Duo gargulce to jeden z najtrudniejszych bossów w grze; podczas walki prawie nic na nie nie działa, odporności na wszystko; aggro zmienia się co chwila i jak chcesz bić tylko jednego to on ucieka na range a drugi podbiega na melee tak abyś nie mógł bić ich po kolei; do tego dochodzi problem z kamerą przez którą ledwo dostrzegasz animacje pierwszego a w tym czasie drugi z za kamery opluwa całą mapę zbugowanym kwasem który zamiast leżeć na ziemi to cię goni jak magiczny pocisk; po wielu wyjebkach dochodzisz do wniosku że jedyny działający sposób to zoverlevelowanie na tyle aby zabić pierwszego zanim drugi przyjdzie. Szkoda, że nie poznajesz takich rzeczy
Ja w tej grze mam 100h z czego z 20-40 pewnke na bicie 10000 razy jednego bossa przez 3 h albo i wiecej dziennke zeby go w koncu ubic a dalej finalowego nie zabilem😂 to wow ze tak dobrze sobie radzisz. Mi zostalo sporo fajnych bossow do zabicia ale jakos na razie nie chce sie tam wracac😅
Liurnia to jest chyba najgorszy etap w grze. Gra się już bardzo wiele godzin, nic nadal nie ma sensu, niczego nie da się zrozumieć, jeszcze takie debilne rzeczy jak konieczność przeklikania kilka razy opcji dialogowej po której nic się nie dzieje, żeby się w końcu ta Ranni odezwała. Grając zupełnie na ślepo musiał bym rzucić grę w kąt, bo nie miałem pojęcia co robić, bo do lyendell się nie dało dostać i nie miałem pojęcia jak a część Caelid było zbyt trudne/uporczywe na mój lvl. Serio twórcy uznali, że dobrym pomysłem aby zrobić progres w fabule jest konieczność zebrania 2 itemków w 2 randomowych miejscach na turbo gigantycznej mapie, bez żadnych podpowiedzi. W życiu bym na to nie wpadł, a bieganie jak ćma po wszystkich miejscówkach robi się szybko nudne. Nie zacząłem też chyba żadnego questa bo w ogóle nie zorientowałem się że w tej grze są jakieś "questy". Na tym etapie gra robi się ekstremalnie nudna i bez sensu bo tylko biegasz po mapie nie wiadomo po co, nic ciekawego nie zdobywasz, nic ani nikt cie nie pokieruje co masz robić. Porażka totalna w game design, a ludzie się podniecają że to taka świetna gra. Od Lyendel robi się lepiej bo gra staje się duuuuużo bardziej liniowa i zaczyna przypominać Dark Soulsy.
Zebranie medalionu to tylko jeden z kilku sposobów żeby dostać się do stolicy, a i tak na połówce medalionu jest napisane gdzie jest druga i do czego służy xD
@@tobczyk5571 tak tak, typowe gadanie soulsboya. Nie chodzi o to, że nie prowadzi. Ta gra nie robi nic żeby się chciało w nią grać, oprócz ładnych widoczków i walk z bossami dla wyzwania. Nie ma nic co by angażowało emocjonalnie i dawało choćby cień pooczucia sensu istnienia i robienia czegoś w tym świecie. Dla takich liniowych DS brak angażującej fabuły i łatwo zrozumiałych celów to nie jest aż taki problem, natomiast dla rpg w otwartym świecie to jest masakra i beznadzieja, ale fanboye soulsów z największej wady potrafią zrobić zaletę i udawać jakie to nie jest genialne 😅
@niktniewiem4785 i fabuła w tych grach ma być tylko dodatkiem i tłem, te gry zawsze stały gameplayem, jak chcesz fabułke to pograj sobie w wiedźmina czy inne gówniane GoW.
Kocham ta gre, ale jego rozgrywka pokazuje jak zle zbalansowana jest. Chłop robi to co teoretycznie sie powinno w grach z otwartym swiatem czyli eksploruje. Nawet nie mozna powiedziec, zeby jakos specjalnie farmil, a ma juz 90+ lvl... kiedy nie dotarl nawet jeszcze do stolicy, a ta lokacja jest mniej wiecej zeskalowana na 50/60lvl xdd przeciez on sie przejezdza przez ta gre bez wiekszego wysilku. Przez to ze gra tak jak sie powinno xdd. Jesli kiedykolwiek zagra w inne soulsy, albo nie daj Boże sekiro, gdzie poprostu musisz nauczyc sie movesetu, to dopiero wtedy zrozumie jak bardzo over lvl byl przez wiekszosc rozgrywki xd plus gra magiem, wiec 3/4 ciosow wgl nie musi sie nauczyc, ale to juz jego wybor, ze chce sobie rozgrywke psuc hehe
To ciekawe, że stolica jest na 50-60 lvl, jak na wiki i innych stronach jest napisane, że na 90-110 xd Co prawda bossy są strasznie słabe w stolicy, ale to już wina balansu gry, a nie poziomu lokacji.
