Canomatic - aparat dla chciwych [TOWARY MODNE 105]
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- O słynnym Canomaticu - atrapie aparatu, na który od wielu nabiera się wielu. O absurdach, podróbkach i bezsensownych napisach.
Zdjęcie rozłożonego aparatu znajduje się tutaj:
adamsmialek.co...
Fragmenty rysunków pochodzą z komiksów "Kapitan Żbik" i zostały stworzone przez Zbigniewa Sobalę. Aparat został podarowany przez miłą panią - sympatyka serii, dziękuję! :)
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/s...
PayPal.Me/smialekadam
www.paypal.com...
oraz do subskrybowania:
www.youtube.co...
#canomatic #ouyama
![Zenit, prawdziwy aparat [TOWARY MODNE 40]](http://i.ytimg.com/vi/2PfDWChi29E/mqdefault.jpg)
![Zenit, prawdziwy aparat [TOWARY MODNE 40]](/img/tr.png)
![TAG - edytor tekstów z neolitu [TOWARY MODNE 96]](http://i.ytimg.com/vi/IlK9FmDoA98/mqdefault.jpg)
Ta sztabka to stabilizator grawitacyjny co wpłynęło na cenę !!!
25 lat temu, znajomy, poczciwy człowiek w starszym wieku, zakupił takowy sprzęt od "śniadych" i przyszedł się pochwalić. Pamiętam dobrze jego radość z udanego, okazyjnego zakupu. Ja, młody adept sztuk fotograficznych miałem ocenić ów zakup. Dzięki temu odcinkowi, Panie Adamie, przypomniałem sobie tamto moje zażenowanie gdy trzymając to "cudo" w rękach, musiałem wytłumaczyć znajomemu, zacnemu i szanowanemu człowiekowi, jak bardzo został oszukany. Ależ ten czas leci. Jestem w szoku, że nadal oferowany jest ten sprzęt.
Ostatnio na aukcji widziałem go w cenie 300 zł 🤯
Czytając ten komentarz, słyszę Pana Adama 😁
Do mnie po ocenę takowego sprzętu,też zgłosił się znajomy.Nie wiedziałem,jak mu to powiedzieć.Szkoda mi się Go zrobiło
@@asaj12343 to tak jak "pegasusy", kolekcjonerski relikt epoki. Nikt tego na poważnie nie kupuje toteż nikt tego już nie produkuje. Teraz jak już coś jest podrabiane to tak, że nie idzie tego odróżnić z oryginałem, a przynajmniej na pierwszy rzut oka. I to zarówno elektronika, odzież, buty, rowery, perfumy... A jeszcze z dekadę temu wszystkie bazary uginały się od "sqny", "panascanic", "abibas", "chenal", "calves kelson" itd. Ba, nawet trudno mi sobie wyobrazić sytuację w której nawet w tych latach 90 poważny człowiek nie zauważa że "canomatic'' to wcale nie upośledzony kuzyn Canona tylko elektrośmieć nienadający się nawet na zabawkę dla dziecka. Jednak większość ludzi zaznajomiona była z tym co jest dobre i pożądane chociażby przez szybę pewexu albo składnicy harcerskiej. Zresztą... Dziwne to były czasy, kiedy ludzie świetne, piękne i rzadkie mechaniczne zegarki wymieniali za "montany" z melodyjkami a cokolwiek z prl wywalało się żeby zrobić miejsce na chińską plastikowa tandetę. Sprzęt grający, zastawy stołowe, ubrania...
_"Jestem w szoku, że nadal oferowany jest ten sprzęt."_
*Był, Jest i Będzie!* do końca świata!!!
80% ludzi to idioci, więc branża nie zaginie nigdy!!
Pozdrawiam!
Ten produkt jest na Allegro. Też pewnie sprzedają go tu nieco opaleni sprzedawcy. Najciekawszy opis w tytule aukcji, to: Aparat Canomatic Deluxe Kolekcjonerski. Cena przystępna - 48 zł.
I opis samego aparatu:
Opis i cechy
Mam do sprzedania aparat deluxe typu małoobrazkowego 25 marki Canomatic. Praktycznie nieużywany.
Wraz z aparatem sprzedaje:
- torbę/pokrowiec
- lampę błyskową
- instrukcje
- smycz, dzięki której można zawiesić aparat na szyi
Na uwagę zasługuje dołączona do aparatu lampa błyskowa. Jest to urządzenie zewnętrzne, o charakterystycznej dla modeli profesjonalnych budowie młotkowej.
Głowica lampy obraca się w poziomie ( i to w zakresie pełnych 360°), można ją też podnieść do pionu. Pozwala to dość swobodnie kształtować oświetlenie fotografowanego obiektu dzięki możliwości odbicia światła lampy od ścian bądź sufitu.
Jak zapewnia instrukcja obsługi, Canomatik wyposażony jest w całkowicie automatyczny (acz opcjonalny) mechanizm redukcji efektu czerwonych oczu mogącego pojawić się przy fotografowaniu z włączoną lampą błyskową.
