Ten film w połączeniu z muzyką jest po prostu piękny.
2 года назад+1
Bardzo dziękuję 🙂 Przyznam, że jeden z celów do którego dążę jest taki, aby obraz z muzyką nie tylko się uzupełniały, ale wspólnie dały bardziej frapujący efekt, niż każde z osobna 🙂
Pan z tych trudów robi sztukę, a nie zbędną filozofię i marketing jak większość. Dziękuję. Wszystkiego dobrego.
3 года назад+3
Bardzo dziękuję 🙂 Rzeczywiście wychodzę z założenia, że najfajniej by było, aby takie 'obrazki z wędrówki' w większości mogły bronić się same. Pozdrawiam serdecznie.
Super, bardzo przyjemnie się oglądało. Znajome twarze widzę, domyślam, że i gięta była obecna ;-) Właśnie rozważam ten szlak na powianie wiosny, kiedy wreszcie nadejdzie, albo coś w pobliżu. Widzi mi się, że nie najgorzej z wiatami na tym szlaku - będę to mieć na uwadze. Wielka szkoda, że nie ma kropki, trzeba będzie trzymać rękę na pulsie co dalej z tym szlakiem. Pozdrowienia!
3 года назад+1
Giętej była ponad kilogramowa paka :). Mogło to do końca nie wyjść na filmie (trochę za mało materiału mi się nakręciło), ale szlak zachwyca swoją różnorodnością. W każdy dzień można się poczuć jakby w innym regionie, np w pierwszy skojarzenia z Beskidem Niskim były bardzo mocne. Strona Bardo.pl w zakładce Turystyka piesza mocno stwierdza, że przy moście znajduje się węzeł szlaków m.in z początkiem zielonego - niczego takiego tam nie było, a przy tym uśpili moją czujność i nie przygotowałem własnej kropki ;) Pozdrawiam serdecznie ! PS Miałem dać u Ciebie info jak w terenie wygląda to przedłużenie szlaku, ale zwlekałem z tym aż poskładam film i w końcu całkiem zapomniałem. Ale widzę, że szlak już trafił na słynną listę :)
@ Tak, trafił, kropka w Niemojowie to nawet jest widoczna na google street view i znak ostatni w Bardzie również. Znalazłam info, że ma nazwę "Szlak Kurierów Solidarności". Bardzo zachęcający jest, u Ciebie takie łąki, kwiaty, super. A jeszcze mam pytanie jak dotarłeś do Niemojowa? Nie da się gdzieś bliżej podjechać niż pociągiem do Międzylesia? No i usiłuję dokopać się do tych wiat na mapie... ;-)
3 года назад
@@AgnieszkaZebraDziadek Niemojów komunikacyjnie wypada słabo, tzn wcale nie nie wypada ;) Ja to podchodziłem nawet nie z Międzylesia, a z wcześniejszej stacji PKP w Domaszkowie. Minimalnie dłuższa droga (ok.11 km), ale nie trzeba wówczas powtarzać początkowej części szlaku, a przy tym bardzo ładna okolica. Te wiatki pewnie już udało Ci się namierzyć. Są chyba na większości map, choć mniej oczywiste mogą być te położone w pewnej odległości od szlaku. Do tej z 1:50 min filmu, 1.7 km od zejścia szlaku z asfaltu w Lesicy należy odbić 800 m nową szeroką szutrówką w lewo, a ta z 10:45 min wymaga 200m odbicia w lewo stokówką zaraz za granicą rezerwatu Puszcza Śnieżnej Białki. Jest jeszcze fajna nówka wiata przy kościółku w Karpnie (u mnie widać tylko jej mały fragment) i jej na części map może jeszcze nie być. Miałem jeszcze namierzonych kilka fajnych miejscówek po czeskiej stronie, ale cóż, wolałem nie testować wyrozumiałości żołnierzy strzegących naszych granic ;) Szlak Kurierów Solidarności, czemu wcześniej nie trafiłem na tą nazwę ? Tak ładnie wyglądałaby na czołówce filmu ;)
Przeszłam samotnie na koniec lata w odwrotnym kierunku, z biwakami na dziko... Szlak mnie zauroczył... Pozdrawiam
Год назад+2
Mam o tym szlaku takie samo zdanie 🙂 I choć nie mogę tego z całą pewnością zweryfikować, to powiedziałbym że takiej różnorodności na dystansie 100 km nie zaoferuje chyba żaden inny szlak 🙂 A biwaki na dziko oczywiście jeszcze wzmacniają wrażenia ! Pozdrawiam 🙂
To jeszcze jedna myśl do mnie zapukała, oglądając Kolegi filmy. Otóż: Kolega nie chodzi, Kolega się unosi. Tak lekko to "idzie", tak lekkie są twoje filmy w dobrym tgo słowa znaczeniu. Pachnie ascezą, a jednocześnie jest wszystko co potrzeba. Tak więc na ból głowy polecam: I gdzieś tam się idzie. ;)
3 года назад+2
Bardzo dziękuję za te słowa, czytając je rzeczywiście poczułem, że można się unieść niczym na skrzydłach 😊😊
Z przyjemnością obejrzałem film, którym przypomniałeś dużo dobrych wspomnień. Wypada podziękować za wyborne towarzystwo, giętą z ognia, itp. :)) Ubolewam, że musiałem wcześniej odbić do domu, bo trasa znana i lubiana. Szlak zielony powtórzę, może jeszcze coś wydłużą? Krzysztof, żyj wiecznie! Pozdrawiam.
