tych Marelli to mialem już 7 różnych modeli mieszkam we.francji południowej i są jak dla mnie najlepsze a za kostkę w Polsce kiedyś miałem Salomony skórzane z goretexem i mialem je 6 lat byly też super i później we Francji jak pracowalem w górach też wybrałem Salomony za 120€ i też daly radę
Nie ma butów uniwersalnych do wszystkiego i na każdą porę roku. Buty Lowa o których mówiłeś są pancerne i wytrzymałe i o to chodzi. Zostały stworzone z myślą o żołnierzach działających nie raz w bardzo trudnych warunkach i muszą mieć bardzo wytrzymałe buty i o to głównie chodziło. Ale widziałem już filmik z działań specjalsów w Afganistanie. To teren przedewszystkim kamienisty i po wyprawie kilku dniowej buty Lowa były do wyrzucenia. Nie ma suuuper butów. Trzeba wybrać: wytrzymałość czy oddychalność. Stawiałbym na wytrzymałość.
@@Woczylas Pokazywałeś buty Salewa. To są bardzo dobre buty. To, że napisano iż nie przemykają nie znaczy, że nie przemokną. Tu chodzi głównie o deszcz, a brodzenie w wodzie lub głęboko w śniegu to nie to samo. Po drugie one bardzo szybko wysychają. Ja naprawdę tyram buty. Kamienie, błoto, woda i śnieg. Salewa to najlepsza opcja. Jeśli chodzi o oddychalność, wszystko też zależy od skarpet jakich używamy. To też bardzo ważne. Przedewszystkim podstawa to dbałość o stopy. To wszystko ma wpływ na komfort noszenia butów. Ja osobiście używam buty takich marek jak: Salewa, Merrell, Altama , Under Armour oraz Lowa. Nie zawiodłem się na nich ale to też zależy od wykonywanych zadań i w jakim terenie. Pozdrawiam
@@jacekjakubiak194 no nie takie są moje doświadczenia, a dodatkowa karteczka od firmy gore-tex nie miała napisu "hopefully will keep you dry" tylko "guarantee to keep you dry" nie mówię, że wszystkie buty Salewy przeciekają, ale z tego co wiem, to więcej osób się skarżyło na to, że ten model przecieka, jeżeli chodzi o skarpetki noszę merino, robiłem test tych butów w domu i włożyłem je suche do miski z wodą, po upływie około 30s membrana zaczęła się robić wilgotna, po trzech minutach w bucie już zaczynała się robić kałuża, jeśli tak powinny się zachowywać wodoodporne buty, to może coś ze mną jest nie tak
@@Woczylas chyba się nie rozumiemy. Wodoodporność nie oznacza, że będę chodził w wodzie po pas i wyjdę z niej , a stopy będą suche. Nie ma takich butów. Tu chodzi o deszcz lub śnieg, a nie brodzenie w wodzie bo tu żadne buty nie zdadzą testu no chyba, że założysz tzw. Rybaczki😁 kiedyś chodziło się w desantach, które były że skóry. Do jesieni i zimy przygotowywałem je dwa miesiące. Co tydzień natłuszczałem je olejem i do wyschnięcia. Ostatni tydzień co dwa dni woskiem. Uwierz mi śnieg czy deszcz nie dał rady ale gdy musiałem iść strumieniem, żeby nie zostawiać śladów to nie ma takiej mocy, żeby nie zamokły. Poprostu ludzie źle interpretują znaczenie słowa wodoodporność. To tak jak z kurtką przeciwdeszczową. Jest odporna na deszcz i jesteś suchy pod nią ale zanuż się w niej w wodzie to nie ma opcji, żeby się woda pod nią nie przedostała.
@@Woczylas Zauważ, że alpiniści używają specjalnych, wysokich butów i nogawki kombinezonu nachodzą na nie, żeby zabezpieczyć przed dostaniem się śniegu do środka buta. No i materiały z których są wykonane raczej nie są oddychające bo tu nie o to chodzi. Mają nie przemoknąć w śniegu i utrzymać odpowiednią temperaturę w bucie, żeby stopy nie zamarzły.