Możliwości aparatu:
- nowatorska konstrukcja optyczna obiektywu, czyli zoom stałoogniskowy,
- wyprofilowanie korpusu dostosowane do nawet największych dłoni,
- elektryczne, bardzo szybkie sterowanie wartością przysłony,
- podwójny system celowniczy,
- wbudowany filtr typu "flara",
- masa zapewniająca stabilizację obrazu,
- mechanizm przesuwu błony zapewniający duże możliwości nietypowego naświetlania materiału światłoczułego,
- przysłona o zmiennej geometrii źrenicy,
- elastyczne mocowanie obiektywu,
- nieskomplikowany układ kontroli parametrów ekspozycji,
- lampa błyskowa o dużych możliwościach
Aparat sprawny, stan bardzo dobry.
Proszę zobaczyć inne moje ogłoszenia ,ponieważ cena wysyłki jest niezależna od ilości ,wagi czy gabarytu.
---------------
Pozwolę sobie uogólnić - większość sprzedawanej na Allegro i ogłoszeniach chińszczyzny ma opisy całkowicie z dupy wzięte. Brakuje tylko dopisku "made in Japan"
LOL! Zwieracze mi puściły!
Pozdrawiam!
Zastanawia mnie te " elastyczne mocowanie obiektywu ". chińczyk powinien dostać Nobla za obiektyw z . . . gumy ! ;)
P. S. Opis aparatu fascynujący tyle, że cena takiego aparatu to rzadko poniżej 40 . . . tysięcy złotych za . . . samo " body ", a GDZIE RESZTA ?
@@romualdrykiert1037 Pozwolę sobie uogólnić ale nie masz racji, nie wszystko i nie od wszystkich sprzedawców. Możesz trafić " chiński " produkt dobrej jakości i markowy produkt, który ląduje na gwarancji po kilku dniach użytkowania ! Pozdrawiam
Opis mnie rozje. to znaczy rozwił.
Kilka lat temu czekając w samochodzie na żonę robiącą zakupy w pewnym markecie w Łodzi, stałem się posiadaczem nowego zegarka Omega automatic.
Od człowieka, który podszedł do mojego auta czuć było alkohol.
Wyciągnął z kieszeni pudełko z zegarkiem i zapytał cicho, czy chce nabyć, bo jemu strasznie chce się pić.
Po obejrzeniu pięknej, nowiutkiej Omegi z zafoliowaną bransoletą i po kilkuminutowym targowaniu, wypłaciłem 300 zł.
Po powrocie do domu zacząłem intensywnie przeszukiwać internet i znalazłem...moja Omega kosztowała 4700 zł.
Radość trwała krótko. Po kilku dniach zegarek zaczął się znacząco spóźniać. Udałem się z nim do zegarmistrza.
Po wstępnych oględzinach, fachowiec poinformował mnie, że nabyłem DOBRĄ chińską podróbkę i pokazał mi szczegóły, które różnią moją zdobycz od oryginału. Najśmieszniejsze jest to, że Omega nie foliuje bransolet.
Może nie chciwość, a niespodziewana okazja uśpiła moją czujność.
Pozdrawiam
Może nie chciwość, a chciałeś po prostu pomóc spragnionemu? :) Jak to mawiają - jak ktoś chce mieć miękkie serce... :D
👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻
To jest magia! Piątek, piąteczek!
Adaś dał nowy super odcineczek!
No nareszcie! Nareszcie się doczekałem testu tego "aparatu". Nieraz zawadiacko uśmiechał się do mnie z aukcji serwisu na literkę A. A ja nie chciałem dać się uwieść... A tu proszę: absurd do kwadratu, którego się nie spodziewałem.
To aparat z gatunku tych, w których najbardziej wartościowym elementem jest film;)
Swoją drogą przykro się robi gdy czlowiek sobie uswiadomi ze istnieje gdzies przemysł w w którym pracownicy, poczawszy od projektanta, az po spedycje, trudza sie tylko po to by kogos oszukac z pelną tego swiadomoscia.
Wystarczyloby do nazwy dodac slowo zabawka i bylo by uczciwie ale rzecz jasna musialoby byc taniej i w tym cala rzecz.
O Bosze tego się nie spodziewałem 😀. Pamietam jak cięzko mi bylo powiedzieć mojemu podekscytowanemu takim podmarketowym zakupem wujkowi, że to plastikowa atrapa i bubel.
To chyba pierwsze zdjęcia wykonane canonmatikiem jakie widziałem w życiu. Myślałem, że nikomu się nie udało tego nawet uruchomić.
Optical Lens - dobre dobre. Samo wyzwalacz 3 sekundy. Dobry sprinter i dla tego baterie Rapid. Fantastyczny materiał Adamie. Dwa razy musiałem obejrzeć i ubawiłem się . Bubel doskonały.
Słyszałem kiedyś o tym aparacie w jeszcze innym opowiadaniu. Transakcja również miała miejsce na parkingu, ale sprzedający deklarował, że przed chwilą udało mu się ukraść ten aparat w sklepie i sprzedaje teraz za 1/3 ceny, czyli 1000 złotych. Nabywca po obejrzeniu aparatu w domu postanowił pójść na policję, bo został oszukany przez sprzedawcę.
Z pewnością policja mu pomogła. Zawsze śmieszy mnie ta polska wiara we wszechmoc policji.