3 года назад
A ja dziękuję za dwie, że tak powiem, kluczowe dla 'dramaturgii' filmu fotki, czyli 'grupowe' ujęcie w Niemojowie i przede wszystkim archiwalna już zielona kropka w Złotym Stoku :)
3 года назад+1
Bardzo fajna relacja. Fajne ujęcia, muzyka i montaż. Zostaję na dłużej.
3 года назад+1
Dziękuję! Bardzo się cieszę, że się spodobało, i to aż w trzech elementach 🌄🎶🙂
Jak zawsze najwyższa klasa! Motywujesz do wyjścia z domu na dłużej👏 Nigdy nie byłem w Sudetach, wydają się inne od Beskidów. Trzeba będzie to sprawdzić na żywo 👍
3 года назад+1
To dopiero moja druga dłuższa wizyta w Sudetach, więc też zostało mi jeszcze dużo do sprawdzenia :) Najbliższym celem będzie pewnie drugi z zielonych szlaków granicznych, czyli Tłumaczów - Słonecznik.
Fajna trasa. Zainspirowany filmikiem przeszedłem ten szlak i bardzo mi się podobał. Większość singletrackiem granicznym, bardzo przyjemnym do chodzenia, widokowo bez zarzutu, dużo miejsc na biwaczki, czego chcieć więcej? 😀
3 года назад+1
Ja nadal jestem pełen podziwu ile ten szlak ma do zaoferowania 🙂 A dotarłeś może też do Barda? Ciekawi mnie, czy końcowej kropki nadal brakuje.
@ Dotarłem, ale tajemnicy kropki nie rozwikłam, bo wypadłem z lasu 5 minut przed ciapągiem i nie przechodziłem nawet tym podziemnym przejazdem, tylko od razu skręciłem na stację. Nie przechodziłem tylko tego odcinka przed Międzylesiem, startowałem z Międzylesia od razu na wschód, miałem tylko 3.5 dnia i może bym i zdążył całość, ale musiałbym się zaginać, a nie chciałem pędzić, tylko kulturalnie spędzić czas na wędrówce ;). Ale myślę że tam wrócę w przyszłym roku, może robiąc odwrotny przebieg, bo szlak rzeczywiście niebywale atrakcyjny. I nawet ten odcinek Złoty Stok-Bardo, mimo że głównie szutrami i z niewielkim przewyższeniem, przez samą swoją odmienność od reszty idzie się przyjemnie.