Duo gargulce to jeden z najtrudniejszych bossów w grze; podczas walki prawie nic na nie nie działa, odporności na wszystko; aggro zmienia się co chwila i jak chcesz bić tylko jednego to on ucieka na range a drugi podbiega na melee tak abyś nie mógł bić ich po kolei; do tego dochodzi problem z kamerą przez którą ledwo dostrzegasz animacje pierwszego a w tym czasie drugi z za kamery opluwa całą mapę zbugowanym kwasem który zamiast leżeć na ziemi to cię goni jak magiczny pocisk; po wielu wyjebkach dochodzisz do wniosku że jedyny działający sposób to zoverlevelowanie na tyle aby zabić pierwszego zanim drugi przyjdzie. Szkoda, że nie poznajesz takich rzeczy
naprawede sie fajnie to oglada codziennie o tej 13 jakos
Wiadomo mag = samograj
Bezum, we załóż sobię zbrojke Rogiera - każdy element jego ubrania daje +2% do obrażeń magicznych
Szczerze jak grałem wojem to z żadnym bossem nie miałam takich problemów jak gargulce, obrzydliwe są
Plas łan, grzbiety yeahbunne
Ja w tej grze mam 100h z czego z 20-40 pewnke na bicie 10000 razy jednego bossa przez 3 h albo i wiecej dziennke zeby go w koncu ubic a dalej finalowego nie zabilem😂 to wow ze tak dobrze sobie radzisz. Mi zostalo sporo fajnych bossow do zabicia ale jakos na razie nie chce sie tam wracac😅
Bezum moze sekiro po elden rkngu? Ma bardziej rozjasnjana fabule i nje da sie przelewelowac jedyne co mozna zrobic to lepiej grac ❤
nie będę miał czasu na granie w gry inne niż lol przez długo po eldenie
Liurnia to jest chyba najgorszy etap w grze. Gra się już bardzo wiele godzin, nic nadal nie ma sensu, niczego nie da się zrozumieć, jeszcze takie debilne rzeczy jak konieczność przeklikania kilka razy opcji dialogowej po której nic się nie dzieje, żeby się w końcu ta Ranni odezwała. Grając zupełnie na ślepo musiał bym rzucić grę w kąt, bo nie miałem pojęcia co robić, bo do lyendell się nie dało dostać i nie miałem pojęcia jak a część Caelid było zbyt trudne/uporczywe na mój lvl. Serio twórcy uznali, że dobrym pomysłem aby zrobić progres w fabule jest konieczność zebrania 2 itemków w 2 randomowych miejscach na turbo gigantycznej mapie, bez żadnych podpowiedzi. W życiu bym na to nie wpadł, a bieganie jak ćma po wszystkich miejscówkach robi się szybko nudne. Nie zacząłem też chyba żadnego questa bo w ogóle nie zorientowałem się że w tej grze są jakieś "questy". Na tym etapie gra robi się ekstremalnie nudna i bez sensu bo tylko biegasz po mapie nie wiadomo po co, nic ciekawego nie zdobywasz, nic ani nikt cie nie pokieruje co masz robić. Porażka totalna w game design, a ludzie się podniecają że to taka świetna gra. Od Lyendel robi się lepiej bo gra staje się duuuuużo bardziej liniowa i zaczyna przypominać Dark Soulsy.
Zebranie medalionu to tylko jeden z kilku sposobów żeby dostać się do stolicy, a i tak na połówce medalionu jest napisane gdzie jest druga i do czego służy xD
No grą nie prowadzi Cię za rączkę i już problemy xD
@@tobczyk5571 tak tak, typowe gadanie soulsboya. Nie chodzi o to, że nie prowadzi. Ta gra nie robi nic żeby się chciało w nią grać, oprócz ładnych widoczków i walk z bossami dla wyzwania. Nie ma nic co by angażowało emocjonalnie i dawało choćby cień pooczucia sensu istnienia i robienia czegoś w tym świecie. Dla takich liniowych DS brak angażującej fabuły i łatwo zrozumiałych celów to nie jest aż taki problem, natomiast dla rpg w otwartym świecie to jest masakra i beznadzieja, ale fanboye soulsów z największej wady potrafią zrobić zaletę i udawać jakie to nie jest genialne 😅
@niktniewiem4785 Nie robi nic żeby chciało się w nią grać dlatego jest jedną z najpopularniejszych gier ostatnich lat xd
@niktniewiem4785 i fabuła w tych grach ma być tylko dodatkiem i tłem, te gry zawsze stały gameplayem, jak chcesz fabułke to pograj sobie w wiedźmina czy inne gówniane GoW.
Kocham ta gre, ale jego rozgrywka pokazuje jak zle zbalansowana jest. Chłop robi to co teoretycznie sie powinno w grach z otwartym swiatem czyli eksploruje. Nawet nie mozna powiedziec, zeby jakos specjalnie farmil, a ma juz 90+ lvl... kiedy nie dotarl nawet jeszcze do stolicy, a ta lokacja jest mniej wiecej zeskalowana na 50/60lvl xdd przeciez on sie przejezdza przez ta gre bez wiekszego wysilku. Przez to ze gra tak jak sie powinno xdd. Jesli kiedykolwiek zagra w inne soulsy, albo nie daj Boże sekiro, gdzie poprostu musisz nauczyc sie movesetu, to dopiero wtedy zrozumie jak bardzo over lvl byl przez wiekszosc rozgrywki xd plus gra magiem, wiec 3/4 ciosow wgl nie musi sie nauczyc, ale to juz jego wybor, ze chce sobie rozgrywke psuc hehe
To ciekawe, że stolica jest na 50-60 lvl, jak na wiki i innych stronach jest napisane, że na 90-110 xd
Co prawda bossy są strasznie słabe w stolicy, ale to już wina balansu gry, a nie poziomu lokacji.
skibidi
ruclips.net/video/ZsgM-FccrC8/видео.html
prawdopodobnie najlepiej opracowane wyjaśnienie fabuły na pl yt, pozdro dla Tamae