Też stałem się posiadaczem tego sprzętu za sprawą mojego ŚP. dziadka. Jego ten interes kosztował 300 zł. Nigdy nie miałem odwagi zmarnować w nim rolki filmu, teraz po latach już nie muszę za co dziękuję ;)
Rozumiem, że omówienie flesza znajdzie się w drugiej części tej fascynującej historii? 😜
Ten flesz jest zapewne jednorazowy ot blysk i po lampie.W srodku jest zapewne magnezja.
To nawet coś błyska. Znalazłem to kiedyś u znajomych i dla beki robiłem zdjęcia na imprezie. Coś wyszło ale na prawdę to jest dramat. Trudno to nazwać aparatem fotograficznym.
Ha. To cudowne ustrojstwo doczekało się Twojej recenzji. Przypominam sobie niezwykle poważny artykuł, tak gdzieś z przed lad 15 i traktujący o owym onym indywiduum. Mimo tak odległego czasu lektury do dziś dzień pamiętam zakwasy na skutek niepohamowanego śmiechu, gdy czytałem o magnezowo-ufoludzkim stopie w szkielecie tego aparatu oraz o lampie błyskowej dysponującej mocą zdolną zwęglać insekty ...
Marnowanie ludzkiego potencjału , intelektu , materiału , bogactw naturalnych . Kompletny absurd . Dlatego zanim cokolwiek kupię, czytam o tym w necie (dotyczy to nawet czegoś tak prostego jak latarka).
Pamiętam jak swego czasu sąsiadka otrzymała zaproszenie (oczywiście telefonicznie, z zastrzeżonego numeru) na "prezentacje ekskluzywnej luksusowej pościeli", która odbywała się w jakimś motelu gdzieś na drugim krańcu PL. Na owej "prezentacji" można było kupić kołdrę w cenie całkiem niezłego auta, a jak kogoś nie było stać, to mógł na miejscu skorzystać z oferty kredytowej. Sama kołdra pewnie nie była warta nawet 1% ceny, ale to akurat szczegół. Przez telefon bardzo miła pani zapewniała, że każdy uczestnik otrzyma zupełnie za darmo "profesjonalny sprzęt fotograficzny" i tym sposobem "droga pani sąsiadka" wróciła do domu z zabawką bardzo podobną do tej z tego filmu. Pewnie nawet był to ten sam model :)
Dla samego ołowiu opłaca się nabyć ten aparat. XD
Ładnie śrubko-inicjały ułożone pośrodku estetycznego rozkładu częsci.
Witam serdecznie, Ale się uśmiałem. Nie ma co się przejmować, każdy z nas przychodził coś podobnego. Pozdrawiam 😀
Niech Pan dziekuje Bogu i sie cieszy,ze cokolwiek Pan dostal w tej torbie...i to tematycznie jako tako dzialajacego!(te zdjecia w stylu retro nawet nawet ;-)
3 historie moich znajomych,ktore zatytuluje ''cena chciwosci''
1.Moj kolega kupowal od sniadych w mojej asyscie Sony Vaio i kamere Sharp(w 2003 im roku)
Wszystko zgrabnie pakowane przy nas do porecznej torby do laptopa..pakunek byl slusznej wagi zreszta..
Po powrocie do domu...w torbie byly trzy 1.5l butelki z woda...okazyjnie kupione w zachodnim Londynie za ok 400 funtow.
2.Szwagier tez kupowal na parkingu w Niemcach okazyjnie kamere video od sniadych.Po otworzeniu opakowania upragniona kamera video stala sie radiem FM o zadziwiajaco podobnym ksztalcie .
3.W latach 90tych moj znajomy po zgarnieciu 13tki jechal na gielde kupic Forda Escorta..Przegral wszystko w 3 kubki...tym razem oskubaly go krepe Polaczki..
Nigdy bym nie kupił nic w takich okolicznościach. Moja historia jest zmyślona z okazji 1 kwietnia, ale niestety znane mi się historie podobne.
Jest to rzucam wszystko i oglądam. 😋
Haha miałem to badziewie w ręce i nawet udało mi się pół rolki tym zrobić.
Muszę przyznać, że Pan Adam podszedł do tego sprzętu w wyjątkowo parlamentarny sposób 😊
Świetny żart z techniki ! Uśmiałem się ;) tym bardziej że mam podobne plastikowe ...ówno sygnowane marką Sony - trafiło to w moje ręce zastanawiając jak to robi zdjęcia, teraz już wiem :)
Jak zawsze fantastyczny odcinek. Doskonały merytorycznie i technicznie.
Świetnie się słucha, doskonale ogląda. Pozdrawiam serdecznie.
Torba jest zacna, używam jako kosmetyczkę na wyjazdy. Reszta badziewia wylądowała w koszu na śmieci, niestety mój egzemplarz był zubożony i nie zawierał ołowiu - za obciażenie robił odlew z gipsu.
LOL!
_"mój egzemplarz był zubożony i nie zawierał ołowiu - za obciażenie robił odlew z gipsu."_
Widać wyraźnie, że świat schodzi na psy.
Stare pralki były wyważane odlewem żeliwnym, teraz jest kawał betonu!