3 года назад+1
@@klosiu1 Ten odcinek Złoty Stok - Bardo oceniam podobnie. Ma taki fajny, jakby pogórzański klimat, no i widok na Bardo przed samym finiszem wręcz zapiera dech ! 🙂 To co mi na tym odcinku nieco doskwierało, z tego co piszesz mogłeś mieć podobnie, to myśl czy nie spóźnię się na 'ciapąg'. Ostatecznie po dotarciu do Barda miałem wybór, albo udać się do kropki, albo szybkie zakupy na drogę. No i wyszło, że kropki nie znalazłem, a w żołądku też pusto 😉
Świetnie się ogląda i szlak już trafił na moją listę. Chcę wrócić w góry po wieeeeelu latach niebycia i planów już wiele :) Czy na tym szlaku namiot też by było gdzie postawić? Bo hamak to u mnie chyba nie wejdzie do ekwipunku zbyt szybko
27 дней назад+1
Tereny leśne zapamiętały mi się jako dość ciężkie do rozbicia. Bo że w górach najczęściej pochyło to niby nic odkrywczego, ale tam jeszcze dochodzi takie dość bogate poszycie. Ale parę miejsc na pewno się znajdzie, np łączka przy kościółku w Karpnie, czy przy wieży na Borówkowej. No i zawsze można też poratować się jakąś wiatką, szczególnie tą na zejściu do doliny Białej Lądeckiej 😊 Powroty w góry po dłuższym niebycie to rzecz mi znajoma, 10 lat temu wróciłem po 20-letniej przerwie ! 😊😊
Jak ten szlak mi szybko zleciał! Dziękuję, to była kolejna pięknie ujęta przygoda. Szkoda, że nie było kropki ale to nic straconego. Moment, gdzie ja to widziałem u Ciebie, jak zainstalowałeś ładnie kropkę na początku szlaku? P.S. - bardzo współczuję porannego bólu głowy jednak głowa wiedziała co robi. Piękny wschód słońca.
Год назад
Cieszę się, że się spodobało 😊😊 Właśnie się zastanawiam, czemu wówczas nie rozważałem zainstalowania kropki. Chyba dlatego że nie miałem równie twardych dowodów jej lokalizacji, jak wtedy w Rzeszowie na początku Szlaku Karpackiego. Nie wiem, czy powinienem przyznawać się do powodu tego bólu głowy 🤫 Miałem przed położeniem się spać przygotowane piwo, kromki i herbatkę, ale tak wyszło, że te dwie ostatnie rzeczy zostały nieruszone do rana ...
@ ;D Można też na to spojrzeć z tej strony, że rano zestaw śniadaniowy był już gotowy. Z tą kropką to rozumiem. Prawie zainstalowałem jedną w Olsztynie na start Szlaku Kopernikowskiego jako, że po rozmowie z PTTKiem wyszło, że wiedzą, że takowej już nie ma jednak ostatecznie nie wiedzieli gdzie w przyszłości ma być nowa. Poczekamy... ;-)
Год назад
@@zurawiny No tak, teraz mi się przypomniało, że w Olsztynie startowaliście bez kropki. W Rzeszowie z kolei PTTK chcąc 'wyjść z twarzą' z sytuacji, że przez kilka lat nie chciało im się przywrócić kropki zniszczonej przy okazji wymiany słupów oświetleniowych, po roku od mojej wlepki przenieśli początek szlaku w inne (gorsze) miejsce 😜 Jednocześnie pozostawili znaki prowadzące do starej kropki (też się nie chcieli przepracować) więc Szlak Karpacki w Rzeszowie ma teraz w terenie dwa przebiegi 🙃
@ Kapitalnie ;D bardzo mi się spodobała ta historia - dosłownie uśmiałem się w głos. Wiesz, kropka na Kopernikowskim była wg. PTTK na słupie z trakcją tramwajową a był jakiś czas temu remont linii tramwajowej. Przynajmniej tak mniej więcej to pamiętam. Za to jak szedłem Krzywoustego w zeszłym roku to z racji remontu osławionego dworca kolejowego kropka również zniknęła.
Świetny film. Zastanawiam się jakim sprzętem kręcisz. Szlak wydaje się bardzo przyjemny
3 года назад+2
Powiedziałbym, że to nie sprzęt, tylko 'sprzęcik' ;), czyli Sony RX100 III. Noszę wprawdzie też w plecaku drona (Mavic Mini, też minimalnych rozmiarów), choć w zasadzie uważam, że w górach to za bardzo nie ma potrzeby jego używania. Wydaje się natomiast, że drona można by bardziej efektywnie wykorzystać na jakimś nizinnym szlaku.
5:17 czy to z tego Śnieżnika można dostrzec przy dobrej widoczności Alpy? 🙂
Год назад+1
Tak, to ten Śnieżnik. Z ciekawości aż sprawdziłem 'dalekieobserwacje' i okazuje się, że ta widoczność Alp to niezwykle rzadkie zjawisko - pierwsza obserwacja z 2020 to była spora sensacja 🙂 Tuż po mojej wizycie na Śnieżniku zbudowano tam wieżę. Ciekawe, czy dzięki niej możliwość dalekich obserwacji mogłaby się poprawić, bo krajobraz to raczej popsuła.
