przypadków, gdzie to rodzic porywa własne dziecko.
A może też jakaś kobieta sobie ją przywłaszczyła.
W sklepach jej szukajcie .
Ojciec, kiedy się dowiedział, że nie wróciła do domu to z kolegami zaczął ja szukać.
U nas 25 l temu była taka sytuacja. Też dziewczynka 10 letnia, koleżanka z klasy. Miała iść na próbę w związku z zakończeniem roku. A Pani wychowawczyni się nie zjawiła. Mama również pracowała w szkole jako sekretarka. Wracała do domu...długo jej szukaliśmy a ona leżała martwa u sąsiada na dole, ta sama klatka. Celowo ominąłem szczegóły. Bardzo fajna dziewczynka....
Ja tu obstawiam podobna wersję. Ktoś ze znajomych, sąsiadów lub ktoś z widzenia. Krótki odcinek drogi, miasto. Żadnego spektakularnego porwania, po prostu weszła z kimś do bramy lub jakiegoś mieszkania. Tak mi się wydaje. Współczuję mamie. Jak żyć po czymś takim.
Szok... Ta sprawa była opisywana np. w Magazynie Kryminalnym 997 albo ogólnie w mediach? Kim była ta 10-latka? Straszne.
Dla mnie zachowanie tego księdza jest absurdalne,po pierwsze sam mówi że minęło pół godziny czy godzina,od kiedy skoñczyło się spotkanie,a on uspokaja matkę że pewnie dziewczynka poszła do koleżanki,zamiast zacząć jej szukać,sprawdzić czy była na spotkaniy czy nie,przepytać inne osoby które mogły tam być w tym czasie a przedewszystkim zglosić zaginięcie.Mnie nie przekonała ta księżowska gadka ( i nie sutanna nie czyni z nikogo zwyrodnialca,ani też świętego)ale oczekiwała bym doroślejszego zachowania,po prostu.
Dziewczynka powiedziała że idzie do dziadka co wcale nie musiało być prawdą ale to wskazywałoby na to że było coś o czym nie mówiła.Nie był to czas internetu,dziecko dość małe jeszcze,więc musiała kogoś poznać wcześniej,gdzie?Szkoła,kościół,biblioteka,jakiś sąsiad,znajomy nie ma dużo możliwości.
Okropna jest ta niepewność....
Marnujesz sie
Dziadka sprawdzić i zapytać, od której strony był ten dziadek od mamy czy od ojca.?
Pytać dzieci czy była w końcu na spotkaniu.
Na wariusia brać jeszcze raz.
Idiotyzm znam ksiedza Arka. Prawy czlowiek, pk za tym tez bylem na tym spotkqniu oazowym lecz ja wrocilem ona nie.mieszkalem jakie 100 metrow od tej dziewczynki. Tragedia
Ten jego udawany niewinny głosik jest obrzydliwy
@@qnemo1967bo Ty znasz i wszystko wiesz 😂 siedzisz w jego mózgu?
Ksiądz uspakaja matkę zamiast szybko działać dziwne
Tym bardziej , że wcześniej mówił , że nie dotarła na spotkanie 🤯🤯🤯🤯dziwny gość , lub nie wie co mówi
"Sliczna niewinna dziewczynka".....niestety dla wielu chorych ludzi idealna zeby skrzywdzic.
Patrząc na zdj nie była śliczna
@@marcinm.1384 jestem starym debilem, dziecko dla ciebie nie jest atrakcyjne? Wow wygrała w tym Sylwia
Mieszkam w Zabrzu, pamiętam tę tragedię, bo sama miałam w tym czasie małą córkę, mimo tylu lat, wspominam to.
To, że "nie ma dowodów" na działanie siatek pedofilskich jest wyłącznie winą służb. Umyślną winą, bo wystarczy szerzej otworzyć oczy, lepiej szukać i nie bać się wpływowych osób, w tym tych pedofilów kościelnych.