Torba może i się nadaje na kosmetyczkę, bo do piwa raczej za mała... :o)
Pozdrawiam
Spojrzałem na Allegro, eBay i inne Olx-y i okazuje się, że tego jest od metra. Ludzie ogłaszają, że maja świetny aparat i chcą go sprzedać. W 2022 roku, za 600 a nawet 700 zł. Choć częściej za 100, 70 czy 50 zł.
A to oryginalny opis w jednej z aukcji:
Opis i cechy
Sprzedam Aparat fotograficzny Canomatic widoczny na zdjęciach.
Aparat Canomatic jest czymś w rodzaju lustrzanki fotograficznej z bardzo bogatym wyposażeniem.
Prosty w obsłudze aparat fotograficzny Canomatic , na klisze małoobrazkowe (36x24mm), z automatyczną regulacją czasu naświetlania. Posiada obiektyw o stałej ogniskowej 50mm. Kątowy wizjer z matówką pozwala na nieprzerwaną obserwację kadru. Przyciski znajdujące się poniżej spustu uruchamiają funkcję Zoom (elektryczne sterowanie przysłoną). Zewnętrzna lampa błyskowa podłączana jest za pomocą spiralnego przewodu i łatwo jest ją w razie potrzeby odłączyć. Głowicę lampy błyskowej Canomatika można regulować w poziomie, jak też i w pionie.
Dane techniczne: TYP - 35 mm pre-focusing motor camer OBIEKTYW - f=50mm Kolorowa optyczna soczewka WIZJER - pionowy wizjer i wizjer jasnych linii SZCZELINA - F6.3, F8, F11, F16 SAMOWYZWALACZ - opóźnienie 5 do 14 sec. LAMPA - A built-in electronic flash hot shoe ROZMIAR KLISZY - 24x36 (standardowy film) ŁADOWANIE KLISZY - automatyczne POSUW KLISZY - automatyczny PRZEWIJANIE KLISZY - automatyczne LICZNIK - przyrostowy ZASILANIE - baterie AA. WYMIARY - 161x113x114mm Stan techniczny - aparat nie używany, w pełni sprawny. (Aparat został sprawdzony pod kątem przesuwu kliszy i działania lampy). Aparat znajduje się w doskonałym stanie wizualnym i technicznym.
Prawdziwa perełka dla kolekcjonerów, amatorów klasycznej fotografii, czy też zapaleńców lomografii/ streetfoto. Mechanizmy aparatu w pełni sprawne! Optyka czysta! Obiektyw aparatu - czysty jak ''łza'', bez najmniejszych rys, bez innych skaz. Aparat posiada wbudowany światłomierz w obiektywie. Nie jest to jednorazówka, ale solidny aparat wykonując wyraźne i ładne zdjęcia.
STAN WIZUALNY: bardzo dobry, bez oznak używania.
STAN TECHNICZNY: idealny, w pełni sprawny, robi ładne zdjęcia. JEST TO APARAT Z MOJEJ KOLEKCJI, W PEŁNI SPRAWNY, ROBI ZDJĘCIA! Jest to prawdziwa perełka wśród aparatów analogowych! Całość widoczna na zdjęciach. Jest to aparat unikatowy, bardzo okazały, czysty, sprawny technicznie! Do aparatu, stosuj standardowe, współczesne filmy fotograficzne dostępne na rynku. W zestawie znajduje się wszystko to, co jest widoczne na zdjęciach: - Aparat z lampą błyskową Canonmatic + zaślepka na obiektyw - Torba - Instrukcja obsługi.
Pierwsze zdanie mnie urzekło:
_"Aparat Canomatic jest czymś w rodzaju lustrzanki fotograficznej..."_
Pozdro!
Czekałem na ten film jak na ucztę. Teraz będę czekał na film o pańskim nowym Fedzie 5. Też mi się teraz udało kupić okazjonalnie nowy. Bardzo Panu dziękuję.
Dziękuję Mistrzu za poprawienie mi humoru. 😂👍
Jak zawsze świetny odcinek 👏👏👏
Pozdrowienia z Arkansas 👋👋👋
Świetny film. Świetny kanał. Powinieneś robić więcej tego typu materiałów, z przymrużeniem oka. Ja kupiłem ostatnio Canomatica zupełnie świadomie. Torba mi się przyda, ołów też - na anody do pewnego eksperymentu (ciekawe jaki jest skład stopu - dam znać). Miałem (również do pewnego eksperymentu) poszukać palnika od lampy błyskowej, którego akurat nie miałem pod ręką. A co do samego aparatu.....jednak dreszczyk emocji, czy coś wyjdzie czy nie z zabytków mojego ukochanego Krakowa...bywa bezcenny. Całość za 30zł z przesyłką. Stan idealny ;))))
Uczciwa cena :).
Super. Ale się uśmiałem. Poprawił mi Pan humor w ten ponury dzień.
Smiena 8M bije o głowę ten wynalazek.
To cudo fotograficznej optoelektroniki można było kupić w Chinach 10 lat temu na każdym targu za równowartość 95 centów US czyli niecały dolar po dotarciu do Europy uzyskiwał ponad 100 krotne przebicie. Torba pewnie kosztowała ze 20 centów.