Hej. Po długim procesie wyboru krótkiego szlaku długodystansowego (wiem jak to brzmi), mój wybór padł właśnie na zielony. Mam w związku z tym kilka pytań. Jak wygląda sprawa z zaopatrzeniem. Są jakieś sklepy? Na pewno schronisko pod Śnieżnikiem. I jak z wodą? Czy strumienie Są po drodze? Dodam, że planuje zrobić tą trase na początku września. Z góry dziękuję za odpowiedzi i inspirację:-)
3 года назад+2
Bardzo dobry wybór 🙂. Przypuszczam, że trudno byłoby na innym szlaku znaleźć tyle różnorodnych atrakcji w przeliczeniu na te niewiele ponad 100 km. Udało mi się skorzystać jedynie z trzech źródeł: pod przełęczą między Jasieniem, a Trójmorskim Wierchem (źródło Nysy Kłodzkiej), w Rezerwacie Puszcza Śnieżnej Białki (źródło Rajskie) oraz pod Borówkową. Można więc powiedzieć, że z wodą było na styk. Ale w trakcie mojego przejścia akurat zamknięta była granica z Czechami, a trochę źródeł po ich stronie jest. Jeśli chodzi o zaopatrzenie, to tak jak napisałeś Schronisko pod Śnieżnikiem i w zasadzie tylko jeszcze restauracja w Chacie Cyborga w Bielicach. Jedyne sklepy to Złoty Stok, ale to już w zasadzie końcówka szlaku. No i jeszcze coś z czego nie mogłem skorzystać, czyli restauracje dosłownie przy samej granicy, ale po czeskiej stronie na Przełęczy Międzyleskiej i Przełęczy Płoszczyna. W razie innych pytań, czy wątpliwości chętnie służę 🙂
@ dziękuję bardzo za odpowiedź. Czeka mnie w takim razie trochę planowania i odpowiedniej logistyki. Ale chyba warto podjąć ten trud.
3 года назад+1
@@wdroge8723 Na pewno warto 🙂 Dla mnie te trudności to była nawet wartość dodana jako dobre przetarcie przed Cestą SNP, gdzie 3-4 dniowe odcinki z mocno ograniczoną możliwością zaopatrzenia zdarzały się często.
W tej chwili, jak trochę popadało, to z wodą nie ma żadnego problemu, wszędzie strumyki bez wielkiego schodzenia ze szlaku. Często nawet filtra nie używałam. Do źródeł żarcia wypada dołączyć czeską knajpkę na Kladskim Sedle, tanie i dobre jedzenie, choć nie wiem czy nie funkcjonuje tylko w weekend. Ale faktycznie lepiej mieć ze sobą zapas, ja chyba 2.5 kg żarcia zabrałem.
Właśnie wróciłem ze szlaku. Niestety nie udało się ukończyć wedrowki. W Niemojowie przybłąkał się do nas czworonóg. W okolicach Głębokiej Jamy musieliśmy zejśc6 do Stronia Śląskiego, skąd mieliśmy transport do weta i w okolice Barda. Po kilku dniach wędrówki znalazł się właściciel. A szlak rewelacyjny. Ten kawałek, który przeszliśmy byl dosłownie wyludniony aż do źródeł Nysy Kłodzkiej. I pogoda się trafiła. Za rok bedziemy kończyć, żeby caly dystans zaliczyć. P.s Kropki w Bardo nadal brak.
Ten film w połączeniu z muzyką jest po prostu piękny.
Bardzo dziękuję 🙂 Przyznam, że jeden z celów do którego dążę jest taki, aby obraz z muzyką nie tylko się uzupełniały, ale wspólnie dały bardziej frapujący efekt, niż każde z osobna 🙂
Pan z tych trudów robi sztukę, a nie zbędną filozofię i marketing jak większość. Dziękuję. Wszystkiego dobrego.
Bardzo dziękuję 🙂 Rzeczywiście wychodzę z założenia, że najfajniej by było, aby takie 'obrazki z wędrówki' w większości mogły bronić się same. Pozdrawiam serdecznie.
To jest krótko powiedziane i dobrze powiedziane.... Sztuka a nie zbędna filozofia i marketing... Zapamiętam koniecznie 🙂
Super, bardzo przyjemnie się oglądało. Znajome twarze widzę, domyślam, że i gięta była obecna ;-) Właśnie rozważam ten szlak na powianie wiosny, kiedy wreszcie nadejdzie, albo coś w pobliżu. Widzi mi się, że nie najgorzej z wiatami na tym szlaku - będę to mieć na uwadze. Wielka szkoda, że nie ma kropki, trzeba będzie trzymać rękę na pulsie co dalej z tym szlakiem. Pozdrowienia!