@@lizzieliz1333 jeśli za Psisu obniżono wiek zgody na współżycie 15 lat to o czym my mówimy. Obecna partia Peło też tego niezmienia. Prawda jest taka że rządzą nami pedofile.
w sedno @@patrycjabieniek49
Przeszukałabym baaaardzo porzadnie kościół.
to bierz sie do roboty
@@asdasd-bo8mj po co ten komentarz?
Są inne sprawy, gdzie podejrzewać można księży. Nie powinno się pisać komentarzy motywowanych politycznie ze względu na niechęć do jakiejś organizacji. Tutaj wiadomo, że dziecko wracało z kościoła i wszystko wskazuje na porwanie autem, a nie sprawstwo księdza.
należę do tej parafii, ja, moja rodzina, znajomi wielokrotnie z księdzem mieli do czynienia, na wyjazdach, oazach i kolędach. Ksiądz jest bardzo empatyczny, skromny, nie widzę możliwości, żeby miał coś do czynienia ze sprawą Sylwii. Takie reportaże nie ukazują wszystkiego. Jest trop, który prowadzi do dwójki chłopaków, wychowanków sióstr Boromeuszek, którzy w więzieniu chwalili się, że zabili Sylwię. Tu nie ma nic o tym wspomniane.
Wątek tego, że Sylwia miała iść jeszcze do dziadka słyszę pierwszy raz, nigdy to nie było poruszane!😮
Dokładnie to samo chciałam napisać. A gdzie coś o dziadku,tylko slyszalam,że tam się wybierała i....?dziwna historia ,a jak dziadek nie żyje to zabrał pewnie jak coś zrobił tajemnice do grobu.
Może właśnie ta Pani bibliotekarka dala jakiś trop o czym słyszała ale bała się lub nie chciała plotkować. Warsztat samochodowy tam bym szukał ciała tzn już teraz kości ale napewno coś tam się wydarzyło
Albo dziewczynka skłamała bo byla umówiona z kimś innym. Celowo nie poszła na spotkanie do kościoła a droga do dziadka miała być wymówka żeby nie wzbudzic podejrzeń bibliotekarki.
@@karolinarubacha4180 wątpię ,ta sprawa śmierdzi na odległość, moim zdaniem to ktoś z bliskich maczał w te zaginiecie paluchy. Nagle dziecko znika i nikt nic nie widział i nie słyszał,tylko jakieś szczątkowe informacje....to dziwna sytuacja 🤔🧐
@@Baba20068 Myślisz że np. matka mogłaby być winna? Albo ten rzekomy dziadek?
Czy nie mozna porownac tego portretu pamięciowego ze zdjeciami,ktore są w biurach paszportowych,tam,gdzie wyrabiamy dowody osobiste,itp..
Ale oni wiedzą prawdopodobnie co to za gość .. tylko , on nie żyje … i tu jest problem . Żadnych info od niego nie uzyskają . A on był w przeszłości karany za czyny pedofilskie
@@Carosalatoscanaskąd masz takie informacje?
Czytałam gdzieś / kiedyś o tym . Stąd pamiętam i mówią też o tym w podkaście
Lata 90 to były straszne czasy. Była bieda, brak pracy, młodzież bez perspektyw, dorośli często za granicą za chlebem, osiedlowe gangi, mafie, szemrane interesy, kradzieże, bardzo dużo patologii...
Dzieci musiały być samodzielne, nikt się za bardzo dziećmi nie interesował, że idą same, że zostają same. Tak było.
Takich i innych kryminalnych historii w latach 90 było niestety bardzo wiele.
Moje dzieciństwo to właśnie lata 90.
Ale istniało pozorne poczucie bezpieczeństwa, że w okolicy nic się nie może stać. Dzieci trochę same na siebie uważały i się pilnowały. Pamiętam, jak chodziliśmy grupami do szkoły, trzeba było przejść przez lasek na drugie osiedle. To było miejsce nieoświetlone, dzikie, ciemne. I tak latami chodziły tamtędy dzieci. Nikt nie pomyślał, żeby zrobić dla dzieci bezpieczną drogę, a zdarzały się tam kradzieże i dotkliwe pobicia. Tak było w latach 90.