Haha naprawde się uśmiałem :)
Choćby dlatego że przeżyłem podobną fascynację tym sprzętem, gdy dostałem go na, uwaga, prezent ślubny od chrzestnego ówczesnej żony. Wstępnie myślałem że wypas, kawał drogiego sprzętu, okazało się że żenada po całości. Na dodatek byłem wtedy posiadaczem pełnoprawnej lustrzanki Minolty, więc rozczarowanie sprzetem i chrzestnym było naprawdę spore (jak i potem żoną ;) ).
Sprzęt nadal posiadam, zrobił połowę jednej rolki filmu, stan doskonały. Może się ktoś skusi? :D
chyba tylko w cenie to tam jest ten ołów. Może ktoś strzelający z CP by dla sztabek by kupił ;)
Już miałem zganić za wciskanie sprzętu foto w głównym wątku :) Wyśmienity odcinek, wysmakowane niczym menu Jamy Michalikowej poczucie humoru. Super!
Bardziej przypomina " kuchenne . . . owolucje " Magdy Ikonowicz. Ta żałość w głosie . . . jakby sam ten aparat . . . kupił drogą . . . okazji !
9:51 Są też soczewki nieoptyczne - ćwierć wieku na laborce z fizyki na PWr wyznaczałem ogniskowe soczewek mikrofalowych - nie przepuszczały one światła widzialnego.
Toteż nie sądzisz że na elemencie zaprojektowanym do przepuszczania światła widzialnego upewnianie konsumenta że ma do czynienia z soczewką optyczną jest nieco zbędne?
I takie chyba były zastosowane w tymże aparacie!
Pozdro!
@@kaka123150 Cały ten "aparat" to w zasadzie nieco ulepszona camera obscura, a naciąganie na to gie ludzi powinno podpadać pod oszustwo.
@@PiotrPilinko z drugiej strony, ci co takie coś za te pieniadze kupuja sa troche sami sobie winni
@@kaka123150 Jedni kupują taki złom za 500-1000PLN (w poczuciu zrobienia dobrego interesu), inni inwestują oszczędności swojego życia w piramidę finansową (z dokładnie takiego samego powodu). A jeszcze inni biorą kredyt w CHF. Niby są dorośli i mogą decydować o wywaleniu swoich pieniędzy. Tylko niech ich potem nie żądają ode mnie (jako podatnika).
Dobre! 😄 Że też się panu chciało? Dzięki wielkie za rozrywkowy odcinek! 🙂
Gdy młodym jeszcze, może 15-16 letnim chłopaczkiem byłem, mój dziadek podarował mi pewnego razu, zupełnie bez okazji, ten właśnie aparat. Zadrżałem aż, widząc zajawkę pańskiego nagrania. Dziadek z babcią zawsze byli amatorami różnego rodzaju gadżetów, służących poszerzeniu technologicznych horyzontów. Nie stronili od sprzętów zarówno bardzo porządnych, jak i sakramencko tandetnych. Nie mam bladego pojęcia w jaki sposób dziadek wszedł w posiadanie tejże plastikowej kpiny z konsumenta. Pamiętam jedynie, że z trudem udawałem wdzięczność w chwili przekazywania mi go, jako że z miejsca pojąłem dramat, jaki odbył się niedługo wcześniej na naszym "Balcerku" (zapewne tam właśnie - na nieistniejącym już, gliwickim targowisku). Wychowany na starym, dobrym Zenicie 11, wiedziałem dobrze w co też zapakowali się poczciwi rodzice mojego ojca...
Od strony koncepcyjnej konkursu pozwolę sobie zaproponować taką oto alternatywę, dającą więcej szans widzom. Otóż można by pokazać aparat nieśmiało od środka, po czym zadać pytanie: "Z ilu części się składa? - Najbliższa trafnej odpowiedź zostanie nagrodzona za tydzień." Pozdrawiam!
Ale torba w dechę :)
Za rękodzieło się płaci, co tu się dziwić
Ciekawa jest lampa błyskowa. Jeden portal fotograficzny robił kiedyś test tego, lampa daje 500V na stopkę, a naładowanie kondensatora sygnalizował dymek unoszący się z lampy. Podpięcie lampy do innego aparatu może skończyć się spaleniem aparatu.
Super odcinek. Jestem pierwszy raz na kanale i leci subik. Konstrukcja jest mi znana i za dzieciaka była moim marzeniem, chodziłem codziennie na bazar oglądać profesjonalny sprzęt za niewielkie pieniądze.. kosztował wtedy 300zl ale ostatecznie kupiłem lornetkę Kronos 20x60 co służy do dzisiaj i cieszę się, że nie kupiłem tego pseudoaparatu. Pozdrawiam
Z soczewką grawitacyjną mogli jeszcze zrobić. Może nawet próbowali przez budowanie masy tym ołowiem, ale nie do końca się udało. Kultowy materiał, pamiętam że kiedyś okantowani próbowali się ratować oferując ten szrot za tysiące na allegro.
Ależ się ubawiłem, dziękuję!
👽
👻👻
Ale żeś Panie wymyśl odcinek na 1 kwietnia! Ciekawe, ile takich aparatów powstało... Aż zaczynam żałować, że i ja czegoś nie przygotowałem...