Giętej była ponad kilogramowa paka :).
Mogło to do końca nie wyjść na filmie (trochę za mało materiału mi się nakręciło), ale szlak zachwyca swoją różnorodnością. W każdy dzień można się poczuć jakby w innym regionie, np w pierwszy skojarzenia z Beskidem Niskim były bardzo mocne.
Strona Bardo.pl w zakładce Turystyka piesza mocno stwierdza, że przy moście znajduje się węzeł szlaków m.in z początkiem zielonego - niczego takiego tam nie było, a przy tym uśpili moją czujność i nie przygotowałem własnej kropki ;)
Pozdrawiam serdecznie !
PS
Miałem dać u Ciebie info jak w terenie wygląda to przedłużenie szlaku, ale zwlekałem z tym aż poskładam film i w końcu całkiem zapomniałem. Ale widzę, że szlak już trafił na słynną listę :)
@ Tak, trafił, kropka w Niemojowie to nawet jest widoczna na google street view i znak ostatni w Bardzie również. Znalazłam info, że ma nazwę "Szlak Kurierów Solidarności". Bardzo zachęcający jest, u Ciebie takie łąki, kwiaty, super. A jeszcze mam pytanie jak dotarłeś do Niemojowa? Nie da się gdzieś bliżej podjechać niż pociągiem do Międzylesia? No i usiłuję dokopać się do tych wiat na mapie... ;-)
@@AgnieszkaZebraDziadek Niemojów komunikacyjnie wypada słabo, tzn wcale nie nie wypada ;) Ja to podchodziłem nawet nie z Międzylesia, a z wcześniejszej stacji PKP w Domaszkowie. Minimalnie dłuższa droga (ok.11 km), ale nie trzeba wówczas powtarzać początkowej części szlaku, a przy tym bardzo ładna okolica.
Te wiatki pewnie już udało Ci się namierzyć. Są chyba na większości map, choć mniej oczywiste mogą być te położone w pewnej odległości od szlaku. Do tej z 1:50 min filmu, 1.7 km od zejścia szlaku z asfaltu w Lesicy należy odbić 800 m nową szeroką szutrówką w lewo, a ta z 10:45 min wymaga 200m odbicia w lewo stokówką zaraz za granicą rezerwatu Puszcza Śnieżnej Białki. Jest jeszcze fajna nówka wiata przy kościółku w Karpnie (u mnie widać tylko jej mały fragment) i jej na części map może jeszcze nie być.
Miałem jeszcze namierzonych kilka fajnych miejscówek po czeskiej stronie, ale cóż, wolałem nie testować wyrozumiałości żołnierzy strzegących naszych granic ;)
Szlak Kurierów Solidarności, czemu wcześniej nie trafiłem na tą nazwę ? Tak ładnie wyglądałaby na czołówce filmu ;)
@ Też patrzyłam na Domaszków, no w każdym razie tylko pociąg, ok. Wiaty namierzyłam, ale właśnie nie te pozaszlakowe, dzięki :-)
Piękna łąka, ożywcza woda ze strumienia... Czego chcieć więcej... ;) Przyjemnie się ogląda z kubkiem kawy w dłoni.
To niby taki niepozorny szlak, a tyle oferuje 🙂
Bardzo mi się podoba jak pokazujesz swoją podróż.
A mi bardzo miło, że się podoba 🙂
Bardzo dobre. Mega się relaksuję przy twoich filmach. Świetnie dobrana muzyka. Nie ustawaj w tej twórczości. Pozdrawiam.
No tak, w doborze muzyki nie ma kompromisów - tylko z najwyższej półki :). Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Super filmy. Bez mądrzenia się, liczenia kilometrów, kalorii. Tylko ukazanie piękna gór. Po prostu pasja.
Bardzo dziękuję 🙂 Rzeczywiście tak mi się to jakoś wymyśliło by jak najwięcej 'opowiedzieć' samymi obrazkami.
Przeszłam samotnie na koniec lata w odwrotnym kierunku, z biwakami na dziko... Szlak mnie zauroczył... Pozdrawiam
Mam o tym szlaku takie samo zdanie 🙂 I choć nie mogę tego z całą pewnością zweryfikować, to powiedziałbym że takiej różnorodności na dystansie 100 km nie zaoferuje chyba żaden inny szlak 🙂 A biwaki na dziko oczywiście jeszcze wzmacniają wrażenia !
