Jak ktoś płaci swoje rachunki, czyli jest w stanie zadbać tylko o siebie, to jest dopiero, tzw. w psychologii: "wczesna dorosłość". Gdy będzie w stanie, nawet w trudnych dla siebie momentach zostawić swoje Ego za drzwiami i zadbać o innych/ pomóc im/ doradzić, to dopiero jest mowa o "właściwej dorosłości"(wielu nigdy nie osiąga tego poziomu/ etapu i zatrzymują się na wcześniejszym-egoistycznym; pomijam zaburzenia psychiczne, bo to inny wątek). Dojrzałość, to całkiem inna kwestia, ale skorelowana z dorosłością, przy przynajmniej dość prawidłowym rozwoju mentalnym i to już bardzo skomplikowane (i nie ma ostrych granic), więc nie będę opisywał... Ale co kluczowe- chłopak musi jak najszybciej opuścić dom, bo już tego czasu/ etapu nie nadrobi. Jeżeli ma 25-30 lat i mieszka z rodzicami, to już po zawodach. Najlepiej jak wypłynie z portu na własnym statku, gdy ma 18-21 lat. Pozdrawiam!
Jak ktoś płaci swoje rachunki, czyli jest w stanie zadbać tylko o siebie, to jest dopiero, tzw. w psychologii: "wczesna dorosłość". Gdy będzie w stanie, nawet w trudnych dla siebie momentach zostawić swoje Ego za drzwiami i zadbać o innych/ pomóc im/ doradzić, to dopiero jest mowa o "właściwej dorosłości"(wielu nigdy nie osiąga tego poziomu/ etapu i zatrzymują się na wcześniejszym-egoistycznym; pomijam zaburzenia psychiczne, bo to inny wątek).
Dojrzałość, to całkiem inna kwestia, ale skorelowana z dorosłością, przy przynajmniej dość prawidłowym rozwoju mentalnym i to już bardzo skomplikowane (i nie ma ostrych granic), więc nie będę opisywał...
Ale co kluczowe- chłopak musi jak najszybciej opuścić dom, bo już tego czasu/ etapu nie nadrobi. Jeżeli ma 25-30 lat i mieszka z rodzicami, to już po zawodach. Najlepiej jak wypłynie z portu na własnym statku, gdy ma 18-21 lat.
Pozdrawiam!
Dzięki, że się tym z nami podzieliłeś, cenne spojrzenie na temat. Pozdrawiam!