Ciekawe, kto takie "cudo" produkował? Chyba ruscy.
@@adamcichowicz1474 Ciekawe... 🤔
@@Informatykwakcji Tych "aparatów"? Co najmniej miliony. Nie tylko na polskich serwisach aukcyjnych ludzie starają się ich pozbyć. Aż dziwne, że produkowali je Tajwańczycy...
Smiena 8M - perzent od dziadka jak wrócił z sanatorium. Pierwsze doświadczenia z fotografią, klisze, ekspozycja, DIN (o kurfa co to), czasy i przesłona...coś pięknego
Usmialem się po pachy. Dobra robota.
Wiedziałem że prędzej czy później zobaczę tutaj tą cygańską legendę:)
Panie Adamie, miałem taką wątpliwą przyjemność spotkać jednego śniadego z twarzy jegomoscia, który usilnie próbował sprzedać mi elektryczna maszynkę do golenia. Problem w tym, że trafił na osobę z dość marnym zarostem, więc usilnie odmawiałem. Cóż, natręt się uparł i wrzucił mi to do bagażnika, obok właśnie zapaknowanych zakupów. I chciał z rozpaczą w głosie odstąpić mi to za niemal symboliczne pieniądze. Miał pecha, bo od pewnego czasu na zakupy z gotówką nie chodzę i niepyszny by nie rzecz, obrażony, zabrał okazyjny produkt i sobie poszedł. Ot taka historia... coś takiego jak wyjątkowe okazje nie istnieją, chyba że znamy sprzedającego i przyczynę dla której pozbywa się po wyjątkowo atrakcyjnej cenie rzecz mu zbędną. Ale to już inna historia. Pozdrawiam i dziękuję za poprawienie humoru, sporo się uśmiałem słuchając, jak zawsze w punkt trafionych Pana komentarzy;)
Jak to mówia anglosasi "Too good to be true "
Mając może 16 lat sam naciąłem się podobnie kupując w okazyjnej cenie "cyfrowa lustrzankę" nieznający się zupełnie na fotografii i sprzęcie z nią zwiazaną kupiłem fijifilma z "dużym i długim obiektywem" dziś wiem że owy niewymienny obiektyw był trochę protezą, a cóż z dużego zooma jeśli matryca nawet nie stała choćby koło APS-C czy M4/3... Najzwyklejszy kompakt na sterydach, Finepix S5700. Na szczęście nie zraziłem a wręcz zaraziłem. Dziś wiem więcej, staram się interesować więcej, i grząznę w cyfrowym systemie Micro 4/3
Brawo za odcinek i sponsora. Mieszkam niedaleko tej firmy ale dopiero teraz się zainteresowalem
Mój dziadek był inżynierem i powojennym pasjonatem fotografii. Odziedziczyłem po nim sporo sprzętu. Powiększalnik, koreksy, parę zorek, jakieś smieny, drucha, niemiecki mikroaparat "szpiegowski", sporo obiektywów, nawet porządnych. Jeden ma światło 1.5. Niestety pasuje tylko do aparatów dalmierzowych. W całym tym sprzęcie znalazłem też jego - canomatic. Komuś nie było wstyd nabrać prawie 100 letniego dziadka. Nigdy mi się nim nie chwalił - pewnie po zakupie sam się zorientował.
Mówiąc inaczej: Każdy bezsens ma swój sens, oraz Dobry bajer nie jest zły. Tylko gorzej jak jest się z tej strony naciągniętego na towar. Też mi się takie sytuacje zdarzyły ale to była inna rzecz. A tak to jak zwykle super film.
Miałem takowe cudo😉
Na szczęście nie był to zakup za "pińcet" ale coś w rodzaju prezentu. Wystrzelił rolkę filmu i migawka padła. Zdjęcia jakieś tam nawet wyszły, a "aparat" wylądował w koszu.
Pozostała torba, obecnie nieco rozpruta, bo była używana, a także lampa błyskowa, która - o dziwo - nadal działa i nawet jej z powodzeniem używałem.
Jak był na gwarancji to trzeba było dać do autoryzowanego serwisu.
kurde to jest to,naprawde dobra robota i z usmiechem,pozdrawiam
Piękny program. Doskonale wyważony głos w opisie towaru, kiedy jeszcze nie ujawnia, że to "szambo technologiczne" ;)
Fotograficzny żart, idealny na dzisiejszy dzień. :D Wartość czasu spędzonego przy składaniu, montażu tego "aparatu" znacznie przewyższa tę faktyczną użyteczną. :D
Świetny odcinek. Pozdrawiam.
Ciężko się doliczyć, ale wygląda to na 223 elementy.
Świetny odcinek, Panie Adamie!
W czasach pl.rec.foto piętnowano grupowicza, który wystawił na Allegro takie coś, tylko z etykietą SONAK. Na zdjęciu towaru sprytnie zasłonił końcówkę -AK kablem do lampy :-)
Fajny odcinek. Ojciec kiedyś przyniósł to "cudo" od kolegi który dał się naciąć. Radość podekscytowanie przy rozpakowywaniu mieliśmy równie dużą jak kolega taty :) Już jako dziecko młody majsterkowicz wiedziałem że coś z tym aparatem nie tak :D
Pańska lekcja jest warta Miliony - Dziękuję - Pozdrawiam.#
Najsmutniejsze to to, że są ludzie wiedzoodporni i tak się nabiorą.