Pozdrawiam 🙂
To jeszcze jedna myśl do mnie zapukała, oglądając Kolegi filmy. Otóż: Kolega nie chodzi, Kolega się unosi. Tak lekko to "idzie", tak lekkie są twoje filmy w dobrym tgo słowa znaczeniu. Pachnie ascezą, a jednocześnie jest wszystko co potrzeba. Tak więc na ból głowy polecam: I gdzieś tam się idzie. ;)
Bardzo dziękuję za te słowa, czytając je rzeczywiście poczułem, że można się unieść niczym na skrzydłach 😊😊
Piękne widoki i bardzo dobry film, przyjemnie się ogląda.
Dziękuję 🙂 Ten szlak jest tak uroczy, że kadry układają się same 🙂
Nasze rejony :)
Piekny film😍
Dzięki ! Zazdroszczę takich okolic 🙂
Z przyjemnością obejrzałem film, którym przypomniałeś dużo dobrych wspomnień. Wypada podziękować za wyborne towarzystwo, giętą z ognia, itp. :)) Ubolewam, że musiałem wcześniej odbić do domu, bo trasa znana i lubiana. Szlak zielony powtórzę, może jeszcze coś wydłużą? Krzysztof, żyj wiecznie! Pozdrawiam.
A ja dziękuję za dwie, że tak powiem, kluczowe dla 'dramaturgii' filmu fotki, czyli 'grupowe' ujęcie w Niemojowie i przede wszystkim archiwalna już zielona kropka w Złotym Stoku :)
Bardzo fajna relacja. Fajne ujęcia, muzyka i montaż. Zostaję na dłużej.
Dziękuję! Bardzo się cieszę, że się spodobało, i to aż w trzech elementach 🌄🎶🙂
Jak zwykle super.Pozdrawiam.
Dziękuję, również pozdrawiam :)
Dzięki za kolejny klimatyczny filmik... Trzymasz poziom 👍
Proszę bardzo... :) Wydaje się, że za klimat w dużej mierze odpowiada tu sam szlak, jest naprawdę niesamowity.
Jak zawsze najwyższa klasa! Motywujesz do wyjścia z domu na dłużej👏 Nigdy nie byłem w Sudetach, wydają się inne od Beskidów. Trzeba będzie to sprawdzić na żywo 👍
To dopiero moja druga dłuższa wizyta w Sudetach, więc też zostało mi jeszcze dużo do sprawdzenia :) Najbliższym celem będzie pewnie drugi z zielonych szlaków granicznych, czyli Tłumaczów - Słonecznik.
Fajna trasa. Zainspirowany filmikiem przeszedłem ten szlak i bardzo mi się podobał. Większość singletrackiem granicznym, bardzo przyjemnym do chodzenia, widokowo bez zarzutu, dużo miejsc na biwaczki, czego chcieć więcej? 😀
Ja nadal jestem pełen podziwu ile ten szlak ma do zaoferowania 🙂
A dotarłeś może też do Barda? Ciekawi mnie, czy końcowej kropki nadal brakuje.
@ Dotarłem, ale tajemnicy kropki nie rozwikłam, bo wypadłem z lasu 5 minut przed ciapągiem i nie przechodziłem nawet tym podziemnym przejazdem, tylko od razu skręciłem na stację. Nie przechodziłem tylko tego odcinka przed Międzylesiem, startowałem z Międzylesia od razu na wschód, miałem tylko 3.5 dnia i może bym i zdążył całość, ale musiałbym się zaginać, a nie chciałem pędzić, tylko kulturalnie spędzić czas na wędrówce ;).
Ale myślę że tam wrócę w przyszłym roku, może robiąc odwrotny przebieg, bo szlak rzeczywiście niebywale atrakcyjny. I nawet ten odcinek Złoty Stok-Bardo, mimo że głównie szutrami i z niewielkim przewyższeniem, przez samą swoją odmienność od reszty idzie się przyjemnie.