Drugi raz slucham i szczerze jakos pani bibliotekarka mnie zaintrygowala,jej sposób mówienia, gesty są jakoś podejrzane....dziena jak dla mnie kobieta....dziewczynka napewno ja znała, napewno wypożyczała u niej książki, ja bym sie ta kobietą zainteresowana no ale po tylu latach
Czy sprawdzono osoby, które przyprowadzały inne dzieci na spotkania oazowe? Sprawcą mógł być np. ojciec lub starszy brat kogoś z kolegów Sylwii, a ona mogła go znać i mieć do niego zaufanie.
Ciekawe i realne .
Troszkę jednak brakuje wypowiedzi rodziny . Szkoda ze się nie zgodzili na wystąpienie w reportażu.
@@juliakowalska4853 rodzina byla we Francji na zarobku
@@ewadawidsson9099To nie ta sprawa. Nie wprowadzaj słuchaczy w błąd!
Czyli NIE dotarła na spotkanie Oazy. A potem ,,niby „ ja widzi po półtorej godziny Pani bibliotekarka . ??
Pani bibliotekarka mówi ze Sylwia była sama . Wiec teoria ,że ten czas spędziła z jakąś obca osobą upada.
A do której godziny dziadek pracował ? Do której był czynny ten salon samochodowy ?
Jestem z Rudy Slaskiej ktora jest oddalona o rzut beretem od Zabrza- w tamtym czasie bylam zagajona przez dwoj zboczencow/pedofilow ktorych nie znalam z osiedla. Moze mam szczescie ze zyje...
Nie ma ciała , czyli ktoś kto znał ofiarę ukrył zwłoki.
Może ta siostra Bernadeta maczala palce w zaginięciu skoro została aresztowana za molestowanie i znęcanie
Archiwum x więcej spraw rozwiązuje niż policja teraz .
przecież Archiwum X to policja
Oni już maja dostęp do DNA i innych badań
1. Spotkania nie bylo a jednak gdzies zniknela na godzine. Ktos ja wykorzystal w kosciele i wstydzila sie wrocic do domu to szla do dziadka. Jednak ten pedofil ja dopadl zeby nikomu nie powiwdziala...
2. Ktos ja dopadl w warsztacie. Co z pracownikami warsztatu?
należę do tej parafii, ja, moja rodzina, znajomi wielokrotnie z księdzem mieli do czynienia, na wyjazdach, oazach i kolędach. Ksiądz jest bardzo empatyczny, skromny, nie widzę możliwości, żeby miał coś do czynienia ze sprawą Sylwii. Takie reportaże nie ukazują wszystkiego. Jest trop, który prowadzi do dwójki chłopaków, wychowanków sióstr Boromeuszek, którzy w więzieniu chwalili się, że zabili Sylwię. Tu nie ma nic o tym wspomniane.
Ok moze nie ksiadz a robotnicy skoro w tym czasie byl remont kosciola. Wykorzystana, upokorzona szla do domu po 1.5 godz, jednak zwyrodnialcy bali sie ze komus powie i postanowili ja wykonczyc...
Moze wrzucili jej cialo do ktoregos grobu...
Uwielbiam prace Pana profilera. Bardzo cenię Go jako specjalistę. Przy czym pragnę zauważyć, że Natascha Kampusch nie mieszka w domu,gdzie przeżyła piekło. Dostała go w ramach odszkodowania i chce go mieć, aby czuć pewnego rodzaju kontrolę nad dobytkiem oprawcy i ostatecznie być wygraną nad nim. Ponadto nie chce sprzedać domu, by nie stało się to miejsce pielgrzymek fanatyków Jej historii. Odwiedza ten dom, ale w nim nie mieszka.