Proszę porównać ze słynną grą "w trzy karty". "trzy kubki" itd!
Wałek znany jest od przedwojnia, chłopi na targu przegrywali konie, krowy. Niby wszyscy wiedzą, że to ewidentny wałek, a mimo to zawsze się znajdzie dureń, który się nabierze. 20 lat temu się napatrzyłem, jak to dzisiaj działa.
Głupich nie sieją, sami rosną!
Pozdro!
Czułem że ten film jest jakiś specjalny :) "kiwaczek" świetna sprawa .pozdro ;)
A ja robiłem ostatnio porządki, i znalazłem taki wynalazek a film super.
Świetny pomysł i realizacja. Mój ojciec kupił coś takiego na parkingu.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na piątek 👍😊
haha kupilem ten aparat przed obejrzeniem tego filmu gdzies w sieci za 50 zł i smieje sie od 2 godzin...zrobilm ten film Pan pięknie...aż warto było kupić ten aparat ,żeby być częścią takiej historii:)
A a ja właśnie za 30 nowego haha
Klasyk w nowoczesnym wydaniu. Idealny na 1 kwietnia :-)
Świetny. Naprawdę ciekawie się ogląda. No i warto tylko dodać, że w smienie jest "prawilny" obiekty trzysoczewkowy i najprawdziwsza przysłona. :P Jestem pod wrażeniem. Subik poszedł.
Film droższy od aparatu. Ha ha ha dobre.
Spojrzalem na popularny w UK serwis akcyjny zaczynajacy sie na e. Niektorzy to sprzedaja jako retro, inni jako nowka. Czesc auckji jest z Wloch :)
Proszę wpisać na znanym serwisie ogłoszeń lokalnych " Canomatic ". Niektóre tytuły sprzedaży mówią ,iż jest to sprzęt " kolekcjonerski " :D
Najdroższa oferta nosi tytuł " aparat starodawny na kliszę canomatic z lampą wysyłką "
Pamiętam jak kiedyś przybiegł do mnie podekscytowany kolega z informacją,że zamienił z takimi typami jeden z pierwszych smartfonów na kamerę wideo.Przyniósł ją żeby się pochwalić. Po obejrzeniu jej okazało się,że w miejscu gdzie normalnie wkładało się taśmę wideo jest zamontowany mechanizm na kasety magnetofonowe. Był to po prostu bardzo słabej jakości magnetofon z brzęczącym głośniczkiem w kształcie kamery :)
Istnieje coś takiego jak soczewka akustyczna, stosowana czasem w zestawach kolumn głośnikowych przy przetwornikach wysokotonowych ;)
Różne są soczewki, ale do zakrzywiania światła w skali makro na razie nie znamy innych. No, jeszcze są grawitacyjne, ale w skali bardzo makro.
śliczne :-), dzięki...
Poproszę materiał o kiwaczku :D może "Krakusem" nie jestem ale idea oszczędzanie jest mi bliska :)
Dziękujemy.
Dziękuję :)
Nie pamiętam czy pod tą samą marką ale identyczne dwie sztuki takich aparatów znalazłem kiedyś na śmietniku dobre 10 lat temu. Tylko były wykończone na jasny brąz zamiast srebrnego.
Świetny materiał, ale jednak czuję spory niedosyt :( Została przecież jeszcze lampa błyskiwa! :) Mam nadzieję, że jeszcze gdzieś kiedyś będzie okazja ;)
Pewnie ci sami chcieli abym ich poratował kupując podobny aparat kilkanaście lat temu, na tym samym parkingu, tego samego centrum handlowego w Krakowie.
Aparat typu "Full Manual Controll"
Pamiętam te czasy.
Miałem taką samą propozycję, od budowlańców: młot kująco-wiercący. Na szczęście jam nie budowlaniec.😆. Pozdrawiam.
Ten film powinni oglądać w szkołach z opisem "jak się nie dać oszukać" i to nie tylko kupując aparaty ale narzędzia i to w renomowanych super marketach budowlanych jak i małe AGD w dyskontach spożywczych, itp - aż wstyd powiedzieć że się kiedyś podobny interes życia zrobiło.🙂😂
Lub jako film szkoleniowy "jak rozkręcić biznes". Obecnie jest podobnie, tylko bardziej legalnie kupując "tanią" chińszczyznę. W ostatecznym rozrachunku może wyjść drożej niż raz a porządnie.
Soczewki nieoptyczne ... wymyślono ;) Np. elektronowe w sensie do skupiania wiązki elektronów - przykładowo w kineskopie. Antena satelitarna w sumie jest soczewką radiową ... noo może bardziej zwierciadłem skupiającym ;) a dla przykładowo mikrofal można wykonać soczewki z parafiny ale to tak w ramach ciekawostki. Co do mrygadła diodowego w czasach z których pochodzi to cudo chyba ledy ze zintegrowanym generatorem nie były jeszcze powszechnie dostępne o ile istniały w ogóle.