@@klosiu1 Ten odcinek Złoty Stok - Bardo oceniam podobnie. Ma taki fajny, jakby pogórzański klimat, no i widok na Bardo przed samym finiszem wręcz zapiera dech ! 🙂
To co mi na tym odcinku nieco doskwierało, z tego co piszesz mogłeś mieć podobnie, to myśl czy nie spóźnię się na 'ciapąg'. Ostatecznie po dotarciu do Barda miałem wybór, albo udać się do kropki, albo szybkie zakupy na drogę. No i wyszło, że kropki nie znalazłem, a w żołądku też pusto 😉
Fajny klimat tego filmu. I muzyczka elegancka! Pozdro!💪🙂
Dzięki 🙂 Cieszę się, że były dobre wrażenia też 'z odsłuchu' 🎼🎶🙂 Pozdrawiam !
Świetnie się ogląda i szlak już trafił na moją listę. Chcę wrócić w góry po wieeeeelu latach niebycia i planów już wiele :) Czy na tym szlaku namiot też by było gdzie postawić? Bo hamak to u mnie chyba nie wejdzie do ekwipunku zbyt szybko
Tereny leśne zapamiętały mi się jako dość ciężkie do rozbicia. Bo że w górach najczęściej pochyło to niby nic odkrywczego, ale tam jeszcze dochodzi takie dość bogate poszycie. Ale parę miejsc na pewno się znajdzie, np łączka przy kościółku w Karpnie, czy przy wieży na Borówkowej. No i zawsze można też poratować się jakąś wiatką, szczególnie tą na zejściu do doliny Białej Lądeckiej 😊
Powroty w góry po dłuższym niebycie to rzecz mi znajoma, 10 lat temu wróciłem po 20-letniej przerwie ! 😊😊
Bardzo dobre
Dzięki 🙂
Jak ten szlak mi szybko zleciał! Dziękuję, to była kolejna pięknie ujęta przygoda. Szkoda, że nie było kropki ale to nic straconego. Moment, gdzie ja to widziałem u Ciebie, jak zainstalowałeś ładnie kropkę na początku szlaku? P.S. - bardzo współczuję porannego bólu głowy jednak głowa wiedziała co robi. Piękny wschód słońca.
Cieszę się, że się spodobało 😊😊
Właśnie się zastanawiam, czemu wówczas nie rozważałem zainstalowania kropki. Chyba dlatego że nie miałem równie twardych dowodów jej lokalizacji, jak wtedy w Rzeszowie na początku Szlaku Karpackiego.
Nie wiem, czy powinienem przyznawać się do powodu tego bólu głowy 🤫 Miałem przed położeniem się spać przygotowane piwo, kromki i herbatkę, ale tak wyszło, że te dwie ostatnie rzeczy zostały nieruszone do rana ...
@ ;D Można też na to spojrzeć z tej strony, że rano zestaw śniadaniowy był już gotowy. Z tą kropką to rozumiem. Prawie zainstalowałem jedną w Olsztynie na start Szlaku Kopernikowskiego jako, że po rozmowie z PTTKiem wyszło, że wiedzą, że takowej już nie ma jednak ostatecznie nie wiedzieli gdzie w przyszłości ma być nowa. Poczekamy... ;-)
@@zurawiny No tak, teraz mi się przypomniało, że w Olsztynie startowaliście bez kropki.
W Rzeszowie z kolei PTTK chcąc 'wyjść z twarzą' z sytuacji, że przez kilka lat nie chciało im się przywrócić kropki zniszczonej przy okazji wymiany słupów oświetleniowych, po roku od mojej wlepki przenieśli początek szlaku w inne (gorsze) miejsce 😜 Jednocześnie pozostawili znaki prowadzące do starej kropki (też się nie chcieli przepracować) więc Szlak Karpacki w Rzeszowie ma teraz w terenie dwa przebiegi 🙃
@ Kapitalnie ;D bardzo mi się spodobała ta historia - dosłownie uśmiałem się w głos. Wiesz, kropka na Kopernikowskim była wg. PTTK na słupie z trakcją tramwajową a był jakiś czas temu remont linii tramwajowej. Przynajmniej tak mniej więcej to pamiętam. Za to jak szedłem Krzywoustego w zeszłym roku to z racji remontu osławionego dworca kolejowego kropka również zniknęła.
Świetny film. Zastanawiam się jakim sprzętem kręcisz. Szlak wydaje się bardzo przyjemny
Powiedziałbym, że to nie sprzęt, tylko 'sprzęcik' ;), czyli Sony RX100 III. Noszę wprawdzie też w plecaku drona (Mavic Mini, też minimalnych rozmiarów), choć w zasadzie uważam, że w górach to za bardzo nie ma potrzeby jego używania. Wydaje się natomiast, że drona można by bardziej efektywnie wykorzystać na jakimś nizinnym szlaku.