Zgadzam się. Marka która już dawno robi buty na pokoz. Osobiście teraz gonię latem w Black Diamond i są petarda !! Zima scarpa rebelle też mega. Nosiłem długo Salewy Mt miałem dwie pary. Stare były ok ale bez szału te nowe miałem sprzedałem bo dramat
![ZAWP 15 - Buty w góry odc.1/2 [Największe kłamstwo w branży turystycznej]](/img/1.gif)
tych Marelli to mialem już 7 różnych modeli mieszkam we.francji południowej i są jak dla mnie najlepsze
a za kostkę w Polsce kiedyś miałem Salomony skórzane z goretexem i mialem je 6 lat byly też super i później we Francji jak pracowalem w górach też wybrałem Salomony za 120€ i też daly radę
Nie ma butów uniwersalnych do wszystkiego i na każdą porę roku. Buty Lowa o których mówiłeś są pancerne i wytrzymałe i o to chodzi. Zostały stworzone z myślą o żołnierzach działających nie raz w bardzo trudnych warunkach i muszą mieć bardzo wytrzymałe buty i o to głównie chodziło. Ale widziałem już filmik z działań specjalsów w Afganistanie. To teren przedewszystkim kamienisty i po wyprawie kilku dniowej buty Lowa były do wyrzucenia. Nie ma suuuper butów. Trzeba wybrać: wytrzymałość czy oddychalność. Stawiałbym na wytrzymałość.
Dokładnie, każdy musi zdecydować na czym mu bardziej zależy, bo też jestem tego zdania, że but nigdy nie będzie do wszystkiego
@@Woczylas Pokazywałeś buty Salewa. To są bardzo dobre buty. To, że napisano iż nie przemykają nie znaczy, że nie przemokną. Tu chodzi głównie o deszcz, a brodzenie w wodzie lub głęboko w śniegu to nie to samo. Po drugie one bardzo szybko wysychają. Ja naprawdę tyram buty. Kamienie, błoto, woda i śnieg. Salewa to najlepsza opcja. Jeśli chodzi o oddychalność, wszystko też zależy od skarpet jakich używamy. To też bardzo ważne. Przedewszystkim podstawa to dbałość o stopy. To wszystko ma wpływ na komfort noszenia butów. Ja osobiście używam buty takich marek jak: Salewa, Merrell, Altama , Under Armour oraz Lowa. Nie zawiodłem się na nich ale to też zależy od wykonywanych zadań i w jakim terenie. Pozdrawiam
@@jacekjakubiak194 no nie takie są moje doświadczenia, a dodatkowa karteczka od firmy gore-tex nie miała napisu "hopefully will keep you dry" tylko "guarantee to keep you dry" nie mówię, że wszystkie buty Salewy przeciekają, ale z tego co wiem, to więcej osób się skarżyło na to, że ten model przecieka, jeżeli chodzi o skarpetki noszę merino, robiłem test tych butów w domu i włożyłem je suche do miski z wodą, po upływie około 30s membrana zaczęła się robić wilgotna, po trzech minutach w bucie już zaczynała się robić kałuża, jeśli tak powinny się zachowywać wodoodporne buty, to może coś ze mną jest nie tak
@@Woczylas chyba się nie rozumiemy. Wodoodporność nie oznacza, że będę chodził w wodzie po pas i wyjdę z niej , a stopy będą suche. Nie ma takich butów. Tu chodzi o deszcz lub śnieg, a nie brodzenie w wodzie bo tu żadne buty nie zdadzą testu no chyba, że założysz tzw. Rybaczki😁 kiedyś chodziło się w desantach, które były że skóry. Do jesieni i zimy przygotowywałem je dwa miesiące. Co tydzień natłuszczałem je olejem i do wyschnięcia. Ostatni tydzień co dwa dni woskiem. Uwierz mi śnieg czy deszcz nie dał rady ale gdy musiałem iść strumieniem, żeby nie zostawiać śladów to nie ma takiej mocy, żeby nie zamokły. Poprostu ludzie źle interpretują znaczenie słowa wodoodporność. To tak jak z kurtką przeciwdeszczową. Jest odporna na deszcz i jesteś suchy pod nią ale zanuż się w niej w wodzie to nie ma opcji, żeby się woda pod nią nie przedostała.
@@Woczylas Zauważ, że alpiniści używają specjalnych, wysokich butów i nogawki kombinezonu nachodzą na nie, żeby zabezpieczyć przed dostaniem się śniegu do środka buta. No i materiały z których są wykonane raczej nie są oddychające bo tu nie o to chodzi. Mają nie przemoknąć w śniegu i utrzymać odpowiednią temperaturę w bucie, żeby stopy nie zamarzły.
Saleva to marna marka, mijam je z daleka. Teraz Lasportiva. Vibram ma lepsze i gorsze podeszwy, żadne to cudo nie jest.
Zgadzam się. Marka która już dawno robi buty na pokoz. Osobiście teraz gonię latem w Black Diamond i są petarda !! Zima scarpa rebelle też mega. Nosiłem długo Salewy Mt miałem dwie pary. Stare były ok ale bez szału te nowe miałem sprzedałem bo dramat
jest dobrze
kciuk, sub i do przodu :) pzdr