Soczewki nieoptycznie oczywiście istnieją, ale do celów nieoptycznych :)
Mam w domu chyba ze dwie takie sztuki - jedną kupiłem jako dzieciak za parę złotych, bo wyglądał "profesjonalnie" ;) natomiast drugą bodajże za 10 czy 15 złotych kupiłem dla samej torby, do której idealnie mieści mi się pięć dysków 2.5 cala w etui ;)
No tak. Ale co z lampą?🙃
Jak zwykle jest Pan niezawodny. Ubawiłem się setnie.
Pozdrawiam serdecznie. Jacek
Hasło dnia - TOMBAK.
🤣🤣🤣🤣👍👍... jak zwykle pełna profeska
Cigan Canonmatica C50, obiektyw Cigan Optic Lens 35mm, lampa błyskowa Cigan3 UV flash, produkowany przez Cygańskie Zakłady Optyczne w Józefosławiu.
Nie cygańskie! Romskie
@@semafor5640 Tak? A na Ukrainie czołg ruskim to, cytuję, "podpie*lili" niby też Romowie?
@@mpingo91 Nie orientuję się w realiach ukraińskich.
Sprzedawany glownie na parkingach hipermarketow 🙂
Niedawno lecial w TV film "Zona pilota", aparat posluzyl jako rekwizyt na weselu.
Nie no smiena to prosty, ale uczciwy aparat.
Haha przepiękny jest ten kiwaczek w 6:45!!! :)
no.. ja też coś od nich kupiłem.. wkrętarki makita... za cenę przestępczo niską a jednak na to poszli... no jakoś tam pracowały, akumulatory wielkie i słabe, ale coś tam czasem dało się używać.. i kilka dziur wywiercić... jakoś tak umieją człowieka podejść.. ale z racji pracy z wieloma takimi już się widywałem i trochę ich poznałem, sprzedają aparaty, kamery, telefony, wkretarki, perfumy, noże... utrzymują się z tego latami, albo może w nocy mają jeszcze inne zadania na parkingach ale chyba nie bo by ich ktoś złapał wieć chyba żyją jednak z handlu
Taaa, części jest zwyczajnie 1352 , bo nie może być mniej . Liczyłem 72 razy .
Chyba w hołdzie temu wynalazkowi nakleję napis "Canomatic Optical Lens" na swoim codziennym 18-135 IS STM :P
Opowiadał Pan pięknie o tym aparacie, niczym Tomasz Miler o "Amaranie" No i wreszcie coś Pan popsuł 😉
witam, robi Pan wspaniałe filmy, lubie takie "cuda" oglądać, nawet jak sa bardzo stare, pozdrawiam, czekając na nastepne filmy....
Rozumiem że ta historia jest zmyślona, bo nawet ja bym się na to nie nabrał.
PS. Co z lampą?
Całkowicie zmyślona, ale ile osób wkręcili tą historią... :)
Wielu jest takich, którzy wcale się nie nabrali :) Lampa kiedyś wystąpi.
części jest 12345 :D P. Adam nie powiedział ,że wartość ma być poprawna ;)
Haha. Mieszkałem kiedyś w Rzymie.Złodzieje sprzedali mojemu szefowi ( nota bene jak stał na skrzyżowaniu pod czerwonym) kamerę wideo wykonaną z drewna. Kamera była opakowana prawilnie w folię bąbelkową oraz posiadała oryginalne opakowanie. W obiektywie były szkła okularowe . Nawet w kaseta była prawdziwa. Dał się okroić na jakieś 4 tysia w przeliczeniu na złote.
Chętnie bym takiej film zrobił :)
@ Niestety sprawa z początku lat 90 no i już nie mieszkam w Rzymie. Ale żeby daleko w czasie nie szukać to właśnie włosi sprzedają na naszych ulicach z samochodu badziewne ciuchy. A schemat jest zawsze taki sam. Zaczepiają z reguły osoby starsze. Tekst że żona polka, jakieś wtręty o Bońku, JP2 , Waleza ( tak wymawiają) a potem prośba na kasę na paliwo. Ponoć karta płatnicza w Polsce nie działa. Żeby dziadek nie czuł się oszukany to z reguły za 100 pln oddają w prezencie " camicia di lusso" haha wartą w Neapolu jakieś 2 do 5 euro. Przebitka niesamowita a dziadek nawet nie domyśla się, że został okrojony i jeszcze chwali się przy wigilijnym stole, że zrobił biznes życia.
Soczewki mogą być również magnetyczne także dobrze, że nie zostawili pola do domysłów ;-)
A wszystkim którzy tu sobie robią podśmiechujki mówię: zobaczycie, tak samo jak powstała łomografia, to będzie kiedyś kanomatikografia! I zobaczycie, będziecie jeszcze chodzić do Zachęty, płacić za bilety i z uznaniem kiwać głowami i mlaskać!
Kino z mlaskającym posłem ( senatorem w 1989 roku ) mamy za darmo w . . . Sejmie ! ;)
Miałem ten profesjonalny sprzęt :D też się zepsuł po dwóch rolkach chyba. Ale miałem dobrą zabawę przy rozbieraniu na czynniki pierwsze jako dzieciak ;)