Pytam bo bardzo fajna jakość nagrań 😌
5:17 czy to z tego Śnieżnika można dostrzec przy dobrej widoczności Alpy? 🙂
Tak, to ten Śnieżnik. Z ciekawości aż sprawdziłem 'dalekieobserwacje' i okazuje się, że ta widoczność Alp to niezwykle rzadkie zjawisko - pierwsza obserwacja z 2020 to była spora sensacja 🙂
Tuż po mojej wizycie na Śnieżniku zbudowano tam wieżę. Ciekawe, czy dzięki niej możliwość dalekich obserwacji mogłaby się poprawić, bo krajobraz to raczej popsuła.
Relaks
:-)
ogląda się fajnie a z buta zobaczymy 🏃♂
Jest duża szansa, że szlak nie zawiedzie - pewnie ciężko byłoby znaleźć na stu kilometrach coś jeszcze bardziej zróżnicowanego 🙂
Hej.
Po długim procesie wyboru krótkiego szlaku długodystansowego (wiem jak to brzmi), mój wybór padł właśnie na zielony.
Mam w związku z tym kilka pytań.
Jak wygląda sprawa z zaopatrzeniem. Są jakieś sklepy? Na pewno schronisko pod Śnieżnikiem. I jak z wodą? Czy strumienie Są po drodze?
Dodam, że planuje zrobić tą trase na początku września.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i inspirację:-)
Bardzo dobry wybór 🙂. Przypuszczam, że trudno byłoby na innym szlaku znaleźć tyle różnorodnych atrakcji w przeliczeniu na te niewiele ponad 100 km.
Udało mi się skorzystać jedynie z trzech źródeł: pod przełęczą między Jasieniem, a Trójmorskim Wierchem (źródło Nysy Kłodzkiej), w Rezerwacie Puszcza Śnieżnej Białki (źródło Rajskie) oraz pod Borówkową. Można więc powiedzieć, że z wodą było na styk. Ale w trakcie mojego przejścia akurat zamknięta była granica z Czechami, a trochę źródeł po ich stronie jest.
Jeśli chodzi o zaopatrzenie, to tak jak napisałeś Schronisko pod Śnieżnikiem i w zasadzie tylko jeszcze restauracja w Chacie Cyborga w Bielicach. Jedyne sklepy to Złoty Stok, ale to już w zasadzie końcówka szlaku. No i jeszcze coś z czego nie mogłem skorzystać, czyli restauracje dosłownie przy samej granicy, ale po czeskiej stronie na Przełęczy Międzyleskiej i Przełęczy Płoszczyna.
W razie innych pytań, czy wątpliwości chętnie służę 🙂
@ dziękuję bardzo za odpowiedź. Czeka mnie w takim razie trochę planowania i odpowiedniej logistyki. Ale chyba warto podjąć ten trud.
@@wdroge8723 Na pewno warto 🙂 Dla mnie te trudności to była nawet wartość dodana jako dobre przetarcie przed Cestą SNP, gdzie 3-4 dniowe odcinki z mocno ograniczoną możliwością zaopatrzenia zdarzały się często.
W tej chwili, jak trochę popadało, to z wodą nie ma żadnego problemu, wszędzie strumyki bez wielkiego schodzenia ze szlaku. Często nawet filtra nie używałam. Do źródeł żarcia wypada dołączyć czeską knajpkę na Kladskim Sedle, tanie i dobre jedzenie, choć nie wiem czy nie funkcjonuje tylko w weekend. Ale faktycznie lepiej mieć ze sobą zapas, ja chyba 2.5 kg żarcia zabrałem.
Właśnie wróciłem ze szlaku. Niestety nie udało się ukończyć wedrowki. W Niemojowie przybłąkał się do nas czworonóg. W okolicach Głębokiej Jamy musieliśmy zejśc6 do Stronia Śląskiego, skąd mieliśmy transport do weta i w okolice Barda.
Po kilku dniach wędrówki znalazł się właściciel.
A szlak rewelacyjny. Ten kawałek, który przeszliśmy byl dosłownie wyludniony aż do źródeł Nysy Kłodzkiej. I pogoda się trafiła.
Za rok bedziemy kończyć, żeby caly dystans zaliczyć.
P.s Kropki w Bardo nadal brak.
witam
Witam i ja 🙂