O tak historia Nataschy Kampusch jest nie wyobrażalna dla mnie ,ostatnio słuchałam podcast na ten temat co ta dziewczyna przeżyła omg ;( Profiler to naprawdę ważne ogniwo w ułożeniu profilu potencjalnego przestępcy .,,
Ile znasz spraw gdzie na podstawie profilu rozwiązano sprawę?
Prawda taka, że dookoła miasta jest sporo terenów, gdzie potencjalnie można było ukryć ciało i nie koniecznie musiał to być sam teren ośrodka. A jestem jeszcze ciekawa, czy brano pod uwagę ewentuale porwanie rodzicielskie.
Księżulek mówi że nie chciałaby zwiedzać kościoła czy cmentarza, tam trzeba szukać. Cmentarz idealne miejsce do ukrycia zwłok, znane przypadki są wykorzystywania tych miejsc jako idealne do ukrycia zwłok.
Przecież tutaj trzeba było przeszukać dokładnie kościół na samym początku i tego księdza wziąć w intensywne rozpytanie. Nie trzeba być psychologiem żeby zauważyć, że coś z nim nie tak..
Wszystkie kościoły i klasztory powinny być dokładnie przeszukane. Nie raz sprawy zaginięcia wiążą się niejako z tym środowiskiem
Pierwsze co to ten jego udawany niewinny głosik jest obrzydliwy!
Ksiądz wygląda na ciepłego. Raczej nie on.
Dziekuje❤
Ja bym zainteresowała się osobą księdza.Czuję ,że on coś ma wspólnego z zaginięciem dziewczynki.
Jedynym skutkiem pytania o radę "jasnowidzów" jest zdołowanie człowieka i założenie, że ma on/ona ma rację. Strach pomyśleć ile rzeczy można było zbadać w czasie poświęconym na sprawdzanie, jak się okazuje, urojeń naciągaczy. Czego to "nie widział" słynny pan "jasnowidz" J. w sprawie Jacka Jaworka. Wstydu nie mają. Nie są pewni, a sugerują śmierć.
W latach chyba jeszcze 70 tych zaginęła 10 latka z mojego miasta. Dziewczynka w moim wieku. Chodziłyśmy razem do przedszkola. Podobno wsiadła do samochodu. Panowie pytali o jakiś hotel.
do dziś śladu po niej nie ma.😢
W jakim mieście? W Jastrzębiu Zdroju, kilka lat po zaginięciu Sylwii, zaginęła dziewczynka o imieniu Basia. Tam również był odcinek ok 300 metrów. Dziecka nie ma. To moje miasto i w głowę zachodzę jak można na tym odcinku tak po prostu zaginąć bez sladu
@@magdalenaa.2250 to był nowy dwór mazowiecki dziewczynka miała na imię Renata. Były wzmianki o tym w radio i gazetach.
@@eneko6845 dzięki za odp. Próbowałam coś wyszukać o tym zaginięciu w internecie, ale niestety nic nie ma. Tragiczna historia. Biedne dziecko.
@@eneko6845 pochodze z okolic Nowego Dworu Mazowieckiego. Znam masę historii niewyjaśnione zaginięć a tego nie słyszałam. Są jakieś źródła w necie??
Mnie tez nie pasuje ten ksiądz.
Pies zgubil trop przy klatce schodowej...a to niby brat matki nie dziadek Sylwii tam pracowal...co za rozbieznosc...mnie zastanawia czemu matka zmienila nr telefonu,mimo,ze w tamtych czasach to bylo jedyne źródło komunikacji....ja wiem,ze byly falszywe telefony..ale na miłość boską,kto tak robi???o
Straszna historia. Oby takich spraw było jak najmniej. Cieszy to, że ludzie potrafią się jednoczyć i wzajemnie pomagać w tak trudnych momentach.
Jedno mnie zastanawia mama mowi bez emocji
A ja myślę że ktoś zrobił jej krzywdę kogo znała..
Dobrze znała i miała zaufanie tylko że pani bibliotekarka möwi że spotkania nie było a ksiądz że jest...
W głowie mi się nie mieści, że wszystkie dzieci wiedziały, że spotkanie oazowe zostało przeniesione do innej salki w innym miejscu tylko nie Sylwia? Dlaczego? Bibliotekarka mówi, że rozmawiała z Sylwią i Sylwia szła do dziadka a policja nie zbadała tego wątku? To albo nie przesłuchali tej bibliotekarki albo olali jej zeznania. Ksiądz też jakies głupoty gada. Uspokajał mame Sylwi, że spotkanie skonczyło się niecałą godzine temu a przecież ona wogóle na tym spotkaniu nie była. To co nie sprawdził tego? Wcale bym się nie zdziwiła gdyby za sprawą zaginiecia Sylwi stał ktoś z kościoła. Nie twierdze, że akurat ksiądz ale osoba blisko związana z kościołem
Bibliotekarka była kilkukrotnie przesłuchiwana, ale nic na ten temat nie powiedziała. Te słowa padły dopiero w tym wywiadzie, także tego...
Tak, bibliotekarka dopiero po ponad 20 latach stwierdziła, że Sylwia szła do dziadka.
Dziwny ten ksiądz
Dziwny bo ksiądz?
@@Asiapotera Tak, dziwny bo ksiądz. Dla mnie "dziwny" jest wręcz synonimem sukienkowych wykolejeńców.
@@nynn137 Przecież pytanie nie było do ciebie
@@Asiapotera Ale moja odpowiedź była do ciebie. Tak działa sekcja komentarzy, że każdy może napisać do każdego.
@@nynn137 No to trudno
A może tak przywrócić Ka.eS , to niejeden przestraszy się sznura ??? ... To najwiekszy triumf szatana !!!
Ooo ks Kinel, super ksiadz. Serdecznie go pozdrawiam. Znalam osobiscie.
Podzielam zdanie.
Była zabrzanka
A wysyła fajki siostrze bernadecie
bibliotekarka twierdzi że spotkanie w kościele się nie odbyło a ksiądz do matki mówi że godz wcześniej się skończyło
Wziasc ksiedza pod Lupe!
@@EwaStencel nie ma takiego słowa jak wziąść
Proszę tego księdza sprawdzić coś w nim jest nie tak,moźe wykorzystuje koloratkę i ta pani z biblioteki
Nie wierze w zadne slowo tego 'ksiedza'....
Wziasc ksiedza pod lupe!
To w końcu odbylo się to nabożeństwo czy nie? Ksiądz jest dziwny. Nie ufam im. Sama o tej porze , masakra .
To miejsce jest w kościele,dlaczego tam nie szukacie,a mówicie, że wszystkie miejsca przeszukaliscie.
Wysłuchałam jako podcast. Coś mi nie leży z księdzem, ale szukałabym winy nie w samym księdzu który się wypowiadał, tylko w jego koledze po fachu. Jakoś tak mi się skojarzyło. Oczywiście mogę nie mieć racji. Krk archiwum x może by pomogło ? Nie wiem czy brali już tą sprawę. Pozdrawiam
Tak, znowu kościół!Alibi może być ściemą a facet z portretu -bardzo zły człowiek... To jest prawda, wystarczy spojrzeć na człowieka..Biedna rodzina, współczuję 😔
Mylisz się tak samo jak pozory które mylą….
Moze w jej zaginięcie jest zamieszany kosciol jakis ksiadz 😢
Ten ksiadz wodci wzrokiem w lewa strone,co jednoznacznie oznacza,ze projuje ulozyc odpowiedz na pytanie i tego sie pilnuje.Tak dxialaja klamcy,ktorzy vos ukrywaja.
Jeśli wzrok kieruje się w lewo, oznacza to, że sobie coś przypominamy. Jeśli w prawa stronę, to coś tworzymy, czyli bardzo prawdopodobne że kłamiemy. Jeśli ktoś patrzy w lewo, to raczej nie klamie
@@magdalenaa.2250 nie zgodzę się mam inną wiedze
@@MartaZalewska-g5i no to najwidoczniej mamy odmienne zdanie w tym temacie.
Dajslcie spokoj. Po co takie oskarżenia.
To mit
W 2003 roku w Gdansku mialam 10 lat i na bardzo krotkim odcinku (okolo 200 m) gdzie szlam do koleżanki podjechal do mnie samochod. W srodku byl mężczyzna (do dzis pamietam ze mial brode rudawą i okulary) mial okolo 55 lat. Byl bez bielizny. Chcial abym pokazała mu najbliższy sklep. Ale zapamietalam wtedy slowa rodzicow zeby nigdy nie iść z nikim obcym i pobieglam do domu powiedziec to tacie. Zbiegł ale facet zdazył uciec.
Nikt rozsadny nie pozwala 9 letniemu dziecku samemu po ciemku , niewazne jak jest to blisko - niestety nikt nie mial czasu sie Sylwia zajmowac , wrecz przeciwnie to jescze ona musiala zabawiac swoje mlodsze rodzenstwo - co skainad samo w sobie to jest niedopuszczalne, aby cedowac swoje obowiazki rodzicielskie na starsze dzieci , bardzo smutna sprawa
Dzieci , ktore maja deficyty uwagi ze strony rodzicow( co czesto zdarza sie w rodzinach wielodzietnych z racji oczywistych ) oraz deficyty finansowe sa niestety latwyni ofiarami dla osob , ktore z jednej strony okazuja jej zainteresowanie , z drugiej moga cos zaoferowac , zapewne z taka osoba Sylwia sie spotkala i swiadomie wsiadla do czyjegos auta , gdyby sie bronila ktos by to zauwazyl
Dziś nie pozwala, ale wtedy to przecież była norma. Dzieci z kluczami na szyi, dzieci podgrzewające sobie obiad, dzieci same na placu zabaw. To taka tylko moja uwaga.
@@sylwiaklosowska2903 nie , nie była to norma - wychwywalam się w tamtych czasach i nigdy moi Rodzice ani Rodzice moich koleżanek nie pozwolili by sobie na taką beztroskę, to kwestia środowiska w jakim się wychowywało
@@paulabialas2963 no to może ja się wychowywałam w złym środowisku. Fakt był to krakowski Kazimierz lat 80 i 90. Jeśli rodzice pracowali, w okolicy nie było dziadków i cioć, to dzieci chowały się same albo chowała je ulica. Co oczywiście miało plusy i minusy. To co kiedyś było dziś dla mnie jest nie do pojęcia, ale w większości miejscowości taka raczej była rzeczywistość. Masz inne doświadczenia, to fajnie.
@@sylwiaklosowska2903 też wychowałam się w Krakowie ;)
@@paulabialas2963 miło mi 😊 góra z górą się nie zejdzie, ale Krakus z Krakusem owszem 😉
Sprawy Archiwum X, kiedyś nie było takiej technologii ale zabezpieczali wszelkie ślady, w nadziei że technologia się rozwinie. I tak rzeczywiście się stało. Teraz weryfikują przez DNA i teraz taka mała teoria spiskowa, a co jeśli COVID był pretekstem do zebrania jak największej ilości DNA. Te testy obowiązkowe w szpitalach, przecież to łatwo z tego DNA pobrać.
Oho, foliarze kontratakują. Dodaj jeszcze, że ziemia jest płaska i możemy się rozejść.
Nikt z tym dzieckiem nie spacerował po Zabrzu, musiała zostać wciągnięta do jakiegoś auta.
Dziwne ze tyle dzieci rocznie ginie a policja umarza i za wiele nic z tym nie robi
Nie żebym miał uprzedzenia ale tonacja zachowanie i to co mówi ten ksiądz jednoznacznie wskazuje że kościół ma coś wspólnego 😢 komentarz napisałem przed momentem o złej sławie siostry zakonnej
W tym materiale kilka osób się dziwnie zachowywała.
Ten ksiadz akurat jest super.
@@purelife4115 tego nie wiem. Może ma kotki w piwnicy tego też nie wiem
Głos księdza jest irytujący taki na siłę ciepły niby, modulowany
Nie uważam żeby głos księdza był dziwny..sytuacja jest trudna,bo dziecko szlo na spotkanie oazowe..ksiądz czuję się trochę winny,nic dziwnego.Ale doszukiwanie się tutaj drugiego dna jest nonsensem.
Dlaczego usuwacie nie przychylne wpisy ?!
Tyle lat i znowu kolejne dziecko
A zawsze zwalaja na brak camera,inner czasy.Wybaczcie ale pomimo lat dalej policja nic nie robi .
Kosiol lepiej aby nie wypowiadal sie!!!!
Tam gdzie kleeychy sa w sprawe wmieszane smierdzi na odleglosc.Ksiadz bardz dziwny.
Odczep się
A czego niby coś jest na rzeczy
Ty też dla kogoś na pewno jesteś dziwny....
17:00 wychodzi do kościoła , nie dociera tam a o 18:30 widzi ją bibliotekarka . Czy ta bibliotekarka jest na 100% pewna że rozmawiała z tym dzieckiem a nie kimś innym .
sprawdzić jeszcze raz te dwie osoby
👍
Dlaczego rodzina odmawia ... czy im juz nie zalezy ..😊
Zależy dziadkowi i ojcu
Organista, kościelny, klecha...
Twój stary,
Język rynsztoku, ale nie dziwi mnie to...lewica, całe szczęście że nigdy tacy nie dojdą do wladzy
Może ojciec ma coś wspólnego z zaginięciem tej dziewczynki więc może w tym kierunku należałoby podjąć kroki.
To w końcu dotarła do tego dziadka czy nie ?
Może jakiś ksiądz ja uprowadził
Ksiądz, dorosły typ i ten udawany niewinny głosik. Nie da się tego słuchać! Mafia!
Potwory nie siostry zakonne . Na bank one i ksiądz mają coś z tą sprawą wspólnego.
Ale wy macie boga. Nie chce wam pomóc, a wy ciągle o nim gadacie, wychwalacie i wierzycie w jego super moce.
Nie. Chce nawet .myleć co ich czeka po śmierci tych którzy zrobili krzywdę dziecku.
Nic ich nie czeka. Tak samo jak ciebie i mnie.
@@henrychinaski8444Tak tak, oczywiście 😀
Bibliotekarka coś,,kręci,,?
😂😂teorie spiskowe 🤦🏼♀️
@@ssprz może nie teorie spiskowe ale jej zeznania nie są spójne, najpierw mówiła że to ona ją ostatnia widziała a widziała ją pi drugiej strony ulicy,drugim razem mówi że ją spotkała rozmawiała z nią zasugerowała że pomoże jej przejść przez pasy....dziewczynka znała ta panią bo bo wypożyczała tam książki więc była ufna wobec niej,znała ją napewno bo bibliotekarka wiedziała gdzie dziewczynka mieszka....jeszcze ta pani mówiła że dziewczynka jej powiedziała że idzie do dziadka i wtedy ich drogi się rozeszły, nadmienię że jest tu luka1,5godzinna...w tym dniu było zimno- gdzie dziewczynka była w tym czasie a niby o godz18.30 ta pani ją widziała....czyżby Sylwia weszła wcześniej do biblioteki....faktycznie mogło to być uprowadzenie dla korzyści materialnych, ciekawa jestem czy policja zagłębiła się w to co mówiła bibliotekarka,czy sprawdziła bibliotekę, mieszkanie kobiety itp,z kim mieszkała ta pani, czy miała syna,dzieci,męża, ona tam gdzies mieszkala ,może I dalej mieszka
@@IBM1404 Mnie też się ona nie podoba.
sukienkowym akurat wogole nie wierze......
jaki to byl miesiac?
ktos ja porwal, wykorzystal i zabil
Możliwe że dziewczynka została uprowadzona i wywieziona przez przypadkowego uwodziciela w celach prostytucji czy pedofili albo też znanego dziewczynce oprawcę który ją zamordował nawet gdzieś blisko jej domu. Takiej małej dziewczynki nie zostawia się samej! nawet w niedalekiej odległości gdzie ma przejść. Może ktoś wreszcie zdradzi gdzie znajduje się to dziecko.
Obcy
Moga porwać
Każdego z kazdego miejsca
W tłumie
Nikt nic nie widzi .
.....ten ksiądz mówi przestraszonym głosem....wydaje mi się że on wie coś więcej poszedł bym tym tropem....A wiemy wszyscy że niejeden ksiądz ma na sumieniu dzieci....tfuuu
Dom katetyczny tak się mówi ??????
No właśnie nie... strasznie mnie razi. Ksiądz, a nawet nazwy poprawnej użyć nie umie...
o tej porze to jest juyz ciemno, po co organizowac w malych miejscowosciach jakies koscielne spotkania, wiadomo ze nie kazda matka ma czas by isc z dzieckiem. tez wina ksiedza,
W reportażu ani nie jest podane czy było ciemno czy jasno ani nie jest podany wiek dziewczynki Takie rzeczy powinny być to uwzględnione
Sylwia miała 9 lat gdy zaginęła,było już ciemno ponieważ był listopad późne popołudnie chyba pomiędzy 17:00-18:00.Pamiętam zaginięcie dziewczynki bo pochodzę z tego miasta.Moje dzieci były wtedy w podobnym wieku,pilnowaliśmy dzieci i pamiętam że zawsze szukałam wzrokiem Sylwii tak się nią wtedy przejęłam😔Straszne to jest gdy zaginie osoba którą bardzo kochamy😔
Pozna jesien godzina 17-18,dziewczynka miala 9 lat masz juz wystarczajaco informacji czy dalej ciezko.
Dziwne zachowanie księdza . Ucieka wzrokiem od momentu kiedy zaczął się wypowiadać to coś mi w nim nie pasuje i mam uczucie że coś tam nie gra z tym kościołem
Podobne miałam oddczucie.
Też mam takie odczucia coś mi nie gra z tym księdzem nie patrzy prosto w oczy ,coś wie na ten temat to pewne
Ksiądz czuje się winny. Gdyby nie zmienił terminu spotkania, Sylwia nie wychodzilaby w piątek po południu...
Co ciekawe, ksiądz wypowiada się, że spotkania zostały przełożone na dzień wcześniej, a następnie mówi matce dziewczynki, że spotkanie zakończyło się wcześniej.
Nie chcę bronić księdza, ale przypisywanie ludziom cech, bo "mam przeczucie" jest słabe. Ja jestem bardzo nieśmiała i rzadko patrzę prosto w oczy rozmówcy, a jestem też bardzo prawdomówna. Ludzie różnie reagują, jeszcze do tego przed kamerą
Oczywiście że ksiądz jest winny
No ale czy doszła do dziadka?
Ksiadz i tyle
Dowody są, czy pomawiasz?
Caritas
Tam mord
Jak w Junescko
Czerwony Krzyż
Greenpeace
I inne rzady .
Caritas się mówiło w Zabrzu na ten ośrodek boromeuszek.
"Dzieci z Caritasu" mówiono na wychowanków tego ośrodka.
Ci co widzieli
Jak wracala
Mógł być hologram
Obcy potrafią .
Dla Mnie Klecha jest podejrzany!
Ten ksiądz jest bardzo dziwny, dodatkowo czy był współpracownikiem Bernadetty? Bo nie zrozumiałam do końca
Czy kościół z przyległościami został porządnie przeszukany?
A na co strajki rolników wystarczy xe w TV pokazują
W tym rzecz, że w tv Tusk prawie nic nie